Plaża

Kraj kupiecki położony na wschód od Prastarego Lasu. Graniczy z prowincjami Midori, Sogen i Kaigan. Ryuzaku no Taki jest znane ze swojego bogactwa i szeroko zakreślonych wpływów - związane jest to z dobrym położeniem i łatwym dostępem do morza, czym nie może się pochwalić Shigashi no Kibu. Kraj ten ma bardzo żyzne gleby i przyjazny klimat, co korzystnie wpływa na jego stan. Na terytoriach tej prowincji, wśród nielicznych pagórków, można też znaleźć główną świątynię Wyznawców Jashina.
Totoro

Re: Plaża

Post autor: Totoro »

Spokój był zawsze czymś względnym i ulotnym, harmonia czymś czego nie dało się ująć i co ulatywało jak sen podczas gwałtownego wybudzenia, kiedy to rzeczywistość rzucała w twarz marzyciela kubeł pomyj. Po chwili nawet te chwile błogiego spokoju stawały się niczym więcej jak ulotnym wspomnieniem, mętnym, rozmytym i nieważnym.
Tak było i tym razem. Plusk fal i silny, porywisty wiatr morski nie zmieniały się mimo mijającego czasu, a słońce powolnie wznosiło się nad horyzont, ogrzewając całą okolicę. Nic nie zapowiadało lokalnego piekła, jaki sprawiali uciekającej dziewczynce chłopcy. Dzikusy goniły ją z kijami, jak gdyby bawiąc się w "strażników i złodziei", ale to, co robili, było zupełnie niepodobne do zachowania stróżów prawa. Dziewczynka skuliła się w oczekiwaniu na marny koniec, który mieli jej zgotować. Totoro mimowolnie zacisnął pięści i zaczął szybkim tempem zbliżać się do nich, gdy w stronę ofiary nadleciał kamień. Szesnastolatka przeszył zimny dreszcz. Czy te dzieciaki nie wiedzą co się stanie, jeśli ktoś dostanie kamieniem w głowę? To niedopuszczalne! Gdzie byli ich rodzice, gdy trzeba było ich wychować?! Czy to kolejne sieroty z Ryuuzaku, które nie znają umiaru i żyją z dnia na dzień, nie przejmując się niczym co nie da im wymiernej korzyści?
- Hej! Spadać mi jeden z drugim! - krzyknął, co sił biegnąc w ich kierunku i starając się wygrażać im pięścią, a jeśli jakiegoś złapie, to kopnąć go w zadek. Totoro chce ich przepędzić, a następnie zając się dziewczynką, pytając, czy nic jej i co się stało - w tej właśnie kolejności.
0 x
Shijima

Re: Plaża

Post autor: Shijima »

0 x
Totoro

Re: Plaża

Post autor: Totoro »

Misja rangi D
4 / 15+
Chłopcy udawali wielce odważnych, ale Totoro wyraźnie ulżyło na sercu, kiedy się rozstąpili. Nie nie robił sobie z ich min, wywiajania kijami czy potoku słów, po prostu szedł do dziewczynki. W głębi serca chciał sprać im tyłki, ale jako lekarz wiedział, że póki nie ma realnego zagrożenia z ich strony, to należy w pierwszej kolejności zająć się dziewczynką. Wiatr, pogoda czy inni przechodnie nie byli ważni i w jednej chwili umknęli jego uwadze, a jego oczom okazała się mała, płacząca istotka, paskudnie oszpecona wieloma ranami na ciele, a zapewne i przeżywająca jeszcze większe, wciąż krwawiące rany na duszy.
- Nic Ci nie jest? - zapytał proforma, mimo, że widział całe zajście. Starał się szybko zbadać sytuację, a to co zobaczył zmroziło mu krew w żyłach. Dziecko było chude i brudne, to fakt, ale oprócz tego posiadało wiele starych obrzęków i ran, które na pewno nie powstały w jeden dzień. Wystarczającym powodem do niepokoju była skóra dziewczynki, dziwnie pomarszczona i niepodobna do ludzkiej - jakby ktoś włożył na nią bardzo duże ubranie, a potem związał dookoła, co powodowało niezbyt estetyczny wygląd. Twarzyczka malutkiej była również nie do poznania: naprawdę chłopak zrozumiał, czemu inni wołali na nią "potwór". A mimo to płakała. Nie była monstrum, tylko małym, skrzywdzonym przez los i ludzi stworzeniem, które teraz patrzyło na swojego wybawcę, jak gdyby obawiało się, że i on zaraz zacznie ją bić i wyzywać.
- Nie bój się, jestem lekarzem. Mam na imię Totoro - powiedział po cichu - Widzę, że bardzo Cię boli. Możesz podać mi rękę? - spytał, nie chcąc jej przestraszyć - Masz jakieś imię - dopytywał, chcąc spróbować uleczyć skórę dziewczynki za pomocą Chiyute no jutsu. Ta technika nie wymagała bezpośredniego kontaktu, więc była idealna na tego rodzaju rany, gdy trzeba było zdobyć zaufanie pacjenta.
- Czujesz się troszkę lepiej? - spytał, nie bardzo wiedząc, czy ta pomarszczona skóra może być w jakikolwiek sposób naprawiona. Słyszał z oddali głosy chłopców, ale postanowił je zignorować, bo teraz ważne było tylko to, żeby póki co ulżyć dziewczynce i zdobyć jej zaufanie na tyle, żeby pozwoliła się sobą zająć.
Nazwa
Naosute no Jutsu
Pieczęci
Wół → Tygrys
Zasięg
Bezpośredni
Koszt
C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% (1/2 na turę)
Dodatkowe
Znajomość Chiyute no Jutsu
Opis Technika podobna do Chiyute no Jutsu, jednak zdecydowanie silniejsza niż poprzedniczka. Pierwszym plusem jest to, że nie trzeba utrzymywać dłoni w pobliżu zranienia, ani nie trzeba dotykać rannego - co często jest dla niego bolesne. Następnym jest rozszerzony wachlarz leczonych obrażeń - możemy uleczyć głębokie rany, zasklepić rany tętnicze, złączyć ze sobą kości, a nawet pozbyć się krwawień wewnętrznych. Technika wymaga jednak trochę doświadczenia.
0 x
Shijima

Re: Plaża

Post autor: Shijima »

Pamiętaj, żeby przy używaniu jutsu, również w hide, podawać swoją KC i na bieżąco odejmować sobie chakrę :)
0 x
Sachiko

Re: Plaża

Post autor: Sachiko »

Ile to już dni minęło od ostatniego treningu dziewczyny? Zbyt dużo. Miasto było ciekawym miejscem, ale nigdy nie przypuszczała, że będzie jej pożerało aż taką ilość wolnego czasu. Dzisiaj jednak miała wrócić do swojej rutyny, którą przez tyle lat wpajała we własne ciało. Na plaży znalazła się krótko po wschodzie słońca. Nie lubiła późno wstawać, bo potem cały dzień przemykał jej przed oczami, a zimą dosłownie wyparowywał. Teraz jednak słońce budziło się razem z nią, więc wszystko było w porzadku. No, może poza rynsztunkiem, którym własnie teraz zamierzała się zająć. Doczyszczenie całego żelastwa czasem zajmowało jej naprawdę dużo czasu, ale znajdowała w tym swego rodzaju przyjemność, której nic nie zabierze.
Co innego mogłaby trenować Sachiko, jak nie posługiwanie się orężem? Dzisiejszego dnia na cel poszła technika, która nie pochodziła z samurajskiego wachlarza. Mikazukigiri, bo o niej mowa, podpatrzyła u pewnego szermierza, kiedy przechodziła szlakiem handlowym. Akurat napadła do grupka bandytów, więc blondynka postanowiła, że popatrzy sobie na to przedstawienie i jego ruchy jej się spodobały. To, w jaki sposób wymachiwał mieczem, to, jak ustawiał przy tym ręce - zapamiętała wszystko. Teraz właśnie dokopywała się tylko do najgłębszych szuflad swojego mózgu, żeby jakoś odkopać te wspomnienia. Na tym minęły jej pierwsze minuty treningu. Po takim małym szukaniu mogła przejść do dalszej części - ćwiczenia. Do tego posłużył jej ukochany gladius, który właśnie znalazł się w dłoni dziewczyny. To z nim ćwiczyła większość jutsu, więc tak samo będzie i tym razem. Najpierw jednak przyszła pora na odpowiednią rozgrzewkę, która odbywała się właśnie z gladiusem w ręce. Zaczęła powoli wyprowadzać nauczone ciosy, zwracając przy tym szczególną uwagę na aspekt techniczny wszystkich ruchów. Zawsze powtarzała, że zamiast bezmyślnie, ale to mocno, wymachiwać dwieście razy mieczem, lepiej machnąć nim dwadzieścia razy, ale za to z głową. To właśnie w takich szczegółach tkwiła poprawna nauka techniki. W nich i w odpowiedniej wyobraźni, bo bez tego nie można niczego zdziałać chyba, że ma się grupkę przyjaciół. Jak inaczej Sachiko miała się nauczyć techniki polegającej na odbijaniu kilku ataków jednocześnie? Tylko z zamkniętymi oczami i wizualizacją, co też właśnie czyniła. Jej lekkie ciało zaczęło tańczyć po piasku zupełnie tak, jakby teraz znajdowała się w trakcie walki z kilkoma przeciwnikami. Trening ten kontynuowała aż do samego popołudnia, ale najwyraźniej wszystko się udało, bo potem jej ciało reagowało na wszystko instynktownie.

Trening techniki: Mikazukigiri
0 x
Tensa

Re: Plaża

Post autor: Tensa »

0 x
Sachiko

Re: Plaża

Post autor: Sachiko »

Śnieg zawsze był dla blondynki czymś wspaniałym. Zdawała sobie sprawę z tego, że wiele osób go nie lubi, ale przecież ona się w nim dosłownie wychowała. Co prawda, wcale nie pomagał w przebywaniu cały czas na zewnątrz i nierzadko zamrażał nie tylko palce dziewczyny, ale także i jej jedzenie, jednak nadal potrafiła docenić jego piękno. Delikatne, smagane wiatrem płatki zawsze spadały z nieba z niejakim spokojem i gracją, których brakowało wszystkim dookoła, w tym jej samej. Co może być lepszego od takiego śniegu? Plaża. Morze i plaża zimą to naprawdę widok, którego trzeba doświadczyć chociaż raz w życiu, żeby w spokoju poodychać świeżym powietrzem i pobyć w samotności. To drugie jednak nie było dane samurajce przez zbyt długi czas. Owszem, kilka godzin treningu sprawiło, że nie widziała żadnej duszy dookoła, bo chyba tylko szaleniec zbliżyłby się do kobiety wywijającej ostrzem dookoła siebie, ale teraz ktoś postanowił zakłócić jej samotne chwile. Na całe szczęście była to kobieta, bo gdyby to mężczyzna pozwoliłby sobie na taką bliskość, to z pewnością straciłby już rękę. Tymczasem blondynka uśmiechnęła się szeroko, nie ukazując przy tym zębów, i spojrzała swoimi oczyskami na nieznajomą kobietę.
- Ara? - mruknęła z początku z małym zdziwieniem i w tym samym momencie swoją dłoń położyła na dłoni dziewczyny. Zrobiła to jednak delikatnie i spokojnie, czyli zupełnie tak, jakby nie obawiała się przybysza - Znamy się, panienko? - tak, nie odpowiedziała na jej pytanie, ale to tylko dlatego, że było głupie. Przecież nie każdy kto przychodzi zimą na plażę musi być od razu zagubiony. No i dodatkowo Sachiko nie wiedziała co to znaczy "zagubiony", bo sama nie uznawała, że coś takiego jak "zgubienie się" w ogóle istnieje. Co najwyżej można przedłużyć sobie drogę, ale nie się zgubić.
0 x
Tensa

Re: Plaża

Post autor: Tensa »

0 x
Sachiko

Re: Plaża

Post autor: Sachiko »

To wszystko może i było przyjemne, ale zapewne tylko dla nieznajomej. Każdy, kto postawiłby się na miejscu Sachiko, raczej nie byłby zadowolony z takiej sytuacji. Podchodzi do niej nieznajoma osoba, która pozwala sobie naruszać jej przestrzeń osobistą i jeszcze zachowuje się w sposób sugerujący, że czuje się albo lepsza albo zabawna. Niestety blondynki ani to nie ciekawiło, ani tym bardziej nie bawiło, więc jeśli zamierzała przełamać pierwsze lody, to zwyczajnie słabo jej poszło. Może gdyby zaczęła rozmowę normalnie, to wszystko potoczyłoby się inaczej, ale na razie zebrała po prostu minusa. Dzwoneczek umieszczony na końcu rękawa Sachiko delikatnie się zakołysał i wydał z siebie przyjemny dźwięk, kiedy dziewczyna chwyciła mocniej za rękę nieznajomej i zdjęła ją ze swojego ramienia. Koniec tej nadmiernej przyjemności.
- Nie jestem zainteresowana. - rzuciła grzecznie, wcale nie przejmując się tym, że twarz nieznajomej znalazła się zdecydowanie za blisko niej. Najwyraźniej brunetka była z tego typu ludzi, dla których ograniczenia nie istnieją, więc teoretycznie ich nie łamie. W każdym razie Sachiko nie była zainteresowana żadną rozmową. Może i inaczej podeszłaby do tematu, gdyby chodziło o pracę, ale przelotne romanse i znajomości zwyczajnie jej nie interesują. Właśnie dlatego też odwróciła się teraz zgrabnie na pięcie i ruszyła przed siebie, dłonie chowając do rękawów.
- Jakbyś miała za to jakieś zlecenie, to wiesz gdzie mnie szukać. - dodała jeszcze przez ramię do dziewczyny, jeśli ta w ogóle jej pozwoli od siebie odejść. Sachiko nie będzie potrafiła wyżyć za darmo, więc z pustą kieszenią nie będzie też skora do rozmowy. Jeśli nastolatka szuka znajomych, to niech pójdzie do karczmy.
0 x
Tensa

Re: Plaża

Post autor: Tensa »

0 x
Sachiko

Re: Plaża

Post autor: Sachiko »

Ktoś tutaj miał najwyraźniej zbyt dużo wolnego czasu i postanowił go zabić poprzez zabawianie się z Sachiko. Nie, żeby jej się to jakoś szczególnie nie podobało, ale w tym momencie zwyczajnie nie miała ochoty na głupie gierki, więc postanowiła się stąd ulotnić. I właśnie kiedy stawiała kolejne kroki, nieznajoma powiedziała do niej coś interesującego, coś, co przykuło jej uwagę na tyle, żeby uśmiechnąć się jeszcze szerzej. Blondynka odruchowo przystawiła jednak swój długi rękaw do ust, tym samym zakrywając wyszczerzone zęby tak, jak to miała w zwyczaju. Nie lubiła pokazywać ich światu, więc dopóki nad sobą jako tako panowała, to zawsze chowała je czy to za materiałami, czy to zwyczajnie za dłonią. Na dźwięk pufnięcia blondynka stanęła w miejscu. Uśmiech zniknął z jej twarzy, a ręce znowu ustawiła przed sobą, dłonie chowając do swoich długich rękawów. Następnie odwróciła się za siebie, mając nadzieję, że przed oczyma nadal zauważy kobietę.
- Fufu~! - ciche rozbawienie wyrwało się z zamkniętych usteczek dziewczyny - Niezbyt cenisz swoje życie, ale niestety nie jestem zainteresowana. Zakład wymaga posiadania takiej samej kwoty u dwóch osób, a ja pozostałam bez grosza przy duszy. Widzę jednak, że nie chcesz mi dać odejść. Jest ku temu jakiś powód, panienko? - cały czas pozytywna, cały czas pogodna Sachiko zadała w końcu pytanie, które miało o wszystkim rozstrzygnąć. Koniec gierek i zwodzenia, a pora na konkrety. Jeśli ta czarnowłosa nastolatka faktycznie czegoś od niej chciała, to teraz była okazja na to, żeby to z siebie wydusić. To, że Sachiko jest pogodna wcale nie oznacza, że jest również głupia. Nie da się jeszcze wciągnąć w przypadkową walkę. Do tego brakowało jednego, ale za to bardzo ważnego czynnika. W tym momencie, brunetka może liczyć jedynie na palce blondynki zaciskające się mocniej na jej przedramionach. Jeszcze nad sobą panowała.
0 x
Tensa

Re: Plaża

Post autor: Tensa »

0 x
Sachiko

Re: Plaża

Post autor: Sachiko »

No, i to była już całkowita zmiana podejścia. Być może czarnowłosa była jedynie zwykłą kobietą, która szukała małego dreszczyku emocji, a być może wyczajnie chciała się na kimś wyładować i akurat trafiło na Sachiko. Całkiem możliwe, że brunetka nie znajdowała się tutaj od kilku minut, a od kilku godzin i widziała wcześniej jak samurajka trenuje. Niemniej jednak, sama Sachi nie zamierzała wnikać w jej powody. Skoro przyszła na plażę i sama szukała jakiejś zaczepki, to ona nie ma nic przeciwko.
- Kobietę? Widzę, że nie tylko lubisz dotykać obcych ludzi, ale także ich zwodzić. Mogłaś przecież powiedzieć od razu, że zapłacisz mi za pocięcie innego człowieka. Byłoby o wiele łatwiej. - powiedziała i odskoczyła trochę do tyłu tak, żeby pomiędzy nimi znajdowało minimum piętnaście metrów odległości. Musiała sobie zostawić pole do popisu, a jednocześnie nie chciała stawiać swojej oponentki w zbyt kłopotliwej sytuacji. Gdy już stanęła w miejscu, to pierwszym co zrobiła było zdjęcie płaszcza. Ten tylko przeszkadzałby w walce, a tego przecież nie chciały. Następnie położyła dłoń na rękojeści gladiusa umieszczonego za plecami i przyjęła pozycję do walki.
- A mogę najpierw zobaczyć te pieniądze? Bo jak rozumiem, tą kobietą jesteś Ty. Nie lubię szukać pieniędzy po całym ciele. - dorzuciła jeszcze zupełnie niewinnie i tak pogodnie, jakby rozmawiała o czymś naprawdę przyjemnym, podczas gdy sam temat nie był tak naprawdę odpowiedni nawet do żartów. Niemniej jednak skoro Sachiko przyjęła już swoją pozycję, to w momencie wypowiedzenia pierwszych słów zaczęła się skupiać tylko i wyłącznie na swojej przeciwniczce. Było jej to potrzebne do techniki, którą miała okazję przetestować, a przy niej właśnie każda sekunda skupienia się liczy.
W razie czego podrzucam już statystyki Sachi:

ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA 20
    WYTRZYMAŁOŚĆ 50
    SZYBKOŚĆ 75 (90)
    PERCEPCJA 45
    PSYCHIKA 1
    KONSEKWENCJA 1
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 205
KONTROLA CHAKRY E
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 105%
MNOŻNIKI: +20% do szybkości ze szkoły Taka
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
  • NINJUTSU
    STYLE WALKI
    • Battodo - Chanbara A
    • ---
    • ---
0 x
Tensa

Re: Plaża

Post autor: Tensa »

0 x
Sachiko

Re: Plaża

Post autor: Sachiko »

W innych okolicznościach? Sachiko poczuła aż obrzydzenie, kiedy wyobraziła sobie o co tak naprawdę może chodzić brunetce. Była szurnięta, ale to dobrze. Sama blondynka też nie miała wszystkiego poukładanego w głowie, więc chyba się pod tym względem jako tako dobrały. I o ile podejście przeciwniczki do życia mogło się samurajce podobać, o tyle już sam sposób walki niezbyt. Sachi nie lubiła tych małych ostrzy, które shinobi nazywają kunaiami. Nigdy nie wiedziała po co je rzucali, skoro i tak rzadko kiedy trafiały celu chyba, że było coś na nich nalepione. W takim przypadku wybuch mógł już coś zdziałać, ale samo żelastwo wyrzucone prosto na człowieka mogło wyrządzić szkody jedynie komuś, kto kompletnie nie znał się na walce. Dla każdej, chociażby trochę wprawionej w walce osoby, uniknięcie przedmiotu rzuconego prosto przed siebie nie było niczym szczególnym.
- Czyli do mnie nie przyjdziesz... - rzuciła jedynie pod nosem, kiedy zobaczyła lecący kunai i w tym samym momencie zwyczajnie uchyliła się na bok. Tak, jak pisałam wcześniej, kunai to nic innego jak prosto rzucony przedmiot, który zazwyczaj nie zmienia swojej trajektorii w locie. Zwykły unik wprawnego ciała wystarczy. No chyba, że Sachiko zobaczy, że na rękojeści ostrza doklejona jest jakaś notka, wtedy szybko ucieknie na bok. W przeciwnym wypadku, to ona przejdzie teraz do ataku.
- Więc to ja muszę iść do Ciebie. - powiedziała to w taki sposób, że cała jej pogoda ducha i słodkość, którą przed chwilą emanowała, gdzieś wyparowały. To nie była już ta sama przyjazna Sachiko, bo zaczęła się walka. Skoro jedna ręka dziewczyny spoczywała już na rękojeści gladiusa, to druga ręka do niej dołączyła, ale zacisnęła się na pochwie miecza. Z rękoma za plecami, Sachiko ruszyła na swoją przeciwniczkę z zamiarem zadania jednego, prostego, ale za to wymierzonego i piekielnie szybkiego cięcia. Początkowo zamierzała użyć jeszcze szybszego ciosu, ale skoro przeciwniczka do niej nie podeszła, to nie miał on racji bytu. Zamiast tego, gladius z piekielną szybkością miał ciąć brunetkę w szyję. Co się stanie jeśli zareaguje na cios? O tym dopiero będzie się trzea przekonać.
Użyta technika:
Nazwa
Iaidō
Pieczęci
Brak
Zasięg
Zależy od długości ostrza
Koszt
Brak
Dodatkowe Wysoka szybkość (ok. 80), posiadanie obu rąk, na czas używania techniki otrzymujemy +15 do szybkości
Opis Technika stanowiąca "podstyl" walki w obrębie Battodo. Jest to umiejętność zadania błyskawicznego ataku z miecza znajdującego się w saya - cięcie może być zarówno horyzontalne, jaki i pionowe, skośne czy też w ogóle nie być cięciem lecz uderzeniem rękojeści, a nawet wykonanie bloku - wszystko to zależy od sytuacji oraz wyszkolenia wojownika.
Praktyk Iaido stawia na rozwiązanie walki w jednym, celnym uderzeniu, które dzięki zastosowaniu tzw. saya-biki (cofnięcia saya), zyskuje ogromną prędkość.
Warunki:
- Cięcia są zadawane z szybkością użytkownika zwiększoną o 15
- By ponownie użyć techniki Iaido należy schować miecz.
Uwaga
Dostępne jedynie dla samurajów jako usprawniony styl Battodo
Z techniką, szybkość Sachi będzie wynosiła 105
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ryuzaku no Taki”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość