Herbaciarnia

W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Awatar użytkownika
Kyoushi
Martwa postać
Posty: 2613
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Herbaciarnia

Post autor: Kyoushi »

0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Hisan
Gracz nieobecny
Posty: 31
Rejestracja: 11 sty 2020, o 21:40

Re: Herbaciarnia

Post autor: Hisan »

Chłopak kiwną tylko entuzjastycznie głową i ruszył do wskazanego pomieszczenia żeby zmienić trochę swój ubiór. Co w jego odczuciu było trochę marnowanie czasu no ale nie miał tutaj wygłaszać swoich przemyśleń, a po prostu brać się za robotę.
Tak więc szybko znalazł swój rozmiar i założył wszystko co było w zestawie. W nowych ubraniach mnich czuł się trochę nie swojo, ale mimo to dalej nie planował narzekać. Zgarnął więc drewnianą tace, a na nią wrzucił gotowe zamówienia.
Hisan bardzo mocno w duchu wierzył, że przy gotowych już zamówieniach będą jakieś informacje dotyczące tego które zamówienie powinno trafić na który stolik. Jeśli jednak takich informacji nie ma to nie zostaje mi nic innego jak wielka improwizacja, której nawet sam Mickiewicz'san by się nie po wstydził.
Jeśli takie informacje są to zabiera tyle potraw ile mieści taca rozdają je właścicielom z szerokim uśmiechem, każdemu z osobna życząc smacznego posiłku. A następnie zbiera taką samą ilość zamówień co moment wcześniej dostarczył do stolików. Dzięki temu wracając z zamówieniami zostawia je kucharzom aby na kuchni praca cały czas trwała, a w tym czasie co robią się nowe zamówienia dostarcza przygotowane wcześniej.
Oczywiście widząc wcześniej, jak wielki był ruch mnich-kelner zagęszcza swoje ruchy.
Jeśli natomiast nie było żadnej informacji odnośnie tego co przygotowanego ma gdzie pójść to niestety musi udać się najpierw na salę by zebrać część zamówień i wyłapać w ten sposób co dla kogo. Oczywiście Hisan przygotowany jest na wszelkiego rodzaju obelgi w takiej sytuacji i uprzejmie przeprasza co bardziej poddenerwowanych klientów za swoją niekompetencje i obiecuję już zaraz donieść zamówienie.
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Martwa postać
Posty: 2613
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Herbaciarnia

Post autor: Kyoushi »

0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Hisan
Gracz nieobecny
Posty: 31
Rejestracja: 11 sty 2020, o 21:40

Re: Herbaciarnia

Post autor: Hisan »

W sumie to Hisan został szybciej zbesztany niż się tego spodziewał jednak uprzejmie przeprosił i przeszedł do planu B. I wszystko szło by mu jak po maśle gdyby nie ta zamożna parka. Pytanie było możliwe do przewidzenia. Gdyby tylko miał więcej czasu pewnie dopytał by o takie szczegóły jednak to zajęcie różniło się od ratowania kota starszej Pani.
Jednak skoro już się tego podjął to odwrotu nie było, nie mógł od tak poddać się po pierwszym niewygodnym pytaniu. Tak więc w odpowiedzi uśmiechnął się uprzejmie i przyjrzał klientom. Faktycznie problem był taki, że mnich nie studiował zbyt dokładnie menu ale wiedział, bo w końcu sam zamawiał, że można zjeść tu sushi.
- Proszę mi wybaczyć śmiałość ale jeśli sam osobiście miałbym państwu coś polecić nie jako pracownik, a człowiek to proponował bym spróbować naszego sushi. Jest wręcz fantastyczne. - odpowiedział najszczerszą prawdę. W końcu jego bracia z klasztoru jedli i mu polecili i on sam też miał okazję spróbować.
- Tak więc czy podać państwu dwa razy sushi czy jednak mają państwo ochotę na coś innego? - postanowił zapytać w bezpieczny sposób gdyby jednak z jakiegoś powodu sushi bogatym ludziom nie odpowiadało albo uraziło ich czy coś. W końcu kto wie czy para nie jest wege albo na jakiejś dziwnej diecie. Nie wiadomo, a jak się okazywało praca kelnera to wcale nie taka prosta sprawa.
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Martwa postać
Posty: 2613
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Herbaciarnia

Post autor: Kyoushi »

0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Hisan
Gracz nieobecny
Posty: 31
Rejestracja: 11 sty 2020, o 21:40

Re: Herbaciarnia

Post autor: Hisan »

Zamówienia zebrane, ludzie przekonani więc jednym słowy duży krok na przód w kierunku tytułu pracownika miesiąca! Hisan jednak po przebrnięciu przez jedną przeszkodę napotkał drugą gdy kuchnia wydała posiłki, które miały teraz wraz z mnichem podreptać w odpowiednie miejsca. Tylko tu pojawiało się pytanie czy dobrze zapamiętał kto gdzie co chciał. Oczywiście wrażenie miał takie, że inaczej być nie może. W końcu jeśli jego łysa bania pamięta takie kwestie jak na przykład, że członkowie klanu Yamanaka często posiadają długie, blond włosy i oczy pozbawione źrenic, słyną z bycia świetnymi mediatorami i politykami, potrafią wniknąć w myśli przeciwnika, a Hyūga charakteryzują niemal białe oczy bez źrenic, przeważnie posiadają ciemne, długie włosy, honorowi i oddani swojemu klanowi, specjalizują się w walce bezpośredniej, w której często wykorzystują moc swoich oczu, podczas ich aktywacji pojawiają się na skroniach wyraźne żyły, zamieszkują tereny Kyuzo i mało tego nie myli tych klanów to chyba i to powinien zapamiętać. Ale jeśli jednak wiedzą kelnerska jest trudniejsza do zapamiętania i jakieś błędy popełni na początku to później przed postawienie dania prosi raz jeszcze o podanie zamówienia i przeprasza z całego serca.
Natomiast do zamożnej pary idzie już bez prośby o podobnie ponownie swojego zamówienia ponieważ, kogo jak kogo ale ich powinien zapamiętać. Chociażby z faktu, że nieco im się przyjrzał i sam im to danie polecił.
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Martwa postać
Posty: 2613
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Herbaciarnia

Post autor: Kyoushi »

0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Hisan
Gracz nieobecny
Posty: 31
Rejestracja: 11 sty 2020, o 21:40

Re: Herbaciarnia

Post autor: Hisan »

Niestety stało się to czego nie chłopak nawet nie chciał dopuszczać do myśli, a mianowicie pomylił się z zamówieniami. Co jak co ale tego się po sobie absolutnie nie spodziewał więc poczuł lekki zawód, jednak nie było to coś co mogło by powstrzymać go przed wykonaniem swojej świętej misji niesienia pomocy wszędzie tam gdzie takowa była potrzebna.
Oczywiście stolik przy którym owa pomyłka nastąpiła został przeproszony.
- Z całego serca przepraszam, to mój pierwszy dzień. Mam szczerą nadzieję, że wybaczy mi Pan mój błąd i nie żywi Pan przez niego urazy do mojej osoby. - cóż Hisan miał specyficzny sposób przepraszania, bo większość pewnie skończyła by przeprosiny ma pierwszym zdaniu ale nie on, nie symbol dobra i pokoju na świecie.
Gdy łysolek już skończył z zamówieniami szef dość wyraźnie dał mu znać aby ten wracał do kuchni, co też uczynił niezwłocznie.
- Tak panie szefie? - zapytał nieco zaskoczony tym wezwaniem.
Mnich czekając na odpowiedź przełożonego z jakiego powodu został przywołany, dokładnie mu się przyglądał. W końcu często można sporo się dowiedzieć nawet zanim ktoś coś powie. Przykładem jest przykładowo zauważenie pulsujacej żyłki na skroni, wtedy to nie jest zbyt dobra wróżba ale za to jeśli kąciki ust są uniesione, nawet nieznacznie to już daje szansę na bardziej optymistyczny scenariusz.
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Martwa postać
Posty: 2613
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Herbaciarnia

Post autor: Kyoushi »

0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Hisan
Gracz nieobecny
Posty: 31
Rejestracja: 11 sty 2020, o 21:40

Re: Herbaciarnia

Post autor: Hisan »

No cóż Mnich nie odgadł tak w stu procentach czemu został wezwany ale w jakimś stopniu coś tam trafił. Oczywiście bardzo miło było wysłuchać komplementów dotyczących wykonanego zadania ale jeszcze milej, że kelner zostanie w pracy na dłużej. Dostał drugą szansę i mógł teraz pokazać światu kelnerskiemu kto jest prawdziwym numerem jeden. Natomiast Hisan otrzymał nowe zadanie, zmywanie!
Cóż mimo że powszechnie nie jest to uznawane za nic fajnego to jednak łysol gdyby nie pełen profesjonalizm jaki musiał reprezentować to podskoczył by z radości. Tak więc bez choćby cienia grymasu niezadowolenia przyjął gumowe rękawice lecz zanim poszedł szorować gary to rzucił do pracodawcy takie oto słowa.
- Pana pracownicy są niesamowici ja chyba nie dał bym rady tak długo pracować jako kelner. - po tych słowach ruszył szorować co do szorowania zostało pogwizdując sobie jakąś skoczną melodyjkę bo w końcu mógł robić coś łatwiejszego co robił wiele razy w klasztorze. W tamtym momencie zmywanie naczyń było całkiem odprężającym zadaniem.
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Martwa postać
Posty: 2613
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Herbaciarnia

Post autor: Kyoushi »

0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Hisan
Gracz nieobecny
Posty: 31
Rejestracja: 11 sty 2020, o 21:40

Re: Herbaciarnia

Post autor: Hisan »

Hisan wykonał swoje zdanie, kończąc wszystko relaksacyjnym zmywanie garów, co prawda trochę mu to zajęło ale z dwojga złego lepsze było to niż kelnerowanie. To było coś do czego ewidentnie nie został stworzony, tak więc gdy już skończył, przebrał się na powrót w swoje wygodniejsze ciuszki i miał wychodzić gdy szef próbował wcisnąć mu kopertę z pieniędzmi. Mnich się lekko zaśmiał i po kręcił tylko głową.
- Nie mogę ich przyjąć proszę pana, zgodziłem się pracować w zamian za drugą szansę dla tematego mężczyzny. Więc już otrzymałem swoje wynagrodzenie, a to proszę zachować sobie, bądź rozdać pierwszej potrzebujacej osobie na jaką Pan trafi jeśli ich Pan nie potrzebuje. Życzę Panu miłego dnia i żeby Wielki Ebisu strzegł Pana interesów. Napewno jeszcze odwiedzę tą Herbaciarnia. - po tych słowach łysolek wyszedł z lokalu mając szczerą nadzieję, że może właśnie tak się stanie. Że jego pracodawca wracając do domu spotka jakiegoś bezdomnego czy coś i wręcz mu te pieniądze by ten mógł kupić sobie coś do jedzenia, picia, jakieś ubrania. W ten sposób w świecie pojawiło się więcej szczęścia i radości.
Natomiast sam Hisan ruszył dalej właściwie sam nie wiedząc dokąd powinien się udać.
Z/t
0 x
Awatar użytkownika
Kana Yuki
Gracz nieobecny
Posty: 28
Rejestracja: 21 mar 2020, o 21:30
Wiek postaci: 19

Re: Herbaciarnia

Post autor: Kana Yuki »

Spowijająca śpiące miasteczko mgła stawała się coraz słabsza wraz z każdym nowym promieniem słońca wyłaniającego się zza horyzontu. Część mieszkańców ospale przemierzała uliczki. W Ryuuzaku no Taki nastawał nowy, ciekawy dzień.
Herbaciarnia była jednym z tych miejsc, które wymagają przygotowania do otwarcia, podczas gdy większość osób leży jeszcze smacznie w swoich posłaniach. Jasnowłosa w milczeniu przyglądała się mężczyźnie, który walczył z nieco zepsutymi drzwiami. Cicho klął pod nosem, to pociągając gwałtownie za klamkę, to bawiąc się nerwowo kluczem w zamku. Oprócz właściciela i Kany do pracy nie przyszedł jeszcze nikt. Do otwarcia sklepu nie było potrzebne tyle pracowników, zresztą nikt nie palił się do tak wczesnego wstawania. Kunochi, która od lat żyła na wsi, była przyzwyczajona do budzenia się bladym świtem, toteż poranna zmiana była jej wręcz na rękę.
Drzwi zaskrzypiały głośno i gwałtownie otworzyły się. Zszokowany właściciel stracił równowagę i poleciał w stronę dziewczyny. Jasnowłosa odruchowo zgrabnie ominęła zagrożenie przez co mężczyzna wylądował na ziemi czterema literami. Zaklął głośno, masując się po plecach. Na twarzy zielonookiej pojawił się delikatny, szczery uśmiech, ale nic nie powiedziała. Poszkodowany spojrzał na nią gniewnie i już chciał zganić dziewczynę za śmianie się z pracodawcy, ale powstrzymał się. Rzadko widział by uśmiechała się poza pracą.
- Ty...! Ehh.. lepiej zabierz się do roboty. - westchnął, po czym spróbował się podnieść, co nie było takie proste z dość rosłym brzuchem. Kana chwyciła go za ramię i pomogła wstać. Wiedziała, że właściciel jest zbyt dumny by poprosić o pomoc drobną dziewczyn, pomimo iż zdecydowanie jej teraz potrzebował.
Bez słowa jako pierwsza weszła do pomieszczenia. Po dwóch tygodniach pracy była już obeznana z tym co i jak. W ciągu godziny wykonała wszystkie wymagane czynności - przetarła stoliki oraz blaty, pozamiatała podłogę w miejscach, które wieczorni pracownicy zapomnieli, uzupełniła zapasy składników, dostarczonych rano przez różnych dostawców i odebranych przez właściciela (to on pilnował osobiście by wszystko było odpowiednio uzupełnione).
Wbrew pozorom była to łatwiejsza część tej pracy. Dziewczyna była przyzwyczajona do tego typu prac. To co następowało później było o wiele większym wyzwaniem. Drzwi otworzyły się, a w progu stanął pierwszy klient.
- Dzień dobry. Jak mogę pomóc? - uprzejmemu tonowi towarzyszył delikatny uśmiech na twarzy zielonookiej. Dwa tygodnie zajęło jej wyćwiczenie "zawodowego uśmiechu na zawołanie". Nie uśmiechała się tak szeroko jak pozostali pracownicy, ale nie potrafiła bardziej. Twarz dziewczyny nie była zbytnio mimiczna. Tak o to zaczął się kolejny zwykły dzień w życiu Kany.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Chōjiro
Postać porzucona
Posty: 66
Rejestracja: 8 mar 2020, o 10:28
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Multikonta: Natsume

Re: Herbaciarnia

Post autor: Chōjiro »

Ach, trochę czasu minęło, od kiedy Chōjiro miał możliwość swobodnego odwiedzenia innego miasta niż znane mu od urodzenia Yakiniku! Przez prawie całą młodość pulchny mężczyzna przesiedział albo na różnych robótkach w domu, albo po prostu w pracy - rodzice upewnili się, że Akimichi nie będzie marnować czasu, siedząc na dupie i robiąc absolutnie nic. Ale, ale! Nie oznaczało to, że w ogóle planował sobie pozwalać na taką stratę ładnych dni! Z wielką chęcią zajmował się tym, co życie mu przyniosło na dany dzień, a później - spędzał czas ze znajomymi na zabawach i "imprezach". A później? Cóż, od kiedy dołączył do stajni sumo i zaczął szkolenia na sportowca, nie miał nawet czasu myśleć o jakichkolwiek podróżach dla zabawy. Jedyne wędrówki jakie wtedy odbywał, miały na celu uczestnictwo w turniejach w różnych miastach - wtedy oczywiście mieli krótkie chwile na odpoczynek, ale nie wystarczyło to, żeby móc na spokojnie pozwiedzać miasto.
Cóż, dlatego teraz trzeba było sobie pozwolić na trochę wędrówek, czyż nie? Życie shinobi nie zatrzymywało się tylko na jednej prefekturze naraz! Zwłaszcza, kiedy tyle było do zobaczenia! Tyle zleceń czekających tylko na wykonanie! Tyle widoków do zobaczenia! Tyle posiłków do spróbowania!
A propos - przecież po coś przybył do Ryuzaku no Taki, czyż nie? Misja - oyakodon! Serdeczny olbrzym przechadzał się wesołym krokiem po ulicach miasta, aż w końcu zobaczył szyld, który bardziej przykuł jego spojrzenie. Herbaciarnia, połączona z jadłodajnią?
No kurna. Równie dobrze mogli napisać "Akimichi Chōjiro, to jest miejsce dla ciebie!"
Dlatego też, nie wahając się, wkroczył dziarskim krokiem do herbaciarni, która - póki co - wyglądała jeszcze na dość pustą. Może dopiero otworzyli? W sumie było jeszcze dość wcześnie (Chōjiro miał w zwyczaju wstawać bardzo wcześnie rano - przyzwyczajenia ze stajni umierały bardzo powoli), więc nie dziwota... Olbrzym uśmiechnął się wesoło w kierunku młodej dziewczyny stojącej przy "ladzie", i podszedł do niej, siadając na niewielkim stołku obok. Co prawda ciężko mu było znaleźć wygodną pozycję (naprawdę, czy ludzie nie mogą robić większych siedzisk? Sumo też chodzą po tym świecie, halo!), zwłaszcza w połączeniu z jego biało-szarą yukatą z haori, ale w końcu się dopasował.
-Witam serdecznie, moja droga! Czy mógłbym poprosić mały czajniczek matcha, i do tego miskę oyakodonu? Już sporo czasu minęło, od kiedy miałem okazję spróbować tego dania!
Zaśmiał się wesoło. Skoro jeszcze nie było innych klientów, to raczej nie miał komu przeszkadzać, nie?
0 x
Awatar użytkownika
Kana Yuki
Gracz nieobecny
Posty: 28
Rejestracja: 21 mar 2020, o 21:30
Wiek postaci: 19

Re: Herbaciarnia

Post autor: Kana Yuki »

Pierwszy klient tego dnia okazał się osobnikiem o dość nietypowej posturze jak na osobę w jego wieku. Na twarzy dziewczyny nie pojawiło się jednakże zdziwienie Nie oznacza to, że postać nie wzbudziła jej zainteresowania. Ukradkiem śledziła jego każdy ruch, w tym walkę z za małym, drewnianym krzesłem. Przez chwile myślała, że się załamie. Na szczęście twórcy siedziska zdawali sobie sprawę z podstawy wytrzymałości materiałów - drewno było o wiele bardziej wytrzymałe wzdłuż włókien aniżeli w poprzek. Tak więc o ile ciemnowłosy nie zacznie działać na nie siłami poziomymi powinno wytrzymać.
- Oczywiście. Oyakodon to nasza specjalność, ale o tej porze przygotowanie go może zająć nieco dłużej. Przyniosę wpierw herbatę.- poinformowała uprzejmie. Głos jasnowłosej był cichy i delikatny prawie jak jej mała twarzyczka. Odwróciła się na pięcie i udała szybkim krokiem w stronę kuchni, którą od sali jadalnej oddzielała materiałowa zasłona.
- Oyaa.. - przerwała, gdy jej wzrok nie natknął się na kucharza. W pomieszczeniu stał tylko zamyślony właściciel. Po jego minie sądząc, był dość mocno wkurzony. Przez chwile zielonooka żałowała, że w ogóle się odzywała. Nie lubiła brać udziału w konfliktach. W milczeniu rozpaliła drewno pod garnkiem z wodą i zabrała się za przygotowywanie herbaty. Wolała uniknąć gniewu swojego przełożonego i najchętniej jak najszybciej wymknąć się z pomieszczenia.
- Ten przeklęty Mahiru! - odezwał się gniewnie zaciskając zęby. Nie chciał być słyszalny na sali. - Kana. - zwrócił się do dziewczyny, a ta niechętnie przerwała wykonywaną czynność i spojrzała pytająco na właściciela. Mężczyzna wziął głęboki wdech, by choć trochę się uspokoić.
- Mamy pierwsze zamówienie na Oyakodon, prawda? - tym razem mówił niemal szeptem. Odczekał aż dziewczyna przytaknie. -Mahiru jeszcze nie przyszedł do pracy. Poczekamy na niego jeszcze kilka minut, jeśli nie przyjdzie to ja spróbuję to przygotować, choć wolałbym tego uniknąć. - poinformował. Jasnowłosa dobrze wiedziała skąd bierze się ta desperacja właściciela. Od pozostałych pracowników usłyszała, że obroty zdecydowanie zmalały w ostatnim czasie, a wszystko przez odbywający się gdzieś tam turniej. Myśląc że rozmowa dobiegła końca, dziewczyna powróciła do wcześniej wykonywanej czynności.
- Przez ten czas spróbuj odwrócić jego uwagę. To może trochę zająć. - dodał. Hę? Dłoń dziewczyny zatrzymała się w połowie mieszania chasenem. Miała zając czym klienta? Jak? Nie miała zbyt dużo czasu na wymyślenie jakiegoś planu, herbata była już prawie gotowa. Przelała przygotowaną esencję do małego czajniczka i dodała gorącej wody. Wzięła jeszcze mały talerzyk, by nałożyć na niego kilka herbatniczków. W ten sposób miała nadzieję zaspokoić chociaż chwilowo głód klienta. W jedną dłoń wzięła czajniczek, talerzyk położyła na przegubie drugiej dłoni, w której trzymała z kolei czarkę. Z tak o to przygotowanym zestawem podeszła sprawnie do ciemnowłosego, by tam w odpowiedniej kolejności poustawiać wszystko na stoliczku.
- Dziękuję za oczekiwanie. - była to jedna z rzeczy, którą nauczył ją właściciel. Na ludzką psychikę o wiele lepiej działało dziękowanie aniżeli przepraszanie. Dzięki temu rozmówca skupiał się na swoich zasługach zamiast na niedogodnościach. W tym momencie powinna rzucić informację o daniu, które już prawie jest gotowe i "za chwile je przyniesie", a następnie udać się w stronę kuchni. Jednakże sytuacja była trochę inna. Blade policzki dziewczyny przybrały delikatny różany kolor. Może nie było tego widać po jej spokojnym wyrazie twarzy, ale odczuwała teraz trochę więcej emocji niż normalnie.
- Ano... Nazywam się Kana - zaczęła trochę nieśmiało. Pozostałe kwestie miała już wyćwiczone, dlatego nie miała z nimi problemu. Teraz musiała natomiast iść na tak zwanego "spontana". - Pracuję tu już od niecałych dwóch tygodni i kojarzę trochę twarze naszych stałych klientów. Czy jest Pan może u nas po raz pierwszy?
0 x
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Osada Ryuzaku no Taki”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości