Targowisko

W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Awatar użytkownika
Nana
Posty: 803
Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
GG/Discord: nanusia_

Re: Targowisko

Post autor: Nana »

Dzięki jego unikalnej technice był w stanie bez większych problemów zlokalizować wóz. Kiedy się już upewnił mógł ruszać w drogę, która przecież nie była łatwa. Trzeba było pokonać masę ludzi i na pewno nieźle się przeciskać. Zanim jednak Satoshi wyruszył przed siebie poświęcił kilka chwil na pogłaskanie małej przybłędy. Ta zamruczała zadowolona i ruszyła w swoją stronę. Wskoczyła na jeden z pobliskich parapetów i przypatrywała się poczynaniom chłopaka.
Młody Sabaku w końcu zaczął iść w stronę wozu. Dobrze, że zapamiętał jego lokalizację. Przeciskanie się między ludźmi i lawirowanie pomiędzy różnymi straganami nie należało do namilczysz i najłatwiejszych zadań. Po kilkunastu minutach w końcu udało mu się dotrzeć na miejsce. Rzeczywiście był sobie wóz, załadowany dużymi worami. Kucyk do niego przypięty tuptał w miejscu niespokojnie, jak gdyby wkurzały go tłumy ludzi niczym wstrętne muchy. I tyle. A gdzie woźnica?
0 x
Awatar użytkownika
Satoshi
Posty: 583
Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz.
Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku,
Kamizelka Shinobi (biała),
Kabura na broń (na prawym udzie),
Gurda,
Torba na prawym biodrze
GG/Discord: Satoshi#3881

Re: Targowisko

Post autor: Satoshi »

Sabaku w końcu, po przeciskaniu się przez tłumy ludzi, dotarł do furmanki. Szybko upewnił się, że w tym tłoku nie stracił swojego mieszka ani żadnej z toreb z ekwipunkiem, po czym przystąpił do inspekcji wozu. To, że kolor się zgadzał, to już widział, ale pozostało się upewnić, czy na bokach wymalowane są mochi, które opisywała kobieta zlecająca mu to zadanie. Jeśli tak, to szybko tylko zerknął, czy załadunek obejmował rzeczony cukier. Nie podchodził, jeśli nie było to konieczne, nie chciał bowiem zostać osądzony o próbę kradzieży bądź jakiegoś innego cholerstwa. Ludzie mieli tendencję do przypinania łatek, nie bazując na żadnych solidnych argumentach, zazwyczaj prosta poszlaka wystarczyła, by napiętnować kogoś na resztę życia. Szczególnie, jak ten ktoś miał ryj poznaczony bliznami, choć w połowie tak, jak Satoshi.

Shinobi zaczął rozglądać się za woźnicą, którego jakoś próżno było szukać wokół furmanki. Nie chcąc tracić więcej czasu, Sabaku podszedł do najbliższego straganu i zwrócił na siebie uwagę kupca.
-Panie, przepraszam bardzo, ale gdzie jest właściciel tego wozu? - tu Satoshi wskazał na pstrokaty, drewniany twór, przyczepiony do osiołka - Mój klient czeka na dostawę, a ten sobie gdzieś polazł? - No cóż, nie było co uwijać w bawełnę, a chłopak liczył, że jak odwoła się do uniwersalnej terminologii handlowej, to uzyska dokładniejszą odpowiedź. Nikt przecież nie chciałby, by jego dostawy się spóźniały. To oznacza straty, i to spore. W przeciwnym wypadku niebieskooki ryzykował, że zostałby potraktowany jak zwykły ciekawski głupek.
0 x
Obrazek
Where the post at?
Obrazek
Awatar użytkownika
Nana
Posty: 803
Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
GG/Discord: nanusia_

Re: Targowisko

Post autor: Nana »

Satoshi w końcu dotarł na miejsce. Rzeczywiście odnalazł odpowiednią biedronkę wóz. Czerwoniutki w jasne ryżowe ciasteczka mochi. Niestety wóz nie miał swojego właściciela. Chłopak zdecydował się zapytać sprzedawcę na pobliskim straganie o jakieś wskazówki. Co innego mógł zrobić?
- Taaaa - odparł sprzedawca rechocząc ze śmiechu - Tam leży! - Dodał wskazując miejsce, w którym leżał prawie przytomny mężczyzna. - Trochę poimprezowaliśmy - znów się zaśmiał i wrócił do obsługiwania klientów. Skoro Satoshi nie zamierzał niczego od niego kupować chyba postanowił przestać się nim zajmować. Czas to pieniądz, prawda? Sprzedawca doskonale o tym wiedział. Była przecież godzina szczytu. Jeśli teraz nie sprzeda swojego towaru zostanie z nim do jutra. Nikt nie lubił nieświeżych produktów, więc nie marnował ani chwili więcej na pogawędkę z chłopakiem.
Satoshi doskonale widział wstawionego woźnicę, opartego o pobliską ścianę. Stanął teraz przed wyborem. Zamierzał go budzić czy samemu dostarczyć wóz z cukrem? Kiedy się zastanawiał mógł usłyszeć długie miaaaauuuuu. Czarny kotek, którego spotkał szybciej siedział sobie wygodnie na miejscu woźnicy. Chyba był gotowy do drogi.

kolor - sprzedawca na straganie
0 x
Awatar użytkownika
Satoshi
Posty: 583
Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz.
Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku,
Kamizelka Shinobi (biała),
Kabura na broń (na prawym udzie),
Gurda,
Torba na prawym biodrze
GG/Discord: Satoshi#3881

Re: Targowisko

Post autor: Satoshi »

Satoshi powiódł wzrokiem w kierunku, który wskazał mu zapytany mężczyzna. Przez chwilę ciśnienie mu skoczyło, spodziewał się bowiem najgorszego, zupełnie jednak nie wiedząc dlaczego, skoro facet był dość wesoły. Dopiero wyjaśnienie o imprezie przywróciło shinobiemu normalny puls.
-Oh, widzę, że praktykował starożytną sztukę filozofii, zwaną "Me Lanż". No nic, zabieram go w takim razie, dziękuję bardzo! - Satoshi niewiele myśląc, podszedł do zapitego mężczyzny i próbował przenieść go na wóz. Będzie miał świetną zabawę, przysłuchując się bełkotliwym próbom wyjaśnienia, dlaczego cukier nie dotarł na czas.
-Panie dostawca, pobudka! Wsiadaj pan na wóz i jedziemy, babcia Sato czeka na dostawę, klienci prawie jej budkę roznieśli. Już Już. - Satoshi prawie krzyczał, nie dając człowiekowi się skupić. Miał bez żadnego "ale" wsiadać na wóz i nie protestować. A łatwiej było to osiągnąć, gdy jedyne, o czym myślał delikwent, był pulsujący ból głowy.


Satoshi przyjrzał się kotu, siedzącemu na ławce woźnicy. Trzeba było go jednak olać, a nie głaskać. Coś jednak przyszło chłopakowi do głowy. Może jeszcze się trochę kosztem woźnicy zabawić. Nie zgonił kota, tylko pogłaskał ponownie i przesadził bezceremonialnie na jeden z worków z cukrem. Jeśli woźnica nie protestował, Satoshi złapał osła za uzdę, próbując dać znak do ruszenia. Nie zamierzał dać pijaczynie prowadzić wozu, trzeba być przecież odpowiedzialnym obywatelem. Sabaku chciał jak najszybciej dostarczyć wóz i mieć już całą sytuację z głowy, wciąż miał ochotę na swoją porcję mochi.

Jeśli dotarł bez większych problemów do swojej zleceniodawczyni, Satoshi wyjaśni całą sytuację, dodając na koniec.
-A, jest jeszcze sprawa tego kota. Siedział na wozie i ani myślał się ruszyć. Nie wiem, czy to kot waszego dostawcy, czy nie, ale ze względu na to, jak facet popił, wcale nie zdziwiłbym się, gdyby go wczoraj adoptował. Może wam się przyda? Nie macie problemów z myszami i szczurami? Wygląda na łownego.- no cóż, przynajmniej tyle mógł zrobić dla czarnego sierściucha.
0 x
Obrazek
Where the post at?
Obrazek
Awatar użytkownika
Nana
Posty: 803
Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
GG/Discord: nanusia_

Re: Targowisko

Post autor: Nana »

Woźnica nie był problematyczny. Pijany, ale przymilny i raczej śpiący. Kiedy chłopak do niego podszedł nie próbował nawet protestować. O wspólnych siłach udało się go usadowić w wozie i mogli ruszyć w drogę. Niestety trasa zajęła im sporo czasu, bo tłumy ludzi niechętnie odsuwały się z drogi. Kotek siedział grzecznie i pewniej, pogłaskany przez Satoshiego.
W końcu po długiej podróży dotarli na miejsce. Klienci już się tak nie burzyli, widocznie młoda dziewczyna odnalazła jakiś niewielki zapas cukru i produkcja ruszyła normalnie. Wybiegła jednak przed stragan widząc nadjeżdżający czerwony wóz w jasne mochi. Pomachała do Satoshiego z radosnym uśmiechem na ustach. Kiedy dotarł od razu do niego podeszła.
- Dziękuję! Jesteś wybawieniem - powiedziała biorąc kotka na ręce. Widocznie podążał za chłopakiem od początku właśnie stąd. - Mały łobuzie - powiedziała do niego trzymając go pod pachą. Podała Satoshiemu kilka monet i zestaw czterech ryżowych mochi - W prezencie - dodała żegnając się. Potem podeszła do woźnicy i wygoniła go z wozu. Tamten na szczęście po drodze zdążył trochę wytrzeźwieć i powoli zabierał się za noszenie cukru w wyznaczone miejsce. Biedak.

kolor - sprzedawczyni mochi
0 x
Awatar użytkownika
Satoshi
Posty: 583
Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz.
Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku,
Kamizelka Shinobi (biała),
Kabura na broń (na prawym udzie),
Gurda,
Torba na prawym biodrze
GG/Discord: Satoshi#3881

Re: Targowisko

Post autor: Satoshi »

Sabaku z wdzięcznością przyjął zapłatę za swoje usługi. Całe szczęście, że przyfarciło mu się z tym kotem, w innym wypadku łaziłby za nim co najmniej do końca pobytu Satoshiego w Ryuzaku. A szybko wracać nie planował. Wspaniałe miejsce na "przezimowanie" pustynnego lata, szczególnie jeśli chodzi o treningi. Chłodna i wilgotna morska bryza skutecznie ochładza rozgrzane treningiem ciało, co pozwala na dłuższe treningi. Dodając do tego fakt, że nie ma potrzeby robienia południowych sjest spowodowanych żarem lejącym się z nieba, a noc nie jest wyziębiająco "chłodna", Sabaku miał naprawdę ogrom czasu na trenowanie. Jednak wszystko w swoim czasie, pierwej postanowił nieco odpocząć po nieustających treningach oraz długiej i wyczerpującej podróży.
2 dni póżniej...
Sabaku szedł właśnie przez targowisko, planując poprzeglądać dostępne towary. Nie chciał do końca przyznać Fujiko racji w kwestii jakości swojego ubioru, nie mógł jednak się nie zgodzić z faktem, że codzienny strój shinobiego mógłby zostać nieco odświeżony, tu i ówdzie widać było bowiem pozaciągane nitki, poprzecieraną tkaninę, lub wręcz drobne dziurki, powstałe podczas jego podróży z Unii. Piekielne chaszcze rosnące w tym ogromnym lesie...
Przechodził się więc po straganach, starając się rozeznać w cenach i jakości oferowanych tkanin. Usługi krawca były drogie, ale był to niezbędny wydatek - Satoshi szyć nie potrafił zupełnie. Problem w tym, że wszystkie materiały nie nadawały się zbytnio do zastosowania, jakie przewidział Sabaku. Wszystkie były zbyt mało wytrzymałe, widocznie przeznaczone były głównie na rynek cywilny, może nawet szlachecki. W każdym razie tutaj nie znajdzie niczego, co wytrzyma trudy treningów i podróży, które już teraz zaczynały się rodzić w głowie shinobiego.


Nie znalazłszy tego, po co faktycznie wybrał się na targowisko, chłopak uznał, że po prostu poogląda wszystko, co wystawione było na straganach. Może coś przyciągnie jego uwagę na tyle, żeby wiedziony impulsem wydał ciężko zarobione pieniądze na jakąś pamiątkę. Coś, co nie miałoby żadnej wartości użytkowej.
0 x
Obrazek
Where the post at?
Obrazek
Awatar użytkownika
Nana
Posty: 803
Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
GG/Discord: nanusia_

Re: Targowisko

Post autor: Nana »

Rozmowa z dziewczyną wpłynęła na Satoshiego bardziej niż by sobie tego życzył. Przyszedł na targowisko w poszukiwaniu nowych ubranek. Był tutaj duży wybór wszystkiego. Od żywności po buty i odzież. Chłopak niestety nie mógł nic znaleźć dla siebie. Tutejsza moda była specyficzna. Przewidziana przede wszystkim pod kupców i turystów, z których miasto żyło.
Jeden ze sprzedawców, starszy pan, zaważył zainteresowanie młodego Sabaku. Pospiesznie do niego podszedł z nadzieją, że może uda mu się coś sprzedać.
- Może nowa koszula? Albo spodnie? - Zagadnął pokazując na swój asortyment. Miał tego całkiem sporo. - W różnych kolorach - dodał stojąc obok Satoshiego. Był lekko zgarbiony. Ewidentnie starszy z przyjaznym uśmiechem. Interes jak każdy inny. Chciał sobie zwyczajnie zarobić jak większość osób w Ryuzuku. Pieniądz przecież piechotą nie chodził. Widząc młodego shinobi miał cichą nadzieję na zarobek. Pani sprzedająca obok też patrzyła ukradkiem w ich stronę, gotowa zaatakować Satoshiego swoimi produktami, gdyby poszedł w jej stronę. Prawdziwe targowisko!
0 x
Awatar użytkownika
Satoshi
Posty: 583
Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz.
Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku,
Kamizelka Shinobi (biała),
Kabura na broń (na prawym udzie),
Gurda,
Torba na prawym biodrze
GG/Discord: Satoshi#3881

Re: Targowisko

Post autor: Satoshi »

Sabaku nie cierpiał być zagadywany przez kupców próbujących wcisnąć swoje produkty. Rozumiał co prawda to podejście, każdy musiał coś do garnka włożyć, a pieniądze na drzewach nie rosły, jednak jakoś zawsze skakało mu ciśnienie, szczególnie, jeśli handlarz zaczyna tak zachwalać swoje produkty, że ociera się o kłamstwo, bądź też łże w żywe oczy. Nie chcąc jednak wyjść na totalnego gbura, będąc, jakby nie było "w gościach", Satoshi przyjrzał się ofercie kupca, po czym odpowiedział, siląc się na neutralny ton:
-Wie pan co, ja szukam wytrzymałego ubrania na podróże i do walki, nieograniczającego ruchów. Rozumie pan, taka specyfika pracy. - Shinobi raczej nie spodziewał się, że mężczyzna magicznie wyciągnie idealne dla potrzeb młodego Sabaku ubranie prosto z kieszeni, ale nie zaszkodzi spytać. A kunai shuriken akurat się trafi coś, co spełni jego wymagania? Rozglądając się w międzyczasie, zauważył drapieżne spojrzenie kolejnego handlarza, tym kobiety. Trzeba się chyba stąd wynosić, bo rozszarpią go tu żywcem. Satoshi, będąc przezornym, poklepał się ukradkiem po miejscu, w którym trzymał pieniądze. Chciał sprawdzić, czy ktoś mu ich nie gwizdnął w chwili nieuwagi. Nigdy nie można być pewnym, że nie padło się ofiarą jakiegoś wirtuoza. Z drugiej strony, pokazywanie, gdzie trzyma się pieniądze, też nie należało do najmądrzejszych posunięć, ale cóż, czasami trzeba podjąć ryzyko, żeby uspokoić swoje nerwy.
Gdy chłopak upewnił się, że sakiewka jest wciąż na swoim miejscu, jego uwaga powróciła do sprzedawcy, który pewnie próbował mu coś wcisnąć.
0 x
Obrazek
Where the post at?
Obrazek
Awatar użytkownika
Nana
Posty: 803
Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
GG/Discord: nanusia_

Re: Targowisko

Post autor: Nana »

Niczym sępy nad padliną krążyli tutejsi sprzedawcy. Mężczyzna się zastanawiał, podrapał po brodzie. Westchnął ze dwa razy.
- Ah to raczej nie u mnie - poddał się w końcu nie chcąc wciskać młodemu byle czego. - Mam bardziej eleganckie ubrania, ale jak byś kiedyś potrzebował to zapraszam - dodał z dobrodusznym uśmiechem. Odsunął się nieznacznie, żeby dać Satoshiemu miejsce do ewentualnego odwrotu. Nie był nachalny, jaki mógł się z początku wydawać. Po prostu chciał zarobić, jednak nie robił tego po trupach. Wiedział, kiedy dać za wygraną. Porozmawiał z klientem, zachęcił i tyle. Skoro nie posiadał odpowiednich produktów nie zamierzał wciskać chłopakowi czegokolwiek. Dziadek to dziadek. Sprzedawczyni ze straganu obok wciąż czekała. Miał całkowicie inne podejście. Nie wyglądała na tak miłą. Raczej przypominała polującego tygrysa. Satoshi kochanie, uważaj!
Chłopak był uważny, cóż tylko on. Widocznie widział jakie rzeczy mogą się wydarzyć. Nagle ktoś koło nich przebiegł na chama przeciskając się przez tłum. Po drodze szturchnął trochę dziadka. Nic mu się na szczęście nie stało. Ale niegrzecznie! Nagle sprzedawca się obruszył.
- Moja sakiewka! - Zawołał odwracając się w stronę, gdzie przed chwilą zniknął złodziej. - Pomocy! Złodziej! - Krzyknął jeszcze wymachując rękami. No tak, Satoshi chyba przewidział całą sytuację.
0 x
Awatar użytkownika
Satoshi
Posty: 583
Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz.
Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku,
Kamizelka Shinobi (biała),
Kabura na broń (na prawym udzie),
Gurda,
Torba na prawym biodrze
GG/Discord: Satoshi#3881

Re: Targowisko

Post autor: Satoshi »

Co było dla chłopaka dziwne, nie był po stokroć namawiany do zakupu czegokolwiek, co nie spełniało jego wymagań. Sprzedawcy w Kinkotsu tak łatwo by nie odpuścili, choć w sumie, jakby się zastanowić, nie jest to aż tak dziwne. Tutaj sprzedawca prędzej niż później towar sprzeda, Ryuzaku było przecież bardzo ważnym ośrodkiem handlowym, w stolicy Unii natomiast, każdy miał przysłowiowy nóż na gardle. Kupieckie karawany często zaglądały na Samotne Wydmy, jednak zazwyczaj takie przedsięwzięcia oznaczały, że jakiś duży handlarz właśnie się dorobił małej fortuny na przyprawach, drobni kupcy nie mieli niestety zaplecza towarowego pozwalającego na tak duże transakcje.

Satoshi już miał podziękować staruszkowi i udać się w dalszą drogę, o zgrozo w kierunku kobiety wyglądającej jak pustynny sokół szykujący się do ataku na kolejną ofiarę, gdy jego uwagę przykuł przebiegający przez tłum jegomość. Pędził, jakby go stado wielbłądów goniło. Młody Sabaku czuł pismo nosem, obawiając się złodziei, ponieważ wystarczyła ledwie krótka chwila, jedno niezbyt mocne szturchnięcie, a sakiewka kupca zniknęła. Satoshi może i podziwiałby sprawność kieszonkowca, gdyby niewiele myśląc, nie puścił się za chłopaczkiem, chwilowo bogatszym o dzienny utarg kupca. Biegł, ile miał sił w nogach, choć podkreślić trzeba, że preferował doskonalenie swoich umiejętności mentalnych, polegających na manipulacji chakrą, a nie na ćwiczeniach rozwijających tężyznę fizyczną. Toteż, aby się nieco wspomóc, posłał błękitną energię do swojej gurdy i, wciąż starając nie stracić z oczu złodzieja, posłał w jego kierunku mackę z piachu, która w zamyśle miała go dogonić i spowolnić na tyle, żeby Sabaku nie został zostawiony w tyle.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Where the post at?
Obrazek
Awatar użytkownika
Nana
Posty: 803
Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
GG/Discord: nanusia_

Re: Targowisko

Post autor: Nana »

Satoshi już miał się udać dalej, ale niestety ktoś pokrzyżował mu plany. Złodziej bez skrupułów wyrwał sakiewkę sprzedawcy i pobiegła przed siebie ile sił w nogach. Przepychał się przez tłumy, które utrudniały mu ucieczkę. Młody Sabaku nie czekał długo od razu ruszył za nim w pogoń. Chciał pomóc staremu kupcowi, a może sam zdecydował się przygarnąć trochę pieniążków? Obojętnie jaki powód gnał przed siebie. Niestety pogoń w takich warunkach również była utrudniona. Ludzie na targowisku nie rozumieli co się dzieje i niechętnie ustępowali drogi.
Satoshi zdecydował się użyć swojego pisaku, żeby zwiększyć swoje szanse na złapanie złodziejaszka. Ten w ostatniej sekundzie dał nura w bok uciekając w jedną z bocznych, krętych uliczek. Był zwinny i raczej niski. Może młody? Ciężko powiedzieć. Nie odwracał się za siebie, żeby nie stracić swojej przewagi. Młody Sabaku był szybszy, jednak nieznany osobnik doskonale znał teren. Widać to było po jego ruchach między uliczkami. Lawirował jak by tańczył. Tym razem udało mu się uniknąć piasku.
0 x
Awatar użytkownika
Satoshi
Posty: 583
Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz.
Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku,
Kamizelka Shinobi (biała),
Kabura na broń (na prawym udzie),
Gurda,
Torba na prawym biodrze
GG/Discord: Satoshi#3881

Re: Targowisko

Post autor: Satoshi »

Shinobi był sfrustrowany. Nie pierwszy i nie ostatni raz ktoś mu ucieka przed macką piachu, ale tym razem miał nadzieję, że złodziej przeciskający się przez tłum zdezorientowanych gapiów nie uniknie ręki sprawiedliwości wyciągniętej przez młodego Sabaku. No cóż, chciał po dobroci, ale opryszek wybrał tą gorszą opcję. Satoshi porzucił próby skorzystania ze swojego Kekkei Genkai i puścił się pędem w uliczkę, w której zniknęła jego "zwierzyna". Urządzi sobie polowanie. Wyładuje resztki swojej frustracji na tym chłoptasiu, przeprowadzi sąd w stylu pustynnym. Za złodziejstwo w unii kara się utratą ręki. Oczywiście, to wszystko pod warunkiem, że nie będzie świadków. Jak znał życie, Sabaku podejrzewał, że gość ucieka prosto do swojej kryjówki, gdzieś na obrzeżach. A to dobrze, im mniej postronnych tym lepiej.

Tak właśnie rozmyślając, Satoshi biegł ile sił w nogach, starając się nie zgubić złodzieja. Co zaś do motywów kierujących nim, nie cierpiał łamania prawa, kradzieży nie potrafił zrozumieć już zupełnie. Jakim trzeba być degeneratem, by odbierać ludziom ciężką pracą zarobione pieniądze? Ich rodzinom, posiłki? Wzięliby się tacy za robotę jeden z drugim, a nie porządnych obywateli napastować. Na całe szczęście, shinobi był szybszy. Nawet jeśli nieznacznie, ta przewaga pozwalała mu dotrzymywać kroku ściganemu, który przecież zna ten teren jak własną kieszeń. Ciekawe, ile razy już tak uciekał? Cóż, Sabaku postara się, żeby był to jego ostatni raz.
0 x
Obrazek
Where the post at?
Obrazek
Awatar użytkownika
Nana
Posty: 803
Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
GG/Discord: nanusia_

Re: Targowisko

Post autor: Nana »

Pogoń nie trwała zbyt długo. Tak jak Satoshi zauważył kierowali się na obrzeża wioski. W bardziej ustronne miejsce. Z dala od postronnych ludzi, handlarzy i turystów. Kilka skrętów w lewo, kilka w prawo, wąskimi uliczkami. W końcu dotarli na otwartą przestrzeń. Uciekinier biegł jeszcze chwilę, jednak zatrzymała się gwałtownie. Widocznie zdawał sobie sprawy z piasku, jaki szybciej młody Sabaku wysłał w jego stronę. Pewnie wiedział, że nie miał szans na ucieczkę na otwartej przestrzeni.
Gdzieś w oddali majaczył jeden budynek. Stajnie. Znajdowali się w pobliżu portu. Uciekinier stał tak przez chwilę w bezruchu. Szykował się do walki? W końcu odwrócił się przodem do Satoshiego i zdjął kaptur, który wcześniej zakrywał jego buzię. Miał może niecałe 14-15 lat. Nie był zbyt wysoki, raczej chudy o dużych oczach. Był brudny, a odczuwalny strach malował się na jego twarzy. W ręce wciąż trzymał pełną sakiewkę, aż pobielały mu palce. Ukucnął lekko na nogach, które ewidentnie się trzęsły. Chyba szykował się do obrony.
0 x
Awatar użytkownika
Satoshi
Posty: 583
Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz.
Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku,
Kamizelka Shinobi (biała),
Kabura na broń (na prawym udzie),
Gurda,
Torba na prawym biodrze
GG/Discord: Satoshi#3881

Re: Targowisko

Post autor: Satoshi »

Sabaku z ulgą przyjął do świadomości fakt, że tym razem obyło się bez dymów ze strażnikami. Ci najwidoczniej zostali lepiej przeszkoleni w kwestii prawa obowiązującego na ich rewirze. Trzeba będzie pomyśleć nad nakłonieniem kogoś wyżej postawionego do zlecenia odpowiednich szkoleń "powtórkowych" w Kinkotsu. Tam albo strażników nie ma, albo są, ale tacy głupi, że człowiek już wolałby, gdyby jednak ich nie było. Tak czy siak, Satoshi skwapliwie skorzystał z możliwości przekazania przestępcy w ręce władz, by nie musieć się dłużej z tym użerać. Co ciekawe, chłopaczek był znany władzom, co oznacza, że nie jednemu handlarzowi buchnął sakiewkę. No cóż, "near death experience", którego właśnie doświadczył, powinno go nieco naprostować, nie wspominając już o działaniach powziętych przez strażników.

Sabaku ucieszył się także, że nie będzie musiał wlec się całą drogę z powrotem do handlarza razem z więźniem i dwoma strażnikami. Wychodzi na to, że tu bardziej ufają shinobi. Coraz bardziej zaczyna się mu podobać w Ryuzaku, gdyby nie wrodzony patriotyzm, a raczej oddanie swojemu klanowi, to może nawet rozważyłby kwestię przeprowadzki.
-Tym bardziej cieszę się, że mogłem pomóc. Jasne, i tak muszę wrócić na targowisko, przez tego tu nie zdążyłem nawet dokończyć rozmowy z handlarzem. -
Jeśli to wszystko, to Satoshi ruszy raźno w drogę powrotną na targowisko, umilając sobie czas przemyśleniami. Coś za łatwo poszło, nawet pozwolili mu się zająć sprawą do końca... W głowie Sabaku zakiełkowało ziarno zwątpienia - a co, jeśli to byli jego koledzy w przebraniu? Pal licho fanty, chcieli ratować kompana? - szybko jednak czarne myśli zostały porzucone.


Dotarłszy do niedawno okradzionego handlarza, shinobi uśmiechnął się zadziornie i postawił na blat odzyskany mieszek.
-Utarg odzyskany, przestępca w rękach strażników. - nie było czego więcej relacjonować. Satoshi podejrzewał nawet, że lepiej dla dzisiejszego snu mężczyzny, jeśli oszczędzi mu szczegółowej relacji zdarzeń. Ostatecznie chłopaczek palce zachował, ale teraz ma szansę odpokutować i wyjść na prostą.
0 x
Obrazek
Where the post at?
Obrazek
Awatar użytkownika
Nana
Posty: 803
Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
GG/Discord: nanusia_

Re: Targowisko

Post autor: Nana »

Satoshi bez większych problemów wrócił na targowisko. Zaczynało być już późno i tłumy ludzi powoli się rozchodziły. W końcu udało mu się trafić na odpowiedni stragan. Dziadek pozbierał już większość swoich rzeczy, widocznie zamykał już swoje stoisko. Koszule były starannie poskładane, spodnie tak samo. Lampion zgaszony. Wyglądał raczej posępnie, pewnie przez brak sakiewki. Słysząc słowa młodego Sabaku od razu podniósł na niego zmooczny głos. Uniósł brwi ze zdziwienia, widocznie się tego nie spodziewał.
- Dziękuję Ci chłopcze - odparł z wyraźną ulgą w głosie. Odebrał od Satoshiego sakiewkę na odrobinę przytrzymując jego dłoń i lekko ściskając. Wyciągnął z niej kilkanaście monet i pospiesznie wręczył chłopakowi - Za Twój trud. I weź też proszę koszulę - dodał krzątając się na swoim straganie. Wręczył chłopakowi białą, lnianą koszulę na jakieś wyjątkowe okazje. Kto wie, może kiedyś mu się przydadzą? - Najmocniej dziękuję.
Widząc to pobliskie sprzedawczynie dały Satoshiemu spokój. Kiwały tylko do siebie głowami z aprobatą. Widocznie mało kto przejmował się kieszonkowcami w Ryuzuku. Duża osada, większe prawdopodobieństwo zostania okradzionym. Ludzie liczyli się z ryzykiem.

kolor - stary sprzedawca
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Osada Ryuzaku no Taki”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości