Ścieżka w lesie

Druga co do wielkości prowincja Karmazynowych Szczytów od wieków znajduje się pod opieką słynnego Rodu Hyūga, który bardzo dokładnie dba o rozwój wewnątrz swego kraju, a także o bezpieczeństwo granic - zważając na sąsiedztwo z niezbadaną powierzchnią lądową (znaną pod nazwą Głębokich Odnóg) na południowym zachodzie. Podobnie jak w pozostałych prowincjach Karmazynowych Szczytów, dominuje tutaj krajobraz górzysty i roślinność wysokogórska, lecz Kyuzo może pochwalić się bogatszą fauną - wiele zwierząt chętnie poszukuje kryjówek w głębokich jaskiniach prowincji, chroniąc się przed dość kapryśną pogodą.
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Kakita Asagi »

Kiedy mężczyźni debatowali, niebieskooki utrzymywał swą rolę "pokonanego" szermierza, musiał zachować swą dumę, ale przy tym wyglądać dosyć "żałośnie" - generalnie, ostatnie wydarzenia (wylądowanie na końcu znanego świata z daleka od domu i znajomych) wydawało się całkiem sprzyjać wprowadzeniu się w odpowiedni nastrój, nawet nasz bohater musiał uważać, by mu się za bardzo nie udzieliło... Na uwagę szermierza odnośnie urodziwości Ayame, niebieskooki zareagować musiał nieco bardziej przenikliwym spojrzeniem, z jednej strony wymagała tego od niego rola, a z drugiej... białooka za bardzo przypominała mu Setsune, sam się w duchu skarcił za niespokojny, daleki od ideału wojownika umysł...
- Bardzo wam dziękuję, dobrzy wędrowcy. Nazywam się Kakita Asagi, nie zapomnę wam tego. - rzekł niebieskooki, skłaniając się lekko. To... zabawne, jak wiele prawdy i jednocześnie kłamstwa było w jego postawie. Samuraj winien był przeciwnikowi zadeklarować swoją postawę i zamiary, a na pewno przedstawić się przed pojedynku. Z drugiej strony, wojna, czy też mała potyczka zdecydowanie różniła się od honorowego pojedynku, nawet jeśli miałby on być na śmierć i życie. To nie były zawody, to nie była obrona czyjejś urażonej dumy, to ostatecznie nie było spotkanie w ciemnym zaułku - oni ścigali morderców, a na pewno sprawców czyjejś strasznej śmierci, doskonale wyszkolonych w nieznanych mu sztukach ninja. Obnoszenie się z wątpliwym honorem, tylko po to, by stracić bezsensownie życie i narazić towarzyszkę byłoby totalnym zaprzeczeniem całej idei Bushido - przestrzeganie zasad było dla początkujących i prostych. Rozumienie zasad należało do domeny zaawansowanych. Oświeceni natomiast zasad nie potrzebowali. Kakita nie był oświeconym. Ale zdecydowanie nie był też początkującym na ścieżkach życia.
Słysząc kolejne informacje, niebieskooki skinął głową że rozumie, po czym zajął miejsce, uprzednio pomagając Ayame wejść na wóz, może i miał tylko "jedną" sprawną rękę, ale rolę musiał swoją do samego końca bezbłędnie odtwarzać, żaden błąd nie będzie wybaczony w sztuce walki.
- To się zdarzyło około dwóch godzin temu. Zaatakowali nas na trakcie. Podejrzewam, że byli to jacyś shinobi, pewnie renegaci z niedawnej wojny. Mieli na strojach znak koguta. Zapłacą mi za to... - zmyślił niebieskooki, przypominając sobie zdrajców swojej szkoły oraz gang z Daishi. Nie wiedział ile o lokalnych grupach przestępczych wiedzieli ich przeciwnicy, może nawet do jednej należeli, ale mógł spróbować zagrać tym, co spotkał już na swojej drodze. Znów nie do końca kłamał - "koguty" zdecydowanie mu zapłacą, w odpowiednim czasie. Na razie pomoże pannie Hyuuga...

Zająwszy miejsce z tyłu, niebieskooki oszacował przestrzeń. Było względnie ciasno, zdecydowanie nie polecanym było używać długiego ostrza, ale krótkie nadawało się do ataki wyśmienicie. Cios w plecy wroga... Zdecydowanie nie było to najbardziej honorowa metoda, w ogóle nie wpisywało się to w samurajski etos, chyba że... miałoby na celu zniszczenie zła. Wojownik musiał być posłuszny przede wszystkim swojemu panu. Komu jednak obecnie służył Kakita? Nie dostał od mistrza szkoły rozkazu by zabić tych tutaj, a nawet jeśli by to zrobił, to do niego by należało wybranie metody. Nie, na pewno nie zetnie im w tej chwili głowy, chociaż mógłby spróbować. Zadaniem ich było zatrzymać uciekinierów i dowiedzieć się, co planują oraz dlaczego. Żadnego zabijania.
Niebieskooki spojrzał na siedzącego tyłem do niego szermierza. Tamten miał zdecydowanie za daleko do broni, by jej teraz użyć, należało więc przejąc inicjatywę teraz - jeśli tamten wojownik nie jest wstanie zrozumieć, w jak niebezpiecznej sytuacji się znalazł, to przysługą i litością będzie go tego nauczyć. Wszystkie asy mieli po swojej stronie, fortel się udał, a on miał sprawność zachowaną, a przynajmniej w znacznej większości, poza tym, czyż podstawową zasadą bushido nie jest "Prawość jest siłą wejścia bez wahania na drogę, którą wskazuje rozum, która każe umrzeć, gdy trzeba umrzeć, uderzyć, gdy trzeba uderzyć" - w tym momencie, wszystko, co o strategii wiedział niebieskooki, wszystko co stało niemalże zmuszało do ataku. Poza tym, czymże byłoby teraz nie zaatakować, wobec innej ważne myśli :"Czyż jest coś równie czystego i wzniosłego, jak odrzucenie swego życia w imię spełnienia obowiązku? Jeśli ktoś w imię obowiązku odrzuca własne życie, to wszyscy bogowie niebios z pewnością go ochronią" - trzymanie się sztucznego etosu samego siebie, idealnego do bólu wizerunku niczym innym jak egoizmem by było - a nie taka jest droga wojownika. Tak, Kakita był zobligowany cnotami Bushido do przeprowadzenie ataku. Można by oczywiście rzec, a co z Prawdą i prawdomównością, czyż nie są celem nadrzędnym? Owszem są, ale przywdziewając maskę kłamstwa samuraj zrobił to, by odkryć prawdę - muszą odkryć prawdę stojąca za tragiczną śmiercią nieszczęsnego sługi. Pozostawienie jego krzywdy bez pomsty było niczym innym, jak godzenie się na zło.

Kakita poczeka, aż tamten znów będzie patrzył przed siebie, po czym momentalnie dobędzie swojego wakizashi za pomocą techniki Iaido by uderzyć szermierza w tył głowy tępą krawędzią ostrza, wkładając to sporo siły. Cel jest prosty, ogłuszyć go, ale to nie koniec. Zadając uderzenie, niebieskooki, poderwie się do przodu by jednocześnie wpaść na niego impetem i jak się uda, zrzucić z kozła, albo przycisnąć - zanim ten zda sobie sprawę z tego, co się dzieje. Niebieskooki stale mając w pamięci to, że nie wrogów jest dwóch, przejdzie do ataku na drugiego, wymierzając cięcie w kierunku jego szyi jednocześnie zapalając aurę chakry wokół swojego wakizashi - nie będzie mu ścinał głowy, o nie. Chce zupełnie zdominować sytuacje, otoczona czakra klinga pod szyją powinna powstrzymać go od robienia głupot. Drugim zrzuconym/przygwożdżonym za bardzo się teraz nie przejmuje - ma jeszcze Ayame, która na pewno nie będzie biernie obserwować sytuacji.
- Ani drgnij. - zagrozi przeciwnikowi, jeśli akcja potoczyła się zgodnie z jego zamierzeniem, a jak się potoczyła? Dowiemy się za moment...
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Ayame

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Ayame »

Czyżby postać niewinnej blondynki, którą przybrała Ayame, wpadła w oko szermierzowi? Wszystko na to wskazywało, a skoro tak, to mogła to w jakiś sposób wykorzystać, żeby się bardziej zbliżyć do mężczyzny i zaatakować. Oczywiście była też opcja, że jednak rozpoznał podstęp, ale wtedy chyba by wszczął alarm i ostrzegł kolegę, chyba że przed chwilą to właśnie nastąpiło, czego nie mogli z Asagim słyszeć. Tak czy inaczej, trzeba było ich szybko unieszkodliwić. Słysząc więc, że otrzymają pomoc i podwózkę, Ayame przywołała na twarzy uśmiech pełen ulgi i wdzięczności, po czym ukłoniła się z szacunkiem, by za chwilę wyprostować.
- Bardzo dziękujemy. - Podziękowała ze wzruszeniem. - Mam na imię Ayame.
Podeszli więc z Asagim do wozu, gdzie drugi ze zbirów zrobił im miejsce, po czym przyjęła pomoc samuraja, żeby wsiąść i sama podała mu rękę, żeby pomóc mu wejść. Miał udawać, że ma ranną rękę, więc przyda mu się pomoc, bo z jedną sprawną, to tak średnio by się gramolił na pakę wozu. Usadowiła się wygodnie za kozłem, na którym siedzieli mężczyźni, po stronie tego, co szykował wóz. Miecznika zostawiła Asagiemu, więc spokojnie oparła plecy o ścianę wozu i spoglądała na obu mężczyzn. Gdy szermierz zapytał o napaść, postanowiła zostawić tą bajeczkę Asagiemu, bo był doświadczonym wojownikiem, jednak samuraj dość krótko opowiedział o całej sytuacji, więc chyba będzie lepiej, jak doda coś od siebie, żeby było bardziej wiarygodnie.
- Asagi dzielnie walczył, ale było ich za dużo. - Dopowiedziała. - Zranili go, zabrali moją torbę i mieszek, zerwali mi też z włosów srebrną spinkę. Myślałam, że nas zabiją, ale oni uciekli, jak tylko dostali to, co chcieli.
No, to już zdecydowanie lepiej brzmiało, bo raczej nikt nie będzie zdziwiony, że banda dezerterów po prostu zwiała, ograbiając wcześniej napotkanych podróżnych. Co prawda to stawiało Asagiego w złym świetle, bo zrobili z niego słabego, jednak ci dwaj musieli uwierzyć, że samuraj nie jest dla nich żadnym przeciwnikiem. Niedługo po prostu się zdziwią, a tymczasem należało odegrać swoje role, żeby tamci złapali się w ich sidła. Wyglądało na to, że wszystko idzie w dobrym kierunku.
Tak więc zapewne ruszą w dalszą drogę, tym razem we czwórkę. Zaskoczenie ich raczej nie będzie proste, bo o ile jeden patrzył przed siebie, bo powoził, o tyle szermierz mógł spokojnie jechać bokiem, żeby mieć lepszą sposobność do dalszej konwersacji. No ale na to był pewien sposób, tak dziecinnie prosty, że każdy nieświadomy mógłby się nabrać.
- Oh, to oni! - Krzyknęła niespodziewanie, pokazując nieco w bok, w las.
Nie było opcji, żeby tamci dwaj nie zainteresowali się rzekomymi bandytami, którzy przecież mogli tak samo ich napaść, tak więc gdy odwrócą głowy we wskazaną przez nią stronę, ruszą do ataku. Asagi wiedział, że bandyci są wymyśleni, więc zapewne od razu odczyta sygnał do działania i zaatakuje miecznika tak, jak będzie chciał. Ayame zaś bez wahania wymierzy długowłosemu silny cios prosto w tył głowy, tuż przy karku. Włoży w to całą swoją siłę, chcąc go ogłuszyć na tyle, żeby stracił przytomność, albo chociaż porządnie się zamroczył, żeby miała możliwość dopaść go i poprawić jeszcze raz. Puffnie i jej Henge no jutsu przestanie działać. Musieli mieć ich żywych, żeby móc wypytać, dlatego też na początek próbowali ogłuszenia.

Gdyby coś po drodze poszło nie tak i panowie zorientowaliby się w podstępie, przechodząc tym samym do ataku. Ayame przeturla się na sam tył wozu, żeby zwiększyć odległość i cofnie Henge no jutsu, uruchamiając ponownie Byakugana i przygotowując się do walki. Miejmy jednak nadzieję, że mimo wszystko ich element zaskoczenia zadziałał i uda im się obezwładnić napastników. Musieli jeszcze się dowiedzieć, o co w tym wszystkim chodzi.
Ranga B - Kolejny poziom rozwoju daje użytkownikowi kolejne wzmocnienie jego Byakugana. Kontrola zasięgu wzroku przychodzi mu z łatwością i nie ma on problemu z przełączaniem się między widokiem na odległość i wokół siebie. Shinobi otrzymuje też nową umiejętność - jest on w stanie wyzwalać chakrę ze swoich tenketsu w taki sposób, by jej gęstość była w stanie zatrzymać nadchodzące uderzenia.
Zasięg
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
Bonus
+20 percepcji przy aktywowanym Byakuganie
KONTROLA CHAKRY: C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 83% - 2% podtrzymanie Henge no Jutsu = 81%

ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA: 50
    WYTRZYMAŁOŚĆ: 50
    SZYBKOŚĆ: 50
    PERCEPCJA: 50/70
    PSYCHIKA: 1
    KONSEKWENCJA: 50
Torba przy pasie:
36m Bandaż
2x Trójkunai
2x Kunai + notka świetlna (doczepione)
1x Kunai + notka wybuchowa (doczepione)
Kabura na prawym udzie:
1x Sekretna maść klanu Hyūga
1x Bojowa pigułka żywnościowa
1x Pigułka ze skrzepniętą krwią

-2m Bandaża
Nazwa
Henge no Jutsu
Pieczęci
Pies › Świnia › Baran
Zasięg
Na ciało
Koszt
E: 7% | D: 5% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: Niezauważalny (+1/2 na turę)
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Pomocna technika przy pomocy której użytkownik może przybrać wygląd innej osoby bądź obiektu. W przypadku zmiany w inną osobę to zmieniona zostaje aparycja wraz z ubraniem, a dodatkowo głos pozostanie zmutowany do tego, jaki miała udawana przez nas osoba. Zmiana w przedmiot jest możliwa jeśli przedmiot jest wielkości porównywalnej z rozmiarem użytkownika, a dodatkowo nie zyskuje on żadnych właściwości przedmiotu w który się zmieni, np. zmieniając się w betonowy mur nie zyskamy jego trwałości. Technikę łatwo rozpoznać, ponieważ chakra użytkownika pozostaje niezmieniona, przez co shinobi o zdolnościach sensorycznych i Ci posiadający Doujutsu z łatwością przejrzą przygotowany fortel. Henge no jutsu zostaje przerwane po zranieniu lub uderzeniu użytkownika, a także w chwili zebrania przez niego chakry do jakiejkolwiek techniki.
0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Ichirou »

  • Musiałem ciąć wasze dalsze plany, jako że sytuacja potoczyła się nieco inaczej, niż było zakładane.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Kakita Asagi »

O, czyli słynny gang Daishi nie był aż tak słynny, albo... właśnie trafili na jego członków - przedziwny były to zbieg okoliczności, ale wcale nie taki niemożliwy...
Niebieskooki w zasadzie nie do końca wiedział, dlaczego dał się tak łatwo podejść i pozwolił tamtemu obnażyć broń i skierować ją jedną ręką w ich stronę. Może to przez jego wewnętrzne rozterki dotyczące zdradzieckiego ataku w plecy? Cóż, las wydawał się jednak sprzyjać naszemu bohaterowi i bogowie tak pokierowali czynami ich wrogów, że na jego honorze nie pojawi się nawet jedna plamka - będzie musiał podziękować duchom przy najbliższej okazji za tą szansę.
Samuraj odnotował, że drugi z przeciwników zeskoczył z wozu, zajmując swoją pozycję. Ostrze wystawione w jego stronę nie stanowiło w tej chwili większego zagrożenia, no chyba, że jego oponent znał podobne mu techniki, ale nie było czasu, by się nad tym zastanawiać. Jak rozwiązać tą kwestię?
- Wolałbym pokazać. - odpowiedział grobowym tonem niebieskooki, na którym postawa mężczyzny nie zrobiła większego wrażenia. Chciał im zagrozić? To dlaczego przyjął tak bezczelną metodę? Skoro zakładał, że ma przed sobą w pełni sprawnego przeciwnika, to nie powinien oddawać mu pola manewru tylko zaatakować. Kakita natomiast dostając od niego zielone światło na własną akcję, mając po swojej stronie zwierzchnictwo bóstw, nie zamierzał okazji zmarnować. Jedyne, o czym w tej chwili musiał pamiętać, to to, że nie wolno mu zabić przeciwnika, chociaż...czy potrzebują ich obu?

Niebieskooki nie zamierzał dłużej czasu marnować. Widząc wystawione przez siebie ostrze, zamierza zastosować niemalże klasyczne zagranie szermiercze - w pierwszej kolejności, spojrzy głęboko w oczy swojego przeciwnika, tak by i ten spojrzał, po czym... dobędzie błyskawicznie długiego miecza za pomocą techniki Iaigiri, za cel mając klingę przeciwnika. Uderzenie musi być potężne i szybkie, a jego celem jest pozbycie się "strażnika" jakim jest wystawiona w jego stronę klinga - jeśli broń jest ostra, to pod wpływem uderzenia Kakity może się nawet wbije w podłogę wozu. Nie koniec na tym, podrywając się dalej, samuraj spróbuje sprawnym susem przydepnąć zbitą w dół klingę, w międzyczasie chwytając własny miecz oburącz i odwracając go w dłoniach tak, by w stronę przeciwnika wystawić tępą stronę. Wszystko to sprawnie, by następnie wyprowadzić serię uderzeń z zastosowaniem techniki Omote-giri, których celem jest mostek wroga. Skośne cięcia, zadane tępą krawędzią powinny boleśnie obić, a na pewno zaskoczyć szermierza.
Następnie wiele zależy od sytuacji na polu walki. Może się bowiem zdarzyć, że jego kompan w jakiś skuteczny sposób zdoła wesprzeć szermierza, chociaż w tak "ciasnym" starciu byłoby to niezwykle trudne. Jak nie zareaguje na tyle spranie, by zatrzymać samuraja, albo będzie zajęty starciem z Ayame, to Kakita zwyczajnie zrealizuje plan do końca i przystawi przeciwnikowi miecz pod szyje, tym razem już odpowiednią krawędzią - przekaz będzie jasny. Jak natomiast drugi wojownik skutecznie się w zawieruchę wmiesza, będzie ratować się jakimś unikiem z jednoczesnym zasłonięciem się mieczem/cięciem w zbliżające obiekty, bo kto wie, co takiego potrafi ten, który malowane latające ptaki czyni?
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Ayame

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Ayame »

Wydawać by się mogło, że plan był tak chytry i doskonały, że nikt by się nie pokapował w podstępie, jaki zgotowali przeciwnikom Asagi i Ayame. Okazało się jednak, że było zupełnie odwrotnie. Nie wiedzieć czy podejrzenia padły na bandytów ze znakiem koguta, czy już wcześniej mężczyźni wyczuli podstęp, ale ostatecznie to Asagi i Ayme zostali zaskoczeni, jednak nie na tyle, żeby nie odpowiedzieć na jawną groźbę. Może któryś z nich jednak był sensorem i po prostu sami odegrali scenkę, żeby ich zwabić bliżej? Tego mogą się już nie dowiedzieć, bo należało przede wszystkim działać. Szermierz wyciągnął swój miecz i skierował go prosto na nich, zaś jego kompan zeskoczył z wozu i przygotował się do ataku, stając przodem do nich. Skoro zostali zdemaskowani, czas było działać i przestać się czaić na ściganych. Teraz należało przede wszystkim ich dorwać.
Ayame postanowiła zaufać Asagiemu i gdy ten błyskawicznie dobędzie swojego miecza, jednocześnie atakując jednego przeciwnika, jakim był grożący im szermierz, ona dezaktywuje Henge no Jutsu i wyskoczy z wozu, stając przed długowłosym mężczyzną (nie wiem, w jakiej jest odległości, ale założyłam, że nieco się odsunął, żeby mieć pole manewru). Jeśli okaże się, że długowłosy jest bliżej, to kunoichi zostanie jeszcze chwilę w wozie, ale w obu przypadkach stanie się jedno. Przede wszystkim mężczyzna będzie mógł spojrzeć prosto w białe oczy aktywowanego Byakugana, a sekundę później w jego stronę zostanie wyciągnięta dłoń kobiety i poleci fala uderzeniowa, która była w stanie odrzucić człowieka na wiele metrów w tył. Ayame wyceluje tak, żeby jej sprężone z chakrą powietrze sięgnęło długowłosego mężczyzny i nie dosięgło koni. Ten ruch powinien dać jej chwilową przewagę, bo gdy tamten utraci równowagę i przewali się, uderzając najpewniej w coś po drodze, ona szybko będzie mogła dobiec do niego i ogłuszyć go, zanim ten zdoła się pozbierać i wykonać jakiś ruch ze swojej strony.
Gdyby wyprzedził ją w swoich działaniach i zdążył sam wystosować jakiś atak w jej stronę, Ayame oczywiście przejdzie do obrony, robiąc stosowny unik, a potem sama odpowiednio atakując, w zależności od tego, w jakiej sytuacji przyjdzie jej się znaleźć. I ona i samuraj mieli swojego przeciwnika i nie powinni sobie wchodzić w drogę, a przy okazji jedno drugie osłaniało przed niespodziewanym atakiem ze strony drugiego przeciwnika.

//Mój brak weny nadal mnie trzyma, dlatego bieda post :( //
Ranga B - Kolejny poziom rozwoju daje użytkownikowi kolejne wzmocnienie jego Byakugana. Kontrola zasięgu wzroku przychodzi mu z łatwością i nie ma on problemu z przełączaniem się między widokiem na odległość i wokół siebie. Shinobi otrzymuje też nową umiejętność - jest on w stanie wyzwalać chakrę ze swoich tenketsu w taki sposób, by jej gęstość była w stanie zatrzymać nadchodzące uderzenia.
Zasięg
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
Bonus
+20 percepcji przy aktywowanym Byakuganie
KONTROLA CHAKRY: C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 81% - 4% aktywacja Byakugana = 77%

ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA: 50
    WYTRZYMAŁOŚĆ: 50
    SZYBKOŚĆ: 50
    PERCEPCJA: 50/70
    PSYCHIKA: 1
    KONSEKWENCJA: 50
Torba przy pasie:
36m Bandaż
2x Trójkunai
2x Kunai + notka świetlna (doczepione)
1x Kunai + notka wybuchowa (doczepione)
Kabura na prawym udzie:
1x Sekretna maść klanu Hyūga
1x Bojowa pigułka żywnościowa
1x Pigułka ze skrzepniętą krwią

-2m Bandaża
Nazwa
Hakke Kūshō
Pieczęci
Brak
Zasięg
Odrzut na 15 metrów
Koszt
E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3%
Dodatkowe
Na czas używania techniki dostajemy +20 do percepcji
Opis Specyficzna technika, która pozwala na przeprowadzenie perfekcyjnie dokładnego ataku na niczego nieświadomym przeciwniku. Otóż użytkownik techniki skupia się bardzo dokładnie poprzez wykorzystanie Byakugana na punktach witalnych, a następnie posyła w ich stronę szybkim ruchem dłoni sprężone z chakrą powietrze, które odrzuca przeciwnika przy równoczesnych obrażeniach zewnętrznych.
Jeśli uda jej się wykonać tą technikę, to odejmę za nią w kolejnym poście ;)
0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Ichirou »

  • Poglądowa mapka. Długość wozu około 3m.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Ayame

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Ayame »

Ayame zmarszczyła brwi, gdy jej przeciwnikowi udało się uniknąć jej ataku. Nie spodobało jej się to, tak jak fakt, że szybko rozwinął zwój i wypuścił z niego wcześniej już narysowane rysunki, w postaci trzeć lwów? Tak, wyglądały jak karykaturalne lwy, które teraz strzegły swojego pana. No cóż. Nie pozostawia jej więc wyboru. Jedyną możliwością dostania się do niego, była bezpośrednia konfrontacja, a to oznaczało, że będzie musiała przejść przez te rysunkowe bestie. Dobrze, że była specem od walki wręcz i posiadała kilka fajnych technik, które będą w stanie jednocześnie ją chronić i atakować przeciwnika, dlatego też nie czekając dłużej, postanowiła działać.
Skumuluje odpowiednio chakrę w dłoniach, by jednocześnie ruszyć do przodku i sprowokować bestie do ataku. Nie wiedziała, czy ruszy jedna, dwie, czy wszystkie trzy naraz, ale to akurat było obojętne, bo rozprawi się z nimi tak czy inaczej. Nim lwy zdołają do niej doskoczyć, kunoichi stworzy wokół siebie sieć z chakry, która niczym świetliste ostrza, powinna pociąć te rysunki na strzępy, gdy tylko się z nią zetkną. Co więcej, utworzy sieć na pięć metrów wkoło siebie, czyli nie będzie to jeszcze maksymalna odległość tej techniki. Zostawi sobie możliwość rozszerzenia jej, żeby z zaskoczenia objąć też przeciwnika, gdy tylko znajdzie się w zasięgu. Cały czas będzie podtrzymywać technikę, gdyż gwarantowała jej nie tylko atak, ale też obronę, chroniąc z każdej strony. Niemniej, nawet jeśli rysunkowe bestie zostaną zniszczone, to przecież człowiek w zetknięciu z taką siecią może zostać tylko ranny, a to z kolei prowadzi do tego, że może się przedostać do niej. Wtedy, jeśli coś takiego się wydarzy, Ayame będzie się już bronić w tradycyjny sposób, czyli ciosami i unikami własnego stylu walki.
Jeśli chodzi o Asagiego, to kompletnie się nim nie przejmowała. Zdawała sobie bowiem sprawę, że samuraj jest znacznie lepszy od niej, a już na pewno szybszy od niej, więc nie powinien mieć problemu z pokonaniem swojego przeciwnika. Bardziej mogła martwić się o to, że przez przypadek i w ferworze walki, zwyczajnie go zabije, zanim zdołają dowiedzieć się czegokolwiek. Tu jednak musiała mu zaufać. Powiedziała mu wcześniej, że potrzebują ich żywych dla informacji, więc miała nadzieję, że Asagi weźmie to sobie do serca i będzie miał to na uwadze.
Ranga B - Kolejny poziom rozwoju daje użytkownikowi kolejne wzmocnienie jego Byakugana. Kontrola zasięgu wzroku przychodzi mu z łatwością i nie ma on problemu z przełączaniem się między widokiem na odległość i wokół siebie. Shinobi otrzymuje też nową umiejętność - jest on w stanie wyzwalać chakrę ze swoich tenketsu w taki sposób, by jej gęstość była w stanie zatrzymać nadchodzące uderzenia.
Zasięg
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
Bonus
+20 percepcji przy aktywowanym Byakuganie
KONTROLA CHAKRY: C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 77% - 15% Hakke Kūshō = 62% - 2% podtrzymanie Byakugana - 20% Shugohakke Rokujūyon Shō = 40%

ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA: 50
    WYTRZYMAŁOŚĆ: 50
    SZYBKOŚĆ: 50
    PERCEPCJA: 50/70
    PSYCHIKA: 1
    KONSEKWENCJA: 50
Torba przy pasie:
36m Bandaż
2x Trójkunai
2x Kunai + notka świetlna (doczepione)
1x Kunai + notka wybuchowa (doczepione)
Kabura na prawym udzie:
1x Sekretna maść klanu Hyūga
1x Bojowa pigułka żywnościowa
1x Pigułka ze skrzepniętą krwią

-2m Bandaża
Nazwa
Shugohakke Rokujūyon Shō
Pieczęci
Brak
Zasięg
Okrąg o promieniu 10 metrów od używającego
Koszt
E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4%(1/2 za utrzymanie)
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Ofensywno - defensywna technika która polega na ciągłym emitowaniu strumieni chakry płynących z dłoni tworząc w ten sposób ostre ostrza chakry, które bez problemu przecinają mniejsze obiekty (zwierzęta, owady, shurikeny, kunaie) i poważnie ranią większe. Użytkownik techniki jest w stanie ponadto kontrolować szerokość wytworzonej w ten sposób kopuły dzięki czemu może gwałtownie zmienić jej zasięg i pokryć swoją defensywą większy teren wciągając w linie ostrzy swoich przeciwników.
0 x
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Kakita Asagi »

Starcie się rozpoczęło, przeciwnik naszego bohatera bardzo szybko odzyskał animusz po pierwszym ataku samuraja, który niestety nie okazał się być atakiem ostatnim, no cóż, przyszło mu się mierzyć z doświadczonym wojownikiem, a może po prostu jego oponent miał nieco więcej szczęścia? Generalnie, nie miało to w tej chwili żadnego znaczenia, bowiem należało działać...
Kontem oka niebieskooki zarejestrował postępy kunoichi, która podobnie jak on niewiele zdołała uczynić, co innego ich przeciwnicy, z których to jeden błyskawicznie otworzył zwój z namalowanymi dziwacznymi stworami i zwyczajnie je ożywił, gotowe do ataku - ten fakt nie umknął uwadze naszego bohatera...
"Drużyna gospodarzy" straciła więc przewagę liczebną, ale Kakita nie zamierzał długo utrzymywać tego stanu. Najchętniej zaatakowałby dalej swojego szermierczego przeciwnika, ale musiał mieć na uwadze potencjalny atak z flanki. Co prawda, Ayame najpewniej nie pozostanie dłużna "malarzowi", ale kto wie, jak bardzo samodzielne są te "przyzwańce" - na razie pewne było jedno, ninja miał je już gotowe na zwoju, więc całkiem pewne, że miał ich więcej, a więc...

Walka jeden przeciwko kilku nie była dla samuraja czymś nowym. Sztuka wojny wymagała w takiej sytuacji stałe zmienianie położenie i kąsanie wrogów którzy pojedyncze się zbliżali, najlepiej musząc przejść przez trudny teren. Samuraj miał przewagę wysokości, nie dużą, ale jednak - a bestie mknęły w jego stronę. Niebieskooki mógł jedynie zakładać, że są one równie łatwe w zniszczeniu jak plama atramentu, więc dla pewności sięgnął po charkę i przelał ją na swoje ostrze, które teraz odwrócił w dłoniach w prawidłowy sposób - korzystając z tej techniki, sensu nie było się bawić w uprzejmości. Niebieskooki stale mając w pamięci ostrzeżenie Ayame, zamierzał nie wpakować się jej w linię strzału, zwłaszcza, że już małą próbkę jej możliwości widział i miast tego ruszył przed siebie z "świetlnym mieczem", osłaniając się techniką Mikazukigiri, która powinna pozbyć się lwów (o ile nie są trwalsze od skały), po czym jeśli to się udało, samuraj błyskawicznie ruszy w stronę "malarza" z zamiarem wyprowadzenia cięcia przez jego zwój, z którego chce zostawić szczepy - skoro to z niego wyskoczyły bestie, to pewnikiem jest ich tam więcej - zyskają przewagę, jeśli pozbawią wroga zasobów. Oczywiście, należy uważać na drugiego przeciwnika, ale tamten pozostał "po drugiej" stronie wozu, a więc chwilowo im nie zagraża, poza tym, Ayame jakieś swoje dziwne sztuczki z chakrą robi, lepiej się w nie nie wpakować...
Tak, niebieskooki przekierowuje chwilowo swoje zainteresowanie na przeciwnika, którego metody walki zupełnie nie zna - podejrzewa, że skoro posyła on do starcia takie stwory, to raczej w bezpośrednim starciu groźny nie jest, a więc jeśli się uda skasować jego źródło mocy, kolejnym celem będzie wiodąca ręką - po czym ją pozna? Dowolny atrybut w niej trzymany, wymagający dokładnego używania będzie podpowiedzią. Niebieskooki wyprowadzi cięcie poniżej łokcia, celem odcięcia kończyny - to powinno pozbawić wroga nietylko animuszu, ale również i ninjutsu, o ile to, co o nim samuraj wiedział (a wiele tego nie było), zgadzało się z zastaną sytuacją. Jeśli to się udało, to należało błyskawicznie zejść nieco na bok "malarza" i dalej "musnąć" pokrytym chakra ostrzem jedną z jego nóg na wysokości ścięgną Achillesa - nie zabije go to, ale nie pozwoli wstać. Kakita wie, że ostrze pokryte chakrą ma ogromne zdolności penetracyjne, a więc nie wkłada za dużej siły - tyle na tą rundę?
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Ichirou »

  • Poglądowa mapka. Odległość między Asagim, a malarzem to około 15m.
    Ayame widzi, jak malarz się przemieszcza, więc umożliwiam wam jeszcze jakąś reakcję przez te kilka sekund. Nie chciałem marnować kolejki odpisów na ubogiego w akcję posta.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Ayame

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Ayame »

Ayame nie do końca wiedziała, jak rysunkowe twory zachowają się w kontakcie z jej siecią chakry, jednak musiała zaryzykować, co naprawdę się opłaciło. Okazało się bowiem, że rysunki są mało wytrzymałe i przy kontakcie z ostrzami, rozszarpało je na strzępy, pozostawiając tylko atramentowe plamy. To z kolei oznaczało, że te techniki nie są w stanie jej zagrozić i już miała ruszyć do kolejnego ataku, aby rozszerzyć swoją technikę, kiedy w jej zasięgu pojawił się Asagi, chcąc na własną rękę dorwać malarza. Skrzywiła się gniewnie i spojrzała na miecznika, którego samuraj zostawił samego, jakby zachęcając do ucieczki, albo ataku z zaskoczenia. Gdy jednak malarz umknął samurajowi i otoczył się atramentową zasłoną, najwyraźniej niewidzialny dla jej towarzysza, kunoichi była już naprawdę zła. Sama, dzięki Byakuganowi miała go jak na widelcu.
- Asagi, zajmij się tamtym drugim i trzymaj się ode mnie z daleka. - Powiedziała rozgniewana. - Zajmę się malarzem.
Tak, dała mu do zrozumienia, że przeszkadza jej, mając drugiego przeciwnika na głowie. W tym czasie tamten zdążył posłużyć się kolejną techniką, tworząc tym razem sporych, rysunkowych wojowników. Ayame nie zamierzała czekać, tylko ruszyła biegiem, cały czas podtrzymując swoją sieć z chakry i kierując się pomiędzy dwóch rysunkowych golemów. Chciała przebiec między nimi, jednocześnie rozszerzając swoją sieć do maksymalnych rozmiarów, aby atak objął jednocześnie dwa golemy. To tylko rysunkowy atrament, więc jeśli powiększy zasięg swojej techniki, nie powinny jej nawet tknąć. Chciała zniszczyć oba twory, ale nie był to jej prawdziwy cel. Wiedziała, że jeśli jeden z golemów jej umknie, Asagi sobie poradzi. Jej celem było przedrzeć się do malarza i bezwarunkowo go dopaść, choćby miała go gonić po cały trakcie. Jeśli pozbędzie się rysunkowych wojowników, to tym lepiej, tamten zostanie zmuszony do ucieczki i póki będzie go gonić, nie będzie miał czasu stworzyć nowej techniki. Nie miał szans się przed nią ukryć. Musiała jednak działać szybko, ponieważ wyraźnie czuła ubytek chakry. Miała jeszcze zapas, jednak jak tak dalej pójdzie, to nie wytrzyma za długo.
Jeśli chodzi o samego malarza, będzie bacznie obserwować jego ruchy, jednocześnie chcąc go dopaść. Będąc w tym swoim atramencie, był niewidoczny dla Asagiego, więc jeśli jakimś niefortunnym zdarzeniem, znajdzie się blisko samuraja, Ayame krzyknie odpowiednio, żeby ostrzec kompana przed niewidzialnym atakiem z konkretnej strony. Miała dla niego niespodziankę, ale to dopiero, jak znajdzie się w miarę blisko niego. Miała nadzieję, że Asagi zastosuje się do jej polecenie, bo jeśli zignoruje jej ostrzeżenie, może boleśnie się przekonać o swoim błędzie, bo kunoichi może nie zdążyć cofnąć techniki.
Tak więc przebiegnięcie między wielkimi wojownikami, jednocześnie rozszerzając obszar swojej techniki i próba przedarcia się do malarza. Jeśli się powiedzie, dezaktywuje swoja technikę i ruszy za nim w pościg, podejmując kolejne kroki, które zostaną opisane w następnym poście. Jeśli coś pójdzie nie tak, Ayame uchyli się, uskoczy, zrobi odpowiedni unik, jednak będąc pod kopułą ze swojej chakry, nie powinno jej wiele zagrozić, zwłaszcza mało wytrzymałe rysunki. Nie ważne jak dużych rozmiarów.
Ranga B - Kolejny poziom rozwoju daje użytkownikowi kolejne wzmocnienie jego Byakugana. Kontrola zasięgu wzroku przychodzi mu z łatwością i nie ma on problemu z przełączaniem się między widokiem na odległość i wokół siebie. Shinobi otrzymuje też nową umiejętność - jest on w stanie wyzwalać chakrę ze swoich tenketsu w taki sposób, by jej gęstość była w stanie zatrzymać nadchodzące uderzenia.
Zasięg
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
Bonus
+20 percepcji przy aktywowanym Byakuganie
KONTROLA CHAKRY: C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 40% - 2% podtrzymanie Byakugana - 10% podtrzymanie Shugohakke Rokujūyon Shō = 28%

ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA: 50
    WYTRZYMAŁOŚĆ: 50
    SZYBKOŚĆ: 50
    PERCEPCJA: 50/70
    PSYCHIKA: 1
    KONSEKWENCJA: 50
Torba przy pasie:
36m Bandaż
2x Trójkunai
2x Kunai + notka świetlna (doczepione)
1x Kunai + notka wybuchowa (doczepione)
Kabura na prawym udzie:
1x Sekretna maść klanu Hyūga
1x Bojowa pigułka żywnościowa
1x Pigułka ze skrzepniętą krwią

-2m Bandaża
Nazwa
Shugohakke Rokujūyon Shō
Pieczęci
Brak
Zasięg
Okrąg o promieniu 10 metrów od używającego
Koszt
E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4%(1/2 za utrzymanie)
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Ofensywno - defensywna technika która polega na ciągłym emitowaniu strumieni chakry płynących z dłoni tworząc w ten sposób ostre ostrza chakry, które bez problemu przecinają mniejsze obiekty (zwierzęta, owady, shurikeny, kunaie) i poważnie ranią większe. Użytkownik techniki jest w stanie ponadto kontrolować szerokość wytworzonej w ten sposób kopuły dzięki czemu może gwałtownie zmienić jej zasięg i pokryć swoją defensywą większy teren wciągając w linie ostrzy swoich przeciwników.
0 x
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Kakita Asagi »

Widząc, a w zasadzie nie widząc, jak jego oponent po prostu znika i pojawia się dalej, niebieskooki nie tylko zgłupiał, ale i stracił cały animusz - plan był prosty, zakładał szybkie wyeliminowanie głównego zagrożenia, poprzez nieszablonowe zagranie. Dlaczego samuraj "trącił" się do walki Ayame? Ponieważ walka 2 na 1 jest zawsze lepsza, gdy się jest wśród tych dwóch - to była bitwa na śmierć i życie, a nie towarzyski sparing drużynowy. Ich przeciwnicy najpewniej całkiem dobrze znali swoje umiejętności i taktyki więc zgraniem zdecydowali przewyższali "delegację z Kyuzo" - dlatego właśnie samuraj liczył na nieszablonowe zagrania...
- Powodzenia. - odpowiedział krótko na gniewny ton panny Hyuuga, nie było na więcej ani czasu, ani miejsca, należało działać...
Kakita zdecydował się posłuchać białookiej i wrócić do "szermierza" - w zasadzie, w obecnej sytuacji to znajdujący się na flance oponent stanowił wysokie zagrożenie. Gdyby poprzednią akcją zdołali unieszkodliwić "malarza" to jego partner byłby formalnością, w obecnej chwili zostali wzięci w dwa ognie - w okrążeniu z którego musieli się natychmiast wyrwać, a skoro jeden z jego malowanych wrogów skierował się na niego to...

Kakita zamierzał wziąć na cel niespodziewającego się ataku "szermierza" - samuraj obróci się momentalnie w jego stronę, po czy zamknie dystans potrzebny do skorzystania z techniki hiken:tsukikake, którą momentalnie wykona, gdy tylko jego oponent będzie w zasięgu. Plan jest prosty, niemalże z podstaw szermierki, doskoczyć do przeciwnika i wymierzyć cięcie przez korpus mieczem otoczonym chakrą - śmiertelny atak? Kakita spróbuje tak wymierzyć uderzenie, by cięcie nie było na tyle głębokie, by zabić - chodzi o poważne zranienie oponenta, a następnie wyprowadzenie błyskawicznego cięcia w jedną z jego rąk, tym razem z zamiarem ucięcia jej poniżej łokcia - dowolnej, byleby nie mógł już składać jutsu. Nie koniec na tym - w tym momencie, w jego stronę powinien już dobiec "malowany książę", a więc pierw cięcie za siebie z wykorzystaniem techniki ura-giri, która może również posłużyć by powstrzymać "szermierza" przed atakiem, bo przecież cięcie idzie pierw wprzód. Tutaj Kakita zdaje się na swoje wyczucie walki i sytuacji - musi dobrze zgrać atak, a więc ułamek po tym, jak jego ostrze śmignie za plecami, podąży za nim wzrokiem, by zaobserwować jego efekt. Jeśli uderzenie skasuje wroga, będzie to koniec, jeśli nie... samuraj zrobi krok w przód i lekko pod kątem na nodze zakrocznej, by następnie wykonać na niej obrót i po wejściu za plecy giganta śmignąć go mieczem przez nogi, a gdy ten upadnie, wybić się możliwie wysoko w górę (może nawet używając go jako skoczni) i spaść zadając głębokie cięcie.
Gdyby się jednak okazało, że malowany człowiek jednak atakuje cięciem pionowym, to Kakita zasłoni się własnym mieczem tak, by cięcie zeszło w dół, a jego własnemu ostrzu nadało rozpędu i wyprowadzi własne cięcie, następnie reszta zgodnie z planem i co dalej? Dalej zależy od tego, co się na polu walki wydarzy...
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Ichirou »

  • Ayame ma do artysty jakieś niecałe 15m, Asagi 20.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Ayame

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Ayame »

Kiedy Ayame przekonała się o słabej wytrzymałości atramentowych rysunków, postanowiła zaryzykować kolejny raz i ruszyła na kolosy, jednocześnie zwiększając podwójnie obszar swojej techniki, aby sięgnęła już z daleka i do jak najwyższego punktu. Na takich wielkich wojowników potrzeba było większego obszaru, jednak ostatecznie kunoichi musiała obejść się smakiem, bo mimo że celowała w oba kolosy, to jeden zdążył jej się wymknąć i pobiegł w kierunku Asagiego. No cóż, pech. Samuraj na pewno sobie poradzi, a ona musiała skupić się na swoim przeciwniku, którego cały czas miała na Byakuganowym oku.
Gdy wielki wojownik zderzył się z jej siecią chakry, w pewnym momencie Ayame nawet przeraziła się, że ją dopadnie. Naprawdę niewiele brakowało, żeby oberwała, jednak z następną chwilą atramentowy stwór rozpadł się na strzępy, co umożliwiło kunoichi dalszy bieg w stronę malarza. Dezaktywowała swoją technikę, bo zbyt wiele ją kosztowała i raczej nie przyda się jej już. Teraz kwestią priorytetową było złapanie przeciwnika, który niestety, okazał się trochę szybszy od niej, co nie pozwoliło jej zmniejszyć dzielącego ich dystansu. Miała jednak w zanadrzu kilka technik, które mogłyby jej pomóc i była gotowa je wykorzystać, gdy malarz, w ostatnim akcie desperacji, ponownie stworzył rysunkowego orła, zamierzając zwyczajnie na nim uciec. O nie, na to nie miała zamiaru pozwolić. Była za daleko, żeby go dopaść sama, ale mogła zrobić coś zupełnie innego, co mogło zdecydowanie pomóc.
Sięgnęła do jednej z przegród torby przy pasie i wyciągnęła z niej kunai. Kunai, jak kunai, każdy shinobi wie, jak wygląda, jednak nie on był tutaj ważny, a przymocowana do niego rzecz. Notka wybuchowa. Korzystając z faktu, że była bliżej i dysponowała całkiem dobrą siłą, oraz sokolim wzrokiem, wycelowała i rzuciła. Miała zamiar dorwać samego malarza? Nic z tych rzeczy. Był za mały, żeby precyzyjnie go trafić, dlatego skupiła się na samym orle, który ze swoimi rozmiarami był zdecydowanie łatwiejszym celem. Jej kunai powinien uderzyć prosto w skrzydło ptaka, a po złożeniu przez Ayame pieczęci, eksplodować. Bez jednego skrzydła ptaszysko nie poleci, nie było takiej opcji, a jej zamiarem było właśnie uziemienie stwora, żeby malarz nie mógł uciec. Czy jej się uda, okaże się, jednak szanse na to były całkiem spore. Nie mogła pozwolić uciec przeciwnikowi. To starcie prawie ją wyczerpało i nie miałaby dalej sił gnać za uciekinierem. Co prawda mieli jednego z nich, wykrwawiającego się miecznika, jednak Ayame najbardziej zależało na pojmaniu malarza. Dlaczego? Pierwszy raz widziała takie umiejętności na oczy i chętnie oddałaby tego mężczyznę w ręce Lidera, żeby ten dowiedział się szczegółów na temat tych niezwykłych umiejętności. Zawsze to jakieś poszerzenie wiedzy dla ich Klanu.
Ranga B - Kolejny poziom rozwoju daje użytkownikowi kolejne wzmocnienie jego Byakugana. Kontrola zasięgu wzroku przychodzi mu z łatwością i nie ma on problemu z przełączaniem się między widokiem na odległość i wokół siebie. Shinobi otrzymuje też nową umiejętność - jest on w stanie wyzwalać chakrę ze swoich tenketsu w taki sposób, by jej gęstość była w stanie zatrzymać nadchodzące uderzenia.
Zasięg
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
Bonus
+20 percepcji przy aktywowanym Byakuganie
KONTROLA CHAKRY: C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 28% - 2% podtrzymanie Byakugana = 26%
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA: 50
    WYTRZYMAŁOŚĆ: 50
    SZYBKOŚĆ: 50
    PERCEPCJA: 50/70
    PSYCHIKA: 1
    KONSEKWENCJA: 50
Torba przy pasie:
36m Bandaż
2x Trójkunai
2x Kunai + notka świetlna (doczepione)
1x Kunai + notka wybuchowa (doczepione)
Kabura na prawym udzie:
1x Sekretna maść klanu Hyūga
1x Bojowa pigułka żywnościowa
1x Pigułka ze skrzepniętą krwią

-2m Bandaża
-1x Kunai + notka wybuchowa (doczepione)
0 x
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Kakita Asagi »

Błyskawiczna wymiana ciosów i blask stali, to było coś, do czego niebieskooki nie tylko przygotowywał się przez całe życie, ale również czym żył - był samurajem, jego życie zaczynało i kończyło się na mieczu. Należało tylko umieć rozpoznać moment, którym po ten miecz sięgać należało, a kiedy było to zbyteczne... Starcie chociaż krótkie, to jednak wyciągnęło z niego sporo energii - elitarne techniki samurajów były dla niego wciąż niezwykle chakrożerne, będzie musiał koniecznie skupić się nad swoim duchowym rozwojem, by w przyszłych walkach być skuteczniejszym...
Niebieskooki jeszcze nie opuszczał gardy, chociaż malowany wróg padł, a jego dotychczasowy oponent wydawał się być pokonany (a on sam czuł zmęczenie), to jednak chwila zawahania wystarczyła, by zniweczyć wszystko, co w tej chwili udało się mu, a raczej im, wypracować. Kakita rzucił przelotne spojrzenie w stronę Ayame, a jego umysł szybko policzył dystans dzielący go od uciekającego przeciwnika i ją, a z kalkulacji wyszło, że prędzej ona go dopadnie, niż on tam dobiegnie. Zwłaszcza, że musiał mieć na oku pozbawionego ręki szermierza - traktaty były w tej kwestii jednoznaczne, żywy przeciwnik jest w stanie cały czas atakować, a zraniony skorzysta z okazji by się odpłacić. Poza tym, musiał zaufać pannie Hyuuga, że sobie poradzi...
Kakita dezaktywował swoje kenryuuto i podszedł do kulącego się na ziemi wroga, mierząc w niego ostrzem, w dość podobny sposób jak przed chwilą czynił to szermierz. W przeciwieństwie jednak do niego, Asagi zamierzał w pełni kontrolować sytuację i być gotów wpakować sztych ostrza w stronę zagrożenia, pamiętając oczywiście, że muszą mieć szermierza żywego.
- Sprawy nie musiały się tak potoczyć. - rzekł do swojego powalonego wroga, niezależnie od tego, czy działania Ayame przyniosły sukces, czy też porażkę, on miał swoją część zadania zrealizowaną, nie zadał oponentowi śmiertelnych ran, co prawda, bez sprawnej pomocy ten shinobi nie przeżyje długo, ale nie z takimi ranami wracało się z wojen.
- Bez sztuczek. Nadal mogę zadać ci ból. - zaczął groźnie, po czym stale zachowując czujność kontynuował - Jeśli chcesz przeżyć, współpracuj. Nazywam się Kakita Asagi i w osadzie Shiroiiwa byłem świadkiem, jak z waszego ptaka spadł na ziemię człowiek. Chcę wiedzieć wszystko, co jest z tą sprawą związane. - niebieskooki brzmiał dość poważnie. Przedstawił się, tak jak na samuraja wypadało, ale ani słowem nie zdradził, jakie relacje wiążą go z klanem Hyuuga, w tej chwili mógł być zwykłym najemnikiem, posłanym w pościg za mężczyznami, albo błędnym rycerzem szukającym sprawiedliwości, lub znużonym zabijakom, łapiącym się dowolnego zajęcia umożliwiającego upuszczenie komuś krwi...
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kyuzo”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości