Bagnisty teren pośród lasu

Kraj kupiecki położony na wschód od Prastarego Lasu. Graniczy z prowincjami Midori, Sogen i Kaigan. Ryuzaku no Taki jest znane ze swojego bogactwa i szeroko zakreślonych wpływów - związane jest to z dobrym położeniem i łatwym dostępem do morza, czym nie może się pochwalić Shigashi no Kibu. Kraj ten ma bardzo żyzne gleby i przyjazny klimat, co korzystnie wpływa na jego stan. Na terytoriach tej prowincji, wśród nielicznych pagórków, można też znaleźć główną świątynię Wyznawców Jashina.
Awatar użytkownika
Nana
Posty: 810
Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 23
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
GG/Discord: nanusia_

Re: Bagnisty teren pośród lasu

Post autor: Nana »

0 x
Awatar użytkownika
Rika Kari Matsubari
Postać porzucona
Posty: 1091
Rejestracja: 6 mar 2018, o 12:34
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki

Re: Bagnisty teren pośród lasu

Post autor: Rika Kari Matsubari »

Rika doskonale wiedziała, że walka to nie tylko siła fizyczna i moc chakry. Walka to także nie tylko - czego nie była już taka pewna - potężne Kekkei Genkai. W kluczowej chwili pojedynku, choć to ona była otoczona płomieniami, zachowała zimną krew. Uderzyła w najczulszy punkt Satoshiego i pomogła mu na chwilę uwierzyć, że straci swoje bezcenne oczy. Sama teleportowała się w bezpieczne miejsce, poza budynek, wręcz w okolicę krzaków, w których powinien być Key. Ale go nie było. Pobiegła więc w kierunku osamotnionego domku. Znalazłszy się na miejscu mogła zauważyć, że walka się skończyła. Misao miał wroga podanego na tacy. Kunoichi spodziewała się, że ten go dopadnie, ale szybkość i zdecydowanie jego działań były zaskakujące.
Panienka była zmęczona. Poziom jej chakry znacznie spadł. Dotarło do niej, jak wielkim wysiłkiem jest przyzwanie przyjaciela z królestwa sów. Nie miała jednak czego żałować. Misao spisał się znakomicie, eliminując jednego wroga za drugim. Teraz, gdy zbliżyli się do siebie, zdawał się szczęśliwy bardziej, niż powinien. Nie musiała pytać, wiedziała.
-Nikogo więcej nie ma? Chyba pozostało odnaleźć twój zwój, Riko Kari Matsubari. - odpowiedział spokojnie i chyba wiedział, że to koniec walki na dziś. Choć Jego włosy wciąż stały nienagannie do góry, on także odczuwał już zmęczenie. To był bardzo intensywny czas.
I wtem odezwał się Key, który, nie wiedzieć w jaki sposób znalazł się w posiadaniu zwoju. Był obwieszony jakimiś drogocennymi rzeczami. Nie powinien, ale... niech mu będzie. Jeszcze parę lat temu nie puściłaby mu tego płazem, ale wiele się od tego czasu zmieniło. Już nie była taka zapatrzona w walkę dobra ze złem. Nie była już prawa i spawiedliwa. No, przynajmniej aż tak. Chwyciła zwój i przyjrzywszy się jego pieczęci stwierdziła, że właśnie po to tu przyszli.
-Dziękuję za pomoc. - sprawiła Misao przytulasa, a ten tylko na to czekał, dumny z wypiętą do przodu piersią. Tyle go widzieli.
-Key... jak się tam znalazłeś? Prosiłam, żebyś czekał w bezpiecznym miejscu. - powiedziała niby zagniewana. Chłopak mógł jednak bez problemu wyczytać z jej twarzy, że bardzo jej się to podobało.
-Nic tu po nas. - stwierdziła wymownie. Zamierzała podać drogę w to miejsce w siedzibie władz, by odpowiedni ludzie zajęli się antykami, które nie zostały spalone. Dobrze więc, by Key nie wziął wszystkiego dla siebie.
Nieśpiesznie ruszyli w drogę powrotną.
-Na co dzień tropisz takich oprychów jak ci? Ciekawe co jest w tym zwoju...- zagaiła, bo przecież czymś trzeba wypełnić ciszę. Ich przemarsz powrotny zajmie nieco więcej niż 5 minut.
0 x
Awatar użytkownika
Nana
Posty: 810
Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 23
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
GG/Discord: nanusia_

Re: Bagnisty teren pośród lasu

Post autor: Nana »

0 x
Awatar użytkownika
Rika Kari Matsubari
Postać porzucona
Posty: 1091
Rejestracja: 6 mar 2018, o 12:34
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki

Re: Bagnisty teren pośród lasu

Post autor: Rika Kari Matsubari »

Pewną ulgą było, że to nie Rika zadała ostateczny cios. Zabijanie nigdy nie było czymś przyjemnym i w całej tej pracy było tylko czasami niechcianym obowiązkiem. Zaczynała przywykać, ale jeszcze nie przywykła. W tej sytuacji najlepiej było odwrócić wzrok i odejść. Z tego co zrozumiała, Key przyglądał się jej walce. Było to nieodpowiedzialne i mogło się źle skończyć, ale finalnie wyszedł obronną ręką i nawet posunął się krok dalej, gdy zrobiło się bezpiecznie to on znalazł zwój. Brzmi zupełnie jak przygody początkującej Riki. Nie mogła być zła. Nie miała czasu na bycie złą. Bowiem jej dzisiejszy partner słusznie zauważył, że prędzej czy później mogą nadejść posiłki i lepiej, by oni tego nie sprawdzili. Rika, jako już zaprawiona w boju wojowniczka doskonale zdawała sobie sprawę, że "posiłki" nie oznaczają w tym przypadku sushi i soku jabłkowego. No co? Kiedyś tak myślała.
Praca Keya nie wydała się kunoichi szczególnie ciekawa. Ona się biła, przychodziła na gotowe i zostawała bohaterką. On z kolei musiał miesiącami stać i patrzeć, obserwować, notować i pewnie robić dziesiątki innych rzeczy, na które ona nie miałaby cierpliwości. Dzień taki jak ten, w którym jego praca przyniosła efekt musiał być czymś bardzo miłym, ale przecież to tylko wisienka na torcie codziennych, żmudnych obowiązków. Niby sama też musiała trenować, ale nie, nie, nie. To nie było to samo. Nie zamieniłaby się z nim za żadne skarby. Ale mniejsza o tym, dostała przecież różę! Gdyby tylko w wieku, kiedy takie jak ona otrzymują ich najwięcej nie była zajęta włóczeniem się po świecie i zabijaniem pechowców, pewnie wiedziałaby jak się zachować. Stała jednak, trochę szczęśliwa, a trochę zdezorientowana i przyjęła podarunek. Róże były fajne. Ładniejsze nawet od słoneczników. No i dobrze pachniały. Podziękowała Keyowi i po nacieszeniu się nią, schowała do torebki. Przecież nie będzie jej tak trzymać przez całą drogę!
Pozostawała kwestia zwoju. Oj, korciło zajrzeć do środka! Próbowała nawet podpuścić Keya, by ją do tego zachęcił. Nie okazał się jednak diabełkiem z trójzębem, siedzącym jej na ramieniu i prowadzącym ku złu. Troszeczkę sobie poteoretyzowali na temat potencjalnej zawartości zdobyczy, a czas upłynął tak szybko, że nie wiedzieć kiedy znaleźli się na miejscu. Rice nie umknął fakt, że odprowadził ją pod samą siedzibę (a chyba nie musiał), ale w sumie nie wiedziała co miała powiedzieć. Pożegnała się z nim ciepło i podziękowała za współpracę. Chyba nawet nazwała go bohaterem.
Rika udała się do władz. Tym razem darowała sobie recepcję. Jeśli dalej panował tam taki harmider, i tak nie poświęcono by jej wystarczająco uwagi. Zresztą wiedziała dokąd iść i należało spodziewać się jej wizyty. Po co komu testament Tsuyo? Może miał jakieś skandaliczne sekrety, które nie mogły ujrzeć światła dziennego? Po co w ogóle tacy jak on mieliby spisywać swoje ostatnie życzenia? Przecież zdawać by się mogło, że nigdy nie zginą. Wspięła się po schodach na czwarte piętro do dobrze jej znanego gabinetu. Była z siebie zadowolona. Może nawet dumna. I przeszczęśliwa perspektywą, jaka maluje się na jej horyzoncie po wykonaniu tego zadania.
-Oto zwój, który ja i śledczy Sanato Key odzyskaliśmy z przedmieść Ryuzaku. Wraz z moim sowim przyjacielem pokonałam czterech mężczyzn broniących kryjówki, spośród których jeden należał do klanu Uchiha. Wszyscy ponieśli śmierć. Mamy więc pewność... - rany julek, przecież tam miały być drogie antyki, a nie jakiś testament żyjącego człowieka! - że nie żyją. Tak, są całkowicie martwi. Niestety, część z zabytków znajdujących się w pomieszczeniach została spalona w wyniku pożaru, do którego doszło w trakcie walki. Do zwoju nie zaglądałam, choć kusiło. Nie mogę więc stwierdzić tego z pełnym przekonaniem, ale wierzę, że są w nim wszystkie te rzeczy, na których zależy Ryuzaku no Taki.
0 x
Awatar użytkownika
Nana
Posty: 810
Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 23
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
GG/Discord: nanusia_

Re: Bagnisty teren pośród lasu

Post autor: Nana »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ryuzaku no Taki”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości