Strona 18 z 22

Re: Las w Górach

: 27 kwie 2018, o 09:16
autor: Yuji Saga
Dobra, została mi jak na razie ostatnia technika do ogarnęcia, ale to może ostatnia. Jest tak dużo tych technik, że warto jest ich się nauczyć wszystkich by mieć jakieś opcje do wybrania.
Stanąłem twardo na ziemi, trzeba było znaleźć błoto, bo to właśnie ono jest mi potrzebne do jutsu. Poszukałem trochę i znalazłem moje „ukochane” błotko.
Ustawiłem się przed nim, bo czemu nie, nie będę się w nim babrał, ale będę go tylko używał, a najważniejsze to nie będzie w moich ustach. Fuj. Zamknąłem swoje piękne czerwone oczy, postanowiłem się skupiać. Wywaliłem moje zbędne myśli, które mogły mnie rozpraszać przy całym tym wykonaniu. Skupienie jest bardzo ważne, bo jeżeli będziemy tworzyć jakiś twór bez skupienia to wyjdzie nam mały dziwoląg, który rozśmieszy przeciwników na śmierć. Po wyczyszczeniu głównego tekstu ze spamu, postanowiłem skupić chakrę. To była kolejna technika, która zabierała dość dużo energii, więc trzeba uważać i nie rzucać nimi na lewo i prawo, jak robił to mój ostatni przeciwnik, przez co skończył bardzo źle. Zbierałem, zbierałem aż zebrałem wystarczającą ilość, która odpowiadała randze tej sztuczki. Teraz przyszła końcowa faza, która nie wymagała pieczęci. Więc to jest jeden plus, ale przez ten plus może być minus właśnie w kosztach. Ale nie mi o tym się rozwodzić.
Przelałem chakrę do błota przedemną. Ten muł właśnie dostał błogosławieństwo mojej chakry, wiec jeżeli nie podziękuje to się na niego śmiertelnie obrażę i tyle będzie z tego wszystkiego. Energia była tam gdzie miała być, więc czas był na tworzenie. Wyobrażałem sobie, że z tego tworu powstają dwa wilki o zwykłym rozmiarze, ale stworzone z błota, więc nie są aż takie zwykłe. Zaczęło coś tam powstawać, ale nie byłem pewien czy to jest coś na wzór wilka, którego kiedyś widziałem w książeczce dla dzieci. Nieno żartuje, widziałem na żywo te piękne istoty. Ale tutaj był ciężki orzech, bo trzeba było je utrzymywać w swojej postaci by były takie jakie powinny być i je kontrolować. Wiadomo za to, że nie wyszły za pierwszym razem, no cóż bywa. Musiałem powtarzać sekwencje, skupienie, chakra, przelanie i wyobraźnie. By można było to jakoś opanować dość szybko. No i oczywiście bawiłem się z tym tyle ile tylko mogłem. Aż wreszcie udało mi się to ogarnąć.
Zmęczony byłem najpewniej, dużo tutaj porobiłem. A warto chyba wrócić do moich wiernych podwładnych, no i trzeba zrobić małe zakupy. Dlatego zebrałem się i ruszyłem w stronę miasta. Szał zakupów mnie wzywa, wiec uważajcie sklepy! Bóg wszystkiego nadchodzi!
Nauka:
Nazwa
Doton: Doro ōkami
Pieczęci
Brak
Zasięg
Dowolny
Koszt
E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% (za 2 wilki)
Dodatkowe
W pobliżu musi być źródło błota
Opis Technika polegająca na wytworzeniu dowolnej ilości błotnych wilków. Nie są one specjalnie uzbrojone, ale mogą odwrócić uwagę przeciwnika. Dzięki temu użytkownik zyskuje czas na ponowny cios. Dodatkowym plusem tego Jutsu jest to, że wilki da się z łatwością odnowić, wymagane jest tylko źródło błota do stworzenia ich. Inaczej nici z całego planu. Do wykonania techniki potrzebne jest błoto!
z/t

Re: Las w Górach

: 29 cze 2018, o 19:49
autor: Ryuji
Kolejny raz Ryuji zabłądził. Kolejny raz był już w osadzie, by ponownie nie wiadomo jak i kiedy ją opuścić by znaleźć gdzieś poza granicami miasta. Tym razem do lasu u podnóża gór. Krajobraz wspaniały, widok do zapamiętania, powietrze cudowne. Tylko co z tego skoro się dosłownie zgubiło. Karzełek kompletnie stracił orientacje i nie wiedział jak wyjść z tej istnej dżungli. Całe szczęście nie natrafił jeszcze na żadne dzikie i niebezpieczne zwierze. To tylko jednak szczęście w nieszczęściu. Co za różnica zginąć od rozszarpania, pożarcia przez przedstawicieli tutejszej fauny czy też przez brak możliwości poradzenia sobie w sytuacji banalnej dla każdego shinobi za wyjątkiem Ryujiego. Nie miał kompletnie planu ani pomysłu jak może przeżyć w takich warunkach. Postawił wszystko na jedną kartę i postanowił znaleźć wyjście z lasu. Niestety nie miał żadnego planu jak je odnaleźć. Po prostu błąkał się pośród drzew i szukał jakiegoś szlaku czy też ścieżki, która gdzieś prowadzi.

Re: Las w Górach

: 2 lip 2018, o 10:54
autor: Hitsukejin Shiga

Re: Las w Górach

: 2 lip 2018, o 19:51
autor: Ryuji
Ryuji był kompletnie zagubiony. Mimo iż był Shinobi to nie potrafił znaleźć drogi, która wyprowadziłaby go z lasu i być może uratowała życie. Większość ludzi wykonujący ten zawód raczej z łatwością by sobie w takiej sytuacji poradziła, niestety w przypadku blondyn wyszedł tutaj brak doświadczenia i lekkomyślność. Nie wiedząc jak poradzić sobie w takiej sytuacji mógł jedynie iść przed siebie i liczyć na szczęście. Może kogoś spotka, może trafi na jakiś szlak, może zwyczajniej przestaną się przed nim pojawiać drzewa. Los był łaskawy dla niziołka, który trafił na polankę gdzie z przeciwnego jej końca ktoś zmierzał w jego stronę. Był to mężczyzna, który lata swej świetności ma raczej już za sobą. Teraz miał problemy z ciężkim ładunek, który musi dźwigać. Gdy tylko Ryuji dostrzegł wędrowca od razu w jego serce wlała się nadzieja. Zmartwienia, obawy i strach odeszły zostawiając w spokoju ducha chłopca, który nie mógł powstrzymać swojej twarzy od wyrażenia radości na widok mężczyzny.
Podniósł lewą rękę ku górze aby zasygnalizować swoją obecność. Dodał do tego gorące krzyki:
-HEJ! HEJ! HEJ STARUSZKU TUTAJ!
Jak tylko spostrzegł, że został zauważony od razu ruszył przed siebie na spotkanie z nieznajomym. Blondyn również dostrzegł, że raczej nie jest mu łatwo dźwigać noszony ładunek dlatego przyśpieszył kroku aby jak najszybciej znaleźć się przed zmęczonym podróżnikiem. Stanął na jego drodze aby ten nie mógł się ruszyć na przód. Chciał w ten sposób dać mu chwilę na odpoczynek i zadać jedno dość ważne i istotne pytanie.
-Przepraszam... Wie Pan może jak wyjść z tego lasu? Tak jakby się zgubiłem. - Przy wypowiedzeniu ostatniego słowa na twarzy Ryujiego pojawił się szeroki i szczery uśmiech, który miał pokazać jego optymistyczne nastawienie aby dodać przy okazji otuchy staruszkowi.

Re: Las w Górach

: 3 lip 2018, o 22:18
autor: Hitsukejin Shiga

Re: Las w Górach

: 4 lip 2018, o 18:07
autor: Ryuji
Ryuji nie wiedział co robić. Z jednej strony zadanie od staruszka czyli raczej praca fizyczna polegająca najprawdopodobniej na przetransportowaniu tego ciężkiego ładunku do wskazanego miejsca i pewnie wyjście z lasu. Z drugiej zero pracy, zero wysiłku, zero zmęczenia ale mały procent szans na opuszczenie puszczy. Tu pojawił się problem i w mózgu wibracje co najlepiej zrobić.
Chłopak za lenia się nie uważał, ale taszczyć czegoś za kogoś mu się nie chciało. Nie miał niestety wyjście i musiał się zgodzić. Sam z lasu na pewno nie wyjdzie. Jego jedyna nadzieja to właśnie jego nowy zleceniodawca. Blondyn po długich wewnętrznych przemyśleniach i rozterkach wypuścił w końcu powietrze z ust i powiedział:
-Ehh niech będzie...Chyba nie mam wyjścia...Niech pan prowadzi ja raczej tam nie trafię.
SIŁA 10
WYTRZYMAŁOŚĆ 10
SZYBKOŚĆ 15
PERCEPCJA 15

Re: Las w Górach

: 5 lip 2018, o 23:41
autor: Hitsukejin Shiga

Re: Las w Górach

: 6 lip 2018, o 23:19
autor: Ryuji
Porwanie się z motyką na słońce nie było dobrym pomysłem. Pewny siebie i zdecydowany Ryuji szybko został sprowadzony na ziemie i to dosłownie przez ciężar jaki musiał dźwigać jego zleceniodawca. Niestety samodzielnie przeniesienie ładunku nie wchodziło w grę. Blondyn nie mógł jednak nawet pomyśleć nad ewentualnym rozwiązaniem tego problemu, gdyż pojawił się kolejny i to chyba bardziej niebezpieczny dla obydwu dżentelmenów. Kula ognia lecąca w górę idealnie było jak napisanie na niebie "tutaj jestem". Był to jasny sygnał tylko dla kogo? Ani nasz karzełek, ani nasz drągal nie wykonał tej techniki więc kto? Kolejne problematyczne pytanie to dla kogo ten sygnał miał być drogowskazem? Same złe znaki, dość oczywiste podejrzenia oraz uzasadnione obawy zmyliły trochę z tropu Ryujiego, który chyba nawet nie ogarniał tego co się dzieje wokół niego. Nerwy staruszka tylko jeszcze bardziej chłopaka umocniły w wierze, że trafił w niezłe bagno. Bez czasu do namysłu czy też poukładania sobie w głowie co się tutaj dzieje musiał działać. Postanowił pójść za radą swojego nowego starszego kolegi i pomóc mu tak jak sobie tego życzył. Jednak wewnątrz niego ciągle pojawiały się nowe obawy co do osoby, którą współpracuje. Kim jest? Co to za rzeczy? Co to za ludzie? To wszystko sprawiło, że karzełek zaczął powoli dostrzegać ryzyko utraty zdrowia, a być może nawet życia. Miało to swoje plusy, które na swoją korzyść postanowił przechylić blondyn. Pełna koncentracja, oczyszczenie głowy i obserwacja otocznia aby móc w każdej chwili zareagować na niebezpieczeństwo. Innymi słowa pełna gotowość do działania!

Re: Las w Górach

: 7 lip 2018, o 23:16
autor: Hitsukejin Shiga

Re: Las w Górach

: 7 lip 2018, o 23:40
autor: Ryuji
Chęć pomocy, a jej udzielenie to dwie różne rzeczy. Idealnym tego przykładem jest Ryuji, który mimo chęci doprowadził staruszka do stanu nieprzytomności. Wszystkie działania podjęte przez blondyna przyniosły odwrotny efekt. Zamiast uciec grupie pościgowej i uzyskać wyjaśnienia co się właściwie dzieje, było potknięcie, turlanie aż w końcu koniec efektownego upadku. Obaj cali brudni, poobijani i poobcierani na dodatek jeden odleciał i zostawił ciało w stanie spoczynku. Karzełek wstał w końcu z ziemi, otrzepał się z brudu, podmuchał skaleczenia, które był w stanie, aż w końcu powiedział sobie mam dość tej sytuacji. Całkowity brak rozeznania w sytuacji nie pozwala na podjęcie odpowiednich decyzji i tak to się właśnie kończy. Ryuji był przekonany, że należą mu się wyjaśnienia za to co już zrobił, jednak jedyna osoba zdolna mu to wyjaśnić smacznie śpi. Dlatego właśnie chłopak postanowił dać mu jeszcze chwilę dla siebie i spokojnie poczekać na tych następnych co też są chyba w to zamieszani. Czekając na nich postanowił dokładnie przeszukać wór, na którym tak zależało panu śpiochowi co by samemu się czegoś więcej dowiedzieć. Cały czas miał się jednak na baczności, był w sumie do tego zmuszony przez sytuacje w jakiej się znalazł.

Re: Las w Górach

: 8 lip 2018, o 16:29
autor: Hitsukejin Shiga

Re: Las w Górach

: 8 lip 2018, o 16:58
autor: Ryuji
Ryuji liczył, że dzięki sprawdzeniu zawartości uda mu się czegoś dowiedzieć i bardziej rozeznać się w sytuacji. Niestety jedyne co znalazł to ludzkie ciała, całe szczęście z drewna. Może ten pan prowadzi teatr kukiełek? Nie chwila zaraz, ostrza, sztylety mechanizmy. To raczej maszyna do zabijania, a nie do dawania rozrywki. Co gorsza w pełni sprawne o czym karzełek zdążył się przekonać uruchamiając jeden z mechanizmów zabawki. Plan zakładał zdobycie dodatkowych informacji, a wyszły jak to zwykle w przypadku blondyna kolejne kłopoty. Zniszczony wór może rzucić cień podejrzeń w jego stronę. Co z tego że słuszne skoro będzie to kolejny problem dla chłopaka, któremu ewidentnie należały się wyjaśnienia. Mimo, że się wtrącił to jednak pomógł nieznajomemu. No dobra próbował pomóc, co i tak zasługuje na brawa za postawę złotego obywatela. Ryuji miał dość braku rozeznania i żądał wyjaśnień. Nie miał zamiaru uciekać, nie miał zamiaru więcej pomagać dopóki nie dowie się co tu się dzieje. Oparł się o drzewa by z uwagą i niecierpliwością patrzeć jak budzi się nieznajomy mężczyzna. Wybrał drzewo ustawione tak aby kukiełki znajdowały się pomiędzy nim a staruszkiem, który pewnie szukając wzrokiem swoich rzeczy dostrzegł by poirytowanego i lekko zezłoszczonego chłopaka czekającego na jakieś wyjaśnienia.

Re: Las w Górach

: 8 lip 2018, o 23:20
autor: Hitsukejin Shiga

Re: Las w Górach

: 9 lip 2018, o 00:04
autor: Ryuji
Czyżby koniec Ryujiego był bliski? Na pewno sam sobie byłby winien. Znalazł się w tej dziwnej i niezrozumiałej sytuacji tylko i włącznie z własnej winy. Podjęte decyzje, działania nie były jednak chyba do końca przemyślane. Od początku to wszystko było podejrzane, ale blondyn musiał iść z nurtem rzeki, a jak już zaczął to musiał oczywiście dopłynąć do końca. Tylko dlaczego wcześniej nie próbował z tej wody wyjść i ratować swoje życie. Teraz może być już za późno. Mężczyzna, któremu pomagał doszedł do wniosku, że to właśnie tutaj ich współpraca dobiegnie końca. Światło dzienne ujrzało coś co tego światełka nie powinno widzieć, jedyne ciemność wewnątrz worka i nic więcej. W swojej głowie miał już scenariusz jak i dlaczego do tego doszło. Staruszek to podły i nikczemny złodziej, który ukradł te wszystkie marionetki. Powód jego postępowania nieznany co z resztą i tak jest bez znaczenia. Złodziej to złodziej, szlachetny czy nie ponad prawem nie stoi. Ludzie, którzy tak ładnie ogień wzniecają to pewnie ofiary naszego przyjaciela z ostrym narzędziem w ręku. Na dodatek dość mocno zdenerwowane ofiary, które szukają zemsty. Ryuji w tej całej sytuacji znalazł się przypadkiem. Po prostu pomógł komuś, kogo raczej powinien złapać. Bezinteresowna pomoc, choć pięknie brzmi okazała się złą decyzją. Teraz trzeba to wszystko jakoś odkręcić i przeżyć.

Problem pościgu na ten moment z głowy. Zgubili trop i nie wykazują żadnej aktywności w pobliżu. Można więc to odłożyć na później. Kolejny kłopot to staruszek, który postradał zmysły i dzierży ostrze narzędzie w ręku. W dodatku ten obłęd w oczach to się może źle skończyć. Blondyn nie miał zamiaru go zabijać co tylko utrudniało sprawę. Dziadziuś już pewnie zmęczony ucieczką, poturbowany i zmęczony psychicznie. Najlepszym wyjściem będzie wykorzystanie tego wszystkiego przeciwko niemu.
Parę pieczęci dokładnie pięć i części kukiełek te mniejsze zaczęły lecieć i uderzać naszego złodziejaszka. Po cichu liczył, że to wystarczy aby go uspokoić. Jednak gdyby to nie podziałało miał już plan zapasowy.
Plan zapasowy to Shunshin no Jutsu aby się schować i obserwować :D

Techniki:
Nazwa
Kawara Shuriken
Pieczęci
Tygrys › Smok › Szczur › Koń › Tygrys
Zasięg Max.
20 metrów
Koszt
E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3%
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Ofensywna technika, która pozwala na wykorzystanie otoczenia w celu zaatakowania przeciwnika. Po sekwencji pieczęci, mniejsze przedmioty z otoczenia zostają po prostu naszą bronią miotaną. Dachówki, mniejsze kamienie i tego typu wagi, a także wielkości przedmioty są miotane na przeciwnika z nienaganną siłą i prędkością, oczywiście nie jest to w stanie zabić naszego oponenta jednym uderzenia czy też wyrządzić mu większych szkód, jednak kilkukrotne trafienie może być kłopotliwe dla ofiary.

Re: Las w Górach

: 9 lip 2018, o 23:39
autor: Hitsukejin Shiga