Domek leśniczego

Druga co do wielkości prowincja Karmazynowych Szczytów od wieków znajduje się pod opieką słynnego Rodu Hyūga, który bardzo dokładnie dba o rozwój wewnątrz swego kraju, a także o bezpieczeństwo granic - zważając na sąsiedztwo z niezbadaną powierzchnią lądową (znaną pod nazwą Głębokich Odnóg) na południowym zachodzie. Podobnie jak w pozostałych prowincjach Karmazynowych Szczytów, dominuje tutaj krajobraz górzysty i roślinność wysokogórska, lecz Kyuzo może pochwalić się bogatszą fauną - wiele zwierząt chętnie poszukuje kryjówek w głębokich jaskiniach prowincji, chroniąc się przed dość kapryśną pogodą.
Ayame

Re: Domek leśniczego

Post autor: Ayame »

Mimo faktu, że wiedziała jak niezwykłą osobą jest Hanzo, Ayame mimo wszystko nie mogła wyjść z podziwu, jak swobodnie poruszał się po trudnym, leśnym terenie. Nawet wystające korzenie nie były przeszkodą dla jego niewidomej persony. Naprawdę niesamowite. Idąc obok niego, od czasu do czasu zerkała na niego z podziwem. Zresztą sprawne poruszanie się na ślepo po tak zdradliwym terenie to nie wszystko. Po chwili Hanzo odezwał się w kwestii zapachu, który poczuł zdecydowanie szybciej, niż oni. Jego wyczulone zmysły dały o sobie znać, zaś Ayame niczego nie poczuła. Niesamowite. Zmarszczyła brwi i spojrzała w kierunku, w którym prowadził ich Shinjo.
- Skoro już teraz wyczuwasz zapach, to co będzie na miejscu? - Zapytała lekko zaniepokojona. - Dasz radę, Mistrzu podejść bliżej?
Obawiała się, że gdy będą już na miejscu, mocny odór otumani Hanzo. W tym przypadku wyczulony węch nie był atutem, a wręcz przeciwnie. Mógł wyraźnie przeszkadzać mężczyźnie w walce i rozpraszać jego myśli, a to zdecydowanie dobrze nie wpływało na sytuację. Także gdy tylko Ayame upewni się, że Hanzo da sobie radę, wskoczyła na pobliskie drzewo i ruszyła do miejsca, gdzie przyczaił się Shinjo. Czas było zbadać sytuację. Stanęła wyprostowała obok chłopaka i odpaliła Byakugana. Na jej twarzy wystąpiły żyły, co wyglądało nieco przerażająco. Pierwszą rzeczą jaką zrobiła, było zbadanie chakry, zarówno jego, jak i Hanzo. Chciała zapamiętać te dwie aury, co może się przydać podczas walki. Następnie puściła wzrok wokół siebie, żeby sprawdzić najbliższą okolicę, a potem prosto w stronę chaty leśnika.
- Oprócz tych trzech psów, na zewnątrz nie ma ich więcej, a przynajmniej nie w najbliższej okolicy. - Poinformowała cicho pozostałych. - Za to w domu widzę kolejne cztery. Trzy siedzą w klatkach, z czego jeden ledwo żyje. Czwarty jest przykuty łańcuchem do ściany. Widzę też chudego mężczyznę w rzeźnickim fartuchu, z tasakiem w ręce. Siedzi w fotelu i drzemie. To może być nasz treser...
W tym momencie Shinjo mógł się zastanawiać, jakim cudem Ayame poznała tak konkretne szczegóły. Zupełnie jakby przenikała wzrokiem ścianę domu? A no właśnie tak. Teraz, kiedy mieli przedstawioną dokładną sytuację, mogli się zastanowić, jak rozegrać tą sytuację. Zaskoczenie raczej nie wchodziło w grę, bo psy miały wyczulony węch. Wystarczy, że zwietrzą ich zapach, a zaalarmują tresera i resztę swojej sfory, jeśli się tu kręci gdzieś w pobliżu, czego już nie uchwyciła swoim wzrokiem.
- Jeśli odwrócisz w jakiś sposób uwagę tych psów, swoim ujadaniem zaalarmują resztę. - Stwierdziła zamyślona. - Masz więcej notek i kunaiów? Gdyby udało się rzucić tym na dach i zdetonować, mężczyźnie sufit spadłby na głowę...
Oczywiście to był tylko pomysł i kwestia była do dogadania, jednak jeśli miałaby wybierać między alarmowaniem całego towarzystwa i walki w kilkoma przeciwnikami naraz, a zlikwidowaniem za jednym razem wszystkich w domu, to wybrałaby to drugie. Co Hanzo jednak o tym myślał? Może będzie miał jeszcze lepszy pomysł?
- Mgła tylko uprzykrzy Ci życie, a psy i tak znajdą Cię po węchu. - Stwierdziła, spoglądając na Shinjo Byakuganem. - W którą stronę wieje wiatr? Jeśli będzie wiać w naszą stronę, psy szybko nas nie wyczują, gorzej jak zawieje nam zza pleców w ich stronę...
Zasięg
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
Bonus
+10 percepcji przy aktywowanym Byakuganie
Chakra: 105% - 6% aktywacja Byakugana = 99%
0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Domek leśniczego

Post autor: Natsume Yuki »

0 x
Shinjo

Re: Domek leśniczego

Post autor: Shinjo »

Słuchałem uwag oraz informacji jakie wygłaszali moi towarzysze, musiałem ukrywać swój podziw dla ich umiejętności. Ayame potrafiła powiedzieć co znajduje się za ścianą, a Hanzo, mimo utraty jednego z najważniejszych zmysłów, również okazał się przydatny. Chyba mało kto posiada tak rozwinięty węch jak on. I tylko ja nic nie mogłem zrobić. Czułem się i jednocześnie byłem bezużyteczny. Musiałem to ukrywać, negatywne emocje nie mogły wpływać na moje działanie. Shinobi musi być w stanie przezwyciężyć swoje wewnętrzne rozterki aby wykonać misję.
Każdy mówił rozsądnie, ale trzeba było wybrać jeden sposób działania, najlepiej taki który niesie ze sobą najmniejsze ryzyko. Potrzebowałem chwili czasu żeby ostatecznie przemyśleć sprawę i w końcu odezwałem się do nich szeptem.
-Postaram się zapamiętać ułożenie tych psów, jak tylko wytworzę mgłę to będę działał na ślepo. Przede wszystkim przelejcie chakrę do stóp, zaraz po pojawieniu się mgły wypluję w stronę zwierząt lepką maź. Powinny w niej ugrzęznąć. Będę cały czas tutaj dopóki nie opadnie mgła. Jeśli nie uda się wam zakraść do domku, to oddalcie się, udawajmy, że przybyłem tutaj sam. Niech kunai będzie znakiem, jeśli nie usłyszę, to możecie zrobić coś głośniejszego.
Odwróciłem się w stronę psów i cichym westchnięciem podsumowałem tą sytuację. -Znowu... Obym zapamiętał gdzie stoją.
-Mam nadzieję, że jesteście gotowi.
Po tych słowach ułożyłem prawą rękę w pieczęć tygrysa, a lewą po prostu wzniosłem nad głowę.
Nie ma odwrotu. Zaraz po pojawieniu się mgły składam kolejne dwie pieczęcie i wypluwam przed siebie lepką maź licząc, że unieruchomi ona psy.
Kontrola chakry- C
Suiton- C
UW: Mistrzowska kontrola
104%-7%(Kirigakure)-10%(Mizume Nabara)=87%
Nazwa
Suiton: Mizuame Nabara
Pieczęci
Baran → Tygrys
Zasięg Max.
15 metrów
Koszt
E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3%
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Kolejna specyficzna technika, za pomocą której można zdobyć przewagę na polu walki. Tym razem użytkownik wytwarza i wypuszcza w dowolnym kierunku strumień lepkiej mazi. Ktokolwiek zostanie dosięgnięty taką pułapką, zostaje unieruchomiony. Jedynym sposobem na uwolnienie się z takiej pułapki jest posiadanie minimum 60 punktów siły. Użycie Suimen Hoko no Waza jeszcze przed kontaktem z cieczą pozwala oprzeć się efektom jutsu.
Nazwa
Suiton: Kirigakure no Jutsu
Pieczęci
Tygrys
Zasięg Max.
Suiton: na D - 35 m średnicy, na C - 50m średnicy, na B - 75m średnicy, na A - 100m średnicy , na S-125m średnicy
Koszt
E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (1/2 za podtrzymywanie)
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Ciekawa technika Suitonu, pozwalająca użytkownikowi na wytworzenie bardzo gęstej mgły, przez którą właściwie nikt nic nie widzi. Shinobi staje w specjalnej pozycji (prawa ręka składa połowę pieczęci Barana, drugą zaś podnosi się nad głowę) i zaczyna wydzielać z siebie chakrę Wody. Im wyższa ranga danego shinobi, tym dłużej można utrzymać mgłę. Trzeba też zaznaczyć, że wytworzona zasłona nie jest w stanie oszukać doujutsu takich, jak Byakugan lub Tsujitegan. Sharingan jednak zostanie w niej zmylony.
0 x
Ayame

Re: Domek leśniczego

Post autor: Ayame »

Kiedy Hanzo zapewnił ją, że poradzi sobie, choćby intensywność zapachu była nie do zniesienia, Ayame nieco się uspokoiła. Naprawdę był niesamowitą osobą, więc ostatecznie przestała się martwić zgodnie z jego słowami. Sama zaś zawiązała szalik tak, żeby osłaniał jej nos i usta. Co jak co, ale ona nie potrafiła tak po prostu wyłączyć na jakiś bodziec, a już na pewno nie na silny odór, który bliżej będzie nie do zniesienia, a jak będą musieli wejść do środka, to już w ogóle. Skupiła się więc na Byakuganie i przepatrywaniu okolicy w celu rozeznania się w sytuacji.
Od razu przyszło jej na myśl, żeby zawalić treserowi sufit na głowę, jednak jak po chwili zauważył Hanzo, mogła też skrzywdzić będące w środku psy, które przecież nie musiały stwarzać zagrożenia. Westchnęła. Miał rację. Nie była w stanie poświęcić niewinnych stworzeń, skoro można było to jakoś inaczej rozegrać. Wtedy też Shinjo wpadł na pomysł z odciągnięciem psów na zewnątrz i wytworzeniu mgły. Z początku Ayame była do tego nieco sceptycznie nastawiona ze względu na fakt, że zwierzęta bardziej polegały na węchu, niż wzroku, jednak gdy mnich ponowie zabrał głos i przedstawił swoje racje, postanowiła ulec. Mgła nie przeszkadzała ani jej, ani Hanzo, była tylko utrudnieniem dla Shinjo i oczywiście dla psów, więc może nie będzie tak źle, o ile chłopakowi uda się nieco odciągnąć psy od domu, żeby mogli się spokojnie przekraść.
- W porządku. - Zgodziła się. - Spróbujmy z mgłą i dostaniem się do domu.
Kiedy jednak Shinjo wspomniał, że stworzy lepką maź, która powinna unieruchomić psy, Ayame już wiedziała, że to nie będzie dobry ruch. Uwięzione zwierzęta narobią więcej hałasu, niż to koniecznie i pokrzyżują cały plan zakradnięcia się do rudery. To już lepiej było odciągnąć psy jakimś dźwiękiem, a potem stworzyć mgłę, żeby straciły orientację. Shinjo mógł nadal poruszać się wyżej po drzewach, gdzie mgła nie docierała. Dzięki temu był poza zasięgiem bestii, z tym że nadal ich nie widział... Trudna sprawa, no ale nic na to już nie poradzą, bo chłopak przeszedł do czynu, więc jej i mnichowi nie pozostało nic innego, jak ruszyć szybko i cicho do domu.
Skakanie po drzewach odpuściła sobie i ruszyła po ziemi, kumulując odpowiednio chakrę w stopach. Nie szła jednak prosto, a szerokim łukiem, żeby okrążyć nieco dom i zachować odległość do psów na zewnątrz. Starała się też trzymać blisko Hanzo. Nie wiedziała, jak szybko może się poruszać po omacku, ale lepiej, żeby swoją obecnością mogła mu jednocześnie wskazywać drogę. Nie miała przy sobie wyszukanego ekwipunku, poza kilkoma rzeczami, więc na razie po nic nie sięgała do kabury, natomiast skupiała swoje oczy na otaczających ich terenie, żeby nie dali się zaskoczyć z którejś strony. Cały czas była czujna i gotowa do uników w razie czego. Na chwilę skupiła się też na samej postaci mężczyzny w domu, żeby zbadać jego pokłady chakry. Jeśli okażą się większe niż u normalnego człowieka, czekać będzie ich bardzo niemiła niespodzianka.
Zasięg
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
Bonus
+10 percepcji przy aktywowanym Byakuganie
Chakra: 99% - 3% podtrzymanie Byakugana = 96%

SIŁA: 50
WYTRZYMAŁOŚĆ: 50
SZYBKOŚĆ: 50
PERCEPCJA: 50/60
PSYCHIKA: 1
KONSEKWENCJA: 40
0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Domek leśniczego

Post autor: Natsume Yuki »

0 x
Shinjo

Re: Domek leśniczego

Post autor: Shinjo »

Mimo oczywistych niedoskonałości jakie posiadał mój plan nie widziałem innych możliwości więc zacząłem go wykonywać. Na razie nie przejmowałem się tym co stanie się czworonogom, psy można było poświęcić. Zwierzęta pewnie z wdzięcznością przyjęłyby śmierć, uwolniłaby je ona od tego żywotu przepełnionego cierpieniem. Może nawet w ramach nagrody za dziadowskie życie tutaj trafiłyby do jakiegoś psiego raju, o ile takowy istnieje. Po wykonaniu swoich technik pogrążyłem się w myślach.
Jeśli istniejesz psi bogu to wybacz nam, pomóż nam i przyjmij te zwierzęta do siebie. Niech mają coś od życia. Czy moja unieruchamiająca "pułapka" zadziała? Czy Ayame i Hanzo dotarli do domku? Nie wiedziałem, musiałem czekać aż mgła się rozrzedzi, nie podtrzymywałem jej więc powinno się to wydarzyć całkiem szybko. - A co jeśli psy ich wyczują? Może muszę jakoś inaczej je odciągnąć? Odstąpić od planu i ryzykować, że ktoś opuści domostwo? Moi towarzysze także byliby skonfundowani. Hmmm... Westchnąłem gładząc się po brodzie. Musiałem znaleźć inne rozwiązanie... W końcu na nie wpadłem.
Pode mną jest przecież swego rodzaju zbiornik płynu, co prawda lepkiego, ale płynu, wodny klon powinien z niego powstać. Mógłby skutecznie przyciągać do siebie psy. Jak pomyślałem tak zrobiłem. Zdawałem sobie sprawę gdzie lepka plama może być i tam też wytworzyłem klona, przelałem mu od razu troszkę chakry żeby nie ugrzązł. Jego zadanie było proste. Stanie w miejscu i ewentualne odciąganie uwagi.
Co będę robił ja? Staram się wtopić w otoczenie. Nie chcę zostać zauważony w momencie, w którym mgła zniknie. Mam oczywiście przygotowane kunaie, jeden, zwykły w ręce, a drugi, z notką dalej w torbie. -Wszystko przygotowane. Oby nie trzeba było tego używać.
87-7(6 za klona +1% żeby miał)=80%
Nazwa
Suiton: Mizu Bunshin no Jutsu
Pieczęci
Tygrys
Zasięg
Dowolny, lecz klon nie może się oddalać od zbiornika dalej niż 15m
Koszt
E: 18% | D: 13% | C: 9% | B: 5% | A: 3% | S: 2% | S+: 1% za klona + to, co przekażemy
Dodatkowe
Wymaga niewielkiego zbiornika wodnego; Szybkość równa twórcy; Siła -> 1/10; Reszta jak użytkownik za wyjątkiem wytrzymałości.
Opis Technika żywiołowa polegająca na uformowaniu wody w idealną kopię użytkownika, która nie posiada własnej woli i wykonuje mentalne polecenia twórcy. Możliwości wykorzystania Bunshina jest bardzo dużo i są ograniczane przez wyobraźnię użytkownika, jak również dostęp do źródła wody. Bez wody niemożliwym jest stworzenie klona, który także nie może za bardzo oddalić się od akwenu. Problemy i wymagania rekompensują korzyści. Klon potrafi wykonywać wszelkie techniki Suiton i Tai/Buki (bez wykorzystywania chakry) znane oryginałowi. Klon nie posiada ekwipunku. Zniszczenie następuje po jakimkolwiek trafieniu klona. Chakra pozostała w klonie nie wraca do użytkownika po zniszczeniu.
Jeśli klon się nie uda zrobić to reszta zachowań pozostaje taka sama.
0 x
Ayame

Re: Domek leśniczego

Post autor: Ayame »

Tak więc nie pozostało im nic innego, jak zacząć się skradać w kierunku budynku, gdy tylko Shinjo uaktywnił mgłę. Widząc jak Hanzo wyciąga z kabury trójkunai, a następnie podrzuca w jej kierunku, Ayame sprawnie złapała broń. Rzeczywiście, lepiej będzie jeśli ona rzuci ostrzem, żeby przez przypadek nie uszkodzić Shinjo.
- Oczywiście. - Przytaknęła, zaciskając dłoń na rękojeści broni. - Oby tylko się nam udało.
No i ruszyli, zakradając się powoli szerokim łukiem do domu. Ayame cały czas obserwowała jedzące psy i cicho syknęła, gdy dwa z nich podniosły łby i nastawiły uszy. Bestie zaczęły iść w ich stronę co świadczyło o tym, o czym właśnie mruknął Hanzo, najwyraźniej również wyczuwając co się święci. Musiały być przyzwyczajone do tego smrodu i mimo wszystko poczuły ich zapach. Nim jednak kunoichi zaczęła się zastanawiać, co zrobić, trzeciego psa trafiła lepka maź, wywołując u niego przerażenie i zdezorientowanie. Tak jak Ayame się spodziewała, psisko zaczęło robić raban, popiskując i szamocząc się, co już mogło zdradzić tym wewnątrz domu, że coś jest nie tak. Jedynym plusem tego zdarzenia był fakt, że jeden z dwóch idących w ich kierunku psów zawrócił, żeby sprawdzić co się dzieje z kompanem i teraz musieli się martwić tylko jednym, a przynajmniej na razie. Hanzo nakazał ogłuszyć zwierzaka, więc Ayame nie pozostało nic innego, jak wymyślić plan na szybko, zanim pies wyjdzie zza rogu.
- Zostań tu Mistrzu. - Szepnęła. - Skupisz jego uwagę. Ja zaatakuję z góry.
Wzięła trójkunai w zęby i kumulując odpowiednio chakrę w rękach i nogach, zaczęła wspinać się cicho po ścianie budynku. Plan był prosty. Pies wychodzi zza rogu, skupia wzrok na mnichu i zanim zdąży zawarczeć, czy zaszczekać, Ayame runie na niego z góry, uderzając splecionymi dłońmi prosto w jego głowę. Gdyby się okazało, że najpierw spojrzy w górę, zamiast na Hanzo, dostanie porządnego kopniaka prosto w szczękę. Póki co, nie mogła rzucić trójkunaiem i dać znać Shinjo, ponieważ nie dotarli jeszcze do wejścia. Miała nadzieję, że chłopak poradzi sobie jeszcze przez tą chwilkę. Element zaskoczenia chyba i tak nie wypali, no ale cóż. Tak bywa.
Zasięg
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
Bonus
+10 percepcji przy aktywowanym Byakuganie
Chakra: 96% - 3% podtrzymanie Byakugana = 93%

SIŁA: 50
WYTRZYMAŁOŚĆ: 50
SZYBKOŚĆ: 50
PERCEPCJA: 50/60
PSYCHIKA: 1
KONSEKWENCJA: 40
0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Domek leśniczego

Post autor: Natsume Yuki »

0 x
Shinjo

Re: Domek leśniczego

Post autor: Shinjo »

Mgła dalej nie chciała się rozproszyć i nie byłem w stanie sprawdzić jak radzi sobie Ayame czy chociażby mój klon, mogłem tylko czekać w gotowości na znak od Ayame bądź na jakieś informacje od mojego klona, musiałem się na tym skupić. Nie było możliwości aby podziwiać urok mojej mgły, nie mogłem wsłuchać się w okoliczną przyrodę, nie mogłem nawet pooglądać drzewa na którym się znajdowałem. Skupienie. Misja. Skupienie. Misja. Mówiłem to jak mantrę, nie mogłem zawieść, nie teraz kiedy ktoś inny na mnie liczył, nie w momencie, w którym jestem potrzebny. Spróbowałem przejrzeć jakoś tą gęstą mgłę, dostrzec cokolwiek, ale nic to nie dawało. -Muszę czekać. Powiedziałem wzdychając.
Co miał robić klon? Jeśli przetrwał ten psi atak to przede wszystkim jego celem było unieruchomienie zwierzęcia, wciągnięcie go na "pułapkę" i zmuszenie go aby zablokował swoje łapy w mazi, albo żeby chociaż skoczył na klona i wtedy się tym upaćkał. Niby proste zadanie, ale pies pewnie jest tak taki głupi, w końcu ostatnio męczyłem się z nimi samemu i najprzyjemniejsze wspomnienia to nie są.
0 x
Ayame

Re: Domek leśniczego

Post autor: Ayame »

Hanzo wyglądał na lekko zdezorientowanego, gdy Ayame poprosiła go, żeby został na miejscu. Jego obecność miała odwrócić uwagę psa od niej samej, żeby mogła spokojnie wykonać to, co zamierzała. Plan oczywiście się powiódł, chociaż nie tak, jak zakładała to sobie kunoichi. Owszem, zwierzę podeszło do Hanzo i gdy zobaczyło go we mgle, zaczęło szykować się do skoku i wtedy z góry spadła Ayame. Niestety, jeden porządny cios nie wystarczył, żeby ogłuszyć psa, choć niewątpliwie go skołował, więc musiała poprawić drugim, ale i ten okazał się niewystarczający, bo psisko jeszcze próbowało się podnieść. Ostatecznie usnęło jednak głęboko, uśpione przez mnicha. Ayame serce się kroiło, że musiała tak potraktować zmaltretowanego i zaszczutego psa, ale innego wyjścia nie było. Wyjęła rękojeść trójkunaia z ust.
- Jeszcze dużo mi brakuje. - Szepnęła na pochwałę. - Ale dziękuję.
Szybko zbadała sytuację na zewnątrz, a widząc dwa psy, uwięzione w kleistej mazi, zlokalizowała wzrokiem Shinjo i rzuciła trójkunaiem tak, żeby wbił się w pień drzewa, na którym siedział, na tyle blisko, żeby usłyszał lub zobaczył, ale na tyle daleko, żeby przypadkowo go nie trafić, gdyby nagle postanowił się podnieść, albo wykonać jakiś inny ruch. Zanim jednak ruszyli dalej z Hanzo prosto do drzwi, kunoichi skupiła wzrok na wnętrzu domu, żeby sprawdzić sytuację. Oby tylko nic nie zaalarmowało mężczyzny śpiącego w fotelu. Jeśli wszystko będzie w porządku, da znak mnichowi, że mogą iść dalej i zakradną się do drzwi domu. Jeśli jednak okaże się, że odgłosy z zewnątrz zaalarmują domownika, a ten będzie gotów wypuścić z klatek resztę psów, będzie trzeba pomyśleć nad innym rozwiązaniem tego problemu. Tak czy inaczej, w pomieszczeniu ciężko będzie przyjąć walkę z powodu ograniczonego miejsca, no ale tym będą się martwić za chwilę. Na razie musi wiedzieć, jaka jest sytuacja, żeby móc zdać realcję Hanzo. Zbada też teren wkoło siebie, żeby upewnić się także, iż jakieś inne psy nie zakradają się do nich z jakiejś strony. Musi przede wszystkim mieć pewność, że teren jest czysty i można działać dalej, bo bez tego będzie ciężko. Na szczęście miała Byakugana, który idealnie się do tego nadawał. Ponownie też skupi się na aurze samego mężczyzny, żeby zbadać jego naturę. Człowiek, czy shinobi? W każdej chwili będzie też gotowa do obrony i uniku, gdyby coś niespodziewanie się wydarzyło, jednak czy z takimi oczami można dać się zaskoczyć?
Zasięg
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
Bonus
+10 percepcji przy aktywowanym Byakuganie
Chakra: 93% - 3% podtrzymanie Byakugana = 90%

SIŁA: 50
WYTRZYMAŁOŚĆ: 50
SZYBKOŚĆ: 50
PERCEPCJA: 50/60
PSYCHIKA: 1
KONSEKWENCJA: 40
0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Domek leśniczego

Post autor: Natsume Yuki »

Poślizg spowodowany moim wyjazdem i urodzinami kolegi, pardonsik. Teraz powinienem już wrzucać posty regularnie.
0 x
Shinjo

Re: Domek leśniczego

Post autor: Shinjo »

Przez dłuższy czas nie wiedziałem co się dzieje, mogłem się tylko domyślać i starać się wyłapać jakieś dźwięki, niestety wszystko działo się zbyt cicho abym mógł cokolwiek usłyszeć. -Mgła niebawem się rozrzedzi. Oby zdążyli, nie mogę marnować chakry na ponowne utworzenie techniki. Powiedziałem do siebie i jeszcze raz spróbowałem coś dojrzeć, niestety dalej nic.
Kucnąłem na gałęzi i czekałem na sygnał. Po krótkiej chwili kunai uderzył w drzewo, musiał to być umówiony znak. Przelałem chakrę do swoich stóp, w końcu głupio byłoby wpaść we własną pułapkę i zeskoczyłem.
Poczekałem aż mgła całkowicie się rozrzedzi i ruszyłem w stronę towarzyszy. Nie wiedziałem jaka jest sytuacja więc kiedy tylko znalazłem się obok Ayame to spytałem cicho.
-I jak?
Nie wiedziałem czy wszystkim się zajęli, czy tylko częścią więc musiałem zachowywać ostrożność, nie mogłem nawalić, musiałem pokazać swoją przydatnośc.
Nazwa
Suimen Hoko no Waza
Pieczęci
Brak
Zasięg
Na ciało
Koszt
Minimalny, nieodczuwalny
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Rozwinięcie Kinobori no Waza, rozszerzająca nasze możliwości kontroli chakry i poruszania się po powierzchniach wszelakich. Tym razem do naszego wachlarza podłoży możliwych do użytkowania dołącza tafla wody - użytkownik tego jutsu po prostu kumuluje chakrę w stopach, a następnie cały czas zmienia powłokę energii na podeszwie - pozwala to utrzymać się na falującej wodzie.
Uwaga: Odpowiednio skumulowana chakra w stopach nie wyklucza korzystania z innych technik w trakcie jej używania.
0 x
Ayame

Re: Domek leśniczego

Post autor: Ayame »

Kiedy Ayame rzuciła kunaiem, tym samym dając znak Shinjo, że może opuścić mgłę, ta powoli zaczynała rzednąć, a już po chwili chłopak do nich dołączył, pytając cicho o sytuację. Fakt, mógł niewiele zobaczyć przy tych oparach mlecznej zasłony, lecz po chwili widok powinien mu się poprawić. Nie mieli jednak czasu na to, żeby czekać, aż mgła rozproszy się całkowicie.
- Twoja maź unieruchomiła dwa psy. - Odpowiedziała szeptem. - Trzeciego musiałam trochę poturbować, bo nas wyczuł i podszedł za blisko. Narobiłby niepotrzebnego hałasu. Wszystkie trzy zostały uśpione przez Mistrza Hanzo.
Padło kolejne pytanie, tym razem ze strony mnicha. Chciał wiedzieć, jaka sytuacja jest w środku, więc Ayame jeszcze raz sprawdziła teren wokół nich, a następnie skupiła się na wnętrzu domu. Sytuacja się nie zmieniła, chociaż widać było czujność psów w środku. Najwyraźniej usłyszały ich, albo wyczuły. Nie ważne. Jak tylko wejdą, mogą się spodziewać ujadania na pół lasu.
- W środku bez zmian. - Poinformowała cicho. - Psy albo usłyszały zamieszanie, albo wyczuły nas, bo wyraźnie nasłuchują i węszą. Podniosą alarm, gdy tylko nas zobaczą. Mężczyzna nadal drzemie w fotelu z tasakiem w ręku. Nie wygląda na to, żeby był shinobim, ale widać, że sprawności fizycznej mu nie brakuje, ma dobrze rozwinięte mięśnie. Pół kilometra stąd kręci się jeszcze kilka psów, ale wygląda na to, że nie zamierzają tu przychodzić. Część nawet kieruje się w stronę pobliskiej osady, co może być trochę kłopotliwe.
No i w sumie to było na tyle, jeśli chodzi o jej sprawozdanie z sytuacji. Teraz pozostało tylko ustalić, co dalej. Za wielu opcji nie mają. Tak czy inaczej, muszą się dostać do środka, co spowoduje psi alarm, a to z kolei obudzi mężczyznę. Wywiąże się walka i do tego w ciasnym pomieszczeniu, co może być problematyczne. Chyba, że wywabią tresera z chaty, ale ten może najpierw wypuścić resztę psów.
- Mamy chyba dwa wyjścia. - Przyznała kunoichi. - Albo wkraczamy i podejmujemy walkę w ciasnym pomieszczeniu, co może być dosyć problematyczne, albo rzucamy kamieniem w okno i wywabiamy przeciwnika na zewnątrz. Chyba, że macie inne pomysły.
Może doświadczony mnich będzie miał jeszcze jakiś inny pomysł, o którym Ayame nie pomyślała i będzie zdecydowanie lepszy? Kto wie. Tak czy inaczej, wewnątrz domu może być ciężko, tym bardziej, jeśli psy zostaną wypuszczone z klatek.
Zasięg
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
Bonus
+10 percepcji przy aktywowanym Byakuganie
Chakra: 90% - 3% podtrzymanie Byakugana = 87%

SIŁA: 50
WYTRZYMAŁOŚĆ: 50
SZYBKOŚĆ: 50
PERCEPCJA: 50/60
PSYCHIKA: 1
KONSEKWENCJA: 40
0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Domek leśniczego

Post autor: Natsume Yuki »

0 x
Shinjo

Re: Domek leśniczego

Post autor: Shinjo »

Słuchałem tego co Ayame do mnie mówiła, w końcu dzięki niej mogłem zdobyć szalenie istotne informacje. Na szybko układałem plan który mógłby pomóc w neutralizacji tego zagrożenia na zawsze. Zanim jednak udało mi się cokolwiek powiedzieć zostałem pochwalony przez ślepego mnicha, nie powiem, było to bardzo miłe, sprawiło, że... czułem się potrzebny. Tylko czy to na pewno odpowiedni czas na pochwały? Delikatnie się uśmiechnąłem i cicho odpowiedziałem. -Dziękuję, ale na pochwały przyjdzie czas. Teraz mamy trudniejszą część przed sobą.
Stanąłem na kilka sekund w zamyśleniu. Miałem przecież osobiste porachunki z tym człowiekiem, a grupa psów zmierzająca w stronę osady może być kłopotliwa, najlepiej będzie wyeliminować obydwa zagrożenia, dałoby to spore pole manewru i pozwoliłoby wyeliminować chyba wszystkie zdziczałe psy.
-Ayame, weź mnicha i zajmijcie się tymi psami idącymi w stronę osady. Nie możemy dopuścić aby napadły na kogoś przypadkowego. No i wyeliminowanie ich, obojętnie w jaki sposób, pozwoli nam przypuszczać, że te zwierzęta które zostały tutaj są ostatnimi w okolicy. Zrobiłem chwilę dramatycznej przerwy, chyba chciałem po prostu podkreślić powagę sytuacji,a może chodziło o sprawdzenie się w umiejętnościach przywódczych? Sam nie wiem.
-Ja zajmę się tym co zostało tutaj. Ściszyłem głos jeszcze bardziej i powiedziałem do Ayame, praktycznie nie ucho.-Po prostu strumieniem wody wyważę drzwi, powinno to ogłupić zwierzęta, a po chwili wrzucę tam kunaie z notkami. To powinno wystarczyć. Lepiej żeby mnich nie usłyszał, jeszcze się obrazi, że wziąłem pod uwagę poświęcenie tych psów. Ale czy im to coś zmieni? Ich żywot i tak jest tragiczny. Lepiej dla nich jak odejdą do innego świata.
W oczekiwaniu na odpowiedź zacząłem się przygotowywać. Musiałem zrobić jeszcze jeden kunai z notką wybuchową, potrzebne było odpowiednio duże "bum".
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kyuzo”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość