W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Krótki wygląd: ~ - Średniego wzrostu - Szczupła lecz dobrze zbudowana - Burza czerwonych włosów - Błękitne oczy Ubiór: ~ - Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki - Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~ - Kabura na lewym udzie - Kabura na prawym udzie - Czarna torba przy pasie z tyłu na środku - Tanto zamocowane poniżej torby - Czarny płaszcz w czerwony chmurki - Duży zwój
Po wyjściu z karczmy urządziłam sobie drobny spacer, kierowałam się jednak mniej lub bardziej w kierunku siedziby władzy. Kiedy już dotarłam do sporego budynku, weszłam do środka, witając się z mijanymi po drodze ze strażnikami. Kiedy weszłam do budynku rozejrzałam się po wnętrzu aby znaleźć jakieś miejsce gdzie najpewniej uda mi się zaciągnąć nieco informacji na temat oczekujących na wykonanie zleceń. Jeżeli zauważyłam jakiegoś urzędnika to podchodzę do niego żwawym krokiem. - Przepraszam! Dzień dobry, jestem Sasame Urumi z organizacji o nazwie Kropla. Nasza Zarządczyni, Hoshi, powiedziała że mogę tutaj znaleźć jakieś oczekujące na wykonanie zlecenia od miasta bądź mieszkańców Ryuzaku no Taki, czy mógłby mi pan wskazać proszę gdzie się zgłosić po takowe zlecenia? - powiedziałam miłym tonem do urzędnika w nadziei że ten wskaże mi odpowiednie miejsce albo wyjaśni jak je znaleźć.
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Krótki wygląd: ~ - Średniego wzrostu - Szczupła lecz dobrze zbudowana - Burza czerwonych włosów - Błękitne oczy Ubiór: ~ - Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki - Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~ - Kabura na lewym udzie - Kabura na prawym udzie - Czarna torba przy pasie z tyłu na środku - Tanto zamocowane poniżej torby - Czarny płaszcz w czerwony chmurki - Duży zwój
Po dostaniu się do budynku, udało mi się niejako wtopić w tłum interesantów i wraz z jego pływem, dotarłam wreszcie do kolejki, która prowadziła do okienek gdzie zgłaszało się wszelkie sprawy do władz kupieckiego miasta. Odczekałam swoją porcję czasu, który spędziłam na rozmyślaniach nad tym jak sobie radzą inni członkowie Kropli, którzy rozpierzchli się na cztery wiatry, każdy zajmował się swoim zadaniem powierzonym mu przez Hoshi. No nie licząc Misaki, która w dalszym ciągu powinna być tutaj na miejscu i zajmować się sprawami bieżącymi. Zostałam wyrwana z rozmyślań kiedy nadeszła moja kolej aby zgłosić się w okienku. Przywitałam się z urzędniczką o słabym wzroku i przedstawiłam jej moją sprawę. Ta nieco zaskoczona wyznaniem że jestem z Kropli, nie dała się jednak złapać na marnowaniu czasu i od razu sięgnęła po jedną z ogromnych ksiąg. Po krótkiej chwili wertowania opasłego tomiszcza zamknęła je i przedstawiła mi lichy wybór, po chwili dopiero dodając wisienkę na torcie, jakim było tajemnicze zlecenie. Od razu mogła zobaczyć jak w moich oczach błysnęło zainteresowanie.
- Oczywiście, że jestem zainteresowana, cokolwiek by to nie było. - powiedziałam uprzejmie do kobiety, nie chcąc marnować czasu jej czy komukolwiek innemu w kolejce za mną. Jeżeli otrzymałam informacje gdzie się udać z opieczątkowanym zwojem, podziękowałam kobiecie i ruszyłam w drogę aby dowiedzieć się czegoś więcej o zadaniu.
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Krótki wygląd: ~ - Średniego wzrostu - Szczupła lecz dobrze zbudowana - Burza czerwonych włosów - Błękitne oczy Ubiór: ~ - Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki - Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~ - Kabura na lewym udzie - Kabura na prawym udzie - Czarna torba przy pasie z tyłu na środku - Tanto zamocowane poniżej torby - Czarny płaszcz w czerwony chmurki - Duży zwój
Kiedy tylko potwierdzenie przyjęcia zlecenia, niemalże pod sam nos został podsunięty mi zwój z całą masą różnych mniej lub bardziej skomplikowanych słów, jednakże urzędniczka zapewniała że to jedynie formalność w tego typu zleceniach, więc bez ociągania tylko szybko przeskanowałam wzrokiem po czym podpisałam się w wyznaczonym na to miejscu, podziękowałam i ruszyłam na poszukiwanie gabinetu w którym oczekiwać miał zleceniodawca. Jak się szybko przekonałam, dalsza część siedziby władzy okazała się być istnym labiryntem korytarzy, wszystkie były pełne różnorakich drzwi z których każde skrywały za sobą inny gabinet czy jakąś salę konferencyjną czy cokolwiek innego. Żadne z nich jednak mnie nie interesowały, ponieważ tak długo jak nie stały przy nich złote lwy, drzwi te niemalże nie istniały dla mnie. Moja przeprawa przez korytarze siedziby mniej lub bardziej musiała mnie z każdym krokiem zbliżać do mojego celu (prawda?). Kilkukrotnie zdecydowałam się zwrócić o pomoc z kręcącymi się na korytarzu ale wreszcie, ujrzałam dwie wykonane ze złota statuy przedstawiające lwy. Od razu rozpromieniłam się na ich widok i na nowo ożywionym krokiem podeszłam do drzwi i zapukałam w nie aby po chwili wejść do środka. Tam zastałam kolejną osobę w okularach. Tym razem był to mężczyzna i od razu dało się od niego wyczuć kompletnie inną aurę. - Dzień dobry, jestem Sasame Urumi z organizacji Kropla. Jedna z urzędniczek przekierowała mnie do pańskiego gabinetu w sprawie specjalnego zlecenia. - powiedziałam uprzejmie, kłaniając się lekko podczas przedstawiania się mężczyźnie a na koniec mojej wypowiedzi pokazałam zwój, który podpisałam przed chwilą przy okienku.
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Krótki wygląd: ~ - Średniego wzrostu - Szczupła lecz dobrze zbudowana - Burza czerwonych włosów - Błękitne oczy Ubiór: ~ - Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki - Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~ - Kabura na lewym udzie - Kabura na prawym udzie - Czarna torba przy pasie z tyłu na środku - Tanto zamocowane poniżej torby - Czarny płaszcz w czerwony chmurki - Duży zwój
Po przywitaniu się z mężczyzną, zaczekałam aż sprawdzi on wręczony przeze mnie zwój po czym skorzystałam z zaproszenia i usadowiłam się na mniejszym fotelu naprzeciw Sato. - Rozumiem, w takim razie cieszę się że będę miała okazję zająć się tym problematycznym zadaniem i będzie pan miał ją już z głowy na dobre. - powiedziałam uprzejmym tonem z uśmiechem na ustach. Kiedy mój rozmówca wspomniał o wymaganej dyskrecji w sprawie informacji, które miał mi zaraz przykazać, skinęłam ze zrozumieniem aby zapewnić go że jak najbardziej może na to liczyć z mojej strony. Kiedy ta część rozmowy była już za nami, mężczyzna mógł przejść do następnego etapu, podczas którego wtajemniczył mnie w cel zadania. Wysłuchałam wszystkich informacji z wielką uwagą, nie chcąc niczego przeoczyć. Kradzież zboża, choć z pozoru mogła wydawać się czymś dość błahym, jednak przy większej skali, mogła odbić się bardzo źle dla większości mieszkańców Ryuzaku no Taki, zwłaszcza tych, którzy już teraz mieli problemy ze zdobyciem jedzenia. Zadowolona z faktu że dzięki wykonaniu zadania uda się zarówno przypodobać się władzom miasta, jak i również niebezpośrednio wesprzeć najbardziej potrzebujących, nad czym Kropla i tak już pracuje. Przyjęłam od zleceniodawcy zwój, który dawał mi możliwość dostępu do zastrzeżonych miejsc. - Rozumiem, w takim razie nie będę już zajmować pańskiego czasu i od razu udam się na miejsce zbrodni aby zająć się śledztwem. Jedno pytanie mam jednak, jak mam postępować w przypadku jakby okazało się że za kradzieżami stoi ktoś ze straży?Czy mam ich wtedy po prostu wyeliminować, czy sprowadzić do pana aby mógł pan podjąć decyzję? - zapytałam się spokojnym głosem. Kiedy otrzymałam wiążącą odpowiedź, wstałam z fotela, skłoniłam się lekko po czym opuściłam gabinet i zgodnie z moimi wcześniejszymi słowami, udałam się prosto na miejsce zbrodni.
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Krótki wygląd: ~ - Średniego wzrostu - Szczupła lecz dobrze zbudowana - Burza czerwonych włosów - Błękitne oczy Ubiór: ~ - Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki - Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~ - Kabura na lewym udzie - Kabura na prawym udzie - Czarna torba przy pasie z tyłu na środku - Tanto zamocowane poniżej torby - Czarny płaszcz w czerwony chmurki - Duży zwój
Kiedy otrzymałam odpowiedź na moje pytanie skinęłam głową po czym opuściłam pomieszczenie. Droga powrotna przez siedzibę władzy okazała się być jeszcze trudniejsza niż poprzednio, jak się okazało, musiałam trafić w najgorszy moment szczytowych godzin w tej placówce, jednakże z pewnością nie było to coś co miało mnie powstrzymać przed wykonaniem zadania. Z oślim uporem parłam w kierunku wyjścia, starając się możliwie jak najdelikatniej przeciskać przez przeciwny nurt interesantów. Kiedy wreszcie udało mi się wyjść przed budynek odetchnęłam głęboko z ulgą i teraz już spokojniejszym krokiem ruszyłam w kierunku dzielnicy portowej gdzie z pewnością czekał na mnie rzeczony statek i śledztwo, które miałam na nim przeprowadzić.
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska
Powiedziałem czego chciałem i nie zostało mi nic jak tylko czekać aż "biurwa" zajmie się papierami i informowaniem rady. Pierwsze co zrobił to oczywiście musiał przewertować sporo kartek aby zapewne poszukać mojego imienia i nazwiska. Nie za bardzo przepadałem za mówieniem swojego nazwiska. Czy był ku temu jakiś powód? Nie specjalnie. Po prostu nie lubiłem go używać i tyle. Ot taki kolejny mój dziwny odchył od reguły...jakby w ogóle jakieś reguły się trzymały mojej osoby...W końcu po jakimś czasie widocznie znalazł to czego szukał i miałem zaczekać jeszcze chwilkę...Jakbym nie czekał od momentu w którym tu przybyłem. Nic innego tylko czekam i rozmyślam o głupotach...czyli jakby się zastanowić nic nadzwyczajnego. -Rozumiem i dziękuje odpowiedziałem i udałem się spokojnie za wskazówkami jakie otrzymałem od biurokraty.
Aktualna przechadzka do wskazanego mi pokoju nie była długa. Przynajmniej rozruszałem sobie trochę nogi od stania jak te widły w gnoju. Gdy znalazłem się przed wejściem jak zwykle zapukałem i po otrzymaniu odpowiedzi nacisnąłem za klamkę i jak zostało powiedziane wszedłem do środka zamykając za sobą drzwi. -Tak to ja i owszem. odparłem. Po co było mówić w tym momencie coś więcej? Potwierdziłem iż ja jestem Tsukune oraz to iż miałem jakąś sprawę. -Ale jaja. Tego to się nie spodziewałem Ha ha ha usłyszałem w głowie wypowiedź mojego alter ego i jego śmiech na widok tego niskiego mężczyzny. Szczerze? Ja sam się tego nie spodziewałem ale nie widziałem aby to było jakoś zabawne. Uścisnąłem dłoń mężczyźnie by następnie usiąść na wskazanym krześle. -No no widzę całkiem niezły arsenał Pan tu posiada. Aż sam miałbym chęć zostać członkiem rady ale pewnie by mnie szlak trafił przez politykę i ludzi. powiedziałem z lekkim rozbawieniem przypatrując się zawartości szafki i wspominając jak bym pewnie się zachowywał gdybym został jednym z członków rady -Ja preferuje wino ale w tym momencie pozwolę sobie podziękować. Jak załatwię to co mam do załatwienia zapewne przyjdę ponownie do Pana i wtedy się czegoś napijemy i opowiem nieco dokładniej o co chodziło z tym po co tu przyszedłem powiedziałem spokojnie z lekkim uśmiechem -W sumie to się nie dziwię tym barkiem. Praca z ludźmi musi być strasznie irytująca i czasem trzeba coś wziąć na odprężenie dodałem wzruszając lekko ramionami -Dlatego JA bym się nie nadawał do tej roboty. Musiałbym pewnie często wymieniać drzwi lub okna dodałem i lekko westchnąłem. Tak jakbym chciał powiedzieć iż pracując tu jakby mnie jakiś petent za mocno wnerwił wywaliłbym go przez drzwi lub okno...To w sumie musiałby być ciekawy widok...I jaką "sławę" bym miał wtedy w wiosce i coś czuję że poza nią. -Zaś jeżeli chodzi o sprawę z jaką przychodzę. Najprościej mówiąc potrzebuję pewnych informacji jakie rada może znać, a chodzi mi o to Kto w naszej osadzie jest bardzo dobry w Fūinjutsu. Wolę nie zdradzać szczegółów ale zostałem poproszony o pomoc. Coś czuję że jak dobrze to zrobię może to nawet pomoże naszej osadzie powiedziałem normalnie jakby to było coś zwyczajnego kończąc swoją wypowiedź z delikatnie wrednawym uśmieszkiem. Trochę jak jakiś kupiec? Za dużo czasu spędziłeś z Kijinem. Zapewne tak ale co zrobić? Nic.
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska
-Czy będzie to warta wysłuchania historia? Cóż nie mi to będzie oceniać. Kogoś to może zaciekawić, inny stwierdzi iż nie ma w tym nic interesującego. oznajmiłem wzruszając delikatnie ramionami. Nie mi będzie oceniać czy ta Historia była warta wysłuchania. Tak po prawdzie każda historia mniejsza czy większa, słabsza czy gorsza jest warta wysłuchania ponieważ zawsze czegoś można się z niej nauczyć. No ale to tylko jedynie moje zdanie. -Nie jest to nic niebezpiecznego dla wioski. Przynajmniej w tym momencie. Zaś co będzie za kilka lat? Tego nikt nie wie. oznajmiłem. Cóż była w tym racja. Jak ten gość dostanie to czego chciał odejdzie z tego miejsca aby zyskać na sile i zapewne zniszczyć swój klan albo poszukać zemsty i bla bla bla. Taki zwyczajowy standard w takich sytuacjach...a przynajmniej jedna z opcji. -Jak na złość zawsze pakuję się w jakieś gówno nie z własnej woli...widać jestem zbyt miły stwierdziłem rozkładając na boki ręce na wspomnienie o "wypłynięciu gówna". -Takeru, Mujin i Hattori? Dzięki za informację gdzie mogę ich znaleźć. Będzie to przydatne. I pozwól że powiem taką "wymyśloną historię" zacząłem specjalnie robiąc w powietrzu cudzysłów przy dwóch ostatnich zdaniach -Wyobraź sobie, że pochodzę z jakiegoś klanu w naszej osadzie. Po jakimś czasie stwierdziłem, że bycie ninja jest przereklamowane i łatwiej wzbogacę się na rabowaniu ludzi i kupców na drogach. Ukradłem z siedziby klanu zwój zawierający masę kompromitujących informacji i uciekłem po drodze wykańczając grupę która miała mnie dopaść i uciekłem do innej osady szukając kogoś kto będzie w stanie złamać pieczęć. Jak myślisz? Co by zrobiła głowa klanu w takiej sytuacji? Wysłała osoby z klanu aby dopaść zbiega w innej wiosce? Ogłosiłaby go zbiegiem? Czy może raczej postanowiliby skorzystać z pomocy osoby która została przez kogoś polecona i w jakimś stopniu już kiedyś pomogła klanowi? powiedziałem krótką nic nieznaczącą tak naprawdę historię uśmiechając się wrednie. -Ja zaś w tym momencie chcę uchronić Osadę przed ewentualnym przyszłym problemem oraz zyskać coś dodatkowo dla samego siebie a może nawet i przydatne będzie to dla osady i innych shinobi? To tylko pokaże czas. No a teraz wybacz ale muszę udać się do wspomnianych osób o ile uda mi się je odnaleźć i zadać im parę pytań mówiąc to podniosłem się z krzesła. Uchyliłem kapelusza w ukłonie po czym spokojnie wyszedłem z pomieszczenia jeżeli Osamu nie miał nic więcej do powiedzenia. -I gdzie teraz się udac pomyślałem idąc powoli korytarzem w stronę wyjścia z budynku -Chyba najlepiej do miejsca które jest najbliżej z wymienionych typów ty jełopie usłyszałem w głowie swoje alter ego i przewróciłem na to oczami -To było pytanie retoryczne. Miałem zamiar iść do miejsca które jest w tym momencie najbliżej odpowiedziałem jakby nie było sam sobie w głowie. Zaś po opuszczeniu budynku rady nie pozostało mi nic innego jak skierować swoje kroki do najbliższego z fuinjuowców? o których wspominał Radny.
[ja nie wiem który może być najbliżej ale zgaduję, że zapewnie będzie to "pracownia" Mujina więc w pierwszej kolejności idę tam gdzie bliżej czyli pewnie do niego jak zakładam skoro pracownia jest w mieście.]