Targowisko

W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2051
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Targowisko

Post autor: Reika »

Obrazek
***
W głównej części rynku Ryuzaku no Taki znajduje się rozległe i gwarne targowisko. Wzdłuż głównej ulicy, po jednej i drugiej stronie kupcy ustawiają swoje wozy i kramy, sprzedając najróżniejsze towary i zarabiając na życie. Można tu spotkać pełno różności, od produktów spożywczych, typu pieczywo, owoce, warzywa itp., przez rzeczy pierwszej potrzeby, jak odzież, obuwie, ręczniki, a kończąc na zwykłych drobiazgach, jak grzebienie, biżuteria i zabawki dla dzieci. Można na owym targu kupić dosłownie wszystko, o ile wie się, gdzie danej rzeczy szukać, gdyż cały bazarek jest dość rozległy. Od rana, do wieczora panuje tu naprawdę spory tłok i harmider, a kupcy i przekupki przekrzykują się nawzajem, zachwalając swój towar najlepiej jak tylko umieją.
0 x
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2051
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Targowisko

Post autor: Reika »

Mimo, że było dobrze po południu, to targowisko tętniło życiem. Tłumy przewalały się przez główną ulicę robiąc zakupy i oglądając zachwalane przez kupców towary. Do owego tłumu ludzi dołączyła błękitnowłosa kunoichi, rozglądając się z zainteresowaniem i oglądając uważnie, co dany kram wystawia na sprzedaż. Kupiła trochę składników do ciasta, takich jak masło, mąka, jajka i mleko oraz wybrała trochę truskawek ze straganu z owocami. Trochę warzyw też się przyda, więc już wkrótce trafiły do koszyka Reiki, razem ze szczotką do mycia z długą rączką, o której wczoraj wspomniała Shigeru. Oprócz zwykłych produktów, były tu także kramy serwujące gotowe dania, jak na przykład ciasta, ciasteczka, czy tradycyjny ramen i dango. Był też stragan z sake, który Reika chciała ominąć szerokim łukiem, ale stwierdziła, że mogłaby wziąć jedną buteleczkę dla brata. Sama miała ochotę na czerwone wino, więc każdy będzie miał coś dla siebie. Musiała przyznać, że wypad na targowisko to był doskonały pomysł, lecz koszyk z zakupami zaczął jej już trochę ciążyć w dłoni, więc przerzuciła go na przedramię i podtrzymywała drugą ręką. Nadal miała jeszcze trochę kramów do obejrzenia, więc ruszyła dalej ulicą, od czasu do czasu kupując coś, co mogło się przydać w domu, a czego nie mieli. Wreszcie dostrzegła to, co sprawiło, że oczy kunoichi zalśniły radosnym blaskiem. Nie był to jednak kram, a większy sklep, konkretniej ujmując kwiaciarnia. Przed wejściem do niej stało trochę doniczek z malowniczymi kwiatami różnego gatunku. Reika ruszyła ku temu widokowi z uśmiechem na ustach. Uwielbiała kwiaty, a jej nowy pokój był bez nich taki pusty i nijaki. Może sprawi sobie jakiegoś jednego? Kucnęła przy roślinkach i zaczęła przyglądać się im z fascynacją, wypisaną na twarzy. Duży wybór sprawił, że dziewczyna nie mogła się zdecydować na nic konkretnego, a jeśli kupi więcej, niż jednego kwiatka, to Shigeru zamknie ją jeszcze w zakładzie dla psychicznych stwierdzając, że ma bzika i niepotrzebnie marnotrawi pieniądze. Reika zastanawiała się, czy brat za pomocą swoich umiejętności nie potrafiłby sam stworzyć takiego kwiatka, albo chociaż miniaturowe drzewko, powszechnie znane jako bonsai. To byłaby piękna ozdoba, więc Reika postanowiła dopytać się w tej kwestii, tylko delikatnie, bo wiadomo, że jak Shigeru wyczuje co i jak to psychiatryk jak nic. No ale kunoichi nie mogła nic poradzić na to, że miała takie zamiłowanie. Tylko teraz którego kwiatka wybrać?
0 x
Shin

Re: Targowisko

Post autor: Shin »

1 / 15 Całe przedpołudnie panował duży ruch, a ludzie przychodzili pod stragan zwabieni widokiem kwitnących kwiatów, zapachem malutkich drzewek owocowych i ziół poskręcanych u dachu w aromatyczne mieszanki. Ogrodnik uśmiechnął się, gładząc po swojej gęstej, krótkiej koziej bródce jak to miał w zwyczaju. Była niesamowicie zadowolony z rosnących efektów swojej pracy, mimo że była ona nieraz żmudna i... cuchnąca nawozem, ujmując ogólnie.
Mężczyznę nadal jednak trawiły wątpliwości. Jego syn miał iść po nowe nasiona do znajomego, ale zachorował i potrzebna była maść lecznicza, jednak nie było ani jednej osoby, która mogłaby się tym zająć.
Długo właściciel zamartwiał się tym problemem, ale przeszła mu przez głowę pewna myśl: a gdyby poprosić któregoś z klientów o przysługę? Oczywiście większość i tak odmówi, ale może uda się spytać kogoś miłego...
- Przepraszam, może mogę pomóc? - zagadał do dziewczyny, która przyglądała się już chwilę kwiatom - A może... chciałabyś dostać ten kwiatek za pół darmo? Na przykład za przysługę? No dalej, nie zajmie Ci to więcej niż chwilę - zaproponował dziewczynie. Wyglądała na zdecydowaną na zakup, a kto odmówiłby darmowej roślinki? Wszystko zależy od kunoichi.
0 x
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2051
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Targowisko

Post autor: Reika »

Po krótkich oględzinach Reika upatrzyła sobie wreszcie kwiat, który chciałaby mieć, ale to tylko spośród tych, które były wystawione na zewnątrz. Aż się bała wejść do środka, bo zapewne wykupiłaby ogrodnikowi pół towaru. Roślina miała długie, grube łodyżki i drobne, podłużne liście, wyrastające gęsto z łodyg, lecz to kwiaty były tu najpiękniejsze. Wspaniała, krwista czerwień środka kwiatów idealnie komponowała się z bielą brzegów ich płatków (Klik!). Reika była dosłownie oczarowana pięknem tej rośliny i postanowiła ją kupić. Nim jednak zdołała się odezwać, podszedł do niej właściciel kwiaciarni, pytając się, czy może w czymś pomóc. Kunoichi wskazała na upatrzoną roślinę i uśmiechnęła się do ogrodnika.
- Interesuje mnie ten kwiat. - Przyznała z błyszczącymi radośnie oczami. - Ile chciałby Pan za niego?
Spodziewała się jakiejś wygórowanej ceny i tego, że będzie musiała się targować, więc nic dziwnego, że zrobiła zdumioną minę, gdy ogrodnik zaoferował jej upatrzoną roślinę za półdarmo w zamian za przysługę. Mimo tak ciekawej propozycji, Reika w głębi ducha nabrała podejrzeń, co to może być za przysługa, na zewnątrz jednak promiennie się uśmiechnęła do mężczyzny i podniosła się z kucek, dźwigając swój koszyk z zakupami.
- Zamieniam się w słuch. - Zakomunikowała Rekia. - Co to za przysługa?
Jeśli oferta przypadnie dziewczynie do gustu i w jakiś sposób pomoże to ogrodnikowi, to była skłonna ją przyjąć, pod warunkiem, że nie zaszkodzi to innym. Nie miała zamiaru eliminować ewentualnej konkurencji, czy czegoś podobnego tylko dlatego, żeby sprzedawca kwiatów mógł więcej zarobić. Miała jednak nadzieję, że chodzi tu o bardziej szlachetny czyn, który naprawdę pomoże właścicielowi tej kwiaciarni.
0 x
Shin

Re: Targowisko

Post autor: Shin »

3 / 15 Mężczyzna odetchnął z ulgą. Znudziło mu się nagabywanie coraz to nowych klientów, a ludzie zaczęli już go podejrzewać o prowadzenie jakichś czarnych interesów na boku.
- Mój syn zachorował, a ktoś musi dostarczyć mi nasiona od mojego dobrego znajomego. Są to rośliny z dalekich krajów, niby niewiele warte, ale to kto wie co z nich wyrośnie? - powiedział zupełnie szczerze - Trzeba iść do tego człowieka, zapłacić mu za te nasiona i maść rozgrzewającą dla syna, i przynieś je tutaj. Oczywiście jestem w stanie wynagrodzić trudy płacąc okrągłą sumkę - powiedział, a jego słowa nie niecenności nasion zaczęły brzmieć dziwnie pusto.
- Pomyślałem, że może ja dam Ci te pieniądze, a gdy przyniesiesz mi nasiona wynagrodzę Cię tym... tym? - powiedział, wskazując na kwiatki obok tych, którym przyglądała się Reiko. Chwilę póniej jednak zrozumia łswój bład - Albo dam Ci jakiekolwiek kwiaty chcesz. Co Ty na to? Zrobisz to dla starego człowieka? - powiedział, patrząc niewinnie na dziewczynę.
0 x
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2051
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Targowisko

Post autor: Reika »

Reika uważnie wysłuchała tego, co ogrodnik ma do powiedzenia i w głębi serca odetchnęła z ulgą, że jest to przysługa, którą spełniłaby nawet wtedy, gdyby mężczyzna, nie ofiarował jej łapówki w postaci kwiatka. Szczerze mówiąc, nie miała zamiaru przyjmować takiego prezentu, tylko normalnie go kupić, ale o tym później. Nie chciała się teraz spierać z ogrodnikiem o wynagrodzenia. Jeśli oferuje jej za to pieniądze, to kwiatka może sobie bez problemu kupić.
- Przykro mi słyszeć, że Pana syn jest chory. - Odpowiedziała ze współczuciem. - Przyniosę Panu te nasiona i maść dla syna, jeśli powie mi Pan, gdzie dokładnie mam się udać. Przydałoby się też pokwitowanie, czy też lista nasion z pańskim podpisem, żeby Pana znajomy wiedział, przez kogo zostałam wysłana i dał właściwe zamówienie.
Kunoichi uśmiechnęła się do ogrodnika pokrzepiająco i skinęła głową na znak, że jest gotowa podjąć się tego zadania i oddać mu tą przysługę. Nawet gdyby chciała, to nie mogłaby przejść obojętnie wobec takiego problemu, bo to nie leżało w jej naturze. Zawsze chętnie pomagała innym, jeśli tylko była w stanie.
- Zrobiłabym to dla Pana, nawet bez obietnicy jednego z pańskich kwiatów. - Stwierdziła z uśmiechem. - Chętnie za niego zapłacę, jak tylko wrócę z nasionami. Nie chcę Pana narażać na niepotrzebne straty.
Spojrzała w dół na pełen kosz z zakupami, który ciążył jej w dłoniach, po czym zerknęła w kierunku wnętrza kwiaciarni, zastanawiając się nad czymś. Skoro ogrodnik był skłonny zaufać jej i powierzyć pieniądze na kupno nasion i maści dla syna, to dlaczego ona miałby mu nie zaufać?
- Czy do czasu mojego powrotu mógłby mi Pan przechować pod ladą zakupy i tego kwiatka? - Zapytała uprzejmie i wskazała na upatrzoną przez siebie roślinę. - Koszyk trochę mi ciąży, a nie chcę, żeby ktoś mi wykupił tego kwiatka zanim uporam się z pańskim zamówieniem.
Jeśli ogrodnik się zgodzi, przekaże mu wiklinowy koszyk z zakupami i poda mu doniczkę z wybranym kwiatkiem, aby mógł schować to dla niej na czas jej nieobecności.
- Przy okazji, mam na imię Reika. - Przedstawiła się z uśmiechem.
0 x
Shin

Re: Targowisko

Post autor: Shin »

5 / 15 Mężczyzna ucieszył się, gdy dziewczyna wskazała mu kwiatka i dała swoje zakupy - to będą jego zakładnicy w walce o nasiona. Co prawda plan wpadł mu do głowy dopiero teraz, ale wielkim uchybieniem byłoby go nie wykorzystać.
- Nie ma sprawy! Zaraz, gdzie ja to... tu! - krzyknął wręcz sprzedawca, znajdując notesik i kawałek rysika. Zapisał tam jakiś adresik, imię i nazwisko "Saadrina Bohdaana" i małą mapkę. Po chwili przemyśleń dorysował tam strzałki, koło przystanków ludziki z uśmiechniętymi buźkami, a nad całą mapką zrobił małe słońce.
- Tu są pieniądze, to zagraniczna waluta, zapewne tutaj niewiele warta, ale tak kazał sobie zapłacić, więc weź to i zapukaj, a gdy spytaja o co chodzi powiedz, że wysłał Cię Ashiro - powiedział ogrodnik, patrząc w oczy właśnie przedstawionej Reice. To tylko kilka ulic, za kramem z kremami i maścmi na ból d... drogimi perfumami i pachnidłami także ten stragan się zajmował. No, zajmie jej to najwyżej godzinę, jeśli nie będzie się spieszyć. Albo taką miał nadzieję obeznany w korytarzach alejek sprzedawca.
0 x
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2051
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Targowisko

Post autor: Reika »

Kiedy Reika przekazywała ogrodnikowi zakupy i wybrany kwiat pomyślała, że będzie to dobry zastaw i zabezpieczenie, póki nie wywiąże się z obowiązku. Nie miała tego za złe temu człowiekowi, bo doskonale wiedziała, że różne sytuacje się zdarzają, a on przecież dawał jej do ręki pieniądze na zamówienie, więc musiał się w jakiś sposób zabezpieczyć, gdyby Reika zniknęła sobie z tymi pieniędzmi. Na szczęście nie mógł trafić na kogoś bardziej uczciwego niż kunoichi. Uważnie przyglądała się, jak ogrodnik pisał adres razem z imieniem i nazwiskiem właściciela, po czym narysował tak jak umiał mapkę, które pomoże jej odnaleźć drogę w tym labiryncie kramów i stoisk.
Kiedy podał jej mieszek z pieniędzmi, Reika od razu wsunęła go za pazuchę, żeby nikt z przechodzących nie zdążył dojrzeć co się dzieje. Jeszcze by pomyśleli, że ogrodnik robi jakieś lewe interesy. Wzięła też kartkę i uważnie przyjrzała się temu, co tam miała. Cóż, powinna jakoś sobie poradzić, w końcu jest shinobi.
- Ashiro. - Powtórzyła Reika, żeby zapamiętać i uśmiechnęła się. - Może Pan na mnie liczyć. Dostarczę Panu te nasiona i maść dla syna. Czy to wszystko, co powinnam wiedzieć?
Wysłucha jeszcze ostatnich instrukcji, jeśli będzie je miał. Jeśli to będzie wszystko, to Reice nie pozostanie nic innego, jak ruszyć w drogę. Im szybciej załatwi sprawę dla ogrodnika, tym szybciej wróci do domu z zakupami i swoim nowym, pięknym nabytkiem, który tak czy inaczej miała zamiar kupić po powrocie do kwiaciarni. Była ciekawa, jak zareaguje Shigeru na nową roślinkę w jej pokoju. Pewnie postuka ją palcem w czoło i powie, że jest świrnięta. W każdym razie jeśli brat uda się na jakąś poważniejszą misję, to może go nie być kilka dni, jednak ta perspektywa nie podobała się Reice, bo już wiedziała, że będzie się martwić.
0 x
Shin

Re: Targowisko

Post autor: Shin »

7 / 15 - Tak, to wszystko - powiedział krótko ogrodnik, uśmiechnąwszy się od ucha do ucha. Dziewczyna ruszyła w drogę, omijając grupki turystów i kupujących. Najwięcej trudu zawsze sprawiało przemknięcie się obok głośno krzyczących bab na straganach i gospodyń domowych, zawsze niezadowolonych z mioteł, grabi, szczotek i bóg wie jeszcze czego.
No i wszędobylscy obwoźni kupcy. Ci to namierzają z kilometra osoby, które najwyraźniej nie są tu bywalcami i atakują ze zwielokrotnioną mocą, by przekonać do nabycia z-pierwszej-ręki-garnka-do-garnczenia czy czegokolwiek, co da się wcisnąć jakiejkolwiek zagubionej istocie ludzkiej zmęczonej na tyle, by chcąc uwolnić się od nagabywań kupi to cudo.
W końcu Reiko znalazła się w punkcie, do którego miała dojść. Weszła przez bramę do małego ogrodu z pięknymi grządkami, na których rosły przepiękne kwiaty. Każda grządka miała oddzielne zadaszenie, a z boku woda przepływała do ziemi nawadniając glebę. Po przeciwnej stronie ogródka znajdywały się drewniane, na wpół otwarte drzwi, a ze środka wyglądał na dziewczynę - zapewne myśląc, że ta go nie widzi - zarumieniony staruszek...
0 x
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2051
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Targowisko

Post autor: Reika »

Tak więc, gdy wszystko było już uzgodnione, Reika ruszyła zatłoczoną ulicą w stronę wyznaczonego miejsca, gdzie miał się znajdować sprzedawca nasion. Najwyraźniej to był jakiś zielarz, bo skoro miał i nasiona kwiatów i maść rozgrzewającą, to nie mógłby być takim zwyczajnym sklepikarzem, chyba że handluje czym popadnie, poczynając od nasion, przez mazidła, a kończąc na lekach. Cóż, dowie się, jak dotrze na miejsce. Przeciskanie się przez tłum i zbywanie nachalnych kupców i przekupek okazało się dość uciążliwe, dlatego też pokonywała kolejne metry wolniej niż by chciała. Jeden kupiec był tak upierdliwy, że musiała mu zagrozić kunaiem, żeby się odsunął i zabrał swoje trefne amulety sprzed jej nosa, bo inaczej nie dało się niestety go spławić, a Reika nie miała zamiaru dać się nabrać na różne, cudowne właściwości tych świecidełek. Od czasu do czasu patrzyła na wyrysowaną przez ogrodnika mapkę aby sprawdzić, czy idzie we właściwą stronę, starając się nie potrącać mijających ją ludzi, którzy chodzi po targu robiąc swoje zakupy.
W końcu dotarła do miejsca, wskazanego przez mapkę ogrodnika i przeszła przez bramę do niewielkiego ogrodu. Zadbane grządki z kwiatami zaparły Reice dech w piersi i kunoichi rozgląda się z zachwytem po terenie. Sieć nawadniania oraz daszki, chroniące kwiaty przed zbyt ostrym słońcem powiedziały dziewczynie, że właściciel naprawdę kocha rośliny i dba o nie całym sercem. Kiedy już oderwała oczy od kolorowych roślinek, rozejrzała się po posesji i dostrzegła uchylone drzwi, a w nich postać staruszka. Uśmiechnęła się do niego.
- Dzień dobry. - Przywitała się i ukłoniła z szacunkiem. - Czy Pan Saadrin Bohdaan?
Takie imię i nazwisko miała na kartce przy adresie, więc wypadało pierw zapytać, czy ma przyjemność z właścicielem zanim przejdzie do sedna sprawy. Równie dobrze może być to ktoś obcy, więc wolała nie ryzykować.
- Przysyła mnie Pan Ashiro. - Miała tak powiedzieć, więc powiedziała.
Teraz pozostało jej poczekać na reakcję staruszka. Miała nadzieję, że gość nie rzuci się z nią nożem, czy coś. Fakt, była shinobi, ale nie przyszła tu nikogo mordować.
0 x
Shin

Re: Targowisko

Post autor: Shin »

9 / 15 Staruszek spojrzał na dziewczynę wymownie, jak gdyby jego tożsamość była oczywista i wszystkim znana. Dumnie wypiął pierś (a może przestał się garbić) i powolnym tempem staruszka podszedł do o głowę wyższej od siebie dziewczyny. Spojrzał na nią z dołu badawczym wzrokiem, obejrzał z jednej i drugiej strony, obszedł dookoła i podał wreszcie rękę.
- Mówią na mnie Sabo, łatwiej zapamiętać - potrząsał ręką nieco dłużej niż powinien - Pan Ashiro? Ashiro, Ashiro... gdzieś już słyszałem to imię... - powiedział, drapiąc się po brodzie - Już wiem! To ten kowal, co chciał korę do piecia! Nie? Czekaj, czekaj! Nie podpowiadaj, sam zgadnę... wiem! Cykliniarz z deskami na panele! Nie? Kucharz i zioła do zupy? Ach, ten straganiarz domorosły ogrodnik psia jego mać - powiedział machnąwszy ręką, widocznie niezadowolony - Poczekaj tutaj. - powiedział, po czym wszedł do domu. Nie minęło kilka chwil, a usłyszałaś potężny łomot ze środka domu, a właściciel nie wychodził... może coś się stało? I dlaczego usłyszałaś brzdęk tłuczonego szkła?
0 x
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2051
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Targowisko

Post autor: Reika »

Widząc wymowne spojrzenie staruszka, Reika już wiedziała, że trafiła pod dobry adres. Poczekała, aż ten wynurzy się zza drzwi i podejdzie, bo sama nie chciała robić podejrzanych ruchów. Jakby nie patrzeć była uzbrojonym shinobi i niektórzy ludzie mogli niechętnie pochodzić do ninja, nie wiedząc, czego mogą się spodziewać. Strach przed nieznanym bywał silny. Staruszek jednak nie miał z tym najwyraźniej problemów, bo podszedł do Reiki i nie tylko. Zlustrował ją wzrokiem z każdej strony, jakby była jakiś eksponatem, a dziewczyna wodziła za nim zdumionym wzrokiem dopóki nie zatrzymał się znowu przed nią i nie wciągnął ręki. Z uśmiechem podała mu dłoń i uścisnęła na powitanie.
- Miło mi poznać, Panie Sabo. - Odpowiedziała uprzejmie i przedstawiła się. - Jestem Reika.
Wtedy to staruszek zaczął sobie przypominać imię ogrodnika, ale jakoś nie najlepiej mu szło. Gdy wspomniał o kowalu, Reika pokręciła przecząco głową i już miała się odezwać, gdy ten ją uciszył i chciał sam do tego dojść. Zamilkła więc i tylko kręciła głową, gdy wymieniał kolejne osoby, które nie miały związku z jej sprawą. W końcu jednak padło na ogrodnika i kunoichi skinęła głową na znak potwierdzenia, ale najwyraźniej Panu Sabo się to nie spodobało. Czy nie mieli być dobrymi znajomymi? Trochę dziwna reakcja, jak na kogoś takiego. No ale kazał jej zaczekać, to zaczeka, a staruszek wszedł do domu, najwyraźniej po nasiona, które miała dostać. Nagle w domu rozległ się łomot i brzęk tłuczonego szkła, co sprawiło, że Reika zesztywniała.
- Panie Sabo? - Zawołała zaniepokojona. - Wszystko w porządku?
Nie usłyszała odpowiedzi, więc ruszyła biegiem do drzwi obawiając się, że mogło się coś stać. Przede wszystkim musiała zlokalizować źródło tego całego rumoru, mając nadzieję, że że staruszkowi nic nie jest. Jeszcze tego brakuje, żeby dostał zawału, czy coś.
0 x
Shin

Re: Targowisko

Post autor: Shin »

11 / 15 Reika nie wiedziała, co ma myśleć o tym człowieku. Weszła do domu, widząc, że mężczyzna spuścił jakiś słoik z nasionami na ziemię, ale nie kwapił się do jego posprzątania, tylko dalej szukał odpowiednich nasion, zrzucając na ziemię pojemniczki i puszeczki.
- Mówiłem: Czekaj tam - warknął, gdy tylko zobaczył przypatrującą się mu dziewczynę - Jak Ci zaraz znajdę te nasiona to pójdziesz do tego ogrodnika i powiesz mu, że ma mi oddać pieniądz,e które jest mi wienien. Nie zrezygnuję z tych 20 ryo! - krzyknął odgrażając się pięściami. Widocznie nie chodziło o sam zakład, co o sprawę honorwego zwrotu należności. Rozglądając się po pomieszczeniu można by zauważyć, że było ono urządzone na dwojaki sposób: z jednej strony była pracownia w całkowitym nieładzie, a z drugiej idealnie poukładane nasiona i płyny, próbki nawozów i substancji, które miały odstraszać owady. No cóż - właściwie ta część jeszcze przed chwilą była ułożona, bo teraz...
- Aaaaa mam je! - krzyknął, uśmiechając się jak glupi do sera - Ale nie dam Ci ich. - powiedział, schodząc z małej drabinki tak powoli, jak tylko można je sobie wyobrazić - Bo mi ogrodnik coś obiecał, a mi nie przyniósł jeszcze tego, więc sobie na to poczekam - powiedział zagadkowo, a Reika mogła jedynie zgadywać o co chodzi...
0 x
Murai

Re: Targowisko

Post autor: Murai »

0 x
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2051
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Targowisko

Post autor: Reika »

Odetchnęła z ulgą, gdy źródłem niepokojącego dźwięku okazał się zbity słoik z nasionami. Przez chwilę bała się, że coś się stało właścicielowi, dlatego też zdecydowała się zbadać sytuację, żeby w razie czego pomóc. Okazało się to jednak zbędne, bo Sabo był cały i zdrowy. Buszował nadal po słoikach i puszkach, do tego jeszcze na nią warknął.
- Proszę wybaczyć. - Przeprosiła, spuszczając wzrok. - Nie odpowiadał Pan na wołanie i przestraszyłam się, że coś się stało, kiedy usłyszałam brzęk tłuczonego szkła.
Słysząc, że ogrodnik jest mu winny pieniądze, Reika domyśliła się, że pewnie chodzi o ten zwitek, który miała za pazuchą aby zapłacić za nasiona. Poczekała jeszcze z tym, zanim Sabo nie znajdzie zamówienia, po które przyszła. Widać było, że właściciel był wzburzony, więc była to jakaś grubsza afera, do której Reika nie miała zamiaru się mieszać, bo jeszcze bardziej się jej oberwie. Skupiła się więc na podziwianiu wnętrza domu i różnorodności nasion, oczywiście niczego nie dotykając, bo pewnie jeszcze dostanie po łapach od staruszka. W końcu rozległ się okrzyk radości, wskazujący na to, że Pan Sabo znalazł to, czego szukał i zaczął ostrożnie schodzić z drabinki. Reika uśmiechnęła się do niego, lecz uśmiech szybko zbladł, gdy staruszek wspomniał, że ich nie dostanie. Westchnęła z rezygnacją słysząc powód, po czym sięgnęła za pazuchę, wyciągając mieszek z pieniędzmi.
- Pan Ashiro prosił, żebym to Panu przekazała. - Potrząsnęła sakiewką, powodując przyjemne brzęczenie. - Mam nadzieję, że to właśnie o to Panu chodziło. Nic innego nie dostałam.
Położyła sakiewkę z pieniędzmi na blacie stołu i czekała aż staruszek obejrzy zawartość mieszka stwierdzając, że wszystko w porządku i że wreszcie dostanie te nasiona.
- Prosił także o maść rozgrzewającą. - Odezwała się po chwili kunoichi. - Jego syn zachorował i potrzebuje tego specyfiku, dlatego wysłał mnie do Pana.
Miała nadzieję, że pieniądze i wspomnienie o chorobie nieco ostudzi gniew staruszka i jakoś się w końcu dogadają. W każdym razie nie wyjdzie stąd bez tego, po co została wysłana.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Osada Ryuzaku no Taki”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość