Ulice miasta

W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Awatar użytkownika
Shindo
Posty: 158
Rejestracja: 13 wrz 2023, o 05:31
Ranga: Dōkō
GG/Discord: shindo_13
Aktualna postać: Shindo

Re: Ulice miasta

Post autor: Shindo »

Pogoda była idealna na dłuższy spacer, a taki nam się szykował - mnie i Hiruzenowi. Po kilkunastu metrach zawędrowaliśmy do pierwszej znanej osoby mojemu wspłpracownikowi, która skłonna była pokazać swój list. Tą osobą był właściciel pobliskiego zakładu kowalskiego, był to rosły mężczyzna o widocznej muskulaturze. Po krótkiej rozmowie wywnioskowałem, że był to prosty chłop, a zaistniała w osadzie sytuacja nawet go nie obeszła
- Panie, ja tam tylko miecze kuje. Mnie to nie interesuje kto, gdzie tam, co tam robił. - utrzymywał kowal
Listu niestety nie uraczyliśmy, gdyż nie przykuwając większej uwagi do tych kwestii oddał list pierwszej osobie która go o to poprosiła. Wielce się dziwiąc, że ktoś zainteresował się szczeniackim numerem. Udało nam się, że list zawierał opowieść przypominając kowalowi dzień w którym otrzymał uprawnienia mistrzowskie i zgodę cechu na samodzielne prowadzenie działalności.

Przechodzą przez wielki, centralny targ, musiałem przyznać, że jest o wiele większy niż ten w Shigashi no Kibu. Nawet moje doznania wypływając tych najrozmaitszych kolorów i zapachów był większe niż z osady z której przybyłem. Podziwiając i zarazem poznając fasadę płaszczyznę handlową wioski Ryuzaku no Taki wędrowałem z moim towarzyszem do kolejnej osoby z naszej listy. Ów lista która była w głowie Hiruzena zawierała ok. dziesięciu nazwisk i adresów. Kolejną osobą miał być weteran wojskowy, który mieszkał właśnie niedaleko głównego targu. Także już po kilku chwilach staliśmy w raz z Hiruzenem staliśmy przed jego drzwiami.
*PUK* *PUK*
Ukazał nam się niskiego wzrostu mężczyzna, którego cechami charakterystycznymi były liczne blizny oraz brak lewego ramienia.
- Czego ?! O Boziu to znowu ty ?! - oschle zapytał weteran po czym z dezaprobatą spostrzegł mojego partnera
Przejąłem rozmowę, nie było lekko ale w sposób nienachalny przekierowałem dyskusję na tematy wojenne. To był strzał w dziesiątkę, mężczyzna gdy zrozumiał, że ma do czynienia z byłym najemnikiem poczuł do mnie sympatię i zaprosił na kubek wina... Hiruzena nie wpuścił, a ja nakazałem mu czekać na mnie... Chłopak sobie poczekał ponieważ w raz z Eichim (tak miał na imię weteran) spędziliśmy bardzo miło popołudnie na wojskowych wspomnieniach. Wyszedłem z listem w ręku, serdecznie żegnając się z gospodarzem który fantastycznie mnie ugościł.

Jak się okazało Eichi nikomu wcześniej nie pokazał swojego listu, co zanotowałem z ogromną satysfakcją. Hiruzen nie był zadowolony i już miał coś rzucić w moją stronę, ale zamknął się gdy zobaczył list w moim ręku. Ostentacyjnie schowałem go do kieszeni i ruszyliśmy w dalszą spacer.

Eichi
Kowal
0 x
Narrator / Myśli / Mowa KP | PH | BANK Prowadzone Misje:
  1. Eion - Misja D - Gracz nieaktywny
  2. Saito - Misja D - Gracz nieaktywny
  3. Kenji - Misja D - Gracz nieaktywny
  4. Manjiro - Misja D
  5. Rei Uta - Wyprawa B
Awatar użytkownika
Shindo
Posty: 158
Rejestracja: 13 wrz 2023, o 05:31
Ranga: Dōkō
GG/Discord: shindo_13
Aktualna postać: Shindo

Re: Ulice miasta

Post autor: Shindo »

"Pamiętasz te wichrowe lato 334 roku
Młody i pełni sił awansowałeś na setnika wojsk.
A czy pamiętasz zapach tamtego lata ?
Czy to była duma, a może wręczone błękitne kwiaty ?
Dziś zgorzkniały, wycofany i gburowaty
zamazałeś obraz tamtego mężnego woja."

Przeczytałem list kilkanaście razy i to nie dlatego, że przypadł mi do gustu czy próbowałem odnaleźć jakiś ukryty sens zawarty między wierszami. Najzwyczajniej w świecie byłem tak porobiony niemalże nosem ryjąc ziemię jak świnie w poszukiwaniu trufli iż musiałem przeczytać sobie je trochę więcej razy niż standardowe trzy czytania. Z chwili na chwilę było coraz gorzej, ale jeszcze jakoś się trzymałem, chociaż nie powiem musiałem wspomóc się moim towarzyszem Hiruzenem.
- Dlaczego doprowadziłeś się do takiego stanu ? Czy list jest na tyle ważny, aby doprowadzać się do takiego upadku - pytał bez ustanku detektyw
- Za młody jesteś na kapłana - rzuciłem starym wojskowym frazesem
- Co?! - dopytywał Hiruzenem
- Nie zrozumiesz, że została mi... - urwałem -... Nie zrozumiesz - powtórzyłem, idąc dalej bez ustanku.
Zamyśliłem się, o mało co nie wygadałem się nowo poznanej osobie, że w moim parszywym życiu, praca detektywa jest jedną z niewielu rzeczy które mnie przy nim trzyma. Chociaż miało to też i drugie zastosowanie, ale tego drugiego ja sam niezbyt rozumiałem. Po kilku głębszych Eichi otworzył się, a po kilku opowieściach w jego oczach widać było ten błysk wojownika. Tacy ludzie jak on zostawili na placu boju coś ważniejszego niż kawałek ciała - dusze. Dusze które zatrzymały się bezpowrotnie w tych strasznych chwilach. Nie do końca byłem w stanie wyjaśnić to zjawisko i sam do końca go rozumiałem. Jednak zostało mi wyjaśnione, a co tu dużo mówić widziałem w tych przekazanych mi historiach sporo prawdy. A nawet i część mojej duszy zatrzymała się w pewnym czasie i pewnym miejscu... Bezpowrotnie.

Docieraliśmy do kolejnych domostw, ale osoby które spotykaliśmy nie miały już swoich listów... ewentualnie tak tylko gadali. Jednak musiałem przyznać sam przed sobą, że spodziewałem się takiego scenariusza. Bardzo późno wkroczyłem do akcji, a pomysł z pozyskaniem listów w sposób legalny bądź nielegalny nie był czymś niezwykłym. Nawet zwykły obszczymurek gdyby chwilę wytężył umysł to postąpiłby tak jak ja w tej chwili, czy ci którzy postąpili przede mną... Jedynie Hiruzenowi umknął ten pomysł, ale patrząc na jego zaangażowanie w sprawę jakoś mnie to nie dziwiło. Oczywiście część osób mogła spalić bądź wyrzucić swoje listy, ale to i tak prowadziło nas to do tego samego - nie dostaniemy listów.

Co prawda zostało nam kilka domów do obejścia, ale raz że było już zbyt ciemno, a dwa że wino za mocno weszło w głowę.
- Hiruzen wracamy do domu, jutro dokończymy śledztwo...

I tyle zapamiętałem z tamtego wieczora.

Shindo
Hiruzen
0 x
Narrator / Myśli / Mowa KP | PH | BANK Prowadzone Misje:
  1. Eion - Misja D - Gracz nieaktywny
  2. Saito - Misja D - Gracz nieaktywny
  3. Kenji - Misja D - Gracz nieaktywny
  4. Manjiro - Misja D
  5. Rei Uta - Wyprawa B
ODPOWIEDZ

Wróć do „Osada Ryuzaku no Taki”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości