Ulice

Awatar użytkownika
Tamaki Hyūga
Martwa postać
Posty: 1830
Rejestracja: 18 maja 2019, o 03:00
Wiek postaci: 19
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Niska, szczupła, długie, ciemnoniebieskie włosy, białe oczy klanu Hyuuga
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z kapturem, czarne rękawiczki
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Toshiki Oden
Lokalizacja: To tu, to tam

Re: Ulice

Post autor: Tamaki Hyūga »

Widziałam jak mężczyzna potrząsnął głową kiedy się do niego zwróciłam i uśmiechnęłam się pod nosem, mógł się bardziej postarać. W miarę jak ten się zbliżył rozpoznałam w nim członka straży Shiroi-Iwy i do tego członka klanu Hyuuga. Przyznam szczerze że nie byłam zbytnio tym pocieszona ale starałam się jak najbardziej tego po sobie nie okazywać. Zanotowałam w głowie fakt że mężczyzna ten musiał mieć dużo pracy za sobą, co było widać choćby po samym jego sposobie chodzenia. Widząc bardzo protekcjonalny sposób w jaki do mnie podszedł czułam się dość pewnie, ponieważ wiedziałam że nie powinien mnie on zaatakować bez jakiegoś konkretnego powodu. Zauważyłam również że on tak samo jak ja nie chciał zaalarmować staruszka o swojej obecności, więc założyłam że musi chodzić o tą sprawę. Słysząc tłumaczenie strażnika po prostu połączyłam fakty wraz z tym co sama byłam w stanie zaobserwować oraz znaleźć i już klarował mi się pełniejszy obraz sytuacji w głowie. Poza skompletowaniem faktów wywnioskowałam z przekazu strażnika że ten jest bardzo, ale to bardzo niezainteresowany sprawą i nie ma najmniejszej ochoty tego ciągnąć, co z jednej strony niesamowicie mnie wzburzyło ale z drugiej strony dało plan, który wydawał mi się najlepszą alternatywą.
- Oh, spokojnie, staruszek ma teraz troszeczkę cięższy okres ale przejdzie mu niebawem. Myślał biedaczyna że może szaleć tak jak 10 lat temu i się przeliczył mocno i teraz widać tego efekty ale znając życie wróci do normy za parę dni. - mówię strażnikowi z uśmiechem na ustach. - Pomagam mu teraz posprzątać cały ten rozgardiasz ale sam pan widział że jest sporo do roboty, więc jeżeli to wszystko to pan wybaczy ale muszę wracać do dziadunia bo jeszcze na mnie nakrzyczy. - dodaję po czym zaśmiałam się niezręcznie i jeżeli strażnik nic więcej ode mnie nie chce to idę z powrotem do sklepu gdzie powinien być staruszek.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek Kuźnia | Ryo | KP | PH | WT
Awatar użytkownika
Hisokamaru
Gracz nieobecny
Posty: 91
Rejestracja: 18 maja 2019, o 17:56
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: 172cm, długie kruczoczarne zaniedbane włosy, białe oczy
Widoczny ekwipunek: Torba, biały szal

Re: Ulice

Post autor: Hisokamaru »

13/15
[size=150][b] [color=#BFBFFF][center]Misja Rangi - D [/color][/b][/size] [color=#BFBFFF][b][size=1][center]- Ulice -[/center][/size][/color] [/b] [b][color=#BFBFFF][center]- Starość nie… starość? -[/center][/color][/b]
[img]http://i63.tinypic.com/14tsug3.jpg[/img]


PostacieStaruszek
Strażnik
0 x
Awatar użytkownika
Tamaki Hyūga
Martwa postać
Posty: 1830
Rejestracja: 18 maja 2019, o 03:00
Wiek postaci: 19
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Niska, szczupła, długie, ciemnoniebieskie włosy, białe oczy klanu Hyuuga
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z kapturem, czarne rękawiczki
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Toshiki Oden
Lokalizacja: To tu, to tam

Re: Ulice

Post autor: Tamaki Hyūga »

Było praktycznie widać jak na twarzy strażnika rośnie uśmiech w miarę jak serwowałam mu zmyśloną na szybko historyjkę. Tak jak przewidziałam w żaden sposób nie będzie on kwestionował moich słów ani doszukiwał się jakichkolwiek nieścisłości.
- Zgadza... się... - zaczęłam mówić, jednak zanim w ogóle dokończyłam strażnika już nie było. Uniosłam delikatnie brwi niejako zaskoczona jednak stwierdziłam że przecież w straży nie pracują byle łamagi. Strażnika już nie było a to uznałam za najważniejsze... Teraz pozostawała kwestia "staruszka". Czas wszcząć dochodzenie na swój sposób, ten strażnik i tak miał głęboko w poważaniu to co się tutaj zdarzyło i jedynie chciał odbębnić rozkaz, który ktoś musiał mu wydać i zająć się czymś innym. Nie mając teraz już przeszkody w formie strażnika skierowałam się spokojnie z powrotem do sklepu. Zbliżając się do wejścia przygotowywałam się mentalnie żeby wytrzymać atak na moje powonienie, jednak mimo tego w momencie kiedy przekroczyłam próg nie mogłam powstrzymać instynktownego skrzywienia się. Mój nos nie był gotowy na tym razem dwa pudła w tak bliskiej odległości. Z zaciekawieniem obserwowałam "staruszka" przez cały czas, wydawał się niemal nieobecny kiedy weszłam. Skrzypiąca deska poinformowała go jednak o moim przybyciu i na jej dźwięk ten spadł z krzesła, jednak zamiast lądując na podłodze niczym worek kartofli mężczyzna w zadziwiająco zwinny sposób wylądował na rękach a następnie wybił się na nogi. Przekrzywiłam głowę obserwując tą scenę i czekałam aż ten coś powie. Wyraz jego twarzy szybko wrócił z niemego przerażenia do wiekowego spokoju. Z uśmiechem na ustach zaczęłam iść spokojnie iść w stronę staruszka w trakcie jak ten do mnie mówił. Miałam zamiar rozwiązać wszystko w miarę pokojowo, jednak słysząc docinek ze strony udawanego starca poczułam jak wszystko we mnie zaczyna się gotować. Zanim ten dokończył mówić wykorzystałam element zaskoczenia aby jak najszybciej do niego doskoczyć i wykonałam niskie kopnięcie aby go podciąć. Jeżeli mi się udało to wyciągam z kabury kunai i stojąc na ugiętych nogach, gotowa do walki, celuje nim w leżącego.
- Kim jesteś i co zrobiłeś ze starcem za którego się podszywasz? - zadaję lodowatym tonem pytanie do osoby, która powinna się wyłonić z dymu obwieszczającego przerwanie techniki Henge no Jutsu.

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek Kuźnia | Ryo | KP | PH | WT
Awatar użytkownika
Hisokamaru
Gracz nieobecny
Posty: 91
Rejestracja: 18 maja 2019, o 17:56
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: 172cm, długie kruczoczarne zaniedbane włosy, białe oczy
Widoczny ekwipunek: Torba, biały szal

Re: Ulice

Post autor: Hisokamaru »

13/15
[size=150][b] [color=#BFBFFF][center]Misja Rangi - D [/color][/b][/size] [color=#BFBFFF][b][size=1][center]- Ulice -[/center][/size][/color] [/b] [b][color=#BFBFFF][center]- Starość nie… starość? -[/center][/color][/b]
[img]http://i63.tinypic.com/14tsug3.jpg[/img]


PostacieStaruszek
[ Strażnik
0 x
Awatar użytkownika
Tamaki Hyūga
Martwa postać
Posty: 1830
Rejestracja: 18 maja 2019, o 03:00
Wiek postaci: 19
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Niska, szczupła, długie, ciemnoniebieskie włosy, białe oczy klanu Hyuuga
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z kapturem, czarne rękawiczki
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Toshiki Oden
Lokalizacja: To tu, to tam

Re: Ulice

Post autor: Tamaki Hyūga »

Skutecznie egzekwując mój plan ataku na mężczyznę szybko do niego doskoczyłam i podcięłam go tak aby ten upadł na ziemię. Nie było dla mnie zaskoczeniem kiedy "staruszek" okazał się w rzeczywistości być kimś zupełnie innym a mianowicie młodziutkim chłopakiem i to nawet z klanu Hyuuga. Ten najwyraźniej nie miał najmniejszej ochoty stawiać oporu i od razy zaczął zasłaniać się rękoma. O dziwo jednak zaczął on również momentalnie płakać. Wciąż trzymając kunai wycelowany w chłopaka przyglądałam mu się chłodnym wzrokiem i słuchałam tego co ma do powiedzenia. Historia wydarzeń przedstawiona przez chłopaka pokrywała się w dużym stopniu z tym co powiedział mi wcześniej strażnik, więc byłam w stanie stwierdzić że raczej on nie kłamał. Skomlenie chłopaka było dla mnie niesamowicie żałosne i nie robiło na mnie zbytniego wrażenia, jednakowoż jako tako rozumiałam jego sytuację i zastanowiłam się nad jakimś najbardziej optymalnym wyjściem. Nie wiedziałam czy chcę pomagać chłopcu... Z jednej strony widziałam że był w dziwnej i ciężkiej dla siebie sytuacji... Z drugiej strony po części sam ją na siebie sprowadził... Stawianie czoła przeciwnościom losu jest tym co nas kształtuje i co sprawia że stajemy się silni i niezależni... Zdenerwowana targającymi mną emocjami uderzyłam mocno pięścią w deski na podłodze obok głowy chłopaka po czym szybko wstałam i odeszłam od parę kroków od niego. Dlaczego miałabym się kłopotać czyimiś sprawami rodzinnymi? To czego oczekuje ojciec tego chłopaka od niego nie powinno mnie w żadnym stopniu interesować. Chłopak zawiódł, popełnił głupi błąd prosząc kogoś o pomoc w takim zadaniu, teraz będzie cierpiał konsekwencje swojej głupoty. A więc postanowione. Kiedy już namyśliłam się co zrobię z chłopakiem odwróciłam się z powrotem do niego. Obserwowałam przez chwilę na ten jakże żałosny widok jaki młody Hyuuga sobą reprezentował po czym skrzywiłam się.
- Jeśli kiedykolwiek chcesz się nazywać shinobi to musisz być w stanie stawiać czoło przeszkodom które napotykasz na swojej drodzę. Teraz właśnie masz przed sobą jedną z nich. Popełniłeś głupi błąd prosząc o pomoc pierwszą lepszą osobę napotkaną na ulicy i do tego miałeś pecha trafiając w szczególności na mnie. - powiedziałam dość ostro i podeszłam powoli do chłopaka z zamiarem złapania go za fraki i podniesienia do pozycji stojącej.
- Zabieram Cię teraz na posterunek straży i oni zdecydują co dalej z tobą zrobić i czy twoja rodzina nie odpowie za to co się stało ze starcem, który został zabity oraz za to co się tutaj ogólnie wydarzyło. - dodałam po czym pchnęłam chłopaka w stronę drzwi prowadzących na zewnątrz a następnie prowadzę chłopaka na komisariat. Po drodze pilnuję go aby mi nie uciekł a w razie jakby stawiał opór używam siły.
0 x
Obrazek Kuźnia | Ryo | KP | PH | WT
Awatar użytkownika
Hisokamaru
Gracz nieobecny
Posty: 91
Rejestracja: 18 maja 2019, o 17:56
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: 172cm, długie kruczoczarne zaniedbane włosy, białe oczy
Widoczny ekwipunek: Torba, biały szal

Re: Ulice

Post autor: Hisokamaru »

15/15
[size=150][b] [color=#BFBFFF][center]Misja Rangi - D [/color][/b][/size] [color=#BFBFFF][b][size=1][center]- Ulice -[/center][/size][/color] [/b] [b][color=#BFBFFF][center]- Starość nie… starość? -[/center][/color][/b]
[img]http://i63.tinypic.com/14tsug3.jpg[/img]


PostacieStaruszek
Strażnik
0 x
Awatar użytkownika
Hisokamaru
Gracz nieobecny
Posty: 91
Rejestracja: 18 maja 2019, o 17:56
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: 172cm, długie kruczoczarne zaniedbane włosy, białe oczy
Widoczny ekwipunek: Torba, biały szal

Re: Ulice

Post autor: Hisokamaru »

Wracając z Dojo do domu, Hisokamaru rozmyślał o tym co się właśnie stało. Wpiew poznał Tamaki. Dziewczynę, która choć z innych pobudek tak jak on nie darzyła klanu sympatia. Już wtedy czuł jakby trafił na cud. Wśród Hyuugów taka postawa byla conajmniej niespotykana, a sam Hisokamaru pamięta jak za takie słowa był bity i poniżany. Nie dość, że się poznali, razem opuszczają jutro osadę, w stronę Shigashi gdzie planował uciec już jakiś czas. Potem, na treningu jak z nieba spadła mu Asaka, a byćmoże to on spadł z nieba jej? Z dziewczynką łączyło go podobne osamotnienie przez jednomyśl klanu. Chłopak zdecydował się jej pomóc tak jak chciałby sobie pomóc wtedy gdy sam przez to przechodził. Gdy potraktował młodą jak człowieka, z bezradnej, przestraszonej dziewczynki ta szybko przeobraziła się w dzielną uczennice. W jej oczach zaiskrzyła się znów wola walki, a być może nadzieja na to, że może być inaczej niż dotychczas. To właśnie chciał osiągnąć chłopak. Zostawić iskrę swojego nindo w kimś w kim zapłonie w pełni i poprowadzi przez ciemność w której się znajduje. Asaka była idealną okazją. Miał nadzieję, że jakimś trafem uda się im kiedyś spotkać. Był ciekaw jak rozwinie się młodziutka jeszcze dziewczyna, a być może chciał zostać jej nauczycielem? Sam nie był pewien, lecz jeśli nie opuszczałby wioski, uczyłby młodą regularnie.
Tak rozmyślając mijał kolejne uliczki, centrum osady, herbaciarnie oraz zapamiętany z porannych wydarzeń bar ramen. Pod jego stopami trzeszczała cieńka warstwa lodu, w której odbijał się już blask księżyca. Jutro po raz pierwszy ujrzy ten sam blask poza osadą, a może i poza Kyuzo? w sumie nie był pewien jak daleko leży granica. W każdym razi, jutro uda się zapewne dalej od domu niż kiedykolwiek. Towarzyszyć chłopakowi zaczęła na obrzeżach osady świerszczowa orkiestra. Stąd widać było dom jego rodziny w całej ‘okazałości’. Powierzony chłopakowi jako jedynemu spadkobiercy zapadł w lekką, ale nadal mieszkalną ruinę. Zapuszczony trawnik, kilka okien z dziurami zapchanymi jekimś materiałem dawały domu straszny wygląd, choć w środku nie było tak źle. WIększość pokoi była zapuszczona, lecz te używane przez Hisokamaru były czyste. A przynajmniej na tyle czyste na ile mogą być pokoje szesnastoletniego chłopca. -No to czas się spakować i spać! - pomyślał chłopak, zbierając najpotrzebniejsze rzeczy, po czym skierował się do łóżka. Z ekscytacji trudno było mu zasnąć.

Jak strzała promyki słońca zaczęły strzelać w chłopaka, wspinając sie powoli wzdłórz jehgo ciała, oświetlając w końcu twarz, i finalnie wpadając w oczy. Z małym opuźnieniem chłopak skrzywił się, zasłaniając ręką oczy. -Już ranek!- pomyślał podczas gdy jego oczy się rozszerzyły jakby zdziwione. Głowa jeszcze nie do końca się obudziła, i w zdezorientowaniu obracał głową spoglądając na lewo i prawo. Gdy już zebrał myśli, wstał z łóżka i pobiegł w stronę grzejącej się powoli wody w łazience, aby wziąć ostatnią domową kąpiel. Jego pośpiech nie był bez powodu. W jego głowie zrodził się plan.
Wykąpany, spakowany i gotowy do drogi, chłopak ruszył w stronę bramy miasta gdzie umówili się z Tamaki. Ze sobą miał swój typowy strój, z torbą i szalem. Gdy Hisokamaru dotarł do bramy, rozejrzał się dookoła. Tamaki jeszcze nie było. Jego plan mógł zostać zrealizowany. Chłopak nie zwlekając podbiegł do krzaków i zrzucił tam swój plecak, chowając go. -Byakugan!- aktywował w myślach doujutsu pędząc spowrotem do bramy, gdzie zatrzymał się, sprawdzając czy tamaki nie ma jeszcze w pobliżu. Nadal miał czas. Skupił czakre pod stopami, romiękczając glebę, i szybko zapadł się pod ziemię, czekając aż zjawi się Tamaki. jeśli sama się nie obudziła to to obudzi ją napewno!

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Tamaki Hyūga
Martwa postać
Posty: 1830
Rejestracja: 18 maja 2019, o 03:00
Wiek postaci: 19
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Niska, szczupła, długie, ciemnoniebieskie włosy, białe oczy klanu Hyuuga
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z kapturem, czarne rękawiczki
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Toshiki Oden
Lokalizacja: To tu, to tam

Re: Ulice

Post autor: Tamaki Hyūga »

Przyjęłam zapłatę od strażnika ze skinięciem głowy i czekałam jeszcze przez chwilę obserwując jak ten wlecze za sobą krzyczącego chłopca do kolejnego pokoju. Miałam niezły mętlik w głowie po ostatnim zajściu. Czy to co zrobiłam było dobre? Może mogłam to inaczej rozwiązać i każdy by wyszedł na tym lepiej? Mimo że miałam to już za sobą i raczej nie było możliwości aby to cofnąć to te a także inne pytania wciąż mnie dręczyły. Starając się o tym więcej nie myśleć opuściłam budynek posterunku straży i wyszłam z powrotem na ulice Shiroi-Iwy.
Zmęczona przygodami z całego dnia skierowałam się z powrotem do domu, gdzie miałam nadzieję nie zastać mojego ojca. Jak się okazało ojca nie było w domu, więc odetchnęłam z ulgą. Chcąc zmyć z siebie zapach ryby, którym przesiąkły zarówno moje włosy jak i ubrania udałam się do kąpieli. Odświeżająca kąpiel była tym czego potrzebowałam po tym dniu niejako pełnym wrażeń. Najpierw mój poranny trening, następnie wypadek na ulicy, konfrontacja i rozmowa z Hisokamaru a potem to całe zamieszanie z rybą i staruszkiem... Zasłużyłam sobie na odpoczynek. Po kąpieli, wypraniu i wywieszeniu ubrań aby te się wysuszyły udałam się do mojego pokoju i ułożyłam się do snu, który był nad wyraz spokojny.
Po nocy, moje ciało przyzwyczajone do codziennej rutyny wybudziło się trochę po brzasku. Wstałam z łóżka i przeciągnęłam się leniwie. Przypominając sobie o tym iż nadszedł wielki dzień, dzień w którym opuszczę Shiroi-Iwę, mam nadzieję że na dobre i wyruszę w przygodę gdzie nie będzie nikogo kto wciąż doszukuje się błędów w tym co robię. Wyszłam z pokoju i w ciszy zajęłam się poranną toaletą a następnie poszłam przywdziać moje ubrania. Na szczęście udało mi się z nich zmyć zapach ryby, który pozostał na nich po wydarzeniach z poprzedniego dnia. Ubrałam w mój zwyczajowy strój zawierający ciemnoszare kimono z ciemno czerwonymi akcentami sięgające do połowy uda, krótkie wygodne spodenki które także sięgające do połowy uda oraz obcisłą koszulkę z odsłoniętym brzuchem, ramionami i z golfem. Na udzie zawiązałam bandaż a następnie przymocowałam kaburę. Wzięłam jeszcze z szafy gorset i szybko go zawiązałam i po założeniu klasycznych czarnych sandałów byłam już gotowa do wyjścia. Wzięłam ze sobą tylko najważniejsze rzeczy takie jak broń i moja sakiewka z pieniędzmi. Mając ze sobą wszystko co uznałam za potrzebne wyruszyłam z domu. Reszta domowników jeszcze spała, więc nikt nawet nie zauważył mojego wyjścia. Szłam szybkim krokiem przez Shiroi-Iwę podekscytowana przygodą w którą właśnie wkraczałam. Rozglądałam się po raz ostatni, przynajmniej na jakiś czas, po osadzie w której dorastałam. Prawdopodobnie większość ludzi czuje nostalgię w takich momentach, przypominają im się wszystkie szczęśliwe chwile, które przeżyli w tym miejscu, wspominają wszystkich przyjaciół z którymi spędzali czas... Ale ja zostawiałam to miejsce za sobą, zarówno fizycznie jak i psychicznie, byłam w pełni skupiona na tym co było przede mną. Kiedy wyszłam przed bramę rozejrzałam się w poszukiwaniu Hisokamaru, jednak nie było go nigdzie w zasięgu wzroku. Pewnie za niedługo przyjdzie, no cóż zaczekam gdzieś tutaj na niego po prostu. Odeszłam kilkadziesiąt metrów od bramy i czekałam na mojego kompana w cieniu pod drzewem...
0 x
Obrazek Kuźnia | Ryo | KP | PH | WT
Awatar użytkownika
Hisokamaru
Gracz nieobecny
Posty: 91
Rejestracja: 18 maja 2019, o 17:56
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: 172cm, długie kruczoczarne zaniedbane włosy, białe oczy
Widoczny ekwipunek: Torba, biały szal

Re: Ulice

Post autor: Hisokamaru »

0 x
Awatar użytkownika
Shi
Postać porzucona
Posty: 375
Rejestracja: 25 mar 2020, o 09:43

Re: Ulice

Post autor: Shi »

0 x
Awatar użytkownika
Yūto Kōseki
Postać porzucona
Posty: 163
Rejestracja: 11 paź 2019, o 15:43
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: -Naginata
-Torba
-Ochraniacz na czoło
GG/Discord: Destro#0111

Re: Ulice

Post autor: Yūto Kōseki »

Cóż, Hyuga nie był raczej zbyt rozmowną postacią, bo brakowało mu chyba pomysłu na nawiązanie dłuższego dialogu. Zamiast tego pojawiło się mięzdy nim a Kosekim kilka krótszych konwersacji. Yuto nie narzekał z tego powodu ale też nie próbował sam rozpocząć jakieś dłuższej dyskusji, obawiając się, że wybije swojego towarzysza z rytmu.
Przeciskał się wraz z Akaru przez wąskie uliczki, wypchane niemal ludźmi. Co jakiś czas z ust chłopaka padało słowo "przepraszam", gdy przeciskał się między cywilami. Nie mógł stracić z Hyugi z oczu. W końcu im się spieszyło, prawda? A zgubienie się oznaczało spóźnienie, może nawet całkiem spore. Yuto chciał więc tego uniknąć.
Gdy usłyszał, że są na miejscu spojrzał na pięć wozów i otaczających je ludzi. Robotnicy, dwójka strażników i młoda para, która była właścicielami całego taboru. Ukłonił się im, gdy został dostrzeżony. Po chwili usłyszał sygnał do wyruszenia. No cóż, młoda para nie miała jak widać czasu na rozmowy. Gdy cała kolumna ruszył spojrzał na Hyugę.
-Czy ze swoim Byakuganem nie sprawowałbyś się lepiej gdzieś w centrum?
Zapytał, ruszając za nim. Z tego co wiedział dojutsu to znacznie zwiększało obszar widzenia. Hyuga byli więc świetnymi zwiadowcami. Oczywiście, Yuto nie chciał się kłócić z nieco młodszym kolegą, a jedynie coś zasugerował. Póki co szedł z tyłu, mając nadzieję, że umiejętności żadnego z nich nie okażą się potrzebne i wszystko pójdzie spokojnie i gładko. Niestety, los często nie bywał tak łaskawy.
Chłopak poprawił kij na swoich plecach i znów spojrzał na swojego kolegę.
0 x
Awatar użytkownika
Shi
Postać porzucona
Posty: 375
Rejestracja: 25 mar 2020, o 09:43

Re: Ulice

Post autor: Shi »

Teraz z/t piszesz i lecimy ~tu~
0 x
Awatar użytkownika
Yūto Kōseki
Postać porzucona
Posty: 163
Rejestracja: 11 paź 2019, o 15:43
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: -Naginata
-Torba
-Ochraniacz na czoło
GG/Discord: Destro#0111

Re: Ulice

Post autor: Yūto Kōseki »

Ich milcząca i spokojna kompania posuwała się cały czas naprzód, choć niezbyt szybko ale Yuto nie zamierzał narzekać. Przeciskał się wraz z tą karawaną przez uliczki i ludzi, znów uprzejmie przepraszając. Gdy miał nieco luzu zaczął się rozglądać by ustalić pozycję dwójki strażników, którzy jechali z nimi a nie byli shinobi. Żałował, że nie było z nimi trzeciego użytkownika ninjutsu, wtedy jeden byłby na czele, drugi po środku a trzeci z tyłu. W końcu ewentualny atak mógłby nastąpić z każdej strony.
Niestety Hyuga był chyba bardziej niedoświadczony od Kosekiego, ale ten nie zamierzał na to narzekać. Każdy musiał się kiedyś nauczyć. Im szybciej tym lepiej, oczywiście.
Podróżował więc sam, nieco spokojniejszy o bezpieczeństwo karawany, gdy miał świadomość, że mają po swojej stronie radar, jakim niewątpliwie był wzrok Hyuga. Albo lornetkę... Chłopak pokręcił głową, porzucają próbę przyrównania do jakiegoś przedmiotu możliwości Byakugana. Musiał skupić się na misji. A ta póki co była spokojna. Widoki powalające nie były ale nie o to w tej wycieczce chodziło. Ściągnął kij z pleców i idąc podpierał się na nim jak na lasce. Zastanawiał się czy powinien zrobić już jednego klona, którego wysłałby na początek kolumny. Z jednej strony co dwie pary oczu to nie jedna, z drugiej strony, straciłby trochę chakry, którą powinien oszczędzać. Ostatecznie postanowił się wstrzymać.
A podczas tych rozmyślań szedł tym samym tempem za ostatnim wozem przez całą drogę do wyjścia z osady.
//zt
0 x
Awatar użytkownika
Kan Senju
Posty: 450
Rejestracja: 6 gru 2020, o 22:30
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
GG/Discord: Hikari#5885

Re: Ulice

Post autor: Kan Senju »

0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2824
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Ulice

Post autor: Yami »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shiroi-iwa (Osada Rodu Hyūga)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości