Terytorialnie największa prowincja Karmazynowych Szczytów, zamieszkana przez Ród Kōseki . Daishi graniczy od północy i zachodu z morzem, na wschodzie z Soso, zaś południowa granica oddziela ją od Kyuzo i obszaru niezbadanego. Efektem tego jest możliwość tworzenia bardzo dochodowych szlaków handlowych i handlu morskiego przy - niestety - utrudnionym utrzymywaniu bezpieczeństwa włości. Podobnie jak pozostałe prowincje, dominuje tu krajobraz górski i lasy iglaste, z tą różnicą że dużo tu fauny - w tym tej drapieżnej, co na dłuższą metę może być dosyć niebezpieczne dla podróżników. Na ziemiach tych mieszkają również shinobi ze Szczepu Jūgo .
Jun
Postać porzucona
Posty: 1735 Rejestracja: 31 maja 2020, o 01:14
Wiek postaci: 22
Ranga: Kenshi | Akoraito
Krótki wygląd: Kapelusz
Widoczny ekwipunek: Zbroja Duża torba Miecz i śpiwór Manierka
Link do KP: viewtopic.php?p=143621#p143621
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Maname | Kabuki
Aktualna postać: Kayo
Lokalizacja: Shigashi no Kibu
Post
autor: Jun » 16 lip 2020, o 18:49
Misja - D - 15/??
- Rok 389 - Wiosna -
- Mei -
- Osada Yoshi -
- Zdrowie -
" Ścieżka "
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=ypM7OqAWjXM [/youtube]
Jak na złość, albo i po złości. Miejsce w które się udałaś okazywało się wcale nie chcieć cię ugościć. Prawdopodobnie powodem było to, że nie oczekiwali tam kogoś takiego jak ty, w końcu kim niby jesteś by wchodzić wszędzie bez pukania z butami... Aczkolwiek, to i tak nie mogło być miejsce do którego miałabyś zanieść te mikstury. To byłoby zbyt wybijające z tropu, miałaś je dostarczyć do zwiadowców, a nie zarządców, czy innych władczych na tej ziemi. Odbiorcami musieli być shinobi.
Zacząłeś zadawać pytania, tuż po tym gdy poirytowana się oddaliłaś, to był mądry ruch - zapytać, bo kto pyta, ten nigdy nie zabłądzi - chyba, że nie będzie kogo pytać, lecz w twoim przypadku to ci nie groziło. Krzyknęłaś więc w kierunku strażnika który również zaczynał się oddalać i wracać na swoje stanowisko. – Szpital to najbliższy w Seiyamie jest. Tutaj mamy co najwyżej naszą lekarkę. Czego od niej chcesz? — No i właśnie, powiedział ci, że mają tutaj osobę która zajmuje się częścią rannych w tej okolicy, nie mogło to być nic wielkiego, raczej nic wykraczającego poza zwyczajną alchemię, albo zielarstwo - coś z czego specjaliści z Seyiamy pewnie by się śmiali. Nie wszędzie jednak była potrzeba budowania tak ogromnych placówek, szkolenia i opłacania ludzi. W miejscach takich jak to było prościej, bo i problemów mniej, a ludzie też mniej kłopotów sprawiali.
Słońce nie dawało ci wytchnienia i miałaś wrażenie, że całkiem szybko zniknie ci z pola widzenia, zastąpione przez księżyc który przykryje niebo. Odpłynęłaś więc myślami do tego co mówiła Nagata. Tak krążyłaś myślami, aż w końcu ci zaświtało, zdecydowałaś się zapytać któregoś z przechodniów o stacjonujących tutaj shinobi. Mniej lub bardziej pokrętnie skierowali cię - ku twojemu zaskoczeniu, za wioskę. Tuż za nią, kawałek dalej, przy lesie - nie byłaś w stanie wcześniej tego dostrzec z klifu - znajdowała się niewielka zabudowa z drewna, ot niezbyt rzucający się w oczy budynek o dobudowanych w pośpiechu piętrach. Właśnie tam polecono ci się udać, na miejscu stacjonująca tam czwórka shinobich. Trzech mężczyzn i jedna kobieta, wydawali się znudzeni, choć wciąż można było mieć wrażenie, że obserwują okolicę. Szybko jednak dostrzegłaś, że znudzenie to tylko maska. Pierwszy z nich widząc jak podchodzisz machnął do ciebie ręką, jakby przyjmując cię na " audiencję "
Ukryty tekst
0 x
" RP /PBF to nie zabawa już "
Hayashi Mei
Gracz nieobecny
Posty: 42 Rejestracja: 7 lip 2020, o 20:44
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Szczupła, białe włosy, lekkie piegi na twarzy
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8680
Post
autor: Hayashi Mei » 17 lip 2020, o 11:44
Strażnik pilnujący budynku, wyglądającego na główną siedzibę miasta, swoją odpowiedzią ani trochę nie pomógł zagubionej dziewczynie. Miejscowa lekarka na pewno nie była osobą, której szukała, a jak się okazało, nie było tutaj też żadnego szpitala, bo najbliższy stacjonuje w Seiyamie.
- Dziękuję za pomoc! - odkrzyknęła do mężczyzny i oddaliła się od domostwa. Wsadziła ręce w kieszenie spodni i odsapnęła głęboko. Tak, to prawda, że kto pyta nie błądzi i taką taktykę postanowiła obrać białowłosa. Przemierzając mocnymi krokami mieścinę, zagadywała każdego napotkanego przechodnia i pytała o tutejszych shinobi. A nóż widelec ktoś coś będzie wiedział.
I jak grom z jasnego nieba, trochę od tego, trochę od tamtego, wszystko złożyło się do kupy. Ze słów mieszkańców, Mei wywnioskowała, że takowi shinobi nie znajdują się w wiosce, a kawałeczek za nią. No kto by się spodziewał! Tak naprawdę gdyby mocniej się skupiła to sama by na to wpadła, ale pora dnia nie działała na jej korzyść, a zbliżająca się noc bezlitośnie wpływała na senność naszej protagonistki. Czym prędzej ruszyła w kierunku lasku, znajdującego się kawałeczek za mieściną. Tam ukazał się niewielkiej wielkości, drewniany domek, którego wcześniej nie była w stanie dostrzec z klifu.
Wyraz ulgi pojawił się na jej twarzy, gdy zbliżyła się do ukrytych ninja. Trzech mężczyzn i jedna kobieta, z czego ten jeden machnął do niej ręką, żeby się zbliżyła. Nie miała nawet zamiaru czekać na taki znak, tak czy inaczej zamierzała do nich podejść. To na pewno byli Ci, których szukała. Wyglądali na totalnie znudzonych, ale jednocześnie czujnie obserwujących otoczenie ninja.
- Przysyła mnie Nagata-sama. To Wy czekacie na przesyłkę z Seiyamy? - zapytała z nadzieją w głosie. Marzyła o tym, by oddać torbę z fiolkami i czym prędzej udać się z powrotem do wioski.
0 x
Jun
Postać porzucona
Posty: 1735 Rejestracja: 31 maja 2020, o 01:14
Wiek postaci: 22
Ranga: Kenshi | Akoraito
Krótki wygląd: Kapelusz
Widoczny ekwipunek: Zbroja Duża torba Miecz i śpiwór Manierka
Link do KP: viewtopic.php?p=143621#p143621
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Maname | Kabuki
Aktualna postać: Kayo
Lokalizacja: Shigashi no Kibu
Post
autor: Jun » 17 lip 2020, o 22:48
Misja - D - 17/??
- Rok 389 - Wiosna -
- Mei -
- Osada Yoshi -
- Zdrowie -
" Ścieżka "
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=ypM7OqAWjXM [/youtube]
Dotarłaś na miejsce - w końcu. O ile miejsce w którym się znajdowali wcale nie było oczywiste do dostrzeżenia, oni sami nie kryli się jakoś szczególnie w tym budynku i jego okolicy. Z ulgą podeszłaś do zapraszającego cię mężczyzny, gdy byłaś wystarczająco blisko i już miał się odezwać, to ty przejęłaś inicjatywę i przemówiłaś jako pierwsza. Przewodnik tej grupy czwórki shinobi westchnął lekko drapiąc się po głowie – Tak, tak, czekamy na nią. Mayari się pochorowała i jesteśmy w kropce... Miejmy nadzieję, że to wystarczy — I rzeczywiście, kobieta którą tam widziałaś była dosyć blada, choć wciąż na posterunku. Gdy tylko zbliżył się na odległość ręki zamierzał odebrać od ciebie mikstury - jeśli na to pozwoliłaś. – Długo nas szukałaś? — Zapytał zupełnie luźnym tonem. Pokazał też odznakę by potwierdzić swoją tożsamość shinobi. – A i Hakari jestem. Miło cię poznać. — No i wszystko co miałaś zrobić zostało już zrobione. W końcu doniosłaś co trzeba, nie mniej - podróż w świetle dość porządnie zachodzącego słońca była ryzykowna. Robiło się ciemno, a drogi - nawet na pustkowiach jakie otaczały skupiska ludności w terenach Daishi, bywały niebezpieczne. Nie był to kraj rządzony przez rodzinę Yamanaka, gdzie z jakiegoś powodu mentalność ludzi nie pozwalała na przestępczość - choć taka też miała tam miejsce, lecz było jej znacznie mniej i posiadała większe motywacje. To jednak twoja decyzja czy zdecydujesz się na takową. – Zamierzasz od razu wracać zdać raport czy może chcesz bardziej zabłysnąć? — Spytał się, a na jego twarzy wyrysował się zawadiacki uśmiech. Wyraźnie miał plan którym zamierzał się z tobą podzielić, jeśli tylko się zgodzisz.
Ukryty tekst
0 x
" RP /PBF to nie zabawa już "