Ryokan " Siedem kotów "

Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2620
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ryokan " Siedem kotów "

Post autor: Kyoushi »

  • Wiedziała doskonale, że nie ma co się rozwodzić nad nieuniknionym. Musiałaby chyba zaatakować go sztuką swojego klanu by go powstrzymać, a wcale tego nie chciała. Widział to w jej zjawiskowych oczach. Zdawał sobie też z tego sprawę, że miał jej aprobatę, więc pozwalał sobie na więcej niż z kimkolwiek innym. Chociaż czy on kiedykolwiek się w czymkolwiek hamował? Zawsze był sobą, chcąc załatwić wszystko tak jak potrafił najlepiej, czyli najprościej. Gdy się odezwała z zadowolenia, kolejny raz mógł się uśmiechnąć, przymykając oczy, dokładnie tak jak robią to wszyscy, którzy nie ukrywają i nie grają zadowolenia.
    No i wtedy cały czar prysł, gdy dopuścili świnię do koryta, a tak zachowywał się młodzieniec z klanu kowali. Był zachwycony jedzeniem, był wniebowzięty towarzystwem tejże dwójki, czego więcej chcieć do szczęścia? Nie myślał zbyt długo, po prostu rozpoczął pałaszowanie, mało brakowało, a odpaliłby jeszcze szluga na miejscu, bo mógł w sumie, jednak nie chciał już robić młodej damie takiego przypału, by kopcić w miejscu tak dystyngowanym jak Siedem Kotełów.
    - Ja tobie też! Było przecudowne, nigdy nie jadłem takich smakołyków - dodał, gdy wyjaśniła mu w końcu o czym wtedy mówiła, gdy nie skupił się na tym wcale, a wcale. Nie było czasu na słowa, gdy wokół krążyły emocje oraz czyny, które wyjaśniały o wiele więcej niż same słowa, którymi każdy może manipulować jak sobie chce. Wtem nie mógł powstrzymać naturalnego uśmiechu, który kolejny raz w jej obecności pojawił się na jego twarzy:
    - Nie martw się. Wiedziałem na co się piszę zostając shinobi, a ty kunoichi, prawda? Jesteśmy narzędziami w rękach władz, więc korzystają jak tylko mogą z naszych sił. Mam nadzieję, że wraz z twoim awansem jednak nie będą cię tak wykorzystywać jak zwykłego szaraka jak mnie - dodał, nie wspominając o tym, że to właśnie jego niemal zamknęli w pierdlu, nie chcąc wypuszczać na dalsze misje, których on wręcz pragnie, będąc chodzącą bombą zegarową z Kotełem w środku. Nie mógł jej jednak tego zdradzić. Na pewno nie teraz. Spoglądając na nią, nie mógł się powstrzymać by opowiadać, w końcu tak ładnie prosiła...
    - Wielki plan już się rozpoczął i wyszło na to, że staniesz się jego nieodzowną częścią! Nikt cię jednak nie będzie zmuszał, ale uważam, że bez ciebie nie damy sobie rady go zrealizować tak szybko jak to możliwe, więc mam nadzieję także, że nie odmówisz, gdy przedstawię ci szczegóły już gdy dotrzemy na miejsce. Zżera cię ciekawość? - zapytał wprost, by po raz kolejny sięgnąć po czarkę i wznieść ją przed jej niezwykłe oczka.
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1530
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Ryokan " Siedem kotów "

Post autor: Misae »


Yamanaka wiedziała jedno. Nie zamierzała się rozglądać po twarzach pozostałych gości w knajpie. Nie miała żadnych wątpliwości, że wszystkie patrzały wgapione były w nich. Jednakże nie chodziło jej o ewentualne spojrzenia jakie musiałaby wymienić z tymi członkami elit, co po prostu nie interesowało jej to teraz. Rzadko kiedy w Soso czuła się swobodnie na takiej płaszczyźnie, więc nie omieszkała teraz psuć sobie nastroju. Zamierzała cieszyć się tym co było teraz - doskonałą zabawą i wybornym towarzystwem.
-Musisz mnie po prostu częściej odwiedzać w takim razie. Zostało jeszcze wiele pyszności z Soso do skosztowania - już wiedziała, że nie będzie go zanudzać historiami jak to potrawy były przygotowywane i z czego słynie region - nie było sensu strzępić języka. Jedyne co to chciała zadowolić kubki smakowe młodzieńca jedzeniem, którego na pewno jeszcze do tej pory nie próbował. Saiminia miała przed nim jeszcze naprawdę bardzo wiele tajemnic, czekających tylko aż kot postanowi je odkryć.
Kiedy tylko usłyszała kolejne słowa zirytowała się nie na żarty. Pochyliła się przez stół prawdopodobnie zanurzając kosmyk włosów w resztce zupki i posłała mu sójkę w bok. Wróciła na swoje miejsce i ze skrzyżowanymi na piersi ramionami i obrażonym wyrazem twarzy od razu musiała mu nagadać.
-Jasne, że się będę martwić, a ty nie jesteś zwykłym szarakiem! Nie znam nikogo tak charakterystycznego jak ty! - odpowiedziała z pełnym przekonaniem co do prawdziwości swoich słów. Może nawet nieco głośniej niż zamierzała, jednak tego dnia chyba przejmowała od Kota za dużo jego cech. Minęła chwila i jej bojowy wyraz nieco złagodniał - ...wiem, że taki nasz los, jednak uważaj na siebie, dobrze? Byłoby mi bardzo źle gdyby coś ci się stało. - wyznała zupełnie szczerze. Alkohol bardzo pomagał w takim rozwiązywaniu języka, a oni jakoś sobie go nie oszczędzali. Jak znowu skończy przy nim pijana to chyba będzie musiała ograniczyć spotkania z Kjoszem aby nie stracić dobrego imienia.
Szczęśliwie białogłowy uległ urokowi i delikatnym naciskom ze strony Misae i postanowił wyjawić nieco więcej. Czyli jednak Yamanaki to dobrzy szpiedzy!
-Wielki plan i ja? Obawiam się Kyoushi-san, że nie jestem jakąś wybitną jednostką by brać udział w tak ambitnie brzmiących przedsięwzięciach. A już na pewno by być jakimś istotnym elementem... - odparła, dodając po chwili zastanowienia unosząc na niego ponownie spojrzenie i zaglądając w te szkarłatne ślepia - ...jednakże tak zżera mnie ciekawość i skoro uważasz, że się nadam czym by ta wielka tajemnica nie była to spróbuję ci pomóc Kyoushi-san, z całych sił.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2620
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ryokan " Siedem kotów "

Post autor: Kyoushi »

  • To wszystko było przemyślane i dopasowane. Nawet młoda Yamanaka nie przejmowała się ludźmi biorący w tym przedstawieniu udział jako role nawet nie drugoplanowe, a statyści. Zajęta była trochę bardziej nie tyle uspokajaniem białowłosego, a ogarnięciem jego wszechbycia. Czerwonooki cieszył się jej obecnością, więc nie zajmował sobie niczym innym głowy, nie było na to czasu, bo trzeba było jeść, chlać i patrzeć!
    - Jesteś pewna? Oni się dziwnie patrzą, chyba nie są tak wyluzowani jak ty? - zapytał wprost, jednak nie wykonywał zbyt gwałtownych ruchów. Nie miał niczego złego na myśli, jednak do wyjaśniania był pierwszy, bo lubił wyjaśniać. Szermierz z Sogen nie był mega zainteresowany pochodzeniem jedzenia, był spragniony ich smakiem i tym, jak miał je pochłonąć, to było dla niego najważniejsze, zdecydowanie. Ale już po chwili nie wiedział dokładnie jak zareagować, gdy dziewczyna pochyliła się przez stół i zanurzyła sobie cudowne włoski. Wyglądała na obrażoną.
    - Eeemmm... Dobrze Misae, obiecuję, że będę na siebie uważał. Nie dam się skrzywdzić i chcę byś obiecała mi to samo. Nie mogę spędzać z tobą tyle czasu by uczęszczać też na twoje misje, więc potrzebuję twojego słowa. Ja swoje daje i kolejnym razem nie palnę niczego głupiego, obiecuję! - rzekł, nieco tonując swój charakter i zachowanie. Był już o wiele spokojniejszy. Ale to oczywiście tylko na chwilę, na tyle by uwierzyła, że wcale nie kłamie i wziął to na poważnie, jak nie on. Cały czas obserwował jak zmieniała się jej buźka. Z obrażonej, na bojową i w końcu na łagodną i taką jak widział najczęściej, a to przecież on był podobno wulkanem emocji!
    - Wielki plan i ty! Nie doceniasz się, a już nawet klan zdążył cię docenić. I na to liczyłem, zaufaj mi, a się nie zawiedziesz, ani trochę! - zapowiedział, wiedząc, że zbliża się godzina zero, w której mieli opuścić lokal i ruszyć w drogę, jednak jeszcze mieli chwilę czasu, wiedział, że mogą sobie pozwolić na wyprawę późnym wieczorem. Jakoś jako shinobi nie musieli się bać jakichś przydrożnych rzezimieszków...
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1530
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Ryokan " Siedem kotów "

Post autor: Misae »


Czyli to Kocieł zauważył dziwne spojrzenia ludzi. O dziwo przejął się chyba nawet bardziej niż ona. Czyżby martwił się o dobre imię towarzyszki? Było to bardzo słodkie z jego strony. Ponownie tego dnia uśmiechnęła się do niego. Generalnie zdała sobie sprawę, że z twarzy obojga uśmiech niemal nie znika, cieszą się i wyciągają to co najlepsze ze swojej obecności.
-Mieszkańcy Soso to bardzo tradycyjna nacja i raczej nie na co dzień widzą osoby tak charakterystyczne. Ale to ja cię zapraszam, a nie oni. Co najwyżej potem poczta pantoflowa zaprowadzi mnie do rodziców - ostatnie zdanie dodała żartobliwym tonem śmiejąc się przy okazji. Nie sądziła, aby rodzice, aż tak się przejęli aby musieli wziąć ją na dywanik. Była dorosła i jeżeli chciała się spotkać z przyjacielem w knajpie miała do tego prawo... z drugiej jednak strony wypadało aby była przy nich jakaś przyzwoitka tak długo póki pannica.. no właśnie PANNICA. A to już ciotki z babkami pytają na kiedy mają tradycyjne kimona szykować. Nie wypada w takim wieku być bez męża bo zaraz jedna z drugą zaczną gadać, że z białowłosą coś nie tak! Szczęśliwie Misae nie robiła sobie już z tego tak dużo zmartwień jak kiedyś. Im częściej podróżowała tym częściej udawało jej się uniknąć niezręcznych rozmów.
Mężczyzna troszkę stonował. Widać, że przejął się zachowaniem kunoichi. Bardzo dobrze! Ona się o niego martwiła więc teraz musiał wiedzieć, że nie może tak po prostu rzucać się w jakikolwiek bój, bo jest ktoś kto o nim myśli. Kiedy rozmowa zeszła na nią znowu zrobiło jej się cieplej na serduchu. Wyciągnęła dłoń w stronę białowłosego. Wszystkie palce były złożone tylko mały był wystawiony w jego stronę - "Pinky promise". Liczyła, że Kjosz wie o co chodziło.
-Obiecuję dać z siebie wszystko - powiedziała kiedy ich małe palce zostaną splecione... opcjonalnie jeśli ten tego nie zrobi to ona sama sięgnie po jego dłoń i wykona symbol samodzielnie. Tak aby wiedział, że nie ma wyjścia bo to nie byle jaka obietnica.
Tak. Była zmienna niczym wczesnowiosenny wiatr. W końcu była kobietą! Żaden mężczyzna nie mógł konkurować z nimi pod względem płynnego przechodzenia od jednej, do drugiej i trzeciej emocji. Były w tym mistrzynią. Zwłaszcza w niektórych momentach w życiu. Dosyć regularnych.
-Ufam ci, ufam - powiedziała dość poważnie coś, czego w świecie ninja nieczęsto się słyszy. W miejscu pełnym zdrajców, morderców i szpiegów prawdziwe zaufanie było czymś na wagę złota. Czymś o co powinno się walczyć i z czego trzeba czerpać gdy już się je zdobędzie. Sama zaskoczyła siebie z jaką łatwością i przekonaniem to oświadczyła.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2620
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ryokan " Siedem kotów "

Post autor: Kyoushi »

  • Miał szeroko rozwiniętą percepcję. Wychwycić potrafił wszystko wokół siebie, każde spojrzenie i tekst, który padł w pobliżu. Nie można go było w takich sytuacjach zaskoczyć, jednak jemu to kompletnie nie przeszkadzało, jednak dbał tylko o zdanie o niej, bo nie mogli jej znieważyć - do tego by nigdy nie dopuścił. Przez myśl mu przeszło by się uspokoić, by trochę się powstrzymać, jednak z drugiej strony... Chyba widział w jej oczach to, że taki się właśnie podobał. Że też mogła się wtedy otworzyć i nie ma z tym problemu. Więc negował to wszystko, pozostał w tym samym vibie.
    - Mam się o ciebie obawiać, gdy mowa o rodzicach? - zapytał z zaciekawienia, jeśli tak to będzie chciał oczywiście wziąć sprawy w swoje ręce. Nie pozwoli na żadne wybryki, no bo jak. Nie był tego typu człowiekiem co pozwoliłby by coś się działo jego bliskim. Mimo, że się śmiała, w tym musiało być trochę prawdy, tego był w stu procentach przekonany. Jednak już się nie wtrącał więcej, ciesząc się dalej towarzystwem, uśmiechając się szczerze.
    Dziewczyna w końcu wykonała gest w jego stronę, który znał z dzieciństwa i kompletnie się nie spodziewał, że ona również go zna. Podał jej swój mały palec, zaplatając go wokół jej.
    - No to się związaliśmy obietnicą, niech tak też będzie! - powiedziawszy już wiedział, że musi mieć to z tyłu głowy. Akurat jej nie chciał oszukać i nie zamierzał. Bo gdyby to był ktoś kogo mógłby wykorzystać... To już inna sprawa. Usłyszawszy jeszcze zapewnienia o zaufaniu, wiedział, że to już czas. Chwycił za butelkę i zapchał ją za pas.
    - Flaszka idzie z nami. - wysunął do niej dłoń, wewnętrzną stroną przed nią - Zapraszam panią ze sobą. Ruszamy więc. - powiedziawszy nie tolerował odmowy, po prostu ją zabrał ze sobą i ruszyli w kierunku bramy. To był najwyższy czas!
z/t
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Ashitaka
Postać porzucona
Posty: 93
Rejestracja: 27 lip 2021, o 23:25
Wiek postaci: 16
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Blondwłosy młodzieniec nosi stargane i wielokrotnie łatane spodnie oraz prostą koszulę. Jego lewe oko zakrywa czarna opaska i długa grzywka. Twarz chłopaka szpeci paskudna blizna, ciągnąca się od środka czoła, po lewą kość policzkową.
Widoczny ekwipunek: Krótki łuk i kołczan.
Aktualna postać: (url=https://shinobiwar.pl/memberlist.php?mode=viewprofile&u=3150)Satō(/url)

Re: Ryokan " Siedem kotów "

Post autor: Ashitaka »

Głupota rozwiązania uderzyła mnie dopiero po otrzymaniu zapłaty. Wynagrodzenie za pracę dostałem przy szynkwasie. To pozwalało mi przepić je w całości, nie wstając nawet z krzesła. Z drugiej strony Riri i barmana najwyraźniej łączyła jakaś znajomość, więc takie rozwiązanie mogło w praktyce okazać się całkiem bystrą zagrywką. Na szczęście szczegóły nie były tutaj specjalnie istotne. Miałem gotówkę, czas i ochotę urżnąć się w trupa.
~ Czy mam pieniądze, czy grosza mi brak - ja stawiam! ~
Pierwsze wersy poniosły się echem po ścianach gospody. Westchnąłem głęboko, zniesmaczony brakiem poklasku. Przeklęte szczury lądowe nigdy nie potrafiły wczuć się w klimat. Po mieście portowym oczekiwałbym czegoś więcej. Postanowiłem dać im kolejną szansę.
~ Czy los mi sprzyja, czy idzie mi wspak - ja stawiammm!!! ~
Najwyraźniej przygłusi goście lokalu nie potrafili docenić mojego talentu. Czyżbym podszedł do sprawy w niewłaściwy sposób? Do trzech razy sztuka. - Barman! Kolejka dla każdego, kto śpiewa! - Zobaczymy, czy ktokolwiek w tej śmierdzącej mieścinie potrafi się bawić.
~Czy wicher w oczy, czy w plecy mi dmie - ja stawiam!~
- JA STAWIAM!!! -
Ha! Tym razem powietrze zadrżało, wstrząśnięte mocą naszych gardeł! Zawtórowała mi prawie cała sala. Patrząc po nagle pełnych entuzjazmu twarzach, zrozumiałem, że zostawię tu lwią część mojego wynagrodzenia. Trudno. Są rzeczy ważniejsze niż pieniądze.
~Czy mi kompani ufają, czy nie - ja stawiam!~
- JA STAWIAM!!! -

Dalsze wydarzenia spowiła mgła, przeszywana urywkowymi przebłyskami świadomości. Piłem. Ba! Piliśmy! Ja i moja załoga. Moi kompani? Zupełnie obce mordy, które z jakiegoś powodu wydawały się wyjątkowo bliskie i przyjazne. Ciemność. Piosenka. Ktoś śpiewał. Ja śpiewałem? Nie wiem. Więcej alkoholu. Otwarłem oczy. Przy moim stole siedziało czterech kamratów. Towarzyszyły nam pękate butelki. Cztery puste i dwie napoczęte. Kilka kolejnych walało się gdzieś po podłodze. Na moim udzie siedziała cycata kobieta. Piękna jak perły! To jest — jej piersi takie były. Wielkie i krągłe. Gdzieś w tle jakiś kupczyna marudził coś na temat Shigashi. Jak to bardzo chciałby mnie ugościć w swoim mieście i inne tego typu głupoty. Kiwnąłem głową, obiecując, że wpadnę całkowicie zaabsorbowany kształtami mojej niewiasty. Zamaszystym gestem złapałem ją za tyłek iii... trochę się zawiodłem. Ehh. Słabo. Na szczęście w zasięgu ręki miałem piękno w płynie. Postanowiłem odpuścić sobie ocenianie twarzy nieznajomej. Niech zostanie dla mnie słodką tajemnicą. - Klyjka dly wszhystihh! - Wrzasnąłem, sięgając po Kokuto Shoch.
~ Kompanię zbieram i siadam za stół,
I nie ma wtedy płacenia na pół,
Bo gdy mnie dziewka porzuci jak psa - ja stawiam! ~

- JA STAWIAM!!! -

Obudził mnie straszliwy kac. Do tętniącej bólem głowy docierały urywki wspomnień z poprzedniej nocy. Moi "kompani" leżeli na stołach i podłodze. Wszędzie śmierdziało piratem i nawet barman dogorywał na ladzie, wydając z siebie jakieś dziwne burknięcia. Światło sprawiało niemal namacalny ból. Gdzieś obok mnie leżała naga kobieta. Jej twarz spowijały dziko porozrzucane włosy. Nawet lepiej. Mogła okazać się kimś ważnym. Gorzej! Mogło okazać się, że miała szpetny pysk! Wszystko pięknie, ślicznie, tylko po jakie demony obiecałem tamtemu człowiekowi, że odwiedzę jakieś Shigashi? Przecież nie wiedziałem nawet, gdzie to jest. Żeby tego było mało, najwyraźniej przepiłem wczoraj ponad 50 Ryō, a po wspomnianym kupczynie nie zostało nawet śladu. Westchnąłem, przecierając ręką twarz. Słowo się rzekło. Wstałem i ruszyłem w drogę, szukając jakichś znaków wskazujących na to całe Shigashi. Jego mać.
0 x
Awatar użytkownika
Haruzen
Posty: 597
Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:31
Multikonta: Harikido

Re: Ryokan " Siedem kotów "

Post autor: Haruzen »

0 x
Awatar użytkownika
Ruushi Fea
Posty: 165
Rejestracja: 2 sie 2022, o 13:21
Wiek postaci: 18
Ranga: Kasshokara
Krótki wygląd: 166 cm wzrostu
Białe włosy do ramion i czarne rogi
Dość szczupła
Czerwone oczy z jasnymi źrenicami
Widoczny ekwipunek: Kabura na lewym i prawym udzie
Duża torba z tyłu
Kama
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame

Re: Ryokan " Siedem kotów "

Post autor: Ruushi Fea »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Haruzen
Posty: 597
Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:31
Multikonta: Harikido

Re: Ryokan " Siedem kotów "

Post autor: Haruzen »

0 x
Awatar użytkownika
Ruushi Fea
Posty: 165
Rejestracja: 2 sie 2022, o 13:21
Wiek postaci: 18
Ranga: Kasshokara
Krótki wygląd: 166 cm wzrostu
Białe włosy do ramion i czarne rogi
Dość szczupła
Czerwone oczy z jasnymi źrenicami
Widoczny ekwipunek: Kabura na lewym i prawym udzie
Duża torba z tyłu
Kama
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame

Re: Ryokan " Siedem kotów "

Post autor: Ruushi Fea »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Haruzen
Posty: 597
Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:31
Multikonta: Harikido

Re: Ryokan " Siedem kotów "

Post autor: Haruzen »

0 x
Awatar użytkownika
Ruushi Fea
Posty: 165
Rejestracja: 2 sie 2022, o 13:21
Wiek postaci: 18
Ranga: Kasshokara
Krótki wygląd: 166 cm wzrostu
Białe włosy do ramion i czarne rogi
Dość szczupła
Czerwone oczy z jasnymi źrenicami
Widoczny ekwipunek: Kabura na lewym i prawym udzie
Duża torba z tyłu
Kama
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame

Re: Ryokan " Siedem kotów "

Post autor: Ruushi Fea »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Haruzen
Posty: 597
Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:31
Multikonta: Harikido

Re: Ryokan " Siedem kotów "

Post autor: Haruzen »

0 x
Awatar użytkownika
Ruushi Fea
Posty: 165
Rejestracja: 2 sie 2022, o 13:21
Wiek postaci: 18
Ranga: Kasshokara
Krótki wygląd: 166 cm wzrostu
Białe włosy do ramion i czarne rogi
Dość szczupła
Czerwone oczy z jasnymi źrenicami
Widoczny ekwipunek: Kabura na lewym i prawym udzie
Duża torba z tyłu
Kama
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame

Re: Ryokan " Siedem kotów "

Post autor: Ruushi Fea »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Haruzen
Posty: 597
Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:31
Multikonta: Harikido

Re: Ryokan " Siedem kotów "

Post autor: Haruzen »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Saimin (Osada Rodu Yamanaka)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości