Wioska Furu

Druga co do wielkości prowincja Karmazynowych Szczytów od wieków znajduje się pod opieką słynnego Rodu Hyūga, który bardzo dokładnie dba o rozwój wewnątrz swego kraju, a także o bezpieczeństwo granic - zważając na sąsiedztwo z niezbadaną powierzchnią lądową (znaną pod nazwą Głębokich Odnóg) na południowym zachodzie. Podobnie jak w pozostałych prowincjach Karmazynowych Szczytów, dominuje tutaj krajobraz górzysty i roślinność wysokogórska, lecz Kyuzo może pochwalić się bogatszą fauną - wiele zwierząt chętnie poszukuje kryjówek w głębokich jaskiniach prowincji, chroniąc się przed dość kapryśną pogodą.
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Wioska Furu

Post autor: Asaka »

0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Ayame

Re: Wioska Furu

Post autor: Ayame »

Najwyraźniej medyk przejął się sprawą bandytów, grasujących po lesie, no ale trudno było się jemu dziwić, skoro stanowili zagrożenie również dla niego. Nawet spojrzał w kierunku siekiery, którą miał przy drzwiach, a która mogłaby mu posłużyć za ewentualną broń. Co jak co, ale trzeba zająć się tą sprawą, zanim zbiry ponownie zaatakują niewinnych ludzi. Ayame była gotowa podjąć się tego zadania, jednak najpierw musiała odprowadzić dziewczynkę do wioski.
A jak już mowa o Mayu, to zachęciła ją do tego, aby przedstawiła swoją prośbę medykowi odnośnie Kou. Z początku dziewczynka wyglądała na przerażoną i onieśmieloną, tym bardziej, że mężczyzna robił dość mało przyjazną minę. Po chwili jednak zebrała w sobie odwagę i poprosiła, aby zbadał jej ukochanego pieska, który ostatnio nie chciał jeść. Medyk zareagował od razu, nakazując położyć psiaka na stole, po czym dokładnie go obejrzał, pod czujnym okiem dziewczynki. W tym czasie Ayame usłyszała słaby głos za sobą, więc odwróciła się do leżącego na leżance kupca. Ten trzymał w garści kilka zakrwawionych monet z zamiarem dania jej za pomoc i fatygę. Kunoichi momentalnie cofnęła się w tył i pokręciła przecząco głową.
- Został Pan napadnięty i ograbiony ze swojego towaru. - Powiedziała ze spokojem. - Bardziej się teraz Panu przydadzą, zwłaszcza że nie jestem pewna, czy uda się odzyskać Pana dobra.
Tym samym nie przyjęła oferowanej zapłaty, zwłaszcza że to nie był koniec jej zadania związanego z tym kupcem. Miała zamiar tu wrócić i wypytać go o szczegóły związane z bandytami, żeby następnie móc ruszyć na łowy. Do tego czasu niech spokojnie sobie odpoczywa, a Kunoichi znów spojrzała na Mayu i Kou. Okazało się, że piesek otrzymał jakąś miksturę, po której powinno mu się poprawić i że wcale nie jest jeszcze taki stary. A więc była nadzieja, na co uśmiechnęła się szeroko, widząc dziękującą medykowi dziewczynkę. Gdy jednak wspomniała o zapłacie, mężczyzna oznajmił, że nie trzeba, tym samym wzbudzając jeszcze większą wdzięczność. Oczywiście Ayame była skłonna zapłacić, gdyby było trzeba, no ale w takim razie pozostanie jej tylko zapewnić temu medykowi bezpieczeństwo i ująć groźnych bandytów, grasujących w tej okolicy.
- Bardzo Panu dziękujemy za pomoc. - Ayame również się ukłoniła. - Odprowadzę dziewczynkę do domu i wrócę tu, aby zająć się sprawą bandytów, którzy mogą zagrozić i Panu. Zanim zacznę jednak wypytywać tego nieszczęśnika, pozwólmy mu odpocząć i nabrać sił.
Gdy już wszystko zostanie powiedziane, Ayame wraz z Mayu opuszczą dom medyka, zamykając za sobą drzwi. Kunoichi jeszcze tylko obmyje ręce przy studni, po czym przejmie od dziewczynki pieska, żeby było jej lżej. Uśmiechnie się przy tym do niej pokrzepiająco, opatulając małego zwierzaczka połą swojej kurtki i głaszcząc go pocieszająco.
- Byłaś bardzo dzielna. - Pochwaliła ją. - Dzięki Tobie Kou dostał lekarstwo i wróci do zdrowia. Wracajmy jak najszybciej. Muszę zająć się tymi złymi ludźmi, którzy napadli na tego kupca. Mogą stanowić zagrożenie dla okolicznych mieszkańców, dlatego lepiej od razu się za nich zabrać.
0 x
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Wioska Furu

Post autor: Asaka »

0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Ayame

Re: Wioska Furu

Post autor: Ayame »

Skinęła głową medykowi, gdy powiedział, żeby na siebie uważały i z uznaniem usłyszała, jak blokuje swoje drzwi tuż po tym, jak opuściły jego dom. Ostrożności nigdy za wiele i lepiej, żeby bandyci nie wdarli się tutaj, robiąc mu krzywdę. Medyków przede wszystkim należało chronić, ponieważ mieli oni możliwość szybkiego ratowania ludzkiego życia. Musi w miarę szybko załatwić tą sprawę, aby nikt więcej nie ucierpiał.
Mając już czyste ręce, Ayame przejęła od dziewczynki pieska, otulając go delikatnie ramionami i połą swojej kurtki. Należało się spieszyć i wracać do wioski, aby Mayu pozostała tam bezpieczna, wraz ze swoimi opiekunami. Przy okazji, podczas drogi nieco się zregenerowała, dzięki czemu jej lekko uszczuplone pokłady chakry, znów były pełne. Tak, ta wędrówka była mimo wszystko odprężająca ze względu na widoki, jednak kunoichi nadal zachowywała czujność i bacznie nasłuchiwała, czy przypadkiem nie zbliża się coś niedobrego. Uśmiechnęła się jeszcze, słysząc podziękowanie dziewczynki, po czym delikatnie pogładziła ją po jasnych włoskach.
- Nie ma za co. - Odpowiedziała. - Cieszę się, że mogłam pomóc i odegnałam Twój smutek.
Na szczęście po drodze nie wydarzyło się nic złego, ani nadzwyczajnego i dzięki temu, kunoichi i dziewczynka bezpiecznie dotarły do wioski, gdzie przy bramie stała i czekała na nie ta starsza pani, z którą wcześniej rozmawiała, a która powierzyła jej opiekę nad Mayu. Czyżby kobiecina trochę się martwiła? Cóż, nie dziwiła jej się i to wcale. Ayame uśmiechnęła się do niej i pozwoliła dziewczynce pochwalić się tym, co udało się osiągnąć. Tak nastał czas pożegnania się z Mayu, dlatego też kunoichi kucnęła i ostrożnie przekazała jej Kou, po czym znowu pogłaskała ją po jasnych włosach, uśmiechając się przy tym pogodnie.
- Bądź dzielna i spróbuj zaprzyjaźnić się z innymi dziećmi. - Poradziła jej. - Dzięki temu zawsze będziesz miała z kim się pobawić i nie będzie Ci smutno.
Po tych słowach wyprostowała się i spojrzała na Panią Fumiko, która właśnie zaprosiła ją na obiad, chcąc chociaż w taki sposób podziękować za opiekę nad dziewczynką. Ayame obdarzyła kobietę ciepłym uśmiechem i pokręciła lekko głową.
- Nie, nie sprawiła mi żadnych problemów. Wręcz przeciwnie. - Odpowiedziała pogodnie. - Dziękuję za zaproszenie. Chętnie bym została, ale muszę wracać do medyka. Po drodze natknęłyśmy się na rannego kupca, którego napadli bandyci. Muszę jak najszybciej zająć się tą sprawą, zanim skrzywdzą jeszcze kogoś w okolicy. Mayu opowie Pani o szczegółach. Naprawdę miło było was poznać.
Ukłoniła się z szacunkiem kobiecie i pomachała jeszcze dziewczynce, po czym zawróciła na trakt. Teraz, kiedy nie miała ze sobą dziewczynki, będzie mogła swoim tempem ruszyć z powrotem do chatki medyka i dowiedzieć się szczegółów na temat zbirów. Ilu ich było, jak wyglądali i tak dalej.
0 x
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Wioska Furu

Post autor: Asaka »

0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Ayame

Re: Wioska Furu

Post autor: Ayame »

Ayame uśmiechnęła się do Mayu, gdy ta obiecała jej zaadaptować się w nowym miejscu. Teraz, kiedy była nadzieja na wyzdrowienie Kou, dziewczynka dostała więcej pozytywnej energii, co było widać gołym okiem. Kunoichi cieszyła się, że mała jest teraz radosna, bo dzięki temu będzie jej łatwiej zaprzyjaźnić się z innymi dziećmi. Skupiła się więc na jej tymczasowej opiekunce, która mocno przejęła się sprawą grasujących w pobliżu bandytów. Nic dziwnego.
- Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. - Zapewniła kobietę. - Medyk zdążył go uleczyć. Teraz potrzeba mu już tylko odpoczynku. Ruszam, aby dowiedzieć się więcej o tej sprawie i zapobiec kolejnemu nieszczęściu. Do widzenia.
Pokonanie tego odcinka drogi w pojedynkę, było dla kunoichi zdecydowanie szybsze, tym bardziej, że mogła skakać z gałęzi na gałąź, co zawsze było szybsze, niż sam bieg. Tak czy inaczej, piętnaście minut normalnej drogi, skróciła sobie o prawie połowę i bez przeszkód dotarła do chaty medyka. Kiedy zapukała, usłyszała przezorne pytanie na temat tego, kim jest. Tak medyk zdecydowanie mocno się zabezpieczył i to dobrze o nim świadczyło.
- To ja, kunoichi, Hyūga Ayame. - Zawołała. - Wróciłam.
W sumie to wcześniej nie przedstawiła się medykowi, ale może pozna ją po głosie i słowo ''wróciłam'' da mu wskazówkę, że jest tą samą osobą, która niedawno tutaj była i obiecała wrócić, aby zająć się sprawą rannego kupca. Gdy więc medyk jej otworzy, skinie mu głową na powitanie i wejdzie do środka, kierując się od razu w stronę leżanki, na której leżał ranny mężczyzna.
- Co z nim? - Zapytała jeszcze gospodarza. - Jest lepiej?
O ile wyleczenie rany to jedno, to odzyskanie sił po dużej utraci krwi to drugie. Minie jeszcze kilka dni, zanim mężczyzna wróci całkowicie do zdrowia, jednak fizycznie nie był jej potrzeby do niczego, bo przecież nie będzie go ciągać po lesie. Wystarczy, że wszystko po kolei i dokładnie jej opowie, a ona już resztą postara się zająć.
- Panie Taiki, wróciłam. - Odezwała się do kupca. - Czy czuje się Pan na siłach, żeby ze mną porozmawiać?
Jeśli nie, to będzie musiała poczekać, ale to tylko zwiększało ryzyko, że banda znowu na kogoś napadnie i tym razem zabije, a do tego nie można było dopuścić. Tym bardziej, że przecież było blisko zarówno tutaj, jak i do wioski Furu, a także do miejsca, gdzie pracowali drwale. Wszyscy byli zagrożeni i trzeba było jak najszybciej wyeliminować to zagrożenie.
0 x
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Wioska Furu

Post autor: Asaka »

0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Ayame

Re: Wioska Furu

Post autor: Ayame »

Gdy tylko się odezwała, usłyszała jak medyk ściąga zabezpieczenia z drzwi. Musiała przyznać, że mieszkając samotnie w odludnej okolicy, dobrze było być tak zabezpieczonym, bo nigdy nie wiadomo, kto zapuka do Twoich drzwi. Medyk przywitał ją z siekierą w opuszczonej dłoni, jednak gdy ostatni raz upewnił się, że to ona, odłożył broń i zaprosił ją do środka. Ayame skinęła mu uprzejmie głową na powitanie, po czym przekroczyła próg, pytając o stan kupca. Słysząc niewylewną odpowiedzieć, westchnęła, no ale nic nie można było na to poradzić.
- Cieszę się. - Odpowiedziała. - Zdążyliśmy z pomocą na czas.
Kupiec już nie leżał na leżance, a siedział oparty o ścianę domu, trzymając w rękach kubek. Najwyraźniej dostał od medyka ziółka, które miały go postawić na nogi, na co Ayame uśmiechnęła się z uznaniem. Podeszła więc bliżej i ukłoniła się kupcowi, gdy ten się do niej odezwał. Kiedy wyraził chęć rozmowy i odpowiedzi na jej pytania, kunoichi usadowiła się ostrożnie na skraju leżanki kupca, żeby nie patrzeć na niego z góry i prowadzić rozmowę na tym samym poziomie.
- Najlepiej wszystko od początku. - Zasugerowała. - Gdzie Pana zaatakowano i jak wyglądał atak.
Było dla niej istotne, czy była to jakaś przemyślana zasadzka, czy może po prostu wyskoczyli z krzaków i zabrali się do rabunku? Jeśli to pierwsze, to będzie już miała sygnał, że ma do czynienia z myślącymi osobnikami, a nie bandą tępych bandytów i będzie trzeba zachować większą ostrożność. Nigdy nie wiadomo, czy takie zbiry nie zastawiają pułapek.
- Chciałabym też wiedzieć, ilu ich było. - Dopowiedziała. - I w co byli uzbrojeni.
To też miało spore znaczenie, bo im więcej chłopa do skopania, tym trudniej, nie mówiąc już o tym, gdy posiadali jakąś konkretną broń, której dodatkowo trzeba było uniknąć. Oby to nie była jakaś większa banda, bo w pojedynkę może sobie nie poradzić bez konkretnego planu. Okaże się jednak, gdy kupiec wszystko jej powie. Będzie miała jeszcze kilka pytań, ale to za chwilę, nie wszystko naraz, żeby nie przytłoczyć mężczyzny tym wszystkim. Nadal był osłabiony, więc należało się z nim obchodzić nieco bardziej delikatnie i wyrozumiale.
0 x
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Wioska Furu

Post autor: Asaka »

0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Ayame

Re: Wioska Furu

Post autor: Ayame »

Ayame uważnie wysłuchała słów kupca, który zaczął od tego, jakim szlakiem jechali i gdzie w miarę dokładnie ich zaatakowano. Trzy kilometry od wioski. Dzięki jej Byakuganowi, nie będzie trudno znaleźć odpowiednie miejsce. Wystarczy zatrzymać się na odpowiednim szlaku i za pomocą białych oczu szukać śladów napadu na trakcie. Ulżyło jej też nieco, gdy się dowiedziała, że bandytów był tylko trzech i że po prostu wyskoczyli z krzaków. Mogła więc przypuszczać, że nie ma do czynienia z inteligentami, którzy lubią zastawiać pułapkę, ale na wszelki wypadek lepiej mieć się na baczności. Posmutniała natomiast, gdy dowiedziała się o towarzyszu kupca. Jeśli rzeczywiście dostał z łuku, to będzie trochę ciężko. Łucznicy byli dystansowcami i unikali kontaktu, w przeciwieństwie do Ayame, która walczyła w zwarciu. Będzie musiała najpierw pozbyć się łucznika, żeby nie dostać strzałą w plecy. Łuk i miecz. Nie było wiadomo, co posiada trzeci, ale akcja zapewne działa się tak szybko, że kupiec zapewne nie miał możliwości rozeznać się.
Skrzywiła się natomiast, gdy Taiki wspomniał o tym, że stracił przytomność po ciosie w głowę i obudził się w lesie, najwyraźniej zniesiony z traktu. Przez to wszystko stracił orientację w terenie i jedyny sygnał, jaki zapamiętał to fakt, że minął trakt. Będzie więc musiała zacząć poszukiwania od miejsca, gdzie na niego trafiły i za pomocą Byakugana znaleźć trakt, który minął, a potem połączyć to ze szlakiem, którym miał wcześniej jechać.
- Przykro mi z powodu Pana towarzysza. Opisze mi go Pan? - Powiedziała współczująco. - Wiem, że wszystko działo się szybko, ale czy nie pamięta Pan może jakiś szczegółów odnośnie wyglądu bandytów? Byłoby mi łatwiej ich zidentyfikować. Nie chciałabym ich pomylić, ani dać się oszukać podawaniem się za kogoś innego.
Niedaleko stąd pracowali drwale i tych trzech typów mogło spokojnie podać się za jednych z nich, dlatego musiała mieć pewność, że złapała odpowiednich łotrów, żeby móc wymierzyć im sprawiedliwość. Lepiej, żeby w tej sprawie się nie pomyliła bo konsekwencje tego będą przykre, a na szczęście, że akurat trafi na nich na trakcie, czających się na kolejnych kupców, nie ma co liczyć.
- Może mi Pan powiedzieć, co Pan przewoził? - Zapytała. - Jeśli nie zdążyli tego sprzedać albo wykorzystać, to może uda się odzyskać chociaż część Pańskiego dobra.
A przynajmniej taką miała nadzieję. Skoro atakują gdzieś na trakcie, to może w pobliżu mają jakąś kryjówkę w postaci jaskini, czy czegoś podobnego. Gdzieś w końcu muszą się chować wraz z ukradzionymi fantami.
- Jeśli jeszcze przypomniał sobie Pan jakieś szczegóły, które mogą mi pomóc, to proszę mówić. - Poprosiła. - Od tego zależy powodzenie mojego zadania.
Gdy już będzie miała wszystko, co kupiec będzie mógł jej przekazać, będzie musiała zastanowić się nad tym, jak to rozegrać. Na pewno najlepiej będzie z ukrycia przeprowadzić rekonesans, żeby się nie zdradzać, a dopiero po tym, jak trafi na jakieś ślady, zacząć działać. Bardzo możliwe, że ślady spłoszonego konia i wozu, mogą coś jej dać, gdy już znajdzie się w odpowiednim miejscu. No ale zobaczmy, co jeszcze poszkodowany ma do powiedzenia.
0 x
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Wioska Furu

Post autor: Asaka »

0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Ayame

Re: Wioska Furu

Post autor: Ayame »

Mimo obszernego sprawozdania kupca, Ayame dostała naprawdę niewiele informacji. Gorzej, była w czarnej dziurze, żeby nie powiedzieć brzydziej, bo Taiki nie zapamiętał ani jednego szczegółu twarzy, który mógłby ją nakierować na trop. Samo ubranie podróżników naprawdę niewiele jej da i szukałaby w tym momencie naprawdę po omacku. Najpierw jednak kwestia woźnicy. Tutaj też wygląd był nie dość szczegółowo przedstawiony, mimo że Taiki znał go przecież tyle lat. Dlaczego akurat pytała o wygląd towarzysza, który prawdopodobnie został zabity?
- Pytałam o Pana towarzysza, na wypadek, gdybym natrafiła na niego podczas poszukiwań. - Wyjaśniła. - Potrzebuję szczegółów wyglądu, aby móc go zidentyfikować. Miecz, który mogli mu potem skraść, nie będzie dla mnie dobrym tropem. Włosy, oczy, broda, blizny.
Wiedziała, że kupiec się stara, jednak mimo wszystko Ayame czuła wewnątrz siebie poirytowanie. Nie miała praktycznie nic, co mogłoby jej pomóc, a przecież nie mogła liczyć na cud, bo te naprawdę rzadko się zdarzają. Może jeśli przyciśnie trochę Taikiego, ten przypomni sobie jeszcze coś. Zazwyczaj jakieś szczegóły po czasie wracają do poszkodowanego.
- Ubiór podróżnika, to też za mało. - Powiedziała z westchnieniem. - Skoro twarze nie, to może włosy? Kolor, jakaś dziwna fryzura? Blizny, tatuaże? Cokolwiek...
Fakt, że jeden nosił miecz, a drugi łuk, były już jakąś wskazówką, ale równie dobrze to może być każdy inny mieszkaniec wioski, który wybrał się na przykład na łowy do lasu. Potrzebuje koniecznie jakiegoś lepszego tropu, ale nie miała pomysłu na to, jak to osiągnąć. Kiedy więc usłyszała, co przewoził Taiki, było już tylko gorzej. Każdy by się porwał na taki ładunek, zwłaszcza że niedługo miała przyjść zima. Nawet medykamenty nie były jakimś szczególnym tropem, bo kogo niby miałaby podejrzewać. Jedyną osobą w tej okolicy, która mogłaby się ucieszyć z medykamentów, był mężczyzna, który właśnie siedział przy stole i grzebał w tych swoich ziołach. To jednak nie miało sensu, bo gdyby chciał, już by zrobił użytek z siekiery, żeby ją wyeliminować, albo dałby umrzeć Taikiemu, żeby ten nie sypał za dużo.
Kiedy jednak kupiec wyraził swoje zdanie na temat tego, że bandyci jakby wiedzieli, na kogo dokładnie czekają i co mają ukraść, kunoichi zmarszczyła brwi. Medyk od razu poszedł tym śladem i zapytał, czy w wiosce ktoś wiedział o nich i przewożonym ładunku. Jeśli to był jakiś spisek, czekała ją zdecydowanie grubsza sprawa.
- Chcę wiedzieć, kim jest te kilka osób, które wiedziało. - Powiedziała stanowczo. - Jeśli ktoś was wydał na pewną śmierć bandytom, to również odpowie za swoje czyny.
Pytanie tylko, czy powinna najpierw udać się na szlak i zbadać miejsce zdarzenia, czy może zajść do wioski i przyjrzeć się tym kilku podejrzanym. Na obecną chwilę nie miała pojęcia.
0 x
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Wioska Furu

Post autor: Asaka »

0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Ayame

Re: Wioska Furu

Post autor: Ayame »

Ayame była świadoma tego, że kupiec nadal fatalnie się czuł, jednak im szybciej złapie trop, tym większa szansa na to, że dopadnie bandytów. Dlatego też tak szczegółowo go wypytywała i drążyła temat, żeby zdobyć jak najwięcej informacji. To była konieczność i i Taiki na pewno zdawał sobie z tego sprawę. Tylko dzięki jego słowom, kunoichi miała szansę wymierzyć sprawiedliwość. Przy drugim podejściu opisał swojego towarzysza już bardziej dokładnie, więc jeśli natrafi na niego gdzieś w lesie, będzie wiedziała, że to on. Zapewne już nie żył, ale należał mu się pochówek.
- To mi wystarczy. - Zapewniła. - Dziękuję i przepraszam, że tak Pana męczę.
Sprawa bandytów też okazała się troszkę bardziej jasna. Owszem, ciemne włosy niczego jeszcze nie dowodziły, ale już związane w kitkę mogły być jakąś poszlaką i dodatkowym elementem do identyfikacji. Ayame więc pokiwała głową, jednak się nie odzywała. To nadal było trochę za mało i niczego konkretnego nie dowodziło, ale już nie miała serca męczyć rannego.
- To może być już jakiś trop. - Stwierdziła. - Zobaczę, co z tego wyniknie.
Skrzywiła się natomiast, gdy się okazało, że jedną z osób, która wiedziała o ładunku Taikiego, był burmistrz. Co jak co, ale raz, trudno byłoby do niego dotrzeć, a dwa, jeśli okazałoby się, że to intryga na najwyższym szczeblu, sama na pewno nie dałaby rady poradzić sobie z obstawą skorumpowanego zarządcy. Postanowiła jednak okiełznać czarne myśli, bo był jeszcze jeden podejrzany, a mianowicie właściciel pewnego sklepu, który mógłby w sumie wzbogacić się na skradzionych towarach, zwłaszcza medykamentach. Warto więc było sprawdzić ten trop. Nic więcej w tej spawie nie potrzebowała wiedzieć, skoro wioska miała tylko jeden jedyny sklep, więc bez problemu poradzi sobie ze znalezieniem go. Chyba.
- Sprawdzę sklepikarza i jego pomocnika. - Powiedziała. - Do burmistrza nie miałabym zbyt dobrego dostępu, jednak wątpię, żeby to on był temu winny. Nie widzę powodu, dla które miałby coś na tym zyskać. Sklepikarz z kolei mógłby się wzbogacić Pana kosztem.
Tak, to było brutalne stwierdzenie, ale jakże bardzo prawdopodobne. Dla pieniędzy ludzi są skłonni nawet zabić, więc kunoichi nawet by się nie zdziwiła, gdyby o to poszło. Rozpromieniła się natomiast, gdy kupiec przypomniał sobie kolejny szczegół odnośnie bandytów. Długowłosy osobnik miał tatuaż na boku szyi przypominający głowę kozła. To już był zdecydowanie ważny trop i łatwiej jej będzie zidentyfikować tego jednego. A jak już będzie miała tego jednego, to pozostałą dwójkę też powinna dopaść. Musiała być dobrej myśli.
- Ten szczegół to już coś. - Ucieszyła się. - Tatuaże są na tyle unikatowe, że łatwiej będzie znaleźć tą konkretną osobę, z tym konkretnym rysunkiem. Dziękuję Panu za te informacje.
Wstała i zerknęła przelotnie na medyka, sprawdzając co tam ciekawego porabiał przy stole. Miał całkiem pokaźną kolekcję ziół, z których zapewne stworzy sporo różnych specyfików. W sumie to kiedyś Ayame myślała o tym, żeby zostać medykiem, ale chyba jeszcze nie była na to gotowa.
Jeśli Taiki nic więcej już sobie nie przypomni, to pożegna się z Panami i wyruszy na łowy. Będzie miała teraz do wyboru dwie rzeczy. Albo pójdzie na szlak, na którym kupiec został zaatakowany, aby zbadać ślady. Albo uda się do wioski, aby pokręcić się koło sklepu i wyniuchać, czy właściciel jest zamieszany w ten rozbój. Jej decyzja będzie zależeć od tego, gdzie miała w tym momencie bliżej. Jeśli do szlaku, to uda się na niego, zgrabnie i cicho przeskakując z gałęzi na gałąź, aby nie zdradzać swojej obecności zbyt szybko. Jeśli wioska, uda się jak gdyby nigdy nic do centrum i poszuka tego jednego sklepu.
0 x
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Wioska Furu

Post autor: Asaka »

  Ukryty tekst
0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kyuzo”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości