Świątynia Amaterasu

Awatar użytkownika
Youmu Nanatsuki
Postać porzucona
Posty: 430
Rejestracja: 10 lis 2018, o 20:11
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: W KP znajdziesz wszystko.
Widoczny ekwipunek: Po dużej, czarnej torbie nad pośladkami - nieco na boku, rozłożony fūma shuriken na plecach, katana o czarnym wykończeniu przytroczona do lewego boku
Multikonta: Airen Akamori

Re: Jinja

Post autor: Youmu Nanatsuki »

0 x
Obrazek
| Youmu Nanatsuki |
Embrace | the | Perfection
Yura

Re: Jinja

Post autor: Yura »

Trening to zdrowie, trening to żyćko, trening to wszystko, czego potrzebował człowiek taki jak Yura. No i ryż, bo bez ryżu nie byłoby dobrego treningu, ale to tajemnica, która dostępna jest jedynie dla najlepiej wytrenowanych ludzi. Całe szczęście, że Jin był jednym z nich. W każdym razie chłopak faktycznie nie zwracał większej uwagi na otoczenie. Trenował tam, gdzie chciał i tam, gdzie uważał to za korzystne. W lesie, z dala od drogi, nie przeszkadzał żadnym pielgrzymom czy kapłanom w stylu Inoyu, więc mógł dać upust swojej fantazji i wyczyniać różne frykasy wygibasy, za które próbowano go ochrzanić w samej świątyni. "Próbowano", bo nawet jak wyzywano Yurę od pajaców, ten nie wiedział, że to było w zasadzie o nim. Nieświadomość równa się beztroska i to trzeba zapamiętać.Nieświadomość nie jest jednak zawsze jednoznaczna z nieostrożnością i właśnie dlatego gdy chłopak usłyszał podejrzany szelest, jego twarz od razu skierowała się w tym kierunku. Trening jednak nadal trwał, więc wszystkie wygibasy były teraz skierowane w stronę odgłosów. W końcu ciekawość wzięła jednak górę nad dyscypliną i Mori Jin beztrosko wybił się z ziemi, aby wylądować jakiś metr od źródła dźwięku, po drodze uważając na gałęzie. Może i jego głowa była pusta i twarda, ale jakoś nie uśmiechało mu się niszczenie tutejszych gałęzi. Czy spodziewał się zagrożenia? Niekoniecznie. Był w dość spokojnej okolicy, a dodatkowo ludzie tutaj byli wyjątkowo mili. W stronę krzaków ruszył raczej z myślą, że w te wszystkie pnącza mógł się zaplątać jakiś biedny i zagubiony skorpion, któremu być może będzie w stanie pomóc. A jak nie... A jak nie, to będzie go miał przynajmniej na kolację! Same plusy.
0 x
Awatar użytkownika
Youmu Nanatsuki
Postać porzucona
Posty: 430
Rejestracja: 10 lis 2018, o 20:11
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: W KP znajdziesz wszystko.
Widoczny ekwipunek: Po dużej, czarnej torbie nad pośladkami - nieco na boku, rozłożony fūma shuriken na plecach, katana o czarnym wykończeniu przytroczona do lewego boku
Multikonta: Airen Akamori

Re: Jinja

Post autor: Youmu Nanatsuki »

EDIT: Yura z/t - przenosimy się do właściwszego tematu, bo akcja dzieje się poza Jinja i to sporo. pyk :>.
Tam odpisz i daj mi znać.
0 x
Obrazek
| Youmu Nanatsuki |
Embrace | the | Perfection
Awatar użytkownika
Inoyū
Postać porzucona
Posty: 469
Rejestracja: 11 maja 2018, o 17:55
Wiek postaci: 20
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Albinos, brak źrenic, czerwony cień wokół oczu, dość niska, przewieszona zbędnymi wstążkami, talizmanami i ciężką, mosiężną biżuterią; źle jej z oczu patrzy; ubrana w białe keikogi i czerwoną hibakamę.
Widoczny ekwipunek: Wakizashi u boku, torba na biodrze, dwie kabury na udach, rękawiczki z blaszkami, bordowy płaszcz.
GG/Discord: Vay#6526
Multikonta: nope
Aktualna postać: Mayū

Re: Jinja

Post autor: Inoyū »

0 x
PH BANK GŁOS

Obrazek

· 鹿 ·
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Jinja

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Inoyū
Postać porzucona
Posty: 469
Rejestracja: 11 maja 2018, o 17:55
Wiek postaci: 20
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Albinos, brak źrenic, czerwony cień wokół oczu, dość niska, przewieszona zbędnymi wstążkami, talizmanami i ciężką, mosiężną biżuterią; źle jej z oczu patrzy; ubrana w białe keikogi i czerwoną hibakamę.
Widoczny ekwipunek: Wakizashi u boku, torba na biodrze, dwie kabury na udach, rękawiczki z blaszkami, bordowy płaszcz.
GG/Discord: Vay#6526
Multikonta: nope
Aktualna postać: Mayū

Re: Jinja

Post autor: Inoyū »

0 x
PH BANK GŁOS

Obrazek

· 鹿 ·
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Jinja

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Yura

Re: Jinja

Post autor: Yura »

Jureczek jakoś nigdy nie lubił szpitali. Atmosfera w środku kompletnie nie pasowała do jego charakteru. Wszyscy byli tam jacyś chorowici, słabi i pozbawieni życia. Niby po to zbudowano właśnie to miejsce, ale nadal nie był to budynek, w którym chciałby świadomie przebywać na dłużej i właśnie dlatego cieszył się, że lekarze obeszli się z nim tak łagodnie. Nie musiał przebywać pod obserwacją, spędzać w placówce nie wiadomo ile dni. Po prostu go zaszyli, opatrzyli i wypuścili, czyli tak, jak powinno być zawsze. Jego ciało wyleczy się przecież dalej samo.
Zanim jednak mogło dojść do regeneracji, przed młodym chłopakiem stało kolejne zadanie. Okazało się, że Jureczek miał problemy nie tylko z podziurawionym, ale także z zanikami pamięci. Najwyraźniej ciągłe obrażenia i treningi sprawiły, że jego mózg nie jest w najlepszej kondycji. Jak inaczej wyjaśnić takie zapominalstwo? Nie da się! A że Mori Jin u lekarzy przebywał ciężko, to sądził, że może sobie już sam postawić całkiem trafną diagnozę. Zapisał sobie więc na karteczce co ma zrobić, gdyby w trakcie podróży znowu o tym zapomniał i udał się do centrum miasta. Tam musiał złożyć zamówienie na coś specjalnego. Nie mógł tak po prostu po takim czasie odkupić zwykłego kota. Przecież to byłoby zwyczajnie lekceważące. Właśnie dlatego Jureczek zaczął rozglądać się za czymś, co sprawi, że zarówno rodzice Inoyu, jak i sama Inoyu nie będą wiedzieli co powiedzieć.
- Hm... A nie macie może czegoś większego? - zapytał sprzedawcę, uważnie przeglądając sklepowy asortyment - Nie, nie. To też za małe. Coś większego. Takiego wie pan... Tak dużego! - w tym miejscu zwyczajnie pokazał rękoma o jakim rozmiarze figurki mówi, na co sprzedawca przetarł tylko oczy ze zdumienia. Przez kilka kolejnych minut Yura musiał przekonywać, że faktycznie chce zrobić ten zakup i nie żartuje. Skończyło się na tym, że chłopak wpłacił całość ceny zanim jeszcze otrzymał towar. Po ten mógł zgłosić się dopiero po tygodniu, co też zrobił.I w ten właśnie oto prosty sposób docieramy do teraźniejszej chwili. Kiedy ostatnim razem Mori Jin przemierzał ścieżkę prowadzącą do jinjy, ta wydawała mu się zwyczajnie szersza. Spokojnie mógł chodzić zygzakiem. A teraz? Nie wiedział czy to zasługa jego prezentu czy też tutejsze drzewa rozrastają się w niesamowicie szybkim tempie. W każdym razie dzielny chłopaczyna dawał sobie rade. Od czasu do czasu zahaczał do gałęzie, ale za każdym razem naprawdę uważał na to, żeby nie uszkodzić swojego małego prezenciku. Zresztą to nie gałęzie sprawiły mu największy problem! Jego największym przeciwnikiem była brama do świątyni. Kto wpadł na pomysł, żeby była aż tak niska? Jureczek rozumiał, że ludzie zazwyczaj nie są wysocy, ale żeby nikt nie pomyślał o tym, że ktoś będzie chciał wnieść tutaj posążek kota? Nie ma jednak takiej przeszkody, której nie da się pokonać, więc po chwili główkowania Jin po prostu wniósł posążek równolegle do ziemi i voila - był w środku. Teraz tylko wystarczyło znaleźć miejsce, w którym można go postawić i robota była skończona. To zadanie było jednak banalnie proste. Jureczek doskonale pamiętał w którym miejscu żonglował kotami, więc tam też właśnie odstawił swój prezent dla Inoyu. A co to takiego? Ano taki posążek. Niby normalny, nie? No właśnie nie do końca. Nie dość, że chłopak musiał użyć bram, żeby przytachać go tutaj samemu, bo wcale nie był taki lekki, to kocurek miał jedną, jedyną, malutką wadę (która dla Jureczka była akurat zaletą). Co to takiego? Ano wymiary. Chłopak z pustyni wiedział bowiem, że po tylu dniach bez naprawienia szkody glupio byłoby przychodzić z prostym, małym kotem. Mistrz nie byłby z niego dumny. I właśnie dlatego w świątyni stanął teraz kot mierzący sobie prawie trzy metry.
- Nooo! Teraz to wygląda jak prawdziwy posąg. No i da się nim spokojnie trenować! - powiedział z nieskrywaną satysfakcją, przecierając czoło z potu. Nie dość, że naprawił swój zły uczynek, to na dodatek odbył niewielki trening. Była jednak jedna rzecz, której naprawdę żałował. Musiał udać się do Midori, a chciał zobaczyć twarz Inoyu kiedy zobaczy jaki wspaniały prezent jej zrobił. To będzie musiało jednak poczekać aż Jin wróci ze swojej wyprawy. W końcu chłopak, nie zważając na wzrok zebranych wiernych, udał się w miejsce, które polecił mu tata kapłanki. Być może tam ją też znajdzie, a jeśli tak, to na pewno będzie się upierał, żeby z nią wracać. Już sobie wyobrażał ten szeroki uśmiech szczęścia, kiedy Yamanaka dostrzeże nowy nabytek świątyni. Będzie wspaniały!

z/t
0 x
Awatar użytkownika
Yamanaka Kimiko
Martwa postać
Posty: 141
Rejestracja: 30 lip 2020, o 14:45
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Długie, proste blond włosy. Średni wzrost, atletyczna postura. Karminowe usta i orzechowe oczy. Ubrana w prosty, szary strój przepasany czarnym pasem. Opatulona płaszczem w kolorze khaki, na którym złotą nicią wyszyto rodowy emblem.
Widoczny ekwipunek: Torba na narzędzia ninja przytwierdzona do czarnego pasa.
GG/Discord: mereeedith#8073
Lokalizacja: Saimin

Re: Świątynia Amaterasu

Post autor: Yamanaka Kimiko »

Kimiko przemierzała osadę aż kroki w końcu przywiodły ją ku progu świątyni. No pięknie, nie spodziewała się po sobie takiej religijności.
Stary budynek wyglądał zachęcająco, a kunoichi czuła się zabłąkana. Wstąpię, zapalę kadziło, wzniosę modły o Tsutomu, pomyślała. Choć powinna przeklinać go w sto diabłów, niełatwo było zrezygnować jej z brata. Ciągle zastanawiała się co robi, czy żyje i jak się miewa... choć wszyscy z rodu Yamanaka dawno go skreślili. Przecież myśl, że sprowadzi go do domu była czystą głupotą. Sam wybrał swoją drogę i musi ponieść odpowiedzialność za swoje czyny. Poza tym była zaledwie jego młodszą siostrą, nie cholernym cudotwórcą no i... miała swoje życie do przeżycia. Niemniej, nie umiała zrezygnować z Tsutomu. Ktoś musiał wierzyć w jego powrót albo go sprowadzić. Ktoś musiał przerwać to szaleństwo, ktoś musiał odzyskać chlubę jej rodziny. Czy to czas aby wyruszyć w drogę?
Czy kiedykolwiek zbierze się na odwagę, by w nią wyruszyć?
Otarłszy łzę spływającą po policzku, przegryzła wargę. Musnęła włosy w kolorze słomy, zawinęła jedno pasmo na palec. Była sama, jak zawsze była sama lecz dziś ta samotność jej ciążyła. Potrzebowała jakiegoś celu, zadania, które odciągnęłoby czarne myśli spod jej powiek. Westchnęła. Chyba wraz z wiekiem robiła się coraz to bardziej sentymentalna.
0 x
Obrazek
誰も信じない。

Bank | * | PH
Awatar użytkownika
Takashi
Posty: 1015
Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
GG/Discord: Takaś#4124
Lokalizacja: Warszawa

Re: Świątynia Amaterasu

Post autor: Takashi »

0 x
TakashiMinamotoRokubi
themekpgłosphbank

Obrazek
Awatar użytkownika
Yamanaka Kimiko
Martwa postać
Posty: 141
Rejestracja: 30 lip 2020, o 14:45
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Długie, proste blond włosy. Średni wzrost, atletyczna postura. Karminowe usta i orzechowe oczy. Ubrana w prosty, szary strój przepasany czarnym pasem. Opatulona płaszczem w kolorze khaki, na którym złotą nicią wyszyto rodowy emblem.
Widoczny ekwipunek: Torba na narzędzia ninja przytwierdzona do czarnego pasa.
GG/Discord: mereeedith#8073
Lokalizacja: Saimin

Re: Świątynia Amaterasu

Post autor: Yamanaka Kimiko »

Już miała wychodzić ze świątyni gdy coś, a raczej ktoś przyciągnął jej uwagę. Usłyszała kroki trzech osób, które najwyraźniej postanowiły zakłócić jej samotność. Ostrożna Yamanaka wpierw wciągnęła gwałtownie powietrze - jej płuca przepełnił czysty aromat świeżego powietrza. Odwróciła się nienaturalnie szybko, zupełnie zbita z pantałyku po to, by zobaczyć... dwie, nie trzy poczciwe kobiety.
Na pierwszy rzut oka nie wyglądały na kunoichi, raczej na proste chłopki. Umorusane ręce, zmęczone twarze, zgarbione postury. Jednak, kto wie kogo licho niesie? Kimiko zmarszczyła brwi, gdy je zobaczyła. Ciche rozmowy, które między sobą prowadziły skomentowała pogardliwym prychnięciem. A potem poczuła smutek, który gwałtownie uderzył w jej serce. Czasami chciałaby urodzić się jako osoba niższego stanu, nie mieć na swoim sumieniu życia matki, nie być córką zamordowanego polityka. Nikt jednak nie obiecywał, że życie kiedykolwiek będzie proste. Na pewno nie jej.
Na ich twarzach ujrzała zdziwienie, nie mniejsze niż to, które zapewne wymalowane było na jej licu. Otarła bezwiednie policzek, pozbywając się niechcianej łzy po czym zmarszczyła nos. Coś jej nie pasowało, to znaczy... nie tak wyobrażała sobie osoby zajmujące się podobnymi przybytkami. Nie wyglądały, jakby powinny tu przynależeć, choć kto wie? Czy to do niej należało wydawanie podobnych wyroków. Nieufna na co dzień Kimiko trzymała należyty dystans od spotkanych kobiet. Natomiast na ich propozycję zareagowała wybuchem krótkiego, pełnego pogardy śmiechu.
- Ja... - zaczęła pewnie, dumnie, pysznie patrząc na kobiety z wyższością. A potem zwątpiła. W końcu była w świętym miejscu. Przed chwilą wznosiła modły do Amaterasu w intencji brata. I pal licho, że na co dzień nie była tak religijna jak kiedyś. Rozpaczliwie potrzebowała jakiekolwiek znaku, obecności siły wyższej w swoim życiu, nadania mu sensu. Nikogo innego nie było w pobliżu, czy spadnie z jej głowy korona jeśli chwyci za miotłę i pozamiata ku chwale swojego bóstwa?
- Ja... przyszłam się tu pomodlić. - dokończyła po dłuższej chwili, opierając ręce o biodra - I to chyba zależy, na czym ów pomoc miałaby polegać - dodała, z miną niewiniątka, które nie wie o co się ją prosi. Wyprostowała się z dumą, czując w sercu zwątpienie. Pycha i ambicja okazały się większe niż przyzwoitość i przekora.
0 x
Obrazek
誰も信じない。

Bank | * | PH
Awatar użytkownika
Takashi
Posty: 1015
Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
GG/Discord: Takaś#4124
Lokalizacja: Warszawa

Re: Świątynia Amaterasu

Post autor: Takashi »

0 x
TakashiMinamotoRokubi
themekpgłosphbank

Obrazek
Awatar użytkownika
Yamanaka Kimiko
Martwa postać
Posty: 141
Rejestracja: 30 lip 2020, o 14:45
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Długie, proste blond włosy. Średni wzrost, atletyczna postura. Karminowe usta i orzechowe oczy. Ubrana w prosty, szary strój przepasany czarnym pasem. Opatulona płaszczem w kolorze khaki, na którym złotą nicią wyszyto rodowy emblem.
Widoczny ekwipunek: Torba na narzędzia ninja przytwierdzona do czarnego pasa.
GG/Discord: mereeedith#8073
Lokalizacja: Saimin

Re: Świątynia Amaterasu

Post autor: Yamanaka Kimiko »

- Muszę was rozczarować, drogie panie, nie jestem waszą nową koleżanką - Kimiko mimowolnie uśmiechnęła się na myśl o takim obrocie wydarzeń - a co gdyby była? Nie wyobrażała sobie prostego życia, a w jej przypadku nawet zaślubiny były skomplikowaną kwestią. Choć teraz, gdy zginął jej ojciec o ślubie może sobie pomarzyć. Może tak i lepiej, nie chciałaby by któryś z jej wujów zainteresował się tym tematem. Nie bez powodu wybrała drogę życia jako ninja.
Przysłuchiwała się z uwagą każdej z sprzątaczki, które co prawda nie zaskarbiły jej zaufania ale z jakiegoś powodu wzbudziły sympatię. Po wysłuchaniu trzeciej z nich, skierowała swe spojrzenie na ścianę budynku i rzeczywiście - była ona zamazana licznymi napisami. Kimiko spojrzała ostrzej na trzy kobiety, po czym bez słowa wyjaśnienia podeszła do malunków. Co za bezczelność, co za brak poszanowania. Wychowana w Soso, bardzo ceniła zarówno tradycję, jak i religię. Choć nie należała do osób nad wyraz pobożnych takie zachowanie było karygodne... dosłownie.
Mimo tego, że jej zadarty nos był dziś uniesiony nad wyraz wysoko zrobiło jej się żal poczciwych kobietek. Musieć spędzać popołudnia na zmazywaniu bohomazów jakichś wandali. Była pewna, sądząc po ich aparycji, że miały mężów do wykarmienia i wrzeszczące dzieciaki do opieki. Szkoda marnować swój... cenny czas całymi dniami na tak trywialną czynność jak sprzątanie, nawet jeśli ci za to płacą.
- Poczciwe panie - zaczęła ze sztucznym uśmiechem wymalowanym na twarzy - Umówimy się tak. Pomogę wam posprzątać te bohomazy nie dlatego, że prosicie ale ku chwale wielkiej Amaterasu - i pomyślności moich modłów, rzecz jasna. - A potem zabierzecie mnie do swojego szefa. Nie godzi się, by ktoś bezcześcił to święte miejsce. Co wy na to, bym spróbowała zapolować na tego waszego artystę? - spytała z groźnym błyskiem w oku, który jasno zasugerował, że mają do czynienia z kimś lubującym się w niepotrzebnej przemocy.
0 x
Obrazek
誰も信じない。

Bank | * | PH
Awatar użytkownika
Takashi
Posty: 1015
Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
GG/Discord: Takaś#4124
Lokalizacja: Warszawa

Re: Świątynia Amaterasu

Post autor: Takashi »

0 x
TakashiMinamotoRokubi
themekpgłosphbank

Obrazek
Awatar użytkownika
Yamanaka Kimiko
Martwa postać
Posty: 141
Rejestracja: 30 lip 2020, o 14:45
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Długie, proste blond włosy. Średni wzrost, atletyczna postura. Karminowe usta i orzechowe oczy. Ubrana w prosty, szary strój przepasany czarnym pasem. Opatulona płaszczem w kolorze khaki, na którym złotą nicią wyszyto rodowy emblem.
Widoczny ekwipunek: Torba na narzędzia ninja przytwierdzona do czarnego pasa.
GG/Discord: mereeedith#8073
Lokalizacja: Saimin

Re: Świątynia Amaterasu

Post autor: Yamanaka Kimiko »

Gdy zobaczyła, jak uśmiech spełza z ich twarzy, poczuła się niemalże głupio. Kimiko nie przywykła do tego, by jej obecność sprawiała ludziom jakąkolwiek radość. Wręcz przeciwnie, wchodząc do pomieszczenia czuła się jak pan maruda, niszczyciel dobrej zabawy, pogromca uśmiechów dzieci (i nie tylko). To, jak szybko zmieniły im się minki, gdy zadeklarowała chęć pomocy jeszcze bardziej utwierdziło Kimiko w swojej maksymie. Nie tej najważniejszej, lecz tej nie mniej istotnej.
Ludzie żyją tylko po to, by siebie nawzajem wykorzystywać.
Ich szczerze uśmiechy i prostolinijne intencje były czymś, do czego kunoichi nie przywykła. Wychowana w zupełnie innym towarzystwie, nie była skora do podobnej wylewności. Dlatego przybrała odpowiednią postawę, wyprostowała się dumnie i odparła dźwięcznym głosem.
- Yamanaka Kimiko. Was też również miło poznać - skłamała niewinne, bo i jaka przy tym szkoda?
Przysłuchiwała się słowom Yanami z uwagą, zupełnie jakby od tego zadania zależało dobro jej starszego braciszka. A może i blondwłosa popadła w takie złudzenie? Nie rozumiała dlaczego chce pomóc kobietom, tak naprawdę powinna zostawić je samym sobie i wrócić do domu, by zatopić się w aksamitnie miękkiej pościeli i oddać się jakiejś lekturze. A jednak, stała tu wyglądając co najmniej śmiesznie - z szmatką w jednej ręce i płynem w drugiej. Z wdzięcznością założyła jednak uprzednio rękawiczki, chyba zapadła by się pod ziemię ze wstydu, gdyby któryś z jej kuzynów zauważył pęcherze na jej smukłych, nieskalanych fizyczną pracą dłoniach.
- Szkoda - odparła lakonicznie na uwagę o absencji ich pracodawcy - pieniądze nie mają dla mnie aż takiego znaczenia. Bardziej liczy się dobro tej świątyni.
Po czym bez zbędnych ceregieli, wzięła się do pracy.
Szorowanie chropowatej powierzchni okazało się nieskomplikowanym, aczkolwiek męczącym zajęciem. Z drugiej strony Kimiko czuła dziwną satysfakcję widząc jak farba spływa dzięki jej energicznym ruchom. Dopiero po chwili uświadomiła sobie, że w sumie to zadano jej pytanie na które nie odpowiedziała. Przerwała na chwilę pracę, uśmiechając się promiennie na myśl o spotkaniu z tutejszym artystą
- Nie ma sprawy, zostanę do wieczora. Może po drodze wstąpię do sklepu, nie zaszkodzi się odpowiednio przygotować… może tak nie wyglądałam ale jestem kunoichi. Boję się niewielu rzeczy na tym świecie, a taki rzezimieszek to ostatnia z nich. Trzeba go nauczyć szacunku do świętych miejsc.
0 x
Obrazek
誰も信じない。

Bank | * | PH
ODPOWIEDZ

Wróć do „Saimin (Osada Rodu Yamanaka)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości