Ryokan " Siedem kotów "

[Ruushi Fea]

~ 9/34~

~ Haruzen ~

~ Wyprawa rangi B ~

~ Sens istnienia ~

Słysząc słowa blondwłosego shinobiego, hipopotam zatrzymał się wpół kroku i spojrzał na niego przez ramię. Ciężkie, oceniające spojrzenie prześwidrowało Haruzena od stóp po głowę a hipopotam zmrużył oczy, zastanawiając się nad czymś intensywnie. Po chwili wypełnionej niezręczną ciszą, wreszcie westchnął on ciężko i odwrócił się aby stanąć przodem do swojego rozmówcy.
- Cóż, czas jest luksusem na który nie stać mnie ani moich rodaków, więc chyba nie pozostaje mi nic innego jak po prostu ruszyć sprawę do przodu... - powiedział nieco zrezygnowanym głosem po czym podszedł nieco bliżej do Yamanaki. - Jak pewnie zdążyłeś zauważyć, jestem hipopotamem. Pochodzę z doliny Kōgen Kaba z pogranicza Głębokich Odnóg i Samotnych Wydm. Mój lud żył tam w spokoju od dawien dawna, jednak ostatnimi czasy staliśmy się celem ataków innego zwierzęcego ludu, z głębi nieznanych ziem na zachód. Podczas jednej z walk, ciężko ranni zostali nasi najznamienitsi wojownicy przez co staliśmy się dosyć łatwym celem dla wroga, nawet pomijając fakt że oni również odnieśli poważne straty podczas walk. - powiedział poważnym głosem hipopotam i jeszcze raz zmierzył wzrokiem Haruzena, badając jego reakcje na otrzymane informacje.

[Haruzen]

Kōgen Kaba? Pierwsze słyszę. Wychodzi też na to, że takich inteligentnych hipopotamów jest więcej, podobnie jak i innych zwierząt. Widząc tego jegomościa trudno się temu specjalnie dziwić, ale znów, nigdy o czymś na taką skalę nie słyszałem. Wygląda jednak na to, że hipopotamy potrzebują pomocy. Problem tylko w tym, że wygląda to też na najzwyczajniejszą wojnę, a na wojnie bardzo często ma się do czynienia z kłamstwami i manipulacjami, byle tylko przeciągnąć danego sojusznika na swoją stronę. Cóż, tak czy siak jest problem i należy go rozwiązać. Najlepiej natomiast całą sprawę będzie trzeba zbadać jak najdokładniej i być może na miejscu.
- Samotne Wydmy? To daleko od Karmazynowych Szczytów i Soso. Nigdzie bliżej nie udało ci się znaleźć nikogo, kto chciałby ci pomóc? Ciekawi mnie też, cóż to za zwierzęta atakują wasz dom i z jakiego powodu.

[Ruushi Fea]

~ 11/34~

~ Haruzen ~

~ Wyprawa rangi B ~

~ Sens istnienia ~

Hipopotam słysząc wstępne zaangażowanie w sprawę ze strony Haruzena wydawał się nieco rozluźnić a kąciki jego ust może nawet minimalnie powędrowały w górę, ciężko było stwierdzić Yamanace, mimika hipopotama była dość odmienna od tej jakiejś można było uświadczyć od ludzi.
- Owszem, daleko, jednak ja zostałem przydzielony do Karmazynowych Szczytów aby szukać sprzymierzeńców a z tego co wiem, na ten moment żaden z moich pobratymców nie miał szczęścia w innych częściach świata. Agresorem są hieny, jednakże powód nie jest nam do końca znany. Z tego co nam się wydaje, powiernikiem ich paktu został ktoś o nieczystym sercu i złych zamiarach i zmanipulował ich mędrca w atak na nas. - powiedział hipopotam a w jego głosie dało się wyczuć gniew i rozgoryczenie.

[Haruzen]

Powiernik paktu? Mędrzec? Chyba nie do końca rozumiem, o czym tutaj mowa. Same hieny jednak nie brzmią nazbyt zachęcająco. Jakkolwiek nie powinno to mieć dużego znaczenia. Niesprawiedliwie byłoby oceniać kogokolwiek tylko i wyłącznie po wyglądzie, czy stereotypach. Tak czy siak z pewnością tutaj nie uda mi się dowiedzieć niczego więcej. Ten hipopotam równie dobrze może mnie okłamywać, a ja nie mam jak tego zweryfikować. Będę musiał udać się do tej hipopotamiej doliny, aby ocenić własnym okiem, co naprawdę tam się dzieje.
- Nie wiem o jakim pakcie, ani mędrcu mówisz. Jeśli zaprowadzisz mnie do Kōgen Kaba, to po drodze chętnie dowiem się na ten temat więcej. Wygląda bowiem na to, że rzeczywiście przyda wam się pomoc.

[Ruushi Fea]

~ 13/34~

~ Haruzen ~

~ Wyprawa rangi B ~

~ Sens istnienia ~

Konwersacja pomiędzy Yamanaką a hipopotamem szybko zaszła na konkretne tory i już po chwili wszystko wydawało się być dosyć dobrze dogadane.
- Ah tak, rzeczywiście, tego typu rzeczy raczej nie należą do ogółu znanych pojęć, no ale to na wszystko przyjdzie czas. Nie wiem czy jest coś jeszcze co potrzebujesz załatwić przed wyruszeniem czy możemy uderzać w drogę od razu, bo jednak jak już mówiłem wcześniej, pośpiech byłby raczej wskazany a sama podróż niestety również trochę zajmie. - powiedział hipopotam i już chciał ruszać w kierunku drzwi ale zatrzymał się i odwrócił ponownie do Haruzena. - No i przez całe to zamieszanie nie miałem nawet szansy się porządnie z tobą przywitać. Jestem Araraki. - powiedział hipopotam i wyciągnął rękę z zaciśniętą pięścią w kierunku Haruzena. Po wymianie uprzejmości i jeżeli Haruzen nie miał nic więcej do zrobienia to ruszyli poza obszary zabudowane na szlak transportowy.

[z/t]