Ścieżka w lesie

Druga co do wielkości prowincja Karmazynowych Szczytów od wieków znajduje się pod opieką słynnego Rodu Hyūga, który bardzo dokładnie dba o rozwój wewnątrz swego kraju, a także o bezpieczeństwo granic - zważając na sąsiedztwo z niezbadaną powierzchnią lądową (znaną pod nazwą Głębokich Odnóg) na południowym zachodzie. Podobnie jak w pozostałych prowincjach Karmazynowych Szczytów, dominuje tutaj krajobraz górzysty i roślinność wysokogórska, lecz Kyuzo może pochwalić się bogatszą fauną - wiele zwierząt chętnie poszukuje kryjówek w głębokich jaskiniach prowincji, chroniąc się przed dość kapryśną pogodą.
Awatar użytkownika
Akashi
Postać porzucona
Posty: 1240
Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Wędrowiec
Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Akashi »

Misja Zakończona Sukcesem. Gratulacje!
0 x
Obrazek
Ayame

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Ayame »

Gdy tylko Pan Kanada przyznał, że jego rodzina jeszcze nie wróciła z kupieckiego miasta i na razie zamierzała jeszcze tam pozostać, Ayame momentalnie dopadła do zwłok młodzieńca i zaczęła z uwagą przeszukiwać jego ubrania, szukając wiadomości, którą mogli zostawić napastnicy. Tak, miała złe przeczucie odnośnie tego, że rodzina tego majętnego człowieka mogła paść ofiarą porwania, a sługa miał być jednocześnie wiadomością i ostrzeżeniem. Oczywiście mógł po prostu zostać wysłany z wieściami i po prostu zaatakowany po drodze, no ale... Jeśli znajdzie coś interesującego przy nim, to tym lepiej, bo będą mieli więcej informacji, a jeśli nie, to trudno.
- Postaramy się tego dowiedzieć. - Odpowiedziała jedynie krótko, gdy Asagi skończył go wypytywać. - Proszę wrócić do siebie i czekać na wieści.
Dwaj strażnicy bez problemu przyjęli polecenia od niej, tym bardziej, że były to dość ważne zadania. Jeden miał powiadomić władzę o sytuacji i wysłać za nimi ewentualne wsparcie, zaś drugi miał się zająć samym ciałem i oddać je medykom, żeby ci mogli je zbadać. Sama Ayame i Asagi mieli ruszyć w pościg za wrogiem, którego kunoichi udało się zlokalizować za pomocą Byakugana. Ruszyli więc biegiem, postanawiając zachować jednak odstęp, aby mieć element zaskoczenia, na ile im to oczywiście pozwoli. Słysząc słowa Samuraja, Ayame spojrzała na niego Byakuganem, nie zwalniając ani trochę swojego biegu. Chwilę zastanowiła się nad tym, jak mogłaby określić prędkość tego dziwnego orła, porównując ją do czegoś konkretnego.
- Lecą w kierunku południowym i są już za miastem. - Wyjaśniła. - Lecą chyba dwa razy szybciej, niż ja obecnie biegnę, a co do kursu na ich drodze, to nie mam pojęcia. Po drodze jest kilka małych mieścin, a daleko stąd granica z Głębokimi Odnogami i trochę w lewo, Shigashi no Kibu.
Kolejne słowa Samuraja odnośnie ubioru napastników, dały jej do myślenia, dlatego ponownie skoncentrowała się na nich swoim Byakuganem, aby lepiej się przyjrzeć i określić, co Asagi chciał wiedzieć i co można było z tego wywnioskować.
- Mają na sobie lekkie płaszcze, narzucone na letni strój. - Poinformowała towarzysza. - Wyglądają na młodych, powyżej dwudziestu lat. Jeden ma wielki zwój na plecach, drugi chyba ma przy boku katanę. Widzę saya.
W tym momencie zauważyła, że orzeł powoli obniża lot, jednak nie wyglądało na to, żeby już teraz mieli lądować. Musieli kontynuować pościg i wyczekać odpowiedni moment, aż napastnicy znajdą się na ziemi i będzie można ich łatwiej dopaść. Na szczęście powiedziała strażnikowi, w którą stronę lecą, dlatego też wsparcie nie powinno mieć problemu z odnalezieniem ich, zwłaszcza jeśli przydzielą do tego chociaż jednego pobratymca Ayame. Kontynuowali więc pościg, trzymając się lasu, aby zamaskować swoją pogoń za uciekinierami i tym samym utrzymać element zaskoczenia. Ayame cały czas monitorowała sytuację na niebie i przed nimi, żeby nie dać się niczym zaskoczyć.
Ranga B - Kolejny poziom rozwoju daje użytkownikowi kolejne wzmocnienie jego Byakugana. Kontrola zasięgu wzroku przychodzi mu z łatwością i nie ma on problemu z przełączaniem się między widokiem na odległość i wokół siebie. Shinobi otrzymuje też nową umiejętność - jest on w stanie wyzwalać chakrę ze swoich tenketsu w taki sposób, by jej gęstość była w stanie zatrzymać nadchodzące uderzenia.
Zasięg
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
Bonus
+20 percepcji przy aktywowanym Byakuganie
KONTROLA CHAKRY: C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 97% - 2% podtrzymanie Byakugana = 95%

ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA: 50
    WYTRZYMAŁOŚĆ: 50
    SZYBKOŚĆ: 50
    PERCEPCJA: 50/70
    PSYCHIKA: 1
    KONSEKWENCJA: 50
0 x
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Kakita Asagi »

Niebieskooki nie mógł zrobić więcej, jak tylko poczekać, aż Ayame zakończy oględziny ciała i może rzeczywiście coś znajdzie, by następnie ruszyć za nią. Kakita był typowym samurajem, groźnym dla wrogów... jeśli stali kilka metrów od niego. W obecnej sytuacji mógł jedynie ruszyć za kunoichi, której wzrok imponował mu pod każdym względem. Wiedział, że białe oczy Hyuuga kryją wielką moc, ale nie spodziewał, że aż tak wielką! On tam na niebie widział niewielki punkcik i w zasadzie był zupełnie zdany na to, co dostrzegała Ayame, tak więc pozostawało mu jedynie biernie za nią biec...
Tempo, jakie narzuciła kunoichi nie było dla niego jakoś szczególnie uciążliwe. Niebieskooki zrównał swoją prędkość z jej, biegnąć pochylił lekko ciało i kciukiem lewej dłoni zabezpieczał ostrze swojego miecza, by przypadkiem nie wypadło. Kiedy ona obserwowała niebo, on starał się za pilnować drogi za nich oboje. Kakita nie był pewien, czy białe oczy pozwalają Ayame jej jednocześnie śledzić odległy cel i patrzeć pod nogi. W jego szermierczej głowie takie coś raczej się nie mieściło, chyba, że białooka była uosobieniem bogini Kanon, która włada z równą sprawnością każdą ze swych tysiąca dłoni - jeśli tak było w istocie, to ciemnowłosy nabrałby do niej ogromnego szacunku i respektu jako wojowniczki, nie by już teraz nie zachowywał czujności i nie podchodził do Hyuugów z szczyptą niepewności - tutaj szło o coś innego... Na razie jednak należało przemyśleć to, co powiedziała kobieta i jednocześnie uważać, by żadne z nich nie zabiło się o własne nogi, czy też jakiś wystający korzeń.
- Rozumiem... - odpowiedział niebieskooki, mrużąc oczy. Wielki zwój na plecach niewiele mu mówił, ale przynajmniej w przypadku przeciwnika posiadającego miecz mógł wiedzieć, czego się spodziewać - sztuka miecza nie kryła przed nim większych sekretów, ale ten ze zwojem... Kakita nie zamierzał pytać, czy Ayame widziała wcześniej coś takiego, jej wcześniejsze pytania d strażników zdradzały, że pierwszy raz miała z kimś takim do czynienia. Łączmy fakty - wielki zwój składa się z powierzchni, na której można rysować, a ptak wygląda jakby był narysowany, w każdym razie tak twierdziła Ayame. To jednak były jego domysły, skupmy się na tym, co było wiadome, a więc...
- Shigashi no Kibu to miejsce, w którym łatwo się skryć. Rodzina pana Kanada miała być właśnie w Shigashi, więc najpewniej tam go porwali. Pytanie tylko, po co to całe "przedstawienie"... - zakończył niebieskooki marszcząc czoło. Nie rozumiał, dlaczego podniebni ninja przybyli do osady shinobi, zdolnych śledzić ich z tak daleka, jeśli to miała byś informacja dla bogacza, to po co zadawać sobie tyle trudu? Porwali jego rodzinę? Jeśli tak, to gdzie żądanie okupu - to wszystko nie trzymało się całości.
- Powiedz mi kiedy wylądują. - zakończył niebieskooki, który na razie miał za wiele niepewnych i niepasujących do siebie elementów układanki, by cokolwiek dalej wnioskować. Pozostawało mu tylko podążać dalej przy białookiej i pilnować, by nie zabiła się o własne nogi. Skoro ona była jego oczami tam daleko, on zamierzał być ich oczami tutaj - kto wie, czy "podniebni ninja" nie zrobili tego wszystkiego tylko po to, by wyciągnąć kogoś z osady? Kakita bardzo rzadko wierzył, że coś jest efektem przypadku, na razie zamierzał zachować otwarty umysł i ogólną gotowość, a na pewno do momentu, aż sprawa nie przeniesie się na grunt, na którym może skuteczniej działać...
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Ichirou »

  • Jeżeli potrzebujecie, to mogę wam dorobić do tego mapkę.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Ayame

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Ayame »

Przeszukując ciało ofiary, Ayame nie znalazła żadnej wiadomość z informacją o porwaniu i żądaniu okupu, więc nadal nie mieli żadnych konkretnych informacji, dlaczego to wszystko się stało. Jedynym tropem, jaki teraz mieli, to uciekający na dziwnym ptaku napastnicy, dlatego należało jak najszybciej ruszyć za nimi, co też kunoichi i Asagi uczynili. Nie dawało to jej spokoju.
- Nie mam pojęcia, o co tu chodzi. - Przyznała Samurajowi. - Skoro służący miał być w Shigashi no Kibu z rodziną tego człowieka, to dlaczego tak skończył? Może niósł wieści i został napadnięty? Musimy ich złapać i koniecznie przepytać. Nie możemy ich zabić.
W tym momencie dwaj napastnicy byli ich jedynym źródłem informacji i koniecznie musieli je z nich wyciągnąć, choćby siłą. Jednak najpierw należało ich dogonić i zasadzić się tak, aby mieli element zaskoczenia. Lepiej, żeby nie dali się wykryć zbyt wcześnie, bo nigdy nie wiadomo, co mogą im zgotować. Ayame pierwszy raz widziała rysunki, które można było ożywiać i bardzo jej się ta umiejętność nie podobała. Do tej pory nie wiedziała, co ma o tym myśleć, jednak oczy jej nie oszukiwały, a rysunkowy orzeł był jak najbardziej realny i poruszał się jak prawdziwy.
Niestety, dłuższa gonitwa za napastnikami sprawiła, że Ayame czuła coraz większe zmęczenie. Starała się jednak nie poddawać i wmawiała sobie, że chwilę odpocznie, gdy uda się zlokalizować kryjówkę wroga. Nie musieli przecież od razu atakować, więc nie było sensu się spinać. Najpierw musieli zrobić rozpoznanie i ustalić, jak najlepiej będzie zaskoczyć napastników. Na szczęście po pewnym czasie Ayame dostrzegła, jak rysunkowy orzeł pikuje w dół, oznajmiając jej tym samym, że zamierza gdzieś wylądować. Kunoichi odetchnęła i uważnie śledziła rysunkowego orła.
- Lądują. - Poinformowała Asagiego. - Widzę na polanie obóz i wóz zaprzęgnięty w dwa konie. Zaszyjmy się niedaleko i poobserwujmy, co się stanie.
Przy okazji będzie mogła trochę odetchnąć i z uwagą przyjrzy się obozowisku, a szczególnie skupi Byakugana na wozie, aby sprawdzić, co dokładnie się w nim znajduje. W pierwszej chwili widziała tylko zwinięte materiały, ale może coś się pod nimi kryło. Razem z Asagim, podkradali się teraz, co kunoichi wykorzystywała na dokładne rozpoznanie terenu. Spodziewała się, że obóz może mieć pułapki, dlatego też szukała śladów chakry, które mogą wskazywać na notki i inne sidła, zastawione przez shinobich. Nadal trzymali się na dystans, nie chcąc pochopnie atakować, jednak napastnicy zamiast odpocząć w obozie, zaczęli się pospiesznie zbierać.
- Pakują się do wyjazdu. - Powiedziała cicho do towarzysza, który nie mógł widzieć tego, co ona. - Myślisz, że powinniśmy zaatakować teraz, czy nadal ich śledzić? Wóz będzie się wolniej poruszał niż ptak i będzie nam łatwiej utrzymać tempo, no i możemy się dowiedzieć, gdzie jadą.
W sumie to równie dobrze mogliby wydusić od nich te informacje, jak już ich obezwładnią, ale nie było gwarancji na to, że nie zabiorą swojej tajemnicy do grobu. Z drugiej strony, im dłużej będą za nimi podążać, tym mniejsza szansa na to, ze wsparcie zdoła ich potem odnaleźć. Postanowiła tą decyzję zostawić Samurajowi, który chyba był bardziej doświadczonym wojownikiem od niej.
Ranga B - Kolejny poziom rozwoju daje użytkownikowi kolejne wzmocnienie jego Byakugana. Kontrola zasięgu wzroku przychodzi mu z łatwością i nie ma on problemu z przełączaniem się między widokiem na odległość i wokół siebie. Shinobi otrzymuje też nową umiejętność - jest on w stanie wyzwalać chakrę ze swoich tenketsu w taki sposób, by jej gęstość była w stanie zatrzymać nadchodzące uderzenia.
Zasięg
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
Bonus
+20 percepcji przy aktywowanym Byakuganie
KONTROLA CHAKRY: C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 95% - 2% podtrzymanie Byakugana = 93%

ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA: 50
    WYTRZYMAŁOŚĆ: 50
    SZYBKOŚĆ: 50
    PERCEPCJA: 50/70
    PSYCHIKA: 1
    KONSEKWENCJA: 50
0 x
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Kakita Asagi »

- Czasem los miewa inne plany... - odpowiedział krótko ciemnowłosej samuraj, który będąc niejako inspektorem wśród samurajów zdawał sobie sprawę z tego, jak cenną wartością są informacje w czasie śledztwa, a przy tym, jak kruche jest ludzkie życie, a walka nieprzewidywalna. Oczywiście, że niebieskooki zgadzał się z tym, że muszą pojmać wrogich shinobi żywcem, nawet nie dla tego, że byli oni podejrzani o zabójstwo mężczyzny (nawiasem mówiąc, dość makabryczne), ale przede wszystkim dlatego, że byli oni tylko "podejrzani". Ani białooka, ani też szermierz nie wiedział, co rzeczywiście zaszło, sprawa mogła być dużo bardziej złożona i wymagała wcześniejszego zbadania, zanim ostrza pójdą w ruch. Z drugiej strony, do rozmowy i udzielania odpowiedzi ich przeciwnikom wcale nie są potrzebne ręce, czy też nogi, w ogóle, wystarczy im tylko jeden...
Kiedy dotarli do granicy lasu i Ayame zameldowała, że ich cele wylądowały, niebieskooki obniżył nieco swoją pozycję, bardzo nie chciał by ich zdemaskowali, na szczęście dla nich, oczy białookiej zapewniały im przewagę. Ponad to wydawało się, że ich wrogowie nie zdają sobie sprawy z ich obecności, ewentualnie nie mogli już dalej kontynuować swojego lotu. Fakt, że mieli tutaj obóz dodawał kolejnych wskazówek - wydawało się, że celowo udali się w stronę Shiroiiwy by zrzucić z nieba nieszczęśnika - wszak w obozowisku nie znajdował się nikt, a w każdym razie Ayame nie meldowała nikogo więcej - dla naszego samuraja, te informacje musiały wystarczyć. Polana, jaką wybrali shinobi zapewniała im ogromną osłonę, ale przy tym zdradzała coś więcej - nie byli wstanie monitorować obszaru, gdyby było inaczej, nie potrzebowaliby takiej "twierdzy". Dalej, musieli być tutaj niedługo, wszak nie zostawia się swojego dobytku bez opieki, prawda? Kakita pamiętał, że panienka Misae potrafiła wyczuwać chakrę innych shinobi, najpewniej ona nie potrzebowałaby takich przygotowań...
- W razie starcia mają nad nami przewagę. Z dystansu, natomiast mamy my. Fakt, że mają tutaj obozowisko pozwala nam zakładać, że ten "zrzut" nie był przypadkiem. - zaczął niebieskooki, stale w niskiej pozycji, czujnie obserwując okolicę.
- Oznacza to, że zareagują na ninja o białych oczach, samurajów i podróżnych się nie spodziewają. Z jakiego dystansu jesteś w stanie ich śledzić? - zapytał niebieskooki, chcąc oszacować zasięg jego towarzyszki. Widział już jej możliwości, jednakże nie wiedział, czy obecny pościg to ich szczyt, czy też jedynie mała namiastka, ot o Hyuuga nie wiedział jeszcze wszystkiego.
- Oszacujemy ich kierunek. Wozem muszą podróżować głównym traktem i do niego wrócą. Kiedy określimy im kierunek, stale go monitorując wyprzedzimy ich. Jak mówiłem, nie będą się mnie spodziewać, na Ciebie, Ayame-san raczej zareagują, chyba, że umiesz szybko zmienić wygląd, jakiś makijaż? zaproponował niebieskooki, powoli układając plan. Chwilowo wszelkie atuty były po ich stronie, moc białych oczu była niewiarygodna, nie mogli stracić ani tej przewagi, ani faktu, że wrogowie o nich nie wiedzą. Podstawa, to utrzymać wszelkie asy...
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Ichirou »

  • Możecie ze swymi planami wybiegnąć nieco dalej, najwyżej utnę ich realizację we właściwym momencie.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Ayame

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Ayame »

Uważnie wysłuchała słów Samuraja na temat tego, że skoro rozbili tu obóz, to zrzucenie tego nieszczęśnika nie było wcale przypadkowe. Musieli zrobić to specjalnie i tutaj dalej pozostawało tajemnicą, jakimi motywami się kierowali. Czyżby naprawdę chodziło o rodzinę tego majętnego człowieka? Na razie można było tak przypuszczać, zważywszy na fakt, że ofiara była właśnie z członkami rodziny tamtego mężczyzny, a teraz była martwa. Skinęła więc głową, zgadzając się na hipotezę towarzysza odnośnie tego, że cel był zamierzony.
- Moje oczy widzą na trochę mniej, niż dziesięć kilometrów. - Odpowiedziała na pytanie Asagiego. - Chyba z dziewięć by było, nie wiem, ciężko to oszacować w miarę dokładnie.
Nikt przecież nie stał co kilometr i nie liczył, na ile Ayame była w stanie zobaczyć. Musiała sama to oszacować na podstawie własnych spostrzeżeń terenu i dzięki temu miała przybliżoną odległość, ja jaką mogła widzieć w linii prostej, wytężając swojego Byakugana. Co prawda nie powinna tak po prostu zdradzać Samurajowi swoich umiejętności, jednak w tym momencie działali razem i poznanie siebie wymagało tego, żeby dobrze ze sobą współpracowali. Wysłuchała więc uważnie jego słów na temat dalszego działania i zmarszczyła brwi, dostrzegając jednak szybko słabe strony.
- Jeśli dotrą do głównego traktu, będziemy mieć problemy z przejęciem ich, nawet jak oszacujemy już, gdzie jadą. - Wyjaśniła cicho. - Jeśli się okaże, że rzeczywiście pojadą w stronę kupieckiego miasta, to licz się z dość często uczęszczanym szlakiem przez innych kupców. Jeśli napadniemy na nich, ktoś może to zobaczyć i odebrać to jako napaść na niewinnych ludzi...
Tym samym mogliby sami wpaść w kłopoty. Musieli podjąć decyzję, mając do wyboru trzy wyjścia. Albo dorwą ich przed tym, zanim ruszą na główny szlak, albo wyczekają momentu, aż główny szlak będzie pusty, co Ayame będzie mogła sprawdzić Byakuganem, albo nadal ich śledzić to samego celu ich podróży. Tak czy inaczej, wysłuchała z uwagą do końca tego, co proponował Asagi. Wyprzedzenie ich było całkiem dobrym pomysłem, a potem zwyczajne zaczepienie, gdy tylko nadarzy się odpowiednia okazja, czyli kiedy szlak będzie bezpieczny. Może uda się ich przekonać do tego, żeby ich podwieźli, wtedy będą mogli wziąć ich z totalnego zaskoczenia.
- Znam technikę, która pozwala zmieniać wygląd, ale wtedy nie mogę korzystać ze swoich oczu. - Przyznała ze spokojem. - Mogę się zmienić w każdą osobę, która przyjdzie mi na myśl. Mam tylko nadzieję, że któryś z nich nie wyczuwa chakry w bliższym dystansie, bo to by mogło mnie zdemaskować.
Tak więc czekała, co Asagi dalej zrobi z tymi informacjami, które właśnie mu przekazała, a tymczasem ich cele spakowały się, przebrały w zwykłe ubrania, upodabniając się tym samym do zwykłych podróżników i powoli ruszyli w drogę na kołyszącym się wozie.
- Przebrali się za podróżników i ruszyli dalej. - Poinformowała Samuraja. - To co, śledzimy ich, a potem wyprzedzimy i zaczepimy w dogodnym momencie, tak?
Plan był całkiem ciekawy, zwłaszcza gdy Ayame przybierze kształt jakiejś innej osoby, co będzie wyglądać na to, jakby Asagi ją eskortował do miasta. Mogliby spokojnie zapytać tamtych, czy ich podwiozą, co pozwoliłoby się do nich zbliżyć maksymalnie. Taki podstęp mógłby zadziałać, no ale zobaczy się, jak to wyjdzie w praniu. Dalej będzie monitorować sytuację swoim Byakuganem, wypatrując nie tylko tego, co się dzieje na wozie, ale też będąc czujną na wszelkie pułapki, które mogą na nich czekać.
Ranga B - Kolejny poziom rozwoju daje użytkownikowi kolejne wzmocnienie jego Byakugana. Kontrola zasięgu wzroku przychodzi mu z łatwością i nie ma on problemu z przełączaniem się między widokiem na odległość i wokół siebie. Shinobi otrzymuje też nową umiejętność - jest on w stanie wyzwalać chakrę ze swoich tenketsu w taki sposób, by jej gęstość była w stanie zatrzymać nadchodzące uderzenia.
Zasięg
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
Bonus
+20 percepcji przy aktywowanym Byakuganie
KONTROLA CHAKRY: C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 93% - 2% podtrzymanie Byakugana = 91%

ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA: 50
    WYTRZYMAŁOŚĆ: 50
    SZYBKOŚĆ: 50
    PERCEPCJA: 50/70
    PSYCHIKA: 1
    KONSEKWENCJA: 50
0 x
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Kakita Asagi »

- Rozumiem. - odpowiedział niebieskooki, będąc pod sporym wrażeniem zasięgu, z jakiego mogła obserwować wroga Ayame. To dawało im ogromne możliwości, mogli bardzo długo pozostawać poza zasięgiem wykrywalności nieprzyjaciela, samemu mogąc dostosować taktykę do sytuacji pola walki. Przez chwilę nawet Kakita zastanawiał się, czy samurajowie nie powinni zawiązać jakiegoś sojuszu z białookimi, jakby nie patrzeć, w bezpośrednim starciu wojska Kyuuzo mogłyby ich zwyczajnie wymanewrować i powybijać z dystansu, zanim by doszło do jakiejś walnej bitwy...
Co do uwagi kunoichi odnośnie ataku na trakcie, to samuraj również to rozważał. Zgadzał się, że mogą tam napotkać innych wędrowców, ale ten problem rozwiązywały oczy Ayame, dzięki nim mogli odpowiednio wcześniej zareagować i zaplanować atak. Większym problemem było to, że jeśli ich cele dotrą do granicy Kyuuzo, wszelka jurysdykcja klanu Hyuuga przestanie mieć znaczenie, w Shigashi zwyczajnie nic im nie zrobią. Samuraj miał na razie dość działania na granicy prawa, w Daishi mu się udało, a jeszcze musiał tam wrócić. Psucie sobie opinii (a przynajmniej narażanie jej na szwank) w innych prowincjach nie wchodziło w opinię.
- Musimy to rozegrać w Kyuuzo. Tutaj mamy pełne prawo ich zaatakować, jako członkini klanu Hyuuga możesz interweniować. W Shigashi no Kibu będziemy mieć związane ręce. - odpowiedział kobiecie, rozważając, w jaki sposób najlepiej przeprowadzić ten szybki atak. Z tego co rozumiał, jeden z ninja był szermierzem, drugi natomiast potrafił w jakiś dziwny sposób ożywiać rysunki. Pytanie, kto będzie miał bliżej do skorzystania z broni? Uwaga odnośnie ograniczeń skorzystania z techniki kamuflującej została przez samuraja uwzględniona. Jeśli jednak będą chcieli zaatakować wroga w walce bezpośredniej, zasięg białych oczu nie będzie potrzebny.
- Sztuka wojny, to sztuka podstępu i wykorzystania strategi wroga przeciwko niemu samemu. Skoro przebrali się za wędrowców, muszą trzymać się roli, a więc wykorzystamy ich metodę. Odegramy klasyczną rolę, musisz się wcielić w jakąś kobietę podróżującą do Shigashi no Kibu, a ja będę twoim ochroniarzem. Nie znam do końca zwyczajów, więc ty musisz wybrać najbardziej odpowiednią. Dodatkowo... - tutaj samuraj zdjął swoje haori i zaczął je składać, przymierzając się do zrobienia chusty, czy też temblaku, a następnie dobył swojego krótkiego miecza i nieco poprzycinał rękawy kimona i niechętnie uszkodził hakama. Będzie trzeba sobie następnie nabyć nowa, ale cóż, wojna wymaga ofiar i poświeceń.
- Gdy już ich wyprzedzimy, będziemy udawać, że mam niesprawną jedną rękę, po napaści bandytów. Ważne jest, byśmy znali swoje rolę. Moje imię nie jest szeroko znane, więc nie możesz się do mnie nim zwracać. Tobie potrzebne jest odpowiednie nazwisko. - zaproponował niebieskooki, w głowie układając dalszy przebieg wydarzeń. Zdecydowanie, nieco ryzykowali, jednakże na razie wszelkie zalety były po ich stronie.
- Zbliżając się do nich, spróbuj się dowiedzieć, który z nich ma bliżej do swojego oręża. To będzie ten, którego musimy zneutralizować w pierwszej kolejności. W czasie walki, twoje przebranie nie będzie już konieczne. Śpieszmy się, musimy ich złapać jeszcze w Kyuuzo. - dodał niebieskooki, przygotowując się do wymarszu - plan był prosty, ale przez to miał większe szanse powodzenia. Skoro tamci ninja mieli udawać wędrowców, musieli w jakiś sposób zareagować na prośbę o pomoc, chociaż się zatrzymać. Tego wymagała ich rola. Oni natomiast mieli ich jedynie zatrzymać, niby szukając pomocy. Samuraj żałował, że nie bardzo miał jak odegrać rany od krwi... A nie, generalnie, było kilka możliwości. Jakiś czas temu zdobył pewien osobliwy flakonik z krwią, jak zapewniał go darczyńca, będzie to wspaniała charakteryzacja, albo medykament w przypadku poważnego zranienia. Na razie, nie chciał go zużywać w celu skropienia sobie ręki, chociaż...
- Fortel musi być najlepszy. Mam przy sobie flakonik z krwią. Przed zagraniem naszej roli, zabarwię nią materiał na ręce. To uwiarygodni naszą role i pozwoli się zbliżyć do wroga. - zdecydował ostatecznie niebieskooki. Musieli mieć po swojej stronie wszystkie atuty, a ten do takich należy. Oby była to słuszna decyzja...
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Ayame

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Ayame »

Ayame skinęła głową na słowa Asagiego odnośnie faktu, żeby rozegrać sprawę jeszcze na terenach Kyuzo, ponieważ przekraczając granicę innej prowincji, nie mieli już do tego prawa. Tak działała jurysdykcja i wszelkie łamanie jej, mogłoby się skończyć w lochu, do tego musieliby się gęsto tłumaczyć i kto wie, czy jeszcze ktoś by im uwierzył. Tak więc w tej kwestii popierała towarzysza i do niej należało wybranie odpowiedniego momentu, żeby zaatakować.
Uważnie wysłuchała planu Samuraja, który postanowił odegrać scenkę, aby móc swobodnie podejść do ściganych, używając do tego podstępu. Mieli się wcielić w kobietę i jej ochroniarza, którym przytrafiło się coś na szlaku i którzy szukają pomocy u przejeżdżających akurat wędrowców. Napaść bandytów była strzałem w dziesiątkę i Asagi był gotowy poświęcić swój strój, aby tylko wyglądało to bardziej realistycznie. Oby nie przyszło mu do głowy specjalnie się zranić, bo owszem, pocięte ubranie może być, ale gdzie rana, gdzie krew?
- Na szlaku nie przedstawiasz się nazwiskiem każdemu, kogo spotkasz. - Odpowiedziała. - Mogę spokojnie zostać przy swoim imieniu, bo jest dość często spotykane. Mogę też być córką jakiegoś mniej majętnego kupca, bo ważniejsze osobistości podróżują raczej wozem w obstawie liczniejszej straży. Poprośmy ich o pomoc i podwiezienie kawałek. Dzięki temu będziemy mogli się do nich zbliżyć maksymalnie i zaatakujemy, kiedy najmniej będą się tego spodziewać.
Skinęła też głową, kiedy Samuraj wspomniał jej o tym, żeby przypatrzyła się, który z napastników ma szybszą możliwość dobycia broni, aby zaatakować go pierwszego. Plan był naprawdę doby i nawet ostrożny człowiek mógłby się nabrać, bo kto normalny, spodziewający się pościgu za plecami, będzie wietrzył podstęp z przodu i to jeszcze tak dobrze przemyślany?
Asagi najwyraźniej pomyślał o wszystkim, bo okazało się, że ma flakonik z krwią. Ayame nawet nie chciała wnikać w to, skąd i czyja to krew, ale zabarwienie materiału mogło być dobrą opcją, chociaż nie do końca, bo nadal nie było widać rany, ale to już postanowiła załatwić sama kunoichi. Wyciągnęła ze swojej torby zwój bandaża i chwyciła za odpowiednią rękę Samuraja, by szybko i sprawnie obwiązać mu przedramię.
- Nikt Ci nie będzie zaglądał pod bandaż. - Stwierdziła, chowając resztę zwoju. - Zabarw go tylko dobrze, żeby było widać, jak przesiąka i każdy się nabierze, że jesteś ranny.
Ruszyli więc dalej, cały czas śledząc dwójkę napastników, którzy teraz ruszyli wozem, w stronę głównego szlaku. Trzymali się drzew, kiedy tylko było to możliwe, jednak na razie trzymali się w takiej odległości, że i tak nie zorientowaliby się, że są śledzeni. Kiedy skręcili na głównym szlaku, Ayame zmarszczyła brwi, doskonale zdając sobie sprawę, dokąd ta droga prowadzi.
- Jadą w stronę Shigashi no Kibu. - Poinformowała towarzysza. - Trzeba się spieszyć.
Teraz, kiedy wiedzieli, w którą stronę kierują się mężczyźni, Ayame i Asagi mogli rozpocząć proces wyprzedzania, aby zająć dogodną pozycję i przy okazji monitorować szlak. Wyprzedzali ich po łuku, zachowując przy tym dość sporą odległość i nadal kryjąc się po lasach, żeby mieć pewność, że na pewno ich nie zobaczą, zaś Ayame cały czas miała ich swoim wzrokiem jak na talerzu. Byli szybsi od koni, więc spokojnie mogli nadgonić i jeszcze ich przegonić, jednak dla Ayame taki dłuższy bieg był trochę uciążliwy i powoli znowu zaczynał ją męczyć.
I teraz tak.
Gdy już będą przed nimi około kilometra, Ayame zacznie wypatrywać na szlaku innych podróżników i wybierze dogodny moment, kiedy w odległości kilku kilometrów i z jednej i z drugiej strony nie będzie nikogo, poza nimi i mężczyznami, których cały czas śledzili. Przekaże też Asagiemu informację, który z przeciwników ma bliżej do broni. Kiedy wszystko będzie sprawdzone i gotowe, pozostanie już tylko przygotować się do przedstawienia. Ayame więc wykonała pieczęcie i za pomocą Henge no Jutsu zmieni się w uroczą blondynkę, zaś Asagi będzie miał czas pobrudzić się krwią, tak jak zamierzał. Jeśli do tej pory wszystko pójdzie po ich myśli, to kolejnym krokiem będzie wdrożenie ich planu już na całego, ale o tym w następnych postach. Jeśli coś pójdzie nie tak, będzie trzeba kombinować inaczej.
Ranga B - Kolejny poziom rozwoju daje użytkownikowi kolejne wzmocnienie jego Byakugana. Kontrola zasięgu wzroku przychodzi mu z łatwością i nie ma on problemu z przełączaniem się między widokiem na odległość i wokół siebie. Shinobi otrzymuje też nową umiejętność - jest on w stanie wyzwalać chakrę ze swoich tenketsu w taki sposób, by jej gęstość była w stanie zatrzymać nadchodzące uderzenia.
Zasięg
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
Bonus
+20 percepcji przy aktywowanym Byakuganie
KONTROLA CHAKRY: C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 91% - 2% podtrzymanie Byakugana = 89% - 4% Henge no Jutsu = 85%

ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA: 50
    WYTRZYMAŁOŚĆ: 50
    SZYBKOŚĆ: 50
    PERCEPCJA: 50/70
    PSYCHIKA: 1
    KONSEKWENCJA: 50
Torba przy pasie:
36m Bandaż
2x Trójkunai
2x Kunai + notka świetlna (doczepione)
1x Kunai + notka wybuchowa (doczepione)
Kabura na prawym udzie:
1x Sekretna maść klanu Hyūga
1x Bojowa pigułka żywnościowa
1x Pigułka ze skrzepniętą krwią

-2m Bandaża
Nazwa
Henge no Jutsu
Pieczęci
Pies › Świnia › Baran
Zasięg
Na ciało
Koszt
E: 7% | D: 5% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: Niezauważalny (+1/2 na turę)
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Pomocna technika przy pomocy której użytkownik może przybrać wygląd innej osoby bądź obiektu. W przypadku zmiany w inną osobę to zmieniona zostaje aparycja wraz z ubraniem, a dodatkowo głos pozostanie zmutowany do tego, jaki miała udawana przez nas osoba. Zmiana w przedmiot jest możliwa jeśli przedmiot jest wielkości porównywalnej z rozmiarem użytkownika, a dodatkowo nie zyskuje on żadnych właściwości przedmiotu w który się zmieni, np. zmieniając się w betonowy mur nie zyskamy jego trwałości. Technikę łatwo rozpoznać, ponieważ chakra użytkownika pozostaje niezmieniona, przez co shinobi o zdolnościach sensorycznych i Ci posiadający Doujutsu z łatwością przejrzą przygotowany fortel. Henge no jutsu zostaje przerwane po zranieniu lub uderzeniu użytkownika, a także w chwili zebrania przez niego chakry do jakiejkolwiek techniki.
0 x
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Kakita Asagi »

- Proponuję by z atakiem wyczekać na moment, gdy wejdziemy na wóz. - odpowiedział niebieskooki, notując, że może swobodnie korzystać z imienia kunoichi. Ich plan wydawał się być całkiem dobry i zmyślny - mieli wszelkie atuty po swojej stronie, co prawda, nie wiedzieli co dokładnie potrafią ich przeciwnicy, ale zdecydowanie więcej asów miał ich dwuosobowy zespół. Niebieskooki podejrzewał, że do starcia dojdzie na wozie, tam zdecydowanie bardziej przyda mu się krótki miecz, bowiem w szamotaninie i małej przestrzeni zwyczajnie zabraknie miejsca do wymachiwania katana. No, chyba, że wszystko rozegra się szybciej...
Tak czy inaczej, sięgali po podstęp. Nie była to najbardziej honorowa metoda rozwiązania sytuacji, ale wojownik bushido nie miał teraz stawać do honorowego pojedynku. Ścigali morderców wyszkolonych w sztukach walki - to była sytuacja życia i śmierci, nie zawody na arenie, czy chociaż w obronie czyjegoś honoru. Jak to mówią, na wojnie i w miłości wszystkie chwyty dozwolone.
- Nie odmówię pomocy. - rzekł kiedy kunoichi wyjęła bandaże. To zdecydowanie czyniło ich podstęp dużo lepszym. Sam miałby problemy z założeniem sobie opatrunku, ale z asystą Ayame nie stanowiło to żadnego problemu.
- Nie zaciskaj jednak za mocno, bym nie stracił za dużo na sprawności. - dodał samuraj, który musiał uważać, by ich fortel nie obrócił się przeciwko im. Zastosowane rozwiązanie mogło się obrócić przeciwko nim, jeśli nie rozegrają tego odpowiednio - sztuka wojny. Zabarwienie materiału fiolką (jak dobrze, że Ayame nie pytała, skąd ją ma, ale wędrując po świecie wzdłuż i wszerz znajduje się różne rzeczy i spotyka jeszcze różniejszych ludzi) i w zasadzie można było ruszać by zastawić pułapkę...

Wyprzedziwszy swoje ofiary i upewniwszy się co do sytuacji, można było przejść do działania. Niebieskooki z niemałym zaciekawieniem obserwował, jak Ayame się "przebiera" - kilka pieczęci i puf, stała przed nim zupełnie inna dziewczyna. Ciekawe, jak często shinobi korzystali z tej sztuki, a raczej, ileż to razy nie był tego świadom? On potrzebował całej masy wyrzeczeń by zmienić swój wizerunek, jego włosy dopiero teraz powróciły (do mniej więcej) poprzedniej długości, a tu? Kilka sekund i zupełnie nowy wizerunek. Co prawda, Ayame wspominała, że ma to swoje wady, ale ileż było wśród ninja osób zdolnych wyczuwać chakrę? Z tego co kojarzył, panienka Misae należąca do rodu Yamanaka była pod tym względem wyjątkowa, w każdym razie, to zrozumiał z ich spotkania, ale może on coś źle zasłyszał? Tak czy inaczej, teraz należało odegrać odpowiednią rolę...
Niebieskooki bez problemu wczuł się w zadanie - bycie yojimbo, ochroniarzem należało do najbardziej klasycznych ról, w jakie wcielali się samurajowie poszukujący zarobku. Sam nawet, niedługo po szkole, brał udział w takiej eskorcie, niedawno podróżując do Daishi również, więc w zasadzie robił teraz to, co samuraj robić powinien. Kiedy na horyzoncie pojawi się wóz, niebieskooki, "ranny" wojownik nabierze wdechu i przejdzie przed swoją "panią" tak, by zasłonić ją ciałem. Będzie przy tym pamiętał, by zagrać rannego szermierza, rannego ale zdeterminowanego - dokładnie takiego, jakim bywał na co dzień - zobaczymy, czy ich wrogowie połkną przynętę...
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Ayame

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Ayame »

Oczywiście skinęła głową na słowa Asagiego, żeby z atakiem zaczekać, aż będą już na wozie. Taki właśnie miała zamiar, bo będąc już tam, mieli bezpośredni dostęp do napastników. Pomyśleli naprawdę o wszystkim, żeby tylko nabrać przebranych za wędrowców mężczyzn, bo Ayame sprawnie zawiązała opatrunek na przedramieniu Samuraja, nie ściskając mocno, tak jak o to prosił.
- Nie wiem, ile widziałeś technik Setsuny, ale musisz wiedzieć jedno. - Powiedziała, zanim zaczęli całą zabawę. - Jeśli wyciągnę przed siebie dłoń, albo gorzej, dwie, uciekaj na bok. Nie możesz znaleźć się w zasięgu, bo może Cię troszkę odrzucić i poturbować.
Tym samym ostrzegła przed dwoma technikami jej klanu, a raczej przed jedną i jej silniejszą wersją, która sprężonym z chakrą powietrzem, potrafiła odrzucić na sporo metrów, nieźle obijając przeciwnika. Nie chciała, żeby podczas starcia, Asagi wszedł jej w zasięg, dlatego należało go ostrzec, żeby nawzajem sobie nie przeszkadzali. Miała jednak nadzieję, że tak dobrze przygotowany plan pozwoli im nabrać napastników, dzięki temu będą mogli podejść na tyle blisko, żeby ich obezwładnić, zanim się spostrzegą. Nadal nie wiedzieli, co nimi kierowało i koniecznie powinni to z nich wyciągnąć, nie mówiąc już o tym, że byli mordercami.
Gdy wszystko było gotowe, Ayame i Asagi wyszli na drogę, ona pod postacią zupełnie innej kobiety, zaś on, niby ranny i świetnie ucharakteryzowany pod tym względem. Wiedzieli, że i z jednej i z drugiej strony nie było nikogo na szlaku, bo kunoichi wcześniej sprawdziła to swoim Byakuganem, więc mogli spokojnie przystąpić do przedstawienia, na które tak skrupulatnie się przygotowywali. Asagi dobrze wczuł się w role, bo po chwili gdy tylko wóz wyłonił się na drodze, stanął tuż przed nią, osłaniając własnym ciałem. Czekali, aż tamci podjadą bliżej, zaś Ayame przywołała na twarzy blondynki zaniepokojoną i przestraszoną minę. Kiedy tamci się zatrzymali, a jeden zawołał do nich, żeby się odsunęli, blondynka nieco wyjrzała zza Samuraja, patrząc błagalnie.
- Panowie, proszę, pomóżcie. - Zawołała żałośnie. - Napadli nas bandyci, mój towarzysz został ranny, trzeba mu medyka. Proszę, podwieźcie nas chociaż kawałek.
No takiej błagalnej prośbie dziewczęcia raczej ciężko byłoby odmówić, tym bardziej, że widać było wyraźnie, że z towarzyszącym jej mężczyzną jest źle, skoro bandaż zdążył przesiąknąć. Trzymał się dzielnie, to fakt, ale były to zapewne tylko pozory. Wcale nie wyglądali groźnie, bo gdzie dziewczę, wyglądające na córkę jakiegoś kupca, mogłoby być groźne, no i wojownik, którego władająca mieczem ręka była teraz solidnie ranna?
- Zapłacimy. - Powie jeszcze na sam koniec, jeśli zobaczy niezdecydowanie mężczyzn.
Może obietnica zapłaty przekona ich całkowicie, żeby zabrać na wóz tą dwójkę. W końcu kto by pogardził takim niespodziewanym zarobkiem na szlaku, a widać było, że tych dwoje jest w potrzebie.
Ranga B - Kolejny poziom rozwoju daje użytkownikowi kolejne wzmocnienie jego Byakugana. Kontrola zasięgu wzroku przychodzi mu z łatwością i nie ma on problemu z przełączaniem się między widokiem na odległość i wokół siebie. Shinobi otrzymuje też nową umiejętność - jest on w stanie wyzwalać chakrę ze swoich tenketsu w taki sposób, by jej gęstość była w stanie zatrzymać nadchodzące uderzenia.
Zasięg
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
Bonus
+20 percepcji przy aktywowanym Byakuganie
KONTROLA CHAKRY: C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 85% - 2% podtrzymanie Henge no Jutsu = 83%

ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA: 50
    WYTRZYMAŁOŚĆ: 50
    SZYBKOŚĆ: 50
    PERCEPCJA: 50/70
    PSYCHIKA: 1
    KONSEKWENCJA: 50
Torba przy pasie:
36m Bandaż
2x Trójkunai
2x Kunai + notka świetlna (doczepione)
1x Kunai + notka wybuchowa (doczepione)
Kabura na prawym udzie:
1x Sekretna maść klanu Hyūga
1x Bojowa pigułka żywnościowa
1x Pigułka ze skrzepniętą krwią

-2m Bandaża
Nazwa
Henge no Jutsu
Pieczęci
Pies › Świnia › Baran
Zasięg
Na ciało
Koszt
E: 7% | D: 5% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: Niezauważalny (+1/2 na turę)
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Pomocna technika przy pomocy której użytkownik może przybrać wygląd innej osoby bądź obiektu. W przypadku zmiany w inną osobę to zmieniona zostaje aparycja wraz z ubraniem, a dodatkowo głos pozostanie zmutowany do tego, jaki miała udawana przez nas osoba. Zmiana w przedmiot jest możliwa jeśli przedmiot jest wielkości porównywalnej z rozmiarem użytkownika, a dodatkowo nie zyskuje on żadnych właściwości przedmiotu w który się zmieni, np. zmieniając się w betonowy mur nie zyskamy jego trwałości. Technikę łatwo rozpoznać, ponieważ chakra użytkownika pozostaje niezmieniona, przez co shinobi o zdolnościach sensorycznych i Ci posiadający Doujutsu z łatwością przejrzą przygotowany fortel. Henge no jutsu zostaje przerwane po zranieniu lub uderzeniu użytkownika, a także w chwili zebrania przez niego chakry do jakiejkolwiek techniki.
0 x
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Kakita Asagi »

- Będę to miał na uwadze, dziękuje Ayame-san. - odpowiedział niebieskooki, nie zamierzając wypytywać o zbędne szczegóły. Informacja była prosta - ręce wystawione, nie stać na ich linii strzału, a co mogło z nich polecieć? Cóż, widział, jak Setsuna w kilku ruchach pokonała przeciwnika w walce wręcz, więc najpewniej jej kuzynce chodziło o coś podobnego, może jakaś fala uderzeniowa? Cóż, on sam również był ekspertem od walki w zwarciu, ale i on posiadał kilka ruchów pozwalających dogonić uciekającego przeciwnika, albo przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę...

Plan ustalony, wszystko gotowe, pozostawało już jedynie poczekać na ich cele. Jak już zauważono wcześniej, wszelkie atuty znajdowały się teraz po ich stronie, pozostawało jedynie odpowiednio zagrać swoje role, na szczęście dla samuraja, wybrana rola stanowiła codzienność jego życia, więc nie było problemu. Widząc nadjeżdżający wóz, należało odpowiednio wszystko rozegrać. Ayame postanowiło zrobić pierwszy krok, a on o nawet najmniejszy nie mógł jej ustępować, chociaż odgrywając swoją rolę, musiał wyglądać mało ciekawie. Niebieskooki sięgnął po z dawna stłamszone pokłady frustracji, po czym "ubrał" maskę zdołowanego wojownika, który nie sprostał zadaniu. Pozwolił Ayame wysunąć się przed siebie, samemu lekko opuszczając głową i zaciskając drugą pięść w geście bezsilności. Musiał wyglądać autentycznie, jak wyrwany z opowieści samuraj, który nie mógł już dalej sam walczyć, a świadomość bycia ciężarem dla swojej pani jest dla niego czymś najgorszym. Paradoksalnie, nie było to aż takie trudne, w ciągu swojego życia niebieskooki czuł się już raz i bezsilny i bezużyteczny, więc należało jedynie wyciągnąć to wspomnienie. Jednocześnie, kiedy Ayame negocjowała (a raczej starała się ubłagać transport), niebieskooki spoglądał spode łba na parę, mierząc ich możliwości. Nawet na chwilę uniósł nieznacznie jedną "zdrową" rękę jakby chciał coś wtrącić, ale ostatecznie nie zabrał głosu i rzekł tylko.
- Pani, przepraszam, że jestem dla ciebie ciężarem. - powrócił do swojego nieciekawego i pełnego pożałowania wyglądu, w duchu oczywiście gotując się na starcie. Sztuka wojny to sztuka podstępu - jest to swoisty oportunizm, bowiem przywdziewając maskę fałszu robi się to by odkryć prawdę. Niezwykle zawiłymi drogami wędrowała samurajska moralność i biada temu, kto o tym zapominał - bowiem mentalność mieszkańców Yinzin (szczególnie tych z rodów o długiej wojskowej tradycji, a do takiego właśnie Asagi należał), zdecydowanie odbiegała od tej, jaką prezentowali ninja. Dobra i zło były niejednokrotnie zupełnie inaczej odbierane...
Tak czy inaczej, należało poczekać, aż/czy fortel się powiedzie. Oczywiście, wrodzy shinobi mogli odmówić, albo wręcz gniewnie zareagować, wtedy należałoby zapomnieć o konwenansach i... w zasadzie, odgrywać swoją rolę dalej. W tej chwili Asagi robił za yojimbo panienki Ayame, jeśli oni by chcieli ją zaatakować albo jakkolwiek skrzywdzić, jego obowiązkiem będzie walczyć, a ostrze jego miecza potrafi bardzo szybko pomknąć w odpowiednim kierunku, ale wszystko w swoim czasie.
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Ścieżka w lesie

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kyuzo”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości