Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Rozmowa ze staruszką okazywała się nadwyraz interesująca.
- Wymyślne mechanizmy? To co oni tam takiego wymyślnego mają? Przecież my też mamy wiele niesamowitych rzeczy, na przykład oni nie mają białych oczu! - zaśmiałem się.
Zacząłem się zastanawiać na tym co mówiła staruszka o promieniach słonecznych spojrzałem na swój strój na swoje ręce. - Przecież jestem dobrze okryty nie poparzy mnie żadne słońce! Nie zna takich technik. - Znów się zaśmiałem.
Uchiha... gdzieś się obili mi o uszy ale za wiele o nich nie wiem. Jest mi Pani w stanie o nich coś opowiedzieć bo mam przeczucie że nie są zwykli? - Dodałem
Jakbym tylko do takiego miasta sie udał od razu spróbowałbym wszystkich róznych dobroci z całego świata! - odpowiedziałem z zapałem.
Tak jak kobieta powiedziała, bez większych ceregieli chwyciłem się za sprzątanie by jak najszybciej skończyć misję i móc rozpocząć kolejną. Przecież mam cel do wypełnienia.
Odmalowane było, następnie wziąłeś się za sprzątanie. Szybko Ci dosyć poszło, stąd jeszcze pozostał etap sprzątania. To równiez nie było zbyt czasochłonne, ponieważ mieszkanie kobiety nie było jakoś niesamowicie przestronne. Ot trzy pokoje. A Ty dodatkowo zabezpieczyłeś sobie pole przed pracą, stąd etap sprzątania był najszybszy. Tu przesunąłeś mebel, tam pozmiatałeś.
Pani Lee stała uśmiechnięta i doglądała Twojego dzieła.
- Tak...zdecydowanie dobrze Ci poszło. - powiedziała. - A co do rozmowy to cóż...posiadają specjalne Doujutsu zwane Sharinganem. Pozwala on na wiele rzeczy, szczególnie podnosi zdolność percepcji shinobi. Często mają czarne włosy no i czerwone oczy, łatwo rozpoznać. Potrafią też łapać w genjutsu swoim wzrokiem, więc trzeba uważać. - przekazała Ci swoją mądrość, jak i swojego rodzaju przestrogę.
Następnie sięgnęła od portmonetki i wyciągnęła zapłatę, którą Ci wręczyła.
- Bardzo Ci dziękuję za pomoc. Odwiedź mnie kiedyś jeszcze! - powiedziała, gdy wychodziłeś od niej z mieszkania.
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Myśl, że to już koniec strasznie mnie napędzała w działaniach a w szczególności w sprzątaniu. Zdałem sobie sprawę podczas sprzątania że nawet na misji rangi D trzeba planować swoje ruchy by potem mieć mniej do roboty, albo by po prostu było łatwiej.
Jak skończyłem zamiatać spojrzałem na całe mieszkanie i można powiedzieć że poczułem lekką dumę w końcu to nie zajeło aż tak dużo, a efekt nie jest zły.
- Łapanie w genjutsu wzrokiem brzmi jak cos przepotężnego. - odpowiedziałem zdzwiony. - Przynajmniej łatwo ich odróżnić na kogo uważać jak mają wszyscy takie oczy. - dodałem
Przyjąłem pieniądze jakie mi wręczyła staruszka z ogromnym uradowaniem. Zrobiło się tak jakby cieplej na serduszku. - W końcu zrobiłem coś pożytecznego - powiedziałem szczęśliwy.
- Oczywiście, że Panią jeszcze odwiędze! Musi mi Pani więcej o swoich podróżach i historiach poopowiadać. - Powiedziałem na koniec
- Do widzenia! - krzyknąłem i pobiegłem w stronę domu. Trzeba się chwilę zregenerować i brać się za kolejną misję!
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Młody shinobi z uśmiechem wysłuchiwał gadki małej. - Żeby to było wszystko takie proste jak opisujesz, życie byłoby piękne i nudne zarazem - odpowiedział na jej dywagacje co to nie ona.
Naśmiewanie dziewczynki w pewnym momencie już zaczeło drażnić Zakatę, jeszcze tak jak jej przechwalania przyjmował nie zwracając na nie uwagi tylko słuchając czego to ona nie wymyśli. To już żart z koniem lekko go rozruszył i idąc tak z nią rozmyślał jak się odegrać. - Czujecie to, ktoś chyba bąka musiał soczystego puścić, ale to tak przedemną - Zażartował, spoglądając wymownie na dziewczynkę. - Jestem pewny, że to coś przedemną. - powtórzył starając się żartem odegrać na dziewczynce.
Jak udało im się dojść do drewnianego domku, spojrzął na dziewczynkę. - No to co, pokazać Ci jak się chodzi po ścianach? - Rzucił do niej z dumą. - Nie łamiąc przy tym nogi - dodał żartując. Spojrzał na okna - Jakoś się powinno dać nimi wejść. - rozejrzał się, czy są uchylone. - Tylko się trzymaj mocno, by powtórki z zabawy nie było. Jak noga jest już złamana to boli podwójnie. - powiedział i rozpoczął z dziewczynką wspinaczkę po ścianie.
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Odpowiedź dziewczynki słowami o technice Fuutonu bardzo rozbawiła Zakatę, śmiał się z tego przez całą drogę.
- Oh nie było potrzeby, to przy okazji Pani pomogłem. - Zakata się zgrywał jak z klasyczną babcią co na świeta daje pieniądze. Spojrzał na dziewczynkę i powiedział - Pamiętaj nawet jak opanujesz chodzenie po ścianach, to zawsze przydaje się też opanowanie poprawnego upadku by sobie krzywdy przy treningu nie zrobić.
- Niewątpliwie zostanie i ona i Ty, pamiętaj cel możesz sobie wybrać dowolny, ale zawsze musisz do niego dążyć by nie zaginął i odmętach Twojej głowy! - Dodał Zakata poczuwając się jako dumny mentor małej.
- Drogie Panie, mimo że się miło rozmawiała i pomagało, niestety czas na mnie. Muszę wyruszyć do siedziby po misję dla osady. Shinobi cały czas musi pracować. - Powiedział na koniec z uśmiechem i wyruszył w stronę siedziby.