Centrum Osady

Awatar użytkownika
Oshi
Martwa postać
Posty: 669
Rejestracja: 27 sie 2017, o 23:46
Wiek postaci: 20
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: -Niebieskie włosy.
-Całe ciało pokryte tatuażem w motywach lasu.
-Zlote oczy.
-Wakizashi na plecach, przy pasie.
-Czerwony płaszcz, przewiązany w pasie rękawami.
-Typowe sandały do połowy łydek.
-Bandaże na dłoniach, sięgające do samych łokci.
Widoczny ekwipunek: -Plecak(Eventy/misje/wyprawy).
-Torba biodrowa.
Multikonta: O.O

Re: Centrum Osady

Post autor: Oshi »

Informacje ogólne

Typ: Misja D
Uczestnik: Unari
Nazwa: Moralne decyzje
Nr: 3/15
Wiele decyzji w naszym życiu przychodziło zdecydowanie zbyt szybko... Człowiek często nie był przygotowany na to co miało go spotkać, zbyt małe doświadczenie, zbyt powolny rozrys rzeczywistości. Unari sięgnął po złotą monetę, poprawiając rękaw obszernej bluzy. Dopiero gdy bez większych problemów wyciągnął z wody owy przedmiot, mógł stwierdzić że nie jest to jednak złota moneta. Owalny przedmiot wielkości połowy dłoni, wykonany został z błyszczącego metalu. Na jednej stronie pochylonym pismem wyryto kilka słów, które w całości brzmiały tak "Nadchodzący zwiastun moralności". Na drugiej stronie natomiast, dało się wyczytać już zupełnie co innego "Zagajnikiem w górę dwieście kroków, potem w lewo i kolejne sto, nie spocznij nim nie znajdziesz go." Obie informacje nie przynosiły żadnych wyjaśnień, jedynie chropowata powierzchnia monety podpowiadała że dzieje się to naprawdę. Skąd jednak przedmiot wziął się w sadzawce, czy zaplanowane było to tak by znalazł się w rękach Unari. Jeśli nawet wszystko to było prawdą, to czy można było przypuszczać że to właśnie dzisiaj można było odkryć znaczenie zagadki. Tak jak w każdej opowieści o bohaterskich czynach i zdradach przeszywających serca, tak i tutaj opowieść i świat kształtuje wybór bohatera...

z/t
0 x
Towarzysz podróży •<~

Obrazek
•Imię: Burū
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
Unari

Re: Centrum Osady

Post autor: Unari »

Misja D
Moralne decyzje

Tak więc rzecz, którą udało się wyłowić Unariemu z oczka, wcale nie była monetą. Wydawała się nią być, przez zakrzywiony obraz rzeczy znajdujących się na dnie spowodowany załamaniem światła, podczas przechodzenia promieni słonecznych przez taflę wody. Jak się okazało przedmiot ten był owalny, błyszczący, a swoim wyglądem nie przypominał niczego. Gdy chłopak oczyścił go z ziemi pozostałej na nim, jego oczom ukazały się dwa napisy, wyryte po jednym na obydwu stronach przedmiotu. Pierwszy z nich nie zrobił na nim większego wrażenia. 'Głupiutkie hasło..' - pomyślał. Tak na prawdę, może go nie rozumiał, może nadchodzące wydarzenia miały mu wyjaśnić znaczenie tych słów. Jednak zagadka znajdująca się na drugiej stronie była bardziej interesująca. Występowała w niej nutka tajemniczości, co zaintrygowało młodzieńca. Postanowił zainteresować się nią bardziej i udać się do miejsca opisanego na znalezionej monecie. Tak więc Unari porzucił swoje obecne plany odwiedzenia publicznych łaźni, które i tak jeszcze nie były otwarte, i udał się do zagajnika leżącego nieopodal terenów mieszkalnych.

[z/t]
0 x
Awatar użytkownika
Matsu
Gracz nieobecny
Posty: 215
Rejestracja: 24 kwie 2020, o 13:42
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
GG/Discord: 706675

Re: Centrum Osady

Post autor: Matsu »

0 x
Obrazek Myśli / Mowa
Awatar użytkownika
Sayuri
Posty: 99
Rejestracja: 6 gru 2019, o 20:28
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Nikusui

Re: Centrum Osady

Post autor: Sayuri »

Po powrocie z turnieju, Sayuri kolejny dzień spędziła w domu. Pomagała mamie nieco uprzątnąć domostwo i oczywiście wysłuchała opowieści starszego brata, który dopiero co wrócił z misji. Ten jeden, cały dzień, chciała spędzić rodzinnie, nie wybierając się na misje czy treningi. Jednakże tak jak obiecała Azumie, chciała stać się silniejsza, by móc się pochwalić przy ich następnym spotkaniu. Dlatego kiedy nastał kolejny dzień, od razu wyruszyła z domu, tuż po tym, jak zjadła porządne śniadanie. Poszukiwała dla siebie jakiegoś zajęcia, być może ktoś będzie potrzebował pomocy. A jeśli nie jej poszukiwania nie okażą się owocne, to na pewno jej kolejnym celem będzie pole treningowe.
Dziesięciolatka przechadzała się przez centrum osady, rozglądając się uważnie. Już nawet nie wiedziała ile czasu minęło, ale zrobiło się już ciemno. Pogoda dziś nie dopisywała, ewidentnie czuć było zaczątki zimy. Dlatego czerwonowłosa dziewczynka opatulona była solidnym płaszczem, który niemal dotykał ziemi. Poza tym, płaszcz, a zwłaszcza kaptur, chronił ją przed deszczem. Na wszelki wypadek Sayuri i tak miała niewielką, zdobioną parasolkę, która zapewniała jej dodatkowe schronienie, by nie zmoczyć głowy.
Przez myśl młodej Hyuugi przeszło, że to chyba najwyższa pora wrócić do domu. Mimo, iż w osadzie czuła się bezpiecznie, to jednak Shiroi-iwa już też zaczynała zapadać w sen. Wypraszani goście, powoli idący do domu mieszkańcy osady. Dzień ewidentnie się skończył. Zdecydowanie zbyt szybko! Nim jednak skierowała swe kroki do domu, do jej uszu dobiegł głos kobiety. Wyglądało to na małą sprzeczkę, pewnie małżeńską. Sayuri nie śmiała wtrącać się w sprawy dorosłych, więc postawiła kolejny krok, nie przeczuwając, by miało stać się zaraz coś złego. Zatrzymała się jednak znowu, niemal wdeptując w kałużę, gdy usłyszała płacz. Zapewne tej samej kobiety. Czerwonowłosa dziewczynka zerknęła w stronę dochodzących odgłosów, po czym znowu przed siebie, jakby wahała się, co zrobić. Powinna wrócić. Ale przecież była w osadzie, była Hyuuga, nie mogła tak zostawić płaczącej kobiety. Dlatego cofnęła się, kierując się w stronę odgłosów niedawnych krzyków i tłumaczeń. Czy to był budynek z otwartymi drzwiami, czy działo się to na dworze, Sayuri chciała podejść bliżej kobiety. Na tyle, by nie być nachalną, zachowała odpowiedni odstęp.
- Ja... - zaczęła nieco nieśmiało, odchylając nieco parasolkę, jeśli byli na zewnątrz. Jeśli trzeba było wejść do budynku, złożyła ją. - ...ja przepraszam bardzo, może mogę pomóc? - zapytała już nieco śmielej, spoglądając na kobietę i przy okazji obserwując teren dookoła. - Nazywam się Hyuuga Sayuri. Miło mi poznać. - dodała, nie zapominając oczywiście o odpowiedniej etykiecie. Ostatnim słowom towarzyszył delikatny ukłon w geście powitania. Dziewczynka miała nadzieję, że jej obecność nieco pozwoli się kobiecie uspokoić.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Matsu
Gracz nieobecny
Posty: 215
Rejestracja: 24 kwie 2020, o 13:42
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
GG/Discord: 706675

Re: Centrum Osady

Post autor: Matsu »

0 x
Obrazek Myśli / Mowa
Awatar użytkownika
Sayuri
Posty: 99
Rejestracja: 6 gru 2019, o 20:28
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Nikusui

Re: Centrum Osady

Post autor: Sayuri »

Smutny to był widok, mimo padającego deszczu. Bo nie tylko on moczył ziemię, po której stąpali, ale również robiły to łzy kobiety. Jej oczy były całe czerwone od płaczu i nie zapowiadało się, żeby szybko się uspokoiła. Młoda Hyuuga jeszcze nigdy nie była na tyle smutna, by ronić tyle łez, ale kto wie, być może kiedyś i ją spotka taki los. No, oby nie z pijanym mężem, rzecz jasna! Do takich rzeczy to było daleko, więc dziewczynka nie martwiła się na zapas.
Obecność czerwonowłosej została zauważona, więc wciąż nienachalnym spojrzeniem Sayuri patrzyła na kobietę, wyczekując jej słów. Bardzie to wyglądało, jakby kobieta chciała się wyżalić uznając, że jest już na straconej pozycji. Młoda Hyuuga westchnęła cichutko, wiedząc, że nie może tak po prostu odejść.
- Niech pani nie płacze. - zwróciła się łagodnie, bo i dziecku smutny nastrój dość szybko się udzielał. Poza tym, po co tracić czas na ronienie łez, skoro można się wziąć do roboty? - Chętnie pani pomogę. We dwie na pewno będzie szybciej i zdążymy. Obiecuję! - dodała już radośniej, posyłając kobiecie szeroki uśmiech. Bardzo pragnęła, by oferta jej pomocy i entuzjazm udzielił się również kobiecie. Co prawda dziesięciolatka nie wiedziała, co dokładnie trzeba będzie robić, ale na pewno zostanie jej to wszystko wytłumaczone. A Sayuri to młoda, ale mądra dziewczynka, na pewno to ogarnie. No i jak to dzieciak, jednak te pokłady energii były, więc nie powinna zbyt szybko poczuć zmęczenia. No, nie oszukujmy się, dzień raczej dla niej w ogóle męczący nie był, więc tym bardziej powinno starczyć jej siły na pomoc.
- To jak? - zapytała jeszcze, mrużąc na moment oczy i przechylając głowę lekko w bok. No nic, tylko się zgodzić! Nie było innego wyjścia. Godzina już nie była młoda, czas się nie cofnie, więc jakakolwiek zwłoka była tu niepotrzebna. A jutro jeszcze przyjdzie czas na trening. W sumie taka forma pomocy to też jakby trening. Coś się robiło, komuś się pomagało. Mieszkali w jednej osadzie, nie mogli przechodzić obok siebie obojętnie. Bez znaczenia czy był to ktoś stary czy młody. Chłopak czy dziewczyna. Razem tworzyli tę społeczność!
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Matsu
Gracz nieobecny
Posty: 215
Rejestracja: 24 kwie 2020, o 13:42
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
GG/Discord: 706675

Re: Centrum Osady

Post autor: Matsu »

0 x
Obrazek Myśli / Mowa
Awatar użytkownika
Sayuri
Posty: 99
Rejestracja: 6 gru 2019, o 20:28
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Nikusui

Re: Centrum Osady

Post autor: Sayuri »

Do tego, by ten dzień zakończył, czy też rozpoczął się dobrze, brakowało pozytywnej reakcji kobiety, która jeszcze niedawno płakała. Bo gdyby nie wyraziła chęci współpracy, to nie byłoby już jak tego naprawić. Dlatego czerwonowłosa dziewczynka niecierpliwie oczekiwała reakcji czy decyzji nieznajomej kobiety. Na całe szczęście Sayuri nie musiała jej długo przekonywać i wystarczyło do tego poprzednie słowa młodej Hyuugi. Aż uśmiechnęła się od ucha do ucha, słysząc zgodę kobiety. Od razu tak w człowieka wstępowało więcej energii i chęci do działania.
- Tak jest! - zakomunikowała z zadowoleniem i podążyła za kobietą. W pomieszczeniu było bardzo ciemno, co oczywiście stwarzało jakieś zagrożenie. Żadna z nich nie chciała sobie przecież powybijać zębów, prawda? Ratunkiem miały być świecie, który pomogą rozświetlić cały sklepik. Sayuri oczywiście zgodnie z prośbą kobiety, wzięła dużą świecę do swoich niedużych rączek i poczekała, aż właścicielka sklepu rozpali ogień, który chwilę później będzie powolnie topił wosk na świeci. Zapewne nie jedynej, bo w końcu to byłoby za mało, żeby móc swobodnie pracować.
Kiedy tylko świeca zapłonęła, dziewczynka dopytała gdzie ją odłożyć. Musiała mieć w końcu jakąś podstawkę, czy cokolwiek innego. Dzierżenie jej ciągle w dłoni byłoby niewygodne i młoda Hyuuga nie byłaby zbyt wydajna w tej całej pomocy. Więc jak tylko kobieta wskazała takie miejsce, Sayuri odstawiła świeczkę i przyjrzała się pomieszczeniu, chcąc mniej więcej poznać się z tym, co być może za chwilę będzie robić. I już dotarło do niej, dlaczego kobiecie tak zależało na to, by wszystko było na czas. Były tu sprzęty potrzebne wielu shinobi, nawet jeśli nie były to bronie. Jednak były one nieodzownym elementem, jaki trzeba było posiadać. Sayuri interesowało to tym bardziej, że interesowała się medycyną. Kto wie, być może to właśnie tutaj będzie się zaopatrywać?
Dziewczynka słuchała kobiety w skupieniu. Oczywiście, ich dzisiejsza praca będzie rzutowała na pracę innych osób. Jesli coś źle dobiorą, źle przydzielą, czegoś zabraknie, może mieć to jakieś negatywne skutki. Nie tylko dla samego zamawiającego, ale również na renomę tego miejsca. Ludzie nie lubili, gdy się ich zawodziło, więc dziewczynka nie dziwiła się, że kobiecie zależy na terminowo wykonanym zadaniu.
- Na pewno damy radę. - powtórzyła za nią i uśmiechnęła się do kobiety ciepło. Dobra, czas zabrać się do roboty! Właścicielka sklepu miała listę z odpowiednimi zamówieniami. Brakowało im jednak niemalże połowy tego, co było na liście, ale już mogły część tego przygotować.
- W takim razie musimy się podzielić. Ja mogę porozdzielać pigułki ze skrzepniętą krwią oraz żywnościowe przy odpowiednich nazwiskach. - zaproponowała, spoglądając na kobietę. - Jeżeli ma pani jeszcze coś innego do zrobienia, to oczywiście zajmę się tą częścią zamówień, dopóki nie przyjdzie następna dostawa. - dodała szybko, chcąc ustalić plan działania. Młoda Hyuuga nie miała przecież wiedzy na temat tego, co jeszcze trzeba zrobić w sklepie. Niezależnie czy właścicielka sklepu zajęła się rozdzielaniem zamówień czy nie, czerwonowłosa dziewczynka wzięła się do pracy. Sposób realizacji tego zadania był prosty. Najpierw zajęła się jedną skrzynką, tą w której znajdowały się pigułki ze skrzepniętą krwią i dzieliła między poszczególnie nazwiska. Zważała na to, by ilość była odpowiednia. Nie chciała nikomu dać za mało, bądź za dużo, co naraziłoby na dodatkowe koszta właścicielkę sklepu. Dziewczynka postępowała tak samo z innymi zawartościami skrzynek, oczywiście uważając, żeby się o któreś nie przewrócić.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Matsu
Gracz nieobecny
Posty: 215
Rejestracja: 24 kwie 2020, o 13:42
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
GG/Discord: 706675

Re: Centrum Osady

Post autor: Matsu »

0 x
Obrazek Myśli / Mowa
Awatar użytkownika
Sayuri
Posty: 99
Rejestracja: 6 gru 2019, o 20:28
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Nikusui

Re: Centrum Osady

Post autor: Sayuri »

Rzeczywiście, lista nie zdawała się być niebywale długa, ale każde zamówienie trzeba było wykonać z należytą dokładnością. Czerwonowłosa dziewczynka po trzy razy upewniała się, czy aby na pewno odkłada odpowiednią ilość zamówione przedmiotu przy odpowiednim nazwisku. Nie chciała się przecież przyczynić do ewentualnych kłopotów, jakie mogłyby spotkać właścicielkę sklepu. Jeżeli w osadzie poszłaby zła opinia dla tego miejsca, to dosyć szybko by się to rozniosło. A to mogło być bardzo nieprzyjemne w skutkach. Młoda Hyuuga nie zniosłaby takiego ciężaru na swoich malutkich barkach.
Na fakt, że sprawdzała wszystko parokrotnie, wpływało również to, że pora była już bardzo późna, a Sayuri była jedynie dzieckiem, któremu powoli oczy zaczynały się kleić. Walczyła jednak ze sobą, nie chcąc zawieźć kobiety, która jej zaufała. Ta motywacja i odpowiedzialność nieco ją napędzały. Świadomość, że w jakimś stopniu od jej kondycji może zależeć przyszłość kobiety, były wystarczające, by pokonywać swoje słabości. Ta walka z samą sobą była kolejnym krokiem ku temu, by była coraz lepszą kunoichi.
Udało im się wykonać pierwszą część zadania, na co czerwonowłosa uśmiechnęła się szeroko. To było naprawdę bardzo miłe! Już jakaś część pracy była za nimi i zdążyły ją wykonać, nim przyszła kolejna dostawa. Dzięki temu nie miały dodatkowego opóźnienia, a i mogły przez chwilę odpocząć, by ponownie zabrać się do pracy jak dostarczona zostanie reszta potrzebnych przedmiotów.
- Poproszę zwykłą zieloną, jeśli to nie problem. Dziękuję bardzo. - odpowiedziała kobiecie. Co do herbat, to Sayuri nie miała jakiś szczególnych upodobań, lubiła każdą. Jednak w jej domu najczęściej piło się zieloną i to za jej smakiem, po tak paskudnej pogodzie, czerwonowłosa tęskniła. Zgodnie jednak z poleceniem kobiety, zaczęła wynosić skrzynki na zaplecze. Pojedynczo, bo jednak nie były najmniejsze, a dłonie dziesięciolatki były małe. Wygodniej było po prostu w ten sposób. Poza tym, dziewczynka szybko przebierała nóżkami, jakby i w ten sposób dodatkowo się rozbudzała.
Na zapleczu poukładała skrzynki, jeśli się dało, jedna na drugiej, o ile tak wysoko sięgały jej rączki. Jeśli nie, to po dwie do góry i to z pewnością wystarczyło. Chciała zaoszczędzić jak najwięcej miejsca, bo w końcu przyjdzie kolejna dostawa i znowu trzeba będzie sprzątnąć skrzyneczki, więc i dla nich musiało znaleźć się miejsce. Swoją drogą... ciekawe czy skrzynki będą tej samej wielkości? I czy aby na pewno reszta towaru zostanie dostarczona na czas? Od tego wiele zależało... chociaż, gdyby wcześniej były z tym problemy, to kobieta pewnie by wspomniała. Tylko z drugiej strony, różne rzeczy się działy. Takie niezależne od człowieka. Młoda Hyuuga jednak miała nadzieję, że dostawa przyjdzie na czas i będą mogły uzupełnić zamówienia o brakujące towary.
Z tymi rozmyśleniami, dziewczynka wróciła do głównego pomieszczenia, gdzie oczekiwała na przyjście kobiety.
- Może z czymś pomóc? - zapytała, nie wiedząc czy właścicielka będzie potrzebowała pomocy, chociażby w przyniesieniu jednego kubka z herbatą. Dodatkowe rączki do pomocy na pewno się przydadzą. Chyba, że pani miała tackę, to wtedy wyklucza niedogodności, o których w tym momencie pomyślała dziewczynka. Nie chciała przecież, żeby przypadkiem, zapewne pyszne ciasteczka, niechcący upadły na podłogę. To byłaby tragedia!
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Matsu
Gracz nieobecny
Posty: 215
Rejestracja: 24 kwie 2020, o 13:42
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
GG/Discord: 706675

Re: Centrum Osady

Post autor: Matsu »

0 x
Obrazek Myśli / Mowa
Awatar użytkownika
Sayuri
Posty: 99
Rejestracja: 6 gru 2019, o 20:28
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Nikusui

Re: Centrum Osady

Post autor: Sayuri »

Miło tak było usłyszeć, że kobiecie poprawił się nastrój. Że z tej płaczącej na schodkach nieznajomej pani już niewiele zostało. W sensie, że już nie płacze, a zamiast płaczu słychać ciche podśpiewywanie pod nosem. Na te dźwięki Sayuri uśmiechnęła się rozweselona. Dla dziecka taki znak dawał naprawdę wiele. Poza tym, cichy, wesoły śpiew zawsze kojarzył się z dobrymi wspomnieniami. Czerwonowłosa uwielbiała słuchać, jak śpiewała jej jej mama. Sama dziewczynka miała jeszcze zbyt piskliwy głosik, by można to było słuchać z uwielbieniem, ale kto wie, może z biegiem czasu jej głos nabierze więcej ogłady i będzie subtelniejszy.
Sprzątanie skrzynek poszło dosyć gładko i dziesięcioletni dzieciak nawet z takiej czynności potrafił zrobić dla siebie wyzwanie. No bo można ustawić cztery do góry, a może dwie do góry, a reszta obok. A może włożyć jedna w drugą. Możliwości co nie miara i trzeba było naprawdę dobrze to rozegrać. Zwłaszcza, gdy niewielka główka myślała już na spowolnionych obrotach, z racji pory jaka panowała. To i tak było wiele jak dla takiego dziecka. Jednak krew Rodu Hyuuga, która w niej płynęła oraz słowo, które dała, dawały jej siły do stania na nogach. Jeszcze. Dziewczyna dzielnie walczyła ze swoją słabością, ale jej oczy już nieco ją zdradzały.
Już w połowie drogi! Nawet trochę bardziej. Motywowała się w myślach i wzięła głęboki oddech. Właśnie w tym momencie pojawiła się kobieta, niosąca zaparzone herbatki. Czerwonowłosa dziewczynka odebrała swój napar, biorąc go ostrożnie w obie dłonie. Naczynie było przyjemnie ciepłe i jakoś odruchowo młoda Hyuuga przymknęła oczy, błądząc myślami gdzieś wokół swojego łóżeczka.
- Uhm. - zaczęła, zaraz po tym, gdy wzięła małego łyczka herbaty. Była jeszcze gorąca, więc musiała być ostrożna, żeby nie poparzyć sobie języka! Chociaż to pewnie jeszcze skuteczniej by rozbudziło. - Od niedawna zaczynam prawdziwe życie kunoichi! - zakomunikowała radośnie, próbując od czegoś zacząć. - Ale najbardziej chciałabym zostać najlepszym medykiem, żeby chronić tych, którzy będą walczyć. Sama nie czuję się najlepiej w bliskim starciu... - dodała, na końcu nieco ściszając głos. W końcu była to nieco kłopotliwa kwestia, może nawet nieco zawstydzająca. Jako Hyuuga przecież nie powinna obawiać się walki w zwarciu, ale nie mogła oszukać swojej natury. Nie uważała się za urodzoną wojowniczkę. Lubiła nieść pomoc, a nie smutek i ból. Jednak i to ją zapewne nie ominie.
- Wie pani, niedawno wróciłam z turnieju w Yinzin. Było suuuuuper! Arena była ogromna i było tylu wspaniałych ninja! I poznałam tam swojego najlepszego przyjaciela! A pani była kiedyś na takim turnieju? - zapytała zaciekawiona, zerkając na kobietę. Mimo zmęczenia, które próbowało zawładnąć dziewczynką, ta jakoś chwilowo się ożywiła tą rozmową. No i ciepłą herbatką również. Pyszotka, zielona.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Matsu
Gracz nieobecny
Posty: 215
Rejestracja: 24 kwie 2020, o 13:42
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
GG/Discord: 706675

Re: Centrum Osady

Post autor: Matsu »

0 x
Obrazek Myśli / Mowa
Awatar użytkownika
Sayuri
Posty: 99
Rejestracja: 6 gru 2019, o 20:28
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Nikusui

Re: Centrum Osady

Post autor: Sayuri »

Sayuri, mimo tego, że była dzieckiem, to całkiem sporo rozumiała. Oczywiście jak na swój wiek. Było jeszcze wiele rzeczy, których nie potrafiła pojąć, ale zdawała sobie sprawę, że w wielu rodzinach występują jakieś problemy. Mniejsze bądź większe, ale zawsze jakieś były. Młodziutka Hyuuga nie poznała smaku alkoholu, więc w sumie nie wiedziała, co w nim jest takiego dobrego, że tak naprawdę wielu ludzi się w nim lubuje. Niektórzy może zbyt bardzo, tak jak mąż tej kobiety. Nietrudno było połączyć fakt, że duża ilość wina czy sake sprawiały, że człowiek nie był zdatny do pracy. To rozumieli nawet mniejsi od niej.
Okazało się, że małżeństwo nie było samotne! Mieli syna, i tak jak Sayuri, on również był shinobi. Starszym już od niej i na pewno bardziej doświadczonym, skoro tak daleko podróżował.
- Muszą być państwo z syna bardzo dumni. - podsumowała czerwonowłosa dziewczynka, uśmiechając się do kobiety. Ona również dążyła do tego, by i jej rodzice byli z niej dumni. I wiedziała, że będzie mogła to osiągnąć ciężką pracą i zaangażowaniem.
- Również się cieszę! - dodała jeszcze na temat turnieju, uśmiechając się od ucha do ucha. Rzecz jasna właścicielka sklepu nie musiała mieć takiego samego spojrzenia jak dziewczynka. Dla Sayuri taki turniej to czas na zdobywanie wiedzy, który w przyszłości może okazać się kluczową. Czas na poznanie również nowych osób, takich jak Azuma. Przyjaciół na całe życie! Po to przecież byli sędziowie, żeby pilnowali, by nikogo aż tak bardzo nie skrzywdzić. Oczywiście to nie znaczyło, że na turnieju nie było w ogóle zadania ran, no bo były. Do tej pory widok naszpikowanej senbonami Tamaki staje jej przed oczyma. Prawdą jednak było to, że na takim turnieju nie można było zginąć czy też zostać trwale okaleczonym.
Sayuri nie zauważyła, kiedy słońce zaczęło już powoli pojawiać się na horyzoncie. Zdążyła już wypić swoją herbatkę, a o ciasteczkach nawet zapomniała. I nagle rozległo się pukanie! Czerwonowłosa dziewczyna odwróciła głowę w stronę dochodzącego dźwięku, po czym spojrzała na kobietę.
- Pomogę pani. - powiedziała, odkładając kubeczek w bezpieczne miejsce, żeby go nie stłuc czy też się o niego nie potknąć. Domyślała się, że to była ich oczekiwana dostawa. Nastąpił czas uzupełnienia zamówień. Najpierw jednak trzeba było przynieść wszystkie skrzyneczki, czy też cokolwiek, w czym były brakujące zamówienia, do sklepu. Sayuri nie wiedziała czy osoba, która to wszystko dostarczyła, im pomoże czy też nie. Być może to nie należało do je obowiązków dostarczyciela. W każdym razie trzeba było wziąć się do roboty i dokończyć to nocne zadanie. A potem do domciu i spać. Oj, ten dzień nie będzie zbyt produktywny dla Sayuri. Ale musiała odpocząć po nieprzespanej nocy, więcej nie dałaby już rady.
Dziewczynka oczywiście czekała na jakieś polecenia od właścicielki sklepu, żeby przypadkiem czegoś źle nie zrobić. Czy to przeniesienie rzeczy do sklepu, czy też rozpoczęcie uzupełnienia zamówień. Oczywiście Sayuri przywitała radośnie osobę, która dostarczyła im niezbędne rzeczy. Ten ktoś też musiał mieć ciężką pracę. Tak ciągle pracować po nockach, żeby pozostali mieli swoje zamówienia już na rano. Pełne podziwu!
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Matsu
Gracz nieobecny
Posty: 215
Rejestracja: 24 kwie 2020, o 13:42
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
GG/Discord: 706675

Re: Centrum Osady

Post autor: Matsu »

0 x
Obrazek Myśli / Mowa
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shiroi-iwa (Osada Rodu Hyūga)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość