Polana przy drodze

Terytorialnie największa prowincja Karmazynowych Szczytów, zamieszkana przez Ród Kōseki. Daishi graniczy od północy i zachodu z morzem, na wschodzie z Soso, zaś południowa granica oddziela ją od Kyuzo i obszaru niezbadanego. Efektem tego jest możliwość tworzenia bardzo dochodowych szlaków handlowych i handlu morskiego przy - niestety - utrudnionym utrzymywaniu bezpieczeństwa włości. Podobnie jak pozostałe prowincje, dominuje tu krajobraz górski i lasy iglaste, z tą różnicą że dużo tu fauny - w tym tej drapieżnej, co na dłuższą metę może być dosyć niebezpieczne dla podróżników. Na ziemiach tych mieszkają również shinobi ze Szczepu Jūgo.
Awatar użytkownika
Nana
Posty: 798
Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
GG/Discord: nanusia_

Re: Polana przy drodze

Post autor: Nana »

Zdecydowanie Nana tworzyła swoje problemy. Trzymając się na uboczu ominęły ją takie uczucia jak przyjaźń czy miłość. Z drugiej strony nie musiała się martwić negatywnymi aspektami posiadania więzów z innymi. Plusy i minusy, jak wszędzie. Teraz jej życie miało się jednak zmienić. Pomimo tego, że próbowała wydrapać Toshiro oczy, chciała żeby ich relacja się ułożyła. Nakazała sobie w duchu zachowanie spokoju, panika była zgubna. Musiała przestać zachowywać się jak niewychowany dzikus i rzucać na innych. Nie wiedziała jednak jak sobie z tym poradzić. Kto wie, może kiedyś Toshrio jej w tym pomoże? Póki co jednak znała go za mało i wolała mu o tym nie mówić. Chociaż może wtedy by ją zrozumiał lepiej? Niestety właśnie takie niedopowiedzenia najczęściej prowadziły do konfliktów. Westchnęła walcząc ze sobą.
- Przez wiele lat byłam sama - zaczęła w końcu - nie jestem najlepsza w tym - wskazała na niego to na siebie. Posłała mu krzywy uśmiech. Miała po prostu nadzieję, że się domyśli o co jej chodziło. Znów westchnęła. Dopiero teraz zdała sobie sprawę, że była zmęczona. Niby się zdrzemnęła, jednak nie zdążyła jeszcze zregenerować wszystkich swoich sił. No i kąpiel. Przydałaby się po prostu kąpiel.
Dotyk ich dłoni w taki prosty, bezinteresowny sposób był czymś wyjątkowym, znacznie przyjemniejszym niż szarpanie się z jakiegoś powodu. Było to dla niej dziwne doświadczenie. Bardzo szybko cofnęła swoją dłoń, jednak wciąż czuła dotyk jego skóry na swojej dłoni, lekkie mrowienie. Przez chwilę miała wrażenie, że w końcu znalazła się w domu. W miejscu, do którego należała. Czuła spokój i bezpieczeństwo. Niestety ciężar dłoni Toshiro na jej ramieniu zniknął, a ona wróciła na ziemię. Była Naną, stojącą na polanie. Nic się nie zmieniło, przynajmniej jeszcze nie.
W końcu ruszyli w stronę wskazaną przez chłopaka. Nana przecież nie znała drogi, była w tych okolicach pierwszy raz. Równie dobrze mógł poprowadzić ją w całkiem inną stronę, a pewnie i tak by nie ogarnęła. Słysząc jego słowa zaśmiała się szczerze i szturchnęła go delikatnie łokciem w bok.
- Zawsze możesz stać na czatach - odparła pokazując mu język. Oczywiście nie zamierzała niczego odwalać, jednak jak sam trafnie zauważył, kto wie co mogło jej strzelić do głowy? - Założę się, że też miałeś się na mnie ochotę rzucić, kiedy dowiedziałeś się o moim pochodzeniu - dodała trochę się tłumacząc. Nie chciała, żeby uważał ją za nieobliczalną. Tak w ogóle czemu w ogóle przejmowała się co sobie o niej myślał? Skarciła się w duchu, obawa jednak nie zniknęła. Była na siebie zła. Zmarszczyła zgrabny nosek walcząc z myślami. Niedobra Nana, niedobra!
Spacer trwał swoje, większość czasu rozmawiali o czymś niezobowiązującym. Kiedy dotarli na miejsce dziewczyna rozdziawiła usta w zaskoczeniu. Był to zdecydowanie porządny upgrade w porównaniu do małej, dziurawej chatki w wysokich górach Hyuo, którą zamieszkiwała w dzieciństwie. Czy aby na pewno to wszystko, nie było tylko jednym, wielkim genjutsu?


zt Nana + Toshiro
0 x
Awatar użytkownika
Shidia
Posty: 232
Rejestracja: 4 cze 2018, o 20:02
Wiek postaci: 23
Ranga: Doko
GG/Discord: Naoś#6130

Re: Polana przy drodze

Post autor: Shidia »

Młoda Koseki stanęła przy jednej z polan znajdującej się przy drodze. Tak na prawdę nie wiedziała, gdzie dokładnie iść, nie miała pojęcia gdzie jej dziadek mógł pójść, co poszedł ewentualnie robić. Jakie miał plany. Była ewidentnie w kropce. Zapomniała nawet o jego głównych punktach do których chodził jak zwiedzał Daishi. Zapomniała wszystkiego. Jakby nagle przerażenie tym, że mogłaby stracić dziadka stało się jej czymś w rodzaju pierwszego paraliżu wewnętrznego. W głowie szukała odpowiednich miejsc, gdzie mógłby iść, coś zrobić. Ale nie mogła się na tym kompletnie skupić. Szła przed siebie. Jakby już w zwolnionym tempie. Poczuła swojego rodzaju pustkę w sercu, jakby ugodzenie. Nie wiedziała co miała ze sobą zrobić.. A przede wszystkim gdzie iść, w którym kierunku aby odnaleźć dziadka. Oparła się o jedno drzewo, nie było ono ani wąskie, ani nader szerokie. Shi myśl.. gdzie mógł pójść. zaczęła już gadać do samej siebie. Pokręciła głową na myśl już o najgorszym. Ale musiała czegoś się przytrzymać.. tylko kurwa czego.
0 x
Awatar użytkownika
Ashitaka
Postać porzucona
Posty: 93
Rejestracja: 27 lip 2021, o 23:25
Wiek postaci: 16
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Blondwłosy młodzieniec nosi stargane i wielokrotnie łatane spodnie oraz prostą koszulę. Jego lewe oko zakrywa czarna opaska i długa grzywka. Twarz chłopaka szpeci paskudna blizna, ciągnąca się od środka czoła, po lewą kość policzkową.
Widoczny ekwipunek: Krótki łuk i kołczan.
Aktualna postać: (url=https://shinobiwar.pl/memberlist.php?mode=viewprofile&u=3150)Satō(/url)

Re: Polana przy drodze

Post autor: Ashitaka »

Malownicza okolica i prawdziwie romantyczny charakter polany miał pozytywny wpływ na towarzyszący mi, parszywy nastrój. - Na gwiazdy i zdradzieckie prądy! Którędy do tego przeklętego Saimin... - Westchnąłem ciężko, rozglądając się po okolicy. Kierowany gwiazdami i okazjonalną życzliwością napotkanych podróżnych dotarłem jakoś do właściwego kraju, ale na tym chyba skończyło się moje szczęście. Już drugi dzień błądziłem po tych okolicach. Głodny, zmęczony i niepokojąco trzeźwy. Rzut oka w prawo znacząco poprawił jednak tę niezbyt sympatyczną okazję. Zagadką pozostaje to, jakim cudem nie zauważyłem Jej wcześniej. Stała dość blisko, bo zaledwie kilkadziesiąt metrów ode mnie. Długie, intrygująco zielone włosy okalały zgrabną sylwetkę, końcówkami sięgając blisko bardzo apetycznego... ehem. W każdym razie, w przeciwieństwie do pewnej irytującej baby z sąsiadującego kraju, ta sylwetka spełniała, a nawet przekraczała moje oczekiwania.

Mądrzy ludzie mawiają, że nie ma róży, bez kolców. Może i nie miałem pojęcia, czymże jest wspomniana "róża", ale na kolcach znałem się dość dobrze. Pod obecnym kontem nie mogłem przyjrzeć się Jej twarzy ani podziwiać frontu tego ciała, ale ciężko byłoby przeoczyć przypięte do ud kabury i solidne, żołnierskie buty. Ninja zazwyczaj reprezentowali wartości i idee zgoła przeciwne mojej pirackiej braci, a ja wolałbym nie sprawdzać, czy poszukują mnie listem gończym. Wypadło mi z głowy, jak nazywała się ta ich śmieszna książeczka, ale rozmowa z nieznajomą Kunoichi mogła okazać się wyjątkowo ryzykowna. Pozostawało mi zatem wierzyć w moje niekwestionowane szczęście do kobiet. Mając do wyboru potencjalny zgon z ręki pięknej niewiasty lub pewną śmierć przez odwodnienie, zdecydowanie preferowałem opcję numer jeden. - Dzień dobry. Czy wskazałabyś mi kierunek do Saimin? - Posłałem pytanie, spacerując w Jej stronę.
0 x
Awatar użytkownika
Shidia
Posty: 232
Rejestracja: 4 cze 2018, o 20:02
Wiek postaci: 23
Ranga: Doko
GG/Discord: Naoś#6130

Re: Polana przy drodze

Post autor: Shidia »

Z kompletnego zamyślenia o dziadku i zastanawiania się, gdzie mógłby pójść i co miałby ze sobą zrobić czy coś w ten deseń, wyrwano ją. Jej wzrok pokierował w osobę, zamrugała kilka krotnie, złote oczy spojrzały na osobę na przeciwko niej, po raz kolejny zamrugała i lekko wzięła wdech piersią, wypuściła powoli powietrze, przełknęła ślinę. Nie spodziewała się, że kogoś tu jeszcze zastanie, rzadko ktoś tędy przechodzi.. Dziewczyno skup się na tym co powiedział.. dajesz. Odezwij się, nie myśl o dziadku.. ktoś się Ciebie o coś zapytał.. rusz głową! Jej myśli przez kilka sekund błądziły. Spojrzała na personę.. Ród Yamanaka.. powiedział szeptem do siebie tak jakoś ciszej. Od głównej ulicy trzeba przejść z tego co pamiętam lasami na lewo aczkolwiek możemy tam razem pójść, może tam znajdę ktoś z rodziny.. um.. Wzięła wdech pełną piersią raz jeszcze i wyprostowała się. Lekko kąciki ust podniosła do góry, złote oczy zlustrowały osobę.

Wyglądał na w miarę ogarniętego, białe włosy dodawały mu tylko uroku. Złote oczy dziewczyny spojrzały na niego. Zwykły prosty chłopak, Prosta koszulka dodawała mu tylko uroku. Chodż pójdziemy tam razem. Jestem Shidia. Przy mnie będziesz bezpieczniejszy. Te tereny bywają zdradzieckie, aczkolwiek bywa tu ostatnio sporo dzików. Rzadko ktoś tędy chodzi. Głos Shidii był bardzo spokojny, ton głosu był na tyle przyjemny, że można było usłyszeć jak lekko się śmieje między nie którymi słowami. Na bladej twarzy dziewczyny pojawiły się rumieńce, które rozświetliły jej twarz. Wróciły kolory na buzi, w końcu mogła porzucić myśli, gdzieś dalej.. aby nie myśleć cały czas o zaginionym dziadku. Może znowu poszedł na poszukiwania ziół i znów nie daje o sobie znaku życia.
0 x
Awatar użytkownika
Ashitaka
Postać porzucona
Posty: 93
Rejestracja: 27 lip 2021, o 23:25
Wiek postaci: 16
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Blondwłosy młodzieniec nosi stargane i wielokrotnie łatane spodnie oraz prostą koszulę. Jego lewe oko zakrywa czarna opaska i długa grzywka. Twarz chłopaka szpeci paskudna blizna, ciągnąca się od środka czoła, po lewą kość policzkową.
Widoczny ekwipunek: Krótki łuk i kołczan.
Aktualna postać: (url=https://shinobiwar.pl/memberlist.php?mode=viewprofile&u=3150)Satō(/url)

Re: Polana przy drodze

Post autor: Ashitaka »

Zdradzieckie tereny, pełne groźnych dzików, hmm? Rozejrzałem się po okolicy, upewniając, czy żadna dzika bestia nie szarżuje w naszym kierunku. Była urocza, ale ewidentnie żyła w innym świecie. Miałem na sobie łuk i kołczan, więc pewnie poradziłbym sobie z lokalnym zwierzem. Rozsądek nakazywał cieszyć się z tego, że ma mnie za niegroźnego wieśniaka. To skutecznie zmniejszało szansę na bycie rozpoznanym jako przestępca. Z drugiej strony poza świetnym ciałem miała też przyjemny głos i sprawiała wrażenie miłej dziewczyny. Będąc uznanym za nikogo ważnego, raczej nie wywalczę Jej względów. Coś głęboko w środku, jakaś wypełniająca mnie cząstka chciała Ją mieć. Posiąść tu i teraz. Pewnie, takie uczucia zdarzały mi się w towarzystwie wielu kobiet, ale było tam też coś jeszcze. Chciałem Ją tylko dla siebie i na dłużej. Wrażenie, które trafiało mnie znacznie rzadziej. Ostatnim razem? No tak. Swędząca blizna, przecinająca pusty oczodół przypomniała, kiedy poprzednio czułem się w ten sposób. Nie ufać niewiastom. Szczególnie tym pięknym.

- Ashikaga Akira, miło mi Cię poznać. - Posłałem dziewczynie przyjacielski uśmiech. - Okolica jest wyjątkowo malownicza, aczkolwiek sam też pewnie nie trafiłbym tu, gdybym nie zabłądził. - Rozmowa sprawiała mi przyjemność, ale chwilowo nie przychodziła mi do głowy żadna sensowna persona, za jaką mógłbym się podawać. Popchnąłem zatem konwersację w Jej kierunku. - A Ty Shidio? Co Ciebie sprowadza w tę okolicę? - Oby nie polowanie na piratów...
0 x
Awatar użytkownika
Shidia
Posty: 232
Rejestracja: 4 cze 2018, o 20:02
Wiek postaci: 23
Ranga: Doko
GG/Discord: Naoś#6130

Re: Polana przy drodze

Post autor: Shidia »

Ashikaga Akira.. A to ciekawe..za mało chodzę po tym świecie, za mało ludzi znam.. jakbym żyła w innym świecie. Jej myśli krążyły przy jego imieniu. Lekko zmrużyła oczy, kiedy zapytał się co ją tu poniosło. Szukałam.. Szukałam kogoś z rodziny. Ale chyba wydaje mnie się, że albo poszedł gdzieś w inne tereny. przygryzła lekko dolną wargę, oczy dziewczyny zabłysły lekko. Wzięła wdech piersią, po czym wypuściła mimowolnie powietrze. Szczerze powiem, że bywają lepsze widoki jeśli chodzi o te tereny w szczególności, jest piękny teren przy jednej ze starej świątyń, wygląda to tak jakbyś siedział w dole. Wąska ścieżka prowadzi właśnie do tej świątyni a wokół znajduje się masa drzew, świętych drzew, małe przejścia między nimi, ławeczki. I małe lampiony oświetlające drogę. Lubię tam chodzić nocą tam jest cudnie. powiedziała rozmarzając się o tym miejscu. Co się stało, że zabłądziłeś Akiro? Szukałeś kogoś? Wcześniej coś wspomniałeś o jednej z Osad na tych terenach. Oderwała się od drzewa, dłońmi lekko przeczesała włosy, pojedyncze kosmyki włosów opadły na jej twarz. Shi poczuła się nader swobodnie przy nim. Jakby lepiej się wymieniło pierwsze słowa, zdania.. może on podłapie chociaż trochę rozmowy. Nie chciała być teraz sama ani w rozmowie, ani w kierunku, którego chciała go zaprowadzić. Zawsze mogę Cię tam odprowadzić.. powiedziała i posłała do niego uśmiech. Postanowiła się poprawić jak to kobieta ma w zwyczaju, poprawiła wysokie buty, opaskę klanową w talii. Lekko poprawiła dół ubrania.. takie typowe babskie poprawianie ciuchów przed wyruszeniem w drogę.
0 x
Awatar użytkownika
Shidia
Posty: 232
Rejestracja: 4 cze 2018, o 20:02
Wiek postaci: 23
Ranga: Doko
GG/Discord: Naoś#6130

Re: Polana przy drodze

Post autor: Shidia »

Jednakże młoda kunoichui za długo stała w jednym miejscu, wyruszyła przed sobie. Wybacz, ale nasze drogi się tutaj rozejdą. Ja musze uciekać. Trzymaj się posłała mu delikatny uśmiech, podeszła bliżej niego i dłonią musnęła jego policzek. Będzie dobrze, zobaczysz powiedziała, po czym wzięła głębszy wdech piersią i ruszyła przed siebie. Wiedziała jedno, że musiała znaleźć dziadka i nic innego nie mogła obecnie zrobić. Spróbować go znaleźć.. chciała wiedzieć, czy on gdzieś polazł w nie swoje ścieżki czy co się z tym człowiekiem działo. Pamiętała, że czasami lubił chodzić do klanu Yamanaka pogadać z jedną osób ze starszyzny. Musiał gdzieś być, przecież nie zniknął by od tak z miasta.. Pokręciła głową przecząco i ruszyła przed siebie.
z/t
0 x
Awatar użytkownika
Genzou
Posty: 244
Rejestracja: 3 lis 2022, o 15:36
Ranga: Nezumi
GG/Discord: Sammo#7816
Aktualna postać: Genzou

Re: Polana przy drodze

Post autor: Genzou »

MISJA RANGI D - "ROZDROŻE ŻYCIA" ASHITAKA ************************************************** Po spotkaniu z piękną niewiastą, która tak jak szybko pojawiła się na twojej drodze tak równie szybko z niej znikła. Ruszyłeś dalej przed siebie ku nieznanemu, a jak się miało okazać to nieznane zmierzało na spotkanie z tobą.

Tego dnia było zimno, jednak czego się można było spodziewać po jesiennej pogodzie w Karmazynowych Szczytach, na dodatek znanych ze swoich chłodów regionie Daishi. Co prawda, zdradliwym było błękitne niebo i Słońce widniejące w swej całej okazałości. Tylko, że ludzie zamieszkujące owe tereny znali warunki atmosferyczne tej krainy na tyle, że nie dali się nabrać pogodzie. Ashitaka zdawałoby się, nie do końca przemyślał sprawy swego ubioru. Głodny, trzeźwy, a do tego jeszcze zziębnięty zbliżał się do rozstaju dróg. Którędy pójść ? Szerszą drogą jakby z głównego traktu, lekko skręcającą w lewo którą szedłeś ? Czy jedną z dwóch dróg po twojej prawej stronie, ale przed czy za drzewem ? A może jednak zawrócisz ? Tyle opcji przed tobą, a każda ścieżka może przynieść coś innego, co wybierzesz ? Obrazek Ile by nie trwało podjęcie przez ciebie decyzji, los poniekąd mógł przyjść ci z pomocą. Z jednej ze ścieżek po prawej stronie, z tej zza drzewa wyłonił się konny. Rozglądał się na boki, dojeżdżając do środka rozwidlenia dróg. Na początek nie zauważył twojej obecności, dopiero po chwili, gdy cię ujrzał, skierował delikatnie konia na ciebie i ruszył w twoją stronę. Miałeś wtedy okazję przyjrzeć mu się w całej okazałości oraz jego wierzchowcowi. Koń brązowej maści, lekko zaniedbany i wygłodzony nie wygląda zbyt okazale, ale do obrazu nędzy była jeszcze daleka droga. Jeździec natomiast posiadał: czarne buty, grube spodnie w kości słoniowej, które były lekko zabrudzone, równie dobrze zbudowany brązowy kożuch i z tego materiału posiadał również nakrycie głowy w niesymetrycznym kształcie (najpewniej sam szył). Zauważyłeś również podpięte tanto do jego boku, jednak po samej tsubie i rękojeści można było odnieść wrażenie, że temu ostrzu daleko od jego świetności.
- Stój nieznajomy !... - rozpoczął od śmiałego nakazu - ... Proszę poczekaj chwilę, mam pytanie.
Nie czekając na twoją reakcję wyciągnął zza pazuchy dwa portrety, narysowane na wyżółkłym pergaminie. Wyciągnął rysunki przed tobą, abyś mógł się im dobrze przyjrzeć.
- To są dwaj bardzo niebezpieczni bandyci, którzy właśnie porwali córkę poważanego kowala z pobliskiej wioski. Czy przypadkiem nie widziałeś ich może ? Tuzin ludzi ich szuka, jednak musieliśmy się rozdzielić po drodze. Boję się, że mogłem coś przeoczyć.
Po tym natłoku informacji miałeś wreszcie czas na reakcję. Twojej uwadze nie umknął fakt, że mężczyzna był bardzo rozemocjonowany, ale również można było usłyszeć nutkę przerażenia w jego głosie.










Posty

Ashitaka 0
MG 1
0 x
Narrator / Myśli / Mowa KP | PH | BANK Prowadzone Misje:
  1. Eion - Misja D
  2. Saito - Misja D
  3. Kenji - Misja D
  4. Ken Katagiri - Misja D
Awatar użytkownika
Ashitaka
Postać porzucona
Posty: 93
Rejestracja: 27 lip 2021, o 23:25
Wiek postaci: 16
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Blondwłosy młodzieniec nosi stargane i wielokrotnie łatane spodnie oraz prostą koszulę. Jego lewe oko zakrywa czarna opaska i długa grzywka. Twarz chłopaka szpeci paskudna blizna, ciągnąca się od środka czoła, po lewą kość policzkową.
Widoczny ekwipunek: Krótki łuk i kołczan.
Aktualna postać: (url=https://shinobiwar.pl/memberlist.php?mode=viewprofile&u=3150)Satō(/url)

Re: Polana przy drodze

Post autor: Ashitaka »

Podejmowanie życiowych decyzji bez wsparcia sowitej porcji alkoholu zawsze stanowiło wyzwanie. Stojąc na symbolicznym rozstaju dróg, rozważałem opcje. Potrzebowałem pieniędzy i informacji, a nie szczególnie zachwycała mnie wizja uczciwej pracy. Najwyraźniej suchy ląd oferował znacznie mniej alternatywnych metod zdobywania środków. Oferował mniej... wszystkiego. Ponure rozważania przerwało przybycie nieznajomego. Szczupły jeździec na chudej szkapie. Przyjrzałem mu się uważnie, odrobinę rozbawiony szybkim przejściem z władczego stój, w przyjacielskie proszę. Wyglądał jak ktoś, kogo w najbliższym czasie nikt nie będzie szukał. Z drugiej strony nie miał też przy sobie chyba nic, wartego potencjalnego ryzyka. Kto na takim zadupiu mógł pozwolić sobie na szkapę? Rolnik, ale koń pociągowy chyba wyglądałby nieco bardziej okazale. Może jakiś lokalny, podupadający szlachetka?
- Stoję, miłościwy Panie, jak karzesz. - Porozmawiać nie zaszkodzi. Zapewne też pobłądził, a razem raźniej szukać właściwego traktu. Przez chwilę analizowałem portrety "bardzo niebezpiecznych bandytów", usiłując wyłowić z pamięci kogoś, kto wyglądał jak oni. - Wyglądają mi na zwykłych obwiesiów. Za odpowiednią opłatą mogę pomóc w poszukiwaniach, a nawet rozprawić się z nimi, jeżeli okaże się to konieczne. - Patrzyłem na dwóch drobnych bandziorów. Wymarzone bydło ofiarne, na które można zrzucić winę za pomniejsze przestępstwa w okolicy. Coś, o czym warto pamiętać, jeżeli nie uda się ich pochwycić. - Z całym szacunkiem, wasz tuzin podąża jakimś konkretnym śladem, czy też biegacie wśród piękna przyrody, niczym bezgłowe kurczaki, licząc na kaprysy losu? - Ostatnimi czasy siły wprawiające w ruch wszechświat były mi podejrzanie przychylne. Zbiry mogą mieć przy sobie trochę lokalnej waluty i jakieś cieplejsze szmaty.
0 x
Awatar użytkownika
Genzou
Posty: 244
Rejestracja: 3 lis 2022, o 15:36
Ranga: Nezumi
GG/Discord: Sammo#7816
Aktualna postać: Genzou

Re: Polana przy drodze

Post autor: Genzou »

MISJA RANGI D - "ROZDROŻE ŻYCIA" ASHITAKA ************************************************** - Za odpowiednią opłatą... - nie przerywając ci konny parsknął śmiechem, a gdy skończyłeś mówić nieśmiało podjął
- Niestety, ale na ten moment nie ma przewidzianej nagrody. Wszystko działo się bardzo szybko i nic takiego nie zostało jeszcze ustalone, a ja nie zostałem uprawomocniony do zarządzania taką delikatną sprawą. Jak uda się pochwycić zbójów to w drodze powrotnej pewnikiem natrafimy na resztę. Jeżeli będzie z nimi już druga grupa co wyruszyła chwilę po nas to może coś ci wpadnie. Jednak zaznaczam, ISTNIEJE TAKA MOŻLIWOŚĆ.. - ostatnie trzy słowa prawie wyrecytował po literze, przeciągając każdą sylabę-... A gdybym miał płacić teraz ja sam, to przyznam, że bym nie chciał ponosić jakichkolwiek kosztów związanych z tą sprawą, zresztą i tak nic nie mam.
Zza pasa wyjął poniszczoną portmonetkę pokazując ci jej pustą zawartość, robiąc do tego smutną minę pokrzywdzonego człowieka dla z potęgowania efektu.
Obrazek Odczekał dłuższą chwilę po czym uśmiechnął się, puścił do ciebie oko i z pewnością w głosie ciągnął dalej
- Jednak jestem przekonany, że za bezinteresowną pomoc bliźniemu czcigodny i potężny Tenjin na pewno będzie ci sprzyjał... Zwłaszcza, że najlepiej to się tobie chyba nie wiedzie - dodał z przekąsem, wymownie patrząc na twój ubiór.

Ostatnie zdanie przez ciebie wypowiedziane mimo całego twojego szacunku, dotknęło jegomościa. Zawstydził się czego efektem była kwitniejąca purpura na jego polikach i roztrzęsionym głosem zaczął:
- Jak śmiesz, jaka bezczelność tak mówić o najlepszych ludziach tych ziem. To my, pierwsza drużyna pędem ruszyliśmy za zbirami, rozpierzchając się po całym terenie. A ja czcigodny Itsemoto, dojeżdżam wioskowego konia oraz dzierżę legendarny oręż, Hoshizorę (spadająca gwiazda).
W celu podkreślenia swego majestatu wyciągnął na wpół skruszone tanto, pokrytę rdzą. Ostrze natomiast na oko było tak równie ostre co kawałek gałęzi.
- Jest mi bardzo przykro młodzieńcze, że potrafisz w ten sposób traktować innego człowieka.
Po czym dodał, chowając swoje "mityczne" ostrze
- Za dużo czasu straciłem na pogawędkę z tobą, jadę dalej, a ty rób co chcesz.
Zawrócił lekko konia i popędził w drugą z bliźniaczych ścieżek. A ty ? Dokąd się udasz ?



Posty

Ashitaka 1
MG 2
0 x
Narrator / Myśli / Mowa KP | PH | BANK Prowadzone Misje:
  1. Eion - Misja D
  2. Saito - Misja D
  3. Kenji - Misja D
  4. Ken Katagiri - Misja D
Awatar użytkownika
Ashitaka
Postać porzucona
Posty: 93
Rejestracja: 27 lip 2021, o 23:25
Wiek postaci: 16
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Blondwłosy młodzieniec nosi stargane i wielokrotnie łatane spodnie oraz prostą koszulę. Jego lewe oko zakrywa czarna opaska i długa grzywka. Twarz chłopaka szpeci paskudna blizna, ciągnąca się od środka czoła, po lewą kość policzkową.
Widoczny ekwipunek: Krótki łuk i kołczan.
Aktualna postać: (url=https://shinobiwar.pl/memberlist.php?mode=viewprofile&u=3150)Satō(/url)

Re: Polana przy drodze

Post autor: Ashitaka »

Dławiąc wzbierający we mnie śmiech, kiwałem głową nie dając po sobie poznać, jak bardzo gardzę tym człowiekiem. Za bezinteresowną pomoc bliźniemu w życiu dostać można co najwyżej kopa w dupę. Jakim cudem tak bezradny głupiec dożył swojego wieku? Czyżby rzeczywiście czuwał nad nim Tenjin, czy inne magiczne juju? - Jak widać Panie, bieda doskwiera mi niemiłosiernie. Bezinteresowną pomocą najeść się nie zdołam. - Odgrywanie lokalnego wieśniaczka, gnącego kark przed szlachetnym panem było nawet zabawne, szczególnie z udziałem tak wybitnego towarzysza. Ten, najwyraźniej również wczuł się w sztukę. Cóż za furia! Jakież artystyczne uniesienie!
Zawsze sądziłem, że dobrze kontroluję swoje emocje. Ego "czcigodnego Itse-cośtam" było jednak komiczne ponad miarę. Parsknąłem śmiechem, przez łzy obserwując przerdzewiałe ostrze. Miecz był chyba równie tępy, co dzierżący go szlachcic, ale życie nauczyło nie spuszczać wzroku z potencjalnych niebezpieczeństw. - Wybacz Panie, niegodym Twego czasu. Ja prosty człowiek jestem, to i myślę w sposób prosty. - Poczułem ulgę, kiedy schował Hoshizorę. Nawet najbardziej żałosna szkapa, to nadal koń, którym mógłby mnie stratować. Skruszonym tanto też da się rozbić komuś głowę. Z cichym sykiem wciągnąłem powietrze. Ten Idiota. Ten kompletny debil wyciągnął przy mnie broń, zagroził mi, po czym ODWRÓCIŁ ODE MNIE PLECAMI. Jego śmierć nie przyniesie mi raczej szczególnych korzyści, ale jeżeli życie daje ci cytryny... Upewniając się, że nie patrzy, nałożyłem strzałę na cięciwę i skupiłem energię w oku. Nadal nie byłem pewien, dlaczego potrafiłem zrobić coś takiego ani jak to działa, ale działa. Wystarczy. Może w przyszłym życiu ten facet urodzi się mądrzejszym. Puściłem cięciwę, obserwując lot pocisku.
Nazwa
Tsūjitegan: Reberu Di
Ranga
D
Pierwszy poziom rozwoju Tsūjitegana pozwala użytkownikowi na aktywowanie klanowego Doujutsu. Na czas jego działania oczy delikwenta tracą kolor i stają się szkarłatne, zyskując też swego rodzaju delikatną poświatę. Pozwalają one na osiąganie wzrokiem dużych dystansów, a także wykrywanie energii życiowej innych. Nie jest to wybitny poziom, ponieważ użytkownik potrafi określić jedynie, czy dana osoba jest wypoczęta lub zmęczona, czy odniosła jakieś rany i czy są one lekkie lub ciężkie. Ranmaru nie odróżni osoby martwej od tej znajdującej się na skraju śmierci. Na tym poziomie Kekkei Genkai użytkownik nie ma zdolności słyszenia na odległość.
Zasięg
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
Bonusy
+10 Percepcji przy aktywowanym Tsūjiteganie
Nazwa
Krótki łuk
Typ
Łuk
Styl
Takeda
Rozmiary
Rozmiary
Rozmiary
Opis Jedna z najstarszych broni znanych ludzkości. Idea ta była sukcesywnie rozwijana przez całe pokolenia, a ze strzelania uczyniono sztukę i w ten oto sposób powstał krótki łuk.
Broń ta jest podstawowym wyborem początkujących łuczników. Charakteryzuje się przyzwoitym zasięgiem skutecznym, oraz względną prostotą w użyciu. Niestety, w związku z raczej niską siłą wystrzału nie stanowi zagrożenia dla nawet lekko opancerzonych przeciwników.
Podstawową wadę tego typu broni stanowi woda. Wystarczy nawet deszcz by nastąpiło ryzyko pęknięcia cięciwy, która traci swoją elastyczność. Należy wystrzegać się używania tej broni w takich warunkach.
Wymagania
Cena
500 Ryō


Chakra 108% - 8% = 100.
0 x
Awatar użytkownika
Genzou
Posty: 244
Rejestracja: 3 lis 2022, o 15:36
Ranga: Nezumi
GG/Discord: Sammo#7816
Aktualna postać: Genzou

Re: Polana przy drodze

Post autor: Genzou »

MISJA RANGI D - "ROZDROŻE ŻYCIA" ASHITAKA ************************************************** Duma, jedno proste słowo, a jaką zawiera w sobie moc. Nie bez kozery mówi się o dumie jako pysze, że jest najniebezpieczniejszym z grzechów. W tej sytuacji uniesienie się honorem, godnością bardzo skomplikowało jedno życie, a uprościło drugie. A zaczęło się od niepotrzebnego zdania które można ubrać bardziej przychylnie, przeszliśmy do przesadnej pompatyczności, a skończyliśmy na strzale w plecach. Czy to było potrzebne, czy nie można było się chwilę zastanowić, przemyśleć raz jeszcze ? Na to pytanie musiałeś odpowiedzieć sam. Wypuszczona przez ciebie strzała idealnie znalazła się między łopatkami. Krótka odłegłość i mocne pociągniecie cięciwy nadały strzale niemalże poziomą trajektorię lotu. Strzała zdążyła osiągniąć swoją maksymalną prędkość, ale jeszcze nie zaczeła jej wytracać. Wszystkie powyższe czynniki doprowadziły, że twój pocisk może i utknął w ciele Itsemoto, ale grot przywitał się ze światem już od drugiej strony.
Siła z jaką dostał jeździec spowodowała, że zakołysał się w osiedle, opadając górną częścią ciała na konia, który wyraźnie zwolnił. Władający Hoshizorą chciał coś jeszcze wyraźnie powiedzieć, ale usłyszałeś tylko nieprzyjemny świst nabieranego powietrza.

Los jakby przestał się do ciebie uśmiechać, na tym samym trakcie kilkadziesiąt metrów przed tobą stało przydrożne drzewo. Zza którego wyłoniło się dwóch chłopów, którzy przed chwilą oddwali mocz. Ubrani byli nie wiele znakomiciej od ciebie, różniły was tylko te ciepłe detale jak: Ciepła skóra, proste buty i mniej podarte, wiejskie łachy.
Obrazek Idąć w waszą stronę dopiero po chwili spostrzegli co się właśnie wydarzyło, widząc Itsemoto zamarli. Śmiało można było założyć, że wiedzą kto był konnym. Gdy odcknęli się z szoku ich miny wyrażały przerażenie które przekuło się we wzięcie nóg w zapas. Nie miałeś łatwego orzechu do zgryzienie. Jeżeli za nimi popędzisz może przez przypadek natkniesz się na jeszcze większą grupę, w której pojawi się ktoś naprawdę silny. Z drugiej strony jak ich nie dorwiesz na pewno staniesz się bardziej rozpoznawalny w tych okolicach. Dobiegną pewnie do osady gdzie stacjonują jacyś shinobi i sporządzą twój portret tylko pytanie na ile dokładny ? Kopia jeden do jednego to na pewno nie będzie, ale jak bardzo niepodobny do siebie będziesz w porównaniu do tego rysunku ? Nie dowiesz się w tym momencie. Musiałeś decydować i to szybko, chłopi uciekali w stronę lasu mieli do niego około trzydziestu metrów. Widoczność była naprawdę dobra, po lewej stronie rosły jakieś niewysokie chwasty czy tam inne krzaki, a po prawej stronie zwykłe pola.

************************************************** Musisz teraz zdecydować czy ich gonisz czy idziesz w swoją stronę ?

Opcja gonitwy:
Abyś nie stał się w okolicy bardziej rozpoznawalny jako złoczyńca, musisz ich dopaść w ciągu SWOICH trzech kolejnych tur. Las nie daje im immunitetu, ale podnosi poziom trudności w ich ujęciu.

Odliczanie tur ucieczki
3/3


Mapka poglądowa
Obrazek








Posty

Ashitaka 2
MG 3
0 x
Narrator / Myśli / Mowa KP | PH | BANK Prowadzone Misje:
  1. Eion - Misja D
  2. Saito - Misja D
  3. Kenji - Misja D
  4. Ken Katagiri - Misja D
Awatar użytkownika
Ashitaka
Postać porzucona
Posty: 93
Rejestracja: 27 lip 2021, o 23:25
Wiek postaci: 16
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Blondwłosy młodzieniec nosi stargane i wielokrotnie łatane spodnie oraz prostą koszulę. Jego lewe oko zakrywa czarna opaska i długa grzywka. Twarz chłopaka szpeci paskudna blizna, ciągnąca się od środka czoła, po lewą kość policzkową.
Widoczny ekwipunek: Krótki łuk i kołczan.
Aktualna postać: (url=https://shinobiwar.pl/memberlist.php?mode=viewprofile&u=3150)Satō(/url)

Re: Polana przy drodze

Post autor: Ashitaka »

Strzała opuściła łuk z przyjemnym sykiem, przecinając powietrze. - Kurwa. - Jęknąłem, widząc jak głęboko werżnęła się w truchło niedawnego szlachcica. Co za strata, tego przecież już się nie odzyska. Zaabsorbowany nieszczęsnym losem amunicji zupełnie przeoczyłem dwóch nieznajomych, czających się za drzewem. Ha. Wpadka. Zdarza się nawet najlepszemu. Tyle dobrze, że aktywna zdolność oka pozwalała widzieć więcej, niż standardowy bandyta. Tego typu kryzys wymagał szybkiej reakcji. Ewidentnie zostałem złapany na gorącym uczynku. Udawanie wstrząśniętego przechodnia nie przejdzie, pozostało więc usunąć świadków. - Chwała prowincji Kyuzo!!! - Ryknąłem, rzucając się w pogoń za nieszczęśnikami. Nie miałem bladego pojęcia, jak wyglądają relacje pomiędzy prowincjami i prawdę powiedziawszy, niewiele mnie to obchodziło. Jeżeli jakimś cudem nie zdołam ich dogonić, będą mieli wyraźny trop, który powinien zmarnować trochę czasu późniejszych poszukiwań.
Strzelanie w biegu nie należało do najłatwiejszych. Całe życie używałem łuku z pokładów statków. Bujająca się łajba również komplikowała zadanie, ale byłą to zupełnie inna bestia. Postanowiłem nie ryzykować. Strzałę nałożyłem na cięciwę jeszcze w biegu, jednak tuż przed naciągnięciem broni przystanąłem, by wycelować. Najwyraźniej dzisiejszy dzień stał pod znakiem mordu. Posłałem swój pocisk w plecy kolejnego, bezbronnego nieszczęśnika w duchu przeklinając utratę amunicji. Odzyskiwanie jej byłoby zbyt ryzykowne, reszta szlachetnej grupy poszukiwawczej była zbyt blisko. Nie sprawdzając nawet skuteczności ataku, zerwałem się do sprintu. Kontynuowałem pogoń, szykując kolejne ataki.
Nazwa
Tsūjitegan: Reberu Di
Ranga
D
Pierwszy poziom rozwoju Tsūjitegana pozwala użytkownikowi na aktywowanie klanowego Doujutsu. Na czas jego działania oczy delikwenta tracą kolor i stają się szkarłatne, zyskując też swego rodzaju delikatną poświatę. Pozwalają one na osiąganie wzrokiem dużych dystansów, a także wykrywanie energii życiowej innych. Nie jest to wybitny poziom, ponieważ użytkownik potrafi określić jedynie, czy dana osoba jest wypoczęta lub zmęczona, czy odniosła jakieś rany i czy są one lekkie lub ciężkie. Ranmaru nie odróżni osoby martwej od tej znajdującej się na skraju śmierci. Na tym poziomie Kekkei Genkai użytkownik nie ma zdolności słyszenia na odległość.
Zasięg
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
Bonusy
+10 Percepcji przy aktywowanym Tsūjiteganie
Nazwa
Krótki łuk
Typ
Łuk
Styl
Takeda
Rozmiary
Rozmiary
Rozmiary
Opis Jedna z najstarszych broni znanych ludzkości. Idea ta była sukcesywnie rozwijana przez całe pokolenia, a ze strzelania uczyniono sztukę i w ten oto sposób powstał krótki łuk.
Broń ta jest podstawowym wyborem początkujących łuczników. Charakteryzuje się przyzwoitym zasięgiem skutecznym, oraz względną prostotą w użyciu. Niestety, w związku z raczej niską siłą wystrzału nie stanowi zagrożenia dla nawet lekko opancerzonych przeciwników.
Podstawową wadę tego typu broni stanowi woda. Wystarczy nawet deszcz by nastąpiło ryzyko pęknięcia cięciwy, która traci swoją elastyczność. Należy wystrzegać się używania tej broni w takich warunkach.
Wymagania
Cena
500 Ryō


Chakra 100% - 4% (podtrzymanie oczka) = 96.
0 x
Awatar użytkownika
Genzou
Posty: 244
Rejestracja: 3 lis 2022, o 15:36
Ranga: Nezumi
GG/Discord: Sammo#7816
Aktualna postać: Genzou

Re: Polana przy drodze

Post autor: Genzou »

MISJA RANGI D - "ROZDROŻE ŻYCIA" ASHITAKA ************************************************** Chłodna pogoda w tym regionie Karmazynowych Szczytów nie przeszkadzała Słońcu wzbić się wysoko na nieboskłonie i razić swoimi promieniami wszystkich dookoła. Nawet chmury nie przeszkadzały promieniom słonecznym w przedzieraniu się przez części wszechświata, aby dotrzeć do Ziemi. Mimo wszechogarniającego chłodu, ognisty okrąg na niebie dawał z siebie wszystko. Dokładnie tak samo jak Ashitaka, który w pocie czoła starał się zabezpieczyć przed jakimikolwiek nieprzyjemnościami w przyszłości. A zabicie mieszkańca pobliskiej wioski na oczach świadków mogło znacząco wpłynąć na komfort jego życia. Toteż ścigając swoją zwierzynę czerwonooki przystanął w momencie kiedy był już gotowy oddać strzał. Mocno naciągnął cięciwę i... nastała nienaturalna cisza, wszystko dookoła młodzieńca zamilkło. Dwóch uciekających chłopów, kret na pobliskim polu, robaki na drzewie, a nawet klucz ptaków latających nieopodal byli świadkami brutalnego przerwania owego stanu przez spuszczoną z cięciwy strzałę.

Drewniany pocisk łucznika poleciał daleko przed siebie zataczając piękny pół okrąg. Gdyby strzała poleciała według zakładanej trajektorii lotu, pewnie unieruchomiła by jednego z nich. Jednak wiatr pociągnął strzałę do góry, te kilka centymetrów w odpowiednim momencie pozwoliły strzale zanurzyć się nie w nodze, a przeszyć z impetem gardło nieszczęśnika. Który dodatkowo oprócz obrażeń śmiertelnych dostał jeszcze sporo siły dociągającej w dół. Nadało to dosyć teatralny charakter scenie, która się zadziała. W ostatnich tchnieniach chłop w biegu postąpił jeszcze dwa kroki do przodu na wpół nurkując do dołu, aż w końcu padł zarywając ziemię. Drugi z nich na chwilę obrócił głowę co nie było jego najlepszym pomysłem, gdyż stracił równowagę i się wywrócił. Co prawda szybko wstał i ponownie zaczął uciekać, ale stracił trochę czasu. A ty tymczasem kontynuowałeś pościg za nim w najlepsze.

************************************************** Jeden nie żyje
Drugi przesunął się w stronę lasu o dziesięć metrów
Ashitaka przesunął się w stronę lasu, za chłopem o dwadzieścia metrów

Powyższe pozycje, zostały ustalone względem ostatnich położeń postaci na mapce

Odliczanie tur ucieczki
2/3





Posty

Ashitaka 3
MG 4
0 x
Narrator / Myśli / Mowa KP | PH | BANK Prowadzone Misje:
  1. Eion - Misja D
  2. Saito - Misja D
  3. Kenji - Misja D
  4. Ken Katagiri - Misja D
Awatar użytkownika
Ashitaka
Postać porzucona
Posty: 93
Rejestracja: 27 lip 2021, o 23:25
Wiek postaci: 16
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Blondwłosy młodzieniec nosi stargane i wielokrotnie łatane spodnie oraz prostą koszulę. Jego lewe oko zakrywa czarna opaska i długa grzywka. Twarz chłopaka szpeci paskudna blizna, ciągnąca się od środka czoła, po lewą kość policzkową.
Widoczny ekwipunek: Krótki łuk i kołczan.
Aktualna postać: (url=https://shinobiwar.pl/memberlist.php?mode=viewprofile&u=3150)Satō(/url)

Re: Polana przy drodze

Post autor: Ashitaka »

Druga spośród sześciu strzał znalazła należne sobie miejsce głęboko w szyi nieszczęsnego wieśniaka. Jeżeli dobrze pójdzie, tą uda się odzyskać. To nie poprawiało jednak mojej obecnej sytuacji. Prawda, pogoń za ludzką zwierzyną była całkiem przyjemna, ale cztery strzały to stanowczo zbyt mało, by móc czuć się łowcą. Role mogły odwrócić się w każdym momencie z przybyciem pozostałych członków grupy poszukiwawczej. Szalejące serce i paskudy uśmiech, powoli wypełzający mi na usta zmusił do pewnej refleksji. Na lądzie pościgi były znacznie ciekawsze niż na morzu. Tutaj, nie ograniczały mnie żagle, wiatry, czy jakość okrętu. Jedynie spryt, zręczność i kondycja. Oczywiście fakt, że chłop był zupełnie bezbronny, a ja zaciskałem rękę na łuku, odgrywał tu pewną rolę, ale przecież równie dobrze mógłbym upolować go gołymi rękoma. Chyba? Naaah, na pewno. A może jednak?
Biegłem, a myśli pędziły wraz ze mną. Gdybym dogonił chłopa i skręcił mu kark, rozwiałbym wszelkie wątpliwości. Nie byłoby to mądre, ani też szczególnie potrzebne. Poprzednim razem, kiedy poczułem się zbyt pewny siebie, skończyłem za burtą z nożem w plecach. Wcześniej, przez pychę straciłem też oko. - Giń. - Tym razem nie popełnię tego błędu. Przystanąłem, napinając cięciwę i posyłając pocisk w tułów nieznajomego. Szkoda kolejnej strzały, ale trafienie oddalającego się celu w kończynę wymagałoby zdolności znacząco wykraczających poza te, którymi mógłbym się pochwalić. Trzecia z sześciu. Z każdą chwilą stawałem się coraz bardziej bezbronny. Nie dobrze.
Nazwa
Tsūjitegan: Reberu Di
Ranga
D
Pierwszy poziom rozwoju Tsūjitegana pozwala użytkownikowi na aktywowanie klanowego Doujutsu. Na czas jego działania oczy delikwenta tracą kolor i stają się szkarłatne, zyskując też swego rodzaju delikatną poświatę. Pozwalają one na osiąganie wzrokiem dużych dystansów, a także wykrywanie energii życiowej innych. Nie jest to wybitny poziom, ponieważ użytkownik potrafi określić jedynie, czy dana osoba jest wypoczęta lub zmęczona, czy odniosła jakieś rany i czy są one lekkie lub ciężkie. Ranmaru nie odróżni osoby martwej od tej znajdującej się na skraju śmierci. Na tym poziomie Kekkei Genkai użytkownik nie ma zdolności słyszenia na odległość.
Zasięg
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
Bonusy
+10 Percepcji przy aktywowanym Tsūjiteganie
Nazwa
Krótki łuk
Typ
Łuk
Styl
Takeda
Rozmiary
Rozmiary
Rozmiary
Opis Jedna z najstarszych broni znanych ludzkości. Idea ta była sukcesywnie rozwijana przez całe pokolenia, a ze strzelania uczyniono sztukę i w ten oto sposób powstał krótki łuk.
Broń ta jest podstawowym wyborem początkujących łuczników. Charakteryzuje się przyzwoitym zasięgiem skutecznym, oraz względną prostotą w użyciu. Niestety, w związku z raczej niską siłą wystrzału nie stanowi zagrożenia dla nawet lekko opancerzonych przeciwników.
Podstawową wadę tego typu broni stanowi woda. Wystarczy nawet deszcz by nastąpiło ryzyko pęknięcia cięciwy, która traci swoją elastyczność. Należy wystrzegać się używania tej broni w takich warunkach.
Wymagania
Cena
500 Ryō


Chakra: 96% - 4% (podtrzymanie oczka) = 92%.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Daishi”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości