Osada Sokoyama

Terytorialnie największa prowincja Karmazynowych Szczytów, zamieszkana przez Ród Kōseki. Daishi graniczy od północy i zachodu z morzem, na wschodzie z Soso, zaś południowa granica oddziela ją od Kyuzo i obszaru niezbadanego. Efektem tego jest możliwość tworzenia bardzo dochodowych szlaków handlowych i handlu morskiego przy - niestety - utrudnionym utrzymywaniu bezpieczeństwa włości. Podobnie jak pozostałe prowincje, dominuje tu krajobraz górski i lasy iglaste, z tą różnicą że dużo tu fauny - w tym tej drapieżnej, co na dłuższą metę może być dosyć niebezpieczne dla podróżników. Na ziemiach tych mieszkają również shinobi ze Szczepu Jūgo.
Awatar użytkownika
Kobayashi Guren
Gracz nieobecny
Posty: 46
Rejestracja: 29 gru 2018, o 11:36
Wiek postaci: 19
Ranga: Doukou
Widoczny ekwipunek: Torba na prawym pośladku

Re: Osada Sokoyama

Post autor: Kobayashi Guren »

Guren na pewno nie poczuł się źle z myślą, że w dość krótkim czasie mógł awansować z tajemniczego nieznajomego na bohatera rodziny. Nie miał pojęcia, co przyniesie jutro, a takie losowe znajomości mogą w przyszłości uratować mu cztery litery. Choć teraz naszemu młodemu mężczyźnie głównie zależało na obiecanym przez Chiyo obiedzie oraz możliwości zarobku, to liczył na ewentualne benefity w bliższej lub dalszej przyszłości. Jak kiedyś będzie potrzebował wsparcia jakiegoś rybaka, albo ładnej dziewczyny, to przynajmniej będzie do kogo się zwrócić.
Guren szybko się mentalnie przygotował na to, jak zareaguje staruszek Chiyo, nim drzwi do jej domostwa zostały otwarte. Uśmiechnął się niezręcznie, gdy ujrzał mężczyznę. W duchu prosił jakiekolwiek bóstwo, a szczególnie ostatnio łaskawy dla Kobayashiego Los, by jednak ten rybak nie stwarzał niepotrzebnych kłopotów. Zdębiał, obserwując wymianę pomiędzy mężczyzną a Chiyo. Tę drugą odprowadził wzrokiem, gdy poszła do swojego pokoju. Trochę się pogubił. Guren potrząsnął głową, gdy rybak się do niego zwrócił i mentalnie postawił do pionu. Czyżby Los znowu stał po stronie bohatera?
- Nie znam szczegółów. Wiem tylko, że jest coś do zrobienia. - Uśmiechnął się, tym razem normalnie, opierając prawą dłoń o swoje biodro. - Przy okazji, to jestem Guren. Kobayashi Guren.
Z uwagą słuchał swego rozmówcy. Jego historia wydawała się być typowym przypadkiem, gdzie chęć zapewnienia rodzinie dostatniego życia wiązała się jednocześnie z zaniedbywaniem z nią kontaktów. Guren podrapał się prawicą w tył głowy. Coś mu podpowiadało, że powinien współczuć mężczyźnie, że jego zaangażowanie w rybactwo odbijało się niekorzystnie na jego kontaktach z córką. Niestety było mu co najwyżej trochę szkoda ojca Chiyo. Brak doświadczenia w prawdziwych, ścisłych związkach rodzinnych, robił swoje.
Guren posłusznie ruszył za mężczyzną. Jeszcze nie miał pojęcia, cóż to za interesujące zadanie zostanie mu powierzone. Do czasu, aż znalazł się na tyłach domostwa Chiyo, gdzie czekała na niego łódź jej ojca. Bohater uśmiechnął się niezręcznie, gdy jego głowa prędko przeanalizowała widoki i zaczęła produkować domysły dotyczące nadchodzącej pracy. Tym razem oszczędził sobie ponownego proszenia bóstw i Losu o przychylność w tej kwestii. Wiedział, że tym razem się nie wywinie.
- Cóż... - Odpowiedział z zawahaniem i zaczął drapać się w tył głowy, gdy otrzymał instrukcje od ojca Chiyo. - Spróbuję coś na to zaradzić.
Nie czuł jakiegoś specjalnego entuzjazmu co do tego zadania. Nie dlatego, że Kobayashi był przeciwnikiem cięższych prac. Po prostu wspomniane przez mężczyznę "ogarnięcie" Perły Mórz nie wydawało się interesującym zajęciem. Chyba bohater miał zbyt duże nadzieje, gdy Chiyo wspomniała mu o możliwości zarobku.
Westchnął, uśmiechnął się i zaczął się trochę rozciągać. Potem odwiązał chustę z szyi i zawiązał ją sobie na głowie. Pomyślał, że żeby zupełnie przypominać kogoś pałającego się pracami sprzątającymi, potrzebowałby jeszcze jednej do zasłonięcia sobie ust. Kobayashi chwycił za szczotę, zamoczył ją w wodzie. Następnie wkroczył na łódkę, ukucnął i rozpoczął szorowanie. Z góry zakładał, że czyszczenie nie będzie łatwą sprawą i nawet na niewielki obszar będzie potrzebował trochę czasu i włożonej siły. A z tą drugą musiał uważać, zważywszy na leciwość tegoż wspaniałego środka transportu wodnego. Miał tę łajbę "ogarnąć", a nie jeszcze bardziej zniszczyć.
- "To prawie jak zmywanie w pracy - pomyślał - Tylko ten talerz jest specyficzny. Drewniany, o dziwnym kształcie, większy ode mnie, z dodatkowymi częściami. No i bród na nim nie tylko od jedzenia."
Tym porównaniem Kobayashi chciał się dodatkowo zmotywować przy tej nieprzyjemnej, acz koniecznej robocie. No i oczywiście swoje robiła wizja obiadu. Starannie więc szorował pokład Perły, regularnie zamaczając również szczotę w wodzie, a czasem poprawiał ścierką. Zapewne kilkakrotnie poprosi też ojca Chiyo o pomoc w kwestii zmiany wody w wiadrze, bo ta raczej w końcu będzie bardziej przeszkadzać niż pomagać w czyszczeniu. A gdy jakimś cudem uda się załatwić wnętrze, to podobne podejście Guren zastosuje w kwestii "ogarnięcia" zewnętrznej części łodzi.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Inoyū
Postać porzucona
Posty: 469
Rejestracja: 11 maja 2018, o 17:55
Wiek postaci: 20
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Albinos, brak źrenic, czerwony cień wokół oczu, dość niska, przewieszona zbędnymi wstążkami, talizmanami i ciężką, mosiężną biżuterią; źle jej z oczu patrzy; ubrana w białe keikogi i czerwoną hibakamę.
Widoczny ekwipunek: Wakizashi u boku, torba na biodrze, dwie kabury na udach, rękawiczki z blaszkami, bordowy płaszcz.
GG/Discord: Vay#6526
Multikonta: nope
Aktualna postać: Mayū

Re: Osada Sokoyama

Post autor: Inoyū »

0 x
PH BANK GŁOS

Obrazek

· 鹿 ·
Awatar użytkownika
Kobayashi Guren
Gracz nieobecny
Posty: 46
Rejestracja: 29 gru 2018, o 11:36
Wiek postaci: 19
Ranga: Doukou
Widoczny ekwipunek: Torba na prawym pośladku

Re: Osada Sokoyama

Post autor: Kobayashi Guren »

Widocznie traktowanie łodzi jako osobliwego talerza, by bohater czuł się niejako jak podczas pracy w kuchni, poskutkowało. Po czyszczeniu Perła choć odrobinę zaczęła zasługiwać na swoją nazwę. Na pewno dałoby się coś jeszcze zrobić, by stan łodzi uległ dalszej poprawie, jednak czarnowłosemu brakowało do tego odpowiednich umiejętności, nawet jeżeli miał dostatecznie chęci.
Ściągnął swoją chustę z głowy, długo westchnął, a następnie uśmiechnął się i przetarł czoło. Skoro efekt jego pracy odpowiadał ojcu Chiyo, to Kobayashi również czuł się usatysfakcjonowany.
Uśmiechnął się nieśmiało, słysząc różne, błędne wersje swojego imienia. Chyba pierwszy raz mu się zdarzyło z czymś takim spotkać i choć tego nie okazywał, to troszkę się tym zirytował. Już łatwiej by mu było zaakceptować, jakby ojciec Chiyo po prostu wspomniał, że zapomniał imienia bohatera. Kobayashi musiał jednak trzymać nerwy na wodzy. Zawiązał w międzyczasie sobie chustę z powrotem wokół szyi. Wypłata i obiad. Wypłata i obiad.
Otrzymanie tego pierwszego najwidoczniej wiązało się - o czym Guren miał przekonać się za chwilę parę - z problemami dotyczącymi tego drugiego. Juugo uniósł brew na wieść o tym, że podobno było coś jeszcze do zrobienia. Posłał pytające spojrzenie w kierunku ojca Chiyo. Ten jednak stwierdził, że mógł sam zająć się wspomnianą przez dziewczę sprawą. Bohaterowi było to jak najbardziej na rękę, choć jeżeli mężczyzna by się nagle rozmyślił, to raczej by mu nie odmówił. Zakładając, że po zaprowadzeniu do porządku Perły, miałby wystarczająco dużo siły. Czyszczenie przerośniętych talerzy o dziwacznych kształtach było dość wymęczającym zajęciem.
Guren z uwagą przysłuchiwał się wymianie zdań między ojcem a córką, oraz przyglądał się uważnie reakcjom każdemu z nich. Na jego twarzy zagościł cwaniacki uśmieszek, gdy wydedukował, o co tutaj mniej-więcej chodziło. Wzruszył ramionami, dając tym znać o braku jakiegokolwiek problemu w kwestii ewentualnej pomocy Chiyo w kuchni, o której wspomniał jej ojciec. Szczerze, to sam by zaproponował takie rozwiązanie, ale doświadczając zachowania i odpowiedzi dziewczyny, zebrało mu się na figle. Guren śledził spojrzeniem jej ojca, do czasu gdy ten postanowił dać córce spokój i się oddalić. Po tym skupił swoje spojrzenie na pracującej w kuchni Chiyo. Uśmiech na twarzy bohater poszerzył się nieznacznie.
Zbliżył się do prowizorycznej kuchni, skrzyżował ręce na klatce piersiowej i oparł się o ścianę/cokolwiek, co nie groziło zawalaniem pod naporem pleców bohatera, by w takiej pozycji obserwować poczynania dziewczyny. Chciał dla śmieszków wywierać na niej trochę presji jako niechciany obserwator, a na jakąś formę pytania "na co się tak gapisz?" miał zamiar odpowiedzieć "na nic, tak sobie odpoczywam". Zauważając, że ryby wydawały się być gwiazdami przygotowywanego przez nią dania, Kobayashi się nieco zawiódł. Byłby milej zaskoczony, jakby w domostwie rybaka miał okazję zjeść coś...nierybnego. W gruncie rzeczy dalej się jednak nie mógł doczekać zasmakować tutejszej kuchni. Może nawet znajdzie inspirację na danie, które będzie można serwować w Kurikara?
Wielokrotnie ignorował sugestywne spojrzenie swojej nowej znajomej, chcąc zrobić jej trochę tym na złość. Domyślił się, że jednak przydałaby jej się dodatkowa para rąk do pomocy, jednak duma nie pozwalała jej powiedzieć tego na głos. To właśnie dlatego Guren tylko stał i patrzył, cierpliwie czekając, aż Chiyo się jednak złamie i poprosi o wsparcie. Spodziewał się też, że jej "grzeczna" prośba brzmiała by mniej więcej "No i co tak stoisz jak widły w gnoju i patrzysz jak na cycki, zamiast mi pomóc?!". To byłoby urocze i zabawne, że bohater prawdopodobnie nie mógłby się powstrzymać od głośnego śmiechu.
- To może kiedy córa rybaka zajmuje się przygotowywaniem ryb, syn rolnika zajmie się przygotowywaniem warzyw? - zaproponował, odbijając się od tego, o co mógł się chwilę temu opierać, po czym podszedł bliżej do dziewczyny.
Nie pozwolił Chiyo dłużej tak cierpieć, nawet jeżeli uważał to za zabawne. Poza tym pracę w kuchni uważał za coś bardziej relaksującego niż zwykłe nicnierobienie. Byle nóż do pracy nie był tak tępy, że równie dobrze dałoby się kroić/obierać coś łyżką.
- Szkoda tylko, że nie jestem synem rolnika - dodał, puszczając Chiyo oczko.
Miał nadzieję, że to wystarczyło, by dziewczyna pozwoliła sobie pomóc. Jeżeli tak, to Guren spróbuje zając się tym, na co druga właścicielka tego mieszkania i obecna władczyni kuchni mu pozwoli. W międzyczasie umili im też pracę jakimiś mniej lub bardziej wrednymi docinkami, tak dotyczących Chiyo, jak i siebie.
Za dobrodusznością bohatera stał jednak pewien motyw: pomoc dziewczynie wiązała się z niemalże bezpośrednim kontaktem ze składnikami potraw, które chciała przygotować. W ten sposób Kobayashi z łatwością powinien przyswoić te informacje i odtworzyć, gdy uzna to za stosowne. Aż tak bezinteresowny to on nie był.
Po posiłku chyba będzie musiał się też przypomnieć z zapłatą.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Inoyū
Postać porzucona
Posty: 469
Rejestracja: 11 maja 2018, o 17:55
Wiek postaci: 20
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Albinos, brak źrenic, czerwony cień wokół oczu, dość niska, przewieszona zbędnymi wstążkami, talizmanami i ciężką, mosiężną biżuterią; źle jej z oczu patrzy; ubrana w białe keikogi i czerwoną hibakamę.
Widoczny ekwipunek: Wakizashi u boku, torba na biodrze, dwie kabury na udach, rękawiczki z blaszkami, bordowy płaszcz.
GG/Discord: Vay#6526
Multikonta: nope
Aktualna postać: Mayū

Re: Osada Sokoyama

Post autor: Inoyū »

0 x
PH BANK GŁOS

Obrazek

· 鹿 ·
Awatar użytkownika
Kobayashi Guren
Gracz nieobecny
Posty: 46
Rejestracja: 29 gru 2018, o 11:36
Wiek postaci: 19
Ranga: Doukou
Widoczny ekwipunek: Torba na prawym pośladku

Re: Osada Sokoyama

Post autor: Kobayashi Guren »

Guren zatriumfował. Było to małe, prywatne zwycięstwo, ale zawsze jakieś. Udało mu się wywołać u Chiyo takie reakcje, jakie planował i osiągnął zamierzone skutki. Może był trochę chciwy, ale poza namacalną zapłatą w monetach, chciał też się trochę zabawić kosztem swojej nowej znajomej, skoro nadarzyła się ku temu okazja. Nie codziennie ma się możliwość delikatnie zaleźć za skórę urodziwej dziewczynie, wiedząc, że w nerwach nie przebiera w słowach. Nic więc dziwnego, że nie mógł powstrzymać uśmiechu. Dziękował swoim gastronomicznym zachciankom za to, że nie zabrał czym prędzej zapłaty za fatygę i wyruszył w swoją stronę. Tak to by go ominęły te dodatkowe atrakcje.
Już chciał stawiać dodatkowy opór namowom Chiyo dla zwiększenia śmieszności, ale ostatecznie z tego zrezygnował. Dalsze pastwienie się nad dziewczyną wpłynie niekorzystnie na czas przyrządzenia dania, a to też niekorzystnie wpływało na żołądek bohatera, od dawna wyczekujący gościć w swym wnętrzu przykład miejscowej kuchni.
Więc doszło do tego, że poza miłym towarzystwem, miał też coś przyjemnego do roboty, a już niedługo dojdzie do tego coś smacznego - miał nadzieję - do zjedzenia. Z powodu przyzwyczajenia do używania innych narzędzi w pracy, ktoś znający Gurena zauważyłby, że pracował nieco mniej skutecznie niż w kuchni Kurikara. Różnica powinna być jednak subtelna, z każdą chwilą coraz bardziej, gdy bohater przywykł do posługiwania się nożem, który został mu wręczony przez Chiyo.
- Kroić w kostkę? W plasterki? W paski? Drobno? Cienko? Grubiej? - takie oraz podobne pytania zadawał, gdy kwestię obierania miał już za sobą i chciał przejść do kolejnego kroku obróbki powierzonych mu warzyw.
Oczywiście postępował zgodnie z poleceniami Chiyo, choć podczas jej krótkiego epizodu milczenia, po prostu odkładał obrane warzywo na bok i zajmował się kolejnym. Do krojenia przeszedł dopiero wtedy, kiedy jednak otrzymał stosowne instrukcje.
Zaśmiał się krótko na pochwałę swojej tymczasowej, kuchennej partnerki. Cieszyło go, że nie miała żadnych zastrzeżeń co do jego umiejętności radzenia sobie z warzywami. Mocno by się zmartwił, gdyby było inaczej.
Czas spędzony na pracy w kuchni mijał przyjemnie, aż nie doszło do tragedii. Guren przerwał na chwilę, z pytającym spojrzeniem spoglądając w kierunku Chiyo. Skoro ponownie postanowiła użyć swojego ostrego języka, coś musiało być na rzeczy. Po krótkiej obserwacji bohater stwierdził, że doszło do klasycznego przypadku niechcianej i nieudanej próby pokrojenia własnego palca. Ciężko mu było stwierdzić, co mogło tak zdekoncentrować dziewczynę, że w ogóle do tego doszło.
- Palec pod bieżącą wodę - zasugerował i odłożył deskę raz nóż.
Choć Guren nie wątpił w zaradność swojej koleżanki, to jakoś uznał za stosowne, by jej pomóc w tym momencie. W duchu śmiał się, że z Chiyo taka pierdołka, że się zacięła a palec. Wolał jednak tego nie okazywać, nie ważne jak bardzo chciał zrobić jej na złość dla draki. Zamiast tego postanowił być wyrozumiały i pozwolił sobie skorzystać z apteczki, którą wypatrzył jakiś czas temu. Chciał wybrać z niej dostępny środek odkażający; alternatywę wody utlenionej, oraz jakiś opatrunek odpowiedni na ranę, której Chiyo się nabawiła. Potem procedura powinna być nieskomplikowana: odkazić ranę, jeżeli będzie taka możliwość (czyt.: znajdzie się od tego środek), przycisnąć palec celem zamknięcia rany, a następnie nałożyć opatrunek.
- Pacjentka będzie zdolna do dalszej pracy, czy dla własnego dobra ograniczy się do dyrygowania synem rolnika, aby ukończył przygotowanie obiadu? - zapyta, z nieznacznym uśmiechem, żeby nie było, że mocno naśmiewał się z gapiostwa swojej rozmówczyni.
Jeżeli Chiyo będzie zdolna do dalszej pracy, to bohater będzie kontynuował wcześniej przerwaną robotę. Jeżeli nie, to będzie postępował zgodnie z jej poleceniami, by jednak planowane przez nią danie ujrzało światło dzienne. Dla dobra żołądka i samopoczucia Gurena.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Inoyū
Postać porzucona
Posty: 469
Rejestracja: 11 maja 2018, o 17:55
Wiek postaci: 20
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Albinos, brak źrenic, czerwony cień wokół oczu, dość niska, przewieszona zbędnymi wstążkami, talizmanami i ciężką, mosiężną biżuterią; źle jej z oczu patrzy; ubrana w białe keikogi i czerwoną hibakamę.
Widoczny ekwipunek: Wakizashi u boku, torba na biodrze, dwie kabury na udach, rękawiczki z blaszkami, bordowy płaszcz.
GG/Discord: Vay#6526
Multikonta: nope
Aktualna postać: Mayū

Re: Osada Sokoyama

Post autor: Inoyū »

0 x
PH BANK GŁOS

Obrazek

· 鹿 ·
Awatar użytkownika
Kobayashi Guren
Gracz nieobecny
Posty: 46
Rejestracja: 29 gru 2018, o 11:36
Wiek postaci: 19
Ranga: Doukou
Widoczny ekwipunek: Torba na prawym pośladku

Re: Osada Sokoyama

Post autor: Kobayashi Guren »

Chyba nikt nie mógł przewidzieć takiego obrotu spraw. Może jakby Guren znał Chiyo nieco lepiej, to domyśliłby się, że przez jej nieco toksyczną relację z ostrymi narzędziami, dziewczę nabawi się jakichś obrażeń. Dobrze, że na rozcięciu palca się skończyło, bo Los potrafił być tak samo wredny, co kreatywny. Jakby się wykazał, to koleżanka bohatera mogłaby skończyć znacznie gorzej. Dziękujmy Losowi za litość.
- Jedna para rąk mniej do pomocy. Ale to chyba znaczy, że będę musiał się po prostu starać za dwoje - skomentował wieść swojej rozmówczyni, przechylając głowę raz na lewo, raz na prawo.
Miało temu towarzyszyć charakterystyczne strzelanie w karku, a sam gest miał zasugerować, że Kobayashi zaczął nieco poważniej podchodzić do przygotowywania obiadu. Chwilę temu się świetnie bawił pomagając Chiyo, jednak teraz cały obowiązek nakarmienia kilku brzuchów spoczywał wyłącznie na nim, a jako kucharz-amator musiał więc podejść do sprawy poważniej.
Starał się postępować zgodnie z poleceniami swojej koleżanki, od czasu do czasu spoglądając na nią z zażenowaniem. Jakoś tak spodziewał się większej pokory i wdzięczności od kogoś, kto miał trudności w obsługiwaniu się nożem. Z drugiej strony takie surowe traktowanie ze strony dziewczyny uważał za zabawne i urocze, będąc świadomym, że w trwodze miękła i szukała pomocy. Albo klęła na wszystko wokół.
- A więc to coś takiego - stwierdził na widok potrawy, którą udało mu się stworzyć.
Guren już zaczął wymyślać, jakie składniki mógł pozamieniać, albo co dodać celem stworzenia bardziej oryginalnej wersji przygotowanego dania. Kilka pomysłów wymagać będzie eksperymentowania, wliczając w to narażenie własnych kubków smakowych oraz żołądka na niewskazane sensacje. Kto jednak nie ryzykuje, ten nie ruch...coś tam.
Podczas wspólnego posiłku bohater czuł się dość dziwnie. I to nie za sprawą dowcipów ojca Chiyo. Z jednej strony czuł się dość swobodnie, a atmosfera towarzysząca jedzeniu bardzo mu odpowiadała. Z drugiej jednak strony czuł się obco, wręcz jak intruz. Tłumaczył sobie, że był częścią typowo rodzinnego obrazka, do którego jednak nie pasował przez brak więzów krwi z pozostałymi uczestnikami. Nie komentował jednak tego, nie chcąc psuć posiłku innym. Uśmiechał się, raz szczerze, raz sztucznie, na docinki ojca dziewczyny, oraz na jej dość urocze reakcje.
- Z grzeczności nie zaprzeczę - odpowiedział na komentarz o kuchni córki, puszczając oczko jej ojcu, a w kierunku Chiyo posyłając krótki, chytry uśmieszek.
Pieniądz okazał się idealnym, choć niejadalnym, deserem. Guren kiwnął głową w podzięce, a następnie schował otrzymaną wypłatą. Po tym, jak utuczył i siebie, i swój portfel, uznał za idealny moment do ewakuowania się. Jeszcze jego kuzyni zaczną się o niego martwić, o panie Kurihara nie wspominając.
- Miło było, ale najwyższa pora już na mnie. Nie chcę doświadczyć tego, co Ci się stanie przy przygotowywaniu kolacji - oznajmił pół-żartem dziewczynie, ruszając w stronę wyjścia.
Zatrzymał się i spojrzał za siebie, gdy Chiyo go jeszcze zaczepiła. Posłał jej serdeczny uśmiech.
- Jak będę w okolicy i zgłodnieję, to będę pamiętał, żeby zajrzeć - odpowiedział, odwrócił się i odchodząc, uniósł prawą rękę w geście pożegnania.
Ta po kilkunastu krokach wylądowała w kieszeni, tak samo jak jej lewa siostra. Guren natomiast zaczął wykonywać swoją własną, wymyśloną misję: powrót do rodzinnych stron.

[z/t]
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Han Gug
Postać porzucona
Posty: 151
Rejestracja: 13 sty 2020, o 21:08
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō

Re: Osada Sokoyama

Post autor: Han Gug »

0 x
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1529
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Osada Sokoyama

Post autor: Misae »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Han Gug
Postać porzucona
Posty: 151
Rejestracja: 13 sty 2020, o 21:08
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō

Re: Osada Sokoyama

Post autor: Han Gug »

0 x
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1529
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Osada Sokoyama

Post autor: Misae »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Han Gug
Postać porzucona
Posty: 151
Rejestracja: 13 sty 2020, o 21:08
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō

Re: Osada Sokoyama

Post autor: Han Gug »

0 x
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1529
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Osada Sokoyama

Post autor: Misae »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Han Gug
Postać porzucona
Posty: 151
Rejestracja: 13 sty 2020, o 21:08
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō

Re: Osada Sokoyama

Post autor: Han Gug »

0 x
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1529
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Osada Sokoyama

Post autor: Misae »

0 x
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Daishi”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość