Ulice miasta

W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Awatar użytkownika
Rei Uta
Posty: 552
Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
Wiek postaci: 16
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp.
Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Duży zwój na plecach.
Aktualna postać: Rei
Lokalizacja: Cały świat.

Re: Ulice miasta

Post autor: Rei Uta »

KONIEC! Dziękuję za wspólną zabawę, ogłaszam uroczyście że jesteś wolna i delikatnie pokiereszowana Proponuję odpocząć z dzień lub dwa
0 x
Awatar użytkownika
Minoru
Posty: 829
Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi

Re: Ulice miasta

Post autor: Minoru »

0 x
Prowadzone misje:
  • Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
  • Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
  • Arii - Zadanie specjalne C Kress
Awatar użytkownika
Ken Katagiri
Posty: 45
Rejestracja: 30 lis 2022, o 15:16
Wiek postaci: 23
Ranga: Wyrzutek
GG/Discord: kelorescue#3395

Re: Ulice miasta

Post autor: Ken Katagiri »

Ken poszukał paczki. Nie było to trudne, gdyż jeden z funkcjonariuszy mu ją wskazał. Wziął ją po czym ukłonił się nisko właścicielowi zniszczonego miejsca. Podniósł wzrok i powiedział spokojnym głosem.
- Jest mi niezmiernie przykro z powodu zniszczeń i przykrości jakie Pan poniósł. Doskonale sobie zdaję sprawę w jak nieprzyjemnej i ciężkiej jest Pan sytuacji. Jeśli mogę jakoś pomóc proszę mi powiedzieć. Zrobię co w mojej mocy.
Po tych słowach młodzieniec wziął wdech i powoli go wypuścił. Zastanawiał się jak ma dalej powiedzieć co musi. Jego słowa płynęły z serca i chętnie by na tym poprzestał jednak reprezentował nie tylko siebie i nie tylko swoje interesy. Dlatego musiał się zmusić do dalszych słów choć nie było to dla niego miłe. Jednak wiedział ze będzie dla niego to kolejne doświadczenie jakie rozwinie jego horyzonty. Możliwe ze jeśli będzie sumiennie wykonywał tak małe zlecenia będzie w stanie zdobyć większe zaufanie organizacji a ona i jemu pomoże jeszcze mocniej w przyszłości. Wyprostował się lekko poprawił ubranie po czym spokojnym głosem przemówił.
- Przepraszam, że to mówię jednak nie reprezentuję tylko siebie. Sygnet zobowiązuje mnie do spytania się na temat drugiej paczki i jej zawartości. Wiem doskonale jak jest Pan szanowany przez naszą organizację.
Blondyn powoli przełknął oraz lekko się uśmiechnął zmieszany. Nie chciał wyjść na człowieka nie szanującego swego rozmówcy. Zaraz zaczął dalej kontynuować.
- Oczywiście przekażę tą paczkę organizacji wraz z informacją co się tutaj stało. Chciałbym więc zapytać co mam odpowiedzieć moim mocodawcą odnośnie do drugiej paczki? Jeśli wolałby Pan to omówić sam z moimi mocodawcami proszę śmiało mi to powiedzieć. Jeśli natomiast chce Pan im coś przekazać z chęcią przekażę każdą informację, prośbę jaką mi Pan tylko przekażę. Nie tylko związaną z tą paczką. Jeśli jestem niegrzeczny przepraszam wychowałem się z dala od większej ilości ludzi i nie chce być nietaktowny.
Młodzieniec czekał na odpowiedź zamartwiając się czy jego zapytanie było właściwe. Jednak co się stało to nie odstanie. Trzeba przyjąć konsekwencje swoich czynów. Nie tylko dobre jak i negatywne. Może jednak postąpił dobrze? Nie wie i to go zadręcza. Zadręcza go czy zachował się właściwie.
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2835
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Ulice miasta

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Ken Katagiri
Posty: 45
Rejestracja: 30 lis 2022, o 15:16
Wiek postaci: 23
Ranga: Wyrzutek
GG/Discord: kelorescue#3395

Re: Ulice miasta

Post autor: Ken Katagiri »

Ken postanowił się rozejrzeć raz jeszcze. Odbył w tym czasie wewnętrzny monolog

Może coś znajdziesz. Wyostrz zmysły. Bądź otwarty na przeczucia. Chłoń wszystko co pochodzi z świata. Może coś znajdziesz. Może pomożesz temu biednemu człowiekowi. Jest szanowany przez ludzi jacy wyciągnęli do mnie pomocną dłoń. Może więc i ja na coś się przydam. Wiem ze są na to marne szansę. Wiem ze wiele lepszych, bardziej wyszkolonych osób, z większym doświadczeniem oraz większymi możliwościami, darami zajęli się tym tematem. Może jednak stanie się cud.

Włosy Kena rozwiał wiatr. Powoli ochłodził jego głowę w czasie, gdy natłok myśli przegrzewał mu ją. Powoli studził jego zapał jednak pozwalał się lepiej skupić. Przypominał mu beztroskie chwile z ojcem oraz treningi z wujem. Również przypominało mu coś niedalekiego. Widział jak by za mgłą wspomnienia. Nie umiał sobie dobrze przypomnieć kontekstu. Jedynie wspomniał mgłę rozwiewaną przez powiew wiatru nad ranem. Patrzył chyba z góry na jakiś budynek, gdzie każdy spał. Musiało być to wspomnienie wypartego, może zapomnianego momentu w jego życiu. Musiało być to wspomnienie z tych 3 lat, gdzie stracił z nich jakiekolwiek wspomnienia. Jak by nie istniał przez te 3 lata. Pozwolił sobie zatracić się w tych odczuciach. Kilka razy już podobne chwile pozwalały mu zobaczyć więcej. Poczuć więcej. Usłyszeć więcej oraz wyczuwać większy strach. Strach za równo o siebie jak i o innych. Niewytłumaczalny, dziki, pierwotny. Plan jego był prosty. Zaczął sobie powtarzać w myślach kroki jakie podejmie.

Jeśli nie znajdę żadnego tropu grzecznie się pożegnam skinę głową w stronę właściciela tego miejsca. Podziękuje mu słowami. "Dziękuje Ci bardzo za pomoc oraz wieści jakie mam przekazać moim mocodawcą. Postaram się przekazać im jak najdokładniej co się stało. Jeśli będę mógł pomóc Panu proszę tylko o słowo. Postaram się jak najszybciej zrobić co tylko w mojej mocy." Tak to będą dobre słowa. Po tych słowach uchylę się niżej, jeśli nie poprosi mnie o pomoc i ruszę w kierunku drugiego celu. Natomiast jeśli mnie poprosi zrobię co w mojej mocy by mu pomóc. Teraz skup się po raz ostatni i czytaj znaki jeśłi jakieś istnieją.

Powiedziawszy to wewnątrz siebie Ken zrobił to co planował.
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2835
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Ulice miasta

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Ken Katagiri
Posty: 45
Rejestracja: 30 lis 2022, o 15:16
Wiek postaci: 23
Ranga: Wyrzutek
GG/Discord: kelorescue#3395

Re: Ulice miasta

Post autor: Ken Katagiri »

Ken jednak nie znalazł nic co mogłoby pomóc właścicielowi. Bardzo chciał jednak nie był w stanie pomóc przyjacielowi organizacji, która przyjęła go pod skrzydła. Wiedział, że jest mała szansa na to ze mu się uda jednak miał małe nadzieje ze jednak się uda. Mała nikłą nadzieje która jednak pękła. Pękła niczym porcelanowa bombka. Poczuł pustkę. Poczuł się dziwnie. Czuł się niemal jak by padał deszcz. Deszcz pustki oblepiający go wnikający w niego. Wyostrzył wszystkie swoje zmysły na ile był w stanie w danym momencie. Wiedział ze może zapłacić za to emocjonalnie. Musiał, po prostu musiał chwycić się jakiej nadziei, która znów pękła. Zdawał sobie sprawę ze jest niestabilny emocjonalnie od momentu zobaczenia innej twarzy ojca a tym bardziej po odzyskaniu sprawczości nad swoim życiem po 3 letniej dziurze niepamięci. Czół się źle. Spojrzał na właściciela sklepu i pożegnał się. Bał się tego pożegnania. Bał się odrzucenia. Bał się zbłaźnienia. Bał się być nieużyteczny. Bał się złej opinii. Był pełen trwogi jednak zauważył wzajemny szacunek. Sprawiło mu to ulgę. Sprawiło to ze poczuł ulgę na sercu porównywalną z odczuciem spływania po gardle słodkiego czekoladowego koktajlu dającego szczęście i ukojenie. Czuł się jakby jego ubrania i ciało wyschło w ciągu chwili. Deszcze przestał padać.

Wyszedł i skierował się w stronę kolejnego miejsca wyznaczonego przez ojca Riki. Kierowany był ciepłym wiatrem wiejącym od pleców. Wiał jak by chciał dalej go pchać w właściwą stronę. Wiedział ze ma skłonność do zatrzymywania się tam, gdzie nie trzeba. Miał potrzebę akceptacji otoczenia ciepłem. Jednak nie czas widocznie był na to by teraz się zatrzymywać przy tym. Trzeba ruszać dalej. Znalezienie miejsca nie było ciężkie. Wskazówki staruszka były bardzo dokładne a szyld widoczny. Po drodze pokrzepił swoje serce widząc biegające dzieci. Pamięta jeszcze dobrze jak biegał tak beztrosko w ogrodzie otoczony miłością rodzicielską Ojca i Matki.

Wszedł do środka i zobaczył czytającego książkę mężczyznę. Zwrócił się on do niego bezpośrednio. Było to szczęśliwie zdarzenie dla młodzieńca. Nie musiał on pierwszy się odzywać. Dało mu to nieco śmiałości. Dało mu to siłę do odezwania się.

- Dzień dobry. Przychodzę w imieniu Kyusei.
W tym momencie Ken pokazał sygnet z odległości by mężczyzna mógł dobrze mu się przyjrzeć jednak na tyle daleko by nie chwycił go i nie zabrał.
- Oto mój sygnet. Zostałem poproszony o odebranie książki od Pana. Mam ją zanieść bezpośrednio do Kyusei.
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2835
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Ulice miasta

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Ken Katagiri
Posty: 45
Rejestracja: 30 lis 2022, o 15:16
Wiek postaci: 23
Ranga: Wyrzutek
GG/Discord: kelorescue#3395

Re: Ulice miasta

Post autor: Ken Katagiri »

Ken podał bliżej sygnet by właściciel antykwariatu mógł się przyjrzeć dokładnie. Widać ze było mu z ciężarem pracować. Czuje też, że kochał książki. Widać, jak przejeżdżał palcem po książkach można by pomyśleć ze rozpoznaje je po dotyku. Nie musi czytać co to za książka. To zaimponowało młodzieńcowi. Czuć w tych ruchach grację oraz lata doświadczenia a co najważniejsze pasję, miłość. Przypominało mu to jego kontakt z nowym płótnem. Zawsze zastanawiał się co płótno chce mu powiedzieć. Czym chce się stać. Był w tym pewien artyzm. Artyzm jaki cenił. Słysząc zapytanie młodzieniec uśmiechnął się po czym rzekł:
- "Genjutsu - wstęp do świata iluzji" autorstwa Uchiha Akiry. Mogłem coś przekręcić, ale zdaje mi się ze tak dokładnie brzmiała ta książka. Muszę jednak przyznać ze aż dziwie się ze Pan mnie o to pyta. Mogę tylko domniemywać ze wiedział Pan od początku jaka jest to książka. Widać ze kocha Pan je. Kocha Pan książki oraz obecne tutaj przedmioty. Jestem niesamowicie rad z tego, bo widzę ze trafiłem na wielkiego znawcę tematu. Trafiłem na osobę, od której mogę się dużo nauczyć i poszukiwać odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Osobę jaka poleci mi dobrą lekturę. Skąd to wiem, można by było się zastanawiać?
Wtedy młodzieniec uśmiechnął się jeszcze serdeczniej. Uśmiech miał szczery pełen miłości, natchnienia oraz szacunku.
- Czuje to. Czuje, bo sam kocham swoje rzeczy. Kocham obrazy jakie tworze, płótno jakie ma być przyszłym obrazem. Poznałem po pana ruchach i pewności w szukaniu książki po samym grzbiecie. Jak by Pan nie musiał czytać co jest na nich napisane wystarczył sam dotyk. Jestem pod wielkim wrażeniem. Nie chce by brzmiało to grubiańsko czy niegrzecznie jedynie miałem nieodpartą potrzebę podzielenia się z Panem moimi przemyśleniami oraz podziwem w Pana stronę. Jeśli byłem niegrzeczny proszę mi wybaczyć, gdyż wychowałem się w stronach, gdzie nie miałem wielkiego kontaktu z ludźmi poza moimi rodzicami.
Po tych słowach młodzieniec podrapał się w głowę z powodu zmieszania jakie nastało u niego po zastałej sytuacji. Widać było ze chciałby być jak najbardziej grzeczny i krępuje się jak przedszkolak.
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2835
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Ulice miasta

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Ken Katagiri
Posty: 45
Rejestracja: 30 lis 2022, o 15:16
Wiek postaci: 23
Ranga: Wyrzutek
GG/Discord: kelorescue#3395

Re: Ulice miasta

Post autor: Ken Katagiri »

Młodzieniec posmutniał. Nie chciał być tak zrozumiany. Naprawdę, nie pragną tego. Co się wydarzyło zastanawiał się. Czy może to jakoś odkręcić? Czy jest w stanie naprawić swój błąd? Jednak nie był. Nie widział teraz żadnej możliwości poprawienia relacji. Był niezrozumiany. Ba nawet można by poczuć że był odrzucony. Wstrząsnęło to nim niesamowicie mocno. Poczuł. Jak podłoga się pod nim zapada a ściany ciepłego przytulnego domu rozpadają. Pozostała pustka. Nie mógł sobie poradzić z emocjami jakie dochodziły do niego, od momentu. Kiedy odzyskał Sprawczość nad swoim życiem. Emocje często zalewały go. Nienawidził tego. Nie umiał się odnaleźć w tej całej karuzeli uczuć.

Odczuł jednak jak by coś go pchało do przodu niczym popychająca dłoń. Jak by jego rodzic poklepał go po plecach i lekko popchał do przodu by nie wstydził się działania. Może to wewnętrzny obowiązek. Nie sprawił się. Nie uzyskał tego o co go proszono. Niestety nie podołał w takim zakresie jak tego pragnął a teraz trzeba zmierzyć się z konsekwencjami swoich czynów. Z smutną miną zbitego psa jednak z głosem nie łamiącym się powiedział:

- Dziękuje za pomoc oraz książkę. Oczywiście ze przekażę Pana słowa dalej. Jednak nie taka reakcja była moją intencją. Nawet nie zamierzałem walczyć o rabaty. Chciałem pochwalić jednak widać moje wioskowe wychowanie może kogoś urazić za co przepraszam. Przepraszam za to z całego serca. Mam nadzieje ze w niedalekiej przyszłości się zobaczymy a Pan wskażę mi ciekawą książkę na temat moich umiejętności oraz medycyny. Jednak jest to pieść niedalekiej przyszłości mam nadzieje będę musiał tylko więcej zarobić pieniędzy by stawić się a odpowiednim kapitałem. Mam nadzieje do zobaczenia.

Powiedziawszy to Ken obrócił się zabierając książkę i wyszedł z budynku. Słońce świeciło mocno. Oślepiało jego oczy. Jego promienie bombardując jego twarz przyjemnie go ocieplały. Dodawały otuchy. Jak by czas przestrzeń i natura pokrzepiały jego serce i mówiły mu by się nie przejmował ze życie ułoży się w najmniej spodziewany sposób. Dawało mu znać ze jego założenia nie musza być słuszne. Może ktoś ma na niego inny plan kto wie. Skierował swoje kroki w kierunku swego miejsca pobytu. Musiał zdać sprzęt jaki uzyskał. Miał nadzieje ze nie będzie zbyt ganiany za to co udało mu się uzyskać.

Po drodze postanowił się nie śpieszyć by ułożyć sobie wszystko w głowie jak ma się zachować. Co ma powiedzieć. Całkowitym przypadkiem natrafił na małe dziecko. Wpadło na niego miało może 7 lat. Chłopiec miał lekko zadarty nos, znoszone ubrania, ciemne oczy oraz włosy. Skądś znał ten uśmiech. Tylko skąd? A no tak to jeden z chłopców domu dziecka jaki odwiedził. Fakt miał wtedy przynieść owoce jednak był tam on jak i dzieci z sierocińca oszukany. Zamiast dorodnych owoców dostarczył zgniłe, nienadające się dla świń odpadki. Nie była to jego wina, jednak to padło na niego. Był przestraszony ze jeśli chłopiec go pozna będzie płakał. Będzie szlochał albo wytykał palcem, krzyczał oskarżał o brak owoców. Jednak jego rekcja była całkiem inna niż si spodziewał. Chłopiec trzymał się jego hakamy, odsłonił swoją twarz a na niej rysował się ogromny uśmiech. Po czym przemówił.
- O to Pan od rysunków. Cudownie ze Pana widzę. Poproszę. Proszę. Bardzo bardzo usilnie proszę przyjść znowu do nas i porysować nam. Dawno tak dobrze się nie bawiliśmy. Proszę przyjść i nas czegoś nauczyć.


Chłopiec uśmiechał się zupełnie szczerze. Może zjawił się on po to bym uwierzył w siebie. Bym wiedział ze jednak nie jestem takim całkowitym przegrańcem a jedynie widzę świat w czarnych barwach.

Ken uklęknął przy chłopcu i przemówił pełnym promiennego uśmiechu głosem.

- Oczywiście ze przyjdę. Przyjdę najszybciej jak tylko będę potrafił. Teraz jednak muszę iść szybko zanieść te książki do moich znajomych jak tylko się z tym uporam zjawie się u was.

Mówiąc to młodzieniec przytulił chłopaka i wstałby iść dalej za pleców jedynie rzucił

- Do zobaczenia szybciej niż myślisz. Pa


Tak to był sygnał by jednak przyspieszyć może nie będzie tak źle.

Z/T
0 x
Awatar użytkownika
Kisuke
Martwa postać
Posty: 2188
Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach
Multikonta: Daisuke

Re: Ulice miasta

Post autor: Kisuke »

0 x
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2146
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Ulice miasta

Post autor: Ario »




Kisuke, główny i jedyny protagonista tej historii dostał przykaz od niejakiej zarządczyni Kropli, by móc zając się jedną z kolejnych spraw, ułatwiającą fundowanie jakże fantastycznej organizacji. Chłopak był idealny na szpiega - mierzył 185 cm i przechadzał się jakby nigdy nic środkiem osady w poszukiwaniu jakicholwiek oznak kupca.

Wiedział niewiele: imię, nazwisko, cel działania. Próbował podsłuchać to i owo, lecz jedyne czego się dowiedział, to że Sangryo podniósł cenę na zboże i to ostatni łajdak, bo ma romans z córką Mitune, a ta zamiast szkolić się i udoskonalać jako kunoichi włóczy się z kilkoma mężczyznami naraz. Potem dowiedział się, że ostatnie wydarzenia w Sogen sprawiły, że teraz ciężko tak naprawdę powiedzieć, jakie będą kolejne ruchy polityczne i wszystko może się wydarzyć. To było nawet ciekawe, bo odruchowo Kisuke przysłuchał się, czy powiedzą coś więcej. Tak też się stało, dowiedziałeś się, że Cesarstwo prawdopo...

Wtedy nagle ktoś chwycił Cię delikatnie za przedramię. Odruchowo obejrzałeś się za siebie by widzieć chłopaka w Twoim wieku, jednak zdecydowanie mniejszego. Trochę wyglądał jak połączenie Ario i Kyoushiego, z dużym zwojem przy pasie.
- Czy Ty jesteś ochroniarzem z Kropli? - zapytał i w jego głosie słychać było coś bardzo nienaturalnego. Mówił głośno, ale miałeś wrażenie, że tylko Ty jesteś w stanie to usłyszeć. Nie wiedziałeś, czy to jakieś ninjutsu, genjutsu, czy sztuka naturalna. Wiedziałeś jedno.

Ten człowiek był bardzo dziwny i za nic nie możesz mu zaufać.

Takie przynajmniej odniosłeś pierwsze wrażenie, ale czy każdą książkę powinno oceniać się po okładce? Zapewne od tej decyzji zależeć będzie powodzenie tej wyprawy.

Chłopak puścił Cię za rękę, jak tylko przykuł Twoją uwagę.
0 x
Awatar użytkownika
Kisuke
Martwa postać
Posty: 2188
Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach
Multikonta: Daisuke

Re: Ulice miasta

Post autor: Kisuke »

0 x
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2146
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Ulice miasta

Post autor: Ario »



Winny został znaleziony - to najważniejsze. Chłopak lustrował Kisuke wzrokiem od góry do dołu, by cicho westchnąć.
- Ryouji Shinji. Masz mnie eskortować do Cesarstwa. Nawet zapłaciłem połowę stawki z góry, by dostać jednego z najlepszych ochroniarzy z tej nowej organizacji. Napewno to wszyscy? Byłem przekonany, że wyraziłem się jasno, że potrzebuję naprawdę...najlepszych ludzi. - mimo swojego wyglądu, gość wyglądał jakby totalnie Cię nie szanował, a oprócz tego jeszcze podważał Twoje kompetencje.
- Na morskich szlakach przez ostatnie wydarzenia kręci się trochę piratów. Niedobitki z ostatnich bitew, a także degeneraci, żerujący na takich jak ja. Po pierwsze, zejdźmy z widoku. - wyjaśnił i ruszył w kierunku bocznej alejki. Upewnił się, że duży zwój, który ma przełożony przez plecy, cały czas jest na swoim miejscu. Gdy tylko dotknął, wziął głęboki oddech.

Coś Ci w nim nie pasowało. Kupcy zdecydowanie bardziej przypominają kogoś, kto wygląda jak Ario - mają swoje toboły, jakieś dobra czy przedmioty i tak dalej. Widać to na goły rzut oka. Ten tutaj zdecydowanie umiał się poruszać jak shinobi, chociaż starał się to dobrze zakamuflować.
- Dobra, skoro już Ty jesteś...jak dobrze władasz suitonem? Walki na wodzie to niemalże pewnik, bo więc musimy być dobrze przygotowani.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Osada Ryuzaku no Taki”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość