Sklep z wyposażeniem

W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1357
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Toshiro »

Toshiro powędrował od razu w kierunku dzielnicy targowej, w której miał nadzieję znaleźć jakiś sklep z wyposażeniem. Miał przy sobie sporą ilość gotówki, dlatego wolał nie kusić losu i od razu ją wydać.
Krótka chwila i już znalazł się w sklepie. Rozejrzał się po kupie żelastwa zastanawiając się co powinien wybrać. Po tym jak ostatnim razem trenował go Shikarui, wypadałoby wykorzystać zdobytą wiedzę w praktyce, nieprawdaż? Walka w zwarciu nie była jego mocną stroną, jednak mógł się nieco wspomóc używając broni. Szybko udało mu się wypatrzyć broń, która odpowiadała by gabarytom tamtej, którą ćwiczył razem z Sanadą. Wziął do ręki dwa miecze, a następnie je zważył w ręce. Wykonał kilka machnięć, aby upewnić się, że dobrze leżą mu w dłoniach, a leżały perfekcyjnie. Już nie mógł się wręcz doczekać, aż będzie miał okazję użyć ich w akcji.
- Dzień dobry, po ile te miecze? - zagadnął tutejszego
- Ah, witam pana! 1200 za sztukę. - powiedział nieco mężczyzna w średnim wieku lustrując wzrokiem nowoprzybyłego. Dało się słyszeć w jego głosie nutkę zdziwienia i czegoś w rodzaju zamyślenia, czy też dużego skupienia.
- Jasne, w takim razie jeszcze się rozejrzę i wezmę kilka rzeczy... - oznajmił, a następnie jak powiedział, tak zrobił przystępując do oględzin wystawionego towaru. W tym samym czasie mężczyzna przyglądał się bacznie młodzieńcowi zastanawiają się skąd go kojarzy, ponieważ wydawał mu się strasznie znajomy. W tym czasie Nishiyama zajmował się całkowicie sobą i skupił się na poszukiwaniu dóbr, które mógłby przygarnąć. W pewnym momencie wpadł na jakiś pomysł wpatrując się w zbroje, które oferował tutejszy sklep, były one na prawdę imponujące, ale czegoś im brakowało.
- Przyjmujecie również zamówienia? - zagadnął znosząc wszystko w jedno miejsce.
-Oczywiście, z racji na położenie naszego zakładu jesteśmy w stanie stworzyć praktycznie wszystko, z każdego tworzywa jakie tylko sobie wymyślisz.- odparł mężczyzna, a po chwili zastanowienia Toshiro postanowił złożyć swoje zamówienie. Będzie to droga sprawa, aczkolwiek wiedział, że będzie warto.
Po ustaleniu szczegółów poprosił jeszcze, aby jego zamówienie zostało wysłane do Daishi, mężczyzna spojrzał na niego niepewnie i zapytał o jego godność. Gdy się przedstawił bardzo się zdziwił. Okazało się, że był jakimś dalekim krewnym jego rodziców. Czarnowłosy nie mógł wyjść ze zdumienia, że spotkał kogoś takiego na swojej drodze i to akurat w takim momencie. Mężczyzna, który prowadził sklep stwierdził, że taka okazja zdarza się bardzo rzadko, więc da mu zniżkę na wszystko co kupił. Okazało się, że znał jego przykrą historię, a także dostawał wiadomości o tym jak radziła sobie jego rodzina, aż do śmierci rodziców Toshiro, którzy zapewne nie chwalili się na lewo i prawo swoimi "kontaktami".
Chłopak przyjął kondolencje i najlepsze życzenia, a także prośbę, aby raz na jakiś czas odzywać się do "wujaszka". Nishiyama zabrał swoje zakupy, a następnie szybko zorganizował swój ekwipunek. Następnie raz jeszcze dziękując wyruszył pozwiedzać nieco miasto, w którym się znalazł.
  Ukryty tekst
z.t.
0 x
Awatar użytkownika
Yoshimitsu
Martwa postać
Posty: 485
Rejestracja: 26 sie 2018, o 16:16
Wiek postaci: 21
Ranga: Pazur
Multikonta: Arata

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Yoshimitsu »


  Ukryty tekst
0 x
Obrazek -Mowa Myśli
Awatar użytkownika
Rika Kari Matsubari
Postać porzucona
Posty: 1091
Rejestracja: 6 mar 2018, o 12:34
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Rika Kari Matsubari »

Błąkając się po mieście zahaczyła o sklep. Po jednej z ostatnich misji, w której wcielała się w rolę spadkobierczyni Misae, brakowało jej pigułki żywnościowej. Wiedziała jak wielką rolę podczas misji może odegrać ta mała kulka. Weszła więc do sklepu z wyposażeniem i poprosiła o swoje. Nie było jej ulubionego sprzedawcy, a za ladą stał jakiś nowy. Nie miała szczególnej ochoty z nim gadać. On z nią chyba też. Dlatego wydała suche polecenie-prośbę, a ten przyniósł jej to co chciała. Najważniejsze, że hajs się zgadzał. Rika wyjęła ze swojej torebki nieco ryo i pozostawiła na ladzie, zabierając swoje zakupy.
-Do widzenia.

z/t -> [url'http://shinobiwar.pl/viewtopic.p ... &start=195]Karczma "Pod Uwędzonym Dzikiem"[/url]
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Yoshimitsu
Martwa postać
Posty: 485
Rejestracja: 26 sie 2018, o 16:16
Wiek postaci: 21
Ranga: Pazur
Multikonta: Arata

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Obrazek -Mowa Myśli
Awatar użytkownika
Kimiko
Gracz nieobecny
Posty: 38
Rejestracja: 25 wrz 2019, o 12:36
Wiek postaci: 15
Ranga: Wyrzutek D

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Kimiko »

Idąc po głównej ulicy wpadłam na sklep z wyposażeniem, to chyba dobry pomysł, żeby kupić potrzebne mi wyposażenie, w końcu chcę rozpocząć moją karierę a świat jest niebezpieczny, więc warto się w coś wyposażyć.
- Dzień Dobry! Czy mogę poprosić o parę przedmiotów? - powiedziałam Panu, który obsługiwał ten sklep. Wyglądał na sympatycznego, chociaż jego mina oscylowała między powagą a uśmiechem w moim stronę.
  Ukryty tekst
Po wykonaniu zakupów podziękowałam grzecznie, uśmiechnęłam się w stronę sprzedawcy i wyszłam na główną ulicę - w końcu trzeba coś ze sobą zrobić.
0 x
Awatar użytkownika
Gundan
Martwa postać
Posty: 587
Rejestracja: 27 mar 2019, o 21:55
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Krótkie, białe włosy oraz złote oczy.
195cm oraz 93kg
Widoczny ekwipunek: Kamizelka Shinobi - Tors
Torba - Prawy pośladek
Kabura x2 - Prawe i lewe udo
Multikonta: Mangetsu

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Gundan »

Gdy tylko dotarłem na miejsce pierwszym moim przystankiem był sklep z wyposażeniem. W końcu nie mogłem ruszyć w dalszą drogę bez przygotowania. To mogło by się zakończyć szybko i bolesną śmiercią, a jednak w trakcie drogi odkryłem, że wcale nie tak spieszno mi na tamten świat.
Tak więc zacząłem chodzić oglądając towar, sprawdzając czy jakość wykonania godna jest ceny. No przynajmniej udawałem, że pod tym kątem oglądam sprzęt żeby sprzedawca nie pomyślał, że może mnie tu oszukiwać. Choć w prawdzie to się za bardzo nie znałem. Tak więc raczej w trakcie zakupów unikałem wszelkich rozmów na temat towaru. Ograniczałem się raczej do tego aby wejść popatrzeć, powiedzieć co chce zapłacić i wyjść. Tak było najrozsądniej z mojej strony.
Gdy już wszystko skompletowałem ruszyłem dalej.
Z/t
[ghide]Kupuje:
1x Kamizelka Shinobi - 500ryo
1x Torba - 100ryo
5x Bandaż (5m) - 50ryo
30x Shuriken - 300ryo
1x Bojowa Pig. Żyw. - 500ryo
2x Bomba Dymna - 200ryo
RAZEM: 1650ryo
STAN KONTA PRZED: 1650ryo
STAN KONTA PO: 0ryo
Nazwa
Torba
Typ
Torba
Objętość
15 + zawartość
Pojemność
Torba może pomieścić przedmioty do 25 cm długości. Wejdzie 140 objętości.
Opis Mocno rozbudowana wersja kabury na broń, którą każdy Ninja powinien posiadać. Można w niej zmieścić o wiele więcej przedmiotów, lecz wbrew pozorom wcale nie jest wiele droższa od swojej poprzedniczki. Torba znajduje się zwykle na pośladkach przypięta do pasa, aby łatwo można było dosięgnąć broni, a przy tym w żaden sposób nie ograniczała naszego zakresu ruchowego.
Uwaga
W przypadku chowania pojemników bierzemy pod uwagę objętość dla pełnego!
Cena
100 Ryō za sztukę
Nazwa
Bandaże
Typ
Dodatek, ubranie
Objętość
0,5 dla 1 metra
Opis Płat, bądź wstęga gazy czy płótna stosowanego do mocowania opatrunków i nie tylko. W świecie ninja możemy nim również owinąć broń. Czasami potrzebne są one do wykonywania technik, jednak zazwyczaj korzystają z nich Medyczni Ninja, chociażby do zakrycia rany zmniejszając krwawienie i ograniczając ryzyko wdania się zakażenia. Szczególnie przydatne, jeśli nie mamy czasu na leczenie, bądź kogoś pod ręką kto mógłby nam owe usługi medyczne zaoferować. Jeśli chodzi o ilości potrzebnych bandaży, to przykładowo na rękę razem z dłonią przypada 10 metrów bandaża. Analogicznie dla nogi będzie to około 15 metrów. Daje to ogólnikowy pogląd na to, jaka ilość będzie nam potrzebna.
Cena
10 Ryō za 1 metr
Nazwa
Kamizelka shinobi
Typ
Ubranie
Objętość
150
Pojemność
Każda z sześciu kieszonek posiada 15 punktów pojemności
Opis Podstawowy "mundur" shinobi. Chociaż noszenie go nie jest obowiązkowe w żadnym rodzie ani szczepie, to wielu ninja decyduje się na prosta i wygodną kamizelkę, która co prawda zapewnia marną ochronę i nie pełni roli pancerza, lecz jest za to bardzo funkcjonalna i trwała. Jest zapinana od przodu, a na klatce piersiowej po obu stronach znajdują się po 3 niewielkie kieszonki. Sprzedawane kamizelki są dostosowywane do potrzeb klienta - mogą być sprzedawane w dowolnym kolorze oraz ozdobione wybranymi emblematami na życzenie zamawiającego.
Wymagania
Cena
500 Ryō
Nazwa
Bojowa pigułka żywnościowa
Typ
Medykament
Objętość
1
Efekt
+40% chakry oraz odnowienie sił w przypadku zmęczenia
Opis Specjalny medykament będący wynalazkiem ostatnich lat. Ta mała pigułka wykorzystywana jest przez Ninja tylko w kryzysowych sytuacjach, gdyż poważnie nadwyręża i eksploatuje cały organizm. Zażycie jednej bojowej pigułki powoduje gwałtowne zregenerowanie chakry, a także niweluje zmęczenie i trudy walki, uzupełniając stracone przez użytkownika siły. Zażywanie bojowych pigułek żywnościowych obarczone jest jednak poważnym ryzykiem, gdyż druga porcja tego medykamentu w odstępie krótszym niż 24h, poważnie nadwyręża organizm, ogołacając go z cennych wartości odżywczych. To z kolei prowadzi do pozbawienia przytomności przez użytkownika, a nawet może spowodować niewydolność organizmu i w konsekwencji przyczynić się do śmierci postaci. Wyjątek stanowi sytuacja, w której posiadamy ponad 160 punktów Wytrzymałości. Przy takiej sposobności organizm jest w stanie znieść zażycie dwóch takich pigułek. Nasz limit podnosi także umiejętność nabyta - Żelazny Organizm, która zwiększa odporność na skutki uboczne przy zażyciu dodatkowej pigułki.
Cena
500 Ryō za sztukę
Nazwa
Shuriken
Typ
Broń miotana
Styl
Seido
Rozmiary
Opis <span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">Czteroramienna gwiazda wykonana z zaostrzonego metalu. Stanowi podstawowy element wyposażenia każdego, kto chciałby określać się mianem ninja. Podstawowym sposobem użycia, jest rzut w kierunku oponenta w celu zranienia. Wykonywany jest on specjalną techniką; gwiazdkę chwyta się pomiędzy palcami i wykonuje energiczny wymach całą ręka. Wbrew pozorom broń ta jest w stanie wyrządzić stosunkowo spore szkody, zwłaszcza użyta w większej ilości. Oprócz podstawowego zastosowania może posłużyć za prowizoryczną "zasłonę" odwracającą uwagą oponenta. Pozwala to na złapanie odrobiny oddechu w walce czy na przygotowanie znacznie mocniejszego ataku. Krótko: wszechstronna broń, którą musi posiadać absolutnie każdy, chociaż w tej niewielkiej ilości.
Wariant dostępny jedynie dla członków klanu Ayatsuri: Ta wersja nie posiada otworu umożliwiającego komfortowe trzymanie przez Shinobi, a także jest nieco cieńsza i wymaga więcej siły do nadania odpowiedniego momentu obrotowego - przez co nadaje się tylko do wyrzutni zamontowanych w kukiełkach.</span>
Wymagania
Cena
10 Ryō za sztukę / 6 Ryō za sztukę w wariancie dla Ayatsuri
Nazwa
Bombka Dymna
Typ
Bombka
Objętość
2
Opis Niewielkich rozmiarów okrągła bombka, spokojnie mieszcząca się w dłoni nawet w kilku sztukach. Stanowi tak naprawdę szczelnie zwinięty kawałek papieru, zawierający w sobie specjalny proszek. Przy uderzeniu czymś takim o ziemię, tworzy się iskra, która zapala całą mieszankę, wytwarzając dużych rozmiarów chmurę dymną, zdolną zakryć znaczną połać terenu. Sam dym nie jest zbyt przyjemny - powoduje podrażnienie oczu oraz krztuszenie się. Sprawia to, że taka bomba nadaje się świetnie nie tylko do ukrycia swojej pozycji, ale i zaskoczenia oponenta niesprzyjającymi warunkami panującymi na polu walki, podczas gdy my wstrzymamy oddech.
Cena
100 Ryō
[/ghide]
0 x
Awatar użytkownika
Rika Kari Matsubari
Postać porzucona
Posty: 1091
Rejestracja: 6 mar 2018, o 12:34
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Rika Kari Matsubari »

Kilka dni później z braku laku zajrzała do sklepu z wyposażeniem. Nie miała jakichś wielkich potrzeb. Ot, uzupełnienie sprzętu. Nigdy za wiele pigułek żywnościowych! Rika choć mała, zużywała multum energii. Wiedział o tym także sprzedawca, który widział jak skakała od regału do regału, bacznie przyglądając się wszystkiemu co wystawione na sprzedaż. Zupełnie jakby zapomniała, że przyszła tylko po jeden drobiazg... No, albo wcale nie zapomniała. Może robiła to tylko dla przyjemności. W końcu do kasy podeszła tylko z jednym zakupem.
-Dalej 500 ryo? - zapytała uśmiechnięta. Miała szczęście nie musieć przejmować się takimi wydatkami.
-Dziękuję i do zobaczenia wkrótce!

z/t -> siedziba władzy
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Rika Kari Matsubari
Postać porzucona
Posty: 1091
Rejestracja: 6 mar 2018, o 12:34
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Rika Kari Matsubari »

Mujin zwrócił uwagę na bardzo ważną rzecz. Tak ważną, że drogą wyjątku nie napawała się pochwałą swojego pomysłu. Od razu zaczęła się głowić nad tym co się stanie, jeśli jej pomoc zostanie wykorzystana do złych celów. Stanęły jej przed oczyma te wszystkie rzeczy, które chciałaby mieć i chciałaby zrobić dla osady. To stanowczo za dużo wysiłku, aby wszystko miało pójść w kierunku odwrotnym od zamierzonego. Tylko jak to zrobić.
Ah, nieważne.
Nie miała ochoty na jakieś filozofowanie, ani na pobieranie nauk z socjologii. Chciała uczyć i na pewno będzie w tym świetna. A jak to zrobić, to na pewno ktoś jej podsunie jakiś pomysł, który ona sobie ukradnie i uczyni go genialnym. Tak właśnie będzie.
-Kurka, masz rację, Mu-jin. Tak nie może być, że będę szkolić rabusiów, żeby ich potem łapać. – odpadła. – przemyślę to.
A potem medyk zaproponował pójście do sklepu, które miało poprzedzać wizytę w jego klinice. ZAPROSIŁ JĄ do klinik. Wypas.
-To idziemy!
I nawet nie przeszkadzało jej, że nie miał żadnych substancji odurzających. Ona piła tylko wino i tylko to, które miała mama.

-Dzień doberek! – wparowała jak huragan do sklepu z wyposażeniem ninja. Za ladą stał dobrze jej znany maruda. Właściwie nie było do końca wiadomo, czy ma dość tej pracy, czy może samej Riki. Tak czy siak lubił ją, bo zazwyczaj zostawiała u niego fortunę.
-Przyszłam popatrzeć. – rozwiała wszelkie wątpliwości. Jęła się rozglądać na lewo i praco, co rusz podchodząc do czegoś i dotykając. Nie lubiła używać broni, ale lubiła ją mieć. Dlatego podeszła do czegoś dużego, co nazywało się fuma shurikenem. Przyłożyła sobie do tułowia duże miotane cacko, szacując śmiercionośność tego kawałka żelastwa.
-Mujin, patrz! Wiesz do czego to jest? To robi bańki jak dmuchniesz. Tylko trzeba dmuchać nie za mocno i nie za słabo. O, albo to..!
Powodzenia w zakupach.
0 x
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Mujin »

No pewnie, że miał rację. Praktycznie zawsze miał rację, doświadczenie i ogólna błyskotliwość nie były nieomylne, ale w wielu przypadkach mówił prawdę. No i teraz też. Młodzi mogli korzystać z tego jako z akademii małych przestępców. Może nawet organizacje przestępcze, jakieś gangi czy grupy, mogłyby używać tego systemu do tworzenia młodych ninja na ich usługach. Jest tak wiele elementów które mogą spierdolić ten bardzo dobry i ambitny koncept. Kto za to zapłaci? Władze osady? Ktoś musi powierzyć swoje dzieci w opiekę Rice, czy zdoła wzbudzić ich zaufanie? No właśnie, jakkolwiek by o tym nie myślał, zawsze coś się pojawiało i rujnowało plan. Dzieci nie potrafią zderzyć swoich marzeń z rzeczywistością. Ktoś musi, ale Mujin niespecjalnie chciał.
Poszli do sklepu. Jednak to było lepsze rozwiązanie, chociaż będzie musiał znosić jej towarzystwo. Wejście do sklepu było jak każde inne w jego wykonaniu. Kiwnął głową do sprzedawcy, ten go powitał. I od razu przeszedł do rzeczy. Mimo że w sklepie było sporo sprzętu różnego rodzaju, to on chciał ten ukryty za ladą. Podstawowy statyw alchemiczny. Taki najtańszy. Do tego nieco ziół. Nasion. Może drugi wielki zwój by się przydał, taki nie na robaki? Kurde, wydatki się nawarstwiały... Jego wypłata nie starczy, chyba będzie musiał użyć pieniędzy w jego sakwie. No trudno, warto chyba będzie nieco zaszaleć w imię nowej sztuki do praktykowania.
Co kupił? Zestaw alchemiczny, nieco ziół. Nasiona do zasadzenia. Mały zwój do przechowywania tego wszystkiego. Dwie strzykawki, zestaw do operacji. Słoik z formaliną, a nuż się przyda. Pigułka, o to na pewno. Nowe bandaże. No sporo tych wydatków, skoro. Może nawet dodatkowy zwój? O tak, to zdecydowanie się przyda. Coś jeszcze? Chyba nie. Stosik przedmiotów wylądował na ladzie.\
- Dmuchawka? W takim sklepie? - zapytał sprzedawcy. Ten tylko wzruszył ramionami i podał cenę. No sporo sobie życzył, ale zapłacił. Zapieczętował wszystko na miejscu, żeby się nie trudzić z noszeniem. Zarzucił zwój na ramię, pogonił dziewczynkę i wspólnie opuścili sklep.
  Ukryty tekst
z/t z Rika
0 x
Awatar użytkownika
Tohaku
Postać porzucona
Posty: 271
Rejestracja: 23 lut 2020, o 18:06
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Kędzierzawy młodzieniec o ciemnych włosach z cienką maseczką na twarzy.
Widoczny ekwipunek: Czarne, skórzane rękawice na dłoniach. Dwie kabury przy prawym udzie, obok siebie. Torba na lewym pośladku.
GG/Discord: Pralkarz#9998

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Tohaku »

Tułaczka Tohaku stałemu mieszkańcowi mogłaby wydawać się dość długa, ale w jego odczuciu poradził sobie ze znalezieniem sklepu relatywnie szybko, biorąc pod uwagę wszelkie przeciwności losu. Największą z nich były wszechobecne tłumy, dodatkowo spotęgowane przez zbliżającą się porę kolacji. Masy kości, krwi, mięsa i bakterii tłoczące się na ulicach niczym uosobienie grypy czy innego świństwa. Odruchowe uniki, coby nie wcierać w siebie zbyt dużej ilości zarazków, no i oczywiście niechęć do rozmowy (szczególnie po względnie ciężkim dniu) okazały się największymi przeszkodami w drodze młodzieńca do celu. Wstępnie przypuszczał, że sklep będzie położony blisko centrum wioski i — jak się okazało — słusznie, co uświadomiły mu spotykane po drodze ogłoszenia. "Najlepsze wyposażenie shinobi", "nienaganna jakość" i inne sztampowe slogany przykuwały oko, a znajdujące się przy nich instrukcje jednoznacznie wskazywały w stronę siedziby władz. No i tam się skierował, żeby już po kilkunastu minutach wejść do dziwnie przytulnego, uzbrojonego po zęby pomieszczenia.
Przywitał się ze sprzedawcą skinięciem, szczęśliwy, że tamten postanowił nie zadawać zbędnych pytań dotyczących jego osobliwej aparycji. Pewnie widział już niejednego dziwoląga w znacznie bardziej cudacznej masce, więc nie niepokoił siedemnastolatka, który zlustrował pomieszczenie w poszukiwaniu celu swojej wizyty. Gdy wreszcie wypatrzył upragnione rękawiczki podszedł (potruchtał?) do półki, zdjął z niej czarną, skórzaną parę (ten materiał będzie bardziej przylegał do skóry, co równa się mniejszej ilości zarazków) i położył na ladzie, by już po chwili wygrzebać z kabury wyliczoną kwotę.
Dziękuję — odezwał się tylko sprzedawca, który po głębszych oględzinach i przy dobrym słuchu wydawał się tknięty nie jednym zębem, a kilkoma. Ząb czasu ma kilkoro zwyrodniałych bliźniaków, z których najgłębiej w mężczyznę wpił się ten od wojny. Po raz kolejny cień przeszłości puścił oczko siedemnastolatkowi, ale tym razem dość szybko udało mu się umknąć przed tym ryzykownym flirtem.
Udało się to głównie dlatego, że zastanawianie się nad przeszłością nieznajomego nie było celem ów wizyty i Tohaku miał znacznie poważniejsze sprawy na głowie (chociażby doprowadzenie się do porządku). Raz jeszcze skinął tamtemu głową i opuścił pomieszczenie, w drodze do drzwi ze zniecierpliwieniem nakładając rękawiczki. Może w ten sposób nie pozbędzie się bakterii, ale przynajmniej nie nabawi się nowych, prawda? Niezależnie od odpowiedzi na to jakże filozoficzne pytanie, obowiązki wzywały. Bez dopełnienia formalności nie będzie ani kąpieli, ani prania, ani snu, dlatego w następnej kolejności skierował swe kroki do siedziby władz.
[z/t -> click!]
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1357
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Toshiro »

Po wydarzeniach we wiosce Nishihara Toshiro postanowił powrócić do Ryuzaku no Taki. Przed tym jednak został jeszcze na jeden dzień, aby nieco się oporządzić po stoczonej tam walce, a co najważniejsze - przemyć oczy czystą wodą. Znalazł sobie jakąś karczmę na obrzeżach i tam został na jeszcze jedną noc. Oczywiście nie wybrał tej, w której to wszystko się działo, nie chciał już zwracać na siebie zbyt dużej uwagi. Wolał z powrotem wrócić do bezpiecznego cienia, w którym było mu tak dobrze. Nie lubił się za bardzo wychylać, bo doskonale zdawał sobie sprawę z tego jak dużo brakuje mu do tego, aby być uznawany za silnego w oczach innych. Udowodniły mu to wydarzenia w Midori. Nie dorastał do pięt shinobi, którzy się tam znajdowali, a w sytuacji walki z biju był tak na prawdę bez silny i jedyne co to pałętał się pod nogami i przeszkadzał. Nienawidził tego uczucia, dlatego następnym razem gdy nadejdzie podobna sytuacja chciał być gotów. Poprzez stanie w jednym miejscu na pewno tego nie zrobi. Musiał ruszyć naprzód. W karczmie, w której się znajdował usłyszał o turnieju organizowanym na wyspach. Nishiyama stwierdził, że będzie to dla niego niezły sprawdzian, aby porównać się w walce z innymi. Zobaczyć, na co go stać. Choć po tym wszystkim doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że ma raczej marne szanse, bo rzeczywistość jest okrutna, to skoro mógł spróbować nie ryzykując przy tym życia... To dlaczego nie? Kto by nie skorzystał z takiej okazji, aby zobaczyć czy ma się z kimkolwiek szansę?
Z tymi też przemyśleniami Toshiro dotarł w końcu do celu swojej podróży. Korzystając z okazji, że tutaj można było znaleźć na prawdę wszystko udało się do dzielnicy targowej w poszukiwaniu sklepu, który pozwoli mu zakupić rzeczy, które według niego pozwolą mu lepiej przygotować się na to wydarzenie. Wszedł do dobrze już mu znanego sklepu, w którym wcześniej zamówił swoją zbroję. Niestety nie zastał już tego samego osobnika co ostatnio, a szkoda, bo liczył po cichu na kolejną zniżkę. Jego wtargnięcie do sklepu nie wywołało żadnych fajerwerków, ot, był kolejną osobą, która po prostu szukała wyposażenia. W pierwszej kolejności udał się do działu zapasów, gdzie zgarnął tak na prawdę jedną rzecz, a były nią pigułki żywnościowe, cholernie przydatne podczas sytuacji kryzysowych gdy braknie chakry. Następnie uzupełnił braki w uzbrojeniu i wyposażeniu, aby przejść do nieco bardziej egzotycznej rzeczy, którą wcześniej sobie wymyślił na swoje potrzeby. Po wytłumaczeniu kowalowi o co chodzi ten na początek spojrzał na niego dziwnie, ale stwierdził, że będzie w stanie to zrobić, ale musi wrócić jutro, zaś jego zamówienie poczeka z resztą zakupów. Tak też zrobił i Nishiyama wrócił do sklepu kolejnego dnia. Zamówienie okazało się być wykonane w stu procentach tak jak chciał. Zadowolony z ze swoich zakupów mógł w spokoju przygotować się podróży. Kolejny cel - Yinzin.
  Ukryty tekst
z.t.
0 x
Awatar użytkownika
Kōga
Martwa postać
Posty: 35
Rejestracja: 17 mar 2020, o 22:42
Wiek postaci: 16
Ranga: Nowicjusz

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Kōga »

0 x
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Uzumaki Hibana »

  Ukryty tekst
z/t -> Szlak
0 x
Awatar użytkownika
Tohaku
Postać porzucona
Posty: 271
Rejestracja: 23 lut 2020, o 18:06
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Kędzierzawy młodzieniec o ciemnych włosach z cienką maseczką na twarzy.
Widoczny ekwipunek: Czarne, skórzane rękawice na dłoniach. Dwie kabury przy prawym udzie, obok siebie. Torba na lewym pośladku.
GG/Discord: Pralkarz#9998

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Tohaku »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Asaka »

Pomyślała sobie teraz, że najlepiej byłoby zostawić tę zbroję u jakiegoś płatnerza w Ryuzaku. Słyszała kiedyś, gdy przechadzali się po targu w kupieckiej osadzie, że potrafią tutaj pracować na stali kantaiskiej i czuła w kościach, że będzie to rozsądniejsze, niż targnie tej wgniecionej zbroi aż do Daishi, żeby tam zajął się tym ktoś, kto nigdy tego stopu na oczy nie widział. Zbroja zbyt wiele kosztowała i zbyt bardzo Shikarui jej potrzebował, żeby sobie na to pozwolić. Tak więc zrobią – zadecydowała w myślach – że nim wyruszą do domu, to ktoś będzie musiał to obejrzeć i naprawić. No a ona przecież będzie musiała obejrzeć sobie jego ciało bez tej metalowej puszki i natrząść się trochę nad siniakami, skoro mogła coś teraz na to zaradzić.
- Jak można zapomnieć, że coś boli, kochanie? – Shikarui był naprawdę niesamowity. I naprawdę cierpliwy i wytrzymały. I tak bardzo mało się na cokolwiek skarżył. Był złotem, naprawdę wspaniałym mężem, od którego niemal nigdy nie słyszała, że zrobiła zbyt słoną zupę. Może to dlatego, że była taka idealna w kuchni? Wątpiła w to, to po prostu czarnowłosemu niewiele potrzeba było do szczęścia i naprawdę potrafił się cieszyć z małych rzeczy. - Wynajmiemy pokój w ryokanie i sobie odpoczniesz. Obejrzę sobie to stłuczenie, dobrze? I co ty na to, żeby zostawić zbroję u płatnerza, żeby była w formie jak będziemy wracać? Nie wiem czy w Daishi jest ktoś, kto potrafiłby na tym pracować – powiedziała w końcu na głos to, co sama myślała chwilę wcześniej. Wiedziała, że zawsze jest zmęczony po użyciu klątwy, ale nie miała pewności aż do teraz, że ta znowu wzięła nad nim górę. Podejrzewała to po tym, czego się domyśliła, ale właściwie to dopiero teraz jej to potwierdził. Białowłosa westchnęła z uczuciem zmartwienia, choć była do tego już przyzwyczajona. Nadal się jednak o niego martwiła – i chyba nigdy nie przestanie. Tak to już jest, gdy kogoś tak bardzo kochasz i widzisz go przy sobie w wyobrażeniach upływających lat.
- Wiem, że się boisz. Ale przez to nie pokazujesz siebie… I to widać, wiesz? Ja to widzę – czy jej też nie można było ufać? Ufał jej, a przecież też była człowiekiem. - Jestem pewna, że gdybyś komuś jeszcze pozwolił się poznać, to znalazłbyś przyjaciela. Ten strach cię blokuje zupełnie niepotrzebnie – ona też wiedziała skąd u niego niechęć do ludzi. Naprawdę nie trzeba było być geniuszem, żeby to wiedzieć, poznawszy przebieg jego życia. Było to całkowicie zrozumiałe i akceptowalne, tylko problem zaczynał się tam, gdzie sam Shikarui się bał i jednocześnie przeszkadzał mu taki stan rzeczy.
Po prostu palnęła, a refleksja przyszła później, dlatego przepraszała.
- Gdybym uważała, że nie mam za co przepraszać, to bym tego nie robiła – stwierdziła po prostu. Nie widziała problemu w tym, że lawendowookiemu jest zwykle wszystko jedno i woli, gdyby mu powiedzieć co ma robić niż kazać samemu podejmować decyzje. Wiedziała jak bardzo jest wycofany i skryty w tej swojej skorupce, w której kryło się takie wystraszone dziecko… które już dzieckiem od dawna nie było. - Przepraszam, bo wiem, że mogło to zabrzmieć nie tak, jak miało – wybił ją trochę z rytmu tym stwierdzeniem o płaszczu, tak zupełnie oderwanym od rozmowy, że zgubiła wątek, ale zaraz uznała, że to nie jest takie ważne, bo Shikarui po prostu bredzi w zmęczeniu. Ona nie głaskała go po płaszczu na zbroi, a wyżej, po tych miękkich prostych włosach. Ciemnych jak sama noc.
W końcu wstała i podała ręce Shikiemu, pomagając wstać i jemu. Ścisnęła też mocniej jego dłonie, nim odwróciła się z nim kierując się drogą powrotną do osady, nie spiesząc się nigdzie. Złapała go pod ramię gdy tak szli.
- To dobrze, że nie muszę się tobą dzielić – zaczęła trajkotać swoim zwyczajem. - I że nic się nie zmieniło. Bo lubię sobie pogadać – nawet jeśli gadała o zupełnych głupotach. - Mapę…? Faktycznie nie mamy mapy z Ryuzaku – musiała się chwilę zastanowić nad tym, ale Shikarui miał rację. A jednak coś pamiętał, tylko zazwyczaj przypominał sobie wtedy, gdy był tak bardzo zmęczony jak teraz.
W końcu dotarli do osady i Asaka uznała, że najpierw skierują się do sklepu i poszukają przy okazji płatnerza, żeby nie musieć już się nigdzie ruszać, jak już sobie klepną w ryokanie. Bo oboje mieli przecież dość.
W sklepie Asaka ustawiła więc Shikiego w jednym miejscu, żeby się nie kręcił zbyt dużo i się nie zgubił, a sama przejrzała szybko półki w poszukiwaniu tego, co chciała. To nie trwało długo. Wypatrzyła też niepozorny, ale piękny wisiorek z amulecikiem – na rzemyk naplecie było złote gniazdo, do którego ktoś wtopił białało-fioletowy kryształ o nieco podłużnym kształcie. Nie był specjalnie ociosany, ale wypolerowany był tak, żeby nie zrobić sobie krzywdy. Przykuł uwagę białowłosej, więc i zwinęła go tak, żeby mąż nie zauważył. Niedługo później już wychodzili z niewielkim pakuneczkiem, czyli ze wszystkim czego Asaka potrzebowała. A po drodze do ryokanu kobieta ich zatrzymała.
- Zamknij oczy i nachyl się troszeczkę – poprosiła go, ciekawa jak długo będzie się opierać. Wtedy też sięgnęła dłonią do pakunku, który zaraz złapała pod pachę i nałożyła wisiorek na kark Sanady. Kamyk był chłodny, ale czy dotykał ciała Jugo? Asaka wprawnie zawiązała supełek na rzemyku, żeby mu nie spadł. - Skojarzył mi się z tobą, gdy go zobaczyłam w sklepie. Chciałam ci dać coś z okazji rocznicy ślubu. Troszkę spóźnione, ale intencja ta sama. Sprzedawca mówił, że to ma jakieś niesamowite właściwości. Coś, że może kilka razy rozświetlić ciemności – a Shikarui chyba potrzebował czegoś, co mu te mroki rozproszy, skoro był w nich tak pochłonięty.

[zt]
  Ukryty tekst
0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
ODPOWIEDZ

Wróć do „Osada Ryuzaku no Taki”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości