Stajnia przy porcie

W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Awatar użytkownika
Nana
Posty: 803
Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
GG/Discord: nanusia_

Re: Stajnia przy porcie

Post autor: Nana »

Satoshi dopiął swego. Złodziej leżał płasko na ziemi, a strażnicy w końcu ich zauważyli. Od razu ruszyli w odpowiednią stronę. Nie byli zbyt zadowoleni. Może chodziło o dodatkową robotę, a może o ten latający piasek? Creepy by the way. Tak czy tak dali radę podejść. Wysłuchali słów Satoshiego kiwając głowami.
- Dobrze się spisałeś - rzucił strażnik A do Satoshiego - szukaliśmy tego gnojka już od kilku dni - dodał zadowolony zerkając na leżącego złodziejaszka. Skinął młodemu Sabaku głową, potem rozkazał koledze zabrać złodzieja. Sprawiedliwość zwyciężyła tym razem. Strażnik spojrzał wymownie na sakiewkę z pieniędzmi, zastanowił się na chwilkę.
- Dasz radę ją odnieść? Przykładny z Ciebie shinobi - powiedział z lekką prośbą w głosie. Widocznie budynek straży znajdował się w inną stronę, a powoli robiło się ciemno. Czyżby zależało mu na czasie? Jeśli Satoshi się zgodził strażnicy odeszli w swoją stronę wraz ze złodziejem, jeśli nie cóż jeden z nich ruszył za chłopcem w stronę targowiska. Z wściekłą i nieszczęśliwa miną!

kolor - strażnik A
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2829
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Stajnia przy porcie

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Isane
Postać porzucona
Posty: 374
Rejestracja: 15 kwie 2021, o 18:12
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō
Multikonta: Nana

Re: Stajnia przy porcie

Post autor: Isane »

O dobrze wychowanej dziewczynie nigdy nie słyszała. Całe dzieciństwo tułała się od jednego przybytku dla sierot do drugiego gdzieś w okolicach Atsui. Była zwykłym, pomiatanym kundlem, więc musiała nauczyć sobie radzić z własnym życiem. Musiała przestać być darmozjadem i starać się zaopiekować sama sobą. Nikt jej w tym nie pomagał, nikt nie spojrzałby na taką zwykłą pchłę. Jedna rzecz jednak przyciągała powłóczyste spojrzenia niektórych ludzi. Długie blond włosy i turkusowe oczy. Od dziecka uchodziła za śliczną niczym mała lalka, a z wiekiem stawała się coraz piękniejsza. Jej uroda nie przypominała typowych mieszkańców Unii Samotnych Wydm. Była wyjątkowa, inna i egzotyczna. Często działało to na jej korzyść, ale także doprowadzało do różnych nieprzyjemnych i niebezpiecznych dla nie sytuacji. Nauczyła sobie radzić. Została Shinobi, bo tak zdecydowano. Od zawsze miała talent do kontroli własnej chakry. Wstąpienie do szeregów armii Unii miało swoje plusy, więc nie sprzeciwiała się za bardzo. Bycie żołnierzem nauczyło jej samoobrony. Najważniejszej umiejętności dla samotnych, młodych dziewczyn tułających się po tym okrutnym świecie.
- Myślisz, że ucieszy się na nasz widok? - Zagadała Mujina po drodze. Ciekawiło ją czy mężczyzna oczekiwał, że ktoś się nim zainteresuje? Był winny i czekał na potencjalne oskarżenia, a może nie wiedział nawet o śmierci "ukochanej"? Pewnie od jego reakcji wiele będzie zależało. Szli ramię w ramię, jednak kiedy dotarli do portu Isane pozwalała Mujinowi rządzić. Miał większe doświadczenie, jego umiejętności bojowe były zdecydowanie lepiej przystosowane do walki jak i na zwiad. Była gotowa do wykonywania jego rozkazów, jeśli jakieś by padły. Trzymała się blisko, jednak nią aż tak, żeby utrudniać mu działanie. Znali się nie od dziś. Nie było to ich pierwsze, wspólne zadanie. Współpraca z kimś kogo dobrze się znało byłą zdecydowanie łatwiejsza. Wiedzieli o swoich dobrych i złych stronach. Mogli się uzupełniać i ubezpieczać. Co więcej można było chcieć>
Szturchnęła medyka zwracając jego uwagę na chłopca siedzącego na dachu stajni. Czekał na nich?
0 x
Volatile Arrogant Passionate Selfish Confident Inventive
Charming Ruthless Manipulative Insincere Intense Mercurial
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: Stajnia przy porcie

Post autor: Mujin »

Potulni strażnicy byli najlepsi. Wykonywali swoje obowiązki jak od linijki, usłużnie słuchali się rozkazów ludzi z większym autorytetem, pozwalali pracować ludziom z odpowiednimi kompetencjami. Oczywiście tym człowiekiem od rozkazów miał być Mujin. Kto, jak nie medyk, będzie wiedział, jak postąpić w przypadku morderstwa? Co zrobić z tłumem, gdy dojdzie do jakiegoś wypadku? No dobrze, nie każdy medyk by to wiedział, ale on jak najbardziej - bo i on nie był typowym, prostym Iryoninem.
Zebranie dowodów było tylko pierwszą częścią procesu znalezienia winnego. Kolejnym miało być przesłuchanie świadków i skonfrontowanie ich z faktami. Może z ich relacji dało się wyciągnąć coś nowego? Będzie musiał próbować i będzie musiał udawać, że jest wprawiony w tych wszystkich procesach. Mimo, że jego ostatnia asystentura w procesie śledczym ograniczała się do przyprowadzenia chłopa na przesłuchanie, by profesjonaliści mogli się zająć cwaniaczkiem na poważnie. Ale teraz, mając pod opieką Isane i będąc bezpośrednio za nią odpowiedzialny, to on musiał być tym "profesjonalistą".
Po pochwaleniu dziewczyny przez osobę z tłumu i wydaniu rozkazów strażnikom, Mujin i Isane udali się w kierunku pobytu pierwszego podejrzanego. Ot jeden z wielu kandydatów. Medyk nie potrafił czytać z ludzi, ich ekspresji i innych małych znaków. Wykrywać kłamstwa, oszustwa, niegodziwości siedzące w głowie delikwenta. Niestety. Może powinien opracować jakiś specyfik na osłabienie woli? By takiego kogoś dało się łatwiej manipulować? Tak, takie coś. Kadzidełko czy płyn, cokolwiek. Aburame otworzył notatnik i zapisał kolejną stronę. Jedna strona, jeden pomysł. Oczywiście po drodze do stajni, już na miejscu nie podejmował się żadnych zbędnych akcji.
- Na pewno się ucieszy. Kto by się nie cieszył z elitarnych, groźnych ninja badających gardłową sprawę? - cóż, o ile on był umiejętny w wielu tematach i aspetkach, a Isane mocno nieprzewidywalna, to raczej nie byli jako tako "groźni".
- Może ty spróbuj? Użyj swoich kobiecych wdzięków i atutów do zdobycia informacji? - szepnął do Isane, korzystając z faktu zasłonienia swojej twarzy maską. Nie był to tylko żart, bo jeśli faktycznie chłop lubił sobie spółkować z ładnymi kobietami, to do innej ładnej kobiety powinien być od podstaw nastawiony bardziej pozytywnie. Ostatecznie jednak nawet jej obecność może być kartą przetargową, więc podszedł do chłopaka samodzielnie. Z Isane, rzecz jasna. To znaczy no, zbliżyli się. Pomachał mu w geście pozdrowienia.
- Dobry. Ja jestem Mujin, a to Isane. Poszukujemy nijakiego Hiroto, shinobiego. Kojarzysz? - zaczął rozmowę, jak gdyby nigdy nic. Może to on, może nie on, ale przynajmniej będą mieli jakieś zaczepienie. Potrzebowali czegokolwiek.
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2829
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Stajnia przy porcie

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Isane
Postać porzucona
Posty: 374
Rejestracja: 15 kwie 2021, o 18:12
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō
Multikonta: Nana

Re: Stajnia przy porcie

Post autor: Isane »

Przez sporą część drogi szli w ciszy. Isane przypatrywała się jak Mujin pisał coś w notatniku. Znowu wpadł na jakiś kolejny, genialny pomysł? Już miała go o to zapytać, jednak ich prywatne sprawy musiały przejść na dalszy plan. Dotarli na miejsce, w okolice stajni, gdzie rzekomo miał znajdować się podejrzany mężczyzna. Czy rzeczywiście był odpowiedzialny za śmierć młodej kobiety? Nie posiadali wystarczających dowodów, żeby to udowodnić, jednak nie zamierzali się też poddawać. Wręcz przeciwnie. Póki co potencjalny klient był ich jedynym tropem, więc nie posiadali innego wyjścia niż go zwyczajnie zagadać. Oczywiście obydwoje zdawali sobie sprawę, ze za pewne nie zamierzał tak po prostu przyznać się do winy. W jaki sposób Mujin zamierzał go przekonać? Była naprawdę ciekawa. Może wyrywanie paznokci? Albo obcinanie palców? Mogliby go kopać, albo Medyk mógłby użyć swoich robaków, żeby…
Wtedy właśnie Mujin nachylił się do niej i zaczął szeptać swój plan, który w ogóle nie przypadł jej do gustu. Skrzywiła się lekko, jak gdyby zjadła coś obrzydliwego.
- Wolałabym wydrapać mu oczy - odszepnęła wzdychając. Mimo wszystko zdecydowała się spróbować i wykonać rozkaz prośbę Mujina. Bo tym właśnie było jego pytanie, prawda? Jedynie dawał jej podpowiedź, nic jej nie kazał. Dlaczego więc czuła się jak gdyby nie miała innego wyjścia i musiała spełnić każdą jego zachciankę? Od kiedy tak bardzo się go słuchała? Jak zwykle sama stawiała sobie ograniczenia, mury i granice. Nic nie potrafiła na to poradzić. Jej psychika od zawsze była spaczona. Musiała być od kogoś zależna, inaczej nie potrafiła funkcjonować. Wmawiała sobie, że nie miała innego wyjścia. Niektórych ludzi nie dało się już po prostu naprawić.
Chociaż nie dodała nic więcej, rozpuściła długie blond włosy i przerzuciła je sobie przez ramię. Uszczypnęła policzki nadając im delikatnie różowy odcień i poluźniła odrobinę obi trzymające jej krótkie kimono. Robota jak każda inna. W końcu jej ciało, jej umysł były jedynie narzędziem. Narzędziem w rękach kogoś innego. Czy kiedyś była to Unia Samotnych Wydm, czy Ryuzaku no Taki czy Mujin. Wychowano ją na żołnierza, na shinobi więc kimś takim się stała.
I wtedy zaczęło się całe przestawienie. Z początku pozwoliła Mujinowi grać pierwsze skrzypce, w końcu jednak przyszła jej kolej. Zrobiła jeden krok w przód, żeby zwrócić na siebie uwagę podejrzanego, jednak nie zamierzała zrobić kolejnych. W końcu dystans był tutaj kluczowy. Zdawała sobie jednak sprawę, że gdyby została zaatakowana mogła liczyć na wsparcie. Ewentualnie Mujin będzie zmuszony ją potem poskładać.
- Przychodzę, żeby poinformować Pana o śmierci mojej drogiej przyjaciółki, Sayuri - zaczęła teatralnie smutnym tonem. Spojrzała na niego spod korony długich rzęs, przygryzając dolną wargę. - Tak dużo mi o Panu opowiadała. Nie wie Pan może, kto mógłby chcieć jej krzywdy, Hiroto-san? Naprawdę nie wiem jak mogłabym się odwdzięczyć za Pana pomoc... - Kontynuowała nie odrywając od niego turkusowych tęczówek. Zachwiała się delikatnie, jak gdyby zrobiło jej się słabo. W końcu kobiety powinny być słabe i bezradne, prawda? Ktoś musiał je chronić, wybawiać z opresji, ratować.
0 x
Volatile Arrogant Passionate Selfish Confident Inventive
Charming Ruthless Manipulative Insincere Intense Mercurial
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: Stajnia przy porcie

Post autor: Mujin »

Mujin nie wątpił, że Isane posiadała szereg zalet i umiejętności ukrywania swoich prawdziwych myśli i manipulowania swoim rozmówcą. Ba, przecież na nim samym wielokrotnie próbowała tego używać. No i Aburame, mimo długiej znajomości z nią, nie był do końca pewien jej intencji, tego co zrobi i w jaki sposób. Była dla niego układanką bez sporej części fragmentów - na tyle dużo, by mieć jakiś zarys i nawet część wypełnienia, ale ze sporymi przerwami. Mogłaby na pewno wesprzeć go w sprawie swoimi talentami do manipulacji w ramach zdobywania informacji. I tak też zakładał, że zrobi. Czasami perswazja była znacznie bardziej skuteczna, niż zastraszanie. Isane nie była z tej propozycji szczególnie zadowolona. Może sama myśl robienia słodkich oczek do potencjalnego mordercy była wystarczająco odpychająca? No nic, ale zajęła się tym. Podjęła stosowne przygotowania przez rozluźnienie ubrań i uszczypnięcie się w policzki? Interesująca strategia, koniecznie będzie musiał to zanotować.
Ktoś próbował się wtrącać ale jegomość szybko przejął inicjatywę. To był on, a jakże. Isane poczyniła nieco swojej kobiecej magii, ku zaskoczeniu Mujina. Nawet, jeśli nie chciała tego zrobić, to robiła to. Wygodne dla medyka, a jakże. Dobrze było wiedzieć, że jej osobisty komfort może zostać zagłuszony przez odpowiednią komendę.
- Jakakolwiek pomoc byłaby dla nas nieoceniona. - dodał jeszcze w ramach potwierdzenia słów Isane. Nie było potrzeby przejmowania inicjatywy, skoro Isane radziła sobie tak dobrze. W międzyczasie jednak zamierzał wykorzystać to i owo ze swojego repertuaru, by oszczędzić czas i zdobyć nieco cennych informacji. Wysłał kilka robaczków do "przesłuchiwanego". Kilka małych sztuk, które przeszukają jego kieszenie, sprawdzą ubrania. Buty. Może coś znajdą. Jakiś kawałek śladu, chociażby poszlakę. Cokolwiek, w zasadzie. Kolejne porcje robaków mogą przeszukać otoczenie wokoło nich, jakby delikwent miał gdzieś skrytkę na dowody. Co mu szkodziło spróbować? Praktycznie nic, w zasadzie.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2829
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Stajnia przy porcie

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Isane
Postać porzucona
Posty: 374
Rejestracja: 15 kwie 2021, o 18:12
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō
Multikonta: Nana

Re: Stajnia przy porcie

Post autor: Isane »

Misje nie były przyjemne. Isane posiadała swoją własną opinię o tym co było dla niej przyjemne, a co nie. Nie zamierzała jednak z tego powodu specjalnie marudzić. Oczywiście oznajmiła Mujinowi co myślała o jego planie. Świetnie, niech lepiej wie jak bardzo musiała się poświęcić. Nim się jednak obejrzał przeszła do wykonywania jego polecenia, jak gdyby nie posiadała innej opcji. Jak gdyby jej zdanie się nie liczyło i musiałaby się mu podporządkować. Czy rzeczywiście tak było? Czy może zwyczajnie tak sobie ubzdurała? Obojętnie jak wyglądała prawda, szła w kierunku nieznajomego, potencjalnego zabójcy i zaczęła rozmowę. Wszystkie gesty, słowa były starannie dobrane. Jak gdyby wiedziała co robiła. Musiała wydawać się niepozorna i głupia, wtedy uzyskiwała znaczną przewagę nad swoim przeciwnikiem. Słowa Hiroto spływały po niej jak po kaczce. Nie osądzała go. Mógł zabić Sayuri lub też nie i nie zamierzała osądzać po tak krótkiej rozmowie. Chociaż z pozoru wydawał się zaskoczony, nie mogła mieć pewności. Zdecydowanie łatwiej byłoby go torturować. Powyrywać paznokcie, podpalić kończyny. Mimo wszystko trzymała się planu wymyślonego przez medyka. Nawet pozwoliła mężczyźnie do siebie podejść. I kiedy chwycił ją za ramiona mógł potrząsnąć nią niczym szmacianą lalką, jeśli tego potrzebował.
- To straszne... - zaczęła, a jej głos zadrżał. - Znalazłam ją wiszącą. Na samą myśl... - niedokońzcyła teatralnie, jak gdyby słowa były dla niej za ciężkie do wypowiedzenia. Ukradkiem spojrzała na drugiego mężczyznę, jak gdyby badając jego reakcję. Jeszcze przed chwilą siedział nonszalancko na budynku. Co on o tym myślał? Często mordercy byli jakoś powiązani z ofiarą, z jej bliskimi. Może był zazdrosny? Może również należał do przyjaciół ofiary. A może nie. Gestem dłoni wskazała Mujinowi za plecami drugiego mężczyznę. Za pewne zdążył już wysłać swoje robaki na pierwsze zwiady. Nie mogła być tego pewna, jednak była to jego standardowa praktyka, więc nie spodziewała się po nim niczego innego. Nie wiedziała jednak czy zdecydował się sprawdzić tylko Hiroto czy także tego drugiego. Jeśli już zdecydował się kogoś przeszukać mógł to zrobić podwójnie. Nie mieli nic do stracenia. - Nie wie może Pan, kto mógł się do tego przyczynić? - Naciskała Hiroto. Zdawała sobie sprawę, że jeśli rzeczywiście był zaskoczony, zdruzgotany mógł okazać się naprawdę niepomocny. Mimo wszystko zamierzała spróbować. Może akurat znał kogoś, kto chciał w jakiś sposób pozbyć się tamtej dziewczyny. Czekała również na sam rozwój sytuacji. Może powie coś wbrew sobie, pod wpływem emocji i przyzna się do winy? Nieobliczalni ludzie bywali niebezpieczni. Miała cichą nadzieję, że Mujin panuje nad sytuacją i zaraz nie dostanie senbonem w oko.
  Ukryty tekst
0 x
Volatile Arrogant Passionate Selfish Confident Inventive
Charming Ruthless Manipulative Insincere Intense Mercurial
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: Stajnia przy porcie

Post autor: Mujin »

Mujin doceniał wpływ pośrednich zleceń na jego życie. Dowiadywał się sporo, czerpał wiele nowych doświadczeń w dziedzinach życia normalnie mu odległych. Zdobywane doświadczenie w tej dziedzinie mógł potem przeznaczyć albo na powiększenie swojej puli wiedzy, czy to w głowie, czy to w dzienniku, albo zapomnieć i puścić w eter. Ale on sam nie dawał po sobie poznać tej ekscytacji ze zdobywania nowych doświadczeń, bo też praktycznie żadnej czystej radości nie było. Bardziej... zauważenie okazji i wykorzystanie jej. Isane też chyba nie dawała sobie tego po sobie poznać, albo też tego po prostu nie było. Mógł z dużą dozą pewności stwierdzić, że nie spodobał się jej sposób na zdobywanie informacji jaki Mujin zaproponował. Co prawda nadal zdecydowała się to robić i poszła Mujinowi na rękę. Oby nie wystawiła mu potem za to rachunku.
Chyba typ autentycznie się zdziwił. Mujin nie powinien zbytnio polegać na takich reakcjach, bo mogły okazać się dobrze udawane, albo mężczyzna nie wiedział jeszcze o swoim wkładzie w śmierć kobiety. Tak czy siak chłop chwycił Isane i Mujin prawie zainterweniował. Ale dopóki nie wykaże wyraźnego dyskomfortu albo da otwarcie znać, że nie chce wchodzić w kontakt fizyczny, to tego nie zrobi. Ale chciał. Isane dalej wyciągała od niego informacje, a Mujin faktycznie miał zamiar jeszcze trochę poszperać robakami. Nie sprawdził osoby stojącej za Hiroto, a powinien. Powinien wszystko wokoło. I to zamierzał robić, jednocześnie trzymając rękę na pulsie. Gdyby jegomość zrobił się trochę zbyt natarczywy, można by go złapać i lekko odsunąć.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2829
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Stajnia przy porcie

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Isane
Postać porzucona
Posty: 374
Rejestracja: 15 kwie 2021, o 18:12
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō
Multikonta: Nana

Re: Stajnia przy porcie

Post autor: Isane »

Jej zamysłem nie było bezsensowne zranienie nieznajomego mężczyzny. Wręcz przeciwnie, w końcu zabrała się za znalezienie sprawcy, przez którego doszło do śmierci Sayuri. Mimo wszystko ciągnęła dalej nie przejmując się za bardzo emocjami Hiroto. Może zwyczajnie brakowało jej empatii, może nie zależało jej na odczuciach obcych osób. Za pewne trochę jedno i trochę drugie. Z jednej strony chciała wybadać jego reakcję. Poszukać ewentualnych potknięć, które mogłyby wskazać na niego jako na zabójcę. Z drugiej, jeśli nim nie był kiedyś musiał dowiedzieć się o śmierci ukochanej. Lepiej teraz niż później. Przynajmniej miał już to z głowy, prawda? Tak sobie tłumaczyła.
„Ten wygląd mówi sam z siebie” - puściła mimo uszu. Mężczyzna, chociaż niechętnie, zaczął sypać różnymi informacjami. Czyżby osoba werbujące dziewczyny maczała w śmierci Sayuri swoje tłuste, brudne paluchy? Była to jakaś możliwość. W końcu dowiedzieli się od sąsiadki o kradnięciu sporej ilości mężczyzn przez zmarłą niewiastę. Pracowała czy lubiła różnorodność? Wtedy właśnie Hiroto kontynuował wypluwając z siebie jeszcze więcej informacji. Isane zdecydowała, że nie było sensu jeszcze bardziej udawać. Czasami zwykła, szara prawda potrafiła przynieść więcej korzyści niż najpiękniejsze kłamstwo.
- Dziękujemy za informacje, Hiroto-san. Jesteśmy shinobi, szukamy sprawcy, który przyczynił się do śmierci Sayuri - wyjaśniła, chociaż zdawała sobie sprawę, że mężczyzna pewnie nawet jej do końca nie słyszał. Był zbyt pochłonięty gniewem. Może zemstą? Jeśli zdecydował się na głębsze poruszenie tematu odruchowo przeprosiła go za kłamstwo wymuszając na nim zrozumienie - na tym polegała ich praca. Na wydobywaniu z ludzi informacji. Nie było jej go szkoda, był jej obcy. Mimo wszystko zachowała ten sztuczny, współczując wyraz twarzy.
Może i zachowywał się na pozór niewinnie, może rzeczywiście dopiero teraz dowiedział się o śmierci ukochanej, a może był po prostu świetnym aktorem. Tak czy tak nie warto było ryzykować i jedyną logiczną opcją było zwyczajne podążanie za nieznajomym. Kiedy ten ruszył w ich stronę Isane zrobiła mu miejsce, żeby mógł ich wyminąć i iść w wybranym kierunku. Czyżby mógł zaprowadzić ich do potencjalnego sprawcy? Warto było spróbować, zresztą nikt nie zamierzał go teraz spuszczać z oka. Jeśli tak się stało poszła za nim cały czas bacznie obserwując okolice. Może ktoś się ich spodziewał? Nigdy nie wiadomo, a budynki mogły mieć tutaj uszy i oczy.
- Myślisz, że doprowadzi nas do sprawcy? - Zagadnęła Mujina po drodze, wciąż utrzymując odpowiedni dystans od Hiroto. Oczywiście, jeśli wszystko poszło tak jak jej się wydawało. W innym wypadku była gotowa na ewentualny unik lub potencjalną walkę.
  Ukryty tekst
0 x
Volatile Arrogant Passionate Selfish Confident Inventive
Charming Ruthless Manipulative Insincere Intense Mercurial
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: Stajnia przy porcie

Post autor: Mujin »

I ponownie, nie chciał robić przypuszczeń opartych na czytaniu z emocji. Kolejny manipulant i dobry aktor mógłby zrobić sobie u Mujina kilka dodatkowych punktów udając szok, niedowierzanie, skrajny smutek. A jakby popłynęły łzy... No właśnie tym kierować się nie mógł. Słowami zresztą też nie, bo co jak delikwent sobie popierdzieli i wyjdzie cały na biało w jego oczach? Jeśli chodziło o przestępstwa, to nie mógł tak po prostu założyć niewinności jednej ze stron. Musiał patrzeć chłodno i szeroko na całą sytuację. I gdyby nie to, że chłód emocjonalny był u niego domyślnym ustawieniem, to pewnie miałby małe problemy z kontrolą samego siebie. Gdyby był kimś innym, niż sobą.
Bo to, że właśnie uznał Isane za kobietę lekkich obyczajów, a Mujina za jej... sponsora? Opiekuna? Nie znał żargonu, ale wiedział o jakie określenie chodziło. Najgorszym było to że czysto w teorii mógł dojść do tego wniosku bez żadnych złych intencji, na podstawie informacji które miał. Piękna kobieta w towarzystwie nietypowego, wysokiego mężczyzny? Badają sprawę martwej kobiety wolnego stanu i łoża? Ta ślicznotka dodatkowo używa swoich wdzięków i urody do wyciągnięcia informacji? Jak bardzo nie chciał tego przyznawać, to mogło być to uzasadnione. Ale tylko do pewnego stopnia. Dobrze dla niego, że nie był człowiekiem przesiąkniętym jadem i łatwo skaczącym do gardła. W przeciwnym razie mógłby mu w to gardło wsadzić kilka robaków.
Po tym, jak odszedł i Isane spróbowała wyjaśnić swoją przynależność do stanu kunoichi, Mujin dość mocno wzdechnął. Jak gdyby był zmęczony całą tą sytuacją, albo jakby uleciało z niego trochę zebranej pary. Nie śpieszyło mu się do śledzenia go, ale ostatecznie będzie musiał. Na szczęście jeszcze gdy od nich odchodził, Mujin wsadził mu do kieszeni samiczkę Kikaichū. By móc go śledzić z dowolnej odległości. I drugą w okolice kołnierza, jakby pierwsza została zabita. Na wszelki wypadek.
- Mam nadzieję. Jest naszym jedynym tropem i działa, jakby wiedział coś więcej. - odpowiedział i ruszył wraz z Isane za tym osobnikiem. Starał się kierować "pościgiem" w taki sposób, by zawsze być nieco poza jego polem widzenia. To za innym budynkiem, to po prostu mocno za nim. Nie bał się o zgubienie go, jeśli jego robaki zawsze powiedzą mu, skąd dobiega zapach. Zminimalizują szansę bycia znalezionym i zapewnią sobie tym samym możliwie duże bezpieczeństwo. I nie stracą go z oczu.
Nazwa
Kikaichū
Podstawowe owady klanu Aburame, które otrzymują oni razem z narodzinami. Są one bardzo prostymi stworzeniami, które bardzo łatwo zżywają się ze swoim nosicielem. Ich główną umiejętnością jest pochłanianie chakry - jeżeli tylko pozwoli się im dostać do przeciwnika, są one w stanie bardzo go osłabić. Cechą Kikaichū jest ich dość krótki czas życia - egzystują one tylko kilka godzin, dlatego by przetrwać, muszą się bardzo szybko rozmnażać. Kolejną umiejętnością tych robaków jest odporność na trucizny, dzięki czemu są one w stanie po kilku turach przywrócić zatrutego do pełni sił. Warto też zaznaczyć, że samice Kikaichū mają bardzo mocny zapach (a przynajmniej dla samców), dzięki czemu można wykorzystać ich pomoc.
Zdolności
  • Wysysanie chakry - Kikaichū potrafią wysysać chakrę przeciwnika, jeżeli tylko zdołają się na nim usadowić. Aby proces stał się odczuwalny, musi to być grupa min. 10% robaków. Ilość wyssanej chakry na turę oblicza się następująco: Ranga dziedziny klanowej x 1% x (ilość robaczków/10). Przykładowo na randze S Kikaichūw liczbie 10% wysysają 5% chakry na turę.
  • Wysysanie trucizn - Owady te są w stanie wydobywać podstawowe trucizny, ponieważ same są na nie po części odporne. Po kilku turach zatruta osoba może ponownie funkcjonować normalnie.
  • Zapach - Samice Kikaichū mają bardzo specyficzny zapach i samce będą w stanie je znaleźć, jeśli te nie oddaliły się na więcej niż 10km.
  • Odporność na jutsu - Jeżeli Kikaichū zetkną się z jakąś techniką i ją przeżyją, są w stanie się na nią uodpornić - a sam shinobi może dzięki temu rozwinąć u swoich stworzonek odporność na tę technikę, o ile zmusi te specyficzne jednostki do rozmnażania.
  • Zdobycie - Aburame posiada je od urodzenia.
  • Utrzymanie - Utrzymanie ich kosztuje 1% zasobów chakry na każde 5% robaków.
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2829
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Stajnia przy porcie

Post autor: Yami »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Osada Ryuzaku no Taki”

Użytkownicy przeglądający to forum: Sasame i 1 gość