Sklep z wyposażeniem

Awatar użytkownika
Defrevin
Założyciel Forum
Posty: 2109
Rejestracja: 11 lut 2015, o 22:31

Sklep z wyposażeniem

Post autor: Defrevin »

0 x
Jeśli masz ważną sprawę, pytanie lub potrzebujesz pomocy związanej z funkcjonowaniem forum, proszę wyślij do mnie prywatną wiadomość. Z chęcią zapoznam się ze sprawą i rozwieje wszelkie wątpliwości.
Niryoku

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Niryoku »

Ręce uchowane w kieszeniach spodni? Są. Zadziorny uśmieszek na twarzy? Założony. Oczy spoglądające z przesadną pewnością siebie? Jak najbardziej. Niryoku był bardziej niż gotów, by kroczyć ulicami osady swego jakże czcigodnego rodu. Miał ku temu konkretne powody. Musiał zakupić sobie odpowiedni sprzęt, ażeby praca Shinobi wychodziła mu o wiele bardziej komfortowo, niżeli trzymając ostre narzędzia w galotach. Groziło to przecież jakże nieprofesjonalnym samookaleczeniem. Budżet miał dość niewielki, więc i to zadanie wymagało od niego nieco pomyślunku, by jak najlepiej rozdysponować swoje ciężko zarobione Ryou. Najlepiej jakby nadchodząca inwestycja zwróciła się w przyszłości ze sporym profitem.
To miała być prosta przechadzka. Cel był konkretny, więc wszystko powinno pójść jak z płatka. Niestety na drodze czarnowłosego stanęła jakaś młoda, urodziwa niewiasta, do której musiał zagaić. Dziewczę to okazało się jednak wyjątkowo nieśmiałe i najwidoczniej czuło się niekomfortowo w obecności tak pewnego siebie samca. Co chwila rozglądała się na boki, jakby szukając jakiegoś ratunku czy drogi ucieczki. Sama się tłumaczyła, że wracała z zakupów i śpieszyła się do domu. Niryoku szybko zrozumiał, że onieśmielał swoją rozmówczynię i nieco ją stresował, więc postanowił jej nie męczyć dłużej. Zaproponował tylko ponowne spotkanie w przyszłości, kiedy białogłowa będzie miała więcej czasu. Ta, widocznie się wahając, odpowiedziała twierdząco. Potem przeprosiła i odeszła w swoją stronę. Hyuuga odprowadził ją kawałek wzrokiem, by westchnąć i samemu ruszyć tam, gdzie początkowo miał zamiar - do sklepu z wyposażeniem.
Na miejscu bohater musiał dokonać dokładnego rekonesansu i zapoznać się z cenami towarów, które byłby skłonny kupić. Wybór był przeogromny, bo poza klasycznymi kunaiami, shurikenami czy katanami, można było znaleźć ich bardziej egzotyczne i rzadsze w użyciu wersje. Do tego dochodziły przeróżne gadżety czy sprzęt niebędący bronią, aczkolwiek mogący być wielce przydatnym w pracy Shinobi. Niryoku z wolna przyglądał się każdemu towarowi z osobna, czasem robiąc krzywą minę, rzucając okiem na cenę. Wybór miał bogaty, lecz sam już taki nie był. Musiał podejść do tego z głową, co zajęło mu dłuższą chwilę.
W końcu, zdecydowawszy się na listę zakupów, młody Hyuuga podszedł do sprzedawcy.
- Prosiłbym dwie torby, pięć shurikenów, pięć kunai i dwadzieścia kwadratowych shurikenów. - oznajmił, po czym poczekał cierpliwie na finalizację transakcji.
Gdy Niryoku otrzymał towar i za niego zapłacił, czym prędzej rozpoczął pakowanie sprzętu do toreb. Następnie przymocował je po jednej na każdy pośladek. Będąc teraz porządnie wyekwipowanym podziękował raz jeszcze właścicielowi sklepu, by następnie wyjść na zewnątrz i pójść w swoją stronę.
Być może gdzieś, gdzie nieco zarobi?

[z/t]
Posiadana gotówka: 500 Ryou.
Koszt zakupu:
  • 2 x Torba [100 Ryou] = 200 Ryou.
  • 5 x Shuriken [5 Ryou] = 25 Ryou.
  • 5 x Kunai [15 Ryou] = 75 Ryou.
  • 20 x Kwadratowy Shuriken [10 Ryou] = 200 Ryou.
  • W sumie: 500 Ryou.
Pozostała kwota: 0 Ryou.
0 x
Ayame

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Ayame »

Do tej pory Ayame nie przywiązywała wagi do ekwipunku, ponieważ jej atutem była walka wręcz, jednak po ostatnich wydarzeniach zmieniła zdanie i postanowiła zaopatrzyć się w kilka podstawowych rzeczy. Swoich własnych oszczędności nie miała dużo, zaś od ojca nie chciała wyciągać, dlatego też o szaleństwie zakupowym nie było mowy. Będzie musiała zapracować na nieco droższe rzeczy, które zapewne przydadzą jej się w dalszej drodze ninja. Na razie jednak skupiała się na prostych zadaniach, nie będąc jeszcze pewną swoich możliwości. Nie czuła się na siłach, żeby biegać za bandą zbirów, którzy obrabowali jakiegoś kupca, albo coś w tym guście. Na wszystko przyjdzie czas, choć powinna się trochę spiąć z treningami, jeśli chce osiągnąć swoje plany jeszcze przed trzydziestką. Im szybciej, tym lepiej.
Kunoichi weszła do sklepu i przywitawszy się z właścicielem, zaczęła rozglądać się po półkach, aby zorientować się co jest dostępne, co jej będzie potrzebne i czy przede wszystkim ją na to stać. Kilka istotnych towarów było pochowanych pod ladami i w magazynie, więc nie obyło się bez włączenia w to wszystko pana właściciela, który aż palił się do tego, żeby pomóc, mając nadzieję na ładny zysk. Cóż, Ayame miała trochę w sakiewce, ale na katany i łuki to nie miała zamiaru się porywać, zresztą na co jej to. Wolała krótkie i bardziej poręczne ostrza, więc ostatecznie zdecydowała się na dwa trójkunaie, które miały dodatkowe ostrza po bokach, mogące dzięki temu zablokować broń przeciwnika. Przydatne, bo pięścią raczej miecza nie zatrzyma, bo prędzej straci rękę. Przydadzą się też bandaże, tak więc wzięła kilka zwojów białego płótna, tak na wszelki wypadek. Do tego specjalna maść, dzięki której szybciej goiły się rany, też na wszelki wypadek. Podliczając, doszła do wniosku, że jeszcze trochę ryo jej zostanie, więc ostatecznie zaopatrzyła się w kilka notek, które mogą skutecznie pomóc jej w walce z przeciwnikiem. Tak oto miała już wszystko, co potrzebowała, a raczej wszystko, na co było ją stać. Miała jeszcze na oku kilka rzeczy, ale były cholernie drogie i będzie musiała na nie zaoszczędzić. Pozostało już tylko zapłacić uradowanemu właścicielowi, który zrobił całkiem dobry interes, pożegnać się i opuścić sklep. Planowała wybrać się do pobliskiego Miasta Kupieckiego, a tak całkiem bezbronna nie mogła iść. Teraz miała po kaburach pochowane trochę sprzętu, który będzie czekał na swoją okazję.

[zt]
2x Trójkunai – 25 ryo szt.
2x Notka Świetlna – 75 ryo szt.
5x Bandaże – 10 ryo szt.
1x Sekretna maść klanu Hyūga – 250 ryo szt.

Razem: 500 ryo
0 x
Shousuke

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Shousuke »

0 x
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Kaito
Gracz nieobecny
Posty: 463
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:08
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: ♠ kruczoczarne włosy
♠ błękitne oczy
♠ rekinie kły
♠ 178 cm wzrostu, szczupły
♠ ubiór: szara koszulka, niebieska zbroja z białym futerkiem wokół kołnierza, bojówki z wieloma kieszeniami, czarne trapery
Widoczny ekwipunek: ♠ czarne rękawiczki z blaszką, bez palców
♠ torba umieszczona tam, gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę
♠ kabura umieszczona na prawym udzie
♠ sztylet u boku

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Kaito »

0 x
Ayame

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Ayame »

Po wyjściu z gospody, Ayame kręciła się po ulicach, rozglądając się uważnie na boki. Dzień był wyjątkowo ciepły i pogodny, więc korzystając z tego faktu, w mieście zrobiło się nieco tłoczniej. Na około można było zobaczyć pełno rozgadanych i w dobrych humorach mieszkańców Shiroi-iwy, którzy postanowili zrobić większe zakupy i wyrwać się na grupowe plotki. Ayame zaś mijała te zbite ze sobą grupki, wyłapując urywki rozmów. Kierowała się w stronę centrum, bo tam najczęściej można było złapać jakieś zlecenie dla shinobich. Nim jednak zdołała wyjść na rynek, gdzie mieścił się targ, poczuła dłoń na swoim ramieniu. Aż podskoczyła na ten niespodziewany gest i momentalnie się odsunęła. Co jak co, ale nierozważnie było tak podchodzić do kunoichi, ale była w tym też jej wina, że dała się tak zaskoczyć. Okazało się jednak, że to właściciel sklepu w wyposażeniem dla ninja, którego już znała z widzenia.
- Przepraszam, zaskoczył mnie Pan. - Usprawiedliwiła swoje nerwowe zachowanie. - Tak, Hyūga Ayame. Jak mogę Panu pomóc?
Ukłoniła się grzecznie, jak nakazywał szacunek do drugiego człowieka, po czym wysłuchała w spokoju tego, co właściciel miał do powiedzenia. Okazało się, że miał pilne spotkanie, na które musiał iść i nie miał komu zostawić swojego sklepu, kto znałby się na asortymencie. A kto znałby się lepiej na tym wszystkim, jak nie ninja? Najwyraźniej jego pomocnik nie miał do tego smykałki, więc ryzykiem było zostawić go samego. Tak czy inaczej, przez te kilka godzin, miała zastąpić właściciela sklepu, za co dostanie wynagrodzenie. Już chciała powiedzieć, że nie oczekuje zapłaty, jednak w tym momencie wpadło jej do głowy, że przecież może zrobić potem zakupy i nie dość, że właścicielowi zwróci się zapłata za jej pracę, to jeszcze zarobi.
- Nie ma problemu. - Odpowiedziała z uśmiechem. - Zastąpię Pana przez ten czas, proszę się nie martwić.
Zawsze lubiła oglądać wystawioną u niego broń, która jakoś dziwnie ją fascynowała, chociaż niektórych nigdy nie miała w rękach i nie używa. Mimo to, misternie zdobione katany i łuki jakoś przyciągały, zwłaszcza te drugie. Może kiedyś spróbuje nauczyć się strzelać z łuku? W sumie to nie głupi pomysł, chociaż taka broń sporo kosztowała.
- Czy coś powinnam wiedzieć? - Zapytała. - Jakieś wskazówki odnośnie sklepu i sprzedaży?
Lepiej, żeby już na wstępie jej wyjaśnił co i jak, no chyba że jego pomocnik znał się na sprzedawaniu, ale nie miał potrzebnej wiedzy na temat sprzętu, więc we dwójkę zapewne jakoś się dogadają. Okaże się.
0 x
Awatar użytkownika
Kaito
Gracz nieobecny
Posty: 463
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:08
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: ♠ kruczoczarne włosy
♠ błękitne oczy
♠ rekinie kły
♠ 178 cm wzrostu, szczupły
♠ ubiór: szara koszulka, niebieska zbroja z białym futerkiem wokół kołnierza, bojówki z wieloma kieszeniami, czarne trapery
Widoczny ekwipunek: ♠ czarne rękawiczki z blaszką, bez palców
♠ torba umieszczona tam, gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę
♠ kabura umieszczona na prawym udzie
♠ sztylet u boku

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Kaito »

0 x
Ayame

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Ayame »

Ayame uśmiechnęła się, gdy mężczyzna przeprosił i jednocześnie zaczerwienił się na twarzy z wyraźnego zakłopotania. Nie bardzo wiedziała, czym to jest spowodowane, ale na wszelki wypadek nie drążyła tematu, żeby jeszcze bardziej go nie onieśmielać. Ludzie różnie na nią reagowali, raz dało się to wyraźnie wyczytać z ich twarzy, a drugi raz skutecznie ukrywali swoje myśli. Tak było też w tym przypadku. Nie wiedziała, czy jego zakłopotanie to kwestia naruszenia jej przestrzeni osobistej, czy może coś zupełnie innego.
Gdy jednak zgodziła się mu pomóc, Blondyn z zakłopotanego, stał się chyba najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, a przynajmniej tak wyglądał jego wybuch radości, na co Ayame zachichotała, przymykając białe oczy. Musiała przyznać, że był to przyjemny widok, gdy pomoc komuś uszczęśliwiała tą osobę. Dla takich chwil naprawdę warto było pracować.
- Nie ma za co. - Odpowiedziała z rozbawieniem. - Cieszę się, że mogę pomóc.
Okazało się, że dzisiaj do sklepu przyjechała dostawa, którą będzie trzeba wypakować, na co Ayame skinęła tylko głową. Lubiła pracę fizyczną, a wypakowywanie sprzętu i broni ninja, będzie naprawdę ciekawym doświadczeniem. O ile oczywiście pomocnik właściciela pozwoli jej na to. Będzie trzeba się jakoś dogadać. Osobiście wolała właśnie zajmować się towarem i doradzać klientom, jako znawca, niż stać za ladą. Nie miała wprawy w handlu, więc nie czułaby się zbyt pewnie w tej roli. Cóż, kwestia dyskusji.
- Proszę się nie martwić, poradzimy sobie. - Zapewniła z uśmiechem na twarzy. - Znam się na sporej części asortymentu, jaki Pan posiada w sklepie. Mogę zawsze doradzić klientowi.
Jeśli chodzi o wskazówki, miała się wszystkiego dowiedzieć od pomocnika, więc skinęła głową na zgodę, po czym uśmiechnęła się mimowolnie, gdy Blondyn wspomniał o uśmiechaniu się do klientów. Rzeczywiście, uśmiech i życzliwość były złotem w tym wypadku, bo zachęcały do większego zainteresowania towarem i kupnem go.
- Z tym nie będzie problemu. - Stwierdziła pogodnie.
Na koniec dostała jeszcze pakunek, który miała przekazać Furaiowi, bo niby było to ważne, więc skinęła głową i ostrożnie wzięła przesyłkę, nie wiedząc dokładnie z czym ma do czynienia, no i chyba nie powinno jej to interesować, bo to nie dla niej.
- Przekażę mu. - Odpowiedziała. - Udanego spotkania.
Na koniec ukłoniła się uprzejmie i gdy właściciel odszedł spiesznym krokiem, Ayame skierowała się w stronę sklepu. Weszła do środka i od razu rozejrzała się za pracownikiem, który mógł stać za kasą, albo kręcić się przy regałach. Gdy już go zlokalizuje, podejdzie, przyglądając mu się uważnie.
- Ty jesteś Furai? - Zapytała. - Przysyła mnie właściciel sklepu i prosił, żebym Ci to przekazała. Mam go zastąpić, dopóki nie wróci ze spotkania. Jestem Hyūga Ayame. Miło Cię poznać.
Ukłoniła się grzecznie i czekała na reakcję, oraz pierwsze wytyczne. Miał ją w końcu wprowadzić w system, jaki obowiązywał w sklepie, więc lepiej się teraz skupić.
0 x
Awatar użytkownika
Kaito
Gracz nieobecny
Posty: 463
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:08
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: ♠ kruczoczarne włosy
♠ błękitne oczy
♠ rekinie kły
♠ 178 cm wzrostu, szczupły
♠ ubiór: szara koszulka, niebieska zbroja z białym futerkiem wokół kołnierza, bojówki z wieloma kieszeniami, czarne trapery
Widoczny ekwipunek: ♠ czarne rękawiczki z blaszką, bez palców
♠ torba umieszczona tam, gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę
♠ kabura umieszczona na prawym udzie
♠ sztylet u boku

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Kaito »

0 x
Ayame

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Ayame »

W przeciwieństwie do uśmiechniętego i wiecznie żywiołowego właściciela sklepu, Furai okazał się na pierwszy rzut oka ospały i znudzony, jakby ta praca nie do końca do niego pasowała. Gdy jednak Ayame do niego podeszła, brakujący uśmiech na twarzy młodzieńca pojawił się, chociaż nie był to pokaz całego uzębienia, jakim chwalił się wcześniej Blondyn. Gdy jednak usłyszał jej słowa, w pierwszej chwili na jego twarzy odmalowało się zdumienie. Dopiero po chwili dotarło do zielonowłosego, o co tutaj w tym wszystkim chodzi. I nie, jego słowa nie zostały źle odebrane. Ayame pod takimi względami była wyrozumiałą osobą, bo często brała zlecenia, które bardziej pasowały mężczyznom, ze względu na potrzebę użycia siły fizycznej, której jej nie brakowało. Ucałowanie ręki natomiast nieco ją speszyło.
- Jestem kunoichi i znam się dobrze na części sprzętu, jaki tu sprzedajecie. - Wzięła z półki jeden kunai i zakręciła nim szybko i zręcznie młynka, by następnie odłożyć na miejsce. - Mogę pomóc.
Tak, z pewnością zwykła kobieta nie pasowałaby zbytnio do sklepu z bronią, jednak ninja był tu w swoim własnym żywiole, ponieważ część sprzętu używał i wiedział, jak to wszystko działa, poczynając od notek i bombek, poprzez żyłki, kunaie i shurikeny, a kończąc na mieczach, wachlarzach i łukach, w zależności od stylu i umiejętności.
Przekazała paczkę młodzieńcowi, który postanowił otworzyć ją przy niej, więc Ayame z zainteresowanie przyglądała się, co też ciekawego znajduje się w owiniętej materiałem, drewnianej skrzyneczce. Okazało się, że był to wysłużony i wyszczerbiony kunai, więc zapewne należał do jakiejś ważnej osobistości i podchodził pod unikat, co wyjaśniałoby reakcję Furaia.
- Powiedział tylko, że mam Ci to przekazać i że to bardzo ważne. - Odpowiedziała na pytanie młodzieńca. - Nie podał więcej szczegółów. Jeśli masz wątpliwości, schowaj go w bezpiecznym miejscu i zaczekaj na jego powrót.
Przypuszczała, że taki unikat może mieć sporą wartość, dlatego lepiej nie eksponować go na ladzie, żeby nikt nie pokusił się o kradzież. Jeszcze rozboju by jej tutaj brakowało, gdzie na około pełno broni, notek wybuchowych i innych bombek. To byłaby masakra.
- To co robimy? - Zapytała wreszcie. - Podobno mieliście dostawę towaru. Mogłabym się zająć wypakowywaniem i układaniem na regałach. Słabo się znam na handlu, ale mogę doradzić klientom w wyborze broni w zależności od ich stylu i umiejętności.
Tym samym dała do zrozumienia, że stawianie jej za ladą, żeby ładnie wyglądała i się uśmiechała, nie będzie dobrym pomysłem i nie sprawdzi się na dłuższą metę, skoro nie miała doświadczenia w tym wszystkim. Trzeba było znać ceny, prowadzić rachunki i tak dalej.
0 x
Awatar użytkownika
Kaito
Gracz nieobecny
Posty: 463
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:08
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: ♠ kruczoczarne włosy
♠ błękitne oczy
♠ rekinie kły
♠ 178 cm wzrostu, szczupły
♠ ubiór: szara koszulka, niebieska zbroja z białym futerkiem wokół kołnierza, bojówki z wieloma kieszeniami, czarne trapery
Widoczny ekwipunek: ♠ czarne rękawiczki z blaszką, bez palców
♠ torba umieszczona tam, gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę
♠ kabura umieszczona na prawym udzie
♠ sztylet u boku

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Kaito »

0 x
Ayame

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Ayame »

Kiedy Furai przyznał, że też chciał zostać kiedyś ninja, tylko kontuzja mu na to nie pozwoliła, Ayame przekrzywiła głowę z wyraźnym zainteresowaniem. Skoro miał predyspozycje do zostania shinobim, to tylko brak kończyny był w stanie w tym przeszkodzić, albo nieuleczalna choroba, która osłabiała organizm na tyle, że lepiej było się w to nie pchać.
- W takim razie to musiało być coś naprawdę poważnego. - Przyznała z powagą. - Z reguły na typowe kontuzje jest w stanie pomóc każdy medyk, a już na pewno ten dobrze wykwalifikowany.
Nie pytała jednak, jaka to była kontuzja, bo prawdopodobnie był to dość przykry temat dla chłopaka, skoro zaprzepaścił jego marzenia o zostaniu shinobim. Zamiast tego, skupiła się na unikatowej zawartości drewnianej skrzyneczki, którą zaproponowała bezpiecznie schować, aby nikogo nie kusiła i nie popchnęła do rozboju. Furai zgodził się z jej sugestią i ponownie zapakował kunai w skrzynkę i materiał, by na koniec schować pakunek głęboko pod ladę. Osobiście Ayame schowałaby to gdzieś na magazyn, no ale nic więcej nie powiedziała. Zamiast tego, rozejrzała się po regałach, aby zorientować się w fakcie, gdzie co leży, aby mieć ułatwioną pracę, po czym skinęła głową na słowa chłopaka, który zgodził się na to, żeby zajęła się rozładunkiem. Oprócz tego, każdą jedną broń miała przecierać szmatką, aby oczyścić z kurzu i innego zabrudzenia.
- Nie ma problemu. - Odpowiedziała, związując włosy w koński ogon. - W razie czego, wołaj.
Weszła do magazynu, rozglądając się po skrzynkach, po czym chwyciła za szmatkę i zabrała się do pracy. Skrzynek było całkiem sporo, więc lepiej wziąć się szybko do roboty. Zostawiła jeszcze tylko uchylone drzwi do magazynu, żeby w razie czego słyszeć, co się dzieje na sklepie i czy chłopak przypadkiem jej nie woła. Pierwsza skrzynia, za którą się zabrała, mieściła w sobie shurikeny i mimo faktu, że przecieranie ostrzy o kształcie gwiazdek było naprawdę upierdliwym zajęciem, to kunoichi z entuzjazmem zabrała się do pracy. Uszkodzone sztuki odkładała na bok, na jedno miejsce, zaś te przetarte kładła na pokrywę skrzyni. Gdy uzbierało się już trochę tego żelastwa, zawieszała je sobie na palcach dłoni i wynosiła na sklep, aby tam poukładać starannie na odpowiednim regale. Praca, pomimo że była naprawdę czasochłonna, to szła Ayame bardzo sprawnie, ale to może dlatego, że podeszła do tego ze sporym zapałem i zaangażowaniem. Doprowadzanie broni do czystości i wykładanie jej na półki, było całkiem przyjemne i odprężające, więc nim się obejrzała, skończyła skrzynię z shurikenami i mogła się zabrać za następne. Przeniosła jeszcze tylko uszkodzone egzemplarze do pustej skrzyni, która posłuży jej za pojemnik na takie defekty, po czym otworzyła kolejną skrzynię, tym razem z kunaiami. Te zdecydowanie łatwiej było czyścić niż gwiazdki, więc z tym asortymentem poradziła sobie jeszcze szybciej. Wśród podstawowych ostrzy każdego shinobi znalazła też kilka uszkodzonych i wyszczerbionych sztuk, które odłożyła razem zresztą takich bubli. Nie minęła godzina, a i czyste, wypolerowane kunaie znalazły się na sklepie.
- Macie trochę uszkodzonych egzemplarzy. - Zwróciła się do Furaia. - Co z tym robicie? Dostajecie jakąś rekompensatę za to od dostawcy?
0 x
Awatar użytkownika
Kaito
Gracz nieobecny
Posty: 463
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:08
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: ♠ kruczoczarne włosy
♠ błękitne oczy
♠ rekinie kły
♠ 178 cm wzrostu, szczupły
♠ ubiór: szara koszulka, niebieska zbroja z białym futerkiem wokół kołnierza, bojówki z wieloma kieszeniami, czarne trapery
Widoczny ekwipunek: ♠ czarne rękawiczki z blaszką, bez palców
♠ torba umieszczona tam, gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę
♠ kabura umieszczona na prawym udzie
♠ sztylet u boku

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Kaito »

0 x
Ayame

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Ayame »

Jeśli chodzi o uszkodzoną broń, o którą Ayame zapytała Furaia, to okazało się, że sprawa jest całkowicie normalna. Zwyczajnie niektóre sztuki nie wytrzymują transportu i jeśli przekroczą określony procent całego ładunku, to dostawca będzie musiał pokryć straty. Uczciwy układ. Jej zadaniem było teraz spisanie wszystkich uszkodzonych sztuk broni, czyli dodatkowa robota. Skinęła jednak głową, ciesząc się, że zapytała po dwóch skrzyniach, a nie na sam koniec. Wtedy to już w ogóle byłaby masakra z wybieraniem i liczeniem tego wszystkiego.
- Nie ma problemu. - Odpowiedziała, biorąc zwój, pióro i atrament. - Dobrze, że zapytałam teraz, bo w miarę łatwi będzie oddzielić uszkodzone kunaie od shurikentów.
Tak więc wróciła na magazyn i zabrała się do wybieranie wyszczerbionych i zniszczonych kunaiów. Gdy już wszystkie miała, spisała na liście ilość sztuk, tuż obok nazwy broni. Kolejne do przeliczenia poszły shurikeny, które zapisała pod kunaiami i wpisała ostateczną liczbę uszkodzonych sztuk. Teraz mogła na bieżąco otwierać kolejne skrzynie, czyścić towar, a na koniec spisywać liczbę uszkodzonych sztuk, które potem ponownie lądowały w skrzyni. Cóż, jeśli wszystkie defekty nie przekroczą pięciu procent, to zawsze można sprzedać stal kowalowi, który sobie to przetopi i stworzy coś nowego.
Kolejna skrzynia, którą otworzyła po spisaniu uszkodzonych shurikenów i kuniaów, skrywała w sobie makibishi. Westchnęła, bo czekało ją naprawdę czasochłonne zajęcie. Komplet liczył sobie dziesięć sztuk, które były pakowane w drewniane pudełeczka. Dzięki temu nie powinny być tak narażone na uszkodzenia, jednak jeśli się zdarzy, że w komplecie coś się popsuje, to będzie musiała, potem jakoś skompletować wszystko z tego, co zostanie. Zabrała się więc do pracy, kolejno otwierając pudełeczka, sprawdzając czy wszystko jest w porządku, czyszcząc i odkładając do wyłożenia. Jeśli zdarzał się jakieś defekty, odkłada cały komplet na bok, żeby na koniec to wszystko skompletować z ocalałych makibishi i odrzucić uszkodzone.
W pewnym momencie usłyszała, jak Furai ją woła, więc wstała i ruszyła do wyjścia, stając z nim twarzą w twarz, gdy zajrzał do magazynu. Okazało się, że miał dwóch klientów przy ladzie, a trzeci kręcił się po sklepie i wypadałoby mu pomóc może coś doradzić.
- Jasne, już idę. - Oznajmiła z uśmiechem i ruszyła w stronę odpowiedniego mężczyzny. - Czy mogę jakoś Panu pomóc?
Grzeczne pytanie i oczywiście uśmiech na twarzy. Miecze może nie były jej smykałką, bo nie należały do stylu jej walki, jednak umiała rozpoznać dobrą broń i może będzie mogła coś zaproponować i doradzić. Na pierwszy rzut oka, klient wyglądał na samuraia, ale pozory mogły mylić. Cóż, zapewne zaraz się okaże, gdy określi się, czego konkretnie szuka i oczekuje.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shiroi-iwa (Osada Rodu Hyūga)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości