Tymczasowa Siedziba Kropli

W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Awatar użytkownika
Tanaka Misaki
Posty: 212
Rejestracja: 23 mar 2022, o 21:15
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Niewysoka, szczupła dziewczyna o ognostoczerwonych włosach i różowych oczach
Widoczny ekwipunek: -ochraniacz na czole
-dwie kabury
-torba
Multikonta: Akihiko Maji

Re: Tymczasowa Siedziba Kropli

Post autor: Tanaka Misaki »

Misaki, wraz ze swoją grupką dotarła w końcu do Ryuzaku, oraz do siedziby Kropli. Podróż była długa, a każdy krok wydawał się Tanace ciężki. Kunochi nie mogła do końca wyrzucić z pamięci wydarzeń z wojny z Dzikimi i upadku Muru, mimo iż bardzo się starała. Nigdy jeszcze nie otarła się tak blisko o śmierć... i to tyle razy w tak krótkim okresie czasu. Walki były bolesne i wymagające, jednak Misaki mogła w końcu odetchnąć. Kunoichi planowała odpocząć trochę w Ryuzaku, a później zajrzeć do rodzinnej prowincji, by odwiedzić swoich rodziców oraz siedzibę władzy, z nadzieją na uzyskanie awansu. Plan był już ułożony w głowie dziewczyny, jednak los jak zwykle postanowił się wmieszać. Dotarłwszy do siedziby Kropli, nikt nie wyszedł im na powitanie. Nikt nawet nie kręcił po okolicy. To było nie podobne do miejsca, która powinno tętnić życiem. Misaki wbiegła pierwsza, chcąc jak najszybciej potwierdzić, lub zaprzeczyć swoim podejrzeniem. Biegała po kryjówce, szukając kogokolwiek i nawołując, czując jak negatywne wizje same pchają się do jej głowy. Gdy nie udało się jej odnaleźć Kisuke, Misaki postanowiła zwrócić się do żyjących w okolicy zwierząt, głównie ptaków, wykorzystując umiejętności rozmowy ze zwierzętami swojego szczepu, by zapytać czy coś się ostatnio działo w kryjówce i od kiedy ta jest pusta.
0 x
Obrazek Suknia na formalne okazje (Made by Akari - młoda, zdolna krawczyni z Ryuzaku)
Obrazek
Bank
PH

Mowa.
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2340
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Tymczasowa Siedziba Kropli

Post autor: Ario »

Ario po dotarciu na miejsce miał przeczucie, że coś jest nie tak. Siedziba Kropli i tak wymagała w ten czy inny sposób naprawy, ale...albo ta aura, albo brak widocznych osób sprawił, że chłopak się w pewien sposób zdziwił. Tym bardziej, jak tylko zobaczył zachniętą plamę, a Misaki udzieliło się to w bardziej aktywny sposób i ruszyła przetrząsnąć siedzibą. Ario nie czekał dłużej tylko ruszył w kierunku schodów i wbiegł, a raczej niemalże wskoczył na górę. Gdy tylko zobaczył, że nie ma matki, ani Kisuke, wiedział, że raczej nie poszli na spacer. Sprawdził jeszcze na wszelki wypadek czy czegoś nie brakuje, ale brakowało. I to nie mało.

Kunisaku zbiegł na dół i rozejrzał się po okolicy.
- Stało się coś złego. - powiedział raczej to, co każdy sobie zdawał sprawę. Nie było innej możliwości. Jego matka była ciężka w transporcie i nikt by raczej nie skupiał się na tym, by z nią gdzieś chodzić, bo też i po co. Z kolei nieobecność Kisuke była przy tym zagadkowa. On raczej rzadko opuszczał siedzibę. Najbardziej jednak intrygujący był ślad na ziemi. Na ten moment była to jego jedyna poszlaka i też Ario nad nią się zamierzał pochylić.
- Hoshi, Misaki, rozejrzyjcie się po okolicy. Zapytajcie czy ktoś coś widział, ja sprawdzę dokładnie ten ślad. - to powiedziawszy, Ario zamierzał zbadać w jaki sposób ta plama mogła się pojawić na ziemi. Z tyłu głowy znał odpowiedź, ale chciał wszystko potwierdzić. Tym bardziej, że nie wiedział, do kogo ona należała.
0 x
Awatar użytkownika
Jawa
Administrator
Posty: 4220
Rejestracja: 10 mar 2015, o 23:33
Ranga: Head Admin
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Sumi

Re: Tymczasowa Siedziba Kropli

Post autor: Jawa »

0 x
Awatar użytkownika
Tanaka Misaki
Posty: 212
Rejestracja: 23 mar 2022, o 21:15
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Niewysoka, szczupła dziewczyna o ognostoczerwonych włosach i różowych oczach
Widoczny ekwipunek: -ochraniacz na czole
-dwie kabury
-torba
Multikonta: Akihiko Maji

Re: Tymczasowa Siedziba Kropli

Post autor: Tanaka Misaki »

Misaki szukała i szukała, bezskutecznie. Kunoichi zacisnęła zęby, już wypatrując jakiegoś zwierzęcia, z którym mogłaby się porozumieć i wypytać. Podczas swojego dyżuru nad siedzibą, ognistowłosa zapoznała się z każdym kątem tego miejsca, więc kolejne pomieszczenia przeglądała metodycznie, szukając jakichkolwiek śladów ludzkiej bytności. Bo przecież dwójka ludzi nie mogła tak sobie po prostu wyparować! Jej poszukiwania nie dostarczyły jej jednak żadnych odpowiedzi, aż, wraz z Hoshi, wpadła na uzbrojonego w patyk chłopaka.
Tanaka nie wykazała żadnej agresywnej reakcji, kojarząc chłopaka i, co ważniejsze, nie uznając patyka za zagrożenie. No chyba, że to był jakiś artefakt, albo miała do czynienia z młodocianym kogo Senju, jednak wszystkie znaki na niebie i ziemi na to nie wskazały. Chłopak zaraz zresztą wylądował w objęciach Hoshi, a na twarzy Misaki, obok zmartwienia, zagościł też smutek. Młody nie wyglądał najlepiej. Dziewczyna przyjrzała mu się, chcąc ocenić, czy nic złego mu się nie stało, czy nie był ranny. Bardzo chętnie by go teraz przepytała, ale wątpliwym było, by ich rozmówca był teraz w stanie im opowiedzieć o czymkolwiek. Misaki odczekała chwilę, dając mu ochłonąć, po czym poklepała go po ramieniu.
-Już jesteśmy... - odezwała się cicho, mierzwiąc mu delikatnie włosy.
0 x
Obrazek Suknia na formalne okazje (Made by Akari - młoda, zdolna krawczyni z Ryuzaku)
Obrazek
Bank
PH

Mowa.
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2340
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Tymczasowa Siedziba Kropli

Post autor: Ario »

Miły powrót, w którym Ario bierze się za siebie i odnajduje sposób na przeżycie zmienił się w moment grozy, który stopniowo przeradzał się w koszmar. Plama krwi mogła być w takim wypadku albo jego matki, albo Kisuke. Widział zdenerwowanie wszystkich, w tym Hoshi która poinformowała ich, że zwoje zniknęły. Akurat zwoje były najmniejszym problemem w tym wszystkim.

Nagle do środka wpadł jakiś chłopak, który chciał ich zaatakować. Ario momentalnie przeszedłby w tryb bojowy, przelewając chakrę w odpowiednie pieczęci, jednak rozpoznał go szybciej, niż to się wydarzyło. Były to osoby, którym pomagali w drobnych czynnościach, a Ci w ramach wdzięczności czasem przychodzili i opiekowali się siedzibą, ewentualnie też pomagali ją odrestaurowywać przy pomniejszych pracach. Ten ominął wszystkich jednak i pobiegł w kierunku Misaki, rzucająć się jej niemalże na szyję. Ario podniósł się i podszedł do chłopaka. Jego mina była tak samo obojętna jak zawsze, co chyba mogło przerażać najbardziej w tym wszystkim. Jednakże jego barwa głosu przy wypowiadaniu pierwszego zdania, a jednocześnie pytania lekko się zmieniła. Jakby zadrżała.
- Co tu się wydarzyło? - powiedział spoglądając na zapewne równego mu wzrostem chłopaka. - Gdzie jest Kisuke i moja matka? Co to za plama krwi? - reszte wypowiedział już raczej w normalny sposób, a przynajmniej dla osób, które nie spędzały z nim więcej czasu.
0 x
Awatar użytkownika
Jawa
Administrator
Posty: 4220
Rejestracja: 10 mar 2015, o 23:33
Ranga: Head Admin
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Sumi

Re: Tymczasowa Siedziba Kropli

Post autor: Jawa »

0 x
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2340
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Tymczasowa Siedziba Kropli

Post autor: Ario »

Cała ta historia była dla Ario czymś nieprawdopodobnym. Nie był on mistrzem humoru, ale opowieść, w której ktoś miał zabić Kisuke i okraść ich siedzibę była dla pacynkarza nieśmiesznym dowcipem o zdecydowanie złej porze. Najgorsze w tym wszystkim było to, że raczej nikt nie chciał ich nabrać, a chłopak wydawał się być śmiertelnie poważny, a co więcej - przerażony.

Ario spojrzał powolnie na obie dziewczyny, po czym z całą swoją neutralną postawą zabrał głos.
- To jakieś nieporozumienie. Pokaż mi gdzie zakopaliście Kisuke. - powiedział, po czym odwrócił się na pięcie i ruszył w kierunku wyjścia z siedziby. Nie mógł uwierzyć, że ktoś by zaatakował organizację, która trudni się w pomaganiu ludziom. To napewno musiał być jakiś...ah, nawet nie chciał o tym myśleć. Bo co jak co, zaatakować siedzibę, ale zabić Kisuke, który był doświadczonym shinobi? Komu by mogło na tym zależeć? Przeciez nie mieli ani dóbr materialnych, ani nic. Prawdą jest, że kolekcjonowali jakieś tam zwoje przy okazji, ale kto porywałby się na taki nikczemny ruch, wiedząc, że zwojów broni wysokiej klasy przedstawiciel klanu Aburame. Też przecież powinna być tutaj Sasame, która już z samego rozgłosu turniejowego powinna być skutecznym odstraszaczem.

Jednak im dłużej myślał o tym wszystkim i skutecznie wypierał te informacje, tym bardziej zaczynał czuć się jak wtedy, gdy Saori pokazała mu pierwszą marionetkę zrobioną z człowieka. Zimny pot przeszedł jego plecy gdy ten wchodził do szopy na narzędzia i zgarnął łopatę. Musiał zobaczyć, bo nie uwierzy. Nie był osobą religijną, nie uznawał czegoś takiego jak bezczeszczenie zwłok, bo przecież tam nawet nie leżał Kisuke. Przynajmniej tak starał sobie to tłumaczyć.

Gdy tylko zgarnął łopatę, zamierzał wrócić do chłopaka i dziewczyn.
- Chodź, pokaż mi gdzie on leży. Muszę być pewny, że to nie jakaś bujda. - powiedział z pełną powagą, po czym miał ruszyć na miejsce zdarzenia i zrobić to, co zapowiedział. Odkopać zwłoki przyjaciela.
0 x
Awatar użytkownika
Tanaka Misaki
Posty: 212
Rejestracja: 23 mar 2022, o 21:15
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Niewysoka, szczupła dziewczyna o ognostoczerwonych włosach i różowych oczach
Widoczny ekwipunek: -ochraniacz na czole
-dwie kabury
-torba
Multikonta: Akihiko Maji

Re: Tymczasowa Siedziba Kropli

Post autor: Tanaka Misaki »

Misaki słuchała tego wszystkie w ciszy, obserwując zarówno mimike jak i ton głosu chłopaka, wszystko z nadzieją, że wynajdzie cokolwiek, co pozwoliłoby jej uznać słowa o śmierci Kisuke za żart, albo pomyłkę. Niestety, nie dane jej było niczego takiego wyłapać. Całość brzmiała zbyt emocjonalnie, zbyt prawdziwie, by można było ją uznać za kłamstwo. Kunoichi zacisnęła zęby z głośnym zgrzytem, a jej palce uformowały się w pięśći. Mimowlnie aktywowała pierwszy poziom Senninki - klątwe. Nie potrafiła tego pojąć. Nawet jeśli nie znała Kisuke zbyt długo, to była w stanie po nim rozpoczać. Ale tu nie chodziło tylko o jednego człowieka. Ktoś wziął sobie na cel ich organizację, ich grupkę, która chciała po prostu przynieść trochę światła i nadziei potrzebującym ludziom. Byli przecież znani w Ryuzaku jak i poza nim. Robili wszystko co mogli by jakkolwiek pomógł, czy to małymi, czy dużymi gestami. To z przekonaniami Kropli na ustach, Misaki zdecydowała się wesprzeć klan Uchiha w walce z Dzikimi, dlatego też jej tutaj nie było.
Dziewczyna z warknieciem uderzyła oburącz o trawę i ziemię, upewniając się zawczasu by odsunąć się od pozostałych.
-Jak?! Kto śmiał?! Jaka kanalia mogła zakraść się do schronienia dla biednych i zabić Kisuke?!! - Wrzeszczała, uderzając raz za razem w to samo miejsce, kopiąc mimowolnie mały dołek. Ta zazwyczaj spokojna, opanowana i urocza dziewczyna teraz, przez krótki moment, była uosobieniem złości i furii, jednak dawała tym uczuciom upust bez szkód dla innych ludzi. Jej spojrzenie błądziło po pozostałych, szukając odpowiedzi, z nadzieją, że ktoś jej tę odpowiedź da.
Zabije... zatłuke jak doktora Hatsumoto! Na tym świecie za dużo jest złych ludzi, by ci dobzi ginęłi zabici w swych domach. - powtarzała w myślach, nakręcając się jeszcze bardziej.
0 x
Obrazek Suknia na formalne okazje (Made by Akari - młoda, zdolna krawczyni z Ryuzaku)
Obrazek
Bank
PH

Mowa.
Awatar użytkownika
Jawa
Administrator
Posty: 4220
Rejestracja: 10 mar 2015, o 23:33
Ranga: Head Admin
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Sumi

Re: Tymczasowa Siedziba Kropli

Post autor: Jawa »

0 x
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2340
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Tymczasowa Siedziba Kropli

Post autor: Ario »

Cała ta sytuacja wydawała się być jakąś farsą. Niestety, z biegiem czasu, którego i tak ciągle brakowało, całość wydawało się być prawdą. Z każdym wbiciem łopaty, Ario przyśpieszał, aż w pewnej chwili wbił ją w pancerz co poskutkowało brzdękiem. Marionetkarz zrozumiał, że zaraz odkryje coś czego nie chciał odkryć.

Niedługo potem pojawiła się twarz. Wykrzywiona w postaci...dziwienia? Bólu? Ario nie był specjalistą od emocji, ale z jedną rzeczą był w stu procentach zgodny chyba ze wszystkimi wokół. Kisuke był martwy i to tak martwy, jak można sobie wyobrazić. Jego przyjaciel, a zarazem druga osoba z trio wraz z Tamaki. We trójkę chcieli zbudować organizację, mieli swoje plany, wizje i marzenia. A teraz patrzył na dół, w którym znajdowała się ostatnia persona, która nie traktowała Ario z góry.

W jego głowie panował istny chaos, ale co było w tym wszystkim najgorsze, że na zewnątrz nie dawał po sobie poznać, że cokolwiek jest nie tak. Patrzył się swoim nieobecnym wzrokiem na dół. W przypadku jego wewnętrznych odczuć trudno było ten proces jakoś sklasyfikować. Czy tak się czuje osoba, która przestała wierzyć w ludzkość? Czy tak się czuła osoba, której wszelkie granice zostały zmiażdzone i zniszczone? Zapewne było to przynajmniej zbliżone do takiego stanu rzeczy. Jedno było pewne. Ario nie będzie raczej tą samą osobą, którą był. Przynajmniej do momentu, w którym...co właściwie zamierzał zrobić?

Kunisaku swój płaszcz przekazał jakiś czas temu Sugiyamie juniorowi, by ten odszukał go w Ryuzaku. W związku z tym, że nie posiadał własnego, sięgnął i sciągnąl ten po Kisuke, po czym włożył go do plecaka. Następnie wstał i podał łopatę Hoshi.
- Kisuke był dobrym shinobi, nigdy nie chciał zrobić nikomu krzywdy. - powiedział, nie patrząc nawet w jej stronę. - Po części dzieliliśmy te same ideały.

Stał i tak patrzył się ciągle na truchło towarzysza. Panowała raczej cisza, ponieważ nim Ario doszedł do siebie - o ile można to tak nazwać - nie był mistrzem w przemowach.
- Nie umiem przywracać do życia martwych ludzi. - powiedział, po czym odwrócił się w kierunku dziewczyn. Na jego twarzy były łzy, ale chyba tego nie czuł. Nie wiadomo było co czuł. Mokre krople płynęły mu po twarzy...po beznamiętnej twarzy. Tak abstrakcyjnego widoku raczej nikt się nie mógł spodziewać. - Umiem robić z nich marionetki, ale nie umiem ich wskrzeszać. - powiedział, a jego głos wydawał się stawać coraz bardziej basowy.
- Osiągnął spokój, więc niech tu spocznie. Zostawili mnie wraz z Tamaki z ich ideałem, ale...ja chyba nie potrafię dalej iść tą samą ścieżką.

Szybkim ruchem głowy odwrócił twarz i spojrzał jeszcze raz na dół. Wziął cichy, ale głęboki oddech. Po czym zacisnął pięści i następnie je otworzył.
- Znajdę tego, kto to zrobił, ale nie mogę wyruszyć odrazu. - powiedział. - Byłem...byłem bliski poddania się, ale mam ostatni pomysł, jak mogę przeżyć tę chorobę.

Informacja o tym, że jest jakiś pomysł, była niczym źródło nadziei, tak też je odczytywał. Przynajmniej do momentu pojawienia się przed grobem Kisuke.
- To jest mój ostatni autorski pomysł. Jeżeli to się nie uda, umrę podczas operacji, ale nie mam za bardzo innego wyjścia. Chcę byście to wiedziały. - jednym ruchem przetarł oczy, nadal nie będąc świadomym tego co się działo z jego twarzą, chyba bardziej dlatego, bo wyschnięta woda zaczynała go swędzieć.
- I tak nie zostało mi wiele czasu. Gdyby nie pomoc medyka w Sogen, pewnie bym nie dożył, bo przekroczyłem granice własnej choroby by ocalić ludzi, ale nie mogłem się oszczędzać. - Ario podniósł rękę zaciśniętą w pięść. - Ratowaliśmy ludzi, a pozabijali naszych towarzyszy. Myślę, że teraz jestem bardziej zdeterminowany co do tej operacji. Winni zostaną osądzeni. - cicho kaszlnął i opuścił dłoń. - Najpierw zajmę się sobą, a potem odszukam zabójcę. Nim opuszczę Ryuzaku, chcę tylko sprwadzić jedną rzecz z matką. Wy nie wtrącajcie się w te poszukiwania. Jeżeli ktokolwiek był w stanie zabić Kisuke, jest na wyższym poziomie niż Wy. - powiedział to i spojrzał w ich stronę. Tym razem na jego twarzy gościło coś, co zaczęło się już na etapie konca wojny. Mroczna, istnie mordercza aura. Coś, co zupełnie nie pasowało do wizerunku pomarańczowo włosego chłopaka. W jego oczach było coś, co musiało hodować się już jakiś czas, a teraz przelało najwyraźniej czarę goryczy.
- Płaszcz Kisuke zachowuję. Pomagajcie dalej ludziom. - następnie sięgnął po notes i narysował coś na kartce, po czym wyrwał i podał ją Hoshi i Misaki.
- Jak będziecie mnie potrzebowali, wyślijcie ten znak do mojego domu w Ningyo-shi, a zawszę przybędę Wam pomóc. Przeproście ode mnie Sasame, że nie pożegnam się z nią twarzą w twarz. - jego mroczna aura nadal prezentowała się wokół jego osoby, jednak na zewnątrz pozostawał tak samo beznamietny jak zawsze.

Następnie odwrócił się i ruszył...w kierunku miejsca, gdzie była jego matka.
0 x
Awatar użytkownika
Tanaka Misaki
Posty: 212
Rejestracja: 23 mar 2022, o 21:15
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Niewysoka, szczupła dziewczyna o ognostoczerwonych włosach i różowych oczach
Widoczny ekwipunek: -ochraniacz na czole
-dwie kabury
-torba
Multikonta: Akihiko Maji

Re: Tymczasowa Siedziba Kropli

Post autor: Tanaka Misaki »

Misaki ochłonęła, przynajmniej trochę, na tyle by mogła stanąć przed obliczem Kisuke, którego jej towarzysz wykopał z grobu. Kunoichi nie protestowała, obserwuąc tylko jak znajoma sylwetka powoli wydobywa się spod ziemi i piachu. Kisuke był martwy i nie było najmniejszego powodu, argumentu, by móc myśleć inaczej. Po pokrytej wzorami Senninki twarzy Tanaki zaczęły powoli spływać łzy, a ona sama stała jak słup, bez słowa, słuchając tego co miał do powiedzenia Ario. A więc tak umierała Kropla. Dwójka z jej założycieli straciła życie, a ostatni - nadzieję. Organizacja mająca tak szczytny cel została rozstrzaskana przez jakiegoś chciwego zabójcę. Misaki nie mogła tak tego odpuścić, nie mogłaby spojrzeć w lustro ze świadomością, że taka zbrodnia została puszczona słaba.
-Jakiś czas temu, jeszcze przed Upadkiem Muru, wpadłam na ślad gościa, który próbował zamienić twoją chorobę, tego grzyba, w broń i rozprowadzał go po Ryuzaku. Zabiłam go, a dziennik razem z antidotum dostał się w ręcę strażników, którzy mnie później znaleźli. Możesz tam zajrzeć, Ario-san. I... wybacz ale nie usłucham twojego rozkazu. Mogę albo szukać zabójcy sama, albo z tobą. Jeśli zginę, zginę ze świadomością, że robiłam to co słuszne, zamiast żyć z myślą, że tak to zostawiłam - odpowiedziała, chłodnym, smutnym tonem. Nie potrafiła inaczej, nie w tej sytuacji. Wyciągnęła w kierunku Ario dłoń i zacisnęła ją w pięść, zapamiętując tylko przekazany wcześniej znak, który Ario im przekazał. Nie zamierzała usłuchać ostrzeżenia Lalkarza, nie w tej sytuacji. Jeśli była za słaba, to zamierzała ćwiczyć z większą zawziętością i wykorzystać czas, który Ario poświęci na kurację tak efektywnie, jak tylko potrafiła. Nie tylko dlatego, by pomścić towarzysza, ale również by upewnić się, że lalkarz nie dołączy do Tamaki i Kisuke w zaświatach. Mogła zrobić tylko tyle i aż tyle.
-Przekażę wiadomość Sasame i... chyba wrócę do rodzinnych stron. - odezwała się na głos, głównie do Hoshi, ale również tak, by Ario ją usłyszał. Nie widziała żadnej alternatywy, Ryuzaku zbyt źle się jej po tym wszystkim kojarzyło. Za dużo tutaj wycierpiała by pozostać tutaj na dłużej, szczególnie, gdy Kropla się rozpadła.
0 x
Obrazek Suknia na formalne okazje (Made by Akari - młoda, zdolna krawczyni z Ryuzaku)
Obrazek
Bank
PH

Mowa.
Awatar użytkownika
Jawa
Administrator
Posty: 4220
Rejestracja: 10 mar 2015, o 23:33
Ranga: Head Admin
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Sumi

Re: Tymczasowa Siedziba Kropli

Post autor: Jawa »

0 x
Awatar użytkownika
Tanaka Misaki
Posty: 212
Rejestracja: 23 mar 2022, o 21:15
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Niewysoka, szczupła dziewczyna o ognostoczerwonych włosach i różowych oczach
Widoczny ekwipunek: -ochraniacz na czole
-dwie kabury
-torba
Multikonta: Akihiko Maji

Re: Tymczasowa Siedziba Kropli

Post autor: Tanaka Misaki »

Misaki wysłuchała słów Hoshi, starając się na moment oderwać od szalejących emocji, by zrozumieć to, co miała im do przekazania przedstawicielka szczepu Yuki i wyryć to sobie w pamięci. Kunoichi pokiwała powoli głową, zgadzająć się na ten pomysł. Nie miała lepszych alternatyw, niezależnie od tego, jak bardzo nad tym myślała. Kropla, projekt tak szlachetny w swoich założeniach, dzisiaj ostatecznie umierał, tracąc większość swoich oryginalnych założycieli. Czarne chmury zawisły nad tą organizacją, jakby coś lub ktoś bardzo nie chciał by się ona rozwinęła, by zyskała rozgłos i mogła nieść pomoc coraz dalej i dalej. Ta myśl była... przytłaczająca. Pozostało im jedynie się rozejść na wszystkie strony świata i dalej trwać w postanowieniu niesienia pomocy, oraz poszukiwaniu zabójcy Kisuke. Ognistowłosa delikatnie poklepała Hoshi po ramieniu, chociaż wiedziała, że tak prosty gest nie doda kobiecie żadnej większej otuchy.
-Powodzenia, Hoshi-san. Gdyby Sasame-san mnie szukała, będę w Daishi. Pozdrów ją ode mnie proszę. - odezwała się do przedstawicielki szczepu Yuki i przywódczyni ich organizacji-na-wygnaniu. Uśmiechnęła się słabo i oddała ostatnie honory zmarłemu, przez moment trwając w milczeniu, wspominając chwile, które spędzili wszyscy razem jako Kropla. Następnie odwróciła się na bok i w milczeniu opuściła siedzibę Kropli. Zamierzała jeszcze się chwilę pokręcić po okolicy, a poźniej opuścić to miejsce, tę osadę i tę prowincję, by wrócić do domu.

//zt
0 x
Obrazek Suknia na formalne okazje (Made by Akari - młoda, zdolna krawczyni z Ryuzaku)
Obrazek
Bank
PH

Mowa.
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2340
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Tymczasowa Siedziba Kropli

Post autor: Ario »

Ario w pierwszej kolejności udał się do matki, by upewnić, że stan faktyczny został mu przedstawiony taki sam, jaki był rzeczywiście. No i nie oszukał się, ponieważ jak tylko przybył na miejsce, jego matka była dobrze zaopiekowana. To znaczy, była w tej samej formie co zawsze i tutaj się nic się nie zmieniło, ale była zadbana. Miała uporządkowane włosy, umyte, a poza tym nowe kimono. Nie śmierdziało od niej, ani nie była brudna.

W porównaniu do opieki na pustyni, tutaj odbierał ją niczym z jakiegoś resortu. Podziękował ludziom za opiekę nad nią i ponownie był zmuszczony transportować ją w żółwiu przez całe miasto. Długo zastanawiał się jak podejść do całej tej sprawy. Nie ochłonął jeszcze tak jak powinien i tym samym ciągle zmieniał formę podejścia do wszystkich spraw. Musiał wylistować sobie wszystkie niedokończone i zaczęte sprawy, którymi chciał się zająć. Po pierwsze i najważniejsze, jego postępująca choroba była najgorsza, bo to ona dyktowała czas. Wiedział już jak się to nazywa i jak spróbować ją pokonać, chociaż to nie było do końca możliwe w tradycyjny sposób. Drugim tematem był zamach na Kisuke i odnalezienie tego, kto się tego dopuścił. Wyrok został wydany, pozostaje tylko egzekucja. Po trzecie potrzebował znaleźć jakiegoś członka klanu Yamanaka, który pomoże mu sprawdzić, jaki jest stan zdrowia matki. Miał przeczucie, że jej choroba nie była zwykłą demencją, tym bardziej po tym jednorazowym objawieniu, które zdarzyło się gdy wpadł do piwnicy podczas wybuchu siedziby władzy w Sogen. Kolejny aspekt to zdanie raportu z wojny i przygotowanie klanu Ayatsuri do walki, a także poszukiwania bijuu wraz z ekipą, którą miał zmontować niejaki Tetsuro. Pozostawały też wątki osobowe, czyli odnalezienie Bubaigary i dokończenie pojedynku, wygnanie tych co przybyli z inwazją, a także odnalezienie brata i ojca...co do tego ostatniego nie miał pojecia, jak się zachowa gdy ich zobaczy.

Wszystko sprowadzało się jednak do punktu pierwszego, czyli przedłużenie swojego żywota. Nie trzeba było długo szukać, Ario miał trochę oszczędności z ostatnich misji i wydarzeń więc postanowił wynając coś, co pozwoli mu jednocześnie pracować nad rozwiązaniem dla siebie, będzie pełniło rolę warsztatu a także będzie miał oko na matkę.

W pierwszej kolejności Ario wynajął sobie opuszczony magazyn.

Z/T viewtopic.php?p=220076#p220076
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Osada Ryuzaku no Taki”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości