Szpital

Awatar użytkownika
Kamiyo Ori
Posty: 1090
Rejestracja: 27 sty 2020, o 22:25
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek B
Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Rokudo Gaika/Yuki Renji

Re: Szpital

Post autor: Kamiyo Ori »

0 x
PH | Ryō | KP | Notes
Awatar użytkownika
Minoru
Posty: 978
Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi

Re: Szpital

Post autor: Minoru »

[z/t] -> dom rodziny Rakurai
0 x
Prowadzone misje:
  • Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
  • Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
  • Arii - Zadanie specjalne C Kress
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3807
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Szpital

Post autor: Papyrus »

Post Fabularny Kunisaku Ario Wiosna 395
0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2239
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Szpital

Post autor: Ario »

Ario nie musiał długo czekać, aż klan zaczął się zajmować nim i jego matką...a raczej głównie matką. Znaleźli się w szpitalu, pod okiem klanowicza, którzy w sumie wszyscy wyglądali bardzo podobnie. Gdy zobaczył Ario, to przedstawił się i powiedział, że przyszedł tutaj zając się matka Ario.
- Matka ma na nazwisko Ayatsuri. Kunisaku to nazwisko po ojcu. Chyba lepiej, by posługiwać się jej panieńskim, bo z tego co wiem, to nie zmieniała. - wyjaśnił na samym początku.

Następnie Ario został poproszony o konkretne dane, więc zaczął wymieniać.
- Arata Ayatsuri, wiek nieznany. Jak byłem dzieckiem to nie pytałem nigdy o wiek, a teraz mi nie odpowie. Myślę, że ma około czterdziestu-czterdziestu pięciu lat patrząc po kondycji fizycznej. Kiedyś używała chakry, teraz nie używa. Zakładam, że gdyby chciała to by umiała używać chakry.
Dalsze pytania dotyczyły chorób i urazów. Tutaj Ario też średnio się orientował.
- Raczej nie chorowała, a przynajmniej przy mnie. Nie mieliśmy w rodzinie żadnych chorób. Chociaż jak się zastanowić, nigdy nie miałem okazji poznać dziadków. Leków nie przyjmowała, a dieta normalna, bez żadnych udziwnień.

Kolejną rzeczą było opowiedzenie jeszcze raz o tym, jak to się wszystko zaczęło. Ario więc powtórzył historię.
- Była taka odkąd pamiętam. Miałem może z 6 lat. Wydaje mi się, że zaczęło się niewinnie. Mam w głowie taką scenę, jak matka zaczęła nagle budować ołtarz dla jakiegoś bóstwa, ale nie oddawała w nim czci, tylko początkowo próbowała nam wmówić, że to taka zabawa. Wraz z bratem bawiliśmy się tam marionetkami, ale z biegiem czasu przestawała nas do niego dopuszczać. Zaczęła traktować to jako jakiś relikt, albo coś w tym stylu. Wtedy przestawała już pomału wychodzić z domu i zachowywała się agresywnie, jak ktoś zbliżył się do ołtarza. Swoje bóstwo, któremu oddawała cześć to Ningyo-shi, a z tego co wiem, nie ma w panteonie bóstw takiego bytu. Minęło parę lat, a matka przechodziła w stan wegetatywny. Stało się tak, że sam z nią zostałem, więc doglądałem jej kiedy mogłem. Nie reagowała na bodźce, jedzenie musiała mieć niemalże wmuszane w siebie. Nie rozpoznaje ludzi, w ogóle nic nie rozpoznaje. Wygląda na osobę z bardzo rozwiniętą demencją, ale jej ciało na to nie wskazuje. Za chorobami psychicznymi idą też choroby fizyczne, ale w jej przypadku, ciało jest niemalże nienaruszone. Więcej raczej nie pamiętam, chyba, że coś Cię ciekawi, to mogę któryś wątek rozwinąć, ale tak to nie wiem co jeszcze mogę powiedzieć. A na co to wygląda na pierwszy rzut oka?
0 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3807
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Szpital

Post autor: Papyrus »

Post Fabularny Kunisaku Ario Wiosna 395
0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2239
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Szpital

Post autor: Ario »

Ario był świadkiem wielu dziwnych rzeczy, tak więc był przygotowany na wiele, ale też nie zakładał, że cokolwiek się wydarzy. Raczej patrzył na to w kontekście takim, że mężczyzna powie iż po prostu nic się złego z kobietą nie dzieje. Wtedy ponownie byłby w kropce, ponieważ przyjście tu było jego jedną z ostatnich opcji.

Lalkarz był spokojny podczas tego badania. Pytania, które zadawał mu Yamanaka były dla niego logiczne, nawet był lekko zaskoczony, że podchodzą rzeczywiście profesjonalnie do wykonywanych obowiązków. To nie tak, że Misae na polu bitwy po prostu używała tej techniki bez pytania, ale tutaj interesowali się wszystkim. Co prawda było to w ich gestii, by nie uszkodzić pacjenta, ale i tak była to miła odmiana od tego co się spodziewał.

Chłopak przypatrywał się temu, jak wszystko było skrzętnie notowane, by w ciszy czekać na wynik badania. Wtedy też zaczęły się pierwsze komplikacje. Gdy tylko Ario zobaczył pierwszy grymas na twarzy, wiedział, że coś się dzieje. Jednakże nie zamierzał panikować, ponieważ mogło to być po prostu częścią procesu, albo jakiegoś skupienia. Jednakże gdy chłop zacisnął zęby, a następnie pojawił się pot, Kunisaku czuł w stawach i korpusach, że coś się wydarzy. Nagle - co chyba najbardziej go przeraziło - matka wydała z siebie krzyk, którego nie słyszał od ponad 15 lat, a sam Yamanaka odskoczył od kobiety i wpadł w ścianę. Ario prawie z odruchu odpieczętował marionetki do formacji bojowej, ale w ostatniej chwili opamiętał się z tego szoku.

Szok był tak duży, że prawie stał z otwartym otworem gębowym, ale wkońcu doskoczył do matki, a na jego ręku pojawiła się zielona łuna. Zamierzał sprawdzić, czy kobieta w ogóle przeżyła zabieg, a w dalszej kolejności doskoczyć do medyka.
- Co się stało? - zapytał chłopaka, po czym jak ten nic nie odpowie, Ario zamierza wyskoczyć z pokoju na zewnątrz i krzyknąć. - Pomocy! Coś się stało podczas zabiegu!
0 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3807
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Szpital

Post autor: Papyrus »

Post Fabularny Kunisaku Ario Wiosna 395
0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2239
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Szpital

Post autor: Ario »

Nim Ario zdążył wezwać pomoc, został zatrzymany przez chłopaka. Jego obawa w oczach pokazała, że cokolwiek się działo kobiecie, nie była to zwykła demencja. Coś, czego Ario w sumie nie brał pod uwagę w pierwszej kolejności. Ale czy to źle? Trudno powiedzieć.

- Wystraszyło? - powtórzył zdziwiony chłopak. Spojrzał na matkę i generalnie przyzwyczaił się do jej widoku, ale żeby odrazu mówić, że kobieta wystraszyła kogoś to trochę niemiło. Przynajmniej można byłoby tak sądzić, gdyby nie fakt, że człowiek był w jej umyśle.

Sama historia była chyba bardziej zadziwiająca niż przerażająca. Yamanaka opowiedział o jakichś barierach, a potem o tym, że widział kłótnię z mężczyzną. Z ojcem Ario? Z Bratem Ario? Może ona sama miała brata? W sumie nigdy nie dowiedział nic więcej o pochodzeniu Araty, więc nie był przekonany, czy gdzieś tam nie żyje jeszcze więcej z rodziny Ario. Kunisaku nie pamiętał również, by matka była wybuchową osobą. Co prawda, może to zakrzywiona wizja tego, że po prostu 90% swojego życia pamięta ją patrzącą się przed siebie, stąd to co słyszał w ogóle mu się nie kleiło.
- Jak ten mężczyzna wyglądał? Możesz go opisać?

Dalej jednak, dowiedział się pętli. Nie znał się zbytnio na penetracji umysłów, stąd tutaj zapewne więcej by zrozumiała Misae, ale jedynie patrzył jak ten zdawał relację. Cokolwiek tam siedziało, to nie była demencja i to potwierdził. Czyli...dało się uratować matkę.
- Czyli to coś w rodzaju...pętli. Jakaś technika? Fuinjutsu? Czy bardziej coś...z Waszego klanu? Nie spotkałem nigdy żadnego klanu, który specjalizowałby się w pieczęciach umysłu, więc jest to zdecydowanie dziwne. Czy kogoś doświadczonego mam zawołać ja? Jak coś zatamowałem krwawienie, ale musisz się wytrzeć. - powiezdział wstając. - Mam iść się gdzieś zgłosić czy pilnować matki? Nie pamiętam, jaki miała głos, więc jej okrzyk zdecydowanie mnie zaskoczył. Ona może wstać czy raczej jest w tym samym stanie?
0 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3807
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Szpital

Post autor: Papyrus »

Post Fabularny Kunisaku Ario Wiosna 395
0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2239
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Szpital

Post autor: Ario »

Ario wysłuchał pełnej diagnozy młodego Yamanaki, czekając cierpliwie aż ten zakończy. Sytuacja była bardziej niż skomplikowana, ale sam lalkarz czuł, że może istnieć szansa wyleczenia matki. Pierwszy raz w życiu przeszła mu przez myśl dziwna rzecz. Co się stanie, gdy Arata zostałaby wyleczona? O czym by z nią porozmawiał? Jaka byłaby jej reakcja na to, że ma ciało marionetki? No i najważniejsze - jak streścić jej prawie 15 lat życia? Kiedy zachorowała, Kaguye dopiero wkraczali na tereny Ningyo-shi, a teraz były dwie wojny, turniej, wysadzenie muru, dzicy. Kyuubi. Tyle rzeczy, że aż na sekundę się wyłączył. Wrócił jednak wzrokiem do chłopaka.
- Raczej nie posiadała żadnego traumatycznego zdarzenia, w którym się to zdarzyło. Z tego co ja to pamiętam, to był to proces, w którym po prostu zrobiła sobie ołtarz. Jednak miałem wtedy mało lat, to może dlatego moja pamięć mi to tak pokazuje. Pewnie mój brat by lepiej to pamiętał, chociaż kiedy zrobiło się źle to on... - wtedy sobie też przypomniał, że kiedy robiło się źle, zostawili małego Ario razem z nią. Samych sobie.

- Co prawda aż tak mi się nie śpieszy, więc nie mam problemu by tu została. Najważniejsze, by dowiedzieć się, co jej dolega, bo wkońcu mam jakiś trop. Nie umiem badać aż tak ludzkiego umysłu, co w sumie jest ciekawe bo jakby nie patrzeć to zrobiłem transf... - Ario gdyby miał język, to by się w niego ugryzł, a tak drewniana imitacja zastukała w podniebienie. - W każdym razie, proszę robić co możecie. A raną na głowie się nie przejmować, to tylko powierzchowne rozcięcie.

No i mężczyzna wyszedł zostawiając ich samych. Chyba szedł po jakąś pomoc, a sam Ario przyjrzał się kobiecie. Spała, więc nie zamierzał jej póki co budzić. Mogła mieć coś naruszonego w głowie, więc wolał poczekać, aż dokończą proces leczenia. Sam podszedł do okna i wyjrzał, oglądając krajobraz. Jak będzie miał czas, to będzie mógł zając się jedną czy dwoma sprawami, które miał w planach. Ewentualnie złoży wizytę Shirei-kan, bo dawno go nie było na pustyni. Co prawda nie chciał z nią rozmawiać, ale nie złożył raportu za ostatnią misję. Wiedział, co go czeka na miejscu.
0 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3807
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Szpital

Post autor: Papyrus »

Post Fabularny Kunisaku Ario Wiosna 395
0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2239
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Szpital

Post autor: Ario »

Oczekiwanie na przybycie dyrektorki trwały mniej niż Ario początkowo zakładał, stąd był pozytywnie zaskoczony sprawnością. Pojawiła się kobieta w nieokreślonym wieku, lecz lalkarz odrazu wiedział, że kogoś mu ona przypomina. Co prawda, wszyscy Yamanacy byli mniej więcej do siebie podobni, ale tutaj było to coś więcej. Gdyby dodać ubrudzenie od kurzu i pyłu, a także zmęczenie, to przypomniał sobie gdzie ją widział.
- Nie sądziłem, że Uchiha na wojnie mianują dyrektorem szpitala Yamanake. - wypalił, przyglądając się jej chyba najbardziej bezpośrednio, jak się dało. - Ale to znaczy, że masz doświadczenie, a to dla mnie wiele znaczy. - dodał już w bardziej normalnym tonie.

Następnie kobieta opowiedziała, że zna już historię pacjentki i tym samym dopytała, czy była czynną Kunoichi. To było zasadniczo dobre pytanie, chociaż Ario nie do końca znał odpowiedź na postawione pytanie.
- Matka przekazywała mi zdolności klanowego hijutsu, więc zakładam, że była kunoichi. Nie wiem jednak w jakim stopniu. To były też trochę inne czasy, bo z mojego klanu zostało mało osób z faktycznymi zdolnościami bojowymi. Ja sam nigdy nie znalazłem marionetek przygotowanych do tego celu w mieszkaniu, więc trudno mi powiedzieć, jakimi wachlarzami zdolności się posługiwała. - odparł na pytanie najlepiej jak potrafił, a sama Meduki pozostawiła mu kolejny znak zapytania do rozwikłania - kim naprawdę była Arata w klanie?

Kolejnym krokiem było wyjaśnienie niepowodzenia chłopaka. Ario momentalnie spiorunował wzrokiem młodego mężczyznę. Prawda jest taka, że chcieli najtańszym sposobem rozwiązać problem Kunisaku, stąd dali jakiegoś tam łebka, co się przyucza. Podeszli do niego mało profesjonalnie. Z drugiej strony, powinien się uczyć, więc lepszego sposobu nie będzie.
- Interesujące. Gdy ja bywałem na misjach rangi B, zazwyczaj chcieli mi uciąć głowę, albo przynajmniej rozczłonkować. Tutaj na misję B można iść jako niedoświadczony medyk. - skomentował słowa kobiety, co naturalnie możnaby było odebrać jako atak. Przynajmniej o ile się nie zna Ario. - Na wojnie w moim zespole był przydzielony jeden z członków klanu Yamanaka. Chyba był nawet w Twoim wieku. Gdy wybuchnęła mu pierwsza notka obok ucha, skulił się i musiałem go nosić w oddzielnej marionetce, by inaczej byłby nieprzydatny. - kolejny argument, lecz wymierzony w kogo konkretnie? Trudno było teraz się do tego odnieść. - Nie zrozum mnie źle, Meduki-san, ale obawiam się, że to jest też powód, dlaczego przegraliśmy tę inwazję. Czasy dobrobytu sprawiają, że ninja stali się słabi, a w niektórych sytuacjach skrajnie zapominają swoich umiejętności. Kogo to wina? Chyba po prostu tak się dzieje. Nadejdą zdecydowanie cięższe czasy, które sprawią, że kolejne pokolenie przerośnie obecne. Z drugiej strony czy to źle? Wkońcu gdzieś musisz nabrać doświadczenia. - powiedział dośc monologicznie zarówno do kobiety, jak i chłopaka. Na tego drugiego spojrzał ze swoim beznamiętnym wyrazem twarzy (chociaż i tak było w niej dużo więcej mimiki niż przed przemianą). - Dobrze, że się starasz, ale z doświadczenia wiem, że czasem starania to mało. Musisz pokonywać własne granice, za każdym razem.

Padło jeszcze pytanie dotyczące samego bóstwa, jednak chłopak pokiwał głową przecząco.
- Przepraszam, ale nie znam sie na religiach i bóstwach. Jestem zdecydowanie praktykiem i nie wierzę w nic nadprzyrodzonego. Bóstwa to w moim odczuciu osoby, które nauczyły się lepiej wykorzystywać swoje zdolności, tak jak Kaguya Otsutsuki. Nie znam Ningyo-shi, ale gdyby istniał i się zmaterializował, to za skrzywdzenie mojej matki, musiałby ze mną stanąć do pojedynku. Ochronię Was, jeżeli coś takiego przyjdzie. - powiedział, ze stoickim spokojem. Faktem było, że nigdy nie przegrał żadnego starcia, stąd wynikała ta pewność siebie.

Dalej dał kobiecie pracować w spokoju. Już był gotowy reagować i tym razem nie byłby zaskoczony, gdyby coś się stało, jednakże tutaj widać Meduki dała sobie radę bez problemu i wyjaśniła mu po badaniu na czym stoją. Ario pokiwał głową.
- Widzę, że dobrze zrobiłem, przychodząc tutaj. Napawa to nadzieją, bo chciałem pomału posunąć się do... - tu jednak zrobił pauzę. - Fałszowane wspomnienia? Pieczęci? Czyli ktoś w to zaingerował. - nagle oczy Ario zaczęły poruszać się na boki, tak jak zwykle miał przy dłuższym zastanowieniu się.
- Rozumiem, że musi zostać. Zajmijcie się nią najlepiej jak potraficie. Jeżeli w klanie potrzebujecie pomocy, mogę przez ten czas dla Was pracować. Specjalizuję się w tworzeniu lub niszczeniu. Jeżeli jednak nie potrzebujecie żadnego wsparcia, mam coś do załatwienia w siedzibie klanu, do którego bym się udał. Zakładam, że matka tutaj poleży.

Obrócił się i wyjrzał przez okno.
- Mam prośbę. Gdyby mój brat i ojciec się tutaj kiedyś zjawili, macie ich do niej nie dopuścić. Tylko ja jestem upoważniony do zajmowania się nią.

Ario zacisnął pięść, aż stalowe stawy zastrzaskały, co sprawiło, że szybko się opamiętał i rozluźnił dłoń. Problem matki wydawał się dużo bardziej skomplikowany niż zakładał. Kto chciał ją wyeliminować? I dlaczego? Może Ario również jest celem? Tego miał się niedługo dowiedzieć.
0 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3807
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Szpital

Post autor: Papyrus »

Ario poruszał bardzo wiele tematów i wiele mówił. Yamanaka Meduki oraz wcześniejszy medyk nie do końca chcieli je poruszać. Widać było, że Meduki w ogóle nie chciała rozmawiać o wojnie u Uchiha i szczególnie o tym, co się stało w szpitalu czy na polu bitwy. Milczała i nie komentowała. Być może nie chciała się kłócić, być może nie czuła, że powinna cokolwiek mu mówić.

- Więc jest kunoichi. Dobrze. Nie muszę wiedzieć, jakiego typu ma zdolności, ale dobrze wiedzieć, że posługuje się chakrą. W porządku. Co do rangi misji i niedoświadczenie Shinoishiego. My tutaj nie dostaliśmy informacji o randze, Arata-san to jest po prosty pacjent. Jak chcą to rozwiązać Radne, jaką rangę misjom nadają i jakie pieniądze za to biorą. A tutaj to już my decydujemy, jak zająć się pacjentem. Jestem pewna, że ranga nie była określana tym, kto ma zostać wysłany, tylko to, kto zleca. A może wcale nie warto do tego przywiązywać wagi, Ario-san - kobieta się uśmiechnęła. Było w jej uśmiechu coś dziwnego, nie obejmował oczu, ale była bardzo spokojna.

- Zobaczymy też czy uda nam się czegoś dowiedzieć o tym bóstwie, a poza tym, nie byłabym taka pewna, że Otsutsuki Kaguya była prawdziwą osobą. Nie ma na to dowodów - oznajmiła Meduki. - I tak, uważam, że jakaś siła zewnętrzna - czy to to bóstwo czy inna osoba zainterweniowała i mogła wprowadzić Aratę-san w ten stan. Jest możliwość, że ona sama, poprzez traumy, do takiego stanu się doprowadziła, ale nie sądzę. Oczywiście, wszystko sprawdzę.

Wstała z miejsca i się lekko uśmiechnęła.

- Zakończymy na dziś. I nie będziemy dopuszczać do Araty-san nikogo, poza tobą. Możesz zostać tutaj i masz prawo być tu w każdej chwili.

Kobieta się pożegnała, skinęła głową, tak samo jak medyk i zostawili śpiącą matkę oraz Ario samego.
0 x
you best prepare for a hilariously bad time
ODPOWIEDZ

Wróć do „Saimin (Osada Rodu Yamanaka)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość