Siedziba władzy

Ayame

Re: Siedziba władzy

Post autor: Ayame »

Kiedy chłopak zapewnił, że mu lepiej, Ayame uśmiechnęła się i podała mu rękę, żeby pomóc wstać. Nie będą raczej wiecznie siedzieć na posadzce, zwłaszcza że strażnicy pilnujący drzwi Lidera, patrzyli na nich coraz bardziej zirytowanym wzrokiem. Widząc to, Ayame odsunęła się poza ich zasięg, aby na spokojnie porozmawiać z młodzieńcem i jednocześnie nie blokować drzwi gabinetu.
- Dziękuję. - Odpowiedziała na gratulacje i skinęła lekko głową. - Tak. Jak tylko spakuję kilka potrzebnych rzeczy, wyruszam na linię frontu.
Słysząc o tym, że chłopak został z przymusu wysłany na pole bitwy jako łącznik do jednego z obozów, Ayame skrzywiła się. Doskonale zdawała sobie sprawę, co to znaczy martwić się o rodzinę, która ruszyła walczyć za ich sprawę. Sama bardzo niepokoiła się o ojca, jednak niedawne zapewnienia ze strony Lidera nieco podniosły ją na duchu. Nic więc dziwnego, że młodzieniec nie był skory na taką decyzję, mając świadomość tego, że dostarczy młodszej siostrze jeszcze więcej zmartwień, która już niepokoiła się o ich ojca. Z tego wszystkiego mogła się pochorować, co nie byłoby wskazane. Zamrugała z lekkim zdumieniem, gdy się okazało, że chłopak miał zostać wysłany właśnie do ojca Ayame, po czym uśmiechnęła się lekko. Reszty już nie musiał dopowiadać, bo kunoichi doskonale wiedziała, co ma na myśli. On nie będzie musiał iść, a ona będzie miała okazję bez problemu dostać się do ojca i wspomóc go na froncie. Dokładnie tak, jak chciała. Dostarczenie wiadomości nie było niczym trudnym, więc bez problemu sobie z tym poradzi, o ile nie napotka po drodze czegoś niepokojącego.
- Zastąpię Cię. - Powiedziała z uśmiechem. - Tym bardziej, skoro wieści mają dotrzeć do mojego ojca. Jeśli Twoja siostra ma się pochorować ze zmartwienia, to lepiej, abyś został z nią w domu. Powiedz mi tylko, gdzie mam się zgłosić, żeby załatwić wszelkie formalności.
Nawet jeśli nie chodziłoby o Kazumę, Ayame zdecydowałaby się zastąpić młodzieńca. Dlaczego? Ponieważ był z nią szczery i ewidentnie potrzebował pomocy. Fakt, że miał dostarczyć wieści ojcu Ayame, był tylko dodatkowym bodźcem dla kunoichi, która tym chętniej zgłosiła się na ochotnika. Pozostała tylko kwestia załatwienia papierów i odebrania wieści, którą miała przekazać. Musiała też dowiedzieć się, gdzie dokładnie leży obóz piąty, aby po drodze nie zabłądził. W dostarczaniu informacji pośpiech najbardziej się liczył. W sumie to dziwiła się, dlaczego chłopaka wysyłają dopiero jutro. Może ta wiadomość nie była niczym ważnym? Tak czy inaczej ona byłaby gotowa do drogi w ciągu godziny, gdy tylko w pośpiechu spakuje kilka rzeczy z domu.
0 x
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Siedziba władzy

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Ayame

Re: Siedziba władzy

Post autor: Ayame »

Kolejne słowa chłopaka tylko utwierdziły ją w przekonaniu, że dobrze zrobiła, decydując się na przejęcie jego obowiązków. Pozostawienie młodszej siostry samej sobie mogłoby się naprawdę źle dla niej skończyć. Nie tylko umierałaby z niepokoju o swoją rodzinę, ale także wszelkie domowe obowiązki spadłyby na nią całym swoim ciężarem. Rozumiała tą sytuacją, dlatego też zdecydowała się wspomóc młodego shinobi i przejąć jego zlecenie.
- Spokojnie, rozumiem. - Odpowiedziała mu z uśmiechem. - Nie zadręczaj się już tym. Z chęcią Cię zastąpię, skoro i tak miałam zamiar iść na pole bitwy, aby wesprzeć naszą sprawę.
Wysłuchała uważnie, do którego pokoju ma się zgłosić po przydział i skinęła głową na słowa, że powinna zaznaczyć, że zgłosiła się za niego. I choć nie mogła sobie przypomnieć jego imienia, wiedziała, że chłopak został oddelegowany do obozu piątego jako łącznik i to powinno jej wystarczyć. Tych siedzących za biurkiem nie interesowało, kto pójdzie, tylko żeby robota została wykonana, a przecież mogły to być ważne wieści do przekazania. Cóż, zobaczy się.
- W porządku. - Powiedziała zdecydowanym tonem – W takim razie pokój numer osiem.
Były to pomieszczenia na samym dole Siedziby Władzy, zaś gabinet Reiko, pod którym właśnie stali, znajdował się na samej górze, dlatego też musieli zejść na dół. Młody shinobi postanowił ją odprowadzić, co było bardzo miłe z jego strony i pozwoliło im jeszcze na klika minut swobodnej rozmowy o bieżących sprawach, która miały miejsce w Kyuzo. Ayame miała nadzieję, że ta wojna jak najszybciej dobiegnie końca i uda się ponownie nawiązać nić porozumienia z klanem Yamanaka. Oby, bo z każdym miesiącem było coraz ciężej, a i pora roku była najtrudniejsza w tych górskich terenach. Oby wiosna przyniosła nie tylko odrodzenie natury, ale też pokój.
Kiedy dotarli pod właściwe drzwi, Ayame pożegnała się z młodzieńcem i życzyła wszystkiego dobrego jemu i siostrze, oraz wyraziła nadzieję, że ich ojciec szybko do nich wróci. Pozostało już tylko poczekać na swoją kolej i wejść do środka. Kolejka była niewielka, więc długo nie zeszło i mogła wreszcie przekroczyć próg pomieszczenia. Za biurkiem siedziała kobieta ze wściekle czerwonymi włosami, pisząc coś w tych swoich papierach, dlatego też Ayame miała chwilę, aby rozejrzeć się po pomieszczeniu, zanim została zawalona pytaniami. Wtedy też ponownie spojrzała na okularnicę, która wcale nawet na nią nie patrzyła.
- Ayame Hyūga, córka Kazumy, Akoraito. - Odpowiedziała zwięźle. - Mam zastąpić shinobiego, który został oddelegowany jako łącznik do obozu piątego.
Była ciekawa, czy jej przedstawienie się, jakoś wpłynie na reakcję kobiety, która może w końcu zaszczyci ją swoim spojrzeniem. Kontakt wzrokowy był dość istotny w wymianie relacji, a jego brak uchodził za niegrzeczność i nietakt, bo ale może kobiecina miała tyle na głowie, że się nie wyrabiała? Kto wie? Nie jej to oceniać. Ona miała się tu tylko zgłosić i dostać odpowiedni przydział.
0 x
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Siedziba władzy

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Ayame

Re: Siedziba władzy

Post autor: Ayame »

Okularnica szybko i sprawnie zapisała dane, które podała jej Ayame, po czym zaczęła coś sprawdzać w zwoju, by na koniec dopisać ją jako nową łączniczkę. Nawet zaszczyciła ją swoim krótkim spojrzeniem, co już dawało pewien postęp w konwersacji. Tak więc, wszelkie formalności dobiegły końca i pozostało tylko czekać na dalsze rozwinięcie akcji. Miała chyba dostać wiadomość, którą powinna przekazać dalej, więc cierpliwie czekała, aż Czerwonowłosa ogarnie się z papierkową robotą, która na dłuższą metę chyba była dość uciążliwa. Chyba Ayame nie potrafiłaby tak cały czas siedzieć za biurkiem i wypełniać stosy papierów.
Po chwili dostała odpowiedni dokument, który został ozdobiony pieczęcią i podpisem Czerwonowłosej, która także okazała się być Hyūgą, choć nie rodowitą, o czym świadczył jej kolor włosów i brak Byakugana. Wyglądało na to, że została żoną któregoś mężczyzny z rodu, bo tylko tak można było wyjaśnić jej przynależność do tego klanu i brak cech charakterystycznych.
- Tak, wiem co jest w pokoju numer cztery. - Odpowiedziała na zadane pytanie. - Dziękuję Pani.
Ukłoniła się grzecznie i wraz z dokumentem opuściła pomieszczenie, by skierować się do pokoju numer cztery, gdzie znajdowało się stanowisko szyfrantów, kodujących wiadomości dla kurierów. Wyglądało na to, że wieści są dość ważne, skoro miały przejść przez szyfrowanie, a to z kolei skłoniło Ayame do postanowienia jak najszybszego dostarczenia tego ojcu. Kto by pomyślał, że przyjrzenie się mapie w gabinecie Reiko tak szybko jej się przyda. Przynajmniej wiedziała, w którą stronę powinna iść, żeby dostać się do obozu piątego, a dalej poradzi już sobie z Byakuganem.
Gdy znalazła się pod pokojem numer cztery, poczekała na swoją kolej, by w końcu wejść do środka i podać otrzymany wcześniej dokument osobie, która się tym zajmowała. Nie ma co, biurokracja niesamowita, jednak trzeba było przez to przebrnąć, skoro chciała jak najszybciej wyruszyć. Nie widziała ojca od długich miesięcy, dostając od niego tylko krótkie wieści, że wszystko z nim w porządku. Nic więc dziwnego, że cholernie się za nim stęskniła i ubolewała, że nie mogą teraz razem świętować jej awansu. Wojna pozbawiła ich wszystkich normalnego życia i miała nadzieję, że już długo nie potrwa. Oby znów udało się nawiązać porozumienie.
0 x
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Siedziba władzy

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Ayame

Re: Siedziba władzy

Post autor: Ayame »

Na szczęście do pokoju szyfrantów nie musiała czekać w kolejce, dlatego też od razu zapukała i weszła do środka. Szybko rozejrzała się po pomieszczeniu, by na koniec podejść bliżej i podać dokument mężczyźnie, który się do niej odezwał.
- Tak, przydzielono mnie do obozu piątego. - Odpowiedziała. - Zostałam poproszona o zastępstwo w tej sprawie, z racji tego, że i tak wybieram się w tamtym kierunku.
Dostrzegła, jak mężczyzna lustruje ją spojrzeniem, jednak postanowiła nie zwracać na to uwagi, skupiając się głównie na jego słowach. Te też średnio przypadły jej do gustu, zwłaszcza ostatnia wypowiedź odnośnie trzymania jej w stolicy i nagłego wypuszczenia na wolność z ważnym zadaniem. Rzuciła mężczyźnie ostrzegawcze spojrzenie, sygnalizując tym samym, że za dużo sobie pozwala. Nie pozwoli umniejszać sobie zasług, skoro dopiero co została doceniona przez Lidera.
- Najwyraźniej nie słyszał Pan o zawaleniu przesmyku na południowej granicy z Shigashi no Kibu i pogrzebaniu karawany Yamanaka, oraz wzięciu do niewoli jednego z nich. Byłam w drużynie, która się tym zajmowała. - Oznajmiła z powagą. - To nie pierwsze moje wyjście na front.
Facet miał o sobie naprawdę wysokie mniemanie i traktował ją, jak jakiegoś podrzędnego uczniaka, który jeszcze nie wiem, na czym sprawa ma polegać. Słysząc pytanie o to, czy wie, że nie może otwierać zwoju, który zostanie jej przekazany, Ayame zaczęła powoli tracić cierpliwość. Owszem, zawsze starała się być miła, jednak kiedy miarka się przebrała, stawała się naprawdę chłodna. Nie lubiła, gdy ktoś ją lekceważył. Za ciężko pracowała, żeby teraz dawać się tak pomiatać.
- Mam nadzieję, że to pytanie retoryczne. - Odpowiedziała chłodno. - Każdy głupi wie, że wiadomości są zabezpieczone pieczęcią, która ma dotrzeć w nienaruszonym stanie do osoby, do której zaadresowany jest zwój. Czy mam się czuć urażona?
Wzięła ostrożnie podany jej zwój, obejrzała pieczęć, po czym schowała wiadomość do swojej torby przy pasie, w oddzielną przegrodę. Miała już prawie wszystko, jednak chciała zapytać jeszcze o jedną rzecz i mimo że dłuższa rozmowa z tym mężczyzną nie podobała jej się, postanowiła zacisnąć zęby i mimo wszystko dowiedzieć się tego, czego potrzebowała.
- Poproszę jeszcze o dokładniejszą lokalizację obozu piątego. - Odezwała się. - Widziałam mapę w gabinecie Shirei-kana, jednak nie miałam okazji lepiej się przyjrzeć wszystkim garnizonom.
Gdy będzie miała już wszystko, mimo wszystko ukłoni się w podziękowaniu i opuści gabinet. Pozostanie jej już tylko szybki powrót do domu. Spakowanie kilku rzeczy i ruszenie w drogę. Tak, chciała ruszyć jeszcze dzisiaj, nie chcąc marnować czasu. Im szybciej dotrze do ojca, tym lepiej.
0 x
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Siedziba władzy

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Ayame

Re: Siedziba władzy

Post autor: Ayame »

Co jak co, ale kolejnych słów szyfranta kompletnie się nie spodziewała. Na jej twarzy najpierw zagościło zdumienie, potem przemknął gniew, jednak ostatecznie kunoichi westchnęła i posmutniała. Tak, zabolały ją te słowa i to dość mocno, bo nie ona odpowiadała za błędy osób, które jej wtedy towarzyszyły. Gdyby trzymali się określonego planu, nawet nie doszłoby do konfrontacji z Yamanaka, ale nie, trzeba było rzucić się na wroga, mając gdzieś swoje życie.
- A więc obarczono mnie winą. - Stwierdziła pustym głosem. - Mimo, że osoba, która miała dowodzić, kompletnie nic nie zrobiła, czekając na moje decyzje, a reszta miała kompletnie gdzieś rozkazy, rzucając się bezmyślnie na przeciwnika...przykre...
Postanowiła zakończyć ten temat, bo był dla niej zbyt trudny. Owszem, sama czuła się winna, że stało się tak, a nie inaczej, jednak w głębi serca wiedziała, że nie powinna się tym zadręczać. Nie była osobą decyzyjną, mimo że tego od niej wymagano i nie miała wpływu na to, że reszta grupy robiła, co chciała. Mimo strat, zadanie zostało wykonane, a ona powinna o tym jak najszybciej zapomnieć, tylko to wcale nie było takie proste.
Kiedy szyfrant przyznał, że to nie jej wina i po prostu wyładował na niej swoją frustrację związaną z wojną, Ayame ponownie westchnęła, coraz bardziej przygnębiona. Nie tylko jego denerwowała ta wojna i doskonale zdawała sobie sprawę, że kurierzy byli celem. Miała jednak dostarczyć zwój na swoim własnym terenie, więc ryzyko napadnięcia było naprawdę znikome, chyba że napatoczą się gdzieś po drodze jacyś bandyci, mający nadzieję trochę zarobić...w zęby...
- Proszę się nie martwić. - Odpowiedziała. - Dostarczę bezpiecznie tą wiadomość.
Uważnie też wysłuchała instrukcji na temat dotarcia do obozu piątego. Dzień drogi głównym traktem, aż do rozwidlenia z drogowskazem karczmy. Nim jednak do niej dotrze, trzeba odbić w prawo przy złamanym drzewie. Takie punkty odniesienia powinny jej bez problemu pomóc, zwłaszcza że mogła wykorzystywać Byakugana. Skinęła głową na znak, że zrozumiała instrukcje, po czym sprawdziła, czy zwój jest bezpieczny w przegrodzie torby i starannie ją zapięła. Mimo tego, że usłyszała wiele przykrych słów, od tego mężczyzny, ukłoniła się mu.
- Dziękuję za informacje. - Podziękowała. - Jeszcze dziś ruszę w drogę.
Chłopak miał wyruszyć jutro, jednak ona była gotowa zebrać się jeszcze dzisiaj. Powrót do domu i spakowanie kilku potrzebnych rzeczy, to maksymalnie godzina. Przy okazji poinformuje swoją gospodynię, że nie będzie jej przez kilka dni, żeby przypadkiem nie odchodziła od zmysłów. Tak więc Ayame opuści pokój szyfrantów i szybkim krokiem skieruje się w stronę wyjścia z Siedziby.
0 x
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Siedziba władzy

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Awatar użytkownika
Jun'ichi
Martwa postać
Posty: 1910
Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
Multikonta: -
Lokalizacja: Warszawa

Re: Siedziba władzy

Post autor: Jun'ichi »

ostatnia misja

Od feralnej misji odzyskania sekretów rodu Hyuga mijał już drugi tydzień, a Jun'ichi wciąż nie potrafił normalnie spać. Przed oczami wciąż miał widok Rukiego, który wyrywa oczy swojego brata bliźniaka, a następnie wysadza jego ciało. W głowie chłopca wciąż krążyła myśl, że to powinien być on i że właśnie tego chciałby sam Ruki. W końcu życie opiekuna Dojo było niczym w porównaniu z życiem zasłużonego i starszego rangą Hyugi.
Dodatkowym obciążeniem dla psychiki chłopca była egzekucja wykonana na terenie klanowego Dojo. Człowiek, dla którego ryzykowali życiem, dla którego przeszli przez to wszystko i przez którego stracili tak cennego wojownika, teraz był po prostu kolejnym trupem. Rodzina zamiast uratować jedną parę oczu, straciła aż dwie. Mimo wykonania zadania zgodnie z poleceniem, Jun czuł jak gdyby zawiódł i z każdym dniem świadomość ta drążyła w jego umyśle coraz głębszą wyrwę.

Wreszcie nadszedł dzień, kiedy kaleka zdecydował się porozmawiać o swoich rozterkach z jedyną osobą, której odpowiedź przyniesie albo pełną ulgę, albo ogromny ból i smutek - lider klanu. Do tej pory Jun nie miał jeszcze okazji poznać, ani nawet widzieć z bliska Reiko-samy, nie wiedział też jakim był człowiekiem i jakie było jego podejście do tak miernej osoby jaką niewątpliwie był młody Hyuga.

Już przed wejściem do budynku władz, w sercu chłopca zawitał strach. Nogi odmówiły na chwilę posłuszeństwa, a oczy strachliwie obleciały teren wokół jakby w poszukiwaniu zagrożenia, którego oczywiście nie mogło tu być. Wreszcie jednak chłopak wszedł do środka i powolnym, bardzo niepewnym krokiem parł przed siebie, próbując odszukać odpowiednie drzwi, albo chociaż osobę, która wskazałaby mu gabinet Reiko-samy.
*puk puk* Reiko-sama, jestem Jun'ichi. Opiekuję się klanowym Dojo - powiedział kaleka stając w drzwiach i kłaniając się tak nisko, że było niemal pewne że przechyli się do przodu i zaryje czubkiem głowy o podłogę.
Chciałem... porozmawiać o ostatniej misji. - dodał krótko, nie wiedząc czy powinien zdradzić od razu na wejściu który aspekt misji najbardziej go martwi. A może lider klanu sam jest w stanie odczytać takie rzeczy z wyrazu twarzy swoich pobratymców? Tego Jun jeszcze nie wiedział, a był zbyt przestraszony by spytać wprost. Każde słowo jakie do tej pory wypowiedział i tak przechodziło mu przez gardło z wielkim trudem.
0 x
Obrazek

I do not want the sun to rise if she will not be there
Awatar użytkownika
Rokuramen Sennin
Support
Posty: 1033
Rejestracja: 12 lut 2015, o 13:07
Multikonta: Akihiko Maji i Jugo Misaki

Re: Siedziba władzy

Post autor: Rokuramen Sennin »

0 x
Support i twórca najlepszego ramen w świecie shinobi
Awatar użytkownika
Jun'ichi
Martwa postać
Posty: 1910
Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
Multikonta: -
Lokalizacja: Warszawa

Re: Siedziba władzy

Post autor: Jun'ichi »

Samo dotarcie do gabinetu lidera klanu okazało się być wyzwaniem godnym niejednej misji, w jakiej Jun'ichi miał okazję uczestniczyć. Nie pod względem trudności czy niebezpieczeństwa ale emocji jakie temu towarzyszyły. Już od wejścia i spotkania ze strażnikami Jun czuł narastającą presję, która w każdym kolejnym metrem jaki chłopak przebył w budynku, wzmagała się i sprawiała że czuł się w tym miejscu niczym intruz. Każdy korytarz chłopiec mijał idąc tuż przy ścianie, a gdy tylko mijała go jakakolwiek osoba o białych oczach, przystawał na moment i delikatnie spuszczał wzrok, nie wiedząc czy powinien się ukłonić, przywitać czy może zniknąć jak najszybciej z pola widzenia.
Wreszcie jednak przeprawa dobiegła końca i kaleka z nieco roztrzęsionymi rękoma wszedł do gabinetu lidera. Mężczyzna którego ujrzał był całkowitą odwrotnością jego samego - elegancki, dostojny, opanowany, wysoki i zapewne potężny. Jun spodziewał się usłyszeć lada moment jakieś nieprzyjemne słowa, może nawet obelgi dlatego już na wejściu pokornie spuścił wzrok i podszedł do biurka nawet nie widząc dokładnie reakcji lidera.
Chłopak jeszcze chwilę trwał w bezruchu po tym jak usłyszał coś, czego absolutnie się nie spodziewał - "przepraszam, że musiałeś czekać". Miłe słowa skierowane w jego stronę były czymś nowym, niespodziewanym i właściwie dziwnym. Przez chwile podejrzewał wręcz, że jest to jakiś podstęp i lider chce tylko uśpić jego czujność. Ale po co?
Ja... nie rozumiem. Czekać na co? - wyszeptał Jun'ichi lekko unosząc wzrok w stronę rozmówcy. Ciągle jeszcze stał przy krześle, nie odważył się usiąść. W jego mniemaniu nie był godzien tego, aby rozmawiać z nim jak równy z równym.
Od ostatniej misji, od kiedy zginął Enki-san... Jego brat z pewnością uważa mnie za współwinnego. Gdybym był silniejszy, zapewne mógłbym szybciej pomóc im w walce, zasłonić przed wybuchem. - kaleka zacisnął swoje pomarszczone pięści i ponownie zaczął wpatrywać się w podłogę czując zwyczajny wstyd.
Wiem że los już wystarczająco hojnie obdarował mnie Byakuganem, a klan Hyuga dobrodusznie pozwolił tu żyć ale czuję, że powinienem być bardziej użyteczny. Te oczy... to skarb który zdaje mi się, że czasami marnotrawię. Reiko-sama, chciałbym się rozwijać, móc skuteczniej chronić sekrety klanu! Jestem gotowy oddać za to życie, jestem to winien całej rodzinie Hyuga! Nie chcę aby kolejny, cenny członek klanu musiał ginąć w takich misjach. - opiekun spojrzał wreszcie wprost na lidera, czując powoli narastająca motywację. Teraz kiedy już wyrzucił z siebie niemal wszystko co leżało mu na sercu, czuł że musi przeć dalej.
Czuję że po to zostałem zesłany do tego klanu, Reiko-sama. Powinienem zajmować się tym, co nie przystoi pełnoprawnym członkom rodziny. Proszę pozwolić mi wypełniać swoje przeznaczenie.
0 x
Obrazek

I do not want the sun to rise if she will not be there
Awatar użytkownika
Rokuramen Sennin
Support
Posty: 1033
Rejestracja: 12 lut 2015, o 13:07
Multikonta: Akihiko Maji i Jugo Misaki

Re: Siedziba władzy

Post autor: Rokuramen Sennin »

0 x
Support i twórca najlepszego ramen w świecie shinobi
Awatar użytkownika
Hitsukejin Shiga
Martwa postać
Posty: 2746
Rejestracja: 26 wrz 2017, o 20:12
Wiek postaci: 20
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Forteca-san. Po lepszy pogląd kierować się do podpisu.
Widoczny ekwipunek: Na plecach wypełniony kołczan i torba, z namiotem na torbie. Do tego na jednej ręce kusza, na drugiej pazurzasta rękawica. No i oczywiście zbroja, maska, bandaże i pełen fortecowy ekwipunek.

Re: Siedziba władzy

Post autor: Hitsukejin Shiga »

0 x
Obrazek Aktualny wygląd fortecy-sana.
Uśmiech normalny, nie od ucha do ucha, ale jednak kły zwierzęce, kły bestii ze stali - ostatnie zęby jaśniejsze. Całe ciało owinięte bandażami. Mocne buty, rękawice z płytami na dłoniach. Na lewym ręku widoczna kusza z systemem szpulowym. Na prawym ręku pazurzasta, przerażająca rękawica. Na plecach u boku wypełniony kołczan, na biodrze duża torba, a na niej zwinięty namiot. Ogólnie całe ciało opancerzone pancerzem Shinobi, a na głowie, prócz bandaży wszystko ukrywających (Chyba, że jasno zaznaczone, że jest inaczej), znajduje się maska jeżdzca głodu.

Ekwipunek
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): Ozdobne tachi przy pasie, zbroja (+rękawice), kołczan i bełty na plecach, duża torba ze zwojami i namiot, maska, rękawica z pazurami, Kusza z systemem szpulowym na ręku, w formie rękawicy z bronią, oprócz torby ze zwojami - moneta Akuryo na szyi.
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):Duża torba, a w niej:

Cztery puste manierki (od Hirokiego dwie, jedna po robieniu kompresu, jedna po wypiciu samemu.) Pozostałe manierki: Piąta u Chise, szósta u Harumi, siódma u Akaruiego, ósma u Hirokiego, dźwięwiąta u Juranu, dziesiąta w zwoju.

Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150

Mały zwój 3. - 3 wybuchowych notek (1,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 97,5/150

Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.

Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.

Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.

Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.

Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.

Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.

Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Statystyki
KEKKEI GENKAI: Fumetsu - Dar wyznawców Kultu krwawego Boga Jashina.
NATURA CHAKRY: Katon.
STYLE WALKI: Dwa style walki: Bukijutsu Chanbara oraz Taijutsu Rankanken
UMIEJĘTNOŚCI:
  • Wrodzona -
  • Brak.
  • Nabyta -
  • Brak.

PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA 70
    WYTRZYMAŁOŚĆ 77
    SZYBKOŚĆ 121
    PERCEPCJA 70
    PSYCHIKA 1
    KONSEKWENCJA 1 | 16
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 328
KONTROLA CHAKRY: A
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 107%
MNOŻNIKI: Brak.
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
  • NINJUTSU E
    GENJUTSU E
    STYLE WALKI
    • Chanbara S
    • Rankanken B
    • ---
    IRYōJUTSU A
    FūINJUTSU D
    ELEMENTARNE:
    • KATON A
      SUITON E
      FUUTON E
      DOTON E
      RAITON E
    KLANOWE B
Znane techniki
Fuinjutsu:
[ E] Fūin no Jutsu
[ D] Fūin no Mizu
[ D] Bakuryūgeki

Iryojutsu:
[ D] Chiyute no Jutsu
[ D] Katto no jutsu
[ C] Naosute no jutsu
[ C] Chakra Kogeki
[ C] Okasho
[ C] Tsutenkyaku
[ C-WT] Saikenchiku
[ B] Chakra no Mesu
[ B] Shikon no Jutsu
[ B] Saikan Chūshutsu no Jutsu
[ B-WT] Kasseika
[ B-WT] Bakushin
[ A] Ishoku
[ A] Shosen no jutsu
[ A] Ranshinsho
[ A] In’yu Shōmetsu
[ A] Kyori Chiyu no Jutsu

Ninjutsu:
[ E] Bunshin no Jutsu
[ E] Henge no Jutsu
[ E] Kai
[ E] Kawarimi no Jutsu
[ E] Kinobori no Waza
[ E] Suimen Hoko no Waza
[E] Nawanuke no Jutsu

Katon:
[ D] Katon: Hōsenka no Jutsu
[ D-WT] Katon: Yomi Seppun
[ C] Katon: Gōkakyū no Jutsu
[ C] Katon: Kasumi Enbu no Jutsu
[ C] Katon: Kaen Senpū
[ C] Katon: Ryūka no Jutsu
[ C] Katon: Endan
[ C] Katon: Kaengiri
[ B] Katon: Dai Endan
[ B] Katon: Karyu Endan
[ B] Katon: Karyudan
[ B] Katon: Benjigumo
[ B] Katon: Haiseikisho
[ B] Katon: Hibashiri
[ B] Katon: Hosenka Tsumabeni
[ B-WT] Katon: Hitsukejin
[ B-WT] Katon: Arashi Hinote
[ B-WT] Katon: Yomi Hando
[ A] Katon: Onidoro
[ A] Katon: Goryuka no jutsu
[ A] Katon: Suyaki no jutsu
[ A] Katon: Ryūen Hōka no Jutsu
[ A-WT] Katon: Yakitsuku Daichi
[ A-WT] Katon: Kutabare!

Bukijutsu Chanbara
[ D] Fūma Ninken
[ C] Mikazukigiri
[ C] Omotegiri

Taijutsu:
[ D] Dainamikku Akushyon
[ D] Dainamikku Entorī
[ D] Aian Kurōī
[ C] Hayabusa Otoshi
[ C] Kage Buyō
[ C] Shishi Rendan
[ C] Ushiro Hi-Ru
[ B] Doroppu Kikku
[ B] Hando Oda
[ B] Kosa Ho
[ B] Seishun Furu Pawa

Taijutsu - Rakanken
[ C] Assho
[ C] Gangeki
[ C] Hosho
[ C] Shogekisho
[ C] Shoshitsu
[ C] Tokken
[ B] Girochin Doroppu
Podręczna ściągawka zawartości zwojów:
Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150

Mały zwój 3. - 5 wybuchowych notek (2,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości) , 2 pigułki ze skrzepniętą krwią (2 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 100,5/150

Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.

Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.

Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.

Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.

Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.

Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.

Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Mnisia maska jeżdzca.
Nazwa
Maska "Głód".
Typ
Ubranie, Maska
Objętość
Do noszenia na twarzy lub w torbie, 20
Waga Fūin
25
Opis Maska Głodu to prosty stosunkowo przedmiot. Zasłania całą twarz i jest dość gruba, przez co żeby ciężar jej był nieodczuwalny, a sama maska przyległa odpowiednio do ciała konieczne jest zawiązanie jej z tyłu głowy paskiem. Wykonana z wytrzymałej stali, oprze się większości broni miotanych, a także technik do rangi B włącznie, za wyjątkiem technik penetracyjnych, których efekt zostaje pod ocenę MG. Maska ma stosunkowo prostą budowę, ważna jest łuskowata pancerna struktura, cienkie otwory na oczy i rogi sponad oczu przypominające wydłużone oczy lub brwi. Maska głodu prezentuje się jak zdarta przednia część hełmu samuraja i tym w rzeczywistości jest - została oderwana z marionetki która była ciałem jeźdźca głodu - Kabuto.
Cena
600 ryou
Link do tematu postaci
KLIK!
Piękne ząbki Shigi.
Nazwa
Sumairu + Kiba
Typ
Unikat/Broń
Opis Sumairu oraz Kiba to dwa oddzielne przedmioty, a raczej zestawy przedmiotów łączące się w jedną upiorną całość. Po rozcięciu swoich policzków i ust, poszerzając uśmiech niczym przy "uśmiechu kota Cheshire", użytkownik Sumaire zakłada sobie dwie trójkątne nakładki z nierdzewiejącego metalu w które wchodzi rozdarta skóra - taki separator w postaci ruchomych metalowych łuków nie pozwala skórze się zregenerować i policzkom zrosnąć, zostawiając użytkownikowi niesamowicie wielki i szeroki uśmiech (który jednak nie odsłania zębów, jeśli mamy zamknięte usta - uśmiech jest po prostu znacznie dłuższy wtedy niż u normalnych śmiertelników), co przy okazji pozwala znacznie szerzej otwierać usta. Kiba to para szczęk, dolna i górna, składające się z takich samych pod względem ilości zębów co normalne ludzkie, jednak te zęby są wykonane z nierdzewiejącego metalu i mają bardzo ostre, spiczaste kształty niczym kły zwierzęcia lub potwora, co pozwala z łatwością szarpać oraz rwać mięso i cieńsze materiały. Zęby niestety muszą być wyrywane jeden po jednym, a potem kły wkręcane na śrubach w mięso jedno po drugim. Na dziąsłach na stałe zostają zamontowane metalowe okowy w formie gwintowanego otworu na wkręcenie kła, ale także pełniące role stopera powstrzymującego odrost zwykłego zęba.
Właściwości Sumairu zwiększa możliwości rozwarcia ust, co pozwala na większe i głębsze ugryzienia, Kiba pozwala wyrywać i rwać gryziony materiał ze względu na ostrość kłów i ich twardość.
Dodatkowe Aby poprawnie wykorzystać Sumairu oraz Kibę użytkownik musi posiadać iryojutsu lub regenerację pozwalającą na bardzo sprawne zregenerowanie tkanek do wsadzonych łuków Sumairu oraz do zregenerowania dziąseł by Kiba były w stu-procentach użyteczne.
Wytrzymałość
100 punktów
Zdobycie
500 ryou + misja C na "zamontowanie".
Link do tematu postaci
KLIK!
Nazwa
Suiseki - Krzesiwo
Typ
Dodatek
Opis Suiseki to nic innego jak specjalny kieł/ząbek który montuje się zamiast zwykłego stalowego kła do istniejącej już, zamontowanej w szczęce szyny z otworami - do gotowego produktu Kiba. Suiseki jest stworzony z magnezu który uderzając o zwykły metal - pocierając, uderzając i tak dalej, wystarczy kłapnięcie zębami - krzesi dużą ilość iskier co pozwala podpalać łatwopalne płyny/gazy jeśli te są w zasięgu do 25 cm od ust użytkownika krzeszącego iskry.
Zdobycie
300 za sztukę.
Link do tematu postaci
KLIK!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shiroi-iwa (Osada Rodu Hyūga)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość