Opuszczone domostwo

W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Kana Yuki

Opuszczone domostwo

Post autor: Kana Yuki »

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Zagubiona lalka"
5/15
Misja rangi D dla Kaito


Różowowłosa zdziwiła się nieco, ale zaraz odwzajemniła uśmiech. Pierwszy raz ktoś zwracał się do niej z końcówką "-chan" za wyjątkiem rodziców, gdy była jeszcze malutkim dzieckiem. Nie sądziła, że niemiły wypadek dzisiejszego dnia pozwoli jej poznać tak przyjazną i otwartą osobą. I to jeszcze spotkana w strasznej karczmie. Wiek chłopaka także nieco ją zszokował. Był zaledwie rok młodszy od niej. Widział straszniejsze rzeczy? Jeśli w rzeczywistości tak było to współczuła mu z całego serca.
- Ja mam 17. Jesteś tak młody i sam na siebie zarabiasz? Jesteś shinobi? - zapytała z ciekawości. Podczas ich pogawędki zdążyli dość do miejsca docelowego. Na sam widok domostwa dziewczyna poczuła ciarki na plecach. Spojrzała na umiejscowienie słońca na nieboskłonie. Na oko było koło godziny piętnastej.
- Masz mało czasu Kaito-kun. Musimy zdążyć. - powiedziała zaniepokojona.I tak zmrok to o wiele za późno na jej powrót do domu, ale nie mogła pozwolić rodzicom martwić się jeszcze dłużej. Kto wie co może im strzelić do głowy. Gdyby zaginęła, potrafiliby postawić miasto do góry nogami, aby tylko ją odnaleźć.
- Zostanę tu i poczekam. Będę trzymała kciuki. Powodzenia, Kaito-kun. - jej spojrzenie wyrażało troskę. Bała się, iż może patrzy na chłopca po raz ostatni. Możliwe, że będzie miała go na sumieniu. A przecież był od niej młodszy! Po wypowiedzeniu ostatnich słów, podeszła do niego i pocałowała go po siostrzanemu w policzek.
- Na szczęście. - powiedziała, posyłając chłopakowi ciepły uśmiech.

Obrazek

0 x
Kaito Kokatsu

Re: Opuszczone domostwo

Post autor: Kaito Kokatsu »

Kaito spodziewał się, że dziewczyna jest starsza od niego. Nazwijcie to intuicją. Nie wiedział tylko jak bardzo jest on młodszy, ale tak naprawdę dla niego miało to małe znaczenie. Chłopak wywnioskował, że panienka nie miała dużej wiedzy na temat shinobi. Może to i lepiej...
- Można tak powiedzieć... - odpowiedział, drapiąc się z tyłu głowy przez dziwną nie komfortowość tematu. - Prawdopodobnie to wiesz, ale spora część osób zamieszkujących tą osadę to shinobi, którzy dotarli do dalszej części swojego treningu. Można powiedzieć, że jest to praktyka, by zobaczyć jak poradzimy sobie w obcym środowisku. No i polepsza to też stosunki między klanami. Bynajmniej tak mi się wydaje... - wyjaśnił na podstawie swoich przypuszczeń z jego 'wiecznym' uśmiechem.
Podczas ich rozmowy dotarli do swojego punktu docelowego. Chłopiec musiał przyznać, że domostwo nie jest przyjazne. Podczas obserwowania domu z daleka dojrzał ptaka wlatującego przez jedno z górnych okien. Zawsze to jakiś początek. Kaito widział zaniepokojenie u Mariki, kiedy mówiła, że zostało niewiele czasu. Nie kwestionował pośpiechu, w końcu zbyt wielu szczegółów o niej nie znał. Fakt, że zostanie tu sama mimo widocznego strachu przed domostwem trochę go zniesmaczył, ale raczej nie miał czasu do stracenia. Kiedy dziewczyna dała mu 'prezent' na szczęście chłopiec uśmiechnął się szerzej niż wcześniej z ironii. Niedawno podanie mi ręki wywołało u niej rumieńce, a teraz?... Kobiety są skomplikowane.
- Niedługo wrócę. - odpowiedział jej pewnie Kaito i zaczął iść w stronę drzwi wejściowych do domostwa.
Kiedy przy próbie otworzenia spróchniałych drzwi okazało się, że są one zamknięte chłopiec wzruszył ramionami i spróbował wyważyć drzwi kopnięciem z całych sił, dla pewności. Przy okazji oczywiście uświadomiłby wszystkim wewnątrz swoją obecność. Nim spróbował przeszyła go ulotna myśl, która sprawiła u niego głupi uśmieszek przez podekscytowanie w kierunku rzeczy nieznanych. Czas obejrzeć ten dom strachów od środka.
0 x
Kana Yuki

Re: Opuszczone domostwo

Post autor: Kana Yuki »

"Zagubiona lalka"
7/15
Misja rangi D dla Kaito


Kruczowłosy stanął naprzeciwko spróchniałych drzwi. Przy pierwszej próbie normalnego ich otworzenia ani drgnęły. Szybko wysunął wniosek, iż muszą być zamknięte. Nie zamierzając bawić się z nimi dłużej, kopnął w nie z całej siły. Nie było to najmądrzejsze posunięcie. Drzwi jak już wyżej wspomniano były spróchniałe, a więc nieodporne na obciążenia dynamiczne. Kopniak nie tylko wyważył je, ale także przebił na wylot. Noga chłopaka utknęła pośrodku łydki w drewnianym więzieniu. Ciężkie drzwi pociągnęły go do przodu. Upadł na nie, a tymczasem koniczyna wciąż była w potrzasku i niezbyt dobrze przyjęła uderzenie. Ostre krawędzie nieco porysowały skórę, w jednym miejscu pociekło nawet troszkę krwi. Ot zwykłe zadrapania.
Oczom chłopaka ukazało się niewielkie pomieszczenie. Znajdowały się w nim szafy i szafeczki - zapewne służyło jako wiatrołap, w którym przechowywano obuwie gości i inne drobiazgi. Gdyby nie wielka dziura na miejscu wcześniejszych drzwi wejściowych w pokoju panowałaby ciemność - żadnej ze ścian nie zdobiły okna. Były natomiast trzy drzwi. Nieco mniej spróchniałe niż te wejściowe.

Edit:

Za środkowymi drzwiami : duże pomieszczenie przypominające salon (kanapy, stolik, regały z książkami), po prawej stronie łuk w ścianie (przejście do drugiego pomieszczenia), kilka sporych okien wpuszczający światło. Na samym końcu pomieszczenia znajdują się szerokie schody, pokryte zakurzonym dywanem. Podłoga pomieszczenia wykonana jest z paneli drewnianych. Na ścianach wiszą portrety pokryte pajęczynami. Po środku pomieszczenia leży rozwalony żyrandol, a pod nim pozostałości jakiegoś człowieka, a raczej same kości. Z ubrań i dużego worka w dłoni można wnioskować, iż był złodziejem.


Mapa : niebieskie kółeczko to Kaito.

Obrazek



0 x
Kaito Kokatsu

Re: Opuszczone domostwo

Post autor: Kaito Kokatsu »

Mogłem to bardziej przemyśleć. Wywnioskował chłopak patrząc na spróchniałe drzwi, które minute temu spowodowały jego, trzeba przyznać, żałosny upadek. Po kilku sekundach zmagania wyciągnął on zakleszczoną i trochę porysowaną nogę z dziury w drzwiach. Kaito rozejrzał się po pokoju i nie zauważył nic nadzwyczajnego. Typowe pomieszczenie gdzie przyjmowało się gości. Znajdowały się w nim trzy drzwi, każde prawdopodobnie prowadzące do innego miejsca. Chłopak po krótkim zastanowieniu stwierdził, że nie ma większego znaczenia, które drzwi wybierze w końcu i tak nie wiem co gdzie jest.
Wybierając środkowe przejście, nastolatek dotarł to pomieszczenia, prawdopodobnie salonu. Rozglądając się dojrzał schody bingo i inne pomieszczenie. Oprócz tego nie widział nic innego wartego uwagi. Dużo pajęczyn, kurzy i szkielet pod żyrandolem, który spowodował napływ smutku u chłopca. Trochę musiało minąć czasu od śmierci tej osoby... Kaito trochę się cieszył, że został praktycznie sam szkielet. Gnijące ciało raczej nie byłoby zbyt pięknym widokiem, a szkielety wydają się łatwiejsze do ... strawienia.
-Nie mniej jednak sposób w jaki zginął, jest niepokojący... - wywnioskował Yinto na co Kaito przytaknął głową. Spadający, mordujący żyrandol nie jest codziennością. Oczywiście mogła być to starość, ale nastolatek nie chciał być ignorantem.
Chłopiec nie widział też miejsca, gdzie dałoby się ukryć lalkę w tym pomieszczeniu, więc uważając, że coś w stylu gniazda kruków jest wyżej, pośpiesznie udał się w kierunku schodów.
0 x
Kana Yuki

Re: Opuszczone domostwo

Post autor: Kana Yuki »

"Zagubiona lalka"
9/15
Misja rangi D dla Kaito


Udanie się pospiesznie do schodów nie było kolejnym najmądrzejszym posunięciem. Może misja była dość prosta - ot przynieść szmacianą laleczkę - ale wymagała włożenia w nią trochę wysiłku umysłowego. Zapuszczony, stary dom był śmiertelną pułapką, gdzie należało zachować jak największą ostrożność. Już kilka lat temu za czasów złodzieja było niebezpiecznie, a co dopiero teraz. Kiedy kruczowłosy przechodził obok trupa z żyrandolem, mógł usłyszeć nieciekawy dźwięk. Kilka sekund zanim poczuł jak zapada się pod nim podłoga. Panele musiały zostać uszkodzone przez korniki, a jak to bywa w takich domostwach - pod spodem była ukryta piwnica. Chłopak miał za mało czasu by zareagować. Upadek nie był zagrażający życiu. Oprócz zwykłych stłuczeń, Kaito poczuł przeszywający ból w lewej ręce na którą upadł. Zwichnięta a może złamana? Obok oczywiście z hukiem wylądował trup i żyrandol. Ten drugi rozpadł się na kilka drobnych części. Czaszka przeturlała się po podłodze chrzęszcząc i zniknęła w odmętach pokoju.
W pomieszczeniu w którym się znalazł panowała ciemność, a w powietrzu unosiła się stęchlizna. Jedynym źródłem światła była wielka dziura w suficie, który znajdował się za wysoko by przez niego przedostać się na powierzchnie. Po stopie chłopaka przebiegł ogromny szczur i tak samo jak czaszka zniknął gdzieś w głębi pokoju.

0 x
Kaito Kokatsu

Re: Opuszczone domostwo

Post autor: Kaito Kokatsu »

Kaito słysząc niepokojący dźwięk nie zdążył zareagować nim podłoga zapadła się pod jego nogami. W mgnieniu oka wylądował pod salonem. Chłopiec leżał patrząc w stronę nowo stworzonej przez niego dziury i lekko zaklął patrząc na swoje nieszczęście. Był on pewien, że ktokolwiek wpadł na taki pomysł by się nim bawić, musiał się teraz tarzać ze śmiechu.Jak bardzo stary może być ten dom? Lekko wzdychając próbował się podnieść by tylko znowu się przewalić przez intensywny ból w jego lewej ręce. Patrząc na nią nie potrafił dokładnie stwierdzić, ale wiedział, że jest ona co najmniej zwichnięta. Próbując kontrolować swoją złość na tego co jest na górze, wstał podpierając się tylko prawą ręką. Próbował się on rozejrzeć tylko, by stwierdzić, że jest tu za ciemno.
- Wiesz, że mogłeś wspiąć się na dach używając chakry? - zapytał losowo jego współlokator
- ...
- ...
- Teraz mi to mówisz!? - lekko wrzasnął Kaito za złość, by po chwili się uspokoić
Miał on już niewiele czasu więc postanowił przez resztę tego czasu użyć mózgu. Bynajmniej spróbować. Chłopiec wystawił przed siebie swoją prawą rękę i używając techniki Hikari no gijutsu-kyū oświecił sobie pomieszczenie w celu znalezienia wyjścia z tego pomieszczenia.

Nazwa
Hikari no gijutsu-kyū
Pieczęci
Brak
Zasięg Max.
5 m
Koszt
E: 6% | D: 5% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: 1% (0,5% za podtrzymanie)
Dodatkowe
Brak
Opis Jest to jedna z technika, które są najprostsze, a do tego bardzo przydatne. Polega ona na tym, że użytkownik gromadzi chakrę w postaci skoncentrowanej kuli światła, która unosi się nad jego dłonią, oświetlając otoczenie. Siłą tego światła przypomina typową latarkę, więc nie jest w stanie nikogo oślepić, a jedynie oświetlić nam drogę.
0 x
Kana Yuki

Re: Opuszczone domostwo

Post autor: Kana Yuki »

"Zagubiona lalka"
11/15
Misja rangi D dla Kaito


Zapalenie małego światełka w ciemnym pomieszczeniu mogło być dobrym pomysłem. Z pewnością pozwoliło chłopakowi rozejrzeć się dookoła, choć trzeba było przyznać, iż widok nie należał do najprzyjemniejszych. Pomijając kurz, bród, grzyby na ścianach, zaschniętą krew na podłodze i porozrzucane po pomieszczeniu szkielety jakiś zwierząt (prawdopodobnie psów), pokój posiadał także żywych lokatorów. Kilkanaście dużych ślepi rzucało kruczowłosemu gniewne spojrzenia. Wcześniejszy szczur miał widocznie sporą rodzinkę, która jak na zawołanie ruszyła jednocześnie w stronę jeszcze żywego, smakowitego kąska. Zwierzątka poruszały się niezwykle żwawo jak na ich rozmiar. Wystarczyły sekundy by znalazły się przy stopach kruczowłosego i zaczęły wspinać się po jego łydkach, czemu towarzyszyło drapanie ostrych pazurków.

Pozostała chakra: 95%

0 x
Kaito Kokatsu

Re: Opuszczone domostwo

Post autor: Kaito Kokatsu »

Jak bardzo problematyczna może stać się ta misja? Ta myśl nawiedziła chłopaka kiedy zobaczył rodzinkę szczurów pędzącą w jego stronę. Bardzo głodnych szczurów. Tym razem nie zamierzał zlekceważyć swojego pecha. Mógł oczywiście spróbować z nimi walczyć, na tyle na ile można ze szczurami walczyć, ale nie miał do tego odpowiedniego narzędzia mordu. Nie znał ninjutsu, które bardzo przydałoby się w jego sytuacji, ale poszatkowanie takiej ilości szczurów nie byłoby najprostsze. Czas na plan B. Chłopiec chcąc uniknąć otrzymania większych obrażeń, a nie chcąc tracić czasu i krwi na walkę, używa techniki Fūton: Enshō No Kaze z największą siłą jaką jest wstanie jej dać. Jeśli technika tylko lekko odrzuci szczury, chłopak wyciągnie tanto i przygotuje się na krwawy bój. Jeśli technika mocno odrzuci szczury, chłopiec pobiegnie w kierunku gdzie znajduje się najmniej małych bestii i postara się przyczepić do ściany używając techniki Kinobori no Waza. W przypadku kiedy pokój będzie większy niż Kaito przewidział,a małe zwierzątka szybciej się ockną po technice, też będzie musiał przygotować się do boju.

Jeśli Kinobori no Waza z jakiegoś powodu nie uda mu się, to czeka go nieprzyjemny bój z głodnymi zwierzętami za pomocą tanto i jakiegoś ninjutsu. A może w końcu będzie miał szczęście i wydostanie się przez wcześniejszą dziurę którą stworzył używając techniki Kinobori no Waza i w końcu, tym razem ostrożnymi krokami wejdzie po tych schodach?
Nazwa
Fūton: Enshō No Kaze
Pieczęci
Połowa pieczęci Barana
Zasięg Max.
25 metrów
Koszt
E: 12% | D: 10% | C: 6% | B: 3% | A: 2% | S: 2% | S+: 2%
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Jutsu defensywno-ofensywne, najbardziej podstawowa technika Uwolnienia Wiatru. Shinobi składa połowę pieczęci Barana, a następnie wyzwala z swojego ciała silny podmuch wiatru, rozchodzący się na wszystkie jego strony. Uderzenie wiatru jest na tyle silne, że jest w stanie zdmuchnąć lżejszych oponentów, a tych którzy stracili równowagę - po prostu obalić. Dodatkowo w pełni chroni przed wszystkimi pociskami (strzały, bełty) i bronią miotaną.
0 x
Kana Yuki

Re: Opuszczone domostwo

Post autor: Kana Yuki »

"Zagubiona lalka"
13/15
Misja rangi D dla Kaito


Pomimo dość drastycznej sytuacji, kruczowłosy nie stracił głowy. Bez chwili wahania skumulował chakrę i złożył potrzebną pieczęć. Silny podmuch wiatru był niemałym zaskoczeniem dla gryzoni. Kilkanaście małych ciałek odleciało kilka metrów do tyłu. Były to dość odporne stworzonka, tak więc większość przeżyła upadek. Mimo to nadal były zdezorientowane, jakby niepewne co właściwie przed chwilą się wydarzyło. To dało chłopakowi wystarczająco dużo czasu by mógł spokojnie pobiec w głąb pomieszczenia. Po przebyciu kilku metrów natknął się wreszcie na ścianę, ale nie tylko - jego oczom ukazała się stara winda kuchenna, a w jej środku szmaciana laleczka, która w przeciwieństwie do wszystkiego wokół wyglądała na nową. Winda była ciasna o przekroju poziomym w kształcie kwadratu o wymiarach 50cmx50cm. W środku nie było kabiny - pusty szyb wentylacyjny wznosił się daleko ku górze. Możliwe, że było to jedno z niewielu wyjść z tego potwornego pomieszczenia. Tymczasem do uszu kruczowłosego dobiegł tupot małych łapek i ciche piski. Wyglądało na to, że jego przyjaciele właśnie się ocknęli i postanowili zemścić się za tak niemiłe potraktowanie ich jutsu.


Pozostała chakra: 84,5%
Obrażenia: zwichnięta ręka, liczne podrapania na łydkach (szczury i drzwi) i rana na prawej nodze (od drzwi)

0 x
Kaito Kokatsu

Re: Opuszczone domostwo

Post autor: Kaito Kokatsu »

Po przebiegnięciu paru metrów Kaito dostrzegł ścianę oraz ku jego zdziwieniu - windę kuchenną w której była szmaciana lalka. O ironio. Chłopiec na początku pomyślał, żeby wcisnąć się w szyb wentylacyjny, ale uświadomił sobie, że prawdopodobnie się nie zmieści. Po paru sekundach zaświeciła mu się lampeczka w głowie. Zobaczmy czy mogę ruszyć lewą ręką...

Jeśli Kaito będzie mógł ruszyć ręką, nawet jeśli z bólem postara się on poprawnie wykonać technikę Henge no Jutsu i zmienić się w siebie kiedy miał on 7 lat. Wtedy powinien zmieścić się w wejściu do windy i biorąc w swoją sprawną rękę lalkę, użyć Kinobori no Waza, by wspiąć się gdziekolwiek go ten szyb zaprowadzi.

Jeśli Kaito nie będzie mógł ruszyć ręką złapie on szybko cel swojej misji w prawą dłoń i tak jak zaplanował wcześniej wyjdzie przez stworzoną przez siebie dziurę w suficie, za pomocą techniki Kinobori no Waza utrzymując duże skupienie żeby nie popełnić teraz błędu, z tą różnicą, że tym razem zamiast powędrowania w głąb domostwa, wyjdzie z niego drogą, którą tutaj przybył. No i nadal będzie ryzykował szansę na upadek w chmarę rozwścieczonych szczurów, jeśli nie skupi się wystarczająco na wcześniej wspomnianej technice.
Lepiej się postaram. Byle tym razem sufit się nie zawalił pomyślał sarkastycznie.

Nazwa
Henge no Jutsu
Pieczęci
Pies → Świnia → Baran
Zasięg
Na ciało
Koszt
E: 5% | D: 4% | C: 3% | B: 2% | A: 1% | S: 1% | S+: 1%
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Pomocna technika przy pomocy której użytkownik może przybrać wygląd innej osoby bądź obiektu. Co za tym idzie jeśli zmieniamy się w personę, to wygląd, a także ubranie zostaje zmienione. Również i głos pozostanie zmutowany do pewnego stopnia przypominający ten osoby w którą to się zamieniliśmy. Jednak jest to tylko zmiana aparycji, tak więc nie przejmujemy zdolności fizycznych czy też innych. Możemy zmienić się w każdą osobę, a także w przedmiot. Jednak nie może on być zbyt mały. Więc nie możemy zmienić się w Kunai czy zwykłego Shurikena. Dodatkowo nasza chakra pozostaje bez zmian. Tak więc, jeśli ktoś wykryje naszą niebieską energię, może bez problemu odkryć oszustwo, również i wszystkie Doujutsu bezproblemowo sobie z tym radzą.
0 x
Kana Yuki

Re: Opuszczone domostwo

Post autor: Kana Yuki »

"Zagubiona lalka"
15/15
Misja rangi D dla Kaito


Kiedy już wydawało się, że kruczowłosemu nareszcie dopisało szczęście, pojawił się jeden drobny problem. Jego obecne rozmiary niezbyt nadawały się na swobodne poruszanie się w szybie wentylacyjnym. Oczywiście mógł próbować się przecisnąć, ale to mogło skutkować utknięciem. Tym razem jednakże chłopak postanowił ruszyć głową. Na szczęście jego ręka okazała się na tyle sprawna, by zrodzony w główce plan miał rację bytu. Oczywiście składaniu pieczęci towarzyszył nieprzyjemny ból, ale chłopakowi udało się zacisnąć zęby i go wytrzymać. Chwile później na jego miejscu pojawił się siedmioletni brzdąc, który już z łatwością wspiął się po ściance w górę. Kiedy z niego wyszedł na pierwszym piętrze, znalazł się w kolejnym obskurnym pomieszczeniu - tym razem z oknami i drzwiami. Kruczowłosy ostrożnie udał się w kierunku tych drugich i ponownie znalazł się w przedpokoju w którym zaczęło się jego zwiedzanie strasznego domostwa.

* * *

Słońce niebezpiecznie zbliżało się ku horyzontowi. Na zewnątrz czekała już zmartwiona różowowłosa. Na widok młodzieńca ucieszyła się niezmiernie i pospieszyła w jego kierunku. Przez to całe wyczekiwanie czas dłużył się jej niemiłosiernie. Miała wrażenie, że minęło już kilka godzin, choć tak naprawdę chłopaka nie było może z czterdzieści minut.
- Kaito-kun jesteś cały? Wszystko w porządku? Ty krwawisz! - na sam widok krwi zbladła. Nie była przyzwyczajona do tak drastycznych widoków.

Obrazek

Pozostała chakra: 79%
Obrażenia: zwichnięta ręka, liczne podrapania na łydkach (szczury i drzwi) i rana na prawej nodze (od drzwi)

0 x
Kaito Kokatsu

Re: Opuszczone domostwo

Post autor: Kaito Kokatsu »

Kaito na jego szczęście mógł ruszyć swoją lewą ręką. Poprawnie wykonując pieczęcie, mimo bólu, zmienił się on w siebie kiedy miał 7 lat i szybko udał się po ściance do pomieszczenia powyżej. Znalazł się wtedy w następnym pokoju domostwa. Lekko się rozejrzał czy nie czeka nie niego jakieś zagrożenie w tym miejscu i anulując Henge no Jutsu, udał się w stronę drzwi, tym razem uważając pod nogi. Ku jego niezmiernemu szczęściu znalazł się on w pomieszczeniu, gdzie zaczął swoją dość krótką przygodę. Wyszedł on z ciemnego miejsca i na chwile się zatrzymał by zobaczyć jak wygląda. Od razu na jego twarzy pojawiły się rumieńce na myśl, że prawie wszystkie jego rany otrzymał od budynku. Moja duma trochę ucierpiała... stwierdził z grymasem niezadowolenia z siebie. Postanowił później pożalić się na swoją głupotą i z uśmiechem na twarzy, poszedł tam gdzie czekała na niego Marika. Po chwili zauważył, że różowowłosa pośpieszyła lekko w jego kierunku. Kaito został obsypany pytaniami i trafny stwierdzeniem, że krwawi. Miłe uczucie jak ktoś się o ciebie troszczy.
- Nie martw się to tylko zadrapania. - powiedział z widniejącym na jego twarzy szczerym uśmiechem
- Powiedzmy, że domostwo było cięższym przeciwnikiem niż myślałem. Ale i tak ostatecznie to ja zatriumfowałem. - powiedział z powagą w głosie i na twarzy, mimo że rozśmieszało go to. Większość osób na jego słowa byłaby zmieszana tym co powiedział. Niektórych by to śmieszyło tak jak jego. Nie zależnie od reakcji siedemnastolatki po jakimś czasie wybuchł szczerym, zaraźliwym śmiechem. Kiedy się uspokoił wyciągnął w jej stronę zgubioną laleczkę, o której wcześniej trochę zapomniał.
- Proszę, Mari-chan. Twoja prośba wykonana pomyślnie. - powiedział nie tracą swojego uśmiechu.
0 x
Kana Yuki

Re: Opuszczone domostwo

Post autor: Kana Yuki »

"Zagubiona lalka"
15/15
Misja rangi D dla Kaito


Jeszcze przez chwile dziewczyna wpatrywała się zaniepokojona na rany chłopaka, ale w końcu i ona zaczęła się śmiać. Cicho i dziewczęco. Żart młodzieńca wydał się jej całkiem zabawny, a jego żartobliwy ton kontrastował z powagą sytuacji. Stale teraz oboje przy strasznym domostwie śmiejąc się w najlepsze. Radosny moment przerwał chłopak, powracając do sedna sprawy. Różowowłosa odetchnęła z ulgą widząc laleczkę swojej ukochanej siostrzyczki w całkiem dobrym stanie.
- Jestem Ci niezmiernie wdzięczna, Kaito-kun. - podziękowała odbierając przedmiot. Następnie zapłaciła chłopakowi za wykonaną misję i po krótkim pożegnaniu udała się pospiesznie w stronę domu. Do zachodu słońca nie pozostało zbyt wiele czasu. Po kilku metrach odwróciła się na chwilę by jeszcze raz pomachać chłopakowi.
- Powodzenia, Kaito-kun! - krzyknęła radośnie. Wkrótce zniknęła z pola widzenia kruczowłosego.

Koniec misji :D
Podsumowanie :
Pozostała chakra: 79%
Obrażenia: zwichnięta ręka, liczne podrapania na łydkach (szczury i drzwi) i rana na prawej nodze (od drzwi)

Obrazek

0 x
Awatar użytkownika
Tsukune
Posty: 2715
Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska

Re: Opuszczone domostwo

Post autor: Tsukune »

14/15

Czemu ja nigdy nie potrafię przestać gadać? Zawsze jak się rozgadam to w niepotrzebnym momencie gdzie to nic nie wskóra tak jak zapewne i w tamtym przypadku. Zużyłem dość sporo czakry na tamte gnoje ale co poradzić. Gdy dotarłem do miejsca w którym miała znajdować się dziewczynka nim wlazłem w ogóle do budynku sprawdziłem to miejsce swoją wrodzoną umiejką sprawdzając to tak na wszelki wypadek jakby ktoś się jeszcze tutaj czaił. Gdy miałem pewność że jest tylko jedna osoba ostrożnie wszedłem do budynku uważając na ewentualne pułapki jakie zapewne mogły gdzieś tu być. Miałem jednak nadzieję że nic się tu takiego nie znajduje. Równie ostrożnie wszedłem do pomieszczenia ze związaną dziewczynką. Cały czas zachowując ostrożność podszedłem do niej sprawdzając czy nie jest jakoś "zabezpieczona"
-Uwolnię cię teraz i zaprowadzę cię do twoich rodziców tylko powiedz gdzie mieszkasz powiedziałem uwalniając dziewczynkę będąc gotowym do ewentualnego odskoku lub zablokowania się gdyby planowała mnie zaatakować lub gdyby to była podpucha jakaś.
0 x
Masaru

Re: Opuszczone domostwo

Post autor: Masaru »

Wynagrodzenie standardowe, a ode mnie to dzięki za szybką misję. W 12h zrobiliśmy xD
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Osada Ryuzaku no Taki”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość