Las w Górach

Kraj kupiecki położony na wschód od Prastarego Lasu. Graniczy z prowincjami Midori, Sogen i Kaigan. Ryuzaku no Taki jest znane ze swojego bogactwa i szeroko zakreślonych wpływów - związane jest to z dobrym położeniem i łatwym dostępem do morza, czym nie może się pochwalić Shigashi no Kibu. Kraj ten ma bardzo żyzne gleby i przyjazny klimat, co korzystnie wpływa na jego stan. Na terytoriach tej prowincji, wśród nielicznych pagórków, można też znaleźć główną świątynię Wyznawców Jashina.
Ryuji

Re: Las w Górach

Post autor: Ryuji »

Ryujiemu udało się przeżyć ostatnią próbę zamachu na jego życie. Choć sam ten zamach sprowokował to nie okazał się samobójcą. Jego plan całkowicie wypalił. Pierw zamydlił oczy złodziejowi swoją dobroczynnością, później niby przypadkiem go przewrócił by ten na chwilę uciął komara. Wtedy miał czas by wszystko sprawdzić. Chwila moment i już wszystko jasne, obawy blondyna potwierdziły się. Później już zostało grać twardego i czekać na to co zrobi staruszek. Zrobił niestety źle dla siebie samego, wybrał walkę, a nie wiedział, że naprzeciw niemu stanął wielki acz niski shinobi. Sekwencja pieczęci, parę latających przedmiotów, nieszczęście, wypadek i trup złodzieja. Ostatnia część odrobinę naciągana ale efektywność ta sama czyli obezwładnienie napastnika, szkoda tylko, że na dobre.

Teraz pora na próbę uśmiercenia karzełka numer dwa. Tym razem masa napastników. Przewaga liczebna, nieznane zamiary, potężne techniki używane wcześniej, gigantyczne zwoje, najprościej mówiąc kolejny problem i to chyba poważniejszy. Tym razem metoda siłowa nie wchodzi w grę. Trzeba ruszyć głową i pobawić się w politykę. Pozostało więc lać wodę i zamydlić oczy szerokiej i niebezpiecznej publice.
-Już tłumaczę. - powiedział Ryuji podnosząc rękę do góry.
-Ten tutaj mężczyzna - wskazuje na trupa - próbował mnie wykorzystać bym mu pomógł. Wydawał mi się mocno podejrzany i gdy potwierdziłem swoje obawy ten mnie zaatakował. Nie wiedział jednak, że trafił akurat na Mnie - Pokazuje bicka - Ogólnie nie chciałem go zabijać tylko go wam wydać, ale tak się rzucał, że nie wytrzymałem.
0 x
Awatar użytkownika
Hitsukejin Shiga
Martwa postać
Posty: 2746
Rejestracja: 26 wrz 2017, o 20:12
Wiek postaci: 20
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Forteca-san. Po lepszy pogląd kierować się do podpisu.
Widoczny ekwipunek: Na plecach wypełniony kołczan i torba, z namiotem na torbie. Do tego na jednej ręce kusza, na drugiej pazurzasta rękawica. No i oczywiście zbroja, maska, bandaże i pełen fortecowy ekwipunek.

Re: Las w Górach

Post autor: Hitsukejin Shiga »

Standardowe wynagrodzenie, uznaj w poście, jak chcesz, że cię "odeskortowali". Dziękuje za misję.
0 x
Obrazek Aktualny wygląd fortecy-sana.
Uśmiech normalny, nie od ucha do ucha, ale jednak kły zwierzęce, kły bestii ze stali - ostatnie zęby jaśniejsze. Całe ciało owinięte bandażami. Mocne buty, rękawice z płytami na dłoniach. Na lewym ręku widoczna kusza z systemem szpulowym. Na prawym ręku pazurzasta, przerażająca rękawica. Na plecach u boku wypełniony kołczan, na biodrze duża torba, a na niej zwinięty namiot. Ogólnie całe ciało opancerzone pancerzem Shinobi, a na głowie, prócz bandaży wszystko ukrywających (Chyba, że jasno zaznaczone, że jest inaczej), znajduje się maska jeżdzca głodu.

Ekwipunek
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): Ozdobne tachi przy pasie, zbroja (+rękawice), kołczan i bełty na plecach, duża torba ze zwojami i namiot, maska, rękawica z pazurami, Kusza z systemem szpulowym na ręku, w formie rękawicy z bronią, oprócz torby ze zwojami - moneta Akuryo na szyi.
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):Duża torba, a w niej:

Cztery puste manierki (od Hirokiego dwie, jedna po robieniu kompresu, jedna po wypiciu samemu.) Pozostałe manierki: Piąta u Chise, szósta u Harumi, siódma u Akaruiego, ósma u Hirokiego, dźwięwiąta u Juranu, dziesiąta w zwoju.

Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150

Mały zwój 3. - 3 wybuchowych notek (1,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 97,5/150

Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.

Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.

Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.

Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.

Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.

Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.

Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Statystyki
KEKKEI GENKAI: Fumetsu - Dar wyznawców Kultu krwawego Boga Jashina.
NATURA CHAKRY: Katon.
STYLE WALKI: Dwa style walki: Bukijutsu Chanbara oraz Taijutsu Rankanken
UMIEJĘTNOŚCI:
  • Wrodzona -
  • Brak.
  • Nabyta -
  • Brak.

PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA 70
    WYTRZYMAŁOŚĆ 77
    SZYBKOŚĆ 121
    PERCEPCJA 70
    PSYCHIKA 1
    KONSEKWENCJA 1 | 16
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 328
KONTROLA CHAKRY: A
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 107%
MNOŻNIKI: Brak.
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
  • NINJUTSU E
    GENJUTSU E
    STYLE WALKI
    • Chanbara S
    • Rankanken B
    • ---
    IRYōJUTSU A
    FūINJUTSU D
    ELEMENTARNE:
    • KATON A
      SUITON E
      FUUTON E
      DOTON E
      RAITON E
    KLANOWE B
Znane techniki
Fuinjutsu:
[ E] Fūin no Jutsu
[ D] Fūin no Mizu
[ D] Bakuryūgeki

Iryojutsu:
[ D] Chiyute no Jutsu
[ D] Katto no jutsu
[ C] Naosute no jutsu
[ C] Chakra Kogeki
[ C] Okasho
[ C] Tsutenkyaku
[ C-WT] Saikenchiku
[ B] Chakra no Mesu
[ B] Shikon no Jutsu
[ B] Saikan Chūshutsu no Jutsu
[ B-WT] Kasseika
[ B-WT] Bakushin
[ A] Ishoku
[ A] Shosen no jutsu
[ A] Ranshinsho
[ A] In’yu Shōmetsu
[ A] Kyori Chiyu no Jutsu

Ninjutsu:
[ E] Bunshin no Jutsu
[ E] Henge no Jutsu
[ E] Kai
[ E] Kawarimi no Jutsu
[ E] Kinobori no Waza
[ E] Suimen Hoko no Waza
[E] Nawanuke no Jutsu

Katon:
[ D] Katon: Hōsenka no Jutsu
[ D-WT] Katon: Yomi Seppun
[ C] Katon: Gōkakyū no Jutsu
[ C] Katon: Kasumi Enbu no Jutsu
[ C] Katon: Kaen Senpū
[ C] Katon: Ryūka no Jutsu
[ C] Katon: Endan
[ C] Katon: Kaengiri
[ B] Katon: Dai Endan
[ B] Katon: Karyu Endan
[ B] Katon: Karyudan
[ B] Katon: Benjigumo
[ B] Katon: Haiseikisho
[ B] Katon: Hibashiri
[ B] Katon: Hosenka Tsumabeni
[ B-WT] Katon: Hitsukejin
[ B-WT] Katon: Arashi Hinote
[ B-WT] Katon: Yomi Hando
[ A] Katon: Onidoro
[ A] Katon: Goryuka no jutsu
[ A] Katon: Suyaki no jutsu
[ A] Katon: Ryūen Hōka no Jutsu
[ A-WT] Katon: Yakitsuku Daichi
[ A-WT] Katon: Kutabare!

Bukijutsu Chanbara
[ D] Fūma Ninken
[ C] Mikazukigiri
[ C] Omotegiri

Taijutsu:
[ D] Dainamikku Akushyon
[ D] Dainamikku Entorī
[ D] Aian Kurōī
[ C] Hayabusa Otoshi
[ C] Kage Buyō
[ C] Shishi Rendan
[ C] Ushiro Hi-Ru
[ B] Doroppu Kikku
[ B] Hando Oda
[ B] Kosa Ho
[ B] Seishun Furu Pawa

Taijutsu - Rakanken
[ C] Assho
[ C] Gangeki
[ C] Hosho
[ C] Shogekisho
[ C] Shoshitsu
[ C] Tokken
[ B] Girochin Doroppu
Podręczna ściągawka zawartości zwojów:
Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150

Mały zwój 3. - 5 wybuchowych notek (2,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości) , 2 pigułki ze skrzepniętą krwią (2 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 100,5/150

Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.

Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.

Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.

Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.

Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.

Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.

Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Mnisia maska jeżdzca.
Nazwa
Maska "Głód".
Typ
Ubranie, Maska
Objętość
Do noszenia na twarzy lub w torbie, 20
Waga Fūin
25
Opis Maska Głodu to prosty stosunkowo przedmiot. Zasłania całą twarz i jest dość gruba, przez co żeby ciężar jej był nieodczuwalny, a sama maska przyległa odpowiednio do ciała konieczne jest zawiązanie jej z tyłu głowy paskiem. Wykonana z wytrzymałej stali, oprze się większości broni miotanych, a także technik do rangi B włącznie, za wyjątkiem technik penetracyjnych, których efekt zostaje pod ocenę MG. Maska ma stosunkowo prostą budowę, ważna jest łuskowata pancerna struktura, cienkie otwory na oczy i rogi sponad oczu przypominające wydłużone oczy lub brwi. Maska głodu prezentuje się jak zdarta przednia część hełmu samuraja i tym w rzeczywistości jest - została oderwana z marionetki która była ciałem jeźdźca głodu - Kabuto.
Cena
600 ryou
Link do tematu postaci
KLIK!
Piękne ząbki Shigi.
Nazwa
Sumairu + Kiba
Typ
Unikat/Broń
Opis Sumairu oraz Kiba to dwa oddzielne przedmioty, a raczej zestawy przedmiotów łączące się w jedną upiorną całość. Po rozcięciu swoich policzków i ust, poszerzając uśmiech niczym przy "uśmiechu kota Cheshire", użytkownik Sumaire zakłada sobie dwie trójkątne nakładki z nierdzewiejącego metalu w które wchodzi rozdarta skóra - taki separator w postaci ruchomych metalowych łuków nie pozwala skórze się zregenerować i policzkom zrosnąć, zostawiając użytkownikowi niesamowicie wielki i szeroki uśmiech (który jednak nie odsłania zębów, jeśli mamy zamknięte usta - uśmiech jest po prostu znacznie dłuższy wtedy niż u normalnych śmiertelników), co przy okazji pozwala znacznie szerzej otwierać usta. Kiba to para szczęk, dolna i górna, składające się z takich samych pod względem ilości zębów co normalne ludzkie, jednak te zęby są wykonane z nierdzewiejącego metalu i mają bardzo ostre, spiczaste kształty niczym kły zwierzęcia lub potwora, co pozwala z łatwością szarpać oraz rwać mięso i cieńsze materiały. Zęby niestety muszą być wyrywane jeden po jednym, a potem kły wkręcane na śrubach w mięso jedno po drugim. Na dziąsłach na stałe zostają zamontowane metalowe okowy w formie gwintowanego otworu na wkręcenie kła, ale także pełniące role stopera powstrzymującego odrost zwykłego zęba.
Właściwości Sumairu zwiększa możliwości rozwarcia ust, co pozwala na większe i głębsze ugryzienia, Kiba pozwala wyrywać i rwać gryziony materiał ze względu na ostrość kłów i ich twardość.
Dodatkowe Aby poprawnie wykorzystać Sumairu oraz Kibę użytkownik musi posiadać iryojutsu lub regenerację pozwalającą na bardzo sprawne zregenerowanie tkanek do wsadzonych łuków Sumairu oraz do zregenerowania dziąseł by Kiba były w stu-procentach użyteczne.
Wytrzymałość
100 punktów
Zdobycie
500 ryou + misja C na "zamontowanie".
Link do tematu postaci
KLIK!
Nazwa
Suiseki - Krzesiwo
Typ
Dodatek
Opis Suiseki to nic innego jak specjalny kieł/ząbek który montuje się zamiast zwykłego stalowego kła do istniejącej już, zamontowanej w szczęce szyny z otworami - do gotowego produktu Kiba. Suiseki jest stworzony z magnezu który uderzając o zwykły metal - pocierając, uderzając i tak dalej, wystarczy kłapnięcie zębami - krzesi dużą ilość iskier co pozwala podpalać łatwopalne płyny/gazy jeśli te są w zasięgu do 25 cm od ust użytkownika krzeszącego iskry.
Zdobycie
300 za sztukę.
Link do tematu postaci
KLIK!
Ryuji

Re: Las w Górach

Post autor: Ryuji »

Ryuji był wniebowzięty z faktu, że udało mu się przeżyć tak ciężkie i trudne chwile. Na dodatek mimo ciągłej walki o życie, ktoś mu zapłacił za to, że przeżył. Fart nowicjusza? Głupi ma zawsze szczęście? Nieważne. Liczy się tylko fakt, że nasz karzełek ciągle żyje, rośnie w siłę i na dodatek zarabia. Grupa poszukiwawcza zabrała ciało oraz sprzęt, dla blondyna niestety nic nie zostało. Może poza podarowanymi pieniędzmi, ale Ryuji liczył na więcej. Przewaga liczebna utrudniałaby tak bardzo ewentualne negocjacje, że młodzieniec od razu zaprzestał myśleć o targowaniu się co do zapłaty. Jednak na wzmiankę o eskorcie od razu przystał. Przed całym tym młynem miał problem z opuszczeniem lasu, więc skorzystanie z pomocy kilku przewodników na dodatek silnych było wręcz obowiązkiem karzełka. Pozwolił więc się odprowadzić by na granicy puszczy ukłonić się nisko i podziękować za pomoc. Było to również pożegnanie z nowo-poznanymi panami, po cichu chłopak liczył, że ostatni raz spotkał tak groźnych ludzi. Ryuji po ostatnim słowie elegancko i z gracją odwrócił się na piętach i rozpoczął marsz w kierunku głównej osady.

z/t
0 x
Awatar użytkownika
Keion
Posty: 462
Rejestracja: 3 kwie 2018, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Szare włosy, szczupły w miarę wysoki, ma wcięcia koloru czerwonego na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura z prawej strony na udzie i torba na lewym pośladku.
GG/Discord: Keion#4512

Re: Las w Górach

Post autor: Keion »

Jak tylko wyszedłem że szpitala nie miałem zielonego pojęcia gdzie się udać, byłem przekonany że w Ryuzaku nie znajdę osoby mogącej mi pomóc. Z drugiej strony wiedziałem że poszukiwania tak wykwalifikowanego medyka mogą zając mi dużo czasu, a po wyjściu że szpitala czułem się nieco osłabiony. Jedzenie tam podawane może i było zdrowe, ale zdecydowanie nie było go wystarczająco żebym mógł się najeść i wydawało mi się że mogłem nieco schudnąć. Postanowiłem więc zacząć od najedzenia się do syta, ale niestety mój portfel świecił pustkami i nie miałem co liczyć że w mieście uda mi się najeść. Udałem więc się w kierunku góry, która widniała na horyzoncie i wokół której widziałem rozciągający się dość duży połać lasu. Chciałem upolować sobie coś do jedzenie, poza tym kiedyś słyszałem że woda z górskich strumieni jest bardzo zdrowa, a sam górski klimat i nieco wspinaczki mogłoby podbudować moje mięśnie. Jak pomyślałem tak też uczyniłem i stosunkowo szybko znalazłem się u podnóża gór, a to dlatego że pierwszy raz moja podróż to nie był zwykły spacer. Starałem sam sobie dawać wycisk trochę biegnąc, trochę skacząc po gałęziach drzew i robiąc inne głupie rzeczy po których wracałem do spaceru żeby trochę odpocząć. Niestety każda czynność która wymagała ode mnie użycia prawej dłoni dawała mi się we znaki i w końcu postanowiłem coś z tym zrobić. W tym celu wyciągnąłem z torby bandaż i owinąłem nim dłoń, co nieco dało jej wytchnienia w bólu. Pozostało mi już tylko rozejrzeć się za czymś do jedzenia, a byłem głodny niczym wilk. Zamknąłem na chwilę oczy i skupiając się na tym co słyszę udało mi się ustalić gdzie jest najbliższy strumień do którego zaraz się udałem. A że wszystkie istoty żyjące potrzebują pić wodę to też szybko udało mi się trafić na dzikie zwierzę, którym był królik, a którego udało mi się podejść na tyle bym miał pewność że nie spudłuje rzutu kunajem. Następnie wykorzystując bardzo starą metodę rozpalania ognia urządziłem sobie ognisko, nad którym przypiekałem swoją ofiarę po wcześniejszym pozbyciu się skóry.
0 x
Awatar użytkownika
Ame
Postać porzucona
Posty: 646
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:22
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: jak na av
Widoczny ekwipunek: *Zanbato na plecach
*Miecz obosieczny przy pasie
*Torba na zadzie

Re: Las w Górach

Post autor: Ame »

0 x
Przez miesiące, patrzył na pełny lili wodnej staw i stawał się świadom, że nie może być to zwykły rekin morski. Element, który zmienił jego charakter to wlasnie wybor bestii. Kiedy wrócił był nieco inny. Nie posiadał jeszcze paktu, jednak już do czegoś się zobowiązał, reprezentowania cechy tego zwierzęcia swoim nastawieniem. - Hakai o Ame. Obrazek
Awatar użytkownika
Keion
Posty: 462
Rejestracja: 3 kwie 2018, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Szare włosy, szczupły w miarę wysoki, ma wcięcia koloru czerwonego na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura z prawej strony na udzie i torba na lewym pośladku.
GG/Discord: Keion#4512

Re: Las w Górach

Post autor: Keion »

Trochę potrwało nim upolowane przeze mnie mięso odpowiednio się upiekło, a ja zniecierpliwiony z trudem się powstrzymałem żeby nie zacząć jeść surowego.
Całe szczęście okazało się warte czekania bo króliczek był naprawdę soczysty i mieciutki. Poniekąd brakowało nieco przypraw i innych upiększaczy smaku, ale w końcu mogłem najeść się do syta. Jadłem nie śpiesznie przekonany że nie stanie się nic niespodziewanego bo w końcu nikogo nie było w pobliżu. Jednakże w pewnym momencie usłyszałem tętent kopyt, początkowo myślałem że to jakieś dzikie zwierze, jak sarna czy jeleń i jadłem dalej, ale dźwięk się nasilał. Zacząłem także słyszeć jakieś krzyki, byłem przekonany że ktoś się zbliża i najprawdopodobniej zjeżdża z góry. Nie było szans żebym został ominiety bo ognisko rozpaliłem stosunkowo blisko ścieżki, a o tej porze zarówno dym jak i ogień było znacznie łatwiej dostrzec. Nie wiedząc któż może się zbliżać nie mogłem pozostać bezczynny bo to było zbyt ryzykowne i postanowiłem się przynajmniej rozejrzeć. Chwyciłem mięso w żęby i zacząłem się wspinać na najbliższe drzewo, które mogło pozwolić mi na rozejrzenie się. Trochę pomagałem sobie przy tym czakrą bo nie chciałem przypadkiem zgubić mięsa, ale starałem bardziej bazować się na swojej sile fizycznej i sprawności. Będąc na szczycie dopiero zacząłem się rozglądać po dźwięku próbując ustalić gdzie może się pojawić jeździć. Tym co najbardziej mnie martwiło to były te krzyki bo mogły oznaczać że jeźdzców jest kilka, albo co gorsza to jakiś pościg.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Ame
Postać porzucona
Posty: 646
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:22
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: jak na av
Widoczny ekwipunek: *Zanbato na plecach
*Miecz obosieczny przy pasie
*Torba na zadzie

Re: Las w Górach

Post autor: Ame »

0 x
Przez miesiące, patrzył na pełny lili wodnej staw i stawał się świadom, że nie może być to zwykły rekin morski. Element, który zmienił jego charakter to wlasnie wybor bestii. Kiedy wrócił był nieco inny. Nie posiadał jeszcze paktu, jednak już do czegoś się zobowiązał, reprezentowania cechy tego zwierzęcia swoim nastawieniem. - Hakai o Ame. Obrazek
Awatar użytkownika
Keion
Posty: 462
Rejestracja: 3 kwie 2018, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Szare włosy, szczupły w miarę wysoki, ma wcięcia koloru czerwonego na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura z prawej strony na udzie i torba na lewym pośladku.
GG/Discord: Keion#4512

Re: Las w Górach

Post autor: Keion »

Wszedłem na drzewo i kąsając królicze mięso zacząłem się rozglądać w poszukiwaniu autora tego całego hałasu. Prawie od razu w oczy rzucił mi się samotny jeździec zjeżdżający z góry i wymachujący kataną nad głową. Zdawało mi się też że krzyczał coś o zdejmowaniu kaptura, ale nie wiedziałem do kogo bo nikogo innego poza nim nie widziałem. Dopiero gdy ściągnął kaptur dostrzegłem że coś z nim było i najprawdopodobniej było to jakieś nieznane mi zwierzę. Tak czy siak zdziwiło mnie jego zachowanie, ale byłem świadom tego że wielu dziwaków chodzi po ziemi. Miałem tylko nadzieję że ten nie okaże się zagrożeniem, a mogło się tak stać bo zaciekawił się moim ogniskiem. - Całe szczęście że wziąłem mięso że sobą bo tak to mógłbym je stracić. -Powiedziałem do siebie ponownie wgryzając się w mięcho, które powoli się kończyło choć wcale nie spieszyłem się z jedzeniem. Dziwak natomiast szybko przestał interesować się ogniskiem i zaczął podążać śladami, które zostawiłem na śniegu. Drzewo na którym siedziałem było dość blisko ogniska, więc szybko do niego dotarł i zaczął je okrążać. Nie wiedziałem po co to robi, ale uważnie go obserwowałem, a ten w pewnym momencie się po prostu zatrzymał przed drzewem i przemówił. Wyglądało to zupełnie jakby zwracał się do drzewa, albo czegoś w jego wnętrzu bo spoglądał się na nie, za to wypowiedź zdawała się być skierowana do mnie. -Nikt normalny raczej nie nazwałby dopiero co spotkanej osoby przyjacielem, a szczególnie kogoś kogo nawet jeszcze nie widział. Lepiej być w stosunku do niego nad wyraz ostrożnym.-Pomyślałem zeskakując stopniowo na niższe gałęzie i zatrzymując się około 6 metrów nad ziemią, tak żeby nieznajomy unosząc głowę mógł mnie zobaczyć, ale żeby nie był w stanie mi nic zrobić.
-Jeśli do mnie mówisz to wcale się nie ukrywam, wystarczy spojrzeć nieco w górę by mnie zobaczyć.-Powiedziałem kucając na gałęzi na wszelki wypadek kumulując chakre co by się nie ześlizgnąć i dojadając do końca królicze mięso, które już powoli zaczynało robić się zimne. Niestety pora roku jak i miejsce nie sprzyjało powolnemu spożywaniu posiłków, ale ja i tak byłem zadowolony bo byłem najedzony. -Chciałeś ode mnie coś konkretnego czy też po prostu szukasz towarzystwa? -Zapytałem dość ironicznie bo to miejsce wydawało mi się ostatnim o jakim bym pomyślał szukając dla siebie towarzystwa. Chyba że chciałbym popaść w niełaskę z prawem i stać się bandytą, ale ostatnio dostałem nauczkę, że nie warto być tym złym.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Ame
Postać porzucona
Posty: 646
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:22
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: jak na av
Widoczny ekwipunek: *Zanbato na plecach
*Miecz obosieczny przy pasie
*Torba na zadzie

Re: Las w Górach

Post autor: Ame »

0 x
Przez miesiące, patrzył na pełny lili wodnej staw i stawał się świadom, że nie może być to zwykły rekin morski. Element, który zmienił jego charakter to wlasnie wybor bestii. Kiedy wrócił był nieco inny. Nie posiadał jeszcze paktu, jednak już do czegoś się zobowiązał, reprezentowania cechy tego zwierzęcia swoim nastawieniem. - Hakai o Ame. Obrazek
Awatar użytkownika
Keion
Posty: 462
Rejestracja: 3 kwie 2018, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Szare włosy, szczupły w miarę wysoki, ma wcięcia koloru czerwonego na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura z prawej strony na udzie i torba na lewym pośladku.
GG/Discord: Keion#4512

Re: Las w Górach

Post autor: Keion »

Przybysz był naprawdę dziwny, nie poprzestawał okrążać drzewa na którym byłem nawet pomimo faktu że schodząc co rusz zrzucałem mu trochę śniegu na głowę. Będąc ubrudzonym przez tłuszcz z króliczego mięsa pewnie też normalnie nie wyglądałem, ale z nim nie miałem się co porównywać. Niestety mięso już się powoli kończyło i uznałem że to co zostało nie jest dla mnie zdatne do zjedzenia. Odrzuciłem resztę gdzieś na bok i zeskoczyłem znacznie niżej tym razem zwalając na wąsacza dostatecznie dużo śniegu by pokrył cała jego twarz. Spodziewałem się gniewu, albo innej niekontrolowanej reakcji z jego strony, ale ten o dziwo dostrzegł mnie i się szeroko uśmiechnął jakby tego śniegu przed chwilą nie było. Nawet nie odpowiedział na moje pytanie tylko od razu kazał mi wsiadać na konia i jechać z nim na jakąś robotę. Spojrzałem się na niego jak na debila, ale mówił coś o płaszczu i kunaju, a ja uznałem że szuka pomocy i jest gotowy zapłacić. Niestety pieniędzy potrzebowałem, więc nie zamierzałem narzekać, ale nie chciałem też porwać się bezmyślnie. Zeskoczyłem z drzewa i skierowałem się w stronę ogniska, wiedziałem że jest zima i nic nie raczej przypadkiem nie zapłonie, ale zrobiłem to by dać sobie czas na przemyślenia i dodatkowe pytania. -Nie mogę tego tak zostawić, jest zagrożeniem dla zwierzą i lasu.-Wskazałem na ognisku czując się przy tym strasznie głupio bo nie sądziłem żeby rzeczywiście mogło być jakimkolwiek zagrożeniem, ale podszedłem i zacząłem ogarniać teren dookoła oraz zasypywać powoli śniegiem. -Może w tym czasie wytłumaczysz mi gdzie chcesz jechać i w czym mam Ci pomóc?-Spojrzałem przez chwilę na osobnika siedzącego na koniu, próbując dać mu do zrozumienia że to co robię może chwilę potrwać i że powinien skorzystać z tego czasu żeby mi co nieco wytłumaczyć. Oczywiście nie zamierzałem odmówić, ale chciałem wiedzieć w co tym razem się pakuje i czego mogę się spodziewać.
0 x
Awatar użytkownika
Ame
Postać porzucona
Posty: 646
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:22
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: jak na av
Widoczny ekwipunek: *Zanbato na plecach
*Miecz obosieczny przy pasie
*Torba na zadzie

Re: Las w Górach

Post autor: Ame »

0 x
Przez miesiące, patrzył na pełny lili wodnej staw i stawał się świadom, że nie może być to zwykły rekin morski. Element, który zmienił jego charakter to wlasnie wybor bestii. Kiedy wrócił był nieco inny. Nie posiadał jeszcze paktu, jednak już do czegoś się zobowiązał, reprezentowania cechy tego zwierzęcia swoim nastawieniem. - Hakai o Ame. Obrazek
Awatar użytkownika
Keion
Posty: 462
Rejestracja: 3 kwie 2018, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Szare włosy, szczupły w miarę wysoki, ma wcięcia koloru czerwonego na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura z prawej strony na udzie i torba na lewym pośladku.
GG/Discord: Keion#4512

Re: Las w Górach

Post autor: Keion »

Zszedłem z drzewa i tak jak powiedziałem zacząłem przysypywać ognisko śniegiem. Dzięki temu dowiedziałem się że przybysz nie jest aż tak głupi, jak się na początku wydawało. - Ogień wciąż jest zagrożeniem dla zwierząt, ale masz rację mogę to tak zostawić bez większego ryzyka.- Powiedziałem widząc że nie nabrał się na konieczność gaszenia ognia w środku lasu zimą. Niestety mowa o walce z najeźdźcami naprawdę nie wiele mi mówiła bo nie miałam zielonego pojęcia o potyczkach odbywających się w tym rejonie. Jednakże gdy usłyszałem że koń ma dać mu przewagę poczułem wobec niego współczucie. - Coś czuję że on może srogo się przekonać o swojej pomyłce, a wtedy może być mu potrzebny medyk taki jak ja. -Uznałem że warto mu pomóc w tym co chce zrobić, gdyż może być to dla mnie jako shinobi, jak i medyka dobra praktyka. Dlatego też zostawiłem ognisko niedogaszone wytarłem brudną twarz i zorientowałem się czy niczego nie zostawiłem. - No dobra pomogę Ci, ale po drodze wytłumacz mi wszystko. Kim są Ci najeźdźcy, ilu ich jest i kim ty jesteś? Bo widzisz lubię wiedzieć komu pomagam i w co się pakuje. -Powiedziałem podchodząc do niego i energicznie wskakując na konia. Miałem tylko nadzieję że to iż zgodziłem się z nim jechać nie będzie gwoździem do mojej trumny. -A i jeśli będziesz wymachiwał tak mieczem jak wcześnie to wysiadam, nie chce żebyś przypadkiem ściął mi głowę.
0 x
Awatar użytkownika
Ame
Postać porzucona
Posty: 646
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:22
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: jak na av
Widoczny ekwipunek: *Zanbato na plecach
*Miecz obosieczny przy pasie
*Torba na zadzie

Re: Las w Górach

Post autor: Ame »

Teraz piszemy tutaj.
http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=6 ... 81#p103581
0 x
Przez miesiące, patrzył na pełny lili wodnej staw i stawał się świadom, że nie może być to zwykły rekin morski. Element, który zmienił jego charakter to wlasnie wybor bestii. Kiedy wrócił był nieco inny. Nie posiadał jeszcze paktu, jednak już do czegoś się zobowiązał, reprezentowania cechy tego zwierzęcia swoim nastawieniem. - Hakai o Ame. Obrazek
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: Las w Górach

Post autor: Mujin »

Mujin miał mimo wszystko zbyt wiele razy stykał się z sytuacją, w której jego badania zostały przerwane przez niewystarczający dostęp do zasobów ludzkich. Sam na siebie trucizn nie będzie brał, bo to byłoby idiotyczne, śmiertelne i prawdopodobnie było najprostszą drogą do zejścia z tego świata. Szczuty były dobre do pewnego momentu. Miały wiele charakterystyk wspólnych z ludźmi, a odpowiednia dawka w zupełności wystarczyła do sprawnego przetestowania, ale jeśli chciałoby się stworzyć substancję działającą na mózg? Albo opracować lek? Albo, co teraz było bardzo realne, substancje wspomagającą? No właśnie. To, że coś działało na zwierzęta, nie znaczyło, że zadziała na ludzi. Do tej pory mógł pominąć ten element badań, bo trucizny były relatywnie proste i uniwersalne. Ale gdyby chciał, tak czysto teoretycznie, zedrzeć wapno z ludzkich kości? Albo zadziałać na mózg, by to go uszkodzić? Zmiany pokroju znacznie większego odczuwania bólu? Może udałoby mu się zrobić to słynne, legendarne wręcz w jego mniemaniu 'serum prawdy'? Jak to przetestować na szczurze? Pisk pisk? Gównozwierzę tego nie zrozumie. Do tego trzeba było człowieka, inteligentnego bytu. Po cichu miał nadzieję, mimo wszystko, że Isane okaże się jego przepustką do badan nad nieszkodliwymi substancjami. Że będzie mógł dać jej to i owo i przyjmie. Jak pies, któremu da się mięso. No właśnie, znowu powrót do idei psa. Nie był mu potrzebny. Miał Isane.
- Okej... To będę cię pilnował. Dawaj znać jak coś. O, i spróbuj pobawić się chakrą po drodze. Jeśli ma to mieć wpływ na naczynka chakry, to pewnie odczujesz wyraźną różnicę w procesie skupiania i mieszania chakry. - odpowiedział, nieco aktorząc i udając zaskoczonego. Ostatecznie zaskoczony był, no dobrze, do jej kooperacji. Myślał, że będzie musiał jakoś ją przekonać. Albo udając, że to pastylka na kaszel albo na dobry sen. Mujin trafił na dobry materiał ludzki na swojego ucznia. Nawet nie narzekała, kiedy musiała przyjąć do swojego ciała obcą substancję.

Mujin zatem wybrał się w drogę, oczywiście wcześniej szykując się do niej. Wziął skórzaną torbę, rząd słoików, woreczków, nożyce, łyżki i inne materiały do pobierania składników. Nie tylko roślinnych, ale też pochodzenia innego. Grzyby na przykład to nadal nie były rośliny, ale coś mocno podobnego. No i oczywiście wziął bukłak wody i inne narzędzia do operacji, na wszelki wypadek, gdyby skutki uboczne przyjętego leku były poważne. Gotowy na wszystko, jak głosiła maksyma. Gotowy na wszystko.
Rzadko kiedy wybierał się na łono natury, oddalone od ulic. Był bardziej związany z wioskami i osadami. Lubił mieć wkoło siebie społeczność. Niekoniecznie zebraną wokoło niego i niekoniecznie będąc jej częścią, ale ludzie wokoło niego byli ważniejsi od przyrody. No też nie tak blisko niego, w relacji pacjent-medyk. Ale ostatecznie niektóre składniki można było znaleźć konkretnie w dziczy, gdzie były ku temu odpowiednie warunki. Kwestia środowiska.
Sama podróż zająć mogła nawet do kilku godzin. Nic dziwnego, był to las mimo wszystko nieco oddalony od osady. Nie na tyle, by wymóc od Mujina wielodniową tułaczkę i noclegi w pobliskich przybytkach wątpliwej jakości, ale na tyle blisko, że przed środkiem nocy na pewno wrócą. Może nawet na kolację? Byłoby miło.
- I jak? Wszystko dobrze? - zapytał Mujin ciekawie. Nie mylić z troską, w żadnym wypadku. Chciałwiedzieć, czy coś dzieje się z ciałem młodej kunoichi. Czy może pojawiły się już pierwsze zmiany, ale dziewczę nie chce się z nimi podzielić. Na horyzoncie pojawiła się już linia drzew, za którą znajdował się pełnoprawny las. No, może jeszcze kawałek za nią, pierwsze drzewa przy lesie zawsze były mniejsze. To nie było tak, że las zaczyna się dosłownie od ściany drzew, niby jakaś palisada. Prawda?
0 x
Awatar użytkownika
Isane
Postać porzucona
Posty: 374
Rejestracja: 15 kwie 2021, o 18:12
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō
Multikonta: Nana

Re: Las w Górach

Post autor: Isane »

Mujin mógł ją traktować jak chciał, a ona póki co i tak za nim podążała. Jeśli zdecydował się zrobić z niej swojego królika doświadczalnego nie marudziła. Nie był to przecież jej pierwszy raz. Na szczęście pamiętała z tamtego czasu jedynie skrawki. Kiedy jednak wspomnienia odwiedzały ją w koszmarach, często budziła się z krzykiem. Kto wie? Może któregoś dnia zapyta Mujina, czy dałby radę uleczyć jej spaczony umysł.
Nikt nie pytał się czy czuła się z tym komfortowo. Sama również nie zamierzała się nad tym zbytnio zastanawiać. Dużo łatwiej było po prostu ignorować zdrowy rozsądek i poświęcić się swojemu zadaniu w stu procentach . To, że nasza dwójka znała się już jakiś czas, nie znaczyło, że wiedzieli o sobie wszystko. Przeszłość Isane wciąż pozostawała zagadką także dla niej samej. Wiedziała, że Mujin był jej częścią jednak przestała go postrzegać jako swojego wybawcę z dzieciństwa. Był prawdziwy i wcale nie był rycerzem na białym koniu. Miał swoje wady i zalety, jak każdy człowiek. Nie było na tym świecie ideałów i Isane była zbyt dużą dziewczynką, żeby nie zdawać sobie z tego sprawy.
Mimo wszystko wzięła pigułkę bez marudzenia. Wiedziała, że Mujin pewnie by jej nie karał, jeśli by odmówiła. Nie chciała go zawieźć? Może. Po prostu chciała być przydatna. Mogła sobie radzić z samotnością, bólem czy smutkiem, ale bycie bezużyteczną było dla niej najgorszym przekleństwem. Jeśli nie mógł czerpać z niej żadnych korzyści, po co by ją ze sobą trzymał? Żerowała na jego wiedzy starając się zwiększyć swoją, jak zwykły pasożyt. Musiała być w stanie zaoferować coś w zamian. Bezinteresowność była jedynie kłamstwem wymyślonym przez rodziców, którzy chcieli postraszyć małe dzieci.
Mujin przygotowywał się do drogi niczym baba na wesele. Zabrał ze sobą tysiące rzeczy. No widocznie tak to było u naukowców. W końcu jednak wyszli i dziewczyna cieszyła się świeżym powietrzem. Po dosyć długim spacerze opuścili wioskę i udali się na bardziej dzikie tereny. Pomysł wycieczki bardzo przypadł jej do gustu. Emitowała doby humor, który mógł łatwo zauważyć. Starała się szukać jakiś skutków ubocznych działania leku, jednak póki co czuła się świetnie. Lepiej niż normalnie? Może.
- Tak - odpowiedziała. Rzeczywiście czuła się świetnie. Chciał sprawdzić działanie swojego produktu? Isane wpadła na genialny pomysł. Po chwili chwyciła Mujina za nadgarstek zatrzymując go w miejscu gdzieś na polanie, tuż przed przekroczeniem linii drzew stanowiących granicę lasu. Działała instynktownie, jak zawsze zresztą. Z całej siły wbiła mu paznokcie w nadgarstek i przeciągnęła do połowy przedramienia orając jego skórę. Nie była delikatna. Jeśli ten jakoś się jej wyrwał to jeszcze lepiej. Rana na pewno była wtedy głębsza. Isałka posłała mu zadziorny uśmiech. Bolało, proszę pana?
Oczywiście Mujin mógł się sam uleczyć, jednak tutaj chodziło o wypróbowanie jego specyfiku, czy nie? Bez słowa przyłożyła dłonie do raz używając technik medycznej, żeby ją zasklepić. Wszystko trochę trwało, jej umiejętności medyczne były na niskim poziomie w porównaniu z tymi, którymi dysponował Mujin.
- Znacznie łatwiej idzie mi kontrola chakry - powiedziała ze skupieniem wpatrując się w jego krwawiącą rękę, która powoli się leczyła.
  Ukryty tekst
0 x
Volatile Arrogant Passionate Selfish Confident Inventive
Charming Ruthless Manipulative Insincere Intense Mercurial
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ryuzaku no Taki”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość