Niedaleko głównego traktu
- Shi
- Postać porzucona
- Posty: 375
- Rejestracja: 25 mar 2020, o 09:43
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 13#p136613
- Ario
- Posty: 2148
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
- Shi
- Postać porzucona
- Posty: 375
- Rejestracja: 25 mar 2020, o 09:43
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 13#p136613
- Ario
- Posty: 2148
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
- Shi
- Postać porzucona
- Posty: 375
- Rejestracja: 25 mar 2020, o 09:43
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 13#p136613
- Ario
- Posty: 2148
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
- Shi
- Postać porzucona
- Posty: 375
- Rejestracja: 25 mar 2020, o 09:43
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 13#p136613
- Ario
- Posty: 2148
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
- Shi
- Postać porzucona
- Posty: 375
- Rejestracja: 25 mar 2020, o 09:43
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 13#p136613
Re: Niedaleko głównego traktu
Shi stała i słuchała. Tutaj wystarczyło w zasadzie słuchać wszytkiego by móc odpowiednio podejść do sprawy. Dziewczyna nie musiała za wiele nawet mówić. Wszytko samo się rozwiązywało... Starsza kobieta wystarczająco dobrze zajęła się tą sytuacją, dziewczyna nie musiała w żaden możliwy sposób ingerować. W końcu po co miała by to robić. Prawda? Tak czy inaczej wszytko wskazywało na to, że był to koniec jej misji. Shi mogła się już odpowiednio zastanowić co dalej.
-No tak, przecież mógł zginąć...-powiedziała dziewczyna potakując twierdząco zdenerwowanej kobiecie... Kilka chwil później kunoichi dostała mieszek z ryo i mogła już przejść do kolejnego etapu. Tak też się stało, kiedy tylko kobieta odeszła dziewczyna zlustrowała machinę wzrokiem i udała się we wskazanym sobie kierunku. Shi odchodząc słyszała jeszcze jakieś krzyki w budynku. W sumie nic dziwnego, że tak było. W końcu komu by nerwy nie puściły. Prawda? Jednak najbardziej jej się podobała scena, w której prawie cały dom podskoczył do góry. Wydarzenia, które miały dzisiaj miejsce mogły jej jedynie potwierdzić siłę klanu z jakiego się wywodziła. Prawda?
Z/t
0 x
- Mikoto
- Postać porzucona
- Posty: 341
- Rejestracja: 10 paź 2020, o 15:37
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Wyrzutek A
- Krótki wygląd: - Niska i drobna
- Białe włosy
- Niebieskie oczy - Widoczny ekwipunek: - Wielki wachlarz na plecach
- Duża torba przy pasie - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=154878#p154878
- Multikonta: Rida
Re: Niedaleko głównego traktu
Miko parsknęła śmiechem, słysząc pierwszą wypowiedź shinobiego odnośnie kilku głębszych wieczorem i braku kosztów leczenia. Co kto lubił, ale tak, miał szczęście, że akurat się napatoczyła w tej części szlaku. Parsknęła jeszcze raz, gdy ten za bardzo się rozhulał ze swoją radością i szybko odczuł fakt, że jeszcze przed chwilą był ciężko ranny. No cóż, dobry prztyczek w nos, żeby się trochę ogarnął. Do wieczora było jeszcze trochę czasu, a on właśnie przegrał z bandą, na którą miał zlecenie. Wyglądało na to, że bandyci byli bardziej przebiegli i walka z nimi będzie naprawdę niebezpieczna. Może się wydarzyć do tego wieczora naprawdę sporo. Sporo niewiadomego.
- Zanim zaczniesz myśleć o wieczorze, skup się na robocie. - Zganiła go z uśmiechem. - Trzeba najpierw dopaść tych zbirów.
Wysłuchała uważnie jego kolejnej wypowiedzi i skinęła głową na fakt, że pracodawca mógł być podejrzany, skoro tamci spodziewali się wizyty ze strony Juzo. Co do faktu, czy teraz nie będą się go spodziewać, lub wręcz przeciwnie, zaczną go szukać, Miko zamyśliła się. Tutaj sprawa była nie do przewidzenia i trzeba było założyć obie możliwości.
- Z jednej strony mogli sobie odpuścić, wiedząc jak ciężko ranny jesteś i że nie przeżyjesz. - Stwierdziła w zamyśleniu. - Ale z drugiej mogą chcieć się upewnić, czy na pewno wyzionąłeś ducha. Musisz być przygotowany na każdą możliwość.
Gdy Juzo podniósł się z trawy i zaczął się gimnastykować, Miko nadal siedziała na piętach i spoglądała na niego z dołu. Bez problemu przyjął jej pomoc, jaką zaoferowała mu w dorwaniu bandytów, a słysząc jego dalsze słowa i zaproszenie do knajpy, uniosła lekko jedną brew. Chyba nie chciała wiedzieć, po jakich przybytkach chodzi ten jegomość, że miała sama wybrać. Pytanie tylko, o których knajpach była mowa, bo nie miała pojęcia w którą stronę on zmierzał i czy jego droga wypada tak jak jej, wstępnie do Sogen.
- Nie chcę odbierać Ci zarobku. - Odpowiedziała z powagą. - Ale chętnie skorzystam z towarzystwa podczas dalszej podróży, jeśli droga wypada Ci na północ, w stronę Sogen. Zawsze to bezpieczniej podróżować we dwójkę, niż samej, no i po drodze może będzie jakiś zajazd.
Zawsze to jakaś forma odwdzięczenia się za to, że mu pomogła i chciała jeszcze wspomóc go w walce z bandytami, na których miał płatne zlecenie. Chociaż z tym płaceniem może być różnie, skoro wstępnie pracodawca mógł być podejrzany, bo zbiry wiedziały o nadejściu Juzo. Szybko jednak przestała o tym myśleć, gdy usłyszała ostatnią wypowiedź shinobiego. Tak, w tej chwili miała totalną wodę z mózgu i sama nie wiedziała, co powinna o tym myśleć. Przecież facet wyglądał, jakby był niewidomy, a przynajmniej jego oczy na to wskazywały, a tymczasem właśnie określi przebyty dystans, jaki pokonał, będąc rannym! Co tu się od cholery wyprawiało? No ale przecież nie zapyta go wprost o to, czy jest ślepy, bo głupio tak by było. Może więc warto było podpytać o inne kwestie, które dadzą jej szerzy obraz i przy okazji podgląd na sytuację?
- Opowiedz mi o tych bandytach. - Poprosiła, sama podnosząc się z trawy. - Ilu ich jest, jak silni są i jakie konkretnie pułapki na Ciebie czekały? Muszę wiedzieć, z czym mamy do czynienia to może uda się obmyślić jakiś plan działania.
Ukryty tekst
0 x
|| Karta Postaci || Punkty Historii || Pieniądze ||
- Yami
- Posty: 2835
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
- Multikonta: Reigen
Re: Niedaleko głównego traktu
Misja Rangi C
Mikoto
5/15 kolejekJuzoWe dwójkę zeszli z głównego traktu prowadzącego do Sogen aby skierować się wgłąb lasu, dokładnie kierunek północno-wschodni. Lasy potrafiły trzymać wilgoć znacznie dłużej niż tereny miejskie dlatego było trochę "błotnisto". Buty nie zapadały się na szczęście zbyt głęboko w ziemi z całą pewnością mieszanina wody, ziemi i liści mogła znacznie utrudniać możliwy bieg. Jej towarzysz zdawał się znaleźć na to rozwiązanie, korzystając z chakry, podobnie jak przy chodzeniu po wodzie. Musiał najpewniej dostosować odpowiednie ilości chakry aby zachować ten efekt.
Podróż przez las był dobrym czasem na odpowiedź na wszystkie pytania jakie miała dziewczyna oraz pomysły z możliwym wynagrodzeniem a także pozostałymi sprawami.
- Mam wrażenie, że raczej może chodzić o coś innego i szczerze powiedziawszy wolałbym aby tak się nie stało. Mogą więc mnie szukać, przynajmniej kilku z nich. Było ich dziewięciu, większość z jakimś gorszym ekwipunkiem jak pałki z powbijanymi gwoździami. Mieli również dwie małe kusze, najgorszy był blond dryblas z kataną. Potrafi skubany korzystać z broni oraz chyba potrafi widzieć w dymie. Tak mnie dopadli. Noga wpadła mi w dół z drewnianymi kolcami. Ledwo zdążyłem zaprzeć szarpnąć bokiem aby nie nabić stopy. Wtedy też wybuchła ukryta w dziurze bombka dymna. Chwilowe zaskoczenie kiedy ten wbiegł w dym i wymierzył cios. Tego nie udało mi się w pełni uniknąć. Mimo, że bandyta tak potrafi walczysz i korzystać z broni niczym wyszkolony shinobi.
Mężczyzna mimowolnie złapał się za bok. Podniósł wyżej głowę i przekręcił głową na prawo i lewo. Poza krzewami oraz drzewami nie było widać na horyzoncie nic wartego uwagi. Niemniej jednak powoli zbliżaliście się do osady dlatego dodatkowej ostrożności nigdy za wiele.
- Jeśli chodzi o pułapki... Znajdują się głównie wśród koron drzew. Większość Shinobi najpewniej ubrałaby właśnie taką trasę. Przecież mało kto obserwuje korony drzew, łatwiej o atak z ukrycia. Są to głównie wyrzutnie Senbon ale widziałem też dwie notki wybuchowe bliżej obozu, gdyby wcześniejsze nie podziałały. Co do podróży na północ... chciałbym dowiedzieć się o co z tym wszystkim chodzi ale teoretycznie mam od wykonanej roboty. Nie dostanę bonusu za błyskawiczne zrealizowanie zadania więc mogę udać się z Tobą na jakąś niewielką przechadzkę w ramach wynagrodzenia za leczenie.
Chłopak skierował głowę i nieznacznie się uśmiechnął. Sama Mikoto mogła spostrzec, że im dalej od głównego traktu tak roślinność gęściej porastała ten skrawek terenu zaś na ziemi ciekawy ślad. Na kilku liściach znajdowały się kropelki czerwieni. Była to krew...
0 x
- Mikoto
- Postać porzucona
- Posty: 341
- Rejestracja: 10 paź 2020, o 15:37
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Wyrzutek A
- Krótki wygląd: - Niska i drobna
- Białe włosy
- Niebieskie oczy - Widoczny ekwipunek: - Wielki wachlarz na plecach
- Duża torba przy pasie - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=154878#p154878
- Multikonta: Rida
Re: Niedaleko głównego traktu
Gdy tylko zeszli z głównego traktu i zagłębili się w las, Miko włączyła się czujność. Nie tylko na fakt, że mają stanąć przed bandytami, ale że idzie sama z kompletnie nieznanym jej shinobim. Owszem, pomogła mu i zaoferowała wsparcie, ale to wcale nie oznaczało, że ufała mu jak prawdziwemu kompanowi i towarzyszowi podróży. Równie dobrze to mogła być swego rodzaju pułapka, zwłaszcza że gość wyglądał na ślepca, a widział tak samo dobrze, jak ona, a przynajmniej tak to do tej pory wyglądało. Dziwne, serio. Trzeba się mieć zdecydowanie na baczności.
Im głębiej w las, tym bardziej błotko dawało się we znaki i utrudniało chodzenie, nie mówiąc już o ewentualnym biegu. Normalnie t śmignęłaby po drzewach, ale skoro Juzo wcześniej wspomniał o pułapkach na nich, to wolała jednak pozostać na dole. Wzięła więc przykład z mężczyzny i również skumulowała chakrę w stopach, żeby lepiej jej się szło i podczas gwałtowniejszego ruchu żeby nie wywinęła widowiskowego orła. Przez cały czas wsłuchiwała się w relację Juzo odnośnie bandytów i zaniepokoiła ją ich liczba. Dziewięciu chłopa, do tego dwóch strzelców z kuszami i jeden z kataną. Zdecydowanie będzie trzeba uważać. No i pułapki. Na wspomnienie o dole z kolcami, Miko mimowolnie się skrzywiła.
- Może więc spróbujemy obejść nieco i podkraść się z innej strony, niż ta z której wcześniej próbowałeś? - Zaproponowała. - Teraz na pewno są bardziej czujni.
Nie miała pojęcia, jak wygląda obóz bandytów, ani jak dokładnie wygląda otoczenie, dlatego też zaproponowała podkradanie się z innej strony, bo może mimo wszystko uda się uzyskać element zaskoczenia, gdy tamci będą skupieni głównie na jednym kierunku i mniej na pozostałych. Nie podobały jej się natomiast opisy pułapek, które były tutaj tak samo groźne, jak sami bandyci, dlatego należało przede wszystkim zachować czujność. Tak więc Miko zaczęła uważnie się rozglądać, jednocześnie ściągając z pleców wachlarz i mając go złożonego w pogotowiu. Metalowa obudowa broni mogła posłużyć jej nie tylko do ataku, ale też do obrony, za swego rodzaju tarczę, jeśli będzie trzymać wachlarz przed sobą, będąc przy okazji niskiej i drobnej budowy ciała.
- W takim razie bądźmy czujni i uważajmy, gdzie stawiamy nogi. - Powiedziała z powagą. - Lepiej nie wpakować się w taki kolczasty, wilczy dół.
I w tym momencie zamilkła, zwłaszcza że dostrzegła krew na liściach. Wyglądało na to, że Juzo właśnie tędy uciekał, będąc rannym, a przynajmniej tak jej się wydawało. Trzymając cały czas wachlarz przed sobą w pogotowiu, żeby w razie czego móc się nim częściowo osłonić, Miko zaczęła też uważnie nasłuchiwać, jednocześnie nieco zwalniając krok i podążając teraz za Juzo, jego śladami. Jeśli trafią na pułapkę, to on pierwszy w nią wpadnie, a ona będzie miała szansę zareagować. Brutalne, no ale co zrobić. Nie była jakimś wybitnym tropicielem, znawcą pułapek i sideł, więc wolała nie kusić losu, a skoro on był w stanie wypatrzyć pułapki na drzewie i teraz wiedział o tych na ziemi, to może teraz tak łatwo się w nie nie wpakują.
Ukryty tekstUkryty tekst
0 x
|| Karta Postaci || Punkty Historii || Pieniądze ||
- Yami
- Posty: 2835
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
- Multikonta: Reigen
Re: Niedaleko głównego traktu
Misja Rangi C
Mikoto
6/15 kolejekJuzoPodłapując sztuczkę przedstawioną przez chłopaka podróż stała się znacznie prostsza. Uczucie zapadania się w ziemi całkowicie zanikło, jednak jej stopy wciąż wyczuwały pod sobą nierówny teren. Mogła więc skupić większą część uwagi na otoczeniu oraz przetwarzaniu pozyskanych informacji, które przekazywał chłopak. Brak pełni zaufania oraz informacja a możliwych pułapkach sprawiły, że dziewczyna się cofnęła krocząc tuż za osobą, którą uznała za niewidomą, a która nie miała problemów aby unikać zbliżających się drzew czy też ręką odpychała gałęzie, które znajdowały się na wysokości jego i twojej twarzy. Teraz jednak liczyło się dokładne przemyślenie całego planu, który zmieniał się za sprawą przedstawianych argumentów ale również przygotowanego przez dziewczynę ekwipunku w postaci Wielkiego wachlarza.
- Teoretycznie można byłoby spróbować jednak patrząc, że byli przygotowani możliwe, że również i taką możliwość sobie przygotowali. Sam początkowo uznałem to za dobry pomysł ale pułapki są rozłożone równomiernie na około obozu. Dodatkowo, teraz kiedy jestem ranny raczej zapewni im większą niż do tej pory pewność siebie. Nie dotarłbym tak szybko do miasta z taką raną a co za tym idzie mieli bardzo dużo czasu. - Chłopak odwrócił i skierował swoje białe oczy na dziewczynę - Wnioskując po wachlarzu rozumiem, że korzystasz z technik Futonu... Wiatr mógłby poderwać liście oraz ziemię odsłaniając pułapki, dodatkowo zrobić jako naturalna osłona przeciw tym kusznikom, choć nie wiem czy trafiliby w stodołę z dziesięciu sążni.
Podczas tej rozmowy Mikoto mogła dostrzec gdzieś w śród drzew niewielki ruch. Musiał go również dostrzec Juzo, który złapał Ciebie za bark lewą ręką i pociągnął na dół abyś schyliła się a następnie sam zbliżył się w stronę większych krzaków.
- Dwójka. Jeden z kuszą drugi z pałką. Widocznie szukają mojego ciała... Tak więc raczej nie będą się nas spodziewać. - Chłopak sięgnął w kierunku kabury i wyjął kunai. - Kiedy zbliżą się na odległość 20m zaatakujemy z dystansu. Najlepiej trafić w głowę albo szyję aby nie podnieśli alarmu. Dasz radę?
W końcu zaczynało się coś dziać, przygoda i niebezpieczeństwo którego potrzebowała Mikoto...
0 x
- Mikoto
- Postać porzucona
- Posty: 341
- Rejestracja: 10 paź 2020, o 15:37
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Wyrzutek A
- Krótki wygląd: - Niska i drobna
- Białe włosy
- Niebieskie oczy - Widoczny ekwipunek: - Wielki wachlarz na plecach
- Duża torba przy pasie - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=154878#p154878
- Multikonta: Rida
Re: Niedaleko głównego traktu
Im dłużej przebywała w towarzystwie Juzo i obserwowała jego zachowanie, tym bardziej dochodziła do wniosku, że shonobi widzi i to całkiem dobrze. Niemniej wygląd jego oczu był bardzo dziwny i naprawdę mógł zmylić w pierwszej ocenie. Może to jakaś dziwna wada? Brak pigmentu, czy czegoś innego? Nie ma co, dobry smaczek medyczny, któremu warto będzie się przyjrzeć bliżej, ale nie w tej chwili. Nie było na to czasu. Ostatecznie stanęło na tym, że ma oczy jak ślepiec, ale widzi. Dziwne, ale właśnie tak było, a jego poruszanie się po lesie tylko to potwierdzało, skoro sprawnie wymijał drzewa i odgarniał gałęzie, wiszące im na drodze.
Słysząc słowa Juzo odnośnie próby obejście obozu, Miko westchnęła z rezygnacją. Skoro pułapki były rozmieszczone wkoło obozu, to może rzeczywiście nie warto było się gimnastykować z nadkładaniem drogi. Pocieszał ją za to fakt, że bandyci mogą się stać bardziej pewni siebie, sądząc że ich przeciwnik jest ciężko ranny. To zdecydowanie mogło dać im przewagę, tylko musieli to dobrze wykorzystać. Miko jednak wolała się zdać na doświadczenie swojego towarzysza, zwłaszcza ze względu na liczbę zbirów i leśny teren.
- W porządku. - Zgodziła się. - Brzmi sensownie.
Kiedy spojrzał w jej kierunku, Miko wyraźnie zobaczyła, jak skupia wzrok na jej broni, a potem o niej wspomina. Ślepiec by tego nie potrafił, nie ma nawet takiej opcji. Skinęła więc głową, potwierdzając jego teorię odnośnie Futonu i musiała przyznać, że odsłonięcie w ten sposób pułapek, może być skuteczne. Problem polegał na tym, że wtedy mogliby stracić element zaskoczenia, bo poderwane liście i ziemia, od razu zwrócą uwagę pozostałych.
- Mogę spróbować z pułapkami, ale wtedy stracimy element zaskoczenia. - Odpowiedziała mu cicho. - Mogą to zobaczyć i usłyszeć.
Nagle dostrzegła ruch i Juzo chyba też, bo chwycił ją za ramię i pociągnął w dół. Białowłosa kucnęła i pochyliła głowę w ramionach, jednocześnie skupiając wzrok na tym, co się poruszyło. Dwóch zbirów. Jeden z kuszą, drugi z pałką, a przynajmniej tak mówił jej towarzysz. Wyglądało na to, że przeczesują obszar, jakby czegoś szukali. Zapewne ciała Juzo, więc można było ich zaskoczyć. Kątek oka dostrzegła, jak shinobi obok niej wyciąga z kabury kunai, a słysząc jego słowa, zastanowiła się chwilę. Nigdy nie korzystała z tego typu broni, bo nigdy tego nie potrzebowała i nawet jej nie posiadała. Znała za to jedną z technik, która mogła się teraz przydać.
- Myślę, że dam radę. - Odpowiedziała, wkładając wachlarz pod pachę, żeby zwolnić dłonie. - Bierz tego po swojej stronie, ja zmiotę tego drugiego.
Żeby nie było, że wycelują w tego samego, bo się nie zgrają, a drugi zacznie drzeć ryja i podniesie alarm. Muszą też wypuścić pociski w tym samym czasie, żeby obu trafić od razu i nie dopuścić do tego, żeby drugi zobaczył śmierć pierwszego i zdołał jakoś zareagować. Miko więc uważnie obserwowała zbliżających się obu bandytów i oceniała odległość, oraz czyste pole dla pocisku. Kiedy byli już prawie w zasięgu, złożyła trzy pieczęcie, kumulując jednocześnie chakrę Futonu i celując odpowiednio. Jej cztery powietrze pociski polecą wraz z kunaiem Juzo, celując w okolice szyi i głowy jej zbira, z którego po tym ataku nie będzie raczej czego zbierać.
Ukryty tekstUkryty tekst
0 x
|| Karta Postaci || Punkty Historii || Pieniądze ||
- Yami
- Posty: 2835
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
- Multikonta: Reigen
Re: Niedaleko głównego traktu
Misja Rangi C
Mikoto
7/15 kolejekJuzoNie było czasu na odpowiedzi na pytania teraz dwójka stanęła na przeciw dwójce z nienawistnej dziewiątki ich wyeliminowanie z całą pewnością zapewni przewagę w cały starciu. Krok po kroku, czasami takie metody były najbardziej skuteczne. Kiedy tylko zasygnalizowała swoją gotowość oczekiwali przyjścia myśliwych, którzy stali się teraz zwierzyną. Zwierzyna natomiast oddała się swoim poszukiwaniom, którym towarzyszyła żwawa i bardzo wulgarna rozmowa.
- Przecież ten pies nie mógł daleko czmychnąć.
- I, że to ku**a my musimy chodzić po tym pie***lonym lesie, a te c**je siedzą przy ognisku i żłopią piwo.
- Wyciągnąłeś najkrótszy sznurek, masz po prostu pecha.
- Tak pecha, twoja stara miała k**wa pecha, że spomiędzy jej nóg wyszło coś tak pokracznego jak Ty.
- Ej od***rdol się od mojej matki, dobra?
Zaczęli zbliżać się do wyznaczonej przez Juzo odległości. Ten jednak zaczął wstrzymywać Ciebie ręką, dając do zrozumienia, że jeszcze nie czas. Odległość dwudziestu metrów ciężko było określić gołym okiem, widocznie teraz sobie to uświadomił, tak jak ty uświadomiłaś mu, że nie przekazał Tobie informacji o celu w który masz strzelać. Wtedy jednak zaczęło się odliczanie.
- Trzy, dwa, jeden... Teraz.
Juzo wybił się z ziemi i błyskawicznym ruchem ręki posłał broń w krtań mężczyzny trzymającego pałkę. Gwałtowne pojawienie się przeciwnika sprawiło, że dwójka jedynie drgnęła, kiedy pierwszy z nich padł na ziemię próbując krzyczeć lecz poza gulgotaniem nie udało się usłyszeć nic interesującego. Podobnież miała się sprawa z mężczyzną wyposażonym w kuszę. Ten z dwiema dziurami w głowie oraz szyi nie był w stanie już nic powiedzieć, padł bezwładnie na ziemię.
- Czyste trafienie... Mimo, że szanuję celność raczej nie marnowałbym chakry technikami wyższego poziomu na kogoś takiego.
Juzo wyszedł zza krzaków zbliżając się do osoby w którą wbity był kunai, wyciągnął go i wytarł o zakrwawiony płaszcz. Następnie zbliżył się do mężczyzny obezwładnionego przez Mikoto i ujął w dłonie jego kuszę.
- Mówiłaś coś o elemencie zaskoczenia... Jeśli odsłonisz gwałtownie wszystkie pułapki w bliskości obozu oraz poderwiesz liście będzie to właśnie element zaskoczenia. Przy pomocy broni tego tutaj ściągnę kolejnego kusznika i wtedy powinno być już z górki, zwłaszcza, że tamci chyba świętują już zwycięstwo...
Mogli więc ponownie ruszyć w kierunku obozu, obozu do którego pozostawało im niecałe 600m.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości