Druga co do wielkości prowincja Karmazynowych Szczytów od wieków znajduje się pod opieką słynnego Rodu Hyūga , który bardzo dokładnie dba o rozwój wewnątrz swego kraju, a także o bezpieczeństwo granic - zważając na sąsiedztwo z niezbadaną powierzchnią lądową (znaną pod nazwą Głębokich Odnóg) na południowym zachodzie. Podobnie jak w pozostałych prowincjach Karmazynowych Szczytów, dominuje tutaj krajobraz górzysty i roślinność wysokogórska, lecz Kyuzo może pochwalić się bogatszą fauną - wiele zwierząt chętnie poszukuje kryjówek w głębokich jaskiniach prowincji, chroniąc się przed dość kapryśną pogodą.
Zakata
Posty: 361 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Emi
Post
autor: Zakata » 22 sie 2025, o 13:19
VIDEO
Z pobieżnym poradnikiem od Jinsuke udało się rozgryźć jak obsługiwać białooką, pierwszy raz z balistą był niesamowity, szkoda tylko, że można się z nią zadawać przy takich podbramkowych sytuacjach. Pierwszy wystrzelony pocisk pozbył się tylko dwóch Yokai, jednak materiały pirotechniczne jakie były do niego przymocowane zrobiły taką eksplozję, która zdziesiątkowała znaczną ilość tych stworzeń.
Nie minęła chwila jaką mogłem się nacieszyć dziewiczym strzałem a już kolejny pocisk został załadowany i naciągnięty. Usłyszałem tylko strzelaj "Strzelaj". W tym samym momencie pojawił się ogromny potwór, miał czerwoną skórę, maczugę i prawdopodobnie jest silniejszy od pozostałych. Miałem dziesięć sekund zanim wysadzony ładunek. Więc nie mogłem w tej sytuacji zbytnio kombinować. Wziąłem przeciągnąłem balistę by wycelować lekko w lewą stronę, nie miałem aż tyle czasu by wycelować dokładnie w tego olbrzyma, ale mogłem oddać precyzyjny strzał w inne miejsce w tej armii potworów. Przekręcanie zajęło może sekundę, dwie, na więcej nie mogłem sobie pozwolić i wystrzeliłem.
Widziałem jak leci kolejny pocisk balistyczny, najbardziej bolało mnie w tym to, że nie mogłem się przyjrzeć temu co on zrobi z potworami. Trzeba było już zacząć celować w dużego, może wydaje się tylko silniejszy, mimo to nie ma ryzykować. - Ładuj następną, wale w dużego! - Krzyczałem do Jinsuke, jednak czułem, że taka balista to jest za dobra pozycja i za mocna broń, zacząłem pytać Jinsuke. - Dużo masz tej pirotechniki!? Przecież zaraz nas rozpierdolą!... Tyle tego jest na dole, że trzeba będzie zmienić strategię! Ale jeszcze moment! - Zacząłem sugerować Jinsuke, że takie strzelanie to donikąd nas zaprowadzi. Zaleją nas a balista nie jest aż tak szybka. - Gdyby zrzucić te ładunki wybuchowe na dół i tam to podpalić. Tylko jak to zrobić by posterunek przetrwał . - Kiedy tak mówiłem i rozmyślałem kolejny pocisk był załadowany, ja miałem wycelowane w potwora i pozostało tylko wystrzelić i krzyknąć - Podano do stołu!
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 81 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Link do KP: viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » 22 sie 2025, o 14:28
Wiosna 395
Klanowa Misja C
Zakata
"Obrona ostatniego światła"
_____________________________
Posty:
MG: 4
Zakata : 3
_____________________________
Wystrzeliłeś kolejny pocisk, ale zbyt mała ilość czasu oraz realia wojny przyczyniły się do tego, że wystrzelony pocisk wylądował stanowczo za blisko głównego celu w który celowałeś. Zwróciłeś również uwagę, że pocisk został lekko ściągnięty na lewo od tego co wskazywał celownik. Na szczęście wrogów było tak dużo, że udało ci się zdjąć kolejną trójkę, a czwórka była mocno poraniona.
Potwory zbliżały się coraz bardziej w waszą stronę, Jinsuke załadował kolejny pocisk
- Strzelaj ! Mam jeszcze kilkanaście tych standardowych i jedną... Jednak to pocisk eksperymentalny, nie wiadomo czy "Białoka" przeżyje, nie wiadomo czy my przeżyjemy. Pieszczotliwie nazwaliśmy ją niszczycielką gór...
Do ciebie należało czy odpalić pocisk, o którym nie wiele można było powiedzieć, konsekwencje mogły być rozmaite, sam musiałeś zadecydować czy chcesz ryzykować.
Na dole żołnierze świetnie dawali sobie radę zwłaszcza dowódca Ichibei wypuszczał strzały ze swojego łuku spokojnie utrzymując tempo dziesięciu łuczników.
Ichibei w akcji
Wokół niego biegało dwóch shinobi, którzy cały czas donosili mu kolejne strzały.
Pozostali trzymali szyk w pierwszej linii, nie pozwalając aby Yokai przeszli przez nich. Przeciwników powoli ubywało, ale jeszcze daleko było do końca bitwy. Wciąż daleko było do okrzyknięcia jakiegokolwiek sukcesu. Zrobiłeś szybką arytmetykę w głowie i okazało się, że na posterunku zostało was dziewiątką plus czwórka, która udała się na górę w celu poinformowania głównej osady.
Gigantyczny czerwony Yokai z trzema głowami
Białooka
Jinsuke
Archiwum głosów
Koszmar
Wartownik
Gigantyczny czerwony Yokai z trzema głowami
Hyuga Ichibei
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Souei - Misja S
Zakata - Klanowa Misja C
Minari - Zlecenie Specjalne D
Zakata
Posty: 361 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Emi
Post
autor: Zakata » 22 sie 2025, o 15:05
VIDEO
Jinsuke rozumiał mnie bez słów, jakbyśmy byli jednością w tym momencie, ja ledwo zdążyłem wycelować a on już załadował kolejny podpalony podpalony pocisk. Ten jeden już wcześniej zacząłem celować w olbrzyma. - Nie będzie mi się taki bydlak po rejonie panoszył. - Wystrzeliłem pocisk specjalnie dla niego. Zacząłem następnie z powrotem białooką celować w centrum tego pobojowiska gdzie było najwięcej Yokai. Coraz mocniej napierały, a my nie mieliśmy nieskończoności amunicji. Jinsuke zdał raport z tego ile nam zostało. - Kusisz z eksperymentalną, ale ładuj zwykłe, jak się rozpierdoli to nas zaleją! - Cały czas byłem na styku strachu, podniecenia, nienawiści, pełnego skupienia. Ciężko było określić mój stan emocjonalny oraz co gotowało mi się w głowie. Na pewno nie można tylko było określić, że jestem jakkolwiek spokojny, nie jeden na widok takiego naporu by już się poddał.
Kiedy kręciłem to Jinsuke już przygotował kolejny pocisk który również wystrzeliłem. Doszło do mnie, że mimo, że takie strzelanie jest ekscytujące to nigdzie nas nie zaprowadzi. - Nie wiem kto się tutaj czym zajmuje, ale gdyby te bydlaki zalać jakimś olejem, pirotechniką to posypać i to podpalić, wznieść jakiś mur z ziemi. Cokolwiek, tak będziemy tylko strzelać?! - Krzyknąłem głośno tak do Ichibeia. Miałem nadzieję, że mnie usłyszy w tym jazgodziecie strzał które wypuszczał salwą oraz w skowycie hordy Yokai.
W międzyczasie zacząłem sam szukać słabych punktów Yokai, czym się różnią czy to jest jeden "gatunek" czy to jakieś oddziały. W końcu musieliśmy grać na czas a takie strzelanie nie było niesamowicie efektywne. Podczas moich rozważań i krzyków, kolejna strzała była gotowa która znowu poleciała gdzieś w tłum tych bydlaków.
Szybko rozglądając sie po sytuacji jaka jest wokół nas doliczyłem się, że została nas dziewiątka, przeciwko było coś między pięćdziesiąt a kilka tysięcy zjaw, potworów i wszelakiej maści istot niechcianych w tej okolicy dało to prosty rachunek co najmniej czterdziestu na jednego...
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 81 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Link do KP: viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » 23 sie 2025, o 19:52
Wiosna 395
Klanowa Misja C
Zakata
"Obrona ostatniego światła"
_____________________________
Posty:
MG: 5
Zakata : 4
_____________________________
W ferworze walki Ichibei nie był w stanie cię usłyszeć, choć oczywiście próbowałeś zwrócić na niego swoją uwagę. Co do pirotechniki to Jinsuke odpowiedział ci po kolejnym
- Strzelaj ! ... - zaczął szykować kolejny pocisk-... Nie ma tu takich rzeczy, a ninjutsu każdy zna tylko podstawy, z tego co się orientuję wszyscy walczą w zwarciu albo półdystansie jeżeli chodzi o styl jyuken. Znajdziesz jeszcze mistrzów miecza oraz wojowników biegle posługujących się łukiem.
Biorąc pod uwagę czynniki zewnętrzne przy wystrzeliwaniu bełtu wziąłeś na nie korektę i kiedy miałeś już odbębnić zwycięstwo ponieważ twój nabój leciał wprost na największego demona to stała się rzecz zdumiewająca. Czerwony potwór złapał metalową maczugę we wszystkie swoich sześć dłoni i z całej sił przycelował w wystrzelony bełt. Trafił w niego odbijając go skutecznie na bok, odleciał na tyle daleko, że nawet wybuch go nie zranił, na szczęście zdołał poranić pomniejsze yokai, a jednego nawet zabić. A propo śmierci, demony coraz bardziej na was napierały co poskutkowało tragicznym rozdarciem na pół jednego z waszych przez dwóch nie ludzkich przeciwników.
Czerwony zbliżał się coraz bardziej, z każdym kolejnym jego krokiem widziałeś go coraz wyraźniej, wśród pomniejszych był kolorowy misz-masz trudno był zidentyfikować pojedyncze stwory, a co tu mówić o znalezieniu ich słabych punktów. Korzystałeś z tego co miałeś
- Strzelaj !
Na twoje szczęście Jinsuke nie zawodził, jakby sam był nie człowiekiem.
Gigantyczny czerwony Yokai z trzema głowami
Białooka
Jinsuke
Archiwum głosów
Koszmar
Wartownik
Gigantyczny czerwony Yokai z trzema głowami
Hyuga Ichibei
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Souei - Misja S
Zakata - Klanowa Misja C
Minari - Zlecenie Specjalne D
Zakata
Posty: 361 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Emi
Post
autor: Zakata » 24 sie 2025, o 12:26
VIDEO
- To trochę komplikuje sprawy jak mamy tylko tę balistę... Ile jeszcze zostało tych strzał?! - Wykrzyczałem do Jinsuke, strzelając kolejną i kolejną i kolejną strzałę. - Musimy mieć jakiś inny plan!... W nieskończoność to tak nic nie gramy! - Zacząłem kombinować nad planem awaryjnym, zdawałem sobie sprawę z tego, że zdejmowanie po maksymalnie kilku przeciwników za każdą strzałą nie jest aż tak efektywnym sposobem obrony przy tym naporze z jakim mamy do czynienia.
Kolejnym problemem miał się okazać największy, wyróżniający się z tłumu Yokai, pocisk który w niego wystrzeliłem nic nie znaczył, ten po prostu go roztrzaskał, więc pozostały dwie możliwości. - Podejdzie bliżej to go strzelę, wtedy może nie zdąży zareagować albo musimy użyć eksperymentalnego... Pocisk Eksperymentalny w tym momencie jakby miał wysadzić tę wieżę to byłby gwóźdź do naszej trumny... Kurwa co robić. - Rozmyślałem nad tym jednym okazem, jak go się pozbyć.
Sytuacja była mocno patowa... W tym momencie nad moją głową zaświeciła się lampka. - Wiadomo co jest celem tych skurwysynów?! My czy posterunek?!... Mam pewien pomysł ale nazwałbym go roboczo planem samobójczym... Jeżeli one chcą nas zabić, to co gdybyśmy odpuścili to miejsce i się rozproszyli?! Skoro tutaj są głównie dobrze wyszkolone Hyugi to za pomocą Hakke Kūhekishō albo Hakke Kūshō mogliby ich odciągać! To dałoby nam więcej czasu do czasu nadciągnięcia posiłków! - To był bardzo ryzykowny plan ale zakładałem, że kto nie ryzykuje ten nie pije sake, sam strategiem też najlepszym nie byłem ale skoro te potwory nie były niesamowicie szybkie, to mogłoby się udać.
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 81 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Link do KP: viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » 25 sie 2025, o 10:15
Wiosna 395
Klanowa Misja C
Zakata
"Obrona ostatniego światła"
_____________________________
Posty:
MG: 6
Zakata : 5
_____________________________
- Zostało nam jeszcze z cztery zwykłe i ta piąta... - powiedział Jinsuke ładując kolejny pocisk - ...Strzelaj !
Dostałeś kolejną dyspozycję do strzału tylko gdzie tym razem strzelić musiałeś się porządnie namyśleć jaką strategię obrać walić w te mniejsze czy jednak w tego dużego. Oczywiście czerwony był naszykowany i zamierzał odbić kolejny pocisk wypuszczony z waszej balisty. Co gorsza przybliżał się coraz bardziej i jeżeli dojdzie do waszej wieży to z pewnością jednym pociągnięciem swojej metalowej maczugi unicestwi wieżę na której się znajdowałeś. Trzeba było zmienić strategię i to szybko.
Z dołu usłyszałeś kolejny ludzki, przerażający wrzask... Tak, następny z wartowników padł jak długi po ataku jednego z demonów. Ichibeiowi też zaczynały kończyć się strzały, przeciwników zostało jeszcze coś koło setki, co nie wróżyło pomyślności waszej obrony, biorąc pod uwagę, że amunicja zaczynała się właśnie kończyć. Jednak nie brakowało wam hartu ducha, dy zaproponowałeś jakąś ucieczkę czy inne podobne tego typu rzeczy Jinsuke udał, że nie słyszy. Najpewniej pomyślał, że chcesz spierniczyć bo się boisz i nie chcesz walczyć. A warto ci wiedzieć, że twój partner postanowił zostać na tych ziemiach do samego końca Yokai albo jego...
Martwiącym faktem było również brak zapalonego płomienia na wzgórzu, oddział który został wysłany powinien już dać sygnał wiosce, że dzieję się coś niedobrego. Jednak w dalszym ciągu nic takiego nie miało miejsca...
Gigantyczny czerwony Yokai z trzema głowami
Białooka
Jinsuke
Archiwum głosów
Koszmar
Wartownik
Gigantyczny czerwony Yokai z trzema głowami
Hyuga Ichibei
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Souei - Misja S
Zakata - Klanowa Misja C
Minari - Zlecenie Specjalne D
Zakata
Posty: 361 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Emi
Post
autor: Zakata » 25 sie 2025, o 11:22
- A co jak nam się skończą te wszystkie strzały?! Idziemy na dół czy masz jakiś błyskotliwy pomysł? - Wykrzyczałem do kolegi, zasugerowałem plan dywersji jednak nie wyglądała reakcja Jinsuke jakby popierał ten pomysł. Musiałem zacząć kombinować z czymś nowym. W międzyczasie oddałem kolejne dwa strzały w tłum tej hordy.
Celując z balisty nagle do moich uszu doszedł dźwięk bólu kolejnego dorwanego shinobiego. Zimny pot poleciał mi plecach i czole, zdałem sobie sprawę, że naprawdę sytuacja robi się mocno nieciekawa i coraz groźniejsza. Próbowałem zajrzeć do strzelającego Ichibeia jak wygląda jego stan amunicji, jednak nie byłem w stanie tam dosięgnąć wzrokiem.
Wystrzeliłem kolejny pocisk, została tam już tylko wyłącznie jedna strzała i eksperymentalny. - Jak działa ten eksperymentalny, ile mamy czasy by jakkolwiek stąd spierdolić od uruchomienia?! - Musiałem dopytać, bo poprzednie słowa o tym pocisku sugerują, że może to być ryzykowna opcja, ale co mamy do stracenia. Przecież napiera na nas tylko około setka Yokai.
W tym momencie pojawił się kolejny pomysł w mojej głowie. - A co gdyby ich tak wpuścić do posterunku i podpalić to wszystko, jak już będą w środku... Tylko ten duży byłby problemem by go tutaj załadować, a co jeżeli one by się nie dały tak łatwo podpścić... To też chyba odpada w takim układzie. - Sytuacja coraz bardziej zaczynała mnie stresować, pomysły jakie wpadały mi do głowy były coraz bardziej desperackie.
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 81 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Link do KP: viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » 25 sie 2025, o 14:01
Wiosna 395
Klanowa Misja C
Zakata
"Obrona ostatniego światła"
_____________________________
Posty:
MG: 7
Zakata : 6
_____________________________
- Jak się skończą to idziemy do Ichibeia - odpowiedział Jinsuke
Zostało wam jeszcze trzy zwykłe pociski, jednak nie było pewności czy je wystrzelicie, duży, czerwony, trójgłowy Yokai z metalową maczugą było coraz bliżej. Wcześniejsze pociski, które wystrzeliłeś również zostały odbite z dziecinną łatwością, na szczęście każdy rykoszet był na waszą korzyść dzięki czemu pociski z sukcesem ściągnęły po kilku mniejszych demonów.
Ichibeiowi strzały już się skończyły wskoczył w sam środek demonów i wykonał technikę, która przypominała uderzenia na ośmiu filarach nieba, jednak była to technika jednakowoż trochę inna od tych które znałeś. Ta, która wykonywał dowódca posterunku Saigo no Hikari była na kompletnie innym poziomie od tej, którymi ty się posługiwałeś.
Z każdą chwilą sytuacja wyglądała coraz bardziej dramatycznie.
- A bo ja wiem ! Podłączasz dodatkowy mechanizm i strzelasz ot cała filozofia - odpowiedział ci Jinsuke, który załadował kolejny gigantyczny bełt.
Poszedłeś spać nad ranem, a wybudzony zostałeś pod wieczór przez nagły atak demonów. Czułeś, że jak przeżyjesz tą noc to będzie istny cud, jednak już teraz trzeba było przyznać, że z wielkim sukcesem zredukowaliście liczebność wroga o ponad połowę. Już teraz mogliście czuć się bohaterami, choć pewnie dobrze byłoby przeżyć. Kolejny z wartowników padł, ten natomiast został spalony jedną z technik w ogniu ukrycie.
Gigantyczny czerwony Yokai z trzema głowami
Białooka
Jinsuke
Archiwum głosów
Koszmar
Wartownik
Gigantyczny czerwony Yokai z trzema głowami
Hyuga Ichibei
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Souei - Misja S
Zakata - Klanowa Misja C
Minari - Zlecenie Specjalne D
Zakata
Posty: 361 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Emi
Post
autor: Zakata » 25 sie 2025, o 14:20
Spojrzałem prosto w oczy tego dużego czerwonego bydlaka. - Jinsuke, nie zdążymy wszystkiego wystrzelić, dawaj ładuj tą eksperymentalną strzałę. - Czułem, że to jest moment, jak nie teraz to nigdy. Poczułem przepływ adrenaliny wymieszany, ze stresem, jest to mieszanka wybuchowa, chociaż mi zaczęła się ona podobać, zaczęła mnie nakręcać.
Widziałem działania Ichibeia, który w środku potworów, masakrował je, jeden po drugim, drugi po trzecim. To nie była walka to była masakra, poczułem inspirację i nadzieję, że się uda. - No dawaj tą eksperymentalną strzałę!... Nie mamy dużo czasu! - Zacząłem popędzać lekko Jinsuke, sytuacja zaczęła wymagać coraz odważniejszych decyzji.
- Akurat jak mnie zesłali, akurat jak mnie tu wysłali to muszą się dziać takie rzeczy, przecież to jest jakaś niepoprawna tragedia... Skąd się ta horda mogła wziąć, po co, czemu, dlaczego, skąd... Więcej pytań niż odpowiedzi. - Poczułem, że coś z tą całą sytuacją jest mocno nie w porządku, nie pasował mi również w tym wszystkim ten czerwony Yokai,wygląda jakby to on nimi sterował, ale to by nie miało sensu, przynajmniej nie w mojej głowie wychodziłem z założenia, że mózg nie może być najsilniejszy.
Kolejnym krokiem w tej całej sytuacji to było wystrzelić naszą broń ostateczną w dużego, zacząłem celować centralnie w niego białooką. - Zaraz poznasz smak wakacji, brudasie jeden. - Dla mnie każdy z tych Yokai i duchów był w tym momencie brudny, może przez to, że kojarzyły się z wchodzeniem z ziemi, jednak określenie brudasy dużo bardziej do nich pasowało niż Yokaie.
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 81 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Link do KP: viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » 25 sie 2025, o 14:40
Wiosna 395
Klanowa Misja C
Zakata
"Obrona ostatniego światła"
_____________________________
Posty:
MG: 8
Zakata : 7
_____________________________
Poleciłeś kamratowi załadowanie niszczyciela gór, chwilę się zawahał ale widząc nadciągającą armię z całą swoją pewnością przekręcił u góry dwie wajchy. Zwolniony mechanizm z powodował otworzenie się klap pod balistą, na zewnątrz wydobyły się wzmocnienia do balisty, które Jinsuke do niej przymocował.
- Pomóż mi - powiedział do ciebie i we dwóch załadowaliście gigantyczny, eksperymentalny bełt.
Po jej załadowaniu nacisnąłeś zwolnienie mechanizmu i pocisk wystrzelił
Niszczyciel gór VIDEO
Ogromny pocisk rozczepił się na setki innych z tej setki wydobyły się ze zwojów kolejne setki, każda nafaszerowana dużą dawką notek wybuchowych. Pomniejsze bełty zasiały całą flankę wroga, nawet w czerwonego Yokaia sporo ich się powbijało. Nastała chwila ciszy, wszyscy zamarli, to była tylko sekunda, ponieważ w następnej nastąpiła kanonada wybuchów skutecznie niszcząc wszystko co się tam znajdowało. Wasza radość nie trwała jednak długo podnóże waszej wieży oberwało silną techniką Katonu, poleciałeś w dół wraz z Jinsuke. Poobijałeś się mocno, ale żyłeś, otworzyłeś oczy, widziałeś swoje kamrata, który szczerzył się do ciebie z radości *TRACH*, pozostałości z fortyfikacji zmiażdżyły mu głowę.
- Zakata idź na wzgórze i podpal ten cholerny sygnał alarmowy. Uważaj tam coś musi być ! - krzyknął do ciebie Ichibei, który nieopodal stawiał czoła wrogom
Kiedy już się otrzepałeś i zlokalizowałeś swój kolejny cel, dostrzegłeś jak od strony lasu zmierza w waszym kierunku kolejnych dwóch czerwonych Yokai, wydawali się równie silni i potężni jak ten którego przed chwilą powaliłeś.
Gigantyczny czerwony Yokai z trzema głowami
Białooka
Jinsuke
Hyuga Ichibei
Archiwum głosów
Koszmar
Wartownik
Gigantyczny czerwony Yokai z trzema głowami
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Souei - Misja S
Zakata - Klanowa Misja C
Minari - Zlecenie Specjalne D
Zakata
Posty: 361 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Emi
Post
autor: Zakata » 27 sie 2025, o 16:18
Załadowaliśmy razem z Jinsuke ostatni z pocisków - pocisk eksperymentalny. Po wystrzeleniu zaczął się rozszczepiać na mniejsze notki wybuchowe robiąc ogromną serię eksplozji. Gdybyśmy wcześniej uruchomili ten jeden pocisk to może udałoby się nie stracić shinobich walczących na dole. - Czemu czekaliśmy z tym pociskiem... - Rozmyślałem nad tym jaki to był błąd by korzystać ze zwykłych pocisków.
Kiedy odpaliliśmy pocisk cała wieża się zachwiała i spadliśmy z niej. Upadłem pierwszy, już mialem krzyczeć do Jinsuke. - To zadziała....ło.... Jinsuke! - Upadająca wieża roztrzaskała mu głowę. Znowu ktoś na misji musiał zginąć z mojej winy. Naleciały mi łzy do oka, bo znowu zacząłem się obwiniać o wszystko.
Nagle usłyszałem głos Ichibeia mówiący co mam robić. Zgodnie z jego krzykiem o kierunku w jakim mam się udać tak zrobiłem. Uruchomiłem byakkugana podnosząc się z ziemi, oceniłem sytuację wokół ,mnie jak wygląda i udałem się w tym jednym kierunku, z całych sił starałem się tam dotrzeć jakby od tego zależało moje i nasze życie, w końcu w zasadzie od tego zależało.
Ukryty tekst
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 81 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Link do KP: viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » 28 sie 2025, o 00:01
Wiosna 395
Klanowa Misja C
Zakata
"Obrona ostatniego światła"
_____________________________
Posty:
MG: 9
Zakata : 8
_____________________________
Pobiegłeś nie odwracając się za siebie, choć przy swoim kekkei genkai i tak nie musiałeś tego czynić. W jednym trybów widzenia mogłeś dojrzeć jak małe demony są już na wykończeniu, gdyż Ichibei świetnie sobie z nimi poradził. Jednak dwa dodatkowe czerwone demony to już była całkowicie inna liga. Dlatego rzeczywiście, od twego biegu ze wszystkich sił zależało nie tylko twoje życie, ale również życie kamratów choć tutaj nie można było być pewnym czy na ten moment to już nie było twoje ostatnie spojrzenie na ich jeszcze żywe wyrazy twarzy.
Po kilku minutach znalazłeś się u podnóża gór, przeczesując wzrokiem cały teren dostrzegłeś martwe ciała swych towarzyszy, wszyscy mieli zmiażdżone głowy. Po sekundzie dostrzegłeś tego który to uczynił, był czerwony Yokai, ale na szczęście ten był o wiele mniejszy, nie miał rogów, trzech par rąk tylko jedną oraz tak samo posiadał tylko jedną głowę. Jego metalowa pałka również była znacznie mniejsza, jednak zaschła krew znajdująca się na niej wskazywała, że Yokai jak jego towarzysze nie zamierza żartować.
Staliście od siebie jakieś trzydzieści metrów
- AAAARGHHH - demon zawył przeraźliwie po czym ruszył na ciebie
Widziałeś go w blasku księżyca jak biegnie, ujrzałeś jak nagle zwiększa się jego prawe ramię, to z pewnością nie mogło o niczym dobrym świadczyć.
Mniejszy czerwony demon
Dla ADMINÓW Ukryty tekst
Archiwum głosów
Koszmar
Wartownik
Gigantyczny czerwony Yokai z trzema głowami
Jinsuke
Hyuga Ichibei
Gigantyczny czerwony Yokai z trzema głowami
Białooka
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Souei - Misja S
Zakata - Klanowa Misja C
Minari - Zlecenie Specjalne D
Zakata
Posty: 361 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Emi
Post
autor: Zakata » 28 sie 2025, o 17:09
Nowym kluczowym zadaniem okazało się udanie się do miejsca wyznaczone przez Ichibeia, z pozoru po odpaleniu pocisku eksperymentalnego mogło się wydawać nie aż tak ciężkie jednak wymagało to przedarcie się przez pewną ilość osłabionych już Yokai. - Sukces misji, to czy przeżyjemy zależy tylko i wyłącznie od tego czy dam radę i jak się spiszę... Nie mogę polec... Jun,, Heihachi, Jinsuke ich śmierci nie mogą pójść na marne . - Przez moją głowę przeleciała mowa motywacyjna, która tylko podniosła mnie na duchu. Czułem, że wszystko co robię... to robię dla ich chwały.
W drodze do wyznaczonego punktu pojawił się kolejny czerwony Yokai tylko mniejszy. Spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy, niechęć jaka płynęła z jednej i drugiej osoby była tak ogromna, że mogłaby się zaraz zmaterializować. Poczekałem z odpalonym już Byakkuganem na ruch przeciwnika który mnie uprzedził i ruszył w moją stronę. Nie pozostałem mu dłużny i też ile mogłęm zacząłem przeć w jego stronę. Chciałem zamarkować bezpośrednie uderznie i złożyć razem ręce po czym wyprowadzić około trzy może cztery metry od niego Hakke Kuhekisho, sprawiło to by jeżeli jest w stanie to przeżyć to i tak mam czas na dolecenie do niego i go wykończenie.
Ukryty tekst
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 81 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Link do KP: viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » 28 sie 2025, o 18:48
Wiosna 395
Klanowa Misja C
Zakata
"Obrona ostatniego światła"
_____________________________
Posty:
MG: 10
Zakata : 9
_____________________________
Biegliście na siebie, obydwoje z żądzą mordu, każdy z was miał silne pragnienie zmiażdżenie tego drugiego. Gdy już byliście dostatecznie siebie blisko, Yokai zamachnął się swoją metalową maczugą chcąc cię nią trafić, a przy okazji zmieść z tej ziemi. Ty zaś z kolei nagle się zatrzymałeś w bezpiecznej odległości, potwór miał za słaby refleks, w porę się nie zorientował co knujesz i wyprowadził szerokie uderzenie pałką. Końcówka jego kija śmignęła ci przed nosem, jednak nawet nie mrugnąłeś. Broń czerwonego demona zaryła w ziemi pozostawiając odkryty cały jego bok i to właśnie wykorzystałeś. Postąpiłeś krok i klanową techniką zadałeś mu obrażenia w okolicach klatki piersiowej. Siła twojej sztuki ninja była na tyle duża, że aż wgniotła do środka klatkę piersiową potwora, który padł w agonii do tyłu, powoli odchodząc z tego świata.
Biegłeś dalej, widziałeś na szczycie wzgórza obiekt, który miał zasygnalizować osadzie, że w posterunku ostatniego światła dzieje się coś niedobrego. Jednak, aby alarm zadziałał trzeba było go podpalić, ale musiałeś naprędce wykombinować skąd wziąć ogień do tego zadania. Czułeś nałożoną na ciebie presję czasu przez napierających przeciwników na waszą linię obrony. Trzeba było działać i to bardzo szybko, jeżeli chciałeś w raz z kamratami jeszcze nie jeden raz wybrać się na przyjacielski patrol.
Dla ADMINÓW Ukryty tekst
Archiwum głosów
Koszmar
Wartownik
Gigantyczny czerwony Yokai z trzema głowami
Jinsuke
Hyuga Ichibei
Mniejszy czerwony demon
Gigantyczny czerwony Yokai z trzema głowami
Białooka
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Souei - Misja S
Zakata - Klanowa Misja C
Minari - Zlecenie Specjalne D
Zakata
Posty: 361 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Emi
Post
autor: Zakata » 29 sie 2025, o 14:37
Biegliśmy z Yokaiem w swoje strony, to było typowe sam na sam. Pojawiło się pytanie kto kogo okiwa, założyłem, że mój przeciwnik jest ograniczony do bukijutsu albo po prostu swojej broni, tak też będę mógł wykorzystać możliwość kontroli chakry w moich punktach tenketsu jaką posiadam i go zaskoczyć z pół dystansu. Tak też się zadziało, przeciwnik zamachnął się w moją stronę jednak byłem wystarczająco by mu wypłacić strzała, który wgniótł mu klatkę i sprawił, że wił się umierając w agonii. Chociaż jak mam być szczery to nie wiem czy Yokaie czują ból ani nie wiem czy one umierają. Jedyne co o nich wiedziałem to, że są gorsze nawet od Yamanak.
Droga do poinformowania osady stała przede mną otworem. Problem jakmyi mnie spotkał jak biegłem w tamtym kierunku okazał się prozaiczny jednak, nie był aż taki prosty do przeskoczenia. Otóż musiał wykombinować jak zdobyć ogień, a nie umiałem się posługiwać naturą ognia, tym bardziej nie miałem ze sobą sprzętu by go rozpalić... Musiałem działać na czuja.
Pierwsze co to idąc w wyznaczonym kierunku szukałem czy po bokach nie ma jakiś suchych trocin, jakiś patyków ani czy może po strzałach jakie wystrzeliliśmy z białookiej nie pali się żaden Yokai, to też była jakaś opcja. Ukryty tekst
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość