Ryokan " Siedem kotów "
- Arisa Terumi
- Gracz nieobecny
- Posty: 69
- Rejestracja: 5 mar 2018, o 16:05
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - brązowe, długie włosy spięte kunsztownym kanzashi, wysoki wzrost
- często wisiorek
- nosi eleganckie kimona, rzadziej stroje typowej shinobi
- ogólne wrażenie iluzji lub snu
- zimą czerwony szal na szyi
- niezwykle niebieskie oczy - Widoczny ekwipunek: - kabura z bronią
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=5118
- Multikonta: Akodo Hayami
- Akashi
- Postać porzucona
- Posty: 1240
- Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Wędrowiec
- Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
- Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=3899
- Arisa Terumi
- Gracz nieobecny
- Posty: 69
- Rejestracja: 5 mar 2018, o 16:05
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - brązowe, długie włosy spięte kunsztownym kanzashi, wysoki wzrost
- często wisiorek
- nosi eleganckie kimona, rzadziej stroje typowej shinobi
- ogólne wrażenie iluzji lub snu
- zimą czerwony szal na szyi
- niezwykle niebieskie oczy - Widoczny ekwipunek: - kabura z bronią
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=5118
- Multikonta: Akodo Hayami
- Akashi
- Postać porzucona
- Posty: 1240
- Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Wędrowiec
- Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
- Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=3899
- Arisa Terumi
- Gracz nieobecny
- Posty: 69
- Rejestracja: 5 mar 2018, o 16:05
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - brązowe, długie włosy spięte kunsztownym kanzashi, wysoki wzrost
- często wisiorek
- nosi eleganckie kimona, rzadziej stroje typowej shinobi
- ogólne wrażenie iluzji lub snu
- zimą czerwony szal na szyi
- niezwykle niebieskie oczy - Widoczny ekwipunek: - kabura z bronią
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=5118
- Multikonta: Akodo Hayami
- Hikari
- Martwa postać
- Posty: 2488
- Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=1307&p=12435
Re: Ryokan " Siedem kotów "
Odchodząc spod szpitala prawdę mówiąc czuł też niepokój. Otwieranie się tworzyło pewną lukę, przed którą zazwyczaj się wzbraniał. Dopuścił parę osób do siebie, w pewnym chociaż sensie. Żadna od dawna nie zbliżała się tak blisko jak Inoshi, ale tylko w znaczeniu mocy więzi. Nic sobie już nie myślcie, żadnych takich. Po prostu nie posiada dłuższych znajomości od dawien dawna, zazwyczaj tylko przelotne. Dziwne to było, ale postanowił to przemyśleć z jeszcze butelką sake i dobrym posiłkiem. Może ktoś się przysiądzie, albo usłyszy w tłumie jakąś dobrą historię. Możliwości jest wiele, ale efekt ten sam. Skończy w stanie mocnego upojenia, a potem pójdzie spać.
Wskazano mu stolik dla dwojga, nawet jak siedział samotnie. Praktycznie zawsze tak się działo, czy to przypadek? A może tym razem znowu ma się ktoś pojawić znikąd i usiąść naprzeciw z swoim posiłkiem? Tak z względu na brak miejsc, bo tłumy były spore. Wyjątkowo się to nie zdarzyło i mógł wypić alkohol w samotności. Było to najlepszym rozwiązaniem, masa myśli chodziła Terumiemu po głowie. Wypił pierwszą czarkę i lekko odprężył się na krześle zastanawiając się nad wszystkimi relacjami tworzącymi ostatnio. Było to dość przyjemne, ale również czasochłonne. Z tego względu po raz kolejny uczestniczy w wojnie poza rejonami swojej prowincji i nie poświęca uwagi konfliktowi domowemu. Wiele raczej się tam nie zmieni skoro to już dziesiątki lat tak się kłócą dwie gałęzie. Jebać to.
Przyśpieszył tempo opróżniania butelki i zanim przyniesiono Hikariemu posiłek ubyło jej prawię połowę. Czuł w głowie lekkie kręcenie świata dookoła, ale to przez pusty żołądek. Wraz z wrzuceniem czegoś na ząb poczuł w sobie drugą siłę do skończenia alkoholu. Tutaj już w myślach zastanawiał się jakie dokładnie książki wziął z sobą z domu. Parę tylko najcenniejszych egzemplarzy, w tym także dziennik ojca specjalnie spisany własnoręcznie z największym skrótem ich większości. Było to podzielone na trzy części, widać, że się napracował jak wół. Początkowo może widział w papierze jakieś emocje, ale obecnie był on niezwykle pusty. Nim się zorientował jego zamówienie się w pełni skończyło. Zarówno jakieś mięso z dodatkami jak i sake. Zapłacił za to i udał się chwiejnym krokiem do zarezerwowanego wcześniej pokoju na czas wojny, gdzie składował swoje rzeczy i mógł się przespać. Wstał o poranku, zgodnie z zwyczajem. Lekko ściśnięty żołądek dokuczał, ale Yogańczyk nie poddał się i po ubraniu się oraz porannych potrzebach wyruszył na pole treningowe, gdzie wyciszy swój umysł. Oczywiście zabrał z sobą też potrzebne rzeczy wszystkie.
Z/T ---> Pole Treningowe
Wskazano mu stolik dla dwojga, nawet jak siedział samotnie. Praktycznie zawsze tak się działo, czy to przypadek? A może tym razem znowu ma się ktoś pojawić znikąd i usiąść naprzeciw z swoim posiłkiem? Tak z względu na brak miejsc, bo tłumy były spore. Wyjątkowo się to nie zdarzyło i mógł wypić alkohol w samotności. Było to najlepszym rozwiązaniem, masa myśli chodziła Terumiemu po głowie. Wypił pierwszą czarkę i lekko odprężył się na krześle zastanawiając się nad wszystkimi relacjami tworzącymi ostatnio. Było to dość przyjemne, ale również czasochłonne. Z tego względu po raz kolejny uczestniczy w wojnie poza rejonami swojej prowincji i nie poświęca uwagi konfliktowi domowemu. Wiele raczej się tam nie zmieni skoro to już dziesiątki lat tak się kłócą dwie gałęzie. Jebać to.
Przyśpieszył tempo opróżniania butelki i zanim przyniesiono Hikariemu posiłek ubyło jej prawię połowę. Czuł w głowie lekkie kręcenie świata dookoła, ale to przez pusty żołądek. Wraz z wrzuceniem czegoś na ząb poczuł w sobie drugą siłę do skończenia alkoholu. Tutaj już w myślach zastanawiał się jakie dokładnie książki wziął z sobą z domu. Parę tylko najcenniejszych egzemplarzy, w tym także dziennik ojca specjalnie spisany własnoręcznie z największym skrótem ich większości. Było to podzielone na trzy części, widać, że się napracował jak wół. Początkowo może widział w papierze jakieś emocje, ale obecnie był on niezwykle pusty. Nim się zorientował jego zamówienie się w pełni skończyło. Zarówno jakieś mięso z dodatkami jak i sake. Zapłacił za to i udał się chwiejnym krokiem do zarezerwowanego wcześniej pokoju na czas wojny, gdzie składował swoje rzeczy i mógł się przespać. Wstał o poranku, zgodnie z zwyczajem. Lekko ściśnięty żołądek dokuczał, ale Yogańczyk nie poddał się i po ubraniu się oraz porannych potrzebach wyruszył na pole treningowe, gdzie wyciszy swój umysł. Oczywiście zabrał z sobą też potrzebne rzeczy wszystkie.
Z/T ---> Pole Treningowe
0 x
Cause i'm the real fire.
- Meijin
- Postać porzucona
- Posty: 93
- Rejestracja: 14 sie 2019, o 11:59
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Blady, niebieskie oczy, czarne włosy. Normalna waga i wzrost.
- Widoczny ekwipunek: Kabura na broń na prawym udzie. Torba po lewej stronie lędźwi.
- Link do KP: viewtopic.php?p=123776#p123776
- Meijin
- Postać porzucona
- Posty: 93
- Rejestracja: 14 sie 2019, o 11:59
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Blady, niebieskie oczy, czarne włosy. Normalna waga i wzrost.
- Widoczny ekwipunek: Kabura na broń na prawym udzie. Torba po lewej stronie lędźwi.
- Link do KP: viewtopic.php?p=123776#p123776
- Yami
- Posty: 2959
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
- Yamanaka Inoshi
- Postać porzucona
- Posty: 3431
- Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach. - Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie. - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=4957
- GG/Discord: Tario#3987/64789656
- Multikonta: Hoshigaki Maname
- Aktualna postać: Jun
- Lokalizacja: Soso
Re: Ryokan " Siedem kotów "
- Rok 388 - Lato -
[/color][/b] " Herbata " [youtube]https://www.youtube.com/watch?v=O1C8UAXJiuo[/youtube] Wkroczyła do środka. Znała to miejsce nie od dziś. Zastanawiała się czy dalej kręcą się tutaj te wszystkie koty posiadane przez właścicieli. Odruchowo wręcz rozejrzała się w poszukiwaniu właśnie nich. Czy je dostrzegła - czy też nie - musiała wrócić do swojego celu. Poszukiwania tego kogoś o kim zdarzyło się jej coś usłyszeć. Nie robiła tego po to by zyskać szacunek - ten czas i te pragnienia dawno minęły. Czuła się zbyt niedoceniona by robić to tylko dla samej wioski. Nawet jeżeli czyniła to właśnie dla niej, czy dla krainy - miało to miejsce całkowicie podświadomie, przed nią rysował się całkiem inny obraz tych poczynań. Możliwe, że jedynie napędzała ją ciekawość i chęć uprzedzenia innych, ten jeden raz być pierwszą, lepszą, ponad innymi.
Bywalcy - jak zawsze byli stali. Kilka twarzy rozpoznała od razu, nie chodziło jej o nich, dlatego skinęła głową na przywitanie i zajęła się sobą. Nie zależało jej na zawracaniu czyjejś głowy, lub marnowaniu czasu, byli zajęci, niech tak pozostanie. Zwłaszcza, że od zawsze czuła się tutaj gorsza, liczne lata tego nie zmieniły, rany które zdobyła w trakcie wojny tylko sprawiły, że wycofała się bardziej, o ile jeszcze kiedyś " próbowała " to teraz ten okres był od dawna zamkniętym rozdziałem.
Nie myliła się, przesiadującym przy jednym ze stolików mężczyzna odróżniał się od pozostałych bywalców - jego nie znała, a to już coś. Siedział zakopany w swoich zwojach. Słyszała, że ten którego szukała był osobą światłą pod względem wiedzy, dlatego obstawiła, że to właśnie on - osobnik który bada te ruiny i jaskinie o której plotki nie ustają. — Chyba jest zamyślony — Stwierdziła zarazem powoli zbliżając się do jego stolika. Ubrana była jak zwykle, choć miecza na plecach brakowało, nic w tym dziwnego bo z takim uzbrojeniem nie chodzi się do restauracji. Przyjrzał się jej, już szykowała się by coś powiedzieć gdy ten ją uprzedził. — Ja się chętnie napije — Odpowiedziała całkiem zwyczajnie z akcentem tutejszym, choć pozbawionym entuzjazmu, ostatnio ciężko było jej o niego. Choć wcale nie poczuła się urażona tym jak się do niej zwrócono. — Nie obawiasz się, że pozalewasz sobie zwoje? Są zapewne bardzo drogie i... I zawierają jakąś historie. Podobno ostatnio pojawił się materiał na nowe zapiski... Mam racje? Mogę? — Zapytała wskazując zabandażowaną dłonią miejsce na przeciwko starca. Przysiadła się z drugiej strony oczekując na jego ruch.
Ukryty tekstUkryty tekstUkryty tekst
Myśli - Mowa
0 x
- Yami
- Posty: 2959
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
Re: Ryokan " Siedem kotów "
Misja Rangi B
Inoshi
5/45
Dziewczyna, która została uznana za pracowniczkę Ryokanu nie odeszła od stolika. Pozostała przy nim. Miała jeszcze tupet zajmować głowę starszej osoby zajętej swoimi sprawami. Ktoś mógłby uznać, że w tej wypowiedzi brakowało kultury. Tym kimś okazał się być siwy mężczyzna, który wyraźnie wzdrygnął się na słowa młodej dziewczyny. Jego oczy wskazywały na zaskoczenie, podobnie lekko otwarte usta.
- Nie ma czasu na zabawy, pracu... - przerwał jednak kiedy Inoshi kontynuowała swoje wypowiedzi. Wypowiedzi wskazujące na odrobinkę chęci poznania historii i szacunku do dokumentów. - Młode ciało, młody duch i chętne poznania historii? Siadaj dziecko siadaj. - Mężczyzna odsunął trochę dokumenty robiąc jej miejsce na swój napitek, którego jednak nie miała. Widać było, że w oku zapalił się płomień, światło ekscytacji. Widział już w młodej dziewczynie osobę do pogaduszek historycznych.
- Skoro tu przyszłaś do starego mężczyzny zapewne wiesz o nowym odkryciu. Nowa grota w ruinach starego posterunku. Posterunku zbudowanego na potrzeby pierwszej z wielkich wojen, której początkiem była śmierć wielkiego przywódcy klanu Senju Osumo. Wtedy to ludzie klanu Uchiha, którzy odwiecznie byli w zwadzie postanowili wykorzystać spadek morale wśród Senjów. Po przygotowaniach które trwały cztery lata wojna wybuchła. Ród Inuzuka który wspierał Uchihów w konflikcie graniczył od południa z tymi ziemiami. Zamieszkali je ludzie obawiając się przed możliwym atakiem po pokonaniu osłabłego rodu Senjów postanowili pobudować posterunek. Nie był to jednak drewniany budynek. Była to solidna konstrukcja wykonana z kamienia. Kiedy szala wojny zaczęła przechylać się na korzyść klanu Senju, wówczas w poszukiwaniu dodatkowych funduszy Inuzuki postanowili rozgrabić północne, niezajęte rejony. Wówczas doszło do walk, zaś posterunek okazał się być powodem dla którego udało się odepchnąć siły najeźdźcy. Zostały z niego jednak tylko ruiny. Nie ma żadnych zapisków aby znajdowały się tam jakieś podziemia dlatego ciekaw jestem dokąd prowadzi nowo znaleziona grota. Całkiem możliwe, że jest to ukryte przejście, które miało pozwolić umknąć podczas przegranej bądź dodatkowy magazyn, gdzie znaleźć można znaleźć dokumenty tamtych lat. Jednak ostatnia ekspedycja nie powróciła. Jeśli rzeczywiście ciągnął się pod ziemią korytarze to albo mogą prowadzić do innych prowincji, bądź czai się tam coś niebezpiecznego...
Mężczyzna odpłyną..
0 x
- Yamanaka Inoshi
- Postać porzucona
- Posty: 3431
- Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach. - Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie. - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=4957
- GG/Discord: Tario#3987/64789656
- Multikonta: Hoshigaki Maname
- Aktualna postać: Jun
- Lokalizacja: Soso
Re: Ryokan " Siedem kotów "
- Rok 388 - Lato -
[/color][/b] " Herbata " [youtube]https://www.youtube.com/watch?v=O1C8UAXJiuo[/youtube] Starzec był rzeczywiście tym osobnikiem którego poszukiwała - nie było ku temu najmniejszej wątpliwości. Blondynka więc zaproszona przysiadła się do stolika, dostrzegając jak robi jej miejsce po przeciwnej stronie, skinęła zabandażowaną ręką w kierunku baru i pokazała standardową japońską jedynkę. — Wody — odezwała się w tej samej chwili spoglądając w stronę baru. Skoro już zasiadła z zamiarem rozmowy, dobrze by było się czegoś napić, choćby wody, ironicznie - najtańszego trunku w tym lokalu.
Już od pierwszej chwili gdy zaczął mówić zastanawiała się jakim człowiekiem jest ten starzec i czego oczekuje od swojego być może - nowego odkrycia. Zapisać się w kartach historii jako odkrywca? Znaleźć skarb mogący spłacić jakiś dług? Czy z czystej, niepohamowanej pasji... Z tym ostatnim warto dodać, byłaby to bardzo niebezpieczna pasja, bo miejsce takie jak to, lubią rodzić dramaty i tragedie i nie mowa tylko o zapomnianych ruinach, a o Karmazynowych szczytach ogólnie. Inoshi doświadczyła już wszystkiego, czego tylko mogła, zarówno w ramach bycia kobietą ze szczytów jak i zwyczajnej części ludzi, bycia ludźmi. Wracając do niej, zaczęła się zasłuchiwać w historii z dawnych lat którą opowiadał mężczyzna. To o czym mówił, rzeczywiście tak jak przypuszczała, było historią z przed wielu, wielu lat. — Naprawdę Inuzuka grabili te ziemie? Myślałam, że nigdy nie mieli tutaj żadnego interesu — Inoshi zdziwiła się, nie znała tych historii aż tak dobrze a jedyny kontakt z tym rodem miała podczas swoich podróży, kilka lat temu. Nie było go zbyt wiele, lecz od zawsze sądziła, że te rodziny nie mają powodów by stawiać się tutaj - i nigdy nie miały - a tutaj takie zaskoczenie, jeśli to co mówił rzeczywiście było prawdą, a nie tylko historią napisaną przez zwycięzce. — A więc nie ma wzmianek o tej grocie z tamtych czasów? Myślisz, że to coś jeszcze starszego? —
Inoshi zamyśliła się i zakryła lekko jedną z dłoni usta w wyraźnym geście zadumy. Mowa o ruinach, o nich wiadomo było od dawna, lecz grota? Ona pojawiła się dopiero teraz, blondynka miała wiele pytań co do faktycznego istnienia takiego miejsca — A co jeśli powstała dużo później w wyniku czyjejś pracy? Myślisz, że można to ocenić będąc już na miejscu? Ci ostatni, którzy wyruszyli, wiedzieli coś więcej skoro odważyli się na tak śmiały ruch? — Musieli, jaka istniała szansa, że ruszyli zupełnie bez wiedzy i przygotowania? Jaka była na to szansa, że rzeczywiście zbadali każdą możliwą poszlakę na powierzchni nim udali się na tą wyprawę? — Wiadomo ilu ich było i jak byli przygotowani? — Jeżeli naprawdę staruszek miał chęci i jakiś plan... Możliwe, że to dobry moment by się tym podzielić, jeśli jego aspiracje sięgają tak wysoko.
Ukryty tekstUkryty tekstUkryty tekst
Myśli - Mowa
0 x
- Yami
- Posty: 2959
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
Re: Ryokan " Siedem kotów "
Misja Rangi B
Inoshi
7/45
Jedna z osób rzeczywiście zajmująca się obsługą klienta podała Inoshi wody w drewnianym kubeczku. Skinęła i udała się z powrotem obsługiwać pozostałą klientelę. W tym czasie mężczyzna kontynuował swoją opowieść o zamierzchłych czasach. W całej historii jednak coś nie pasowało dziewczynie, mianowicie brak wzmianki o grocie a jedynie przypuszczenia mężczyzny. Był to wystarczający powód aby zadać na jej temat pytanie. Tak samo jak zagłębiać się w temat poprzedniej wyprawy.
Mężczyzna z wyraźnym zaskoczeniem wysłuchał zdawać by się mogło bardzo interesującej teorii.
- W dokumentach nie znajduje się, żadna informacja dotycząca samej groty. Wątpię aby istniała wcześniej. Budowa posterunku z całą pewnością pozwoliłaby ją odnaleźć, wszak do jej tworzenia oddelegowano całkiem sporą liczbę robotników. Jeśliś pytasz się czy może być to nowy twór... bardzo możliwe. Po co jednak ktoś miałby tracić czas na coś takiego. Ruiny może nie są bardzo popularnym miejscem ale często ktoś przez nie się przewija, jeśli ktoś chciał mieć choć trochę prywatności, nie wiem czy miało by to sens. Z drugiej strony jeśli ktoś szukał skarbów to wymagałoby to znacznie więcej pracy i to bardzo wątpliwym kosztem.
Mężczyzna sięgnął ręką po swój drewniany kubek. Nie unosiła się nad nim para a więc trunek odleżał swoje. Upił łyk i spojrzał podejrzliwie na młodą dziewczynę.
- Podobnież szóstka wraz z mym druhem z młodych lat kiedyśmy to zagłębiali się w księgach Wielkiej Biblioteki. Nie jestem w stanie powiedzieć co każdy z nich potrafił. -Mężczyzna przerwał. - Dziecko, czemu akurat ta kwestia cię interesuje? Nie mów mi tylko, że chcesz się tam udać? To niebezpieczne narażać się w tak młodym wieku.
0 x
- Yamanaka Inoshi
- Postać porzucona
- Posty: 3431
- Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach. - Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie. - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=4957
- GG/Discord: Tario#3987/64789656
- Multikonta: Hoshigaki Maname
- Aktualna postać: Jun
- Lokalizacja: Soso
Re: Ryokan " Siedem kotów "
- Rok 388 - Lato -
[/color][/b] " Herbata " [youtube]https://www.youtube.com/watch?v=O1C8UAXJiuo[/youtube] Obsługa miała co robić, zarówno historyk jak i Inoshi nie byli tutaj jedynymi ludźmi wymagającymi ich, choć z ich strony niewielkiej, ale zawsze atencji. Każdy prowadzący interes musiał zdawać sobie z tego sprawę, na szczęście ci którzy prowadzili ten biznes zawsze, jakoś sobie radzili. Cała rozmowa ze strony Inoshi opierała się na braku wiedzy i prostych założeniach na podstawie których, być może niedługo, wysnute zostaną faktyczne wnioski mogące wnieść coś do sprawy.
Inoshi miała swoje teorie - zawsze snuła domysły, choć te obecne wydawały się dosyć prawdopodobne. Należało jednak sprawdzić czy grotę wykonał człowiek, czy może coś innego. Najlepiej byłoby poruszyć sprawę okolicy i podpytać tam odnośnie grupek bandytów i kierunków z których nadchodzili, a bandyci to w Soso rzadki widok był o czym wiedział chyba każdy — To może być grota bandytów, skoro powstała później, to bardzo możliwe, że tacy ją stworzyli. Hmm, ale bandyci tutaj? To dosyć nietypowy widok. Zapewne od dawna ich już nie ma. Jak myślisz? Czy w tamtej okolicy mieszka ktoś jeszcze? Ktoś mogący powiedzieć więcej o... Faktycznej okolicy, tak ludowo. — Jeżeli urzędowali tam jacyś bandyci, ludzie mogli o nich wiedzieć, nawet jeśli nie ludzie, to o czymś co mogło stworzyć taki krater. Możliwe nawet, że jakiś użytkownik żywiołu ziemi stworzył coś takiego, wciąż pozostawało jednak pytanie - po co?
— No właśnie, ktoś się tam przewija, możliwe, że jedna z tych osób to zrobiła. Shinobi są różni... Możliwe, że któryś z nich sobie to miejsce upatrzył. Może wiedział coś, czego my nie wiemy i już go tam nie ma — Mówiła lekko ciągnąc dalej temat. Napiła się wody przyglądając się reakcjom starca. Musiała ocenić czy rzeczywiście jest zainteresowany tym tematem, czy może tylko sam czeka na kogoś do kogo będzie mógł się przyłączyć. Plotki mówiły, że szukał ludzi chętnych do pomocy, lecz plotki zawsze mogły się mylić. — Szóstka? — Zapytała, nie była zaskoczona, lecz to było już kilka osób które faktycznie mogły czegoś dokonać. — Wielkiej biblioteki? Chyba o niej nie słyszałam... — Wielka biblioteka, nie wiedziała nic o takim miejscu, chociaż bardzo możliwe, że znała ją pod inną nazwą. — A nie zależy ci na znalezieniu przyjaciela? — Częściowo zignorowała przytyk co do swojego wieku i narażania się, skoro zebrano jeden zespół, można zebrać i drugi. Sama na pewno tam nie pójdzie — Zebrano jeden zespół, można zebrać i drugi. Ludzie mówili, że właśnie to robisz. - Nie wiem co tam znajdziemy, ale może to być warte tego zachodu, zwłaszcza jeśli nie wrócili, to oznacza, że coś tam wciąż jest. — Ponownie napiła się wody. Trochę zbyt dużo tego mówienia i poszukiwała wzrokiem odpowiedzi, zarówno pobieżnie patrząc na papiery jak i na to co ma przy sobie starzec, odpowiedzi na to skąd ta cała troska
Ukryty tekstUkryty tekstUkryty tekst
Myśli - Mowa
0 x
- Yami
- Posty: 2959
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
Re: Ryokan " Siedem kotów "
Misja Rangi B
Inoshi
9/45
Mężczyzna wyciągnął się do tyłu opierając się tym samym plecami o drewnianą ścianę. Dłonie splótł na klatce piersiowej i przez chwilę zastanawiał się nad postawionymi przez młodą dziewczynę pytaniami. Nastała długa cisza, która wynikała przez analizę użytych słów i zwrotów.
- Jeśliś szukasz osoby obeznanej w tych rejonach... to ze znanego mi kręgu jest jedynie ten, który udał się na zbadanie tej sprawy, a który pozostał zaginiony. W kwestii domniemań... równie dobrze można postawić dowolną teoryję. Bez jej potwierdzenia będzie właśnie nią. - kolejna przerwa również chwilę trwała zaś na twarzy starca pojawił się grymas niezadowolenia - Wielka Biblioteka Kami no Hikage, choć teraz pewnikiem już tylko ruiny jej ostały. Gdyby nie zaginięcie druha nie przybyłbym tutaj w najbliższym czasie. Tak więc proszę o chwilę pomyślunku nim głośno będziesz zadawała tego typu implikujące pytania. Brak w nich taktu - mężczyzna westchnął - brak młodym ogłady, choroba każdego pokolenia.
Mężczyzna podniósł się z miejsca. Był to ruch powolny wskazujący na lata mężczyzny.
- Owszem szukam lecz do tej pory nikt się nie zgłosił. Wnioskując po uporze i natłok pytań a także użyty zwrot "znajdziemy" rozumiem, że chcesz dołączyć do grupy. Na ten moment jednak nie ma poza tobą nikogo, zaś ja też mam swoje lata i byłbym jedynie kulą u nogi. Może ktoś się zgłosi na dniach, choć z każdym upływającym dniem szansa, że tamci wrócą cali spada. Sam wątpię abym mógł jeszcze spotkać starego przyjaciela.
Twarz mężczyzny wyrażały głęboki smutek i żal.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości