Wioska Furu

Druga co do wielkości prowincja Karmazynowych Szczytów od wieków znajduje się pod opieką słynnego Rodu Hyūga, który bardzo dokładnie dba o rozwój wewnątrz swego kraju, a także o bezpieczeństwo granic - zważając na sąsiedztwo z niezbadaną powierzchnią lądową (znaną pod nazwą Głębokich Odnóg) na południowym zachodzie. Podobnie jak w pozostałych prowincjach Karmazynowych Szczytów, dominuje tutaj krajobraz górzysty i roślinność wysokogórska, lecz Kyuzo może pochwalić się bogatszą fauną - wiele zwierząt chętnie poszukuje kryjówek w głębokich jaskiniach prowincji, chroniąc się przed dość kapryśną pogodą.
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Wioska Furu

Post autor: Asaka »

0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Wioska Furu

Post autor: Asaka »

0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Ayame

Re: Wioska Furu

Post autor: Ayame »

Ayame przez kilka najbliższych dni nie mogła dojść do siebie po tym, co się stało na ostatniej misji. Czasu jednak nie była w stanie cofnąć, jednak gdyby mogła, to co by zmieniła? Na pewno wbiłaby do głowy swoim towarzyszom, co to jest dyscyplina i wypełnianie rozkazów. Gdyby nie tamta dwójka, która wyrwała na wroga mimo że miała się wycofać, do niczego by nie doszło i obyłoby się bez tak ciężkich ran. Mimo to czuła się winna i choć misja zakończona została sukcesem, to jeden towarzysz został ranny, a drugi okaleczony do końca swoich dni. To właśnie tym drugim najbardziej się gryzła, bo o ile zranioną nogę można wyleczyć, o tyle nie przywróci się komuś ręki, która służyła do władania bronią. A przynajmniej ona nie słyszała, że jest to możliwe. Z tego przygnębiającego otępienia wyrwały ją jednak wieści od ojca, który nadal pozostawał na froncie. Póki co, wszystko było z nim w porządku, jednak ciężko było się nie martwić, kiedy on narażał życie dla dobra prowincji. Jeśli zginie, ona zostanie sama na świecie.
Nie mogąc dłużej znieść tych wszystkich dołujących myśli, Ayame ubrała się w strój shinobi i wyszła z domu. Z początku planowała pokręcić się po Stolicy, ale ostatecznie stwierdziła, że przyda jej się trochę wiejskiego krajobrazu, dlatego też udała się do jednej z mniejszych wiosek, aby sprawdzić jak radzą sobie mieszkańcy i czy przypadkiem nie potrzebują pomocy. Wojna to paskudna sprawa, którą ludność cywilna również dość mocno odczuwa. Niemniej zadaniem shinobi było ich chronić i pomagać im, dlatego też kunoichi postanowiła zrobić małe rozpoznanie. Może praca na rzecz mieszańców chociaż trochę zdejmie jej ciężar z serca.
Wioska Furu była małą mieścinką w górach, w której przodował zawód drwala, co było widać po drewnianych, prostych domkach, które mimo wszystko miały swój wyjątkowy urok. Spacer po górzystym terenie był samą przyjemnością, a przynajmniej dla Ayame, która mimo takiego a nie innego wychowania, miała okazję nie raz wychodzić na takie spacery. Od razu jej się rzuciło w oczy, że wioska mimo wszystko jest jakaś taka cicha i spokojna, jakby w napięciu czekała na koniec wojny. Owszem, pojawiali się przechodnie, głównie kobiety, zmierzające za swoimi sprawunkami i grupki dzieci. Mężczyźni zapewne pracowali w lesie.
Idąc jedną z ulic, Ayame dostrzegła bawiące się dzieci, jednak to nie one przykuły jej uwagę, a mała, samotnie siedząca dziewczynka. Brudna buzia, rączki, a nawet pozbawione butów stópki, a do tego wyraźnie wymalowany na twarzyczce smutek i przygnębienie. Głaskała pieska, który od czasu do czasu popiskiwał, wyraźnie czując jej nastrój. Na ten widok chyba każdemu kroiło by się serce, a już na pewno Ayame, która powoli podeszła do dziewczynki i kucnęła, zachowując jednak bezpieczną odległość, żeby jej nie przestraszyć.
- Powiesz mi, dlaczego jesteś smutna? - Zapytała ciepłym i kojącym głosem. - Jeśli będziesz się smucić, pieskowi też będzie smutno.
0 x
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Wioska Furu

Post autor: Asaka »

0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Ayame

Re: Wioska Furu

Post autor: Ayame »

Kiedy dziewczynka odpowiedziała, że tęskni za mamą, Ayame momentalnie poczuła silne ukłucie w sercu. Ona sama nawet nie miała okazji poznać własnej matki i czuła z tego powodu niesamowitą pustkę, której nie potrafił mimo wszystko wypełnić nawet opiekuńczy ojciec. Jeśli dziewczynka straciła matkę, będąc tego świadomą, to było to jeszcze cięższe do zniesienia. Na twarzy kunoichi odmalował się smutek, więc wstała i usiadła obok dziewczynki, spoglądając jeszcze na pieska. Wyglądało na to, że trochę lat miał już za sobą i kondycja już nie ta, a to oznaczało, że mógł w niedługim czasie pożegnać się z tym światem, przysparzając dziewczynce jeszcze więcej smutku.
- Ja za swoją też. - Odpowiedziała dziewczynce. - Umarła tuż po tym, jak się urodziłam.
Uznała, że jeśli zwierzy się z czegoś takiego, dziewczynka obdarzy ją większym zaufaniem i będzie bardziej skora do rozmowy. Kunoichi zależało na tym, żeby dowiedzieć się, co się stało z jej mamą, czy ma jeszcze ojca, lub innego opiekuna i dlaczego jest w takim, a nie innym stanie, mając tutaj na myśli ubrudzenie i bose stopy. Widok był naprawdę przygnębiający i do tego jeszcze ten piesek.
- Mam na imię Ayame. A Ty? - Przedstawiła się. - Opowiesz mi swoją historię?
Po tym pytaniu sięgnęła do sakwy przy pasie i wyciągnęła kilka maślanych ciastek, zawiniętych w serwetkę. Poczęstowała małą i sprawdziła, czy piesek też miałby ochotę na mały smakołyk. Pogłaszcze też delikatnie psiaka po łebku, przy okazji sprawdzając jego sierść i zaglądając mu w oczy. Nie była medykiem, ale nie trzeba było nim być, żeby zgadnąć, gdy ze zwierzęciem jest coś nie tak. Wtedy matowiała i wypadała mu sierść, oczy były zaropiałe, a ruchy ostrożne i ospałe. Do tego dochodziło popiskiwanie i to bezradne spojrzenie, które wlepia w bliską osobę.
- Jeśli Kou źle się czuje, to może zabierzemy go do medyka? - Zapytała. - Medyczni shinobi potrafią wyleczyć nie tylko ludzi. Może uda się pomóc Twojemu pieskowi.
Co jak co, ale jeśli istniała szansa na to, aby pomóc zwierzakowi w jakiś sposób, to warto było spróbować. Patrzenie tylko jak popiskuje i powoli traci siły, oraz chęci do życia, było naprawdę dołujące. Ayame przez ostatnie dni wystarczająco długo się dołowała, więc może teraz dla odmiany spróbuje zrobić coś dobrego, co w końcu wywoła uśmiech na twarzy.
0 x
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Wioska Furu

Post autor: Asaka »

0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Ayame

Re: Wioska Furu

Post autor: Ayame »

Uśmiechnęła się ciepło do dziewczynki, gdy ta podała swoje imię. Pomimo umorusania, było z niej naprawdę ładne dziecko i za kilka lat stanie się naprawdę piękną dziewczyną, która nie opędzi się od adoratorów. Na razie jednak było jej naprawdę ciężko przystosować się do nowego otoczenia, co nie było wcale takie dziwne. Może Ayame będzie jednak w stanie jej pomóc. Przynajmniej teraz wiedziała, że dziewczynka ma jeszcze ojca, a że go nie było teraz w pobliżu, mogło sugerować, że gdzieś pracuje i Mayu musiała się sama zająć sobą i swoim pieskiem.
- No tak. Pierwsze chwile w nowym miejscu zawsze są ciężkie. - Przyznała kunoichi. - Trzeba jednak się postarać, aby inni Cię polubili, bo dzięki temu będziesz miała z kim porozmawiać i pobawić się. Zawsze będzie Ci trochę łatwiej.
Kiedy dziewczynka wzięła sobie jedno ciastko, a Kou odmówił jedzenia, kunoichi też wzięła sobie jedno ciasteczko, a resztę znowu zawinęła w serwetkę i schowała do torby przy pasie. Pogłaskała delikatnie pieska, zajadając smakołyk i zastanawiając się nad tym, co powiedziała dziewczynka.
- Rzeczywiście, na starość nie wiele można poradzić. - Stwierdziła Ayame. - Jednak medycy nie tylko leczą, ale też dodają sił. Może mimo wszystko warto byłoby spróbować. Nie dowiemy się, jeśli nie spróbujemy. Prawda?
W każdej wiosce powinien być chociaż jeden medyk, żeby w razie nagłych przypadków, szybko udzielić pomocy medycznej, dlatego też Ayame rozejrzała się po najbliższej okolicy, która była w zasięgu jej wzroku. Na razie nie chciała korzystać z Byakugana, gdy nie było to naprawdę konieczne. Jeśli sama dziewczynka nie wie, gdzie można znaleźć medyka, to może zapytają kilka miejscowych kobiet. One na pewno będą wiedzieć, wymieniając się codziennie plotkami.
- Jeśli pozwolisz, wezmę Kou na ręce i pójdziemy. - Zaproponowała. - Po drodze umyjemy Cię jeszcze przy studni, żebyś ładnie wyglądała i chyba powinnaś założyć butki, żeby nie skaleczyć sobie nóżek. Jest też trochę chłodno.
Nie wiedziała, jaka jest sytuacja materialna rodziny, ale bardzo możliwe, że nie przelewało im się w domu. Jeśli będzie trzeba, to Ayame kupi dziewczynce jakieś normalne, proste butki na miejscowym targu. Priorytetem jednak teraz było odnalezienie medyka i sprawdzenie, czy może coś zrobić dla Kou, którego kunoichi ostrożnie i z troską będzie niosła na rękach. Jeśli Mayu nie będzie wiedzieć, gdzie go szukać, Ayame zaczepi kilka miejscowych kobiet i zapyta o drogę. Tak będzie najłatwiej i tym samym pokaże dziewczynce, jak należy sobie poradzić w takiej sytuacji. Nie powinna się bać innych, a śmiało pytać, jeśli czegoś potrzebuje.
0 x
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Wioska Furu

Post autor: Asaka »

0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Ayame

Re: Wioska Furu

Post autor: Ayame »

Najwyraźniej słowa o umiejętnościach medycznych ninja, podniosły dziewczynkę na duchu, bo ta wyraźnie się ożywiła, wpatrując się w Ayame z nadzieję. Widać było wyraźnie, że samopoczucie ukochanego pupila było dla niej w tym momencie najważniejsze i od tego zależał również samopoczucie samej dziewczynki. Warto więc było spróbować, jeśli to miało szansę pomóc.
- Myślę, że warto zapytać. - Odpowiedziała. - Możliwe, że dowiemy się, co dolega Kou.
Mayu z wyraźnym entuzjazmem zeszła z ławki i podała pieska Ayame, na co kunoichi ostrożnie otuliła go ramionami i pomiziała, dodając mu otuchy. Starość starością, ale chyba wyglądał, jakby jednak coś mu dolegało. Może zjadł coś nieświeżego i się zatruł? Na takie pytania medyk akurat był w stanie odpowiedzieć. Zobaczy się. Tymczasem dziewczynka wyminęła starszą panią, stojącą w progu i zniknęła w jej domu, na co Ayame spojrzała na kobietę i ukłoniła się jej na tyle, aby wyrazić szacunek, ale żeby nie zaszkodziło to Kou. Kiedy zwróciła się do Ayame, ta pokiwała ze zrozumieniem, słysząc o nieśmiałości dziewczynki. Wojna była straszna.
- To zrozumiałe. - Przyznała. - Początki i nowe miejsca są zawsze trudne. Miejmy nadzieję, że mimo wszystko będzie miała do czego wracać, a póki co, spróbuję ją potem zapoznać z innymi dziećmi, żeby było jej troszkę łatwiej.
Kiedy kobieta powiedziała jej, że medyk nie mieszka w samej wiosce i że trzeba kawałek się przejść, Ayame westchnęła, ale skinęła głową. Co jak co, ale była zdania, że ktoś taki powinien być na miejscu, w razie nagłych przypadków. Niech się jakiemuś drwalowi siekiera omsknie i zanim doniosą go do medyka, to mógłby się wykrwawić. No ale nie ona o tym decydowała i nic na to nie można było poradzić.
- Dziękuję za informacje. - Podziękowała uprzejmie. - Niedługo wrócimy.
Tym samym dała do zrozumienia, że na czas tej drogi zatroszczy się o dziewczynkę, chociaż widać było, że kobieta nie miała żadnych obiekcji, żeby mała z nią poszła. Najwyraźniej fakt, kim była Ayame, miał tutaj dość spore znaczenie, co jednocześnie schlebiało, ale też nakładało spory obowiązek i powinność. Kunoichi była jednak gotowa podjąć się tego zadania, chociażby po to, żeby dziewczynka nie była smutna, a piesek przestał cierpieć. Tak więc gdy Mayu wróciła ubrana i umyła się przy studni, mogły ruszyć w drogę do medyka. Wybrały rozwidlenie na zachód i zagłębiły się w las. Ayame ostrożnie niosła pieska, starając się go trochę otulić połą swojej kurtki, od czasu do czasu zagadując dziewczynkę i błahostki, żeby czuła się swobodnie. Stale jednak zachowywała czujność i nasłuchiwała niepokojących dźwięków. W pewnym momencie zatrzymała się, słysząc gwałtowny szelest gałęzi, jakby ktoś właśnie przedzierał się między drzewami, idąc w ich stronę. Zaniepokojona kunoichi schyliła się do Mayu i ostrożnie przekazała jej Kou.
- Trzymaj się tuż za mną. - Nakazała jej. - Ktoś się zbliża.
Szybko się wyprostowała i osłoniła sobą dziewczynkę, jednocześnie odpalając Byakugana, aby zbadać sytuację, zanim ta zdąży do nich dotrzeć. Głos był męski i wyraźnie cierpiący. Ranny szukający pomocy? A może to jakaś pułapka? Tak czy inaczej, kunoichi była gotowa chronić dziewczynkę i pieska, wystarczy tylko że dostanie powód.
- Tak, wyjdź. - Odpowiedziała, chociaż już teraz doskonale go widziała. - Co się stało?
Zasięg
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
Bonus
+15 percepcji przy aktywowanym Byakuganie
Kontrola Chakry: C
Pokłady Chakry: 105% - 4% aktywacja Byakugana = 101%
0 x
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Wioska Furu

Post autor: Asaka »

0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Ayame

Re: Wioska Furu

Post autor: Ayame »

Dzięki Byakuganowi, Ayame mogła zobaczyć mężczyznę, zanim ten jeszcze wyszedł zza drzew. Szedł z wyraźnym trudem, trzymając się za bok. Pod dłonią było widać krwawą plamę na ubraniu, co wyraźnie wskazywało na to, że został dość poważnie ranny. Białe oczy kunoichi mogły zobaczyć jeszcze jeden szczegół, dość istotny, a mianowicie obieg chakry mężczyzny, jeśli się na nim skupi. Po co? Aby określić, czy to naprawdę kupiec, na jakiego wyglądał, czy może jednak shinobi, podszywający się pod kupca. Obieg chakry zwykłych ludzi był bardzo słaby, zaś u shinobi mocny i wyraźny. Tak czy inaczej, mężczyzna był ranny i potrzebował pomocy. Jeśli to rzeczywiście zwykły kupiec, Ayame nieco się rozluźni, jednak jeśli zobaczy, że coś jej nie pasuje, będzie nadal czujna i gotowa na każdą ewentualność. Nigdy nie wiadomo, na kogo się trafi. Dezaktywowała Byakugana, gdy tylko mężczyzna pojawił się w zwykłym polu widzenia.
- Ten Pan jest ranny. - Zwróciła się do Mayu. - Musimy mu pomóc. Nie oddalaj się ode mnie.
Po tych słowach ponownie skupiła wzrok na mężczyźnie. Przede wszystkim trzeba było go szybko opatrzyć, żeby zatamować krwawienie i doprowadzić do medyka. Ayame nie znała się na leczeniu, ale miała coś, co mogło w tym momencie pomóc, dlatego też podeszła do mężczyzny, zachowując jednak czujność, żeby nie dać się w żaden sposób zaskoczyć.
- Kawałek dalej mieszka medyk, do którego właśnie idziemy. - Poinformowała rannego. - Pomogę Panu tam dojść, ale najpierw trzeba zatamować krwawienie. Proszę oprzeć się plecami o drzewo i odsłonić ranę.
Szybko wyjmie z kabury na udzie drewniane pudełeczko i odkręci je, ukazując maść. Była to specjalna maść jej klanu, która mogła spowolnić lub zatrzymać krwawienie i przyspieszała proces gojenia, jednak jeśli jego rana jest poważna, to może nie wystarczyć. Tak czy inaczej, gdy kupiec odsłoni ranę, Ayame nałoży na nią grubą warstwę specyfiku i zakręci pudełeczko, by następnie z torby przy pasie wyciągnąć jeden rulon bandaża. Ciasno owinie mężczyznę w pasie, przykrywając ranę płótnem i mocno zawiąże. Tylko tyle była w stanie dla niego zrobić, jeśli chodzi o opatrzenie rany. Dlaje będzie musiał interweniować medyk.
- Proszę nadal uciskać ranę i oprzeć się na mnie drugim ramieniem. - Nakazała. - Mayu, idziemy. Dasz radę nieść Kou przez pewien czas?
Miała nadzieję, że dziewczynka sobie poradzi, tym bardziej, że musieli troszkę przyspieszyć. Ayame zaś chwyci mężczyznę za rękę, która zwisała jej z ramienia i obejmie go swoim ramieniem na wysokości bioder, żeby nie urażać rany i nie sprawiać mu więcej bólu. Tak postara się go poprowadzić jak najszybciej drogą w stronę domu medyka. Owszem, przeszła jej przez myśl opcja, żeby wysłać samą Mayu, aby po niego poszła i przyprowadziła go tutaj, jednak była odpowiedzialna za tą dziewczynkę i gdyby po drodze coś jej się stało, nigdy by sobie tego nie wybaczyła. Gdyby jakimś cudem ranny facet okazał się być zbirem, podszywającym się pod kupca i będzie próbował zaatakować. Ayame od razu odskoczy. Cały czas była czujna, zdając sobie sprawę, że można trafić na naprawdę różnych ludzi.
Nazwa
Sekretna maść klanu Hyuuga
Typ
Lek - wspomagacz
Objętość
1,5
Waga Fūin
2,5
Cena Kupno tylko w Kyuzo - 250 ryo za pojemnik
Opis Mały, drewniany pojemnik zawierający w sobie niewielką ilość sekretnej maści wyrabianej przez poszczególnych członków klanu Hyuuga. Używa się jej po walkach, głównie sparingach gdzie odniesione rany nie są zbyt duże. Ponadto można wspomagać się nią w domu, chociażby przy skaleczeniu podczas krojenia mięsa. Mocny zapach ziół, dość lepka w dotyku, o kremowej barwie. Jedno opakowanie wystarcza na posmarowanie całej ręki (nie dłoni) dorosłego mężczyzny dość grubą warstwą specyfiku.
Właściwości <span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">Wspomaga zasklepianie się drobnych ran szybciej niż normalnie.
Pomaga na lekkie poparzenia (np. przypadkowe oblanie wrzątkiem).
Użyta na rozległych ranach może spowolnić/zatrzymać krwawienie, zależnie od ilości użytego specyfiku i wielkości rany.</span>
  • Torba przy pasie:
    3x Bandaż
    2x Trójkunai
    3x Kunai + notka świetlna (doczepione)
    1x Kunai + notka wybuchowa (doczepione)
  • Kabura na prawym udzie:
    1x Sekretna maść klanu Hyūga
    1x Bojowa pigułka żywnościowa
    1x Pigułka ze skrzepniętą krwią
-1x Bandaż
0 x
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Wioska Furu

Post autor: Asaka »

0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Ayame

Re: Wioska Furu

Post autor: Ayame »

Byakugan wyraźnie jej pokazał, że ma do czynienia ze zwykłym człowiekiem, więc można było uznać jego słowa za prawdę, tym bardziej, że dowodem była rana na boku. Będzie trzeba rozprawić się z tymi bandytami i to jak najszybciej. Nie można było pozwolić, żeby w czasie wojny, jeszcze terroryzowali zwykłych ludzi na szlakach. To jednak musiało poczekać. Trzeba było najpierw zająć się rannym i miała przecież pod opieką dziewczynkę i jej pupila.
Wyraźnie słyszała wdzięczność w podziękowaniu kupca, dlatego też szybko zabrała się do pracy i opatrzyła go najlepiej, jak tylko potrafiła. Rana nie była głęboka, ale za to długa i gładka, wskazując na cięcie jakąś bronią. Maść jej klanu powinna chociaż trochę ograniczyć krwawienie i powoli zacząć zasklepiać ranę, co da jej czas na doprowadzenie kupca do medyka, bez ryzyka na to, że facet się wykrwawi. Poświęciła też jeden rulon bandaża, mocno obwiązując mężczyznę w pasie i ciasno zawiązując supeł. Teraz już tylko pozostało odpowiednio objąć rannego, żeby mógł się na niej wesprzeć i ruszyć w dalszą drogę. Ayame uśmiechnęła się lekko do Mayu, gdy ta jej odpowiedziała na pytanie, czy da radę sama nieść Kou do tego czasu.
- Zuch dziewczynka. - Pochwaliła ją.
Ayame siły nie brakowało, dlatego też podtrzymywanie rannego kupca i prowadzenie go, nie było dla niej jakimś szczególnym wyzwaniem. Owszem, z czasem zaczęło jej być już trochę ciężko, ale na szczęście jej treningi fizyczne na coś się przydały i było widać teraz rezultaty, przekładające się na wytrzymałość kunoichi. Od czasu do czasu spoglądała na Mayu i nasłuchiwała uważnie, aby nie dać się niczym zaskoczyć. Dzięki swoim oczom, mogła wtedy stwierdzić że nic złego się nie dzieje w okolicy, w której się znajdowali, a droga była bezpieczna.
Kiedy wreszcie zobaczyli przed sobą chatkę medyka, Ayame ponownie uruchomiła Byakugana, aby szybko sprawdzić, czy ten jest w domu i czy nie będzie trzeba go szukać po najbliższej okolicy. Oby nie, bo nie uśmiechało jej się za nim biegać i nawoływać, kiedy ranny kupiec powoli tracił siły. Tak więc gdy Taiki, jak się przedstawił, usiadł na ławce, żeby złapać oddech, Ayame zapukała do drzwi chatki, zdając sobie przy tym sprawę, że ręce ma we krwi. O ile oczywiście ktoś jest w domu.
- Dzień dobry~! - Zawołała. - Potrzebujemy pomocy~! Mamy rannego~!
Najlepiej będzie, żeby medyk obejrzał najpierw kupca, a potem Kou, ze względu na jego stan. Kunoichi tymczasem odstąpiła od drzwi i czekała, aż te się otworzą. W sumie to chętnie umyłaby ręce, więc rozejrzała się też za studnią.
Pokłady Chakry: 101% - 4% aktywacja Byakugana = 97%
  • Torba przy pasie:
    3x Bandaż
    2x Trójkunai
    3x Kunai + notka świetlna (doczepione)
    1x Kunai + notka wybuchowa (doczepione)
  • Kabura na prawym udzie:
    1x Sekretna maść klanu Hyūga
    1x Bojowa pigułka żywnościowa
    1x Pigułka ze skrzepniętą krwią
-1x Bandaż
0 x
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Wioska Furu

Post autor: Asaka »

0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Ayame

Re: Wioska Furu

Post autor: Ayame »

Na szczęście medyk był w domu i nigdzie nie trzeba było go szukać, dlatego też Ayame odetchnęła z ulgą, tym bardziej, że osoba w środku chatki miała wyraźnie silniejszy obieg chakry, co wskazywało na wyszkolenie shinobi. Dobrze. Medyczny ninja był zdecydowanie lepszy, niż zwykły znachor, dlatego też kunoichi była już spokojniejsza zarówno o los rannego kupca, jak i fachową diagnozę odnośnie Kou. Zanim zdezaktywowała Byakugana, dostrzegła jeszcze za domem studnię, w której będzie mogła obmyć ręce, ale to za chwilę. Najpierw sprawy, z którymi tu przyszli.
Kiedy medyk otworzył drzwi, Ayame mogła teraz dokładniej przyjrzeć się postawnemu mężczyźnie w średnim wieku. Miała na to chwilę, bo ten już po chwili zapytał o pacjenta, którego zaraz po tych dostrzegł na swojej ławce przed domem. Kunoichi pomogła przetransportować kupca do chatki, łapiąc rannego pod drugie ramie, jak oczekiwał medyk, po czym skinęła na Mayu, żeby poszła z nimi. Gdy ułożyli Taikiego na leżance, medyk od razu zabrał się do pracy.
- Natknęłyśmy się na niego w lesie, idąc do Pana. - Wyjaśniła. - Powiedział, że napadli na niego bandyci i że zdołał im uciec. Opatrzyłam go na szybko i przyprowadziłam tutaj.
Postanowiła wyjaśnić co i jak, żeby medyk sobie nie pomyślał, że sprowadza mu jakiś podejrzanych typów. Chociaż w sumie mógłby się czegoś takiego spodziewać po kunoichi z klanu Hyūga? Tak czy inaczej, bez zadawania żadnych pytań, medyk po prostu wyleczył rannego i to w tak szybkim tempie, że było to godne podziwu. Jednak zasklepienie rany to jedno, a wyczerpanie po utracie sporej ilości krwi, to drugie. Taiki powinien teraz przede wszystkim odpocząć i nabrać sił, żeby wrócić do całkowitego zdrowia.
- Szłyśmy do Pana, ponieważ ta młoda dama chciałaby o coś poprosić. - Zwróciła się ponownie do medyka, wskazując na Mayu, trzymającą pieska. - Mayu, śmiało.
Z uśmiechem zachęciła dziewczynkę do tego, aby przedstawiła medykowi swoją prośbę. Nie chciała robić tego za nią, ponieważ takim posunięciem nie dodałaby jej śmiałości, której powinna nabrać. Kou należał do niej i to w jej interesie należało poprosić o pomoc. Ona jej tylko towarzyszyła podczas drogi i dodawała otuchy, że dla pieska jest jeszcze szansa. Tak więc gdy Mayu przełamie się i przedstawi swoją prośbę, Ayame podejdzie do kupca.
- Mam pod opieką tą małą dziewczynkę i muszę ją bezpiecznie odstawić do wioski. - Poinformowała. - Jeśli jednak zaczeka Pan tutaj na mój powrót, to postaram się rozwiązać sprawę bandytów, którzy na Pana napadli. Nie mogę pozwolić, żeby w tak trudnym czasie, jakim jest wojna, zbiry terroryzowały jeszcze niewinnych ludzi na szlaku.
Po tych słowach spojrzała na medyka. Jeśli uda mu się coś poradzić na obecny stan Kou, to pozostaje już tylko rozliczyć się za jego usługi, bo chyba raczej charytatywnie tego nie robi. Miała nadzieję, że pieskowi naprawdę się polepszy, właśnie ze względu na Mayu, którą mimo wszystko polubiła.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kyuzo”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość