Farma Watari

Terytorialnie największa prowincja Karmazynowych Szczytów, zamieszkana przez Ród Kōseki. Daishi graniczy od północy i zachodu z morzem, na wschodzie z Soso, zaś południowa granica oddziela ją od Kyuzo i obszaru niezbadanego. Efektem tego jest możliwość tworzenia bardzo dochodowych szlaków handlowych i handlu morskiego przy - niestety - utrudnionym utrzymywaniu bezpieczeństwa włości. Podobnie jak pozostałe prowincje, dominuje tu krajobraz górski i lasy iglaste, z tą różnicą że dużo tu fauny - w tym tej drapieżnej, co na dłuższą metę może być dosyć niebezpieczne dla podróżników. Na ziemiach tych mieszkają również shinobi ze Szczepu Jūgo.
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Farma Watari

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Awatar użytkownika
Miwako
Gracz nieobecny
Posty: 160
Rejestracja: 15 paź 2018, o 18:20
Wiek postaci: 14
Ranga: Doko
Multikonta: Suzu

Re: Farma Watari

Post autor: Miwako »

Pomimo oczywistych niedogodności, a nawet i poważnych problemów z nią związanych, Miwako lubiła zimę. Ten czas, gdy biały puch okrywał okolicę, ukrywając pod chłodną pierzynką wszystko to, co szare, nieładne, brzydkie, a nawet po prostu brudne. Chowanie problemów nie powinno stanowić dobrego rozwiązania, na krótką metę jednak nie było w tym niczego złego. No i... czy nie jest pięknie? Zimowy krajobraz zapierał dech w piersi swym niesamowitym urokiem. Podobnie było z kulturą i dobrymi manierami - nie ma niczego złego w przykryciu swych myśli i intencji kożuszkiem eleganckich słów i gestów, bo to właśnie te drugie liczą się bardziej niż mrok na dnie serca, który tak pragnie zabarwić śniegową biel czerwienią. Kłamstwo nie zawsze jest złe. Czasami to jedyna strategia przetrwania, nawet jeśli należy zacząć od oszukania samej siebie.
- Dzień dobry - przywitała więc pozostałych ludzi z kolejki, nawet jeżeli prawie nikogo tutaj nie kojarzyła bardziej niż tylko z twarzy.
Nawabari nie było wielką osadą, ale członków jej szczepu żyło tutaj niewielu, Miwako zaś wprowadziła się tu zaledwie dwa lata temu i czas spędzała głównie na treningach. Znała uliczki, znała sklepikarzy i wiedziała, gdzie kupić słodkie bułki, których słodycz nie będzie jej tak przeszkadzać jak zazwyczaj, wydeptała sobie ścieżkę na treningowy plac i kojarzyła wszystkie ważne budynki administracyjne. To mieszkańcy kojarzyli ją bardziej, grzeczna dziewczynka o anielskim obliczu, która z niezrozumiałego powodu przybyła do wioski by zostać kunoichi, choć rodzice napisali jej dużo spokojniejszą, a więc i lepszą przyszłość.
- Bardzo przepraszam, czy może pan/pani wziąć dla mnie jedną manju bez nadzienia? - zapytała, kierując swoje słowa do osoby obsługiwanej właśnie przez właściciela straganu, a w dłoni błysnęły jej monetki na pokrycie zakupu, odrobinę więcej niż koszt bułki - Wiem oczywiście, że wszyscy tu marzną i się spieszą, ale wyjątkowo mi dziś zależy na czasie. - wytłumaczyła przepraszającym tonem i skłoniła się lekko niezależnie od tego, czy jej prośba spotkała się ze zgodą, czy też z odmową, nawet najbardziej obcesową.
Na stanie w kolejce nie miała niestety czasu, dlatego z bułką czy bez ruszyła ku wyjściu z wioski, tam gdzie drogowskaz miał pokazać jej dalszy kierunek. Ku farmie Watari, która poza chłodem miała powitać ją... no właśnie, czym? Byle nie kolejką jak stąd do Seiyamy. Miwako żałowała mocno, że babcia nie zapoznała jej wcześniej z tutejszymi gospodarzami, wówczas na pewno łatwiej byłoby jej coś tutaj wskórać w razie problemów. Tymczasem musiała zdać się na szczęście, a to chyba najmniej godny zaufania czynnik. Ciekawe, co by teraz pokazały jej karty.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Farma Watari

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Awatar użytkownika
Miwako
Gracz nieobecny
Posty: 160
Rejestracja: 15 paź 2018, o 18:20
Wiek postaci: 14
Ranga: Doko
Multikonta: Suzu

Re: Farma Watari

Post autor: Miwako »

Tak jak trzy pałeczki ryżu to za mało by na długo wypełnić żołądek, tak i nieprzyjemne zachowanie ludzi było drobiazgiem, którym dziewczynka nie zamierzała się przejmować. Rozumiała ich, poniekąd, bo tu już nie chodziło o jakąś stratę czasu, sprzedawcy w mig zapakowałby jedną manju. Oni po prostu nie chcieli, by Miwako dostała coś bez cierpienia, którego sami doświadczali podczas stania na mrozie w powolnej kolejce. Smutne, prawda? Świat byłby lepszym miejscem gdyby wszyscy pomagali sobie nawzajem zamiast pilnować, by bilans krzywd się zgadzał. Skłoniła się, wymamrotała krótkie przeprosiny i odeszła z pustymi rękami, zastanawiając się po drodze, co sama by w takiej sytuacji zrobiła gdyby znalazła się po drugiej stronie.

Nie myślała nad tym długo, właściwie szybko zapomniała o całym zajściu, zajmując umysł pięknem surowych terenów otaczających Nawabari. Wędrówka na farmę państwa Watari upłynęła jej przyjemnie mimo mrozu. Raz nawet zatrzymała się przy wyjątkowo puszyście wyglądającej zaspie i rozejrzawszy się, czy na pewno nikt nie patrzy, w sposób mocno nieprzystojący ułożonej panience kopnęła w nią, wzbijając w górę śniegowy puch. Lekkie jak piórka! Zima to naprawdę wspaniała pora roku.
Nie pozwoliła sobie jednak na bardziej zdecydowane harce, poprawiła kimono i już bez zwłoki ruszyła ku farmie, która rzucała się w oczy z daleka dzięki przedziwnemu budynkowi. Taka zieleń, czyżby iglaki? To chyba jedyne znane Miwako rośliny, które na zimę nie gubią swojego odzienia, choć słyszała o krainach, gdzie ta pora roku jest znacznie łagodniejsza niż u nich, a nawet o miejscu, gdzie jest zupełnie sucho bo słońce wypala wszystko na wiór. Trudno to sobie wyobrazić, przecież wszyscy mieszkają pod tym samym niebem. Może to gniew pani Amaterasu?

Nie, Miwako nigdy nie widziała jungli, choć czytała o niej w dziennikach podróżnych, które namiętnie zbierał jej przyjaciel. Zmarły przyjaciel. Teraz to były jej dzienniki i jej odziedziczone marzenie. Jakby nie mógł zapisać jej pereł w testamencie.
- To ci się chyba spodoba - szepnęła przekonana o tym, że duch Kyoro towarzyszy jej na ścieżce - Ale oglądać będziemy później jeśli zostanie nam czas. Najpierw obowiązki.
Oczywiście nie spodziewała się odpowiedzi. Rozglądała się, starając się dostrzec jakichś ludzi, choćby wspomnianą przez babcię kolejkę, w której ogonku planowała się ustawić. Jeśli jednak niczego takiego nie dostrzegła to wybrała budynek wyglądający na dom i zastukała do drzwi. Opuściła przy tym nieco szalik, który do tej pory sięgał jej niemal pod same oczy, odsłoniła nosek i wargi, przygotowując się do rozmowy.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Farma Watari

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Awatar użytkownika
Miwako
Gracz nieobecny
Posty: 160
Rejestracja: 15 paź 2018, o 18:20
Wiek postaci: 14
Ranga: Doko
Multikonta: Suzu

Re: Farma Watari

Post autor: Miwako »

Jak na zadeklarowaną miłośniczkę podróży i zwiedzania, Miwako naprawdę słabo znała okolicę Nawabari. Gdyby ktoś tego ranka zapytał ją, co właściwie znajduje się dookoła, pomiędzy jednym ziewnięciem a drugim odpowiedziałaby zapewne, że trochę głazów, jeden wąwóz i cała masa drzew. Standardowy górski krajobraz, pozbawiony jakichkolwiek szczegółów. Naprawdę nie zdawała sobie sprawy, że jest tutaj coś wartego zobaczenia. Niestety też nie miała czasu na podziwianie, a szkoda, bo rzadko miała ku temu okazję. Rzadko mieli okazję.
- Dzień dobry - skłoniła się przed mężczyzną o smutnym uśmiechu, sama minę miała bez wyrazu, jak idealna lalka, której tak pragnął jej papa - Nazywam się Hasegawa Miwako. Przysłała mnie tutaj babcia, Nijima Saki. Chciałabym odebrać dla niej produkty. - poinformowała go od razu, bardzo konkretnie, bo w interesach istotne jest to właśnie, by precyzyjnie i jasno komunikować swoje potrzeby i oczekiwania.
Nawet wtedy, gdy jesteś gdzieś na końcu świata, pod wyklętą przez świat wioseczką, i chcesz po prostu kupić torbę marchwi oraz cebulę. Dziewczynka nigdzie nie widziała zapowiedzianej kolejki, co z jednej strony napawało jej duszę radością, z drugiej jednak ta bardziej racjonalna strona jej charakteru spodziewała się, że jest w tym jakiś haczyk. Na przykład taki, że produktów na sprzedaż już nie ma. Oczywiście wyjaśnienie mogło być też znacznie bardziej optymistyczne, na przykład gdyby pustki zawdzięczała mrozowi, który powstrzymał innych przed długim i nieprzyjemnym spacerem na farmę. Dziewczynka czuła, jak szczypie ją odsłonięty chwilę temu nos, to było naprawdę bardzo prawdopodobne! Sama też pewnie zostałaby w ciepłym domku gdyby nie pomysł babci. Staruszka nie oszczędzała siebie ani innych, trzeba jednak przyznać, że nikt się tak nigdy nie troszczył o małą kunoichi jak właśnie seniorka ich rodu. I chyba dlatego właśnie jasnowłosej tak zależało, by z tego niespodziewanego zlecenia powrócić z potrzebnymi jej produktami. Najpierw jednak musiała pokonać problemy, które mogły - choć nie musiały - być zwiastowane przez ten smutny uśmiech siwiejącego mężczyzny.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Farma Watari

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Awatar użytkownika
Miwako
Gracz nieobecny
Posty: 160
Rejestracja: 15 paź 2018, o 18:20
Wiek postaci: 14
Ranga: Doko
Multikonta: Suzu

Re: Farma Watari

Post autor: Miwako »

To nie wyglądało dobrze, to naprawdę nie wyglądało dobrze. Niepokój nie odbił się na twarzy ani w oczach Miwako, nie potrafiła jednak stłumić złych przeczuć, które w tej chwili wybrzmiały w niej z pełną siłą, każde kolejne "aj" tylko dodawało im mocy. Mimo to dziewczynka postanowiła powstrzymać cisnące się na język pytanie - na co zasmucony pan Watari tak intensywnie ajaja? Skłoniła znów jasną główkę, wyrażając wdzięczność za troskę o babcię.
- Dziękuję, bardzo dobrze. Gdyby nie była tak zajęta przez nadejście zimy, z pewnością pojawiłaby się osobiście - zapewniła, ostatnie opady śniegu były wygodną wymówką, bo dziewczynka nie miała nawet pewności, czy babcia zwyczajnie nie zapomniała albo czy nie pomyliły jej się terminy.
Naturalnie nie trzeba też było Miwako dwa razy zapraszać do środka. Nie była pewna, czy wypada brać zakłopotanie mężczyzny za dobrą monetę, ukryty gdzieś haczyk wciąż jej zdaniem wisiał gdzieś między wypowiadanymi słowami, na razie jednak wciąż nie dane jej było go odnaleźć. Znów przyszło jej do głowy by zapytać o powód jego zatroskania, i znowu tak samo szybko odrzuciła tę myśl. Wścibskość to nie jest dobra cecha. Jeżeli rzeczywiście ma dla niej paczkę i w tym temacie wszystko było w porządku, to w ogóle nie jej sprawą jest czyjaś zmartwiona mina. Na dobrą sprawę każdy ma jakieś problemy i troski, prawda? Nawet Miwako, choć czasami sprowadzały się do pojedynku z nattō albo zbyt skromnego asortymentu lokalnych sklepików.
Poszła więc, by usiąść w salonie, wcześniej zostawiając przy drzwiach swoje obuwie. Ciepło otuliło ją szczelnym kokonem, tak miłym, że dziewczynka natychmiast zapałała sympatią dla tego domu - choć bywała w większych, piękniejszych, bardziej godnych zapamiętania i powrotu. Oszczędnymi gestami rozsupłała szalik, który złożyła później równo i trzymała w dłoniach, oczekując na powrót gospodarza. Miała też tę chustę, wielką, białą, która po otwarciu miała pochłonąć przygotowane przez pana Watari towary i pozwolić się zasupłać, przeobrażając tym samym w wygodną do transportu torbę. Ostatecznie Miwako nie usiadła, nogi same właściwie powiodły ją ku biblioteczce, błękitnymi oczami zaczęła przeglądać opisane grzbiety woluminów. Nie interesowała się roślinami, ale papa zawsze jej powtarzał, by poznanie innego człowieka rozpocząć od jego kolekcji książek. Nie ma lepszej wizytówki.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Farma Watari

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Awatar użytkownika
Miwako
Gracz nieobecny
Posty: 160
Rejestracja: 15 paź 2018, o 18:20
Wiek postaci: 14
Ranga: Doko
Multikonta: Suzu

Re: Farma Watari

Post autor: Miwako »

Czy to nie było ustawione? Przez głowę Miwako myśl ta przeleciała niczym drobny ptak, niby mało istotny i szybko zniknie za horyzontem, na chwilę jednak potrafi zająć uwagę. Babcia wiedziała, że mała kunoichi przejmuje się trochę małą ilością zleceń, w porównaniu do swych kolegów naprawdę niewiele miała okazji do wykazania się. No choćby dzisiaj, kiedy zadania otrzymujesz od własnych domowników to wyraźny znak, że należy trochę popracować nad umiejętnościami, reputacją, reklamą własnej osoby, albo nawet wszystkim po trochu. Hasegawa nie była zresztą tak do końca nieznana, po prostu... ludziom chyba wydawało, że poza ładną buzią błękitnooka nie ma już niczego do zaoferowania. Mało kto zdawał sobie sprawę, jak ciężko ćwiczyła by nadrobić brak treningów we wcześniejszych latach. Przyjęła od mężczyzny pakunek.
- Dobrze pan słyszał. Niedawno udało mi się dostać mianowanie na rangę doko - uzupełniła jego informacje, żeby już nie było wątpliwości czy na pewno jest odpowiednią osobą do zlecenia jakiejś pracy.
Czyżby miała dowiedzieć się, co wydzierało to smętne "aj" z jego ust? Najwyraźniej było to coś, z czym sam poradzić sobie nie potrafił, z drugiej strony jednak problemy, które można załatwić poprzez wynajęcie kogoś innego, nie były takimi poważnymi problemami. Spójrzmy na taką Miwako. Nie ważne ile zapłaci handlarce, i tak musi czekać do wiosny na nowy wybór szpilek do włosów! To są trudności nie do przeskoczenia, sprawa pana Watari natomiast jak na razie całkiem nieźle rokowała na przyszłość.
- Bardzo chętnie panu pomogę, dobre relacje między naszymi domami nawet mnie do tego zobowiązują - zapewniła spokojnie, starając się tak dobrać słowa, by brzmiało to bardzo mądrze i dojrzale, bo chyba miał ją za małą dziewczynkę, a tego naprawdę nie lubiła - Ale czy to może zaczekać? Obiecałam babci, że jak najszybciej dostarczę jej tę paczkę, mówiła, że zależy jej na czasie. Nie chciałabym jej zawieść. - przyznała, na koniec nawet zupełnie szczerze, choć nie miała w zwyczaju mówienia tego, co faktycznie myślała.
Wyprostowała się przed staruszkiem, czekając na jego dalsze słowa. Naprawdę miała nadzieję, że sprawa może poczekać, bo z jednej strony nie chciała kazać babci czekać, z drugiej zaś nie wypadało tak zostawić tego dziadka, kiedy wyraźnie coś go męczyło i nawet poprosił wprost o pomoc. Był znajomym rodziny, a ze znajomymi rodziny zawsze należało dobrze żyć, tak ją uczono. Bo nigdy nie wiesz, kiedy ich wsparcie okaże się dla ciebie niezbędne. Tym razem w takiej sytuacji znalazł się najwyraźniej pan Watari.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Farma Watari

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Awatar użytkownika
Miwako
Gracz nieobecny
Posty: 160
Rejestracja: 15 paź 2018, o 18:20
Wiek postaci: 14
Ranga: Doko
Multikonta: Suzu

Re: Farma Watari

Post autor: Miwako »

Jeżeli rzeczywiście domownicy Miwako wykazywali się taką nadopiekuńczością to chyba i lepiej, że dziewczynka nie miała o tym pojęcia. Troska, która zamiast budować, zakłada ci kajdany na skrzydła, dowodzi przy okazji ogromnego braku zaufania i wiary w możliwości podopiecznego. Nie sądzili chyba, że przez całe życie będą w stanie trzymać ją pod kloszem ułożonym z ich dłoni? Prędzej czy później na swojej drodze natknie się na prawdziwe wyzwanie i bagaż poprzednich doświadczeń będzie jej pomocą w mierzeniu się z nim. Albo balastem, jeśli doświadczy tylko tego, co łatwe i niewymagające od niej niczego. Babciu, wujku, czy na pewno wiecie co robicie...?
Miwako postanowiła jednak odrzucić ten pomysł. Nijima Saki wychowywaniu młodych umysłów poświęciła całe swoje życie, z pewnością wie, co robi. Uspokojona obwiązała szyję szalikiem, bo wyglądało na to, że spokojnie może zbierać się w drogę powrotną. Do domu, do babci, która niecierpliwie oczekiwała na to, co znajdywało się w przygotowanym przez pana Watari pakunku. Nie, nie zamierzała podglądać, prędzej i później i tak zostanie zapoznana z zawartością, prawda?
- No to jesteśmy umówieni na jutro, Watari-san. Bardzo dziękuję za to - wskazała na trzymaną znów w rękach paczkę, w sumie sama nie miała pojęcia, co takiego przejęła od mężczyzny.
Mogłaby niby zapytać, czy powinna iść z tym wyjątkowo ostrożnie, ale darowała sobie dalszą dociekliwość. Przecież szła by ostrożnie nawet wówczas, gdyby w ramionach niosła starą poduszkę! Najważniejsze, że nic się tam nie ruszało i nie próbowało uciekać, mogła bez problemu objąć pakunek drobnymi ramionami i pożegnawszy grzecznie gospodarza, wyjść na pomalowane zimą podwórko. Niby wciąż się spieszyła, nie zapomniała jednak o obietnicy i zatrzymała się przy budynku wabiącym z daleka zielenią, by spokojniej już obejrzeć wszystko, co tylko mogła ze swojego obecnego stanowiska. Po tym dopiero ruszyła z powrotem do Nawabari, gdzie oddała babci przesyłkę i opowiedziała o całym spotkaniu. Nareszcie się też najadła, choć musiała nieco kombinować by uniknąć klejącej soi.
[zt]
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Miwako
Gracz nieobecny
Posty: 160
Rejestracja: 15 paź 2018, o 18:20
Wiek postaci: 14
Ranga: Doko
Multikonta: Suzu

Re: Farma Watari

Post autor: Miwako »

Minęła noc. Minęła szybko, a słońce jak zwykle za wcześnie zaczęło dobijać się do zasłoniętych okiennic, usiłując dobudzić jasnowłosą kunoichi. Ostatecznie dokonała tego babcia dziewczynki, przypominając srogim tonem, że obiecała odwiedzić farmę państwa Watari. No właśnie. Miwako dokonała całej porannej toalety niemal z zamkniętymi oczami, bo nawet perspektywa nowego zlecenia niespecjalnie pomagała jej się dobudzić. Dopiero przy ubieraniu zdobyła się na nieco trzeźwości, stój ważna rzecz. Jak tu się odziać, gdy ma się w perspektywie pracę na farmie? Zapewne tak, by móc się wybrudzić. Koniecznością też wydawało się wzięcie zapasowego kimona, specjalnie kupiła w tym celu zwój poprzedniego dnia. Jednak sztuczki ninja mogą się do czegoś przydać.
Ostatecznie Miwako wdziała na siebie kilka warstw kimona, z czego zewnętrzna warstwa była bardzo ładna, pozostałe zaś ciepłe, lecz niekoniecznie drogie, bez żalu mogła się ich pozbyć w przypadku, gdyby na misji uległy zniszczeniu. Zapakowała też dodatkowy strój do zwoju, bo chciała być naprawdę przygotowana na wszystko. Przed wyjściem pogawędziła jeszcze z babcią i zjadła pożywne śniadanie, bogowie wysłuchali jej błagań i babcia nie torturowała jej już glutowatym natto. Coż za wspaniały dzień!
Ku farmie ruszyła znajomą drogą, wcześniej jeszcze wyciągając sobie jedną, jedyną kartę. Ósemka Mieczy, karta o niepokojących barwach i jeszcze bardziej niepokojącym tytule - "Zakłócenie". Z książki Hotaru dowiedziała się, że są to problemy, które generuje umysł przesadnie koncentrujący się na każdym drobnym szczególe. Zaufać i czekać, nie łamać sobie głowy, bo w tej chwili do niczego jej to nie doprowadzi. Do czego mogło się to odnieść? Pasowało jej do tego niepokoju, który ostatnio nie chciał jej pozwolić usiedzieć w jednym miejscu, który gnał ją do przodu, jak wyrzut sumienia, że jeszcze nie odhaczyła połowy pozycji z dziennika Kyoro. Wreszcie stanęła przed znajomymi drzwiami i zastukała w nie zdecydowanie, by potem przywitać się uprzejmie. Miała przy tym nadzieję, że praca nie będzie polegała na niczym związanym z brudzeniem się.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Farma Watari

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Awatar użytkownika
Miwako
Gracz nieobecny
Posty: 160
Rejestracja: 15 paź 2018, o 18:20
Wiek postaci: 14
Ranga: Doko
Multikonta: Suzu

Re: Farma Watari

Post autor: Miwako »

Sen był niezastąpiony, gdy trzeba było pozbyć się z głowy pewnych przeżyć. Pomaga nabrać dystansu, którego nie dało się wcześniej w sobie odnaleźć, spokojniej już przemyśleć i przeanalizować pewne sprawy. Pokazuje, że nie ważne jak mroczna i ciemna jest noc, w końcu i tak wstanie nowy, jasny dzień. Gdy jednak podczas wędrówki na farmę dziewczynka wracała myślami do poprzedniego wieczoru, postać zielonowłosej uderzała ją z nie mniejszą siłą. Ciekawe, gdzie teraz była. Prawdopodobnie ktoś z obecnych w karczmie zadbał, by nie czuła się samotna i zagubiona w nieznajomej sobie osadzie. Ostateczny wniosek był jednak prosty i bardzo przyjemny - to wszystko nie było w żaden sposób sprawą Miwako. Mogła już po prostu zapomnieć, wyciągając sobie tylko lekcję na przyszłość, by w podobnych sytuacjach postępować w sposób bardziej zdecydowany.
- Dzień dobry i tak, bardzo chętnie napiję się herbaty. Piękna zima na dworze - szybko przestąpiła próg i wysunęła stopy z butów.
Z przyjemnością pozwoliła się przeniknąć ciepłu wnętrza. Niby była tu już wczoraj, nadal jednak sprawiało dość obce wrażenie, typowe dla mieszkań, które widzi się jedynie sporadycznie i na chwilę. Jasnowłosa odwinęła szalik i przeszła do salonu, tam zaś napotkała nową twarz.
- Mam nadzieję, że mój wzrost to nie problem? - upewniła się po grzecznym ukłonie - Ostatnio mam sporo wolnego czasu, dlatego chętnie przeznaczę go na coś produktywnego.
Przez śnieg nie miała ochoty spędzać tyle czasu na treningach, nawet jeśli nadal zmuszała się do codziennych ćwiczeń. Częściej niż zwykle przesiadywała w domu, z babcią, wsłuchując się w kaszel staruszki. Zaziębiła się niedawno, a ostatnim czego jasnowłosa pragnęła było zarażenie się od niej. Cieknący nos wyglądał tak okropnie nieelegancko, nie wyszłaby z własnego pokoju nawet na posiłki! Nawet na herbatę! Niestety zima, choć piękna, niosła ze sobą wiele zagrożeń i głupotą byłoby ignorowanie ich, dlatego własnie Miwako tak dokładnie przygotowywała sobie stroje przed każdym wyjściem. Choć, oczywiście nie tylko dlatego. W końcu odpowiednia prezencja to już jest przynajmniej połowa sukcesu.
0 x
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Daishi”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość