Re: Karczma na pograniczu Daishi i Kyuzo
: 31 paź 2021, o 20:53
Najwidoczniej karczmarza ucieszyło moje zainteresowanie tematem, gdyż od razu próbował się przypomnieć sobie jak najwięcej faktów. Wskazał również na mapie parę punktów w okolicy których najwyraźniej doszło do dziwnych zdarzeń. Co ucieszyło mnie, już od samego początku dostałem trochę informacji, które mogły się okazać cenne, a zarazem były dobrą przestrogą by nie podchodzić do tematu zbyt lekkomyślnie. Chwilę później dołączył jego pomocnik przynosząc nam po kuflu piwa, za który od razu podziękowałem i zawartości którego niezwłocznie skosztowałem.
-Właśnie tego najbardziej się obawiam, że to nie są ludzie, ani też zwierzęta, a coś pochodzącego od klanu Juugo.- Odpowiedziałem biorąc łyk i robiąc chwilę przerwy w wypowiedzi. Muszę przyznać że byłem zaskoczony iż wiedząc co może się tam czaić wciąż znajdowali się śmiałkowie, którzy się tam wybierali. Chociaż zawsze mogli też się znaleźć tacy, którzy nie byli niczego świadomi, ale tacy też mieli najmniejsze szanse na ucieczkę.
-Te istoty mogą być bardzo groźne i fakt że się pojawiły może oznaczać że pojawi się ich jeszcze więcej. W głębokich odnogach doszło do czegoś co musiało je stamtąd przepędzić. Myśliwi raczej sobie z nimi nie poradzą sam mogę mieć problemy. Lepiej żebyś przestrzegał wszystkich swoich dostawców przed udawaniem się w tamtym kierunku i upominał o szczególną ostrożność, chociażby przez najbliższy tydzień.- Nie chciałem się zdradzać mówiąc że właśnie wracam z Głębokich Odnóg. Nie byłem pewien czy nie obarczą mnie winą jeśli dowiedzą się że być może to przez shinobi te potwory mogą teraz iść w ich kierunku. Dlatego też postanowiłem zrobić co w mojej mocy żeby je zatrzymać, albo chociaż zmniejszyć ilość rannych, jeśli takowi będą. Wciąż było za szybko na takie stwierdzenie, w końcu to może wcale nie miało niczego wspólnego z Juugo, ani tymi stworzeniami.
-Ma Pan rację zmęczony i niewyspany nic nie wskóram. Jeżeli znalazłby się jakiś wolny pokój wynająłbym go na noc przespał się i udał się tam o świcie.- Powiedziałem i wyjąłem sakiewkę patrzą pytająco ile się należy, a po skończonym posiłku zamierzałem się iść przespać.
-Właśnie tego najbardziej się obawiam, że to nie są ludzie, ani też zwierzęta, a coś pochodzącego od klanu Juugo.- Odpowiedziałem biorąc łyk i robiąc chwilę przerwy w wypowiedzi. Muszę przyznać że byłem zaskoczony iż wiedząc co może się tam czaić wciąż znajdowali się śmiałkowie, którzy się tam wybierali. Chociaż zawsze mogli też się znaleźć tacy, którzy nie byli niczego świadomi, ale tacy też mieli najmniejsze szanse na ucieczkę.
-Te istoty mogą być bardzo groźne i fakt że się pojawiły może oznaczać że pojawi się ich jeszcze więcej. W głębokich odnogach doszło do czegoś co musiało je stamtąd przepędzić. Myśliwi raczej sobie z nimi nie poradzą sam mogę mieć problemy. Lepiej żebyś przestrzegał wszystkich swoich dostawców przed udawaniem się w tamtym kierunku i upominał o szczególną ostrożność, chociażby przez najbliższy tydzień.- Nie chciałem się zdradzać mówiąc że właśnie wracam z Głębokich Odnóg. Nie byłem pewien czy nie obarczą mnie winą jeśli dowiedzą się że być może to przez shinobi te potwory mogą teraz iść w ich kierunku. Dlatego też postanowiłem zrobić co w mojej mocy żeby je zatrzymać, albo chociaż zmniejszyć ilość rannych, jeśli takowi będą. Wciąż było za szybko na takie stwierdzenie, w końcu to może wcale nie miało niczego wspólnego z Juugo, ani tymi stworzeniami.
-Ma Pan rację zmęczony i niewyspany nic nie wskóram. Jeżeli znalazłby się jakiś wolny pokój wynająłbym go na noc przespał się i udał się tam o świcie.- Powiedziałem i wyjąłem sakiewkę patrzą pytająco ile się należy, a po skończonym posiłku zamierzałem się iść przespać.