Post
autor: Arii » wczoraj, o 17:09
17/17 Zrozumieć siebie
Wyprawa B - Ayumu
A yumu czuł przemożną złość cały czas w swoim ciele. Uderzając o twarz przeciwnika, który był od kwasu wręcz zwykłą masą rozpuszczonych mięśni. Uderzał i uderzał, gniew nie odpuszczał. Żeby ochłonąć choć trochę zaczął zakopywać denata w rozmiękłej ziemi, aby cokolwiek z niego było odnalezione. Znalazł swoje ciężarki. Coraz lepiej się czuł, jakby całkowicie dziwny stan mijał i wracał do normalności. Nie widział dłużej potrzeby, aby tutaj zostawać, całkowicie zostawiając za sobą przeciwnika z myślami, co właśnie się z nim działo. Oddechy mu nie pomagały a kojące myśli wręcz trochę mu przeszkadzały. Ale im bliżej kuźni starca, który go w to wpakował tym czuł się swobodniej. Przed wejściem do chaty na wpół rozebrany starzec zanosił wiadra wody do chałupy, z której dachu wylatywał przez komin czarny dym. -O w końcu wróciłeś! Co ty taki spocony jak świnia?- zszedł po drewnianych schodkach, aby go przywitać. Nie musiał niewiele długo czekać, aby przed jego oczami pojawiła się mała zdobycz wielkoluda. -Udało ci się... Udało CI się! Jakim cudem?!- przyjął datek bardzo zadowolony patrząc się na kamień z najwyższych sfer tej planety. Zdobycz samych Dzikich... -Z tym moja zbroja będzie perfekcyjna! Proszę tutaj opłata za twoje zasługi.- przekazał mu dość ciężki mieszek ze złotem i zatrzymał wzrok na jego karku. -Nie wiem czy to jakaś resztka z twoich bluz, ale masz jakieś dziwne czarne znamiona na karku... Dziwne...- Ayumu ich nie widział, ale czuł, że właśnie to one go piekły. Powoli schodziły i się ukrywały... Jakby nie chcąc być zauważonymi przez nikogo innego.
WYPRAWA ZAKOŃCZONA SUKCESEM!!!
Ukryty tekst
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT