Dom uciech "Rōzugōrudo"

W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Seinaru »

Ciężko było rozgryźć dziewczynę w 5 sekund, bo mniej więcej tyle trwała ich rozmowę, zanim rudzielec spłoszył się pytaniem zadanym prosto z mostu. Już się podnosiła, już chciała od niego odejść, ale chyba nie przystoi tak porzucać swojego miejsca pracy, hm? Kei nie miał pojęcia do którego obozu należy, choć jej ostatnie słowa były zagadkowe i wskazywały na to, że albo domyśla się po co tutaj przyszli, albo wyobraziła sobie coś zupełnie innego, może nawet bezpruderyjnego. Nie mógł jednak pozwolić jej odejść. Jeśli przekaże komukolwiek że już drugi raz ktoś pytał o Canę, a dodatkowo ktoś rozpozna Seinaru, wówczas może się to równać z niepowodzeniem misji. Postanowił zagrać niejako va banque, nie widział teraz innego wyjścia, a pod wpływem chwili naprawdę trudno rozważać różne sytuacje.
- Nie uważasz, że już dość tutaj wycierpiała? - Szepnął do niej, gdy wstawała. Chciał aby się zatrzymała. Cana nie była tutaj dobrowolnie. Niezależnie od tego czy została złamana czy nie, w obecności swoich koleżanek z pracy na pewno nie zaliczała się do tych najszczęśliwszych. Przy klientach mogła być wesołą młódką, ale pamiętając jej krzyki i rozpacz gdy była porywana z Teiz, Seinaru nie umiał wyobrazić sobie tego, że nawet po takim czasie się tutaj zaaklimatyzowała.
W każdym razie, słowa zostały wypowiedziane, choć czy nie zostały zagłuszone? Chłopak który siedział przy Hayami nagle podniósł głos i zaczął się awanturować. Czy naprawdę niczego nigdy nie można rozwiązać tak jak należy? Seinaru westchnął ciężko i przyglądał się biernie tej sytuacji. Gdyby zainterweniował w jakikolwiek sposób, tylko pogorszyłby sprawę. Zamiast tego bardziej interesowała go reakcja rudowłosej na jego wcześniejszą zaczepkę.
- Na Teiz jest ktoś, kto wciąż na nią czeka. - Dodał, gdyby Kitsune zdecydowała się jednak na chwilę przysiąść z powrotem. Jeśli jednak ona również pokomplikuje sprawy, tak jak tamten wydrzymorda, wtedy cóż... trzeba będzie improwizować.
- Jest jakaś możliwość, aby spotkać się z nią poza tymi murami? - Zapytał, jeśli tamta zechce mu pomóc. Poczekał jednak, dopóki nie będzie pewny, że sytuacja w jej głowie trochę się uspokoiła. Co zaś do Hayamiego... to chyba będzie jego chrzest?
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Uchiha Izanami

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Uchiha Izanami »

W hidzie proszę o wasze KP.
Ochroniarz Złotej Róży
siła 60
wytrzymałość 30
szybkość 30
percepcja 80
psychika 1
konsekwencja 1

Raiton D
KC D
Seido A

łącznie 786 ph
0 x
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Seinaru »

Nie było tu ani jednej przyjaznej duszyczki. Po rozmowie z rudowłosą, Seinaru mógł wywnioskować jedynie tyle, że albo nie został właściwie odebrany, albo nie ma tutaj co liczyć na pomoc innych "pracowników" tego lokalu. Dziwiło go to, bo spodziewał się chociaż odrobiny swoistej solidarności chociażby między dziewczynami. Wszystkie przecież dzieliły ten sam los, choć widocznie niektóre, tak jak na przykład Kitsune, było z tym bardzo dobrze, bo na jej twarzy Seinaru nie dostrzegł nawet śladu zawahania, gdy odmówiła mu jakichkolwiek informacji, nie wspominając o bezpośredniej pomocy. Westchnął tylko ze zrezygnowaniem, zawiódł się, chociaż to jego wina, że w ogóle czegokolwiek oczekiwał.
- Jasne, nikt nie chce mieć problemów. - Odparł tylko krótko, gdy zbierał się ze swojej podusi.
- W takim razie przyjdę wieczorem, skoro wtedy ją zastanę. - Upił tylko łyk herbaty, bo podczas tej krótkiej rozmowy nie zdążył się nią nacieszyć, a z emocji nieco zaschło mu w gardle (emocji płynących z tej krótkiej migawki piersi dziewczyny). Martwiło go jedynie to, że postawienie wszystkiego na jedną kartę szybko mogło obrócić się przeciwko całej sprawie. Ruda na pewno zaraz wszystko przekaże swoim przełożonym, którzy mogą nabrać podejrzeń i podjąć jakieś prewencyjne kroki. Kei od tego momentu spodziewał się znaczących komplikacji.
W tym samym czasie przy pobliskim stolika w ułamkach sekund wybuchła jakaś wrzawa. Ten chłopak od Hayamiego... temperamentny typ. Samuraj zmarszczył brwi, gdy usłyszał wszystkie wykrzyczane przez niego słowa. Cała ta sytuacja była co najmniej dziwna, aby chłopiec do towarzystwa tak wydzierał się na swojego klienta. Seinaru nie był stałym bywalcem takich miejsc, jednak domyślał się, że w lokalach gdzie stawia się na dyskrecję, podniesione głosy bywają rzadkością. Mimo wszystko serce zabiło mu mocniej, a dłoń zacisnęła się na kiju. Gdyby coś zrobił, tylko pogorszyłby sytuację. Zamiast tego musieli się teraz wycofać. Nic tu po nich, całe to nieudolne "rozpoznanie" spaliło na panewce, niczego się nie dowiedzieli a jedynie zdradzili. To znaczy... informacja że Cana będzie tu urzędować wieczorem była bardzo cenna i znacznie przybliżyła ich do finału całej sprawy, jednak było bardzo prawdopodobne, że teraz ktoś zmieni jej grafik dyżurów.
Kei podniósł się na równe nogi i skierował się w stronę wyjścia, spoglądając tylko na Akodo. Powinni się ulotnić, i tak narobili już za dużo szumu. Dobrze przynajmniej że godzina była wczesna a lokal relatywnie pusty, rozgłos był przez to nieco mniejszy.
Czekał na niego na zewnątrz, nieco podenerwowany ich niepowodzeniem. Gdy Hayami do niego dołączył, Kei podzielił się z nim informacjami, które udało mu się zdobyć.
- Dowiedziałem się, że Cana będzie tu dzisiaj wieczorem. Myślę, że powinniśmy po prostu zaczekać w okolicy, aż się pojawi. Wtedy postaramy się z nią rozmówić. - Krótki, najprostszy plan, który teraz przychodził mu do głowy.
- Wydaje mi się, że nikt wewnątrz nam nie pomoże, może nawet będziemy musieli wywalczyć sobie drogę z powrotem na Teiz... - Ale póki co, wypadałoby chyba znaleźć jakieś dogodne miejsce oczekiwania, jednocześnie z widokiem na wejście do lokalu?
  Ukryty tekst
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Uchiha Izanami

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Uchiha Izanami »

Poniżej mapka poglądowa. Będę tłumaczyć pokoje w środku, jeżeli w nich będziecie. S to Sala Główna, gdzie się wykłócaliście z kurtyzanami. Czerwona kropka to było miejsce, gdzie siedział Hayami, zielone - gdzie siedział Seinaru. Różowa - tam stał ochroniarz. Ten zielony bazgroł to drzewo na dziedzińcu. Pokazany tylko parter.
Obrazek
0 x
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Seinaru »

Ostatecznie wylądowali na zewnątrz, gdzie szybko ustalili plan działania. A może bardziej Seinaru ustalił? Jakoś nie miał już zaufania do zdolności taktycznych Hayamiego. Może on nie zachował się tak jak powinien w sprawie z lichwiarzem i tą całą szopką na ulicy, ale gejostwo w Złotej Rózy w wykonaniu Hayamiego bardzo wysoko podniosło poprzeczkę w kwestii największego ich niepowodzenia. Dlatego teraz Kei bardziej mówił co mają robić, niż dawał jakieś alternatywy. Nie był jednak zły, chciał po prostu wziąć tą sprawę w swoje ręce i w razie czego był gotowy wziąć za to odpowiedzialność. Nie miał zamiaru być władczy i podporządkowywać sobie Akamiego za wszelką cenę, lecz teraz po prostu uważał że wie najlepiej.
- Nie przejmuj się, a też przecież niewiele się dowiedziałem, a oboje się zdradziliśmy. - Pocieszył go krótko, bo nie stało się w sumie nic wielkiego, trzeba było po prostu kontynuować od tego stanu, w jakim się znaleźli. A znaleźli się chyba w całkiem niezłym położeniu. Wiedzieli że Cana tam jest, wiedzieli kiedy będą mogli ją spotkać. Teraz wystarczyło jedynie poczekać na wieczór, i wtedy odwiedzić przybytek jeszcze raz.
- Chodź, usiądziemy w herbaciarni i poczekamy na nią. Nie ma sensu teraz robić tam zamieszania. - Ani siłowe rozwiązanie wewnątrz, ani chodzenie po ścianach i zaglądanie do okiem na piętrze w biały dzień było nadzwyczaj głupim pomysłem. Kei domyślał się, że teraz najbardziej nagrodzi ich wykazanie się sławną samurajską cierpliwością, w końcu tylko kilka godzin dzieliło ich od celu.
Wstąpili do pobliskiego lokalu i zamówili po herbacie, a następnie zajęli miejsce z widokiem na wejście do Złotej Róży. Niczym filmowi policjanci zamierzali obserwować wejście i wszystkich wychodzących i wchodzących, chociaż interesowała ich oczywiście tylko jedna osoba z całego Ryuzaku - porwana dziewczyna. W czasie tej warty Kei jednak nie stronił od rozmowy.
- Jesteś bardzo dobrym aktorem. Przez chwilę jak zobaczyłem jak się całujesz z tamtym chłopakiem, to wyglądało jakby naprawdę Ci się to podobało. - Spojrzał na niego żartobliwie-podejrzliwie. W głębi duszy bał się jak cholera usłyszeć potwierdzenia.

// Jak dla mnie to po poście Hayamiego można dać timeskip już do wieczora, bo nie będziemy podejmować żadnych działań dopóki nie nadejdzie godzina pojawienia się Cany w pracy.
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Uchiha Izanami

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Uchiha Izanami »

0 x
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Seinaru »

Czas płynął niespiesznie, okolica wydawała się być nader spokojna za dnia. W większości czas ten upłynął im na popijaniu kolejnych porcji herbaty, sporadycznych rozmowach i po prostu obserwacji. Nie było w tym nic szczególnego, oprócz widoku obsługi, która po pewnym czasie zaczęła się może nawet niecierpliwić takim długim okupowaniem stolika przez dwójkę samurajów. Póki co jednak nikt ich nie wypraszał, aż do godziny zero, czyli tego momentu na przełomie popołudnia i wieczora, gdy ruch pod Złotą Różą zaczął narastać, a kolejni klienci nadciągali już praktycznie jeden po drugim. Widocznie w Ryuzaku żony były kiepskiej jakości.
Aby jednak tyłki nie przyrosły im do krzeseł, należało ponownie odwiedzić ten zacny przybytek, tym razem w nadziei na zastanie Cany, i może nawet zakończenie już tej farsy. Do dwóch razy sztuka? Seinaru dokończył swoją herbatkę, przygotował do wyjścia i zapłacił za gościnę. Cóż, w końcu spędzili tu ładnych kilka godzin i mimo że mogli wzbudzić jakieś kontrowersje, to jednak nikt ich nie niepokoił.
- Dobra, zobaczmy czy teraz ją zastaniemy. Jeśli ją spotkamy, namówimy Canę do złożenia tej śmiesznej skargi, tak jak zalecił nam tamten strażnik. Jeśli spróbują nas zatrzymać, utorujemy sobie drogę siłą. Jeśli nie pozwolą jej poinformować straży o jej ubezwłasnowolnieniu, to sami zostaną przestępcami, prawda? - Wyłuszczył mu swój genialny plan, gdy przechodzili przez ulicę. Kei był prostym człowiekiem, a jeszcze prostszym samurajem. Wchodził, robił co było do zrobienia i wychodził. Miał tylko nadzieję, że tym razem pójdzie z tym bardziej gładko niż zazwyczaj...
Gdy weszli do lokalu, lub gdy od wejścia przywitała ich znowu miła pani, Seinaru od razu polecił przyprowadzić sobie Canę, a jeśli pani odźwiernej nie było, wówczas samemu ogląda się po lokalu, aby zobaczyć gdzieś tą śliczną główkę.
- Oczy i uszy otwarte. Gdy ją zobaczymy, nie możemy jej ponownie stracić z oczu. - Był teraz poważny, zawzięty i uparty. Tego samego wymagał od Akamiego.
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Uchiha Izanami

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Uchiha Izanami »

0 x
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Seinaru »

Wzmożony był ruch, więc wzmożona również musiała zostać ochrona. Kei nie zastanawiał się nad większą niż w południe ilością strażników. W tym momencie nie było to dla niego zbyt istotne, lecz bardziej poświęcił się wypatrywaniu swojego celu. Cany jednak nie było w głównej sali na parterze, bo nie rzuciła mu się w oczy po tym, gdy miła recepcjonistka wprowadziła ich do środka. Udawał, że nie widzi jej zdenerwowania, choć tak naprawdę nie przejmował się nawet zwracaniem na to uwagi. Normalne było, że o porannej "zadymce" na pewno dowiedzieli się już wszyscy pracownicy lokalu, a ponowne pojawienie się mącicieli spokoju na pewno nie było tutaj pożądane. Normalna reakcja na nienormalne okoliczności. Samuraj jednak nie zraził się jej obcesowością, gdy zaczęła od niezbyt uprzejmego "To co?". Nie chciał rozwodzić się nad formą jej powitania, bo nie zamierzał i tak stawiać tutaj nogi po tym, jak tylko odejdą stąd z porwaną.
- Potrzebujemy Cany. Szukaliśmy jej w południe, ale powiedziano nam, że zacznie pracę dopiero wieczorem. Może ją pani do nas przyprowadzić? Chcielibyśmy zamienić z nią dwa słowa. - "...zanim stąd z nią odejdziemy", chciałoby się dokończyć, jednak to ostatnie wypowiedział tylko w myślach. Nie chciał być zbyt pewny siebie, ale wiedział doskonale, że jakiekolwiek przykrywki nie mają już tutaj sensu. Spodziewał się odpowiedzi hostessy. Będzie ona brzmiała "Niestety, Cany nie ma w domu, proszę przyjść kiedy indziej". Ale chyba nie spodziewa się ona, że duet samurajów odpuści po takiej próbie ich spławienia? Cierpliwie jednak czekał na rozwój wydarzeń i odpowiedź, na którą był przygotowany, zanim zdecyduje się podjąć kroki wokalno-siłowe.
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Uchiha Izanami

Re: Dom uciech "Rōzugōrudo"

Post autor: Uchiha Izanami »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Osada Ryuzaku no Taki”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość