Druga co do wielkości prowincja Karmazynowych Szczytów od wieków znajduje się pod opieką słynnego Rodu Hyūga , który bardzo dokładnie dba o rozwój wewnątrz swego kraju, a także o bezpieczeństwo granic - zważając na sąsiedztwo z niezbadaną powierzchnią lądową (znaną pod nazwą Głębokich Odnóg) na południowym zachodzie. Podobnie jak w pozostałych prowincjach Karmazynowych Szczytów, dominuje tutaj krajobraz górzysty i roślinność wysokogórska, lecz Kyuzo może pochwalić się bogatszą fauną - wiele zwierząt chętnie poszukuje kryjówek w głębokich jaskiniach prowincji, chroniąc się przed dość kapryśną pogodą.
Zakata
Posty: 383 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Emi
Post
autor: Zakata » wczoraj, o 00:10
Stanie w miejscu na baczność nie było zadaniem z jakim się najlepiej utożsamiałem jednak zważając na sytuację nawet przez głowę mi nie przeszło by chociaż na moment poluzować. W pewnym momencie dostałem sygnał, że jestem wzywany do posterunku dowódcy. Z jednej strony ucieszyłem się, że coś się dzieje z drugiej strony po moich doznaniach na takich wezwaniach miałem sporę obawy. Udałem się do środka gdzie znajdował się Kotomori, od razu po wejściu do pomieszczenia się przywitałem z należytym szacunkiem oraz się ukłoniłem by pokazać kulturę jakiej się już nauczyłem.
Od razu przyboczny Reiko-dono mnie uspokoił pod względem tego, że oczyszczono mnie ze wszystkich oskarżeń, na szczęście nie obarczono mnie winą za Jun z misji w której byłem w składzie poselskim. - Sentokiego?... O kurczę tego się nie spodziewałem... Dziękuję za to uprzejmie. - Zawstydziłem się tym wszystkim. Sytuacja dosyć niespodziewanie dla mnie się obróciła jednak nie miałem co narzekać to zawsze jest niesamowita nagroda.
Nagle Kotomori zaproponował bym objął dowództwo nad Ostatnim Światłem. - Czym jestem zainteresowany, jest to naprawdę niebywałe docenienie, ale przyznam szczerze, że nie jestem pewny czy podołam . - Było to niespodziewane, moja twarz miała wypisane zdziwienie oraz odczułem niemałą presję. - Znaczy gdyby tak się zastanowić, to faktycznie wiem jak placówka działa a raczej do tego ataku działała, na walce z Yokaiami to już się znam... pff... Chyba nie pozostało mi nic innego niż się zgodzić... Oczywiście potrzebowałbym pomocy bo nie zarządzałem jeszcze nawet drużyną na misji, ale zdaje sobie sprawę, że to jest życiowa szansa. - Czułem lekkie zawstydzenie jednak to dalej była okazja jaka mogła się już nie powtórzyć a w tym miejscu, mógłbym ułożyć wszystko na nowo.
- Nawet mam kilka pomysłów jak usprawnić to miejsce oraz już mam jakby to powiedzieć kontakty z Tengu, chociaż ten temat bym zostawił dopóki się nie odbudujemy i nie będziemy w lepszej pozycji negocjatorskiej. - Zacząłem przedstawiać powoli moje pomysły na to miejsce. - Potrzebujemy w tym miejscu na pewno ludzi, bo sam, nawet z Panem, nawet z pozostałą dwójką to tej ruiny nie odbudujemy, przynajmniej nie szybko. Przydałby się w miarę sprawna dostawa z zaopatrzeniem strojów, medykamentów, narzędzi czy jedzenia, jak mamy się stąd na razie nie ruszać. - Przedstawiłem wstępny plan, co możemy zrobić. - Myślę też nad nowym przypisaniem ról w tym miejscu i zadań, myślę też, że przydałaby się jakaś reklama tego miejsca by zebrać jak najwięcej ochotników, Yokaie nie śpią a jak widać eliminowanie ich by potem się pojawiły z powrotem nie daje rady bez pieczętowani na którym, nie będę ukrywał, że się nie znam.
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 122 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Link do KP: viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » wczoraj, o 21:52
Post Fabularny
Wiosna 395 roku
Karmazynowe Szczyty
Zakata
K otomori z uśmiechem na ustach wysłuchał wszystkiego co miałeś mu do powiedzenia, o tym, że dziękujesz za awans, że zgadzasz zostać się dowódcą tego miejsca oraz twoich pomysłów na to miejsce. Starzec na sam koniec roześmiał się i na to wszystko odpowiedział:
- Hahaha... O to właśnie chodzi o hart ducha, o przejęcie inicjatywy. A teraz wręczę ci list do Reiko-dono, osobiście go wręczysz naszemu shirei-kanowi. W osadzie dojdziesz w pełni do siebie, otrzymasz oficjalny, huczny awans i wrócisz tutaj z dodatkową ludnością cywilną oraz z naszymi wojownikami. O resztę się nie martw, a swoje pomysły możesz już zacząć doskonalić w trakcie wyprawy do osady. Ja tutaj poczekam i zacznę powoli odgruzowywać to miejsce, a ja przybędzie ludność z pobliskich wiosek to powoli zacznę odrestaurowywać to miejsce. Po twoim powrocie z planistami rozrysujemy jak dokładnie ma wyglądać to miejsce, które będzie dostosowane do obrony przed yokai. A teraz chłopcze trzymaj list o którym już wspomniałem i szybko wróć do mnie cały i zdrów.
Za nim wyszedłeś mężczyzna wstał obszedł biurko i zamiast pokłonić się nisko wziął cię w objęcia na "misia", po ojcowsku poklepał po ramieniu i dodał mocnym głosem:
- Powodzenia, będę czekał !
Z a kolejne dwie godziny przywędrowały pierwsze wozy z mieszkańcami pomniejszych osad. Korzystając z okazji pożyczyliście jeden z powozów, wy to znaczy obrońcy Saigo no Hikari oraz dwóch shinobi wysłanych przez przybocznego lidera klanu Hyūga. Podróż z pewnością zajmie wam około połowę dnia, ale był to doskonały czas na to aby wreszcie odetchnąć pełną piersią, dać organizmowi możliwość zregenerowania się. Oczywiście mogłeś pójść za radą zaufanego Reiko-dono i przemyśleć jeszcze wszystkie pomysły jakie chciałbyś wdrożyć w już odnowione Saigo no Hikari. Było wiele niewiadomych, tak samo jak i wiele cuchnących rzeczy, szybki awans i zostanie dowódcą ważnego przyczółku w tak młodym wieku ? Polecenie twojej osoby przez przybocznego shirei-kana, który właściwie nie znając cię okazał wielkie zaufanie wobec twojej osoby ? Możliwe, ze to twoja szczęśliwa gwiazda, ale również bardzo możliwe, że gdzieś w tym wszystkim czai się drugie dno.
P owóz jechał leniwie, reszta towarzyszy podróży już dawno posnęła, a czy tobie udało się zasnąć przy tak dużej dawce emocji ? Do tego wszystkiego znikąd pojawiły się chmury burzowe, które przyniosły ze sobą ścianę deszczu, który walił w was bez litości strumieniem wody. Co prawda powóz był zakryty, jednak można było poczuć ten nieprzyjemny silny wiatr, który chłostał cię po twarzy.
Hyūga Kotomori - KLIK
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Souei - Misja S
Minari - Zlecenie Specjalne D
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości