Bar Ramen "Shiro"

Awatar użytkownika
Jun'ichi
Martwa postać
Posty: 1910
Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
Multikonta: -
Lokalizacja: Warszawa

Bar Ramen "Shiro"

Post autor: Jun'ichi »

0 x
Obrazek

I do not want the sun to rise if she will not be there
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Bar Ramen "Shiro"

Post autor: Naoki »

Czasami tak jest, że o rzeczach oczywistych da się zapomnieć. Właśnie tak było w przypadku Juna, który dopiero po napomnieniu się przedstawił, a nawet wykonał gest w postaci podania ręki. Sam chłopiec postanowił tak samo by przypieczętować ich nową znajomość.
W końcu dopiero się poznali, a już posiadali wspólne plany, może niezbyt poważne, ale nadal to był wspólny wypad na ramen. Zaczynający się od prostego pytania odnośnie kryształu, bajka to nie była. A chłopak podsumował to jedynie lekkim śmiechem. By po tym złapać szybki oddech i przejść do odpowiedzi.
- Fakt, kryształ nie wyrasta nam jak włosy, ani nim nie plujemy. Jednak to jest prawda, potrafimy tworzyć kryształ. - odpowiedział, wysuwając przy tym dłoń przed siebie, tak by Jun mógł ją zobaczyć
- Powstaje z niczego, tam gdzie chcemy i przybiera kształt jaki sobie wymarzymy. Co byś powiedział na kryształową śnieżkę? - dodał po chwili, z uśmiechem na twarzy. A w tym samym momencie na jego dłoni zaczęła powstawać dość spora kryształowa śnieżka w srebrnym kolorze. Jej rozmiar na pewno był znacznie większy niż w przypadku jej zimowych odpowiedników. Na pewno to powinno wystarczyć na dowód co do umiejętności wytwarzania kryształów. Na pewno Jun'Ichi powinien być z tego zadowolony. W końcu na własne oczy zobaczył coś co do tej pory uważał za bajkę. Jego reakcja zapewne będzie bardzo ciekawa. Jednak to w tym momencie nie było najważniejsze. W końcu w tym czasie wędrowali już jedną z dróg w Zagajniku. W sumie sama wędrówka nie była ciężka. Sam chłopak powiedział mu coś mądrego na co było ciężko mu zareagować. W końcu niecodziennie słyszy się coś takiego.
- Co do współpracy. Na pewno bym nie odmówił. Chętnie bym z Tobą współpracował, zwłaszcza że nie wiem zbytnio nic o twoich umiejętnościach, a ty o moich już dość sporo. I Dziękuje Ci, może kiedyś oboje zostaniemy sławnymi shinobi. Wtedy będę mógł spokojnie odnaleźć swojego tatę. - odparł, radosnym głosem z gościnnością uśmiechu na twarzy.
Teraz gdy dotarli na miejsce, pozostało chyba zadać parę pytań, które od praktycznie samego początku chodziły po głowie zielonowłosemu.
- Jak to jest zajmować się Dojo? - zapytał się, na dobry początek. Tak by jakoś poznać szczegóły tego czym zajmuje się jego rozmówca. Warto byłoby poznać jakieś szczegóły, a trudniejsze pytanie na razie można zostać na późniejszy moment, właśnie na ten.
- Nie wiem czy to moja sprawa. Jednak ciekawi mnie, czemu nosisz maskę. Jeżeli nie chcesz, nie musisz mówić. A co do jedzenie wezmę to samo co ty. - dodał po chwili. Nieco trudniejszy wariant pytania.
W sumie także było ciekawe, co Jun'ichi postanowi zamówić.
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Jun'ichi
Martwa postać
Posty: 1910
Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
Multikonta: -
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bar Ramen "Shiro"

Post autor: Jun'ichi »

Zamaskowany chłopiec z uwagą przyglądał się dłoni Naokiego i gdyby nie zasłonięta twarz, wyglądałby niczym dziecko które pierwszy raz widzi jakąś karcianą sztuczkę. Gdy zielonowłosy stworzył zupełnie z niczego srebrną kulkę, Jun wyciągnął do niej rękę i tknął ją palcem jakby obawiał się, że może go ugryźć.
O rany, to jest obłędne! Przydaje się to w walce? Potrafisz zrobić tym coś większego albo niebezpiecznego? - spytał dalej zafascynowany pokazem.
W międzyczasie obydwaj dotarli wreszcie do "Shiro" gdzie tradycyjnie nie było żadnych klientów. Jun wszedł do środka pierwszy i przywitał się z właścicielem, który właśnie wyciągał świeżą porcję makaronu z gotującej się wody.
Oo, Jun'ichi. A kogo to przyprowadziłeś w moje skromne progi? Siadajcie proszę. - powiedział stary już właściciel z uśmiechem na twarzy.
Dzień dobry. To Naoki, pochodzi z sąsiedniej prowincji. Poproszę dwie, duże porcje specjalnego ramenu. - odpowiedział zamaskowany chłopak siadając przy ladzie. Następnie zwrócił się znowu do Naokiego, który wyraźnie był zainteresowany życiem w tej osadzie.
Zajmowanie się Dojo to ciężka praca. Każdego ranka wstaję skoro świt aby zająć się uprzątnięciem obejścia, podlaniem roślin oraz przygotowaniem sali w razie pojawienia się kogoś kto chciałby trenować. Niestety ostatnimi czasy Dojo świeci pustkami, wszyscy trenują w odosobnieniu. Obawiam się, że za jakiś czas Dojo nie będzie już potrzebne, a razem z nim i ja pójdę w odstawkę. - w głosie chłopca dało się wyczuć prawdziwą obawę i smutek.
Wtedy też padło pytanie o maskę, którą chłopak nosił na twarzy i jeśli tylko Naoki był wystarczająco spostrzegawczy, mógł zauważyć że nawet pan Shiro na moment jakby zamarł w bezruchu słysząc to pytanie.
Noszę maskę, żeby nie straszyć ludzi, ot cała tajemnica. Urodziłem się delikatnie mówiąc, mało atrakcyjny i w połączeniu z moimi oczami prezentuje się to na tyle źle, że czasami dzieci płakały na mój widok. Co zaś tyczy się moich umiejętności to są takie same jak u innych członków rodu Hyuga, jestem jednym z nich chociaż według wszystkich jest to tylko przypadek i takie błogosławieństwo nie powinno mnie spotkać.
0 x
Obrazek

I do not want the sun to rise if she will not be there
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Bar Ramen "Shiro"

Post autor: Naoki »

Czy umiejętności zielonowłosego były czymś zdumiewającym? Dla niego samego niezbyt. Uważał siebie samego za wyjątkowego słabego, a to co potrafi za ledwie promil możliwości prawdziwego shinobi swojego rodu. Jednak kiedyś może uda mu się osiągnąć potęgę całego klanu. Tylko w tym momencie był dopiero na starcie swojej drogi, która poprowadzi go w wspaniały świat.
Kolejna seria pytań była lekko kłopotliwa, ciężko będzie teraz przedstawić je w testach. W końcu to wszystko kosztuje chakre. Chyba jedynie pozostało odpowiedzieć twierdząco.
- Tak, przydaje się w walce, jest wyjątkowo wytrzymały. - odparł, przerywając na chwilę swoją wypowiedź by przygotować się do reszty.
- Co do wytworzenia czegoś większego i niebezpiecznego. Raczej dałbym radę, jednak nigdy jeszcze nie tworzyłem czegoś dużego. Więc nie wiem jak bardzo może to być wielkie. - dodał, przedstawiając resztę swoich możliwości, których sam do końca nie znał. Nigdy jeszcze nie dążył do maksymalnych rozmiarów swoich tworów. Nie potrzebował takich rzeczy. Jednak miał świadomość, że spokojnie mógłby uwięzić człowieka. Jednak czy mógł zrobić coś jeszcze? Ciężko było to określić. Może w przyszłości uda mu się o tym przekonać, a szansa że Jun'ichi będzie świadkiem będzie całkiem spora.
Teraz jednak udało im się dobrzeć do baru, który niby nie wyglądał zachęcająco. Jednak przydałoby się z niego skorzystać, zwłaszcza jak zgodziło się zjeść. To co wybierze towarzysz, jeszcze nie przyszła pora tego żałować. Najwidoczniej właściciel znał dobrze zamaskowanego chłopca, który zamówił jakieś specjalne ramen. Sam Naoki postanowił skinąć się na przywitanie, w momencie kiedy został przedstawiony. Zaraz potem zajął wskazane mu miejsce przy barze, słuchając dalszych historii chłopaka odnośnie pracy w Dojo. Sam fakt, że każdy wolał trenować w samotności był nieco dziwny. Przecież w taki sposób udoskonala się jedynie swoje własne błędy.
- Trenowanie samotnie, raczej nie jest najlepszych pomysłem. W taki sposób udoskonala się jedynie własne błędy. Prędzej czy później Dojo zapewne znowu stanie się przydatne, a ty w takim przypadku możesz skupić się na samorozwoju by później lepiej pomagać, oraz kształcić następne pokolenia. - odpowiedział, przedstawiając nieco swoją perspektywę na to wszystko. Posiadając dużo więcej czasu, mógł skupić się na własnym rozwoju i doskonaleniu. Tym samym w przyszłości zdobywając wystarczająco wiedzę by samemu zostać mistrzem dla młodych shinobi.
Niby czemu nie powinno spotkać? Wygląd nie definiuje tego jaką osobą ktoś jest, a jego wnętrze. Dzieci potrafią płakać z różnych powodów, zazwyczaj błahych. Też przecież to robiliśmy. - powiedział, z uśmiechem na ustach. Czekając na to, aż jego zamówienie zostanie podatne. W sumie chwila ciszy była niepokojąca w momencie zadawania pytania. Tak samo podejście ludzi, których spotkał Jun'ichi było dziwne, wręcz dziecinne i nieodpowiednie do stopnia, który zapewne dzierżyli.
- Chciałbym, by ten świat był kiedyś lepszy i każdy mógłby w nim prowadzić szczęśliwe życie. Posiadając jedynie małe zmartwienia, które zastąpiły by te najgorsze. By nikt nie doznał już wojny, straty rodziny czy głodu. Jednak jak na razie jestem na to za słaby.
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Jun'ichi
Martwa postać
Posty: 1910
Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
Multikonta: -
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bar Ramen "Shiro"

Post autor: Jun'ichi »

Naoki był bardzo przyjemnym chłopakiem i Jun'ichi czuł się przy nim zaskakująco dobrze, swobodnie i nieskrępowanie. Możliwe, że zielony kolor jego włosów miał kojące właściwości, jednak tego nie sposób było sprawdzić.
Ty to wiesz, ja to wiem, ale ludzkie przekonania nie są takie łatwe do zmiany. Nauczyłem się jednak z tym żyć, a ostatnimi czasy spotykam coraz więcej osób o bardziej ludzkim podejściu. Może kiedyś nawet ja zaznam szczęśliwego i spokojnego życia. - odpowiedział z uśmiechem, który dostrzec można było tylko w postaci zakrzywienia na masce skrywającej twarz.
Twoje marzenie... jest piękne ale wiesz chyba, że raczej nierealne, prawda? Na świecie zawsze będą źli ludzie, zawsze będzie cierpienie, smutek i łzy. Nie istnieje dobro bez zła, ani zło bez dobra. Nawet gdy widzisz zakochaną parę, powinieneś wiedzieć że gdzieś za ich plecami jest odrzucona osoba. Gdy widzisz śmierć, może okazać się że właśnie zginął seryjny morderca, a okolica wreszcie zazna spokoju. Możliwości jest tak wiele, każda jest inna i wyjątkowa ale łączy je jedno, równowaga między złem i dobrem. Mój strój... sam go zrobiłem ale to chyba widać. Nie jest zbyt piękny ale jego kolory przypominają mi o tej równowadze. Całe zło jakiego doznałem w tej wiosce pozwoliło mi docenić dobre chwile, cieszyć się małymi gestami jak uśmiecha pana Shiro za każdym razem gdy tu przychodzę, jak pochwała za dobrze wykonaną, aczkolwiek uwłaczającą pracę, dodatkowy owoc od handlarki, gdy robię u niej zakupy za swoje ostatnie pieniądze. - w tej chwili pan Shiro postawił przed obojgiem młodzieńców duże miski pełne pysznego Ramenu. Jun rozdzielił drewniane pałeczki, klasnął w ręce i życzył smacznego sobie i Naokiemu.
Jesteśmy shinobi, naszym głównym atutem jest siła i umiejętności dzięki którym możemy zwalczać zło albo je szerzyć. Jeśli naprawdę chcesz zobaczyć taki świat o jakim marzysz, powinieneś się rozwijać, rosnąć w siłę i samodzielnie o to walczyć. Pamiętaj jednak o równowadze. Na drodze do dobra, zapewne nieraz będziesz zmuszony do czynienia czegoś co uznasz za złe. Pytanie tylko czy Twoja determinacja jest wystarczająco silna by wytrzymać to i dotrzeć do końca obranej drogi.
0 x
Obrazek

I do not want the sun to rise if she will not be there
Awatar użytkownika
Uchiha Masako
Martwa postać
Posty: 638
Rejestracja: 11 kwie 2019, o 20:07
Wiek postaci: 20
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niska, w miarę szczupła dziewczyna o bladej cerze i ciemnych, krótkich włosach do ramion. Ubrana w lekkie, bure kimono oraz narzuconą na nie kamizelkę. Na głowie nosi słomkowy kapelusz, a w ustach niemal zawsze ma fajkę.
Multikonta: Hoshigaki Toshiko, Hanuman

Re: Bar Ramen "Shiro"

Post autor: Uchiha Masako »

0 x
Głos

Prowadzone misje:
  1. Ślad popiołu - Rozdział 3 - (C) Katakuri
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Bar Ramen "Shiro"

Post autor: Naoki »

Każdy uczeń, w pewnym momencie zostaje mistrzem i zaczyna uczyć własnych uczniów. Jednak tej dwójce do takiego etapu było daleko, zwłaszcza zielonowłosemu, który był nigdzie nieznany. Może jego rozmówca był bardziej znany. W końcu kojarzył go Pan z lokalu, który postanowił do zamówienie dodać im coś jeszcze, zapewne w prezencie. W końcu niecodziennie można usłyszeć takie rozmowy słowa od młodych ludzi, którzy traktowali poważniej życie niż niejeden "dorosły".
Jednak same słowa Jun'ichiego były prawdziwe bez zła, nie byłoby dobra. Nic nie może być jednobarwne. W końcu sam Naoki posiadał szeroką paletę kolorów, dwa odcienie na swym ubiorze i zielone włosy, które raczej nie były zbytnio spotykane.
- Masz racje i niestety wiem o tym. Jednak i tak będę się starał chronić wszystkich mi bliskich. Może na ten moment nie byłbym w stanie ochronić nawet siebie, ale jak będę ćwiczył dalej i ciężko pracował. Będę w stanie pomóc większej liczbie osób. Wykorzystam swoje zdolności do pomocy innym, nie tylko dla siebie samego. Tyle na pewno mogę zrobić. - odparł, zgadzając się ze swoim rozmówcom, że świata nie da się tak po prostu naprawić. Jednak nadal uważał na to, że można go poprawić. Nawet w małym stopniu, może nie będzie to dużo, ale będzie to krok w dobrą stronę.
Właśnie teraz zamówienia chłopców zostały podane, w sumie idealny moment. Zielonowłosy zrobił to samo co jego rozmówca, życząc mu smacznego i zabrał się za jedzenie. Słuchając przy okazji dalszych opowiadać Jun'ichiego odnośnie jego przeżyć w tej wiosce. Sam posiłek był bardzo smaczny, a porcja mimo że nie wydawał się mało, zniknęła szybko. Przez co chłopiec mógł rozejrzeć się nieco po lokalu zauważając dwójkę ludzi, którzy akurat weszli. Nie było to jakoś dziwne, w końcu był to lokal dla wszystkich i każdy mógł zawitać w jego próg. Jednak ta para nie robiła tego co wszyscy zazwyczaj w lokalu, chociaż zazwyczaj każdy kieruje się w stronę baru by coś zamówić. Jednak na pewno nie przeciskając się jak najszybciej między stolikami.
- Chyba, ktoś do Ciebie. - powiedział cicho, przerywając końcówkę wypowiedzi Jun'ichiemu. W końcu to on był mieszkańcem tej wioski, więc ktoś miał prawo go tutaj znać. Równie dobrze mogli być to jego rodzice, którzy martwili się, że długo nie wraca do domu. Na pewno on samemu nie ma co mieszać się na razie do rozmowy. Wystarczy, że zwrócił uwagę Jun'ichiemu, który raczej miał moment by przygotować się do nowych warunków konwersacji.
A sam chłopiec postanowił wykorzystać ten czas by napić się herbaty, która chwilę wcześniej podał Shiro. Była smaczna i idealnie pasowała do chwili relaksu po zjedzeniu przepysznego dania.
- To ramen było pyszne, dziękuje za nie i za herbatę. - powiedział na sam koniec do właściciela lokalu z uśmiechem na ustach. W końcu wcześniej nie pochwalił jego wyrobów, a teraz miał moment, w którym mógł poświęcić mu całą swoją uwagę. Chociaż zapewne będzie trzeba posłuchać także tego co ma do powiedzenia Jun temu mężczyźnie. Ciekawe czy to będzie normalna rozmowa.
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Jun'ichi
Martwa postać
Posty: 1910
Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
Multikonta: -
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bar Ramen "Shiro"

Post autor: Jun'ichi »

Jun'ichi uśmiechem skomentował odpowiedź Naokiego. Rozumiał co chłopak czuł jako jeszcze stosunkowo słaby członek swojego klanu, sam Jun niby był i wiedział dokładnie jakie to uczucie. Świadomość własnej niemocy potrafiła mocno przytłoczyć i stłamsić pewność siebie, odebrać chęć do podejmowania prób zmiany czegokolwiek w swoim życiu w obawie przed porażką.
Zamaskowany chłopak odsłonił dolną część szpetnej twarzy podwijając nieco maskę, dzięki czemu mógł skosztować pysznego zamówienia podanego przez właściciela lokalu.
Urodziny? Że też o tym nie wiedziałem, proszę mi wybaczyć! Niech zdrowie panu dopisuje, a klienci niech dobijają się drzwiami i oknami, by interes kwitł i rozrastał się najlepiej na cały kraj! - powiedział Jun'ichi radośnie zaraz po tym jak wciągnął kilka klusek ze swojej miski.

Słowa Naokiego były dziwne, bo nigdy w życiu nikt do Jun'ichiego nie przyszedł, może poza tym jednym razem gdy mały chłopiec przyniósł mu list z misją, co ostatecznie i tak okazało się być kłamstwem. Kaleka odwrócił się na swoim siedzeniu i przyjrzał zbliżającemu się Hyudze, z którego twarzy trudno było odczytać jakąkolwiek pozytywna emocję. Zmartwiło to nieco chłopaka, który szybko zaciągnął maskę na twarz i zeskoczył z krzesła stając na baczność przed gościem.
Dzień dobry! - tylko tyle powiedział zanim nieznajomy mężczyzna zdążył coś powiedzieć. Do tego oczywiście wykonał pokorny ukłon okazując tym samym należny członkom rodu szacunek. Zdawało mu się, że kiedyś widział ta parę podczas spaceru po wiosce, jednak nie miał z nimi żadnej styczności, nie wiedział nawet jak mają na imię. Posiadanie Byakugana stawiało ich jednak w uprzywilejowanej pozycji i Jun'ichi nie miał zamiaru źle rozpocząć tej "znajomości".
0 x
Obrazek

I do not want the sun to rise if she will not be there
Awatar użytkownika
Uchiha Masako
Martwa postać
Posty: 638
Rejestracja: 11 kwie 2019, o 20:07
Wiek postaci: 20
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niska, w miarę szczupła dziewczyna o bladej cerze i ciemnych, krótkich włosach do ramion. Ubrana w lekkie, bure kimono oraz narzuconą na nie kamizelkę. Na głowie nosi słomkowy kapelusz, a w ustach niemal zawsze ma fajkę.
Multikonta: Hoshigaki Toshiko, Hanuman

Re: Bar Ramen "Shiro"

Post autor: Uchiha Masako »

0 x
Głos

Prowadzone misje:
  1. Ślad popiołu - Rozdział 3 - (C) Katakuri
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Bar Ramen "Shiro"

Post autor: Naoki »

Niestety nie wszystkie rozmowy mogą trwać wiecznie. Każdy z nich miał swoje przekonania i chciał trwać przy nich, oraz wierzyć, że posiada racje. Jednak jedna i druga strona potrafiły przyjmować zdanie tej drugiej strony i poprawnie się do niczego odnosić. Wszystko to zostało udekorowane wyśmienitym daniem i wyjątkowo dobrze zaparzoną herbatą.
Sam Naoki nie widział większych powodów, dla których otrzymali darmową herbatę. Uważał to za miły gest ze strony właściciela lokalu, jednak szybko to zostało rozwiane przez Jun'ichiego, który znikąd wyskoczył z życzeniami urodzinowymi. To było nieco dziwne i spowodowało lekkie podskoczenie chłopca na siedzeniu, by zaraz po tym dołączyć się do życzeń. Ciężko stwierdzić czy te urodziny były prawdą, jednak same życzenia nic nie kosztują, dlatego można je złożyć nawet bez okazji.

Chociaż cała ta lekko sielankowa rozmowa została szybko rozwiana, przez przybyłych gości, którzy jednak zamiast do właściciela lokalu skierowali swoje kroki w stronę Jun'ichiego, który raczej był lekko przerażony przybyciem takich ludzi. Jego reakcja była raczej lekko przesadzona, zwłaszcza biorąc pod uwagę oschłość ludzi w jego kierunku. Przynajmniej Pan postanowił się przedstawić, proponując rozmowę w cztery oczy, zamaskowanemu. Całkowicie nie zważając na obecność kogoś u jego boku. Zapewne była to pilna sprawa, chociaż patrząc po twarzach tylko dla mężczyzny, a kobieta traktowała to jako zło konieczne. Jak można być takim ohydnym człowiekiem by traktować innych z wyższością.
Oh, jednak ona także potrafiła coś mówić, chociaż swe słowa skierowała do Naokiego, który odwrócił się w jej stronę.
- Oczywiście. O ile mój przyjaciel Jun'ichi nie będzie miał nic przeciwko. - odparł, podnosząc się z siedzenie, by objąć Juna z uśmiechem na ustach. Oczywiście w taki normalny, przyjacielski sposób od boku. Miało to na celu lekkie zadrwienie z kobiety, w końcu to ona odnosiła się z pogardą dla kogoś ze swojego klanu, nawet nie chcąc na niego patrzeć.
- Jestem Naoki. - dodał, po krótkiej chwili. Puszczając przy tym zamaskowanego, który raczej mógł się czuć lekko niekomfortowo w tej sytuacji, a następnie przywitał się w tradycyjny sposób z seniorami. Może i nie byli zbyt mili, w szczególnie kobieta, to jednak jakiś szacunek im nie należał. W sumie, teraz jedynie pozostało poczekać na decyzję Junka czy będzie chętny wybrać się do Dojo na rozmowę, czy też nie. Oczywiście, jeżeli będą zmuszeni opuścić lokal, zielonowłosy zapłaci za posiłek. Nie chcąc obciążać tym Juna, który najwyraźniej i tak jest już zestresowany.
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Jun'ichi
Martwa postać
Posty: 1910
Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
Multikonta: -
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bar Ramen "Shiro"

Post autor: Jun'ichi »

Zaskakujące było to, że ktoś nieznajomy miał jakąś sprawę do niego, do zwykłego opiekuna Dojo. Zapewne chodziło o wysługiwanie się jego uległością, udając że chodzi o coś naprawdę ważnego. Chłopak zaczynał jednak cenić się już odrobinę bardziej niż przez ostatnie lata i postanowił, że w skrajnie chamskich przypadkach próśb czy żądań ze strony klanowiczów, zacznie się stawiać, oczywiście w granicach rozsądku i kultury. To dzięki nim klan Hyuga wyróżniał się na tle niektórych mniej cywilizowanych.
Zaskoczeniem była dla kaleki postawa Naokiego, który okazał się być bardziej otwarty niż początkowo się mogło zdawać. Najwyraźniej potrzeba było znacznie więcej czasu, by określić daną osobę i nie być zaskoczonym żadnym jej czynem. Z Naokim znał się niecałą godzinę więc zapewne jeszcze nie raz zostanie przez niego zaskoczony. Kiedy wreszcie mógł już coś powiedzieć, zwrócił wzrok na mężczyznę i odpowiedział grzecznym tonem, tak jak to robił w rozmowie z każdym innym Hyugą.
Zgadza się, to ja. Jeśli to pilne to proszę, przejdźmy do Dojo. Naoki... - spojrzał na zielonowłosego, nie wiedząc czy powinien go mieszać w sprawy rodu. Z drugiej strony małżeństwo samo to zaproponowało więc ostatecznie opiekun kiwnął tylko głową w stronę towarzysza i uśmiechnął się lekko. Dorzucił kilka monet na blat zanim opuścił lokal i podążył razem z Naokim za panem Hikamoto i jego żoną. Chciał odejść kawałek od nich by móc zamienić z kolegą kilka słów zanim będzie na to za późno.
Naoki, nie wiem o co tutaj chodzi, ale jeśli to będzie coś niebezpiecznego, to nie musisz brać w tym udziału. Nie uznam tego za cokolwiek złego, to mogą być po prostu sprawy naszego klanu. Nie byłoby dobrze, gdybyś Ty został w nich ranny albo nawet... zabity. Nie wiem czemu chcą rozmawiać akurat ze mną, przecież nie jestem na pewno silniejszy od nich samych. To może być coś nieprzyjemnego, ostrzegam. - wyszeptał w stronę Naikiego ciągle pilnując by nie znaleźć się zbyt blisko małżeństwa i by nie mogli oni tego usłyszeć.
Po dotarciu do Dojo, chłopak chciał zaproponować gościom herbatę oraz wskazał miejsce na środku sali, gdzie mogli spocząć z dala od wścibskich uszu jak to miało miejsce w barze.
0 x
Obrazek

I do not want the sun to rise if she will not be there
Awatar użytkownika
Uchiha Masako
Martwa postać
Posty: 638
Rejestracja: 11 kwie 2019, o 20:07
Wiek postaci: 20
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niska, w miarę szczupła dziewczyna o bladej cerze i ciemnych, krótkich włosach do ramion. Ubrana w lekkie, bure kimono oraz narzuconą na nie kamizelkę. Na głowie nosi słomkowy kapelusz, a w ustach niemal zawsze ma fajkę.
Multikonta: Hoshigaki Toshiko, Hanuman

Re: Bar Ramen "Shiro"

Post autor: Uchiha Masako »

0 x
Głos

Prowadzone misje:
  1. Ślad popiołu - Rozdział 3 - (C) Katakuri
Awatar użytkownika
Sayuri
Posty: 99
Rejestracja: 6 gru 2019, o 20:28
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Nikusui

Re: Bar Ramen "Shiro"

Post autor: Sayuri »

Rany po ostatniej przygodzie już niemalże się zagoiły. Trzeba było się przyjrzeć, żeby zobaczyć jeszcze lekko zaczerwienione kreski, ale już absolutnie nie przeszkadzało to w niczym. Jednak przez pierwsze dwa dni zginanie palców czy też chwytanie czegokolwiek, wywoływało lekki grymas na jej twarzy. Na całe szczęście już po! Jednak przez ten czas nieco zaniedbała porządki domowe, dlatego musiała to wszystko sprawnie nadgonić. I kiedy już się ze wszystkim uporała, postanowiła skorzystać z wolnego czasu i wyjść z domu. Nie myślała o tym, gdzie się udać lub też w jakim celu. Ot, dzieciak po prostu chciał wyjść i tyle.
Nóżki niosły ją samą. Czerwone kosmyki włosów co rusz falowały podczas dość energicznego marszu. Szła tak i szła i szła i szła, aż w końcu do jej nozdrzy dotarł jeden z najlepszych zapachów! Momentalnie się zatrzymała, przymknęła na chwilę oczy, po czym gdy tylko je otworzyła, od razu spojrzała w jednym kierunku. Ramen! Aż zaburczało jej w brzuchu. Dlatego niewiele nad tym się zastanawiając, ruszyła w kierunku, z którego dobiegał ten cudny zapach.
O tej porze nie było tu jakiś tłumów, dlatego usiadła na pierwszym wolnym miejscu, szybko też złożyła zamówienie. Aromatyczny ramen na rybnym wywarze, z wieloma dodatkami! Nawet nie była pewna czy da radę zjeść tak wielką michę, ale zdecydowała podjęła się tego zadania. I nie żałowała. Makaron, bulion i wszystkie dodatki, te warzywne i te rybne, były niesamowite. Czuła, jakby pierwszy raz w życiu jadła to danie, chociaż wcale tak nie było. I o dziwo zjadła wszystko, co do ostatniej kropelki bulionu!
Młoda Hyuuga poprosiła jeszcze o wodę i rozliczała się z płatnością, dziękując za pyszny posiłek. Zatrzymała się jednak tuż przed wejściem do ramenowni, zastanawiając się, co też teraz zrobić? Chwilowy spacer pozwoli rozchodzić ten pełny brzuszek, dlatego ruszyła się z miejsca, postanawiając, że trochę pochodzi po osadzie, a potem może jakiś trening? Kto wie!
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1005
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 17
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- delikatnie zarysowane kości, mały nos
- szczupła budowa, przeciętny wzrost
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- szary płaszcz (bez zdobień)

Re: Bar Ramen "Shiro"

Post autor: Azuma »

0 x
Awatar użytkownika
Sayuri
Posty: 99
Rejestracja: 6 gru 2019, o 20:28
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Nikusui

Re: Bar Ramen "Shiro"

Post autor: Sayuri »

Można było mieć jakiś plan, oczywiście, ale w każdej chwili z planów mogły zostać nici. Albo po prostu nic, czy jakoś tak. Dlatego młoda kunoichi nawet jeśli sobie coś postanowiła, to nie było tak, że koniecznie trzeba było to zrobić, nie wiadomo jakim kosztem. Dlatego kiedy tak sobie szła i usłyszała dość wyraźny kaszel, przystanęła i zaczęła nadsłuchiwać. Nieświadomie pochyliła sylwetkę nieco w stronę, z której owy hałas dochodził. Czyżby ktoś potrzebował pomocy?! No to przecież nie może tak tego zostawić.
Czerwonowłosa ruszyła się z miejsca, skręcając z głównej drogi w mniejszą, mieszczącą się między dwoma jadłodajniami. Wiodła prosto przez kilka metrów, po czym skręcała w bok. Nie uszło też uwadze dziewczynce, że na dróżce znajdowały się drobne, czerwone ślady. Czyżby krew? To oczywiście było pierwsze, co przyszło jej na myśl. Pokasływanie, ślady krwi - to mogłoby wskazywać na kogoś chorego. Nawet przez chwilę się zawahała, czy iść dalej. Była młodziutka, to prawda, ale wiedziała, że różne złe choroby krążą po tym świecie i zabierają tych, którzy nie dostali odpowiedniej opieki medycznej. I szybko zbierają kolejne żniwa.
No co ty. Skarciła się w myślach i pokręciła energicznie głową, jakby odganiała od siebie złe myśli. Toż to w jej powinności jest pomagać tym, którzy mają kłopoty! Czy to zdrowotne czy po prostu wpadli w tarapaty. To to chciała robić i nie zamierzała z tego zrezygnować.
Natchniona własną determinacją, ruszyła się z miejsca, znajdując się w końcu na zakręcie tej drogi. Od razu wypatrywała źródła tego kaszlu, czyli człowieka. Dorosły czy dziecko - nieważne kto. Na pewno potrzebował pomocy i to na pewno było przeznaczenie, że akurat Sayuri tędy przechodziła. Kolejny dzień starał się przynieść jej nowe doświadczenia, by mogła stawać się coraz lepsza, by mogła się rozwijać i realizować w swoich założeniach. Chociaż w myślach takiego dziecko brzmiało to bardziej jak - Los pozwala mi robić to, co chcę robić!
0 x
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shiroi-iwa (Osada Rodu Hyūga)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości