Sklep z wyposażeniem

W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Mujin »

Pierwszym sklepem, który Mujin odwiedził, był sklep zielarski. Ot niewielka szopka, można nawet powiedzieć, ale bardzo dobrze wyposażona. Miała specjalne przyrządy alchemiczne i inne ważne elementy niezbędne do rozszerzania jego kompetencji alchemicznych. Nie to jednak było mu potrzebne, Mujin miał już najlepszy sprzęt z jego sklepu. Teraz potrzebował konkretnie roślin. Do jego nowych substancji. Niespotykanych odmian i gatunków, rzadkich składników. Bez tego nie będzie mógł zrealizować swojego planu. Czego będzie potrzebował dokładnie? Dopyta się oczywiście i podejmie decyzję w oparciu o radę i swoją wiedzę, ale głównie swoją wiedzę. Ona tutaj przeważała. Ziółka były ułożone w gotowe paczki, ale Mujinowi udało się wynegocjować kilka modyfikacji do ich składu. Po wybraniu odpowiednich elementów i zapłacie, Mujin potrzebował jedynie bombek. Takich do przechowywania trucizn. Potrzebował czegoś do aplikowania trucizny wrogom. I oczywiście znalazł, szklane pojemniki bojowe. Je też kupił, miał w planach użycie swoich robaków do aplikacji trucizn. Musiał tylko mieć nieco obiektów testowych.
Drugim sklepem był sklep z ogólnym wyposażeniem. Mujin zgarnął kilka sztuk tego i owego, w ramach jego prac pojawiły się pewne luki w zaopatrzeniu domowym. Ale przede wszystkim przyszedł dla opasek i senbon. Niezwykle interesujące połączenie, zamierzał użyć opasek do stworzenia pieczętującego jutsu. Ot sięgnąłby do takiej opaski i wyjął pożądany obiekt. Brzmiało wyśmienicie i w warunkach bojowych sprawdzi się na pewno. Medyk martwił się trochę jego nagłym zamiłowaniem do sztuk konfrontacji, ale poprzednie starcie uświadomiło mu, jak bardzo pod tym względem odstaje. Nie ma potężnej obrony, nie ma potężnej ofensywy. W starciu musiał mieć jakiegoś asa, jakąś przewagę. Dlatego też zamierzał ją sobie stworzyć. Po zakupach Mujin ponownie skierował się do domu.
z/t
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Nana
Posty: 803
Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
GG/Discord: nanusia_

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Nana »

Wyszli z karczmy. Czy spotkanie się udało? Ciężko powiedzieć. Koniec końców Toshiro zdecydował się dołączyć do organizacji, nawet jeśli Kuroko nie był w stanie spełnić wszystkich jego warunków. Odpuścił. Nana pewnie by nie potrafiła, ale to chłopak był tutaj tą rozważną osobą, prawda? Szli w milczeniu przez kilka długich chwil. Kunoichi rozglądała się dokładnie. Pamiętała Ryuzuku ze swojej ostatniej wizyty. Niewiele się zmieniło. Ile czasu minęło odkąd tutaj przebywała? Nie była w stanie określić. Wtedy szukała małej, zagubionej dziewczynki na tutejszym zatłoczonym targowisku. Ciekawe czy nic jej się nie stało? Gdzie się podziewała? Pewnie już wyrosła. Czas płynął szybko. Szybciej niż mogło się zdawać.
Po krótkim marszu dotarli do jednego ze sklepów z bronią.
- Tylko rzucę okiem - zagadnęła do Toshiro, ale już szła przed siebie. Nie popatrzyła nawet za siebie, żeby sprawdzić czy ją usłyszał. Od razu poszła dalej, w głowie miała już tylko zakupy. Weszła do środka witając się ze sprzedawcą. Zaczęła oglądać asortyment. Najpierw popatrzyła na różnego rodzaju zbroje, potem broń miotaną. To nie było jednak to. tak naprawdę wiedziała po co tutaj przyszła, a oglądanie było jedynie formą sportu, który często praktykowała w sklepach z wyposażeniem. Nie potrzebowała na szczęście wiele czasu. Oczywiście zazwyczaj była niezdecydowana jak typowa dziewczyna na zakupach. Tym razem wiedziała czego chciała. Zainspirował ją Sukuna czy Ajin. Nie potrafiła doskonale władać mieczem, ale chciała się nauczyć. Kto wie, może Toshiro będzie w stanie jej w tym pomóc? Całkiem nieźle ostatnio popisał się przed nią w czasie walki. Zresztą sam zaoferował jej pomoc w rozwijaniu swoich umiejętności. Skoro tak nalegał, czemu by z tego nie skorzystać? Zdecydowała się w sekundę, kiedy coś wyjątkowego wpadło jej w oko. Wybrała tę cholernie drogą katanę. Jak się bawić to na całego, prawda? Od razu wpadła jej w oko. Prosta z czarną rękojeścią. Musiała ją mieć! Od razu przymocowała pochwę z mieczem przy pasie od kimona. Była bardzo szczęśliwa. Posłała Toshiro lekki uśmiech, który rzadko ozdabiał jej śliczną buźkę, a szkoda. Wyglądała wtedy znacznie miłej niż zwykle. Kto wie, może kiedyś się to zmieni? Nie mogła w to uwierzyć, jednak życie było długie. Coraz bardziej pasowało jej nowe towarzystwo. Czy kiedyś uda jej się otworzyć i być po prostu sobą? Czas pokaże.
Kiedy była gotowa wyszli ze sklepu i ruszyli dalej. Podróż przecież była długa. Nie mieli czasu do stracenia. Nie chciała ich w żaden sposób spowalniać. Mimo wszystko uznała Ryuzaku za najlepsze miejsce do zakupów. Gdzie lepiej niż w samej wiosce kupieckiej, prawda? Na szczęście nie było jeszcze późno. Miała cichą nadzieję, że Toshiro nie miał nic przeciwko krótkiej przerwie w sklepie z wyposażeniem. Z drugiej strony nie zamierzała pytać go o zdanie. Zrobiła jak jej pasował, czyli jak zwykle.
  Ukryty tekst
zt Toshiro + Nana
0 x
Awatar użytkownika
Satoshi
Posty: 583
Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz.
Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku,
Kamizelka Shinobi (biała),
Kabura na broń (na prawym udzie),
Gurda,
Torba na prawym biodrze
GG/Discord: Satoshi#3881

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Satoshi »


Cóż za dzień pełen wrażeń. Chłopak cichaczem opuścił gorące źródła, po czym starając się wtopić w tłum, udał się na targowisko miejskie. W tłumie zawsze łatwiej stracić kogoś z oczu, ludzie też byli tak bardzo zajęci własnymi sprawami, że nie zwracali uwagi na pomarszczoną i bladą skórę Satoshiego, której stan był wynikiem zbyt długiego przesiadywania w wodzie. Tutaj, szwędając się zacienionymi uliczkami, chłopak doszedł do siebie, nadciągający zewsząd gwar pozwolił mu też się rozluźnić. To była właśnie proza życia Satoshiego, który wizytę w termach przepłacił nadszarpnięciem swoich nerwów.

Przechadzając się już od dłuższej chwili pomiędzy straganami, co chwila kupując jakąś przekąskę do pochrupania i opróżniwszy butelkę całkiem znośnego piwa importowanego prosto z Sogen, Satoshi natknął się na stragan wypchany po brzegi ekwipunkiem używanym przez shinobi. Od jakiegoś czasu niebieskooki chciał uzupełnić pewne braki w swoim wyposażeniu, przystanął więc i z zainteresowaniem zaczął przeglądać towar. Znalazł nawet kilka rzeczy, których próżno byłoby szukać w Kinkotsu, ze względu na dość ograniczone zastosowanie. Szybko zaczął wybierać różne przedmioty, aż zebrał dość pokaźną kupkę wszelkiej maści przedmiotów. Tradycyjnie już pustynnym zwyczajem potargował się chwilę o cenę, po czym z zadowoleniem zaczął ładować opłacone przedmioty do swoich toreb.

Ruszył dalej przed siebie, zakupy pozwoliły Satoshiemu zapomnieć o mało przyjemnym spotkaniu w gorących źródłach.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Where the post at?
Obrazek
Awatar użytkownika
Sashiko
Posty: 592
Rejestracja: 4 lut 2021, o 20:39
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)
Widoczny ekwipunek: Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłu
Multikonta: Uchiha Tsuyoshi

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Sashiko »

Po pierwszym wrażeniu, jakie wywarł na niej port w Ryuzaku no Taki, przyszła pora na zagłębienie się w osadę. Sashiko poszukiwała dobrego sklepu z wyposażeniem i bronią i po trwających jakiś czas poszukiwaniach znalazła dokładnie to, czego chciała. W centrum osady znajdował się lokal i wszystko wskazywało na to, że można w nim kupić rzeczy, których potrzebuje młoda łuczniczka. Ciemnowłosa jakby dla pewności sprawdziła jeszcze przed wejściem zawartość sakiewki i gdy upewniła się, że rzeczywistość zgadza się z jej wcześniejszymi obliczeniami, uśmiechnęła się sama do siebie i ruszyła pewnym krokiem w tamtym kierunku. Weszła ostrożnie do przestrzennej sali i rozglądnęła się po otoczeniu.
  Ukryty tekst
Po udanych zakupach ruszyła w kierunku centrum miasta. Zaczęło jej burczeć w brzuchu, a to najwyższa pora na jedzenie. Dziewczyna była bardzo ciekawa kuchni Ryuzaku.

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek

Ryō | PH
Awatar użytkownika
Mūnraito
Posty: 181
Rejestracja: 8 lip 2021, o 09:39
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Wysoki, młody, ciemnowłosy mężczyzna o złotych (lub czerwonych) ślepiach i tatuażu na plecach: czarny księżyc i dwie szkarłatne gwiazdy. Zabójczo zwinne palce pogrywające bojowe pieśni na strunie łuku dopełniają dzieła zniszczenia.
GG/Discord: corpus#3610
Lokalizacja: Piltover.

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Mūnraito »

0 x
Obrazek
„Mūn must go on!"
Awatar użytkownika
Isane
Postać porzucona
Posty: 374
Rejestracja: 15 kwie 2021, o 18:12
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō
Multikonta: Nana

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Isane »

Opuścili jeden z najokazalszych budynków w Ryuzaku. Wizytę można było nazwać owocną, jednak jej konsekwencje okazały się znacznie cięższe niż mogli się tego spodziewać. Większość czasu szli w milczeniu, pogrążeni we własnych myślach. Miała cichą nadzieję, że Hiro się rozmyśli. Chciała, żeby wziął sobie do serca jej słowa i zrezygnował, został w domu. Tak byłoby lepiej dla ich obydwu. Wiedziała, że pewnie był od niej silniejszy, ale to nie miało znaczenia. Nie zmniejszało to w żaden sposób zagrożenia, jakie mogło na nich czekać. Dlaczego musiał z nią iść? Niepokój wciąż narastał w jej sercu. Zwłaszcza odkąd dał jej do zrozumienia, że wyruszą na misję razem. Byłoby dla niego lepiej, gdyby się nie poznali. Egoistycznie trzymała go przy sobie, powinna zwyczajnie pozwolić mu odejść. Dać szansę na lepsze, normalne życie. Przy niej nie czekało go nic dobrego. Ból, mrok i niebezpieczeństwo. Był zakochany. Wiedziała, że skoczyłby za nią w ogień. Taka wiedza dawała jej komfort, napełniała miłością, była także przerażająca. Może powinna z nim o tym porozmawiać? Dać mu do zrozumienia, że sam sobie szkodził. Niby wcześniej już o tym wspominała, Hiro był jednak w tym temacie całkiem uparty. Tak bardzo była mu za to wdzięczna, tak bardzo wkurzała się za własną wdzięczność. Wyrwał ją z zamyślenia przyciągając do siebie. Oplotła go w pasie jedna ręką przytulając się do niego odrobinę. Bliskość jego ciała działała kojąco na jej zszargane nerwy. Jak zawsze zresztą. Czuła uzależnienie od jego dotyku, bliskości.
- Wciąż uważam, że powinieneś zostać - powiedziała w ogóle nie kryjąc wyrzutu w swoim głosie. Rozmawiali już o tym wcześniej, jednak dalej nie była przekonana. Odszukała jego złotych oczu. Wciąż denerwowała ją cała sytuacja, której częścią było narażanie Hiro z jej powodu. Słysząc jego kolejne pytanie prychnęła cicho. Krzywy uśmiech zagościł na jej pełnych ustach. Wyglądała na nadąsaną, ale odrobinę mniej. Przewróciła oczami. - Z Tobą nigdy nigdy nie jest nudno - rzuciła między jednym pocałunkiem, jaki złożył na jej wargach; a drugim, którym sama go zaatakowała. Ruszyli dalej, ramię w ramię. Całkiem niedługo później dotarli do ich pierwszego przystanku. Sklep z wyposażeniem. Musieli się przecież przygotować. Skoro już nie mogła sprawić, żeby Hiro zmienił zdanie to przynajmniej będzie musiała zadbać w inny sposób o jego bezpieczeństwo. Sklep był całkiem spory. Nie umiała sobie przypomnieć, czy właśnie tutaj kupowała kiedyś swój zielnik, czy może było to gdzieś indziej? Rozkład Ryuzaku wciąż był dla nie zagadką. Większość czasu zdawała się zwyczajnie na Hiro. Trzymana i prowadzona za rączkę nie musiała myśleć dokąd szli. Polegała na nim aż za bardzo, doskonale zdawała sobie z tego sprawę. Mimo wszystko czuła się swobodnie w jego towarzystwie, jak gdyby nic nigdy nie mogło pójść źle. W środku Hiro od razu ruszył przed siebie. Wyglądał uroczo, taki podekscytowany. Malutki chłopczyk. Poszła za nim, trzymając się odrobinę z tyłu. Z jednej strony przeglądała asortyment sklepu, z drugiej bardziej zwracała uwagę na to co jemu się podobało. W miarę szybko przebrnęli przez przeróżne katany, inne podstawowe bronie. W końcu dotarli do sprzętu dalekodystansowego. Łuki. I tutaj wsiąknęli na dobre. Wybór był przeróżny, niestety ceny całkiem wysokie. Od razu splotła ich palce, kiedy Hiro pochwycił jej dłoń. Wszystko było takie naturalne, stanowiło jedynie część codzienności. Chyba w ich przypadku inaczej się nie dało. Jego bliskość stała się potrzebą, której nie potrafiła zignorować.
- Hm - zamyśliła się na chwilę sprawdzając zawartość jego sakiewki. Potem zaś pochwyciła swoją wysypując wszystko na otwartą dłoń. - Damy radę we dwójkę! - Ucieszyła się spoglądając na Hiro, który nie wyglądał na aż tak podekscytowanego jak ona. Przecież byli jednością. Sprawa była dla niej oczywista, nie wymagała wytłumaczenia, zbędnych słów. Wysypała większą połowę na rączkę Hiro. - Myślisz, że wystarczy? - Dopytała gotowa oddać mu absolutnie wszystko. Wyglądał na takiego zakłopotanego. Prawdziwy słodziak! Pieniądze nie miały tutaj żadnego znaczenia. Ani teraz ani nigdy. Oczywiście jak zawsze nie mogła się powstrzymać, więc zamiast zapewnić go, że wszystko w porządku, postanowiła jedynie pogłębić jego zakłopotanie. - Odwdzięczysz mi się w inny sposób, kochanie - dodała z uprzejmym uśmiechem szachisty, chociaż turkus jej oczu odrobinę pociemniał. Stęskniła się za nim. Dotyk jego dłoni był minimalną ilością bliskości z jaką mogła przeżyć. Potrzebowała więcej, zawsze i ciagle. Przejechała leniwie wzrokiem po jego umięśnionym torsie, potem odnalazła z powrotem te wyjątkowe złote oczy. Przygryzła dolną wargę i odwróciła się na pięcie. Zdecydowała się zostawić go samego idąc na poszukiwania jakiś ciekawych przedmiotów dla siebie. Totalnie zignorowała sprzedawcę przyglądając się jednej to drugiej torbie. Potem wybrała sobie kilka przydatnych - bardziej lub mniej - rzeczy, które wydały jej się fajowe. Kiedy już pozbierała wszystko co chciała podeszła do sprzedawcy po raz pierwszy zwracając na niego swoją uwagę. Przywitała się i zapłaciła za wybrane rzeczy. Następnie poczekała aż Hiro będzie gotowy. Kiedy razem wyszli ze sklepu przystanęła na chwilę. Wzięła głębszy oddech.
- Wrócę do kliniki - zaczęła wbrew sobie. Ton jej głosu wskazywał, że w ogóle nie miała na to ochoty. Walczyła sama ze sobą, jednak sprawa była zdecydowanie zbyt poważna, żeby pozwolić sobie na zwykłe uprzedzenia. - Jest tam odpowiedni sprzęt, przygotuję coś dla nas na misję - wytłumaczyła starając się przekonać samą siebie, że był to dobry pomysł. - Możesz oczywiście pójść ze mną lub spotkamy się w domku - dodała wyczekując jego odpowiedzi. Twój ruch Hiro, cokolwiek zechcesz. Mógł oczywiście pójść z nią. Jego obecność na pewno by pomogła. Z drugiej strony rozumiała, że chciał się przygotować. Pewnie też miał coś do załatwienia. Od jutra ich życie miało się zmienić. Koniec z byciem parą nierozłącznych kochanków. Wszystko ewoluowało. Niebezpieczeństwo, misja, odpowiedzialność. Byli gotowi?
  Ukryty tekst
0 x
Volatile Arrogant Passionate Selfish Confident Inventive
Charming Ruthless Manipulative Insincere Intense Mercurial
Awatar użytkownika
Mūnraito
Posty: 181
Rejestracja: 8 lip 2021, o 09:39
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Wysoki, młody, ciemnowłosy mężczyzna o złotych (lub czerwonych) ślepiach i tatuażu na plecach: czarny księżyc i dwie szkarłatne gwiazdy. Zabójczo zwinne palce pogrywające bojowe pieśni na strunie łuku dopełniają dzieła zniszczenia.
GG/Discord: corpus#3610
Lokalizacja: Piltover.

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Mūnraito »

0 x
Obrazek
„Mūn must go on!"
Awatar użytkownika
Mei
Posty: 454
Rejestracja: 3 cze 2019, o 11:33
Wiek postaci: 30
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niewysoki wzrost, niebieskie do pasa włosy oraz oczy z heterochromią. Lewe szkarłatne, zaś prawe koloru lodowego sopla. Budowa ciała szczupła, skóra śnieżnobiała o niskiej temperaturze. Strój miko. W skrócie młody wygląd jak na 29 lat.
Widoczny ekwipunek: Jedną z bardziej widocznych rzeczy jest wachlarz noszony przez kobietę na plecach. Zaraz po nim uplasowała się duża torba znajdująca się pod nim. Poza nimi ma jeszcze dwie kabury, każda przypada na jedno udo (od czasu do czasu są widoczne spod ubrania). Do kompletu dochodzą rękawiczki z ochraniaczami, a także sznureczek obwiązany na ręce z kluczykiem zawieszonym na nim.
GG/Discord: Mei#0402
Multikonta: Yona

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Mei »

0 x
Obrazek Kolor wypowiedzi || Głos Mei Przydział misji D-B
Awatar użytkownika
Isane
Postać porzucona
Posty: 374
Rejestracja: 15 kwie 2021, o 18:12
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō
Multikonta: Nana

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Isane »

Nie była zadowolona z rozstania, chociaż po części sama je zaproponowała. Wolała zdecydowanie, żeby Hiro jej towarzyszył w wycieczce do kliniki. Bała się wspomnień, otwarcia starych ran, które ledwo wyleczyła, o których ledwo zapomniała dzięki Hiro. Nie było co ukrywać. Musiała tak wrócić, tak było najmądrzej. Chciała przygotować się na ich wspólną misję. Zdawała sobie sprawę, że każda pomoc mogła uratować im skórę. O niczym innym nie marzyła, jak o bezpieczeństwie Hiro. Mimo wszystko rozumiała, że chciał zobaczyć się ze swoimi opiekunami. Najwyższy czas, nie mógł dłużej zwlekać. Odpowiedzialna decyzja, nie mogła tutaj nic zdziałać. Sama chciała, żeby odwiedził latarnię. Wiedziała, że gdyby go poprosiła poszedłby za nią wszędzie. Nie zamierzała jednak odbierać mu możliwości spotkania się ze swoją rodziną. Może widział ich po raz ostatni? - Okropne myśli krążyły jej po głowie. Potem wyrwał ją z zamyślenia. „między Wami wszystko ułoży”.
- Wątpię - wyrwało jej się zanim zdążyła ugryźć się w język. Opiekuńczy pocałunek w czoło jednak pomógł na jej wiecznie zszargane nerwy. Uśmiechnęła się blado. Nie było sensu zastanawiać się nad możliwościami. Nie zdecydowała jeszcze, czy Mujin będzie odgrywał jakąkolwiek rolę w jej życiu w przyszłości. Póki co uparcie wierzyła, że nie. Typowa zraniona kobieta. Nie potrafiła inaczej. Niestety należała do tych pamiętliwych bestii, nie łatwo było ją udobruchać. Oczywiście w stosunku do całego świata, z wyjątkiem Hiro. Był jej jedyną słabością. Zachichotała niczym nastolatka, kiedy przygryzł jej dolną wargę. Żywe wspomnienia cudownych chwil spędzonych razem zatańczyły jej przed oczami. Już za nim tęskniła. - Nie mogę się doczekać - odparła szczęśliwa z niechęcią odsuwając się od niego. Gdyby mogła pozostałaby w jego objęciach już do końca świata.
Już mięli się rozstać, kiedy coś przykuło jej uwagę. Raczej ktoś, kto zmierzał w ich stronę. Wszystko działo się jak gdyby w zwolnionym tempie. Działała machinalnie, z pustką w głowie. Nie myślała, od razu ruszyła w stronę zakrwawionej postaci. Rozwiane włosy, szalony wzrok. Nic nowego. Przecież sama taki czasem posiadała. Kilka kroków później już znalazła się przy nieznajomym. Asekuracyjnie pomogła mu się położyć, widziała jak opuszczały go siły. Nie chciała, żeby zasłabł i przypadkiem uderzył się w głowę. Słuchała go jednym uchem. Pomoc, jeziorko, atak. Miała do chłopca mnóstwo pytań, jednak widziała jak bardzo słabł. Nie zamierzała go nadwyrężać. Kiedy już leżał płasko na ziemi, wykonała jedną pieczęć tygrysa i rozpostarła nad nim dłonie. Zamknęła powieki, skupiła chakrę w dłoniach. Powoli przesuwała się nad nim od stóp do głów. Skanowała go, uzyskiwała dzięki temu informacje o jego stanie zdrowia. Po kilku chwilach otworzyła oczy i odetchnęła z ulgą. Był wyczerpany, wystraszony, zestresowany, ale fizycznie zdrowy. - Nic mu nie będzie - powiedziała sama do siebie. Zamrugała kilka razy, jak gdyby obudziła się z długiego snu. Odszukała wzrokiem pierwszego lepszego przechodnia, który miał na tyle czasu i odwagi, żeby stanąć i zacząć się perfidnie gapić na całą scenkę. Odnalazła dwóch w miarę młodych mężczyzn. Nadadzą się, będą wystarczająco silni. Wstała otrzepała kolana ubrudzone z ziemi. I od razu ruszyła w ich stronę pewnym krokiem.
- Proszę natychmiast zanieść go do pobliskiego szpitala - zarządała tonem nie znającym sprzeciwu. Nie było śladu po kochanej i słodkiej Isane. Jej zimne oczy jak lód mówiły, że nie wolno było jej odmówić. Życie nauczyło ją, że wywieranie presji na innych było jednym z wielu dróg prowadzących do celu. Potem w końcu zdała sobie sprawę, że o kimś zapomniała. H i r o! Całkiem zagubiona szybko do niego podeszła. Jej spojrzenie od razu złagodniało na jego widok. Serce zabiło mocniej. Zrobiło jej się odrobinę głupio, że tak go zostawiła. Wyglądała na trochę zawstydzoną. Jak mogła go tak po prostu zostawić. - Przepraszam - zaczęła w końcu doszukując jego złotych tęczówek. Miała nadzieję, że się na nią nie gniewał. Co ją napadło? Działała instynktownie, musiała bardziej nad sobą panować. Nie mieli jednak czasu do stracenia. Spojrzała na niego porozumiewawczo. Czas ich naglił. Czy Hiro myślał tak samo? Decyzja należała do niego.
  Ukryty tekst
0 x
Volatile Arrogant Passionate Selfish Confident Inventive
Charming Ruthless Manipulative Insincere Intense Mercurial
Awatar użytkownika
Mūnraito
Posty: 181
Rejestracja: 8 lip 2021, o 09:39
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Wysoki, młody, ciemnowłosy mężczyzna o złotych (lub czerwonych) ślepiach i tatuażu na plecach: czarny księżyc i dwie szkarłatne gwiazdy. Zabójczo zwinne palce pogrywające bojowe pieśni na strunie łuku dopełniają dzieła zniszczenia.
GG/Discord: corpus#3610
Lokalizacja: Piltover.

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Mūnraito »

0 x
Obrazek
„Mūn must go on!"
Awatar użytkownika
Mei
Posty: 454
Rejestracja: 3 cze 2019, o 11:33
Wiek postaci: 30
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niewysoki wzrost, niebieskie do pasa włosy oraz oczy z heterochromią. Lewe szkarłatne, zaś prawe koloru lodowego sopla. Budowa ciała szczupła, skóra śnieżnobiała o niskiej temperaturze. Strój miko. W skrócie młody wygląd jak na 29 lat.
Widoczny ekwipunek: Jedną z bardziej widocznych rzeczy jest wachlarz noszony przez kobietę na plecach. Zaraz po nim uplasowała się duża torba znajdująca się pod nim. Poza nimi ma jeszcze dwie kabury, każda przypada na jedno udo (od czasu do czasu są widoczne spod ubrania). Do kompletu dochodzą rękawiczki z ochraniaczami, a także sznureczek obwiązany na ręce z kluczykiem zawieszonym na nim.
GG/Discord: Mei#0402
Multikonta: Yona

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Mei »

0 x
Obrazek Kolor wypowiedzi || Głos Mei Przydział misji D-B
Awatar użytkownika
Isane
Postać porzucona
Posty: 374
Rejestracja: 15 kwie 2021, o 18:12
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō
Multikonta: Nana

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Isane »

Instynkt. Zadanie, pokrzywdzona osoba. Nic innego się nie liczyło. Działała bez zastanowienia. Nie potrafiła tego wyjaśnić. Widocznie taka już po prostu była. Nigdy nie przypuszczała, że rzeczywiście miała to w sobie. Zaczęła praktyki u Mujina ze swoich samolubnych powodów. Niby chciała pomagać innym, ale tak naprawdę chodziło o jakiś cel. Cel wyłącznie dla siebie. Pomysł na przyszłość, bycie użyteczną. Bezradność i bezużyteczność były jej największym strachem, do którego nigdy by się nie przyznała. Nawet przed samą sobą. Było jej obojętne czy komuś pomoże czy zaszkodzi, kiedy zaczynała uczyć się medycznych technik. Liczył się tylko wynik. Wszystko powoli zaczynało się klarować. Zwyczajnie w praktyce dawała sobie radę. Obojętnie w jaki sposób. Nie każdy mógł być medykiem. Nie każdy potrafił postawić dobro kogoś innego ponad swoje. Czy ona taka była? Ciężko powiedzieć. Nie wiedziała czy dałaby radę wyzbyć się swojego egoizmu do takiego stopnia. Nie zawahałaby się gdyby chodziło o Hiro, ale inni? Nic nie znaczyli. Nawet teraz, kiedy pomagała nieznajomemu. Był dla niej zadaniem do wykonania. Nie interesował ją jako człowiek. Chciała mu pomóc, bo wiedziała, że potrafi. Nie dlatego, że było jej go szkoda. Wiedziała, że posiadała zepsute pobudki, jednak liczył się wynik. Chłopakowi nic więcej nie groziło. Dlaczego więc nie była z siebie dumna? Przebiegła. Hiro ją idealizował. Doskonale o tym wiedziała. Szukała aprobaty w jego spojrzeniu, na którą nie zasłużyła.
Podeszła do Hiro trochę zmieszana. Zaczął zadawać pytania, a ona jeszcze bardziej zaczynała się gubić. Słuchała poszkodowanego jednym uchem. Zamknęła powieki, próbując sobie przypomnieć co mówił. Zacisnęła drżące dłonie w pięści. Jej paznokcie idealnie wpasowały się w blizny na jej wewnętrznej stronie dłoni. Hiro zastanawiał się skąd je miała? Po chwili dołączyło do nich dwóch strażników. Kolejne pytania. Wzięła głębszy oddech i w końcu przegrała sama ze sobą. Sięgnęła po dłoń Hiro, w tym samym momencie, kiedy on odszukał jej sam. Uśmiechnęła się delikatnie. Jego ciepła skóra ogrzewała jej skostniałe dłonie. Od razu poczuła się pewniej, stabilniej. Jego usta na jej czole. Skąd wiedział, że właśnie tego potrzebowała? Znał ją doskonale, jak nikt inny. Czytał z niej jak z otwartej książki, chociaż zawsze starała się ukrywać własne emocje. Przy nim było to jednak niemożliwe. Po kilku krótkich sekundach zdała sobie sprawę, że przegrała sama ze sobą. Nie potrafiła poradzić sobie sama, potrzebowała jego pomocy. Był jej ostoją. Znowu na nim polegała. Przyzwyczaiła się do jego obecności. Do tego, że zawsze był pod ręką; że zawsze mogła na niego liczyć. A on ruszał jej na pomoc obojętnie o co chodziło. Stała się słaba, a może zawsze taka była. Co by się stało, gdyby teraz nie było go przy niej? Zwyczajnie nie zapanowałaby nad sobą, tak jak dotychczas w klinice? Ktoś by na tym ucierpiał. A może ona sama. Uciekłaby od problemów i tyle. Nie odwróciłaby się ani razu za siebie. Nie przejmowałaby się niczym. Bez wyrzutów czy poczucia winy.
Dopiero po chwili zdała sobie sprawę, że milczała. Trzy pary oczu wpatrzone w jej osobę, w drugiej dłoni jakimś cudem znalazła się mała karteczka. Strażnik jej ją podał? W którym momencie? Nie wiedziała. Myślała, że zaniki pamięci towarzyszyły tylko ojej przeszłości. Widocznie była w błędzie.
- To mapa. Ktoś zaatakował jego siostrę - zaczęła sama zszokowana, że pamietała szczegóły. Widocznie jej podświadomość rejestrowała co działo się wokół, mimo że sama była raczej nieobecna. - Potrzebuje medycznej pomocy. Nie powiedział jednak kto lub co ją zaatakowało - dokończyła pospiesznie otwierając zawiniątko i wręczając Hiro mapę, w taki sposób żeby strażnicy również ją widzieli. - Zajmiemy się tym? - Zapytała z wahaniem szukając odpowiedzi u Hiro. Była raczej spięta, gotowa do biegu. Ktoś potrzebował pomocy, rwała się do działania i nie potrafiła tego nawet ukryć. Mimo wszystko on miał tutaj decyzyjny głos. Nie wiedziała, czy strażnicy rozwijali się pod względem medycznym, dlatego zaoferowała swoją pomoc. Reszta pozostała w rękach Hiro. Znów perfidnie zrzuciła na niego odpowiedzialność. Z jednej strony chciała liczyć się z jego zdaniem, z drugiej tak było znacznie łatwiej. Sama pewnie nie myśląc pobiegłaby we wskazanym kierunku, jednak nie była już s a m a. I tak miało pozostać na zawsze. Pierwszy raz pytała się kogoś o przyzwolenie, o zdanie. Kolejny pierwszy raz, jeden z wielu. Mocniej ścisnęła jego dłoń. Jedno jego słowo, była gotowa.
0 x
Volatile Arrogant Passionate Selfish Confident Inventive
Charming Ruthless Manipulative Insincere Intense Mercurial
Awatar użytkownika
Mūnraito
Posty: 181
Rejestracja: 8 lip 2021, o 09:39
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Wysoki, młody, ciemnowłosy mężczyzna o złotych (lub czerwonych) ślepiach i tatuażu na plecach: czarny księżyc i dwie szkarłatne gwiazdy. Zabójczo zwinne palce pogrywające bojowe pieśni na strunie łuku dopełniają dzieła zniszczenia.
GG/Discord: corpus#3610
Lokalizacja: Piltover.

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Mūnraito »

0 x
Obrazek
„Mūn must go on!"
Awatar użytkownika
Mei
Posty: 454
Rejestracja: 3 cze 2019, o 11:33
Wiek postaci: 30
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niewysoki wzrost, niebieskie do pasa włosy oraz oczy z heterochromią. Lewe szkarłatne, zaś prawe koloru lodowego sopla. Budowa ciała szczupła, skóra śnieżnobiała o niskiej temperaturze. Strój miko. W skrócie młody wygląd jak na 29 lat.
Widoczny ekwipunek: Jedną z bardziej widocznych rzeczy jest wachlarz noszony przez kobietę na plecach. Zaraz po nim uplasowała się duża torba znajdująca się pod nim. Poza nimi ma jeszcze dwie kabury, każda przypada na jedno udo (od czasu do czasu są widoczne spod ubrania). Do kompletu dochodzą rękawiczki z ochraniaczami, a także sznureczek obwiązany na ręce z kluczykiem zawieszonym na nim.
GG/Discord: Mei#0402
Multikonta: Yona

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Mei »

0 x
Obrazek Kolor wypowiedzi || Głos Mei Przydział misji D-B
Awatar użytkownika
Kamiyo Ori
Posty: 1054
Rejestracja: 27 sty 2020, o 22:25
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek B
Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Rokudo Gaika

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Kamiyo Ori »

  Ukryty tekst
z/t do viewtopic.php?p=186710#p186710
0 x
PH | Ryō | KP | Notes
ODPOWIEDZ

Wróć do „Osada Ryuzaku no Taki”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość