Wioska Tsuya

Kraj kupiecki położony na wschód od Prastarego Lasu. Graniczy z prowincjami Midori, Sogen i Kaigan. Ryuzaku no Taki jest znane ze swojego bogactwa i szeroko zakreślonych wpływów - związane jest to z dobrym położeniem i łatwym dostępem do morza, czym nie może się pochwalić Shigashi no Kibu. Kraj ten ma bardzo żyzne gleby i przyjazny klimat, co korzystnie wpływa na jego stan. Na terytoriach tej prowincji, wśród nielicznych pagórków, można też znaleźć główną świątynię Wyznawców Jashina.
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Wioska Tsuya

Post autor: Uzumaki Hibana »

0 x
Awatar użytkownika
Rika Kari Matsubari
Postać porzucona
Posty: 1091
Rejestracja: 6 mar 2018, o 12:34
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki

Re: Wioska Tsuya

Post autor: Rika Kari Matsubari »

Pomimo specjalnych przygotowań do działania stwierdzenie, że miała plan byłoby sporym nadużyciem (to samo odnosi się również do mnie). Strażników było dwóch. Przynajmniej jeden musiał zareagować na jej krzyki. No właśnie. Jeden. Od razu polubiła strażnika, który przybiegł jej na ratunek. Pewnie polubiłaby każdego, który tak ochoczo chce jej pomóc, ale to był inny typ. Typ człowieka, dla którego nie trzeba było nawet odstawiać całego teatrzyku, by zrobił o co się go poprosi.
A że może to ponieść różne niedobre konsekwencje? Rika była prawdziwą panią wśród maluchów, ale z dorosłymi często zachowywała się lekkomyślnie. Miała swoje zadanko do zrobienia i pewnie nawet nie sięgała myślami do ewentualnych skutków jej kłamstewka. Czy gdyby miała to na uwadze, spotkałaby się z wewnętrznymi oporami? Bardzo możliwe.
Skoro ich jednak nie miała, skupmy się na akcji.
Nie było wiele czasu na postanowienie, co z drugim ze strażników. Czy jeśli wykreuje sytuację niecierpiącą zwłoki, to ruszy i on? Wiedziała mniej więcej, co chce powiedzieć, ale chyba nie było czego mówić. Tu trzeba było wrzeszczeć.
-Szybko! Wysoki pan w masce słonia ukradł mi torebkę! Jak jej nie ODZYSKACIE, TO PO MNIE! – szybko, szybko, szybko. Im mniej czasu do namysłu, tym większe jej szanse. Ręką wskazała jeszcze na korytarz, jakby to tam pobiegł podejrzany słoń.
0 x
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Wioska Tsuya

Post autor: Uzumaki Hibana »

0 x
Awatar użytkownika
Rika Kari Matsubari
Postać porzucona
Posty: 1091
Rejestracja: 6 mar 2018, o 12:34
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki

Re: Wioska Tsuya

Post autor: Rika Kari Matsubari »

Rika nie sprostała zadaniu odciągnięcia strażników. Wiedziała to jeszcze zanim strażnik przestał mówić. Jak właściwie miała tego dokonać, aby dwóch odpowiedzialnych mężczyzn ot tak odeszło od drzwi? Mała sposobów miała bez liku, wszystkie jednak opierały się na użyciu chakry, co zostało jej surowo zakazane. Użyła jej już wcześniej, za co dostała burę od tamtego mało przyjaznego mężczyzny. Pamiętała też, że powiedział on coś jeszcze: „powinnaś się stąd jak najszybciej wynosić”. Cały czas miała tę myśl z tyłu głowy.
Czy zaufanie małej dziewczynce było błędem? Kimkolwiek byli, byli majętni. Cokolwiek chcieli osiągnąć, mogli to zrobić wieloma środkami. Wybrali jednak ją i bynajmniej nie był to przypadek. Nie była dla nich anonimowa. Wiedzieli co potrafi. Jednak albo to ona nie umiała wykorzystać swoich możliwości (i najpewniej tak było), albo nie nadawały się one do walki z sensorami. Pewnie chcieli zaskoczyć podejrzewających atak wrogów, ale tym razem postawili na złego konia.
Rika chciała już tylko wydostać się z posiadłości. Co jeśli odwalenie scenki z torebką zajmie za dużo czasu i wpadnie w ręce jakichś paskudnych sensorów? Oj nie. Nie potrzeba jej już miłego pana z wąsem. Pamiętajmy, jaka jest sytuacja. Ktoś ucieka z jej torebką!
-Pobiegnę sama, nie ma czasu! – powie tuż przed zrywem do przodu. Teraz tylko wydostać się ze spirali zadupiastych korytarzy i trafić w okolice głównego holu. Nie spodziewała się, by strażnik podążał za nią. Jeśli drzwi przy których stał skrywają coś bardzo ważnego, to pewnie jest świadom niepotrzebnego ryzyka. Rika odwróci jednak głowę, aby upewnić się, czy będzie musiała wtopić się w tłum zaproszonych gości. Z jej wzrostem nie powinno być to trudne.
Pozostaje odnaleźć Sachiko. Nie udało jej się, ale chciała wierzyć, że po jej ruchach w całej posiadłości nie biją na alarm. Może chociaż ewakuację uda się przeprowadzić bez zarzutu.
0 x
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Wioska Tsuya

Post autor: Uzumaki Hibana »

Misja zakończona niepowodzeniem.
0 x
Awatar użytkownika
Rika Kari Matsubari
Postać porzucona
Posty: 1091
Rejestracja: 6 mar 2018, o 12:34
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki

Re: Wioska Tsuya

Post autor: Rika Kari Matsubari »

Zadanie ją przerosło, albo to ona nie dorosła o zadania. Jakkolwiek nie było, efekt pozostawał ten sam. Niepowodzenie. Ewakuacja przebiegła szybko. Odnalazła Sachiko, a ta zabrała Rikę za rękę i obie kilka minut później były już poza posiadłością Tsuya. Sama dziewczynka nie miała zbyt wiele inicjatywy. Nie chciała, a poza tym kto by jej w tej chwili na to pozwolił? Będąc wreszcie na zewnątrz pozostawało tylko odebrać swoje rzeczy i wrócić do domu. Tak więc zrobiła. Nie pamiętała za wiele szczegółów z tego dnia. Rika bardzo łatwo zapominała niuanse swoich porażek. Niestety nie sprawiało to, że bolały mniej.

z/t -> Domek Matsubari
0 x
Awatar użytkownika
Keion
Posty: 460
Rejestracja: 3 kwie 2018, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Szare włosy, szczupły w miarę wysoki, ma wcięcia koloru czerwonego na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura z prawej strony na udzie i torba na lewym pośladku.
GG/Discord: Keion#4512

Re: Wioska Tsuya

Post autor: Keion »

Kończąc tworzenie medykamentów postanowiłem ruszyć w świat w nadziei że podróżując uda mi się opchnąć nieco tego towaru jakimś przechodnią. Nie liczyłem na wiele, tylko tyle bym mógł przestać żywić się dziczyzną i zakupić jakiś posiłek w przydrożnej karczmie. Niestety ostatnimi czasy świat dla mnie się zmniejszył jedynie do regionu Ryuzaku bo zawędrowałem do wioski, która się w nim mieściła. -Hyym, wioska Tsuya. Już kiedyś tutaj byłem. Swego czasu mieli problem z siłami nadprzyrodzonymi, więc chyba lepiej byłoby za długo tutaj nie zabawić.-Pomyślałem, ale szybko mi się przypomniało kogo wtedy poznałem i od razu wiedziałem gdzie powinienem zawitać. Miejscowy kowal oraz rzekomo opętana wieszczka, kto jak nie oni mogliby kupić któryś z moich medykamentów. Całe szczęście byli to ojciec i córka, więc jak znalazłem jedno z nich to szybko dowiedziałem się gdzie mogę szukać drugiego. Specjalnie zainteresowani moimi specyfikami nie byli, ale jakoś udało mi się sprzedać im coś po taniości. Co prawda były to praktycznie nic nie znaczące grosze, ale wystarczyło ich bym mógł kupić sobie coś normalnego do jedzenie, no i oczywiście mogłem mieć nadzieję że z nich skorzystają, a następnym razem będą skorzy kupić płacąc nieco więcej.
Po udanej transakcji zwiedziłem wioskę wzdłuż i wszerz bo dużo ona nie była, dowiadując się przy tym gdzie tutaj mógłbym się najeść. Budynek który mi wskazano znalazłem bez problemu bo był on w nieco lepszym stanie niżeli większość chat, ale o dziwo na drzwiach nie było żadnej wywieszki. Podszedłem, więc dość nieśmiało i zapukałem, a drzwi się same uchyliły do środka. Wewnątrz siedział tylko jeden facet z dużą brodą i jedząc coś przyglądał mi się, dopiero po chwili z sąsiedniego pokoju przyszła kobieta w średnim wieku. Domyśliła się po co przyszedłem, od razu zażądała pieniędzy, a gdy je wyciągnąłem powiedziała żebym gdzieś usiadł bo trochę potrwa nim zrobi coś do jedzenia i że zaraz przyniesie coś do picia. -Widać że ani ruchu, ani wielkiego wyboru to tutaj nie ma.-Pomyślałem zajmując miejsce przy stoliku blisko wejścia. Jak tylko usiadłem kobieta wróciła z kuflem okolicznego trunku, niepewnie się mi przyglądając jakby miała wątpliwości czy nie jestem jeszcze za młody. Dopiero po kwadransie przyniosła mi jedzenie, a był to talerz ryżu i mętna zupa, w której pływały kawałki mięsa. Całość nie wyglądała specjalnie smacznie, ale zapach był nie najgorszy i dało się wyczuć różne przyprawy. -Zawsze to coś lepszego niż dziczyzna pieczona nad ogniskiem.-Powiedziałem pod nosem i nie spiesząc się zacząłem jeść.
0 x
Kana Yuki

Re: Wioska Tsuya

Post autor: Kana Yuki »

0 x
Awatar użytkownika
Keion
Posty: 460
Rejestracja: 3 kwie 2018, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Szare włosy, szczupły w miarę wysoki, ma wcięcia koloru czerwonego na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura z prawej strony na udzie i torba na lewym pośladku.
GG/Discord: Keion#4512

Re: Wioska Tsuya

Post autor: Keion »

Siedząc i zajadając się swoją potrawką rozglądałem się nieco po izbie, w której jak na mój gust było zbyt wiele rupiecie. Figurki bożków i inne niepotrzebne dziwnie wyglądające przedmioty, tylko sprawiały ze dziwnie się czułem. Za pewne wcale nie miały trafiać w gust klientów, których z całą pewnością było tutaj co nie miara, tylko stały zapobiegawczo. Oczywiście wiedziałem że z tą osadą nie wszystko jest w porządku, więc się temu wcale nie dziwiłem i wolałem nie zadawać zbędnych pytań żeby nie wplątać się w jakieś niepotrzebne kłopoty. Na moje nieszczęście nie tylko izba, ale także posiłek nie specjalnie przypadł mi do gustu i pewnie gdybym przez ostatnie parę dni nie żywił się tym co sam upolowałem i upiekłem na ognisku to pewnie podziękowałbym za tą potrawkę. Jednakże w zaistniałem sytuacji przymuszałem się nieco do jedzenia, za które wcześniej musiałem zapłacić pieniędzmi, których ciągle było mi mało. Dlatego też przypatrywałem się jak siedzący nieopodal mężczyzna bawił się sakiewką z pieniędzmi. Takiemu to się dopiero powodzi, a ja choć ryzykuje życiem za pieniądze innych to i tak mam ich mniej.-Myślałem czując się przy tym bardziej przygnębiony, ale wtem zauważyłem jak spod stolika nagle wyłoniła się mała dłoń, po czym mężczyzna pożegnał się z swoją sakiewką. -To było szybkie.-Pomyślałem zaskoczony widząc jak po chwili dzieciak stał przy drzwiach i oglądając się za siebie wybiegł z izby drwiąc z mężczyzny. Jak się można było spodziewać mężczyzna od razu że srogą miną poderwał się z miejsca nie patrząc na pozostawione jedzenie. W drzwiach trącił innego jegomościa, który właśnie wchodził i któremu raczej się to nie spodobało, ale postanowił nic z tego sobie nie robić. Tak samo jak ja nie chciałem gonić chłopaka, choć sadziłem że bez problemu bym go złapał. Powód był prosty, okradzionemu mężczyźnie wyraźnie się powodziło i swoich zachowaniem niepotrzebnie się narażał, a dzieciak najprawdopodobniej potrzebował tych pieniędzy żeby przeżyć. Dodatkowo nie chciało mi się ganiać za jakimś rabusiem nie wiedząc czy w ogóle coś na tym zyskam.
Jak niby nic chciałem wrócić do jedzenie swojej niezbyt smacznej potrawki, gdy przybysz trącony w drzwiach postanowił do mnie podejść. Nieznajomy pochylił się nad moim i uchem i bez słowa wyjaśnienia powiedział żebyśmy opuścili lokal. Sytuacja była co najmniej dziwna i zastanawiałem się czy ma coś wspólnego z małym rabusiem. Na krótką chwilę zaniemówiłem i przyjrzałem się przybyszowi próbując rozgryźć o co mu może chodzić i czy czasem już kiedyś go nie spotkałem. Niestety nie rozpoznałem w nim nikogo znajomego, jego ubiór wydał mi się dość specyficzny, a z kieszeni jego munduru wystawał jakiś mały zwój. -Na pewno nie jest stąd i raczej też nie jest kimś kto zaczepia przypadkowych wieśniaków. Jednakże jego ubiór świadczy że może być kimś ważnym, więc warto się przekonać o co może mu się rozchodzić.-Przemyślałem na szybko sytuację, nie chcąc się na dzień dobry wpakować w jakieś bagno i postanowiłem posłuchać jegomościa. Całe szczęście nie zostało mi już wiele do jedzenie i danie nie było jakieś najlepsze, więc nie było mi jakoś specjalnie zostawić reszty na stole. Podniosłem się i ruszyłem za nim zachowując nieco odstępu, zachowując w ten sposób ostrożność i nie ufność. -Kim jesteś i czego ode mnie chcesz?-Zapytałem od razu jak tylko wyszliśmy z budynku. Oczywiście nie chciałem w ten sposób pokazać żadnych wrogich intencji, ani sfrustrowania, a jedynie że nie pójdę za nim dalej jeśli nie uzyskam satysfakcjonującej mnie odpowiedzi.
0 x
Kana Yuki

Re: Wioska Tsuya

Post autor: Kana Yuki »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ryuzaku no Taki”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość