Dom uciech "Rōzugōrudo"

W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Awatar użytkownika
Kutaro
Posty: 885
Rejestracja: 25 lip 2020, o 21:35
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Wysoki, młody mężczyzna. Czarne ścięte przy czaszce włosy, ciemne okrągłe okulary, kwadratowa szczęka. Popielaty płaszcz do kolan, bez rękawów, ciemne spodnie.
Widoczny ekwipunek: Duży kunai przy pasie, czerwony karwasz na lewej ręce
GG/Discord: Templar#5431
Multikonta: Templar

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Kutaro »

Kiedy Aburame stanął w końcu przed celem podróży nieco się zdziwił. Nie spodziewał się wysokiej klasy lokalu, który wyglądał na taki gdzie ludzie nie szli tylko w jednym, przyziemnym celu. Złota Róża była eleganckim, wyrafinowanym lokalem, w którym mogła spotykać się sama śmietanka Ryuzaku, a rozrywki jakie można było tutaj zaznać były również wysokiej klasy. Kutaro nie wątpił, że od czasu do czasu nawet wystawiane były tu drobne występy teatru lub poezji. Czyli miejsce, w którym na ogół Beniuske było ciężko znaleźć, ale skoro już tu trafił to narzekać nie będzie.
Nieco rozbawiła go szybkość z jaką przyjmująca go kobieta w pięknym stroju została zbyta przez Yuri. Co też tylko potwierdziło poprzednie przypuszczenia shinobi na temat jej wysokiej rangi w przybytku. Właścicielka? Albo jakaś jej prawa ręka. Jeśli tak było to rzeczywiście Benisuke idealnie trafił na trop, który pozwoli mu wypełnić swoją misję od klanu. Burdel… a raczej rzeczywiście dom uciech, bo wulgarniejsze określenie nie do końca pasowało do tego miejsca, było świetnym miejscem na zdobycie informacji o Ryuzaku. Nierzadko wpływowym ludziom przy pięknych kobietach i alkoholu rozwiązywały się języki, a taki siędzący nieopodal ninja tylko na to czekał. Będzie musiał tylko walczyć, żeby samemu również nie wpaść w pułapkę tego miejsca, ale to już szczegóły. Kutaro był przekonany, że uda mu się powściągnąć takie zapędy, jak będzie w rzeczywistości to się okaże. Pół mózgu szpieguje ludzi, a pół “szpieguje” obsługę.
Benisuke ruszył dalej za kierowniczką na górę do wspomnianego pokoju i spokojnie się rozsiadł na wskazanym miejscu. Póki co ninja nie przerywał kobiecie, która wygłaszała swoją opinię na temat syfu potocznie nazywanego wojną. Od czasu do czasu tylko kiwał głową, pokazując zrozumienie i to że jej słucha. Z grubsza miała rację, o czym własnoręcznie mógł się przekonać Aburame w Sogen. Dowódcy na siebie wrzeszczą, a najwięcej tracą prości ludzie. Skoro jednak udowodniła, że jest wartościową osobą dla zadania ninjy, to można było przejść do konkretów. Słysząc słowo “zabójstwo” Kutaro teatralnie ściągnął do siebie brwi sygnalizując zainteresowanie. Jednakże w rzeczywistości nie był bardzo zaskoczony. Przecież z takich zadań głównie słynęli shinobi.
- Rozumiem. - Skwitował krótko jej słowa. - Jak się zapewne spodziewasz będę potrzebował konkretów. Kto to jest? Gdzie go można spotkać? Ma obstawę z jakiś patałachów, czy jest tam ktoś groźny? Jakieś specjalne oczekiwania? Widowiska wolałbym nie robić. Możliwe, że kiedyś zechcę wrócić do tego miasta. Chyba, że to też jesteś w stanie załatwić. - Zapytał o podstawę zlecenia. Choć najprawdopodobniej nie będzie to koniec pyta, kolejne przyjdą po pierwszych.
Można powiedzieć, że Kutaro zaskakująco łatwo przyjął zlecenie na bogom ducha winnego człowieka. Jednak raczej nie brzmiało to na zlecenie na pijaczka co każdej nocy zakłóca porządek. Tylko na kogoś bardziej istotnego. Tacy ludzie natomiast często sami mają krew na rękach. Ot rozważania mające uspokoić sumienie, które zresztą tak bardzo nie płakało. Trzeba było wypełnić zadanie od klanu, a przytrafiła się możliwość na zdobycie dużej ilości rzetelnych informacji. Spokój ducha bardziej by cierpiał gdyby Benisuke z tego nie skorzystał.
0 x
"ale odkąd doszedł Templar, stał się wyrocznią na wszystko,
samemu wkładając w cokolwiek minimum pracy i effortu"

Obrazek
Awatar użytkownika
Tatsuo
Postać porzucona
Posty: 547
Rejestracja: 2 lut 2020, o 23:16
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Długie rude włosy opadające swobodnie na ramiona, blizny od oparzeń na prawej stronie twarzy.
Widoczny ekwipunek: Płaszczyk i przyczepiona do niego biwa.
GG/Discord: Kraze#5092
Multikonta: Don Patch | Fujiko

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Tatsuo »

Misja dla Kutaro [ C ]
12 / 30
Kūtaro Benisuke

Kobieta nie wiedzieć czemu bardzo obawiała się tego, że Aburame nie przyjmie od niej zadania. Właściwie oprócz informacji nie miała zbyt wiele do zaoferowania. Duża część pieniędzy, jaką się zarabia za pracę w takim domu, wcale nie trafia do sakiewki pracownic. W końcu niemal za darmo mają zapewnione zakwaterowanie, jedzenie i inne dobra, na jakie zasłużą ciężką pracą. A wciąż pozostawał utarty stereotyp, że shinobi jedyne, na co patrzą, to złote monety. Może to tylko myślenie popularne w Ryuzaku? Wszak dla gildii kupieckiej liczy się jedynie zarobek. A nie życie ludzi czy ich dobrostan.

Yuri wypuściła ciężko powietrze, mimowolnie łapiąc wolną rękę mężczyzny. Z jej oczu dało się wyczytać ciche dziękuję, choć usta pozostawały zamknięte. Najwyraźniej wypowiedzenie komuś śmierci było dla niej traumatycznym przeżyciem. Raczej przez wiele lat swojej praktyki zajmowała się jedynie umilaniem im czasu, a nie kończeniem ich żywota na tym łez padole. Pośrednio, bo pośrednio, ale właśnie jej ręce powoli ogarnęła czerwień krwi. – Tak, konkretów, oczywiście. – Wydukała, odstawiając dłonie od rąk Kutaro, poprawiając nieco swój strój, gdy znalazła się już w swojej wyjściowej pozycji. – Nie wiem do końca, kto to jest. Przybył tutaj właściwie w tym samym celu, co ty. Chciał poznać miasto, chciał się dowiedzieć czegoś o ludziach i o wojnie. – Czy gdyby Kutaro przybył tutaj te przynajmniej kilka dni wcześniej, to teraz na niego urządzane byłoby polowanie? – Przyszedł do nas. Nie wiem, co się wydarzyło, ale Hitomi wybiegła z płaczem, gdy przyszedł do niej. Nie interesowałam się nią, bo potem kazali mi rozmawiać z nim. Taki... zwykły. Czarne krótkie włosy, średnio zbudowany. Zbyłam go, ale potem ciągle nas nachodził. Ubzdurał sobie, że za wszelką cenę wydobędzie z nas informację. – Mówiąc to, podniosła się wreszcie. Z każdym słowem coraz bardziej oswajała się z sytuacją, jaka ją spotkała. Nawet ręce przestały jej dygotać, a może to po prostu ruch sprawiał, że nie było tego widać. Podeszła do ściany i poruszyła nią delikatnie. Drewniana ściana okazała się być sprytnie ukrytą skrytką na ubrania i nie tylko. 

Nasi pożal się bogowie strażnicy odstraszali go, ale w końcu dał naszej właścicielce grubą sakiewkę monet. A z tym się już nie dyskutuje. – I właściwie bezceremonialnie zaczęła powoli ściągać z siebie ubranie, zaczynając od luźno narzuconych rękawów na jej wąskie ramiona. Nie za bardzo przejmowała się obecnością Kutaro, który, o ile nie odwrócił wzroku, już po chwili mógł oglądać nagie plecy Yuri. Niewielkie zadrapania czy siniaki były jedynym, co mogłoby szpecić jej bialutką na plecach skórę. – I zażądał spotkania, mówiąc, że drugie tyle dam, gdy mnie zobaczy. Zażądał nawet tego, w co mam się ubrać, jak mam wyglądać i co mam robić. Właścicielka wspominała, bym powiedziała mu wszystko, co wiem. A boję się, że jeżeli to nie będzie wystarczająco... – Nie chciała kończyć. Na chwilę zamarła w bezruchu, pozwalając reszcie ubrania opaść całkowicie na ziemię. Zaczęła powoli szukać ubrania, jakie miała na siebie narzucić na spotkanie. – Może i bym tam nie poszła, ale nie dam rady tyle pieniędzy zarobić, aby udać, że się z nim spotkałam. Muszę tam pójść. – Odwróciła głowę, spoglądając na mężczyznę przez ramię. Nie miała przecież innego wyboru.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Kutaro
Posty: 885
Rejestracja: 25 lip 2020, o 21:35
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Wysoki, młody mężczyzna. Czarne ścięte przy czaszce włosy, ciemne okrągłe okulary, kwadratowa szczęka. Popielaty płaszcz do kolan, bez rękawów, ciemne spodnie.
Widoczny ekwipunek: Duży kunai przy pasie, czerwony karwasz na lewej ręce
GG/Discord: Templar#5431
Multikonta: Templar

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Kutaro »

Czyli to jednak kierowniczka nie była tylko raczej pokrzywdzona pracownica. No pewne przeoczenie ze strony Kutaro, zdarza się. Wciąż jednak jedyna istotna nagroda z tego zlecenia była na stole, a naturalnie były nią informacje o sytuacji w Ryuzaku. Tak, to miejsce było wręcz wymarzone na węszenie po jakąś nieco bardziej poufną wiedzę. Możliwe, że powstanie okoliczność do pozostania w tym przybytku na kilka dni spędzonych podczas miłej i owocnej rozmowy w eleganckiej okolicy.
Benisuke mógł się się oburzyć i niczym samuraj na białym rycerzu rozerwać szaty na wieść o przemocy wobec Yuri. Przyjął to do wiadomości, uznał przyszłego oponenta za chama, ale wciąż wiedział, że zapewne w mieście każdego dnia działy się gorsze rzeczy. Może gdyby Złota Róża była mniej dostojnym miejscem, a kobieta miała pecha to mogłoby się tylko na siniakach nie skończyć. Okrutne, prymitywne, godne napiętnowania i kary, ale takie rzeczy się zdarzały. Może w tym momencie tym katem miał być Aburame. Okazało się, że jego domniemanym oponentem ma być również osoba wysłana do Ryuzaku w celach szpiegowskich. Bardzo możliwe, że był to przedstawiciel, któregoś z państw ościennych. Tak więc wypadało to zrobić w sposób stosunkowo cichy, by uniknąć incydentu politycznego.
Ręka Kutaro niemal niezauważalnie drgnęłą gdy kobieta sięgnęła by ją chwycić, jak już wcześniej się okazało Benisuke nie był wielkim fanem ingerencji w jego prywatność, ale w końcu jej nie zabrał. Skoro miało to jej pomóc psychicznie niech tak będzie. Kiedy nagle kobieta otworzyła ukrytą w ścianie garderobę i zaczęła nagle się rozbierać, w geście zdziwienia jedna brew Kutaro nagle pokazała się nad ciemnym szkłem okularów. Lecz gdy zaczęła szukać kolejnego ubrania schowała się z powrotem, gdy shinobi zrozumiał o co chodzi. Opuścił sobie obczajanie całej jej figury, a była niczego sobie, ale też nie odwrócił wzroku niczym speszony mnich. Uznał, że nie ma czasu na głupoty i kontynuował pytania o zlecenie jakby nic się nie stało.
- Podsumowując. Opuszczamy to miejsce i udajemy się na wskazane. Tam robię swoje. Mógłbym nawet robić za jakiegoś strażnika domu, który pilnuje żebyś trafiła na miejsce. Może z tego wyjść całkiem przekonujące przedstawienie. - Zaplótł ręce na piersi. - Będę potrzebował jakiegoś stroju tutejszego ochroniarza. Masz coś takiego w tej szafie? - Zapytał. Strój tutejszego pracownika mógł znacznie zwiększyć autentyczność szopki jaka się odbędzie i dać Aburame dodatkowe kilka chwil zaskoczenia.
Kutaro mógł się rozwodzić, komentować i osądzać zachowania wspomnianego mężczyzny. Jednak szczerze powiedziawszy były dla niego mało istotne. Przyjął do wiadomości, że druga osoba jest gwałtownikiem i prymitywem, o czym świadczyły siniaki na biednej Yuri. Generalizując nawet mógł sądzić, że pieniądze i przemoc wobec słabszych od siebie daje mu jakiś prestiż i władzę. Typowe zachowanie zbyt szybko wyniesionego chłopstwa, im z większego chelwu się wyczołgali, tym za ważniejszych się uważają. Shinobi westchnął z ulgi w duchu, martwił się, że będzie musiał się zająć jakąś wątpliwą moralnie sprawą. Eliminacja takiego osobnika ze społeczeństwa nie wzbudziła w nim żadnych problemów etycznych. Można było to przyrównać do ubicia wściekłego psa.
0 x
"ale odkąd doszedł Templar, stał się wyrocznią na wszystko,
samemu wkładając w cokolwiek minimum pracy i effortu"

Obrazek
Awatar użytkownika
Tatsuo
Postać porzucona
Posty: 547
Rejestracja: 2 lut 2020, o 23:16
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Długie rude włosy opadające swobodnie na ramiona, blizny od oparzeń na prawej stronie twarzy.
Widoczny ekwipunek: Płaszczyk i przyczepiona do niego biwa.
GG/Discord: Kraze#5092
Multikonta: Don Patch | Fujiko

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Tatsuo »

Misja dla Kutaro [ C ]
14 / 30
Kūtaro Benisuke

Być może rany były wywołane spotkaniem z tajemniczym jegomościem, który już za kilka godzin ma być martwy, a może były to lata doświadczeń, którymi niewątpliwie może się pochwalić dziewczyna. Kontynuując jednak zrzucanie swoich ubrań, podniosła lekko nogę, aby następnie szybkim ruchem wkopać walącą się teraz po ziemi suknię. Choć trudno byłoby tak nazwać kawałek zwiewnego, niemalże jednowarstwowego materiału, związanego tu i ówdzie, aby przypominał strój. Pochwyciła następnie czerwoną tunikę, którą ostrożnie przewiązała w pasie. Po chwili do tego dołączyła krótka, sięgająca nieco za kolano spódniczka w tej samej barwie, aby na sam koniec zwieńczyć ten piękny strój ciemnoczerwonym płaszczem. Widać było znaczną różnicę w jakości stroju pomiędzy tym, co do tej pory nosiła Yuri przechadzając się po mieście, a strojem, który był jej niejako dany przez zarząd Róży. 

Tak, podsumowując to – powiedziała bez przekonania w swym głosie. Wzrok teraz zawiesiła na jednej z półek usadowionych dość nisko w szafie. Leżała tam biżuteria, wachlarze i inne dodatki, które sprawić miały, że widoczne walory wzrokowe pracownicy wzrastają w oczach klientów. W końcu ukryta za bambusowym wachlarzem twarz jedynie pobudzała zmysły. Czasami warto zakryć to i owo, aby druga osoba ruszyła nieco głową i swoją fantazją, która z reguły oddziaływała na nas lepiej niż czyste spojrzenie. Schyliła się, chwytając jeden z wisiorków, a następnie odgarniając włosy na drugą stronę, założyła go, zapinając dokładnie z tyłu. – Nie wiem, czy się zgodzi na to, abym przyszła z ochroniarzem. Jednak skoro tak mówisz, to z łatwością będę mogła ci coś przynieść. Nasi strażnicy nie ubierają się za specjalnie. Zwykła niebieska kamizelka z wyszytą różą i szare hakamy w zupełności wystarczą. – Kończąc przygotowania, odwróciła się wreszcie w stronę Kutaro, wypuszczając ciężko powietrze. Teraz nawet ubrania miały na sobie ciężar. Ciężar czyjegoś życia, a może obawy, że Yuri może je stracić, jeżeli plan nie wyjdzie? Uśmiechnęła się lekko, przechylają głowę na bok, przymykając delikatnie powieki. – I jak? Ładnie wyglądam? – Nie liczyła na szczerą odpowiedź. W końcu nie o to zawsze chodzi. Chciała jedynie, aby Kutaro jakoś ją pocieszył i podniósł na duchu.

Nie zważając jednak na odpowiedź, po chwili wyszła z pomieszczenia, polecając mężczyźnie zostanie tutaj. Nie minęło nawet kilka minut, a Yuri zjawiła się w wejściu pokoju, trzymając wcześniej wspomniane przez siebie części ubioru, które złożyła tuż przed nogami Kutaro na ziemi. – Proszę. Myślę, że jak już się przebierzesz, to będziemy mogli ruszać. Będziemy szli nad jezioro kilka kilometrów za osadą. Chyba trzeba się pośpieszyć, aby... – W sumie co za różnica. Przecież i tak ten człowiek ma zginąć, prawda? Nawet jeżeli się kobieta spóźni, to gorzej już być nie może. Yuri przystanęła przy ścianie pokoju, zerkając na Kutaro. I on chyba nie powinien czuć się skrępowany, przebierając się przy kobiecie. W końcu shinobi robią o wiele gorsze rzeczy niż rozbieranie się.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Kutaro
Posty: 885
Rejestracja: 25 lip 2020, o 21:35
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Wysoki, młody mężczyzna. Czarne ścięte przy czaszce włosy, ciemne okrągłe okulary, kwadratowa szczęka. Popielaty płaszcz do kolan, bez rękawów, ciemne spodnie.
Widoczny ekwipunek: Duży kunai przy pasie, czerwony karwasz na lewej ręce
GG/Discord: Templar#5431
Multikonta: Templar

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Kutaro »

Kutaro z ciekawością przyglądał się jak Yuri ubierała na siebie kolejne warstwy stroju, sama ta czynność miała w sobie przyjemny dla oka kunszt. Tym bardziej, że z każdą chwilą kobieta zdawała się być coraz urodziwsza.. Choć to piękno nie do końca trafiało w ramy czystej urody, a po części było niemal jak dzieło jakiegoś malarza, czy innego artysty. Takie myśli wywoływał ten kunsztownie przygotowany strój, a raczej cała kompozycja bo też chodziło o biżuterie i dodatki. Benisuke zaczynał się zastanawiać, na temat wspomnianego mężczyzny, skoro miał tak dobry gust w żądanym stroju to, aż takim prymitywem nie mógł być. Naturalnie nie było tu żadnej sympatii do przeciwnika, a raczej zainteresowanie jego osobowością. Oczywiście istniała też opcja, że facet powiedział, że strój ma być czerwony i tyle, a cała reszta była zasługą profesjonalizmu kobiety.
- Wybacz, ale nie chodziło mi o ochroniarza Ciebie, bo raczej się na to nie zgodzi, a kogoś kto miał dopilnować żebyś gdzieś nie uciekła skoro okazałaś mu pewną niechęć. Poza tym jak dobrze pójdzie to nie będę się musiał w ogóle tłumaczyć kim jestem, wskażesz czy to on i tyle. - Wzruszył na koniec ramionami Kutaro, choć odwrócona plecami Yuri raczej tego nie widziała. W końcu się odwróciła prezentując w całej okazałości, a było na czym oko zawiesić. Kobieta wcześniej była niczego sobie, ale umiejętnie podkreślając to jeszcze strojem była zwyczajnie śliczna.
- Pięknie! - Powiedział Aburame z delikatnym uśmiechem, ale pełną szczerością. - Jeszcze chwila, a będę z nim walczył z zazdrości. - Shionbi pozwolił sobie na drobny żart dla rozładowania atmosfery. Kobieta była z każdą chwilą coraz bardziej zdenerwowana, pytanie tylko czy samą nadchodzącą konfrontacją, czy raczej z minuty na minutę zdawała sobie sprawę z tego, że podpisała na kogoś wyrok. Benisuke stanął przed pewnym dylematem, z jednej strony mógł uznać, że robi swoją robotę i się tym zupełnie nie interesować jak Yuri z tym będzie żyła. Jednak Kutaro nie uznawał siebie za bezrozumne narzędzie, co prawda uznał, że przeciwnik zasługuję na jakąś karę. Postanowił, że spróbuje nieco uspokoić sumienie kurtyzany.
- Yuri, zasłużył on na karę, mógłbym próbować go oszczędzić, ale jak tylko wyjadę to możliwe, że będzie się mścił. Jak nie na Tobie to na innych pracownicach Róży. Podjęłaś dobrą decyzję zwracając się z tym do mnie. - Powiedział łagodnym, uspokajającym tonem. Trochę było to naciągane, ale może zadziała i nakieruje myśli kobiety gdzie indziej jak zamartwianie się.
Kiedy poszła po ubrania strażnika, Kutaro wykorzystał ten czas i złożył większość swojego ekwipunku obok. Ściągnął klanowy płaszcz Aburame, odczepił dwie torby od pasa i postanowił, że na akcję weźmie tylko kaburę. Do środka włożył pięć kunaiów, do dwóch doczepił notki wybuchowe, a do jednego świetlną. Na dno wrzucił jeszcze pojedynczą pigułkę ze skrzepniętą krwią. Tak mały pojemnik powinno się udać przemycić bez problemu. Tak więc gdy Yuri powróciła z kamizelką zastała shinobi w swoich lekkich spodniach i prostej lekko opinającej koszuli. Pokój był najlepszym miejscem do przebrania się więc Benisuke podobne jak wcześniej ona odwrócił się z czystej przyzwoitości plecami i ubrał się w podany strój. Zaświecił jej w oczy lekko bielizną i gołymi nogami ale pewnie nie takie rzeczy widziała.
- Strażnicy u was mają jakąś broń? Katana przejdzie? - Zapytał na koniec. Wolał mieć przy sobie jakąś broń sieczną. Wielki Kunai był prymitywny jak diabli, ale jeśli nie było takiej możliwości zadowoli się nożami. Był gotowy do wyjścia.
0 x
"ale odkąd doszedł Templar, stał się wyrocznią na wszystko,
samemu wkładając w cokolwiek minimum pracy i effortu"

Obrazek
Awatar użytkownika
Tatsuo
Postać porzucona
Posty: 547
Rejestracja: 2 lut 2020, o 23:16
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Długie rude włosy opadające swobodnie na ramiona, blizny od oparzeń na prawej stronie twarzy.
Widoczny ekwipunek: Płaszczyk i przyczepiona do niego biwa.
GG/Discord: Kraze#5092
Multikonta: Don Patch | Fujiko

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Tatsuo »

Misja dla Kutaro [ C ]
- / 30
Kūtaro Benisuke
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Tatsuo
Postać porzucona
Posty: 547
Rejestracja: 2 lut 2020, o 23:16
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Długie rude włosy opadające swobodnie na ramiona, blizny od oparzeń na prawej stronie twarzy.
Widoczny ekwipunek: Płaszczyk i przyczepiona do niego biwa.
GG/Discord: Kraze#5092
Multikonta: Don Patch | Fujiko

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Tatsuo »

Misja dla Kutaro [ C ]
30 / 30
Kūtaro Benisuke

Kto wie, jakie tajemnice skrywa za sobą Yuri. Sam Kutaro wysnuł już kilka w miarę prawdopodobnych scenariuszy tego, jak potoczyła się historia dziewczyny, ale póki co tylko ona wie, która jest prawdziwa. Niestety to nie był dobry czas ani miejsce na to, aby spokojnie porozmawiać o błędach popełnionych w przeszłości. W końcu Kutaro przybył tutaj tylko w jednym celu i wcale nie była to poprawa relacji z kobietą. Zresztą trudno poprawić coś, co wraz z wysuniętym z rękawa sztyletem przestało istnieć. 

Yuri podniosła swoją głowę do góry, spoglądając teraz w twarz wpatrującego się w nią mężczyzny. Z dawnej piękności pozostał jedynie makijaż, który już częściowo spłynął po polikach, a jej ułożone włosy, pozbawione wbitych w nie kanzashi, rozplątały się, zajmując teraz niezgrabnie całą jej twarz. Spomiędzy przemoczonych kosmyków włosów, wyglądały jej zmęczone oczy, w których jednocześnie dało się wyczuć smutek, złość, jak i żal. Żal do siebie samej, a może do tego, że jej kompan nie był w stanie pozbyć się problemu, jaki na nich sprowadziła kobieta? Przełknąwszy ostatni raz ślinę, zdjęła swój wzrok z twarzy Kutaro, spoglądając teraz w piaszczystą ziemię. Było jej wstyd? – Nie znam go. – Zaczęła krótko, chcąc zebrać w sobie myśli. – Przypłynął tu jakiś czas temu. Mówił, że musi szybko zebrać informacje na temat Ryuzaku i mam mu pomóc. Ponoć miałeś być ostatni, a potem miał mnie zostawić i wrócić... – Najwyraźniej do trzech razy sztuka, niestety ta sztuka zakończyła się fatalnie.

Złapawszy za jej wątłe ramiona, Kutaro wręcz podrzucił kobietę do góry, która stając na zachwianych nogach, próbowała złapać równowagę, aby ponownie nie przewrócić się na ziemię. Jej ruchy były powolne, lecz co i rusz pojawiające się ponaglenia sprawiły, że podróż do domu uciech nie trwała tak długo, jak mogłaby. Było już dawno po północy, a większość ulic obecnie stała opustoszała, przez co nawet nikt nie zwracał większej uwagi na to, że w miarę ładnie ubrana pani porusza się ciemnymi ścieżkami z dobrze zbudowanym mężczyzną. Widok dość normalny, nawet w czasach wojny, gdy nie wiadomo jest, kiedy kolejny raz ktoś będzie mógł pozwolić sobie na takie przyjemności. Kobiety witającej już nie było, lecz zamiast niej Kutaro zobaczył siedzącą przy jednym z zajętych stolików inną panią, o wyglądzie niemalże podobnym do Yuri. Czarne włosy, blada cera z dodatkowo nałożonym na twarz pudrem. Spojrzała się z lekko rozwartymi z zaskoczenia ustami na wchodzącego mężczyznę, który wszedł tutaj niemalże jak do siebie. Zabrawszy rzeczy, mógł ostatni raz zobaczyć twarz kobiety podającej się za Yuri. Zdruzgotaną, wystraszoną, ale z pewną ulgą. Przeżyła. W końcu o to chodziło, prawda? Tylko co jak Kutaro postanowi się kiedyś zemścić...

z/t dla Kutaro
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Souei
Posty: 1047
Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Souei »

Początki poszukiwań Złotej Róży nie były zbyt obiecujące. Reakcja ludzi na jego osobę nie była dla niego zaskoczeniem. Kto chciałby być zaczepiany przez wielkoluda z brwiami jak stąd z powrotem do Shigashi? No właśnie, potwierdziło się, że nikt. Charakterystyczna aparycja czasem była przeszkodą, ale czasem również pomagała mu w pracy, dlatego nie zmieniał się na siłę. Wiedział jak rozwiązać ludziom usta, a raczej CO sprawia, że są bardziej rozmowni. Kilka pieniążków przekonało kolejnego staruszka do wskazania Soueiowi właściwej drogi do celu, z czego Pazur oczywiście od razu skorzystał, nie siląc się na podziękowania czy pożegnanie.
Okazało się, że poszukiwany lokal nie był wcale mały czy skromny. Róża wyróżniała się na tle budyneczków w swojej okolicy, więc następnym razem Matsuda zapewne nie będzie potrzebował już przewodnika. W sumie nawet lepiej, że umówiono go w takim charakterystycznym miejscu, bo naprawdę nietrudno było tutaj trafić. Teraz pozostało jedynie wejść do środka i być może niedługo zacznie się w końcu jego zadanie? Na razie miał za sobą jedynie podróż, a przed sobą dopiero pierwszy przystanek. Dlatego nie będzie chyba grzechem, jeśli przy okazji nieco sobie tutaj odpocznie? W drzwiach bowiem przywitała go naprawdę niebrzydka dziewczyna, która wywarła na nim pozytywne pierwsze wrażenie, a Pazur był przecież stałym bywalcem Czerwonego Smoka w swoich stronach, więc miał jakieś porównanie. Złota Róża wyglądała jednak o wiele bardziej ekskluzywnie i elegancko od znanej mu restauracji, co oczywiście zachęcało do zajęcia stolika w środku.
- Interesuje mnie stolik dla dwóch osób w jakimś spokojnym kącie. - Odparł na powitanie, po czym spojrzał ponad jej głową na wnętrze sali. Szukał zwróconych na niego spojrzeń, jak zwykle zapobiegawczo. Dał się jednak bez przeszkód zaprowadzić do stolika, jeśli takowy znalazł się w lokalu, a następnie poczekał na obsługę.
- Jeden oyakodon i butelkę umeshū. - Złożył swoje zamówienie, aby przy okazji spróbować lokalnych specjałów. Kto powiedział, że nie można łączyć przyjemnego z pożytecznym?
- I jeszcze jedno... - Zatrzymał jeszcze na chwilę kelnerkę przy sobie.
- Jestem tutaj umówiony z człowiekiem o przezwisku "Jedwabisty". Wiesz o kogo chodzi? - Jeśli tak, to niech poinformuje go o przybyciu gościa zza granicy. Od tego momentu pozostało mu już tylko czekać. Miał tylko nadzieję, że ryż będzie tego warty.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Tetsurō
Posty: 1147
Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie
Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Tetsurō »

0 x
Prowadzone Misje:
  1. Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
  2. Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Awatar użytkownika
Souei
Posty: 1047
Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Souei »

Wyglądało na to, że umilenie sobie czasu obiadem było słusznym wyborem. Gdyby Souei spodziewał się szybkiego spotkania pewnie srogo by się rozczarował, ale na szczęście postanowił sobie tutaj również nieco odpocząć. Posadzony w kameralnym kąciku, odseparowanym od reszty gości, mógł się zrelaksować i zjeść w spokoju, niezaczepiany przez nikogo. Nie wiedział tylko czym zasłużył sobie na takie specjalne przyjęcie, ale domyślał się, że wszystko było już zaplanowane, a jego przybycie spodziewane. Dlatego siedział cierpliwie tyle ile było trzeba, bez sprzeciwów czy domagania się rozmowy z menadżerem tego przybytku. W końcu otrzymał swoje zamówienie, które zajęło go na dobrą chwilę i pozwoliło zabić czas. Mimo że był głodny po podróży, starał się smakować to co mu podano, zamiast rzucić się na miskę i wchłonąć całą porcję od razu. Dopiero gdy był przy końcu, kotara odgradzająca wejście do jego kącika rozsunęła się, a przed nim pojawił się blondyn o delikatnej urodzie.
Od razu było widać skąd wziął się jego przydomek, a Matsuda szybko połączył fakty. Uprzejme powitanie, ustronne miejsce w lokalu, a przede wszystkim sama osoba chłopaka i to co mówił składały się w jedną całość. Pazur jednak nie miał ochoty poeksperymentować, lecz wolał od razu przejść do konkretów. Nie marnował oddechu na powitanie, a zamiast tego dokładnie przyjrzał się Jedwabistemu, jeszcze bez pomocy byakugana. Potem poczekał aż ten zajmie miejsce na kanapie przed nim. Dopiero wtedy, nie przerywając jedzenia, Souei wyciągnął na stół kopertę, którą otrzymał od Oka w Shigashi i bez słowa podsunął ją chłopakowi. Złamana pieczęć była jeszcze skierowana do spodu, aby nie kusić losu.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Tetsurō
Posty: 1147
Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie
Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Tetsurō »

0 x
Prowadzone Misje:
  1. Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
  2. Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Awatar użytkownika
Souei
Posty: 1047
Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Souei »

Souei nie zapomniał słów Oka z Czerwonego Smoka, która zasugerowała mu, że w powierzonym mu liście znajdzie przydatne informacje na temat swojej misji. Sam nie poświęcił wiele czasu na próby jego odczytania, natomiast nie zamierzał przegapić tej okazji całkowicie. Gdy Jedwabisty wziął od niego kartkę i odszedł z nią na bok, by ukryć przed nim jej zawartość, Matsuda użył swojego Byakugana, aby przeniknąć wzrokiem przez ciało zasłaniające mu widok. Jeśli tylko na kartce pojawią się jakieś litery, które będzie można odczytać gołym okiem, Pazur również je zobaczy. Będzie mógł wtedy przeczytać list w tym samym czasie co blondyn, a następnie dezaktywować Byakugana, nim ten odwróci się do niego z powrotem. Jeśli wszystko poszłoby gładko, Jedwabisty nawet nie zorientuje się, że Souei cokolwiek zobaczył. Jeśli jednak nawet przy pomocy doujutsu nie będzie można niczego wypatrzyć, wówczas Matsuda sam podnosi się ze swojej kanapy i korzystając ze swojej szybkości, w mgnieniu oka pojawia się obok swojego rozmówcy, aby zmusić go do pokazaniu mu treści listu słowem lub siłą. Odosobniony kącik, w którym się znajdowali, był wystarczający do tego, aby w razie oporu zmusić nowego kolegę do odrobiny szczerości. Może Souei był kiepski w przekonywaniu do siebie przechodniów na ulicy, ale dzięki temu łatwiej było mu zastraszać i wyciągać informacje od tych bardziej opornych. Nie pójdą dalej dopóki Pazur nie upewni się, że nie dzieje się tu nic, co mogłoby skomplikować mu życie.
Jeśli udałoby mu się w końcu zapoznać z treścią tajemniczej przesyłki, wówczas mogliby przejść do dalszego omawiania jego zlecenia, ale wszystko zależało od tego, co wydarzy się najpierw.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Tetsurō
Posty: 1147
Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie
Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Tetsurō »

0 x
Prowadzone Misje:
  1. Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
  2. Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Awatar użytkownika
Souei
Posty: 1047
Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Souei »

Niestety nie miał wystarczająco dużo czasu na to, aby doszukiwać się ukrytych znaczeń i przesłań w liście, który mógł oglądać jedynie przez minutę. Tak samo jak treść szybko pojawiła się na kartce, tak samo szybko z niej zniknęła, a Matsuda choć nabrał pewnych wątpliwości, to nie wiedział czego dokładnie dotyczą. Tak więc zanim Jedwabisty odwrócił się do niego ponownie, byakugan był już zdezaktywowany, a Souei nie wzbudzał żadnych podejrzeń. Oczywiście, że postanowił trzymać się na baczności, ale robił to przecież zawsze. Spodziewał się jednak komplikacji podczas misji, która wydawała się chyba niezbyt skomplikowana. Starsza pani musiała zniknąć, przynajmniej na jakiś czas, dopóki Pazur nie dowie się wszystkiego o tajemniczej dziewczynie, która była jego prawdziwym celem.
Wyglądało na to, że jego informator wyczerpał już pulę informacji do przekazania, którą przyniósł na ich spotkanie. Matsuda był nieco zawiedziony tym, że ostatni etap poszukiwań musi dokończyć osobiście, ale być może istotnie, nie będzie to aż takim wielkim problemem. Śledzenie i obserwacja pani Kyoko nie miały chyba wiele sensu, bo na to Feniksy pewnie już wpadły. Souei postanowił, że nie będzie niepotrzebnie przeciągał swojej wizyty w Ryuzaku i porozmawia z kobietą osobiście, jeśli tylko Jedwabisty podzieli się z nim wspomnianym adresem zamieszkania.
- Wezmę jej adres. I listę tych miejsc też. - Na wszelki wypadek, może później okaże się przydatna. Oznajmił chłopakowi, po czym dokończył swój don i dopił zamówione wcześniej wino. Jeśli w tym czasie Jedwabistemu udało się już dopowiedzieć gdzie dokładnie mieści się chatka Mishury, wówczas Matsuda nie zamierzał tracić czasu. Opuścił Rōzugōrudo i tego samego wieczora lub nocy, udał się pod wskazany adres.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Tetsurō
Posty: 1147
Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie
Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Tetsurō »

0 x
Prowadzone Misje:
  1. Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
  2. Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
ODPOWIEDZ

Wróć do „Osada Ryuzaku no Taki”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości