Gospoda pod Samotnym Wilkiem

[Numa]

~Misja rangi D
Senju Hyojin
3/15

---

Wyglądało na to że nowo przybyła do gospody nie wykazywała większych chęci pomocy. Mimo tego podsłuchiwała rozmowę w miarę możliwości. Zajadając przy tym dania były smaczne, ewidentnie lokal znał się na jedzeniu które oferował. Jednak nie był to bar w byle jakiej lokacji, była to w końcu wioska klanu Hyuga. A to sprawiało że tutejsza przestępczość była raczej bardzo niska. W końcu wiele osób potrafiło naprawdę bardzo dobrze poszukiwać innych. Prawdą jednak bywało to że każdy miał coś mrocznego w sobie nawet i dzieci potrafiły przerażać, właśnie tą stroną. Teraz jednak nie miało to znaczenia było spokojnie przyjaźnie. W sam raz aby posilić się przy jedzeniu. Rozmowa tamtej dwójki potrwała jednak jeszcze chwilkę.
- No już trzymaj się. Może odprowadzę cię do ciebie ? Trzymanie cię blisko alkoholu to nie najlepszy pomysł. - I padła zrezygnowana odpowiedz zamaskowanej postaci.
- No dobrze. -
Dwójka siedząca obok zaczęła się spokojnie zbierać aby opuścić lokal. Prawdopodobnie zamaskowana kobieta była już dość pijana aby dłużej tu przesiadywać. I tak ta dwójka powoli opuściła lokal. Kiedy Hyojin skończyła swój posiłek. Sama gospoda opustoszała. Jedynie kilka osób zbliżyło się bliżej lady prawdopodobnie chcąc jeszcze zapłacić czy wynająć pokój. Sam lokal zgodnie z napisem zostanie zamknięty za około pół godziny.

[Senju Hyojin]

Nie mając w zwyczaju mieszać się w interesy innych ludzi gdy jej nie proszą o to, odprowadziła już tylko parę wzrokiem dosyć obojętnym. Na dodatek nie bardzo wiedziała o czym mówią. Zabrała puste talerze i miski, aby oddać właścicielowi gospody do umycia.
- Szukam zajęcia - zagaiła stawiając pół pełne sake na blacie, a gestem wskazała, że najwyraźniej ma zamiar się ochotę napić tym razem z kimś. - Potrzebuję dorobić, najchętniej w fachu jaki wykonuję, czyli brudna robota dla najemnika, ale i podejmę się innych zleceń - kiedy barman zdecydował się z nią napić lub nie nalała do kieliszka lub kieliszków. - Znacie tą dwójkę? Ciekawa jestem o czym mówili, mniemam, że niedawno coś tu się u was działo, może jestem w stanie rozwiązać wasz problem? - rzuciła zaciekawiona pytanie i wzmocniła to mimiką przez uniesienie brwi. Jeśli jej tylko za to zapłacą, to może zrobić niemal wszystko.

[Numa]

~Misja rangi D
Senju Hyojin
5/15

---

Hyojin postanowiła pozostawić dwójkę ludzi w spokoju, była to w sumie rozsądna decyzja dlaczego miała by ich ścigać czy śledzić. Po zjedzeniu posiłku postanowiła sama odnieść talerze do właściciela przybytku. Nie należała do osób które zbytnio kombinowały przy czymś dlatego od razu przeszła do rzeczy. Powiedziała że poszukuje pracy. Właściciel spokojnie odebrał talerze które podała i odpowiedział dość spokojnie.
- W sumie nadawała byś się na kelnerkę. Mogę zaoferować ci taką pracę. - Następnie jednak zbiegła Senjiu postanowiła coś jeszcze dopowiedzieć co wręcz mogło stwierdzać że gospoda ma jakieś kłopoty.
- Niee, Najemnik od brudnej roboty nie jest czymś czego tu potrzebujemy, to że umiesz się bronić jest miłe jednak to spokojne miejsce. Czasem może trzeba wyprowadzić kogoś na zewnątrz jednak nie jest tak źle. - Właściciel aż nieco nerwowo się zaczął uśmiechać. Na pytanie o tamtą dwójkę odpowiedział spokojnie. - Oni ? Zajmują się polowaniem na okolicznych bandytów czy inne dziwne zagrożenia jak np przerośnięty pająk. W wiosce może i jest bezpiecznie ale czasem na szlaku coś dziwnego się dzieje, zajmują się takimi sprawami otrzymując dofinansowanie od pobliskich wiosek. Możliwe że mają dla ciebie jakieś zadanie w fachu jednak nie wiem, wolał bym abyś nie latała po jakichś zapomnianych rejonach tej krainy w poszukiwaniu szczęścia. Możesz tu pracować. - Powiedział jej spokojnie. Można wręcz powiedzieć że Hyojin wpadła w oko właścicielowi. Następnie przecierając szmatką ladę. Tak profilaktycznie. - Nie było ostatnio dużo zamieszania więc nie wiem o czym mówisz. - Właściciel wydawał się nie kłamać. W sumie rzucił sporo światła na to kim byli ci ludzie.

[Senju Hyojin]

Uwierzyła właścicielowi w to, że to w miarę spokojna okolica, w sumie ten przybytek był tego świadectwem. Zamykali o 23? Bójcie się bogów, o tych porach dopiero pijana gawiedź zaczynała swoje harce.
- Mogę i podjąć taką pracę, jednak tymczasowo - zaznaczyła na wstępie Senju i dopiła swój kieliszek i przy okazji słuchając co właściciel gospody ma do powiedzenia. Tacy ludzie zazwyczaj mieli dużo. Dużo słyszeli, dużo wiedzieli, kogo jak nie oberżysty zapytać? Może jeszcze jakichś zakonników, ale z nimi nie chciała mieć zbyt wiele wspólnego. Gardziła kultami, zabobonami i słowem debilizmem.
- Ech... znowu ta nieuczciwa konkurencja - odpowiedziała nieco ponuro spoglądając znowu na drzwi, którymi wyszli.
- Możliwe, że mają - skwitowała krótko i nalała kolejny kieliszek. - Bez obaw, za jedzenie i pokój zapłacę - stanowczo odmówiła jakiejkolwiek darowizny. Zawsze jak coś mężczyzna proponował traktowała to z przymrużeniem oka. Zazwyczaj taka "bezinteresowność" nie kończyła się zbyt dobrze.
- Udam się do nich po zlecenie, gdy wrócę, porozmawiamy o wakacie kelnerki - wstała od baru i udała się na poszukiwania dwójki. Z dwojga złego wolała trudną, lecz ciekawą pracę, niż zmywanie garów i niszczenie paznokci.

[Numa]

~Misja rangi D
Senju Hyojin
7/15

---

Konwersacja przebiegała dość przyjaźnie. Dziewczyna zgodziła się nawet na ofertę pracy pod warunkiem tymczasowym. Właściciel na to uśmiechnął się mówiąc.
- Wiesz z tego co mówisz to i tak nie dał bym rady cię utrzymać tu na stałe. Ale jeśli będziesz szukać pracy to ładna kelnerka zawsze w cenie. - Zaśmiał się lekko, aczkolwiek przyjaźnie. Na wieść o tym że dziewczyna zapłaci za nocleg jak i jedzenie właściciel odpowiedział spokojnie.
- Mam taką nadzieję wiesz może na to nie wygląda ale z czegoś tu musimy się utrzymywać. - Wręcz lekko zachichotał. Prawdopodobnie podejście dużo młodszej dziewczyny rozbawiło go. Była zdecydowanie buntownicza. następnie powiedziała ona że rusza ich szukać. Wtedy szybko wtrącił jej jak by chciał przemówić do rozsądku.
- O tej porze a wiesz chociaż gdzie oni się zatrzymują ? Słyszałem że gdzieś poza wioską. Ale nie wiem nawet gdzie. - A następnie widząc jak wyszła spokojnie powrócił do swoich obowiązków. Tak w razie pytań kiedy zapłaciła za posiłek to w karczmie panował dość powszechny zwyczaj w którym płaciło się przy otrzymaniu jedzenia. Tak w razie frywolnych uciekinierów bez zapłaty tak więc ta kwestia była wcześniej uregulowana.

Senjiu Hyojin wyszła na zewnątrz poczuła zdecydowany powiew zimna. W końcu była zimowa pora roku, do tego noc. Przed nią stało otworem całe śpiące miasto. Miała do wyboru kilka dróg jedną prosto wąską uliczkę prowadzącą chyba do dystryktu handlowego. Drugą w prawo prowadzącą do wyjścia z wioski w końcu tamtędy weszła do wioski. I w lewo cholera wie gdzie. Tak Hyojin niezbyt ogarniała tą wioskę. Szczególnie nocą.

[Senju Hyojin]

Zostawiła pieniądze na blacie. Na razie za jedzenie, bo nie wiedziała czy na nocleg wróci. Wyszła przed gospodę rozglądając się za jakimiś śladami obecności którejkolwiek osoby z pary, jaką spotkała w barze. Nie bardzo zważała na słowa oberżysty, starała się nasłuchiwać gdzie dobiega znajomy głos, brzęczenie butelek. To mogłoby ją bez problemu naprowadzić na odpowiedni trop. Mimo, że było chłodno, nie odczuwała tego aż tak boleśnie, rozgrzana alkoholem sądziła, że jest środek lata. Kiedy zakończyła wstępne oględziny i namierzanie potencjalnych zleceniodawców udała się w kierunku, który wydawał się jej słuszny jaki owa para mogła obrać.

[Numa]

~Misja rangi D
Senju Hyojin
9/15

---

Senjiu postanowiła zignorować słowa karczmarza i ruszyć w drogę czasem jednak ciężko było wyprzeć słowa które się słyszało. Wyszła na ulicę. Chłodne powietrze jednak jej nie przeszkadzała i tak zaczęła spacerować w kierunku bramy. Kimono nie było najodpowiedniejszym ubraniem na taką porę. Mimo tego Kunoichi była dość odporna. Odgłosy uderzania butelek ? Nie nic takiego nie było słychać. A może to skutek rozgrzewającego alkoholu ? Nie wypiła mało a dodatkowo wypiła na odchodne. To co mówił karczmarz sprawiło że zwyczajnie Senjiu ruszyła w kierunku bramy bo to uznała za dobry kierunek. Pozostawiła w ten sposób gospodę za sobą i spacerowała ulicą nocą.

Kolejny wątek - http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=6 ... 7&start=45

[Senju Hyojin]

Senju zrezygnowała z dalszych nocnych poszukiwań w mrozie. Wolała przespać się, wykąpać i położyć do łóżka. W końcu ranek mógł przynieść bardziej owocne poszukiwania. Tak czy inaczej znała ich imiona i nazwiska, a w karczmie zawsze mogli się pojawić. Wzięła długą kąpiel w bali, rozczesała włosy przy toaletce gapiąc się pustym wzrokiem we własne odbicie. Niedługo po tym legła na łóżko i zasnęła bez większego problemu. Rankiem zamówiła od karczmarza śniadanie, opłaciła zarówno posiłek jak nocleg czekając przez chwilę na łut szczęścia, że dzisiaj również się pojawią. Zjadła miso, miskę ryżu z kimchi i zależnie od tego czy przyszli czy nie albo została i próbowała do nich zagadać lub wybrać się znowu na poszukiwania.

[Numa]

~Misja rangi D
Senju Hyojin
16/15

---

Młoda senjiu postanowiła wejść do środka idąc w kierunku potencjalnego miejsca w którym mogła by zrobić kąpiel. Było dość ciemno co sprawiło że lekko trąciła jedno z krzeseł przesuwając je jak i samo zamknięcie drzwi wydawało nieco odgłosu. Sprawiło to że usłyszała wówczas słowa kobiety która była jedną z Kelnerek.
-Mogę w czymś pomóc ? - Wyglądała zdecydowanie na zdziwioną i zdecydowanie zaniepokojoną. Senjiu zamierzała wziąć kąpiel i coś zjeść jednak o tej porze w końcu było około drugiej w nocy. Raczej rządzenie się w czyimś przybytku nie było dobrze widziane ba mogło to się skończyć zdecydowanie tragicznie. Drugą sprawą było to że o tej porze gospoda niekoniecznie działa. Tak ci którzy wcześniej wynajęli pokój już byli zakwaterowani jednak ona ? Wówczas nadeszła w sumie deska ratunku dla Hyojin. Był to znajomy właściciel. Który spojrzał na nią spokojnie mówiąc.
-O a już myślałem że nie wrócisz... Wynajmij jej jeden pokój. Rano zadecydujesz czy będziesz chciała pracować. Kobieta spokojnie podeszła do ciebie i wytłumaczyła gdzie może się wykąpać. A następnie zwyczajnie zdrzemnęła się w przyjaznym pokoju. Pościel pachniała przyjemnym zapachem chyba jaśminu tak to pachniało. Nad ranem obudziła się wyjątkowo wypoczęta. Na łużku widziała jednak strój kelnerki. Jednak razem z jedzeniem czekał właściciel który powiedział spokojnie.
-No droga pani teraz decyzja należy do ciebie chcesz pracować choćby dziś czy może jednak masz inne plany ? -
Zapytał spokojnie upewniając się co do tego co zamierza zrobić Hyojin. W sumie założenie uniformu mogło oznaczać potwierdzenie chwilowego zatrudnienia.

[Senju Hyojin]

Przespała noc dobrze, prawie się nie budziła i zasnęła dość szybko. Rano obmyła twarz, założyła czyste ubrania i zeszła na dół zjeść śniadanie. W milczeniu, przez znaczną w sumie część śniadania nie musiała się odzywać, ale kątem oka spostrzegła zbliżającego się do niej właściciela gospody. Wysłuchała go popychając ryż kimchi do ust, a kiedy skończył i mogła mówić w zasadzie kiwnęła głową. Odniosła swoje talerzyki tam gdzie powinna.
- Dobra, póki co nie znalazłam ich to mogę popracować - przyznała. Mogła upiec dwie pieczenie na jednym ogniu dzięki temu. Sądziła, że prędzej czy później w końcu para znowu zawita do przybytku i będzie mogła zapytać o zlecenie. Założyła fartuch na zapleczu i swoje kroki skierowała do właściciela.
- Jaki mam zakres obowiązków? - zapytała się.

[Numa]

~Misja rangi D
Senju Hyojin
18/15

---

Dziewczyna wstając ogarnęła się myjąc twarz i przebierając się w strój roboczy. Senjiu objadła się przy okazji śniadaniem. Wysłuchując jednocześnie tego co tłumaczy jej właściciel. Decyzja o pracy dorywczej została podjęta sprawiło to że właściciel powiedział spokojnie.
-Dobrze, więc zacznijmy od twojego planu na dziś. Jak na razie z racji tego że jest jeszcze bardzo wcześnie sprzątanie trzeba pozamiatać salę i dołożyć świeczki jeśli gdzieś się wypaliły. - Właściciel na chwilę zamilkł. Podając miotłę i pokazując na świeczki na szafce.
-To chyba tyle z rana zacznij jak skończysz jeść. Co do tego co potem no to klasyczna praca kelnerki więc prosił bym abyś dobrze dogadywała się z Kurienko. Ona zajmie się przygotowywaniem posiłków.
Właściciel następnie pogładził się po dość dużym brzuchu.
-Wydaje mi się że to wszystko, wiesz na czym polega praca kelnerki klient siada ty podchodzisz podajesz menu, oczekujesz aż coś wybiorą lub też dajesz im chwilkę czasu jeśli to jakaś para która wygląda na niezdecydowaną. Uważasz jednak żeby nie odwalili czegoś z menu. I kiedy patrzą tak jakoś na ciebie to podchodzisz pytając w czym możesz pomóc. Zbierasz też zamówienia które przynosisz Kurienko. Możesz je zapisywać jeśli umiesz pisać. Choć nie jedna kelnerka dawała radę bez tego. Szybko się połapiesz wiadomo początki trudne. W razie czego będzie też Mitski i Aiko z kelnerek więc możesz się ich podpytać. Postaraj się jednak nie straszyć klientów. Raczej tyle no nic ja idę na zaplecze muszę coś sprawdzić. -
I tak grubszawy właściciel ruszył znikając gdzieś w wnętrzu budynku. Jak na razie było bardzo wcześnie, więc czas na sprzątanie był jeszcze w miarę dobry. Jednak oficjalnie Gospoda była już otwarta. Sprawiło to że nagle wszedł jakiś podejrzanie znajomy osobnik około pół godziny od odprawy więc Hyojin miała nieco czasu na posprzątanie jednak prawdopodobnie nadal nie skończyła. Tak to był ten strażnik spod bramy usiadł sobie spokojnie na jednym z stolików. Oczekując.

[Senju Hyojin]

Przygarnęła miotło ściskając ją mocno i zaczęła przebierać jej szczotkami po podłodze wysłuchując wywodu gospodarza. Spojrzała w stronę szafki, gdzie stały świece i wszystko zrozumiał, a jednak chyba jej pytanie wytrąciło go z równowagi.
- Posłuchaj - zaczęła. - Nie chodziło mi o to. Miałam na myśli pomoc przy zmywaniu na kuchni - chyba miał ją za kretynkę, a na jej nosie wyrosła mała zmarszczka zniesmaczenia w jaki sposób ją traktował. Ucięła temat poszukując wiadra, ścierki i jakiegoś środka czystości, a kiedy znalazła odstawiła szczotkę pod ścianę. Zajęła się wpierw czyszczeniem blatów oraz uzupełnianiem świeczek. Następnie przystąpiła do zmiatania całej sali dla gości, za barem. W sumie mogła wyczyścić także szynkwas, ale nie było tego w umowie i tak zrobiła więcej niż musiała, bo w końcu umyła stoliki. Zagarnęła brud na szuflę z parkietu i wyrzuciła do kosza na śmieci.

[Numa]

~Misja rangi D
Senju Hyojin
22/15

---

Senjiu wzięła miotłę i zaczęła się stawiać właścicielowi który odpowiedział spokojnie. - Mówiłem że potrzebuję kelnerki nie pomywacza, jeśli chcesz możesz nie podjąć się pracy. Wówczas odłóż strój w pokoju. - Powiedział zdecydowanie. Tak Hyojin jednak chyba nie da rady wywrzeć presji na właścicielu. W sumie dawał on jej pracę a ona kąsała jego dłoń. Mogło to sprawić że się wkurzy. Ten jednak postanowił wykorzystać swe zdolności menadżerskie do zwyczajnego ustawienia kobiety. Jej wola co zrobi. Senjiu jednak coś tam sprzątała. Mimo tego wyglądało na to że została wpakowana w usługiwanie gościom. A jeden z nich oczekiwał. Reszta kelnerek była dość zmieszana jest stawianiem oporu. W pewnym sensie pewnie bały się o pracę temu jak na ironię nie podeszły do klienta.

[Senju Hyojin]

Praca pracą, ale Senju miała wygórowane mniemanie o sobie, lubiła jak się ją traktuje niczym księżniczkę, a tu zmywanie i usługiwanie. Kto to widział, by ninja zmuszał się do takich prostych czynności. To jej poniekąd ubliżało, jednak potrzebowała pieniędzy. Kiedy skończyła sprzątać, odstawiła wszystko gdzie trzeba było, umyła ręce i wzięła rysik oraz kawałek papieru.
- Witam szlachetnego Pana - wykonała głęboki ukłon w stronę gościa przybytku. - Czy mogę służyć jaśnie Panie? - spojrzała na mężczyznę dość obojętnie, jednak starała się zachować pozory, że klient jest tu na wagę złota. Traktowany z szacunkiem oraz manierami. Zapadła przez chwilę cisza, w której gość zastanawiał się na wyborem posiłku.

[Numa]

~Misja rangi D
Senju Hyojin
24/15

---

Po sprzątaniu i obmyciu dłoni Senjiu przybyła do zamówienia w dość ofensywny sposób witając szlachetnego pana jak i pytając czym może służyć... Strażnik przy bramie lekko się zadziwił słysząc te słowa. Uśmiechnął się przy tym i w ciszy zwyczajnie obejrzał menu po czym odpowiedział.
-Sake i Toboki poproszę. - Uśmiechnął się przy tym patrząc swymi białymi oczami. Chyba wolał nie przypominać tego że widział ją pod bramą. A może to była wyjątkowo mała społeczność co sprawiało że coś takiego było normalne naturalne. Ludzie po prostu powtarzali się, albo też był skryty ciężko powiedzieć. W każdym razie Senjiu miała już swoje zamówienie. Które teraz wystarczyło zanieść do kucharki. Która oczekiwała prawdopodobnie na zamówienie. Jak to mówią pierwszy klient był najgorszy. Potem to już z górki..