brązowe - drzewa
różowe - Minoru
szare - wóz
pomarańczowe - źródło chakry
czerwone koło - kula ognia
pomarańczowe kreski - kryształowe sople
Ukryty tekst
Brama miasta i okolice
- Yosuke
- Martwa postać
- Posty: 583
- Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
- Wiek postaci: 13
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7967
- Multikonta: Daisuke
Re: Brama miasta i okolice
0 x
- Minoru
- Posty: 820
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
- Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Re: Brama miasta i okolice
Minoru czuł krążącą w jego żyłach adrenalinę. Zapytany o to później, wszystkim odpowiadał, że gdyby nie ona, nigdy nie dotarłby na miejsce na czas. Widział jak wóz unosi się w powietrze i upada na bok, widział również woźnicę, choć nie potrafił stwierdzić w jakim był stanie. Nie był to jednak teraz priorytet shinobiego. Zmniejszył dystans, wykorzystując swoje genjutsu do wystraszenia przeciwnika i wykurzenia go ze swojej kryjówki.
Jednak nie mógł stwierdzić, że miał przewagę nad przeciwnikiem. Dopiero po chwili dostrzegł nadlatujące w jego kierunku kryształowe ostrza.
– Cholera - zaklął szpetnie pod nosem obracając się na pięcie. Rzucił się biegiem w kierunku wozu, celem było pochwycenie woźnicy i schowanie się wraz z nim za powóz, używając go niczym tarczy. Co do koni, no cóż mógł oskarżać tylko siebie za swoją bezsilność i niemożność uratowania wszystkich.
Z “bezpiecznego” miejsca zamierzał dalej namierzać swego przeciwnika i poczekać aż popełni błąd, który będzie mógł wykorzystać przeciw niemu.
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
- Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
- Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
- Arii - Zadanie specjalne C Kress
- Yosuke
- Martwa postać
- Posty: 583
- Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
- Wiek postaci: 13
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7967
- Multikonta: Daisuke
Re: Brama miasta i okolice
Działanie było natychmiastowe. Minoru próbował uratować zarówno siebie, jak i woźnicę przed podziurawieniem od nadlatujących kryształów. Mężczyzna był nieco otępiały, dlatego shinobi raczej bez większych problemów chwycił i przeciągnął za wóz, skrywając się w bezpiecznym miejscu. Kolce wbiły się w plandekę wozu z jednej strony, kilka z kryształów trafiło prosto w przewożony kamień, część wbiła się do połowy z drewnianą konstrukcję wozu, a kilka trafiło w ziemię nieopodal miejsca, gdzie wcześniej leżał woźnica.Minoru
Misja rangi C
27/30
W tym czasie przeciwnik zajęty był kulą ognia. Z początku było słychać jego krzyki bólu od odczuwanych obrażeń, jednak szybko zorientował się, czy to przez to jak kula przeleciała przez drzewo nie uszkadzając go, czy też brak jej wpływu na resztę zieleni, że jest to jedynie iluzja. Chwilę mu to zajęło ale całe szczęście, otrzymał wystarczająco czasu aby wydostać się z genjutsu. Minoru wciął wyczuwał jak przemieszcza się jego przeciwnik. Nieco skrócił on dystans i planował zaatakować, złożył pieczęć i shinobi mógł dostrzec jak kilka metrów przed nim zaczęły wyrastać dwa ziemne kolce, które miały go przebić. Przeciwnik zorientował się, kto może być ewentualnym zagrożeniem, dlatego oba wymierzone były w shinobiego, a nie w woźnicę.
brązowe - drzewa
różowe - Minoru
szare - wóz
pomarańczowe - źródło chakry
pomarańczowe kreski - kryształowe sople (powbijane w wóz, ziemię itp)
brązowe kreski - wyrastające kolce
Ukryty tekst
0 x
- Minoru
- Posty: 820
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
- Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Re: Brama miasta i okolice
I znów uderzyło go to, że brakowało mu czegoś co pozwoliło mu zablokować atak przeciwnika. Sądził, że od kiedy stał się szybszy, to w ten sposób pokryje braki w technice… Tylko że on nie chciał chronić tylko siebie, chciał bronić również innych. A ta sytuacja pokazała mu, jak bardzo był w błędzie. Uratował co prawda woźnicę, ale następnym razem może nie mieć tyle szczęścia.
Nad szczegółami będzie myślał jednak kiedy indziej, teraz miał inny problem na swojej głowie. Wyrastające spod ziemi kolce zdawały się nie być przyjacielsko nastawione, dlatego też rzucił się w przeciwnym kierunku, zwiększając swój dystans od przeciwnika, a jednocześnie schodząc z toru kolców. Czas jednak było przejść do kontrofensywy.
Sięgnął do torby po prawej stronie i wymacał shurikena. Jeszcze nim go wyciągnął przelał na niego chakrę raitonu, naładowując niczym granat. Shuriken został wyrzucony w kierunku przeciwnika, ale nie dokładnie w niego, a przed niego, tak by ten zatrzymał się przed zagrożeniem. To był jednak początek pułapki, ponieważ po zderzeniu z ziemią, z kunaia miał wydobyć się ładunek elektryczny, który miał porazić użytkownika shotonu.
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
- Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
- Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
- Arii - Zadanie specjalne C Kress
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2186
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
Re: Brama miasta i okolice
Woźnica przestał być celem ataku, bo był całkowicie niegroźny. Przeciwnik wiedział, że shinobi, który się pojawił będzie stanowił olbrzymi zagrożenie, dlatego też właśnie na nim skupił swoją uwagę. Walka rozkręciła się i Minory zmuszony był na nagły unik przed wyrastającymi z ziemi kolcami. Wybrał kierunek przeciwny, przeciwnik również nieco sisę przesunął. Teraz stali na przeciw siebie, obaj gotowi do ataku.Minoru
Misja rangi C
29/30
Niecałe 20 metrów dystansu. Pierwszy ruch zrobił Minoru, dobywając shurikena, którego rzucił w stronę oponenta. W tym czasie użytkownik kryształu zabrał się za składanie pieczęci. Skończył chwilę przed tym jak broń przeciwnika miała do niego dolecieć, stworzył 2 dużej wielkości shurikeny, który pomknęły w stronę Minoru. W tym samym czasie odskoczył on nieco do tyłu, spodziewając się, że rzucony w niego shuriken powinien go trafić. Ten jednak wbił się w ziemię i uwolnił ładunek Raitonu, który poraził bandytę. Padł on na jedno kolano, zapewne odczuwając spore skutki takiego porażenia. Wciąż jednak był w stanie walczyć.
brązowe - drzewa
różowe - Minoru
szare - wóz
pomarańczowe - przeciwnik
pomarańczowe kreski - kryształowe sople (powbijane w wóz, ziemię itp)
pomarańczowe gwiazdki - kryształowe duże shurikeny
brązowe kreski - ziemne kolce
Ukryty tekst
0 x
- Minoru
- Posty: 820
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
- Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Re: Brama miasta i okolice
Czuł jak adrenalina miesza się z jego krwią i zostaje wpompowana do jego krwiobiegu. Czas cały czas zwalniał, wcześniej miał wrażenie, że minuta trwała tydzień, teraz… teraz miał wrażenie że te kilkanaście sekund trwało miesiąc. Widział jak jego przeciwnik składa pieczęci, do kolejnej przedziwnej techniki. Jak nad jego dłońmi formują się dwa kryształowe shurikeny. Jak nimi rzuca w jego kierunku. Jak jego własna broń uderza w ziemię i wydobywają się zeń wyładowania elektryczne. Jasna cholera, musiał wykorzystać tą chwilę, ponieważ jeśli nie teraz to sam nie był pewien kiedy będzie kolejna możliwość.
Ruszył nagle. Zmieniając kierunek biegu, z lewej na prawą, w kierunku wozu, schodząc głupim shurikenom z toru lotu. Zamierzał przebiec po szczycie wozu, chcąc zbliżyć się do swego celu, a gdyby przyszło mu coś głupiego do głowy, zawczasu sięgnął do jednej ze swych podręcznych toreb i wyciągając jeden z kunai z dzwoneczkami, zadźwięczał nimi. Jednocześnie wysyłając impuls chakry do jego umysłu wprowadzając go w kolejną iluzję. Tym jednak razem iluzja ta miała spowodować, że Minoru podzieli się na większą ilość klonów, utrudniając jakiekolwiek celowanie, czy też odgadnięcie skąd nadejdzie kolejny atak. Mknął ku swemu celowi, chcąc dopaść go od jego lewej strony. Tuż przed atakiem przerzucił kunaia z prawej do lewej dłoni, zaciskając wolną prawą dłoń w pięść, otaczając ją wyładowaniami elektrycznymi. Minoru wyskoczył do góry, nabierając w ten sposób dodatkowej bezwładności. Zamachnął się i postanowił uderzyć przeciwnika w twarz, rażąc go jednocześnie chakrą raitonu.
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
- Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
- Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
- Arii - Zadanie specjalne C Kress
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2186
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
Re: Brama miasta i okolice
Przeciwnik, który teraz klęczał na jednym kolanie potrzebował chwili na powrót do walki. Porażenie było mocniejsze i niespodziewane, dlatego został tak zaskoczony. Miał jednak tę przewagę, że Minoru powinien najpierw uporać się z lecącymi w niego dwoma olbrzymimi shurikenami. Musiał bardzo uważać, żeby nie wpaść prosto pod nie, bo oberwanie czymś takim z całą pewnością nie byłoby czymś pożądanym. Wojownik zmienił kierunek biegu, przeskakując po przewróconym powozie i schodząc z toru lotu kryształowych broni. Dobył również kunai z dzwoneczkami, które wykorzystał do wprowadzenia przeciwnika w iluzję. Chwila jego zawahania wystarczyła, aby Rakurai zbliżył się do swojego celu i wymierzył solidny cios. Przeciwnik był bez szans, takie uderzenie mogło powalić, a tutaj zostało jeszcze dodatkowo wzmocnione energią Raitonu. Bandyta padł na ziemię nieprzytomny. Teraz można było nieco odsapnąć i sprawdzić czy wszystko jest w porządku.Minoru
Misja rangi C
31/30
-Doskonale się spisałeś- Do uszu Minoru nagle doszedł znajomy głos. Dwójka shinobich, którzy przyszli do niego wcześniej zlecić mu to zadanie, teraz przybyli w te okolicę. Co prawda zajęci ogarnięciem powozu ninja i woźnica stracili nieco rachubę czasu, jednak posłańcy klanu zjawili się nadzwyczaj sprawnie. Najwyraźniej musieli z daleka obserwować całe wydarzenie. Przejęli oni od Minoru bandytę, zaś zleceniobiorcy przekazali wynagrodzenie i podziękowania od klanu.
KONIEC
0 x
- Misae
- Posty: 1530
- Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
- Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
- Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
- GG/Discord: Misae#1695
Re: Brama miasta i okolice
Noc minęła spokojnie. Mężczyzna uregulował należności zarówno za siebie jak i za kunoichi. On zapewniał transport ona ochronę. Choć była gotowa do ewentualnego zapłacenia rachunku za siebie, w dobrym guście było aby zrobił to mężczyzna - o ile ona nie należała do tych marudnych typów, którzy robiliby o takie sprawy problemy nie brakuje osób, do których takie zachowanie mogło być nie do zaakceptowania i z góry skreślało kolejną ewentualną współpracę. Szczęśliwie nie było nad czym się zastanawiać. Hotimi zrobił to co do niego należało.
Bardziej zastanawiające było to, że obudził wszystkich skoro świt nie dając Misae za dużo czasu na odespanie długiej nocy. O ile ona przyjęla to z pokorą, to Tomoe uniósł zaspany łepek na krzątającą się kunoichi, obrzucił ją wzrokiem negującym jej zdrowie psychiczne i poszedł spać dalej. No dobrze. Próbował, bo dziewczyna wzięła go pod rękę i wraz z nim opuściła wynajmowaną izbe. Musiała jeszcze ze dwa razy ziewnąć i poprzeciągać się aby obudzić umysł do końca, jednak kiedy to się udało z ogromnym zadowoleniem mogła kontynuować podróż.
-Bardzo dobre wieści - przytaknęła. Może początkowo nie planowała jeszcze wracać do domu, jednak teraz, to o czym marzyła najbardziej to sen w swoim wygodnym łóżku i długi odpoczynek w wannie. Tak. Reszta podróży może poczekać.
-Oby teraz było już tylko z górki - zacisnęła kciuki, dodając żartobliwie. Byleby na bramie wszystkie dokumenty się zgadzały i będą mogli w spokoju i przy zadowolonych obu stronach rozejść się do swoich spraw.
-Długo pana nie było w Saimin? - zapytała aby pociągnąć dalej rozmowę. Dobry sposób aby czas szybciej zleciał na luźnej i przyjemnej rozmowie. Albo to, albo będzie oglądać drzewa i krzewy... o nie... bez przesady, aż tak to jej się nie nudziło.
Podrapała za uszkiem liska, który jeszcze dosypiał noc. Co prawda spał przez całą wcześniejszą podróż, jednak zbierał energię na zabawę na podwórku swojej pani, bo teraz z kim miał spędzać czas? Konie to kiepscy towarzysze... różnica wagowa była zdecydowanie niekorzystna.
0 x
- Souei
- Posty: 1085
- Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9235
Re: Brama miasta i okolice
// Ostatni post należy do ciebie i to będzie koniec. Dziękuję za misję.Misja C
29/30 Dzień w ogóle nie był straszny. Przejrzyste powietrze, dobre oświetlenie, brak deszczu i pluchy - nooo tak to można podróżować. Hitomi był wyraźnie zadowolony tą odmianą po zimnej nocy, która nie tylko z powodu temperatury zmroziła mu krew w żyłach.
- Będzie jakiś miesiąc. - Odparł na zadane pytanie.
- Zazwyczaj nie wybywam na dłużej, chyba że gdzieś naprawdę daleko. Dla takiego drobnego kupca z jednym wozem im dalej, tym większe ryzyko. - Spojrzał na Misae. W ogóle nie wydawał się tym faktem zasmucony. Większy biznes to większa odpowiedzialność, a niektórzy po prostu nie potrzebują więcej, niż sami są w stanie przejeść.
- Oczywiście nie narzekam. Gdybym dołączył do jakiejś kupieckiej gildii pewnie mógłbym się rozwijać, ale jakoś specjalnie mi na tym zależy. - Dodał jeszcze od siebie, spinając całą wypowiedź, aby jego towarzyszka miała nieco pełniejszy obraz na jego podejście do interesów.
Dojechali do Saimin bez żadnych niespodzianek. Tak jak spodziewał się Hitomi, tuż przed zachodem słońca powitali ich strażnicy przy bramie.
- Co tam wwozimy? - Padło sakramentalne pytanie, po którym Hitomi wyspowiadał się grzecznie, a jedną ze skrzyń otwarto. Nie było tam niczego nielegalnego: trochę narzędzi, ozdób, ceramiki... można było na tym trochę zarobić, ale chyba nie fortunę.
- A ty? - Drugi strażnik zwrócił uwagę na Misae i fenka.
- Podróżowaliśmy razem, panienka jest kunoichi. Ochraniała mnie podczas podróży. - Wyjaśnił od razu kupiec, chociaż to nie jego pytano. Oczywiście konieczne było okazanie klanowej odznaki, jednak po jej zobaczeniu strażnicy nie mieli już żadnych pytań. Przepuścili przybyszów bez problemu i nareszcie nadszedł czas rozstania.
- Dziękuję za wszystko. - Powiedział Hitomi, wręczając kunoichi zarobione pieniądze.
- Wyślę krótki list z podziękowaniami do pani Arisu, żeby dowiedziała się o panienki pomocy. Do widzenia! - Pożegnał się i odjechał w swoje uliczki, zostawiając Misae w stolicy Soso.
0 x
- Misae
- Posty: 1530
- Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
- Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
- Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
- GG/Discord: Misae#1695
Re: Brama miasta i okolice
Przysłuchiwała się z uwagą i drobnym uśmiechem, słowom kupca.
-Ważne by robić to co się kocha - dodała jako spoiste podsumowanie jego słów. Trudno było powiedzieć coś więcej. To prawda. Nie każdy szukał od razu wielkich pieniędzy i ogromnych interesów. Jeżeli mężczyzna mając mniej był szczęśliwy Misae była ostatnim człowiekiem, który powinien go naprostowywać i kazać robić coś innego. Sama wychodziła z podobnego założenia. Starała się jak umiała ale jeszcze nikt nie sprawił aby stanęła nagle na rozdrożu i musiała sięgać po to co niemożliwe. Do tej pory zachowywała się wyjątkowo zachowawczo. Wszelkie przyjmowane przez nią wyzwania mieściły się w kategorii nietrudnych do przeskoczenia. Prędzej sama utrudniała sobie zadania aniżeli ktoś to robił za nią.
Reszta drogi minęła bardzo przyjemnie. Nawet pogoda postanowiła nie zajść im za skórę. Przyjemne, ciepłe podmuchy wczesno wiosennego wiatru były miłą odmianą od tego co miało miejsce dzień wcześniej, w nocy. Przy takiej aurze, aż chciało siedzieć się na zewnątrz i chwytać promienie słońca na skórę. Coś cudownego.
Wszystko jednak ma swój początek, a także koniec. Tak samo podróż Hitomi'ego i już nie tak młodej Yamanaki musiała dotrzeć do finału. Ten miał miejsce przy bramie wjazdowej. Kunoichi nie odzywała się za bardzo. Jedynie obdarowała strażników pogodnym uśmiechem. Kupiec odpowiadał na wszystkie pytania, pokazywał towar i nawet przedstawił białowłosą, więc jedyne co jej zostało do zrobienia to okazać swoją klanową odznakę, która w połączeniu z charakterystycznymi cechami wyglądu nie pozostawiała złudzeń, do której rodziny należy to dziewczę.
Oboje stanęli naprzeciw siebie. Tomoe zadowolony, że już kojarzy okolice zeskoczył z ramion właścicielki i zaczął ganiać jakieś owady polując na nie zawzięcie.
-Również dziękuję! Powodzenia w interesach! - skinęła głową Misae i z uśmiechem n ustach oboje rozeszli się w swoich kierunkach.
ZT
-Ważne by robić to co się kocha - dodała jako spoiste podsumowanie jego słów. Trudno było powiedzieć coś więcej. To prawda. Nie każdy szukał od razu wielkich pieniędzy i ogromnych interesów. Jeżeli mężczyzna mając mniej był szczęśliwy Misae była ostatnim człowiekiem, który powinien go naprostowywać i kazać robić coś innego. Sama wychodziła z podobnego założenia. Starała się jak umiała ale jeszcze nikt nie sprawił aby stanęła nagle na rozdrożu i musiała sięgać po to co niemożliwe. Do tej pory zachowywała się wyjątkowo zachowawczo. Wszelkie przyjmowane przez nią wyzwania mieściły się w kategorii nietrudnych do przeskoczenia. Prędzej sama utrudniała sobie zadania aniżeli ktoś to robił za nią.
Reszta drogi minęła bardzo przyjemnie. Nawet pogoda postanowiła nie zajść im za skórę. Przyjemne, ciepłe podmuchy wczesno wiosennego wiatru były miłą odmianą od tego co miało miejsce dzień wcześniej, w nocy. Przy takiej aurze, aż chciało siedzieć się na zewnątrz i chwytać promienie słońca na skórę. Coś cudownego.
Wszystko jednak ma swój początek, a także koniec. Tak samo podróż Hitomi'ego i już nie tak młodej Yamanaki musiała dotrzeć do finału. Ten miał miejsce przy bramie wjazdowej. Kunoichi nie odzywała się za bardzo. Jedynie obdarowała strażników pogodnym uśmiechem. Kupiec odpowiadał na wszystkie pytania, pokazywał towar i nawet przedstawił białowłosą, więc jedyne co jej zostało do zrobienia to okazać swoją klanową odznakę, która w połączeniu z charakterystycznymi cechami wyglądu nie pozostawiała złudzeń, do której rodziny należy to dziewczę.
Oboje stanęli naprzeciw siebie. Tomoe zadowolony, że już kojarzy okolice zeskoczył z ramion właścicielki i zaczął ganiać jakieś owady polując na nie zawzięcie.
-Również dziękuję! Powodzenia w interesach! - skinęła głową Misae i z uśmiechem n ustach oboje rozeszli się w swoich kierunkach.
ZT
0 x
- Minoru
- Posty: 820
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
- Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Re: Brama miasta i okolice
Post z przeszłości
[Z/T]
Bogowie jakie to było dobre. Moment gdy jego pięść zderzyła się z twarzą mężczyzny był niemalże ekstatyczny. Minoru mógł przysiąc, że czuł jak skóra jego przeciwnika odkształca się pod jego pięścią. Jeszcze to przyjemne mrowienie gdy jego chakra raitonu została przelana do ciała mężczyzny z którym walczył. Jego ciało rąbnęło o ziemię. Głowa odbiła się od podłoża i po chwili uderzyła w nią jeszcze raz ogłuszając mężczyznę.
- To wszystko? - Zapytał zdziwiony, choć odczuwał, że wcale zdziwionym być nie powinien. Zamiast tego powinien odczuwać ulgę, ponieważ jego przeciwnik używał wielu niebezpiecznych technik które mogły, co tu dużo mówić, zrobić mu niezłe ałć. Minoru odetchnął z ulgą i pochylił się nad swym celem, chcąc związać jego ciało, gdy do jego uszu dotarł czyjś głos. Odwrócił się natychmiast, w dłoni dzierżył kolejnego kunaia, który wycelował w kierunku skąd dochodził głos. Szybko jednak opuścił dłoń widząc, że ma do czynienia z dwójką shinobi z jego własnej wioski.
– Kawaleria jak zwykle spóźniona - Zażartował sarkastycznie. Więźnia oczywiście przekazał, a wynagrodzenie przyjął. Teraz, teraz zostało mu tylko wracać do domu.
[Z/T]
0 x
Prowadzone misje:
- Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
- Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
- Arii - Zadanie specjalne C Kress
- Haruzen
- Posty: 597
- Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:31
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9756
- Multikonta: Harikido
Re: Brama miasta i okolice
Miejski tłok i zgiełk ludzki zaczął mnie męczyć. W trakcie ostatnich misji zbyt długo musiałem przebywać w małych wioskach, czy po prostu w lesie i teraz nagłe przejście do sporego miasta jest męczące. Po zabiciu tych wszystkich ludzi co prawda najchętniej bym się napił, jednak wątpię, aby w którejkolwiek karczmie, czy tawernie Saimin było możliwe picie w samotności. Z jakiegoś powodu miasto pęka w szwach od ilości ludzi i wszystkim to odpowiada. Wszystkim tylko nie mnie. Dlatego, skoro i tak wyszedłem z miasta i nie mam jak się napić, to potrenuję. Nie narzekam póki co na własne umiejętności, jednak nigdy nie zaszkodzi się jeszcze bardziej wzmocnić. W końcu wykonuję niebezpieczna pracę i dobrze jest być w niej jak najlepszym, aby zawsze wyprzedzać przeciwników przynajmniej o jeden krok.
Ukryty tekst
0 x
- Haruzen
- Posty: 597
- Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:31
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9756
- Multikonta: Harikido
Re: Brama miasta i okolice
Ukryty tekst
z/tZmęczyłem się tym treningiem. Nic dziwnego, opanowałem dosyć skomplikowaną technikę. Ze zmęczenia jednak zbierają mi się w głowie głównie czarne myśli. Ilu to ludzi ostatnio zabiłem. Na pierwszej misji jeden, drugim zajęła się Sasame. Na drugiej już było gorzej. Pierwsza moja technika zebrała tam krwawe żniwo i ostatecznie chyba wyszło pięciu zabitych. Następnie natomiast bandyci w wiosce Shirikawa, których było siedmiu i wszyscy padli. Na koniec natomiast ten jeden cywil, którego nie zdążyłem uratować, bo zaryzykowałem jego życiem, dla osłonięcia sobie boków. Matematyka nijak nie chce powiedzieć inaczej i wynik jest jasny. W ciągu ostatnich kilku dni byłem odpowiedzialny za śmierć czternastu osób. To zdecydowanie zbyt wiele jak na mnie. Muszę iść się napić.
0 x
- Akihiko Maji
- Posty: 312
- Rejestracja: 8 lut 2021, o 19:07
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: -blond włosy
-ciemnoszare oczy
-biała koszulka z krótkimi rękawami i spodnie w tym samym kolorze - Widoczny ekwipunek: -gurda na plecach
-kamizelka shinobi
-fuma shuriken - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9318&p=165309#p165309
- GG/Discord: Destro#0111
- Multikonta: Jūgo Misaki
Re: Brama miasta i okolice
Okazało się, że Haruzen świadomie nie opanował dość znaczącej części umiejętności jakimi posługiwał się jego klan. Akihiko mógł jedynie pokiwać głową i urwać temat. Nie jemu było oceniać takie postępowanie. On sam z pewnością zrobiłby coś zupełnie innego, chyba, że byłby w bardzo złych relacjach ze swoim klanem. Kontrola magnetyzmu była tym co wyróżniało jego klan spośród wszystkich innych i używanie tej zdolności oraz doskonalenie jej widział jako swoisty hołd wobec tej grupy. Nie zamierzał jednak narzucać swojej wizji komuś innemu. W końcu, co człowiek to opinia, a za opinią Haruzena na pewno stały jakieś ważne wydarzenia, których Maji nie mógł od tak sobie zanegować. Kwestia uczciwości w walce też była dość kontrowersyjnym tematem. Istniały w końcu dość powszechnie techniki iluzji, a także osoby, które korzystały wyłącznie z taijutsu i kenjutsu. Czy oszustem wobec takiej osoby nie było używanie reberu i technik żywiołowych by razić ją z bezpiecznej odległości?
-Brzmi dobrze, prowadź więc, Haruzen-san. - Kiwnął głową i udał się wraz z Yamanaką do wybranego przez niego miejsca. Gdy dotarli już do przestrzeni przed bramami miejskimi, Akihiko się rozejrzał. Cóż, warunki do ćwiczeń były z pewnością lepiej niż na pustyni, a same mury miejskie zapewniały pewne poczucie bezpieczeństwa.
-Ostrzegam, że może mi to trochę zająć.
-Ja już gotowy - odezwał się do drugiego blondyna, jeśli odszukał go wzrokiem.
-Brzmi dobrze, prowadź więc, Haruzen-san. - Kiwnął głową i udał się wraz z Yamanaką do wybranego przez niego miejsca. Gdy dotarli już do przestrzeni przed bramami miejskimi, Akihiko się rozejrzał. Cóż, warunki do ćwiczeń były z pewnością lepiej niż na pustyni, a same mury miejskie zapewniały pewne poczucie bezpieczeństwa.
-Ostrzegam, że może mi to trochę zająć.
Ukryty tekst
Leżąc na trawie, po zakończonym ćwiczeniu, Akihiko zaczął szukać wzrokiem Haruzena. Odrobinę zatracił się w swoim treningu i przestał zwracać uwagę na obecność otaczających go ludzi. Zastanawiał się, co Yamanaka robił przez ten cały czas i czy nadal tutaj był.-Ja już gotowy - odezwał się do drugiego blondyna, jeśli odszukał go wzrokiem.
0 x
- Haruzen
- Posty: 597
- Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:31
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9756
- Multikonta: Harikido
Re: Brama miasta i okolice
Wspólna walka i zagrożenie życia najwidoczniej wspólnie nas ze sobą zbliżyły. W końcu jedną sprawą jest wspólna walka i pokazanie części swoich umiejętności, a kompletnie czymś innym jest pokazanie swojego treningu, w trakcie którego siłą rzeczy należy pokazać to, w czym czuje się niedostatki i chce się być lepszym. Skoro jednak Akihiko okazał mi takie zaufanie, to kimże bym był, gdybym tym wzgardził i sam teraz kontemplował kształty chmur na niebie, zamiast również potrenować? Tym bardziej, że odrobina treningu nigdy nie zaszkodzi.
Dobywam wachlarza i nim trenuję różne techniki powietrzne oraz same wymachy. Staram się nie przeszkadzać Majiemu i kończę gdy on również skończy.
- Świetnie. Masz zatem jakieś inne zyczenia? Jakieś inne miejsca chciałbyś zwiedzić? - odpowiadam Akihiko.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość