Strona 25 z 25

Re: Klinika Mujina

: 11 lip 2022, o 22:56
autor: Baji

Re: Klinika Mujina

: 13 lip 2022, o 20:44
autor: Isane
Wszystko zależało od perspektywy. Dla Isane nie było złych ludzi. Nie istnieli. Każdy człowiek. Był i zły i dobry. Nie wszystko było tylko białe lub tylko czarne. Widziała świat w przeróżnych odcieniach szarości. Dla kogoś mogła być kiepskim materiałem na towarzyszkę, może dla kogoś innego stałaby się ideałem? Oczywiście istniała taka możliwość. Mówiła jednak o normach panujących na tym świecie. Chociaż zdecydowanie wpadł jej w oko, na pewno nie działał na nią tak jak ona na niego. Widziała jak na nią patrzył, widziała jego zakłopotanie. Ona nie była zakłopotana, wręcz przeciwnie. Spoglądała na niego i mogła wyczuć zawód, jaki przyjdzie mu przeżyć; kiedy w końcu się przekona jaka była naprawdę. Nie mogła go upilnować. Skoro sam chciał się zranić, nie zamierzała go zatrzymywać.
Wzięła w ręce bukiecik dziękując ładnie. Wyjęła z jednej z szafek w kuchni mały wazonik, napełniła go zimną wodą i wstawiła do niego kwiatki. Ładnie ozdabiały idealnie czystą kuchnię. Zaparzyła mu herbaty idąc do pokoju obok, żeby się przebrać. Zostawiła lekko uchylone drzwi. Aby go słyszeć.
- Myślę, że z rok? Może dłużej. Tak mniej więcej - odparła zrzucając z siebie po domowe kimono i wybierając coś innego. Ciemnoturkusową sukienkę, która idealnie podkreślała jej kobiece kształty. Pasowała także do jej turkusowych oczu. Na górę narzuciła czarne, ocieplane haori, żeby przypadkiem nie zmarznąć. Ubrała ciężkie skórzane buty, bo ceniła sobie wygodę i praktyczność. Zresztą nie miała dziwne wrażenie, że nie musiała stroić się dla Itamy, już miała go w garści. Nie była playerką, w ogóle nie brała takich rzeczy pod uwagę, jednak zastanawiała się przez kilka chwil, czy to wszystko miało jakiś sens? Nie lubiła randek, bo nie lubiła być zakochana. Sprawa była prosta.
- A ty? Pochodzisz stąd? - Dopytała wracając do kuchni.

Re: Klinika Mujina

: 14 lip 2022, o 13:41
autor: Baji