Droga prowadząca przez dzielnicę mieszkalną

Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1357
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Droga prowadząca przez dzielnicę mieszkalną

Post autor: Toshiro »

0 x
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Droga prowadząca przez dzielnicę mieszkalną

Post autor: Seinaru »

0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Yamanaka Kimiko
Martwa postać
Posty: 141
Rejestracja: 30 lip 2020, o 14:45
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Długie, proste blond włosy. Średni wzrost, atletyczna postura. Karminowe usta i orzechowe oczy. Ubrana w prosty, szary strój przepasany czarnym pasem. Opatulona płaszczem w kolorze khaki, na którym złotą nicią wyszyto rodowy emblem.
Widoczny ekwipunek: Torba na narzędzia ninja przytwierdzona do czarnego pasa.
GG/Discord: mereeedith#8073
Lokalizacja: Saimin

Re: Droga prowadząca przez dzielnicę mieszkalną

Post autor: Yamanaka Kimiko »

Kimiko ściągnęła usta i przymknęła oczy. Niestety, bez zobaczenia jej na żywo albo chociaż na zdjęciu nie miała szansy na skopiowanie wyglądu kochanki męża Mito. Uśmiechnęła się więc grzecznie, wzruszyła ramionami i rozłożyła ręce w geście poddania.
- No cóż, z henge nie wyjdzie. Ale zawsze pozostaje nam ten plan z jajkami... - dodała, nie tracąc rezonu i pomogła staruszce zebrać potrzebne oprzyrządowanie. Amunicję? Jak zwał tak zwał.
- Trudno jest mi to sobie nawet wyobrazić... Przeżycie czegoś takiego musi być naprawdę ciężkim doświadczeniem. Cieszę się, że mogę pomóc. Urzędnicy rzadko kiedy chcą rozumieć. Ograniczają ich nie tylko przepisy ale i własny brak wyobraźni. Zresztą facet to facet, ręka rękę myje i takie tam - Kimiko komentowała sprawę nie przebierając w słowach. Było jej przykro patrzeć na niemiły los sympatycznej staruszki. Dziewczyna wierzyła, że na świecie jest tyle sprawiedliwości ile jesteś w stanie jej wywalczyć.
Usłyszawszy jej pytanie, nie potrafiła powstrzymać figlarnego uśmiechu:
- Nie, zostawiłam w innych spodniach - blondwłosa pozwoliła sobie na nieśmiały żart, po czym przekroczyła próg domu w poszukiwaniu kolejnej z dziwnych, niecodziennych przygód.

- Podziwiam cię za twojego ducha walki. Wiele kobiet po prostu by się załamało, dobrze że potrafisz i chcesz zawalczyć o swoje. Cieszę się, że mogę ci w tym pomóc choć przyznam, że nigdy nie uczestniczyłam w podobnej misji - dodała Kimiko po chwili ciszy. Kobiety mijały budynki, stragany i ludzi - pogoda dopisywała, choć powoli zbliżał się już zmierzch.
0 x
Obrazek
誰も信じない。

Bank | * | PH
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Droga prowadząca przez dzielnicę mieszkalną

Post autor: Seinaru »

0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1532
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Droga prowadząca przez dzielnicę mieszkalną

Post autor: Misae »


Przyjechała. Albo raczej przyszła. Przyszli. Trasa trochę męczyła więc i trudno było zebrać pojedyncze słowa w jakiś sensowny ciąg. Odespała, spotkała się z rodzicami i wbrew pozorom nie było to wcale aż tak przerażające. To chyba była dorosłość, trzeba było ponosić odpowiedzialność za swoje decyzje. Super. Mając dwadzieścia kilka lat na karku i dochodzić z oświeceniem do takich wniosków to nic tylko pozazdrościć.
Nie było co dogryzać białowłosej. Ostatnie tygodnie były dla niej wyjątkowo ciężkie. Zawiązująca się miła znajomość ze Terumi'm, która została przerwana po tym, jak brunet potraktował jej byłego partnera. Była miłość. O niej też można by książki pisać. Rozstanie, które miało miejsce kilka długich lat wcześniej, z którym obie strony się już zdążyły pogodzić traktując wspomnienie o drugiej stronie jak ciepły uśmiech przeszłości. Tak miało pozostać i nigdy więcej miało nie dojść do ponownego splecenia losów tej dwójki. Bogowie mają jednak dość zmienne nastroje i ich decyzje często ulegają zmianie w najbardziej niespodziewanym momencie. Ponowne spotkanie nie dość, że niespodziewanie to nastało wtedy kiedy Misae miała wykonać zadanie dla swojej rodziny, jednocześnie pomagając mieszkańcom Yusetsu.
Tomoe spędził długi czas w szpitalu, po którym w ramach swoistego odkupienia win postanowił zostać obiektem treningowym dla Yamanaki. Praca we dwójkę zawsze bywała łatwiejsza, a także dała sposobność do rozmów. Te stanęły... w martwym punkcie. Kiedy człowiek ma zbyt wiele do powiedzenia i zwleka, w pewnym momencie jest już za późno i boi się zabrać głos. Możliwe, że tym razem było podobnie. A może gdy tylko chłopak rozwiąże swoje problemy dane im będzie ponownie być razem? Wszystko się okaże. Kiedyś. Tak. To było dobre podejście. Dokładnie z takim przemierzała uliczki oddalając się od dzielnicy mieszkalnej. Spacer jej się przyda. Powrót w znajome strony zawsze pozwalał odzyskać poczucie stabilności. Wszystko stawało się prostsze. Nawet obraz rozrywanych od notki kończyn zacierał się powoli w odmętach pamięci sprawiając, że odzyskiwała spokojny sen. Co czeka ją i małego puchatego towarzysza, którego widok już nikogo w osadzie nie dziwił? Może przekona się szybciej niż myśli...
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: Droga prowadząca przez dzielnicę mieszkalną

Post autor: Mujin »

0 x
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1532
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Droga prowadząca przez dzielnicę mieszkalną

Post autor: Misae »


Normalność. Chodzenie na zakupy, wizyta u kowala, piekarza. Domowe obowiązki jak opieka nad innymi członkami rodziny, gotowanie, sprzątanie. Nic nadzwyczajnego. Normalność, dla zdecydowanej większości mieszkańców tej jak i innych z prowincji. Dla nich mogło to być niemal nużące. Codziennie te same obowiązki, codziennie ta sama rutyna. Kilka razy do roku jakieś większe święto i plątanina dni podobnych do dnia poprzedniego. W rozmowach opowiadać można było co najwyżej o tym jak się udały zbiory, czemu sąsiad Akira nie sprząta po swoim ninkenie czy ta Sadako co miała wyjść za mąż, ale sąsiad Tobiko mówi, że puściła się bokiem z kimś innym. Z ich perspektywy - ogromna nuda.
Szkoda, że nie wiedzieli jak ogromne szczęście mają. Ich nuda - była stabilnością na jaką wielu ninja nie miało możliwości sobie pozwolić. Posiadanie rodziny i martwienie się czy córka dobrze wyjdzie za mąż? Zbyteczne troski jeśli porówna się ciągły strach o życie bliskich gdy przychodzi nowe zlecenie. Normalność była czymś czego brakowało większość ninja, a pozostała część nie umiała się do tego przyznać. Brak trosk. Śniących się po nocach morderstw. Strachu, że kolejne zadanie może być już ostatnim w życiu. To, że średnia długość życia była dramatycznie krótsza niż takiego rolnika czy polityka.
A jednak, mimo to wiele osób decydowało się na taki a nie inny styl życia. Był to ich wybór, czasem był on podjęty przez rodzinę w jakiej przyszło człowiekowi przyjść na świat, a czasem okoliczności, zupełnie nieplanowane i nie do przewidzenia sprawiły, że życie potoczyło się takim dziwnym torem. Do której z grup należała Misae trudno było wybrać jednoznacznie. Chyba była to mieszanina wszystkich, tworząc nie raz nie dwa substancję wybuchową. Nie zastanawiała się nad tym, bo i tak było już za późno. Była ninja. Ukończyła podstawowe szkolenie, zabiła już więcej osób niż ma palców jednej ręki (nie wiedziała czy jest to wyznacznik czegokolwiek, poza powiększającą się z każdym obojętnością do tego procederu), miała emblemat klanu i wykonywała zadania na jego polecenie. Zapewne było to wystarczające by stwierdzić, że jest w tym świecie. Nie zmieniało to fakty, że czasem łapała się na wyobrażaniu sobie jak wygląda takie proste życie gdzieś w małej wioseczce daleko do jakiejkolwiek wojny, interesów, gdzie śmieć nadchodzi dopiero wtedy gdy przychodzi człowiekowi dożyć sędziwego wieku i powitać prawnuki. Choć sama nie wiedziała czy istnieje takie utopijne miejsce zapewne życie w nim jest piękne. Piękne, jednakże nie dla ninja. Osoba, która już raz poczuje to uderzenie adrenaliny we krwi, która raz poczuje potęgę będzie zawsze tęsknie do niej wracać.
Z głębokich przemyśleń wyrwało ją coś dziwnego. Co prawda tutaj można by się zastanawiać nad definicją czegoś dziwnego, ale nie był oku temu czasu. Znaczy czas był. I to całkiem sporo - wszak na widok strażnika i zdewastowanych drzwi mogła udać, że to nic ciekawego i ruszyć dalej w tylko sobie znanym kierunku. Rodziła się jednak ciekawość łączona z niepokojem, że w tak spokojnej okolicy mogło dojść do czegoś poważnego - nie co dzień dochodziło do takich incydentów. Dlatego też zbaczając z obranej do tej pory ścieżki ruszyła w stronę strażnika. Tomoe tuptał niemal jak zaprogramowany przed siebie jakby do niczego nie doszło, aż po dłuższej chwili dostrzegł, że jest sam i od razu przebierając szybko swoimi malutkimi łapkami dobiegł do swojej pani zatrzymując się dopiero na jej nogach, w które wpadł niechcący gdy ta zatrzymała się nieopodal strażnika.
-Dzień dobry, czy mogę zapytać co się stało? - w jej głosie słychać było spokój, z niewielką dozą ciekawości i troski, które w takim momencie nie były niczym zaskakującym.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: Droga prowadząca przez dzielnicę mieszkalną

Post autor: Mujin »

0 x
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1532
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Droga prowadząca przez dzielnicę mieszkalną

Post autor: Misae »


Misae zdecydowała się porozmawiać ze strażnikiem. Uznała, że jest to dużo łatwiejsze i szybsze niż zachodzenie w głowę co takiego mogło się stać. Historii mogło być tak wiele, że spędziłaby nad tym czas spokojnie do jutra wymyślając mniej lub bardziej poważnych spraw jakie mogły się kryć za strażnikiem i roztrzaskanymi drzwiami. A co to była za tajemnica? Mogła odetchnąć. Nic specjalnego, a przynajmniej nie tak poważnego aby trzeba było rwać włosy z głowy o mieszkańców i osadę. Mimo, że Soso ze względu na specyficzne umiejętności posiadane przez członków klanu Yamanaka, należała do prowincji o niskim współczynniku przestępczości - jak już zostanie się złapanym nie można liczyć, że się człowiek wyłga na ładne oczy.
Uspokojona tym zapewnieniem już miała wraz ze swoim uszatym towarzyszem ruszyć w tylko im znanym kierunku. Choć by być bliżej prawdy kierunek znany był jedynie jej, a on po prostu dzielnie podążał za tym kto się nim zajmował, karmił go i zapewniał bezpieczeństwo przed ewentualnym zagrożeniem. Dużo łatwiejsze miał życie odkąd ktoś się nim opiekował i uwolnił go z rąk kultu. Wtedy znał jedynie klatkę i przemoc, teraz miał jak pączek w maśle. Wielu mogło mu pozazdrościć tych poduch do spania, rarytasów to zajadania i zabawek na nudę. Nawet na drapanie za uchem nie mógł narzekać. Nie mówiąc o tym, że niektórzy spotkani po drodze ludzie pokroju Kuroi'a, z którym odbył bardzo emocjonujący "pojedynek".
Nie mniej Misae miała odwrócić się na pięcie i podziękować kiedy usłyszała bardzo dziwni dialog. Scena była dość ciekawa i rzucała pewne podejrzenia na to, że sprawa nie była taka prosta jak ją przedstawiał strażnik. Poczekała, aż chłopak zniknie i kiedy tylko mężczyzna uśmiechnął się przepraszająco sama uniosła kąciki ust delikatnie ku górze.
-Nic się nie stało... może spróbuję z nim porozmawiać? Wie pan, kobieca ręka i te sprawy... - uśmiechnęła się w jego stronę porozumiewawczo. Wiadomo. Kobieta ma swoje sposoby. Jeśli dostanie zielone światło to pójdzie szukać chłopca, jeżeli natomiast sam strażnik postanowi nieco naświetlić zachowanie młodzieńca to poczeka. Każda informacja może być istotna.

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: Droga prowadząca przez dzielnicę mieszkalną

Post autor: Mujin »

0 x
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1532
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Droga prowadząca przez dzielnicę mieszkalną

Post autor: Misae »


Niby mogła przejść dalej. Mogła ale czemu? Ludzie zbyt często z obojętnością przechodzą obok cudzego nieszczęścia. Z jednej strony pozwalało im to nie sprowadzać na siebie dodatkowych kłopotów poza tymi, które każdy w swoim małym świecie posiadał, lecz z drugiej sprawiało, że kiedy ktoś faktycznie potrzebował wsparcia, ale nie umiał o nie poprosić, wpadał w krąg nieszczęścia i rozpaczy. Choć może tylko ona tak do tego podchodziła? Na razie na pomocy obcym nie kończyła najlepiej. Jedyne co zyskiwała to kilka ryo więcej, jakieś niepewnie poczucie, że może komu jest lepiej i dużo, zszarganych nerwów. Był to zapewne po prostu problem z tym, że była wyjątkowo wrażliwą jednostką i sporo brała na swoje drobne barki. Oczywiście co mądrzejszy by zapytał, po co w takim razie jest shinobi. A to już zupełnie inne pytanie na dużo dłuższe dywagacje, a zapewne i tak by to nic dobrego nie przyniosło.
Po dłuższej chwili mężczyzna zdecydował się przystać na jej propozycję. Może gdyby nosiła gdzieś na wierzchu emblemat swojego klanu byłoby to prostsze. Kolejna rzecz warta do zanotowania i przemyślenia na przyszłość. Skinęła głową.
-Oczywiście - przyznała, nie miała powodu aby go oszukiwać i przetrzymywać tajemnic młodzieńca dla siebie o ile miały one pomóc w rozwiązaniu sprawy - Yamanaka Misae, bardzo mi miło - przedstawiła się z lekkim skinieniem głowy. Powiedziała coś do liska co przypominało "idziemy" i ruszyła wzdłuż budynku. Nie zamierzała od razu władowywać się na ten dach. Jeszcze przypadkiem wystraszyłaby dziecko i musiałaby je łapać przed ewentualnym upadkiem. Na razie strażnik miał dosyć problemów by nie dokładać mu kolejnych.
-Przychodzę w pokoju, chciałam porozmawiać o tym co mówiłeś przed chwilą. Może mi udałoby się pomóc - zagadnęła, starając się cały czas utrzymać pogodny i cierpliwy ton głosu. Wzięła liska na ręce i powoli przyłożyła nogę do ściany budynku skupiając chakrę w podeszwach stóp, tak aby się utrzymać na jej powierzchni i przypadkiem się nie ześlizgnąć. Zamierzała wejść powoli i usiąść gdzieś niedaleko. Nie za blisko, aby przypadkiem nie przestraszyć chłopca, ani nie zmusić go do cofania się. Po prostu aby poczekać, aż on sam coś zrobi.


  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: Droga prowadząca przez dzielnicę mieszkalną

Post autor: Mujin »

0 x
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1532
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Droga prowadząca przez dzielnicę mieszkalną

Post autor: Misae »


Nazwisko jednak robiło swoje, a zwłaszcza należąc do klanu, który sprawował władzę w prowincji. Nawet nie zamierzała wspominać o swojej randze w rodzinnej hierarchii, to już pozostawiła jego wyobraźni. Najważniejsze, że zdawał się być skory obdarzyć ją większym zaufaniem niż losowego mieszkańca. Skinęła mu również na przywitanie głową z lekkim uśmiechem.
Od razu skierowała się do chłopca. Nie dziwił ją fakt, że był wobec niej nieufny. Sama by w jego wieku pewnie zachowała się podobnie... choć ona to do teraz miała problem z tym, że za szybko obdarzała kogoś zaufaniem... tak była to zdecydowanie jej wada nietypowa dla normalnego ninja. Ale nie o tym teraz. Najważniejsze byłą pomoc chłopcu. Kiedy tylko uznał, że może jednak jej opowiedzieć to co mówił już strażnikowi wcześniej słuchała go z ogromną uwagą, starając się zapamiętaj jak najwięcej szczegółów, co w przypadku historii opowiadanych przez dziecko nie było takie proste.
To co jednak zapamiętała wprawiło ją w spore zaniepokojenie. Porwanie. Operacja? To nie mogło wróżyć niczego dobrego. Nic dziwnego, że chłopak tak bardzo nalegał na to aby strażnicy jak najszybciej zajęli się całą sprawą. Sama nie zamierzała zrobić niczego innego.
-Byłeś bardzo dzielny, dorwę tych porywaczy, obiecuję. - obiecała, po czym delikatnie uśmiechnęła się do niego. Usiadła nieco bliżej i wzięła głęboki oddech. Najwyższa pora przejść do działania.
-Jeśli się zgodzisz położę zaraz dłoń na twojej głowie. Prosiłabym abyś bardzo bardzo intensywnie myślał o tych mężczyznach, jak wyglądali, gdzie poszli, skup się na tym wspomnieniu. Jak zobaczę dokładnie jak wyglądali łatwiej mi będzie ich znaleźć. Nie będę sprawdzać niczego innego i tylko jeśli się zgodzisz - powiedziała cierpliwie i szczerze. Jeśli chłopiec się zgodzi, użyje na nim techniki klanowej, dokładnie tak jak to zapowiedziała - skupiając się jedynie na wspomnieniach z minionej nocy by wyłapać wszystko co było do wyłapania. Jak wyglądali, jak mówili, gdzie się kierowali. Domyślała się, że wiele może nie osiągnąć, jednak w momencie kiedy będzie wiedziała jak wygląda oprawca pomoże jej w późniejszej jego zidentyfikowaniu.
Jak się zgodzi i Misae skończy swoje "badanie" albo jak się nie zgodzi na nie, to wysunie nieco swoją puchatą kulkę z wielkimi uszkami w jego stronę. Dzieci lubiły słodkie zwierzaczki, a nic tak nie podnosi na duchu jak kontakt z nimi.
-To jest Tomoe, jest liskiem z odległej pustyni. Pójdę poszukać twoich bliskich, ale nie chcę aby coś mu się stało, mogę cię prosić, aby się nim zajął przez ten czas? - poprosiła dalej łagodnym tonem. Chciała aby miał też co zrobić przez ten czasy czas, a taka nastawienie na konkretne zadanie może na chwilę pozwoli mu nie myśleć o tym co go spotkało.
Tu ponownie jeśli się zgodzi to Yamanaka zostawi mu liska, dając fenkowi wyraźne polecenie aby był grzeczny, a jeśli nie to po prostu zejdzie z nim na dół i pozwoli by podążał za nią jak gdyby nigdy nic. Gdy tylko zejdzie z lub bez Tomoe z dachu po przesłaniu do stóp chakry i ponownym użyciu jednej z podstawowych technik ninja ruszy w kierunku strażnika.
-Chciałabym wejść do domu i rozejrzeć się. Po słowach chłopca wnioskuję, że trzeba jak najszybciej rozwiązać sprawę. - jej ton był dużo poważniejszy niż do tej pory. Chciała wszystko załatwić w trybie ekspresowym aby znaleźć zaginioną rodzinę małego nic stanie im się krzywda.

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: Droga prowadząca przez dzielnicę mieszkalną

Post autor: Mujin »

0 x
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1532
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Droga prowadząca przez dzielnicę mieszkalną

Post autor: Misae »


Sprawiedliwość jak najbardziej pasowała. W końcu w każdej bajce był bohater ratujący królewny i wielki zły, który został pokonany za swoje wszelki występki! Skoro tak było w bajkach opowiadanych na dobranoc to tak samo musiało być i w normalnym życiu. Może i to były pobożne życzenia, ale sama również w jego wieku wierzyła, że tak wygląda świat. Są dobrzy ludzie, którzy pokonują złych i na świecie znowu panuje ład i porządek. Szkoda, że im człowiek starszy tym więcej w tym świecie dostrzega odcieni szarości niż tych czerni i bieli.
-Jak mówiłam, obiecuję, że nie będzie boleć - uśmiechnęła się szerzej, słysząc jego zgodę. Delikatnie położyła swoją dłoń na jego głowie. Przymknęła powieki i pozwoliła aby jej chakra przepłynęła między nimi, dając jej dostęp do obrazów...
Poczuła głębokie ukłucie w klatce piersiowej kiedy widziała gdzie obudził się chłopak. Nawet nie chciała pytać gdzie spał. Warunki były okropne, wiedziała, że nie może tego tak po prostu zostawić. Zajmie się tym gdy tylko rozwiąże sprawę porwania, o którym sobie przypomniała gdy tylko była świadkiem porwania. Dwie bardzo, ale to bardzo dziwne jednostki. To nie będzie spacer po parku czy zbieranie grzybów. Pewna była jednego. Sprawa jest jeszcze bardziej poważna i aż czuła kiełkującą w niej złość, że chłopak został tak potraktowany przez przedstawicieli służb porządkowych. Do porwania doszło już trochę temu, a oni nie mieli nic. Nie zamierzała przedłużać. Kiedy tylko zobaczyła w jakim mniej więcej kierunku szli przerwała technikę. Przeczesała jeszcze tylko po przyjacielsku włoski chłopczyka uśmiechając się do niego ze mocno ukrywanym smutkiem.
-Dam z siebie wszystko by ich znaleźć - obiecała przez zaciśnięte gardło. Obrazek jak chłopiec przyjął fenka od razu dodał jej więcej motywacji i siły. Dobrze. Skupi się na Tomoe to może choć na chwilę uda mu się nie myśleć o tych wszystkich okropnościach. Skinęła mu tylko głową na potwierdzenie, że doskonale zdaje sobie sprawę, że da z siebie wszystko. Przecież już widziała jak odważnym i odpowiedzialnym chłopcem jest.
Zeszła na dół i od razu. Była poważna. Zabawa się skończyła. To już nie był wymysł dziecka i wyolbrzymianie problemów. Teraz toczyła się walka z czasem. Szczęśliwe strażnik zgodził się ją wprowadzić do środka domu. Nie traciła czasu. Jak gąbka chłonęła otoczenie i ślady pobojowiska. To czego była świadkiem nie uspokajało jej. Starała się skupić by wyciągnąć możliwie jak najwięcej wniosków. Po kilku krokach dotarli do innego mężczyzny. Był starszy, zapewne dowódca. Jej przypuszczenia zostały potwierdzone szybką wymianą zdań między nimi.
-Yamanaka Misae, miło mi - przedstawiła się krótko z drobnym skinieniem głowy. Nie było czasu na te całe konwenanse. Wysłuchała uważnie co miał jej do powiedzenia Yamato i to również jej się po podobało. Jak udało się prześlizgnąć porywaczom z trzema ciałami i nie zwrócić na siebie niczyjej uwagi. Niedobrze. Niedobrze.
-Możliwe, że sprawcy chcieli odwrócić uwagę od samego porwania. Wykupić sobie czas abyście właśnie skupili się na przeszukiwaniu domu w celu ustalenia co zostało ukradzione aniżeli na zaginionych - to była tylko teoria ale wydawała się być całkiem sensowna. Tak długo póki były to tylko domysły niestety błądzili na ślepo. Od razu więc zabrała się za opisywanie tego, czego sama była "świadkiem". Konkretnie, bez zbędnych ozdobień. Tak jak mówił jej papa, że wyglądają przesłuchania i raporty.
-Z tego co udało mi się dowiedzieć od chłopca, to porwane zostały trzy osoby. Córka i rodzice. Sprawcy to bardzo dobrze zbudowany mężczyzna, średni wiek, łysy, wąs. Bardzo postawny. Drugi drobniejszy, trudno opisać mi dokładnie jego wygląd, osłonięty szczelnie ubraniami. Prawdopodobnie o złotych włosach. Ruszyli w kierunku - przerwała na chwilę by wskazać mniej więcej kierunek. Byli w domu więc nie było to wcale takie proste - Musimy udać się jak najszybciej na poszukiwania. Mogę udać się sama, lub z kimś jeżeli zdecydują mi się panowie towarzyszyć. Nalegałabym jednak aby wyruszyć jak najszybciej. - zaczynała nabierać wprawy w takim rzeczowym podejściu do sprawy. Na wszelki jednak wypadek, aby mieć pewność, że niczego nie przegapiła i nie opuści domu bez stuprocentowej pewności, że porwani faktycznie opuścili domostwo zamierza złożyć dłoń w połowiczny gest barana i skupić się na swoim zmyśle sensorycznym by przebadać okolicę. Najbardziej zamierzała skupić się na samym domu, ale skoro i tak już skanowała okolicę głupotą nie byłoby rozejrzeć się za pięcioma sygnaturami chakry z założeniem, że dwie z nich raczej są silniejsze. Albo chociaż jedna, należąca do mięśniaka.


  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Saimin (Osada Rodu Yamanaka)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość