Las w Górach

Kraj kupiecki położony na wschód od Prastarego Lasu. Graniczy z prowincjami Midori, Sogen i Kaigan. Ryuzaku no Taki jest znane ze swojego bogactwa i szeroko zakreślonych wpływów - związane jest to z dobrym położeniem i łatwym dostępem do morza, czym nie może się pochwalić Shigashi no Kibu. Kraj ten ma bardzo żyzne gleby i przyjazny klimat, co korzystnie wpływa na jego stan. Na terytoriach tej prowincji, wśród nielicznych pagórków, można też znaleźć główną świątynię Wyznawców Jashina.
Ayame

Las w Górach

Post autor: Ayame »

*********************************
Był wówczas przepiękny dzień, kilka dni drogi było tuż za Ayame, w ręku niosła kosz pełen jedzenia i kwiatów które uzbierała podczas wędrówki w góry. Przed nią było jeszcze kilka minut drogi, by dotrzeć pod górę w miejsce gdzie znalazła rzadki kwiat, potrzebny babuni do wyrobienia lekarstw. Ayame kierując się nad strumyk, który można było usłyszeć spod góry. Dziewczyna rozglądając się po okolicy, zaczęła sobie wyobrażać siebie i swojego ukochanego, pomiędzy tymi wielkimi drzewami, słodkimi kwiatami i całym pięknym krajobrazem. Jednak szczęście nie trwało długo, Ayame natrafiła na małe zbiorowisko dzikich kotów, jednak ominęła ich spokojnie pomiędzy drzewami i przypomniała sobie o swojej "misji" odnalezienia kwiatów. Po jakimś czasie Ayame dotarła na miejsce, z daleka zauważyła kwiat, nie było żadnych problemów ze zdobyciem go, przez co spokojnie mogła wrócić do domu. Wracała jednak inną drogą, by znów nie natknąć się na dzikie zwierzęta.
0 x
Yuusuke

Re: Las w Górach

Post autor: Yuusuke »

Yüsuke bezpiecznie wrócił do domu znad zapomnianego jeziora. Chciał tam wrócić i wznowić trening, ale wizja kochającej się pary, którą miał przed oczami, bardzo szybko odwiodła go od tego pomysłu. Dnia następnego młody Hözuki zrezygnował z treningu i postanowił wybrać się na przechadzkę w góry. Ubrał się ładnie, wymył zęby (jak umiał) i raźnym krokiem opuścił mieszkanko, które dzielił ze swym przyjacielem Kamiru. Drogę od domu do bramy miasta pokonał półbiegiem, nie chciał patrzeć na otaczających go ludzi, a tym bardziej, na dziwnie przyglądające mu się kobiety. Kobiety zawsze na niego patrzyły, bo był niewyobrażalnie słodki, ale zdarzenia z dnia poprzedniego kazały mu myśleć, że chodziło o coś innego. Czyżby wszystkie pragnęły robić te sprośne rzeczy z małym Yüsuke? Chłopczyk nie chciał nawet dopuścić do siebie takiej myśli. Trauma, tak… Niemała trauma, ale już niedługo chłopiec miał z tego wyjść. Kiedy wreszcie dotarł w góry zdołał się odprężyć. Wziął głęboki wdech, klasnął w dłonie i zaczął pocierać jedną o drugą. Krajobraz był piękny, ale chłopiec nie znał się na pięknie, nikt nigdy nie nauczył go postrzegania piękna. Potrafił tylko jedno, potrafił walczyć. Szybko zorientował się, że jeśli będzie w tym miejscu nieostrożny, to będzie musiał skorzystać ze swoich umiejętności. I mimo tego, że miał słabiutką psychikę, to jakoś mniej bał się przelewania krwi, niż zamieszkujących miasto tłumów ludzi. Szczęśliwy swoją samotnością chłopiec wspiął się na jeden z przydrożnych pagórków, położył się w trawie i zaczął obserwować podniebny teatr zmieniających się obłoków.
0 x
Teien

Re: Las w Górach

Post autor: Teien »

0 x
Tenshi

Re: Las w Górach

Post autor: Tenshi »

Leżący pod jednym z licznych drzew chłopak otworzył oczy, z jego ust wydobyło się przeciągłe ziewnięcie, wstając z ziemi przeciągnął się. Spojrzał do góry, poprzez korony drzew przebijały się promienie popołudniowego słońca, Tenshi zastanawiał się jak długo spał, lecz nie był pewien. Poprawił przypasaną do boku katane i wolnym krokiem ruszył przed siebie, nie wiedział gdzie jest, lecz przeczucie mówiło mu że w końcu trafi na kogoś kto pokieruje go do najbliższego miasta. Cały czas rozmyślał o ostatnich wydarzeniach, nie potrafił zrozumieć dlaczego to zrobił. Kiedy wyszedł jak mu się zdawało po za teren lasu trafił na niedużą, gęsto usianą kwiatami polankę. Usiadł pod drzewem nieopodal, nie był zmęczony, lecz ten widok przynosił skołowanemu umysłowi ukojenie, siedział tak uśmiechając się do siebie przez dłuższy czas, nim ruszył w dalszą drogę.
0 x
Yuusuke

Re: Las w Górach

Post autor: Yuusuke »

Trawa na pagórku była wysoka. Wystarczająco wysoka, by leżący w niej chłopiec całkowicie ukrył się przed wzrokiem przypadkowych przechodniów, wścibskich gapiów i lubieżnych kobiet. Tych ostatnich, z wiadomych przyczyn, obawiał się najbardziej. Dziesięć minut w tym spokojnym miejscu wystarczyło, by Yüsuke na chwile zapomniał o traumie dnia poprzedniego i do reszty oddał się pasjonującej obserwacji obłoków. Hözuki dostrzegał na niebie przeróżne rzeczy, co wiecej takie, których nie dostrzegł by nikt inny. Jego dziecięca wyobraźnia podsuwała mu obrazy z przeszłości, między innymi statek z kontai, którym to przybył do Ryzaki no Taki, twarz jego najlepszego przyjaciela Kamiru i drewniany miecz treningowy. Ten mały powrót do przeszłości zakłócił nagle dziwaczny krzyk, nie tak dziwny jak słyszane w lesie jęki, ale niemniej przerażający. Albionos podniósł się nieco odpychając się rękami od ziemi i wtedy zobaczył mężczyznę pośrodku stada owiec. Z niezwykle wulgarnej wypowiedzi pasterza wynikało, że sam nie poradzi sobie z owcami. Czy to szaleństwo, czy nagły przypływ altruizmu coś popchnęło dzieciaka, by pomóc nieznajomemu. Białowłosy wstał, otrzepał swoje ubranie z trawy i powoli zbliżył się do opiekuna owiec. -Może panu w czymś pomóc?-zapytał dobrodusznie-Zawsze to łatwiej niż wszystko robić samemu de gozaru.
0 x
Teon

Re: Las w Górach

Post autor: Teon »

Misja rangi D dla Teneshi'ego.

Siedziałeś pod drzewem na polanie porośniętej różnorodnymi kwiatami, ale sielanka nie trwała długo. Usłyszałeś krzyk, który poniósł się przez całą polanę. Jeśli się odwrócisz zobaczysz, że w Twoją stronę biegnie kobieta ubrana w czarną prostą sukienkę z torebką w ręku, a za jej plecami biegł z kolei rosły mężczyzna. Nie wiadomo czy miał jakieś niecne plany względem tej pani, czy po prostu się przekomarzali, jedno jest pewne. Możesz zareagować jako przykładny Ninja i się wykazać, a może też ich olać i siedzieć sobie dalej po swoim drzewkiem jak ta cicha myszka. Opcja pierwsza wiąże się z interakcją z wielkim dryblasem, facetem z krwi i kości o wymiarach dwa na dwa i paskudną szramą na pół twarz. Jeśli się nie boisz to wiesz co masz robić.

Masz dwie możliwości:
• Zareagować od razu.
• Olać ich i siedzieć dalej.

Post 1/15
0 x
Teien

Re: Las w Górach

Post autor: Teien »

0 x
Yuusuke

Re: Las w Górach

Post autor: Yuusuke »

Zaczepiony przez Yüsuke pasterz rozejrzał się i nikogo nie zauważył. Przez chwilę myślał, że mu się przesłyszało, ale kiedy obniżył wzrok zauważył ubranego w eleganckie haori dziesięciolatka. Cóż… Widok wystrojonego jak na ślub bachora i to w górach, nie należał do codzienności, ale jakoś nie odpychało to mężczyzny, któremu właśnie brakowało rąk do pracy. Co więcej, mężczyzna wydawał się być zadowolony z obecności młodego, chętnego do pomocy chłopaka. Opiekun stadka zlustrował oczami albinosa i już po chwili zaczął rozmowę. Pierwszą uwagę, tą o niebezpieczeństwie i samotnym dziecku w górach, Hözuki wolał przemilczeć. Nie musiał przecież każdemu tłumaczyć, że jest shinobi i byleczego się nie boi. Z dalszej wypowiedzi mężczyzny wynikało, że faktycznie potrzebował pomocy i z chęcią przyjąłby ją od stojącego przed nim młodzieńca. Dzieciak z Kantai poproszony o pomoc w zwyczajnych okolicznościach pewnie by odmówił, ale to nie były zwyczajne okoliczności i trzeba pamiętać, że przecież sam zaoferował pomoc. Dlaczego się zaoferował? Pewnie dlatego, że bardzo odprężył się leżąc na pagórku i zapomniał od swoim strachu przed ludźmi. Niewykluczone też, że całą sytuacje odbierał jako oficjalną, a z takimi nigdy nie miał problemów. Przynajmniej dopóki w grę nie wchodziły rozmowy o charakterze prywatnym…
-Więc mam panu pomóc policzyć owce?-zapytał grzecznie Yüsuke-Raczej nie będzie z tym problemów, o ile mnie pan podniesie. Z moim wzrostem nie ogarnę wzrokiem całego stada de gozaruyo.
0 x
Tenshi

Re: Las w Górach

Post autor: Tenshi »

Krzyk, tyle usłyszał, nie wiedział kto przerywa mu odpoczynek, ani dlaczego to robi. Odwrócił głowę w stronę z której dotarł do niego dźwięk ~Chyba czas uciekać~ była to pierwsza rzecz która przyszła mu do głowy. Wstał widząc dryblasa jego pomysł nie wydawał mu się tak zły ~Nie, nie tym razem~ pomyślał - Co jest ?! - spytał na tyle głośno, iż wszyscy obecni na polanie mogli usłyszeć jego głos. Położył rękę na rękojeści, chciał uciekać ale było już na to za późno, w myślach zganił się za głupotę. Jego wyraz twarzy nie zdradzał emocji. ~Może nie zginę, kiedyś chyba powinienem zachować się jak mężczyzna~. Niespuszczając wzroku z mężczyzny stał w miejscu, lekko ugiął nogi w kolanach, ~Nie panikuj~.
0 x
Teon

Re: Las w Górach

Post autor: Teon »

3/15

Kobieta wpadła w Twoje ramiona i od razu schowała się za Tobą krzycząc Ci do ucha z taką częstotliwością, że chciało Ci urwać bębenki.
-On chce mnie okraść i zgwałcić, niech mnie pan obroni!
W czasie gdy ona żaliła się na swój los, dryblas podszedł bliżej i unosząc ręce do góry, w geście "jestem bezbronny" spokojnie przemówił, miał taki miły baryton:
-Nie wierz jej, okradła mnie. Próbuję tylko odzyskać co moje.
No tak, chyba nie spodziewałeś się, że dostaniesz raz w twarz, padniesz jak kłoda i dzięki temu dostanie wynagrodzenie, prawda? Był to istny sprawdzian Shinobi, wierzyć zapłakanej kobiecie, która aż trzęsła się ze strachu wtulona w Twoje plecy, czy temu dryblasowi, ze szramą, któremu źle z oczu patrzy. Decyzja jaką podejmiesz tak czy siak pociągnie za sobą konsekwencję, więc lepiej uważaj lajtku.
0 x
Tenshi

Re: Las w Górach

Post autor: Tenshi »

~Myśl, co robić ?~ Chłopak stał próbując się skupić, nie wiedział komu wierzyć. ~Nic dziwnego gdyby kobieta mówiła prawdę, ale ten gość też wydaje się przekonujący~. Chłopak wiedział że czas ucieka, musiał sprawdzić kto mówi prawdę, nie był pewien jak to zrobić. Pomysł pojawił się w jego głowie równie szybko, jak słowa wyleciały z jego ust - Czemu go okradłaś ?!- rzekł z wyczuwalną dozą oskarżenia w głosie, nim kobieta odpowiedziała rzekł do mężczyzny - Dlaczego chciałeś jej to zrobić ?!- niemalże krzyczał, oskarżając ludzi naokoło, chociaż pozornie nie miało to sensu, liczył, iż uda mu się sprowokować którąś z osób do wydania prawdy. Stał w miejscu starając się wyglądać na wściekłego, wątpił w sens jego planu, ale musiał spróbować, dłoń zacisnęła się na rękojeści.
0 x
Teon

Re: Las w Górach

Post autor: Teon »

5/15

Wszystko mogłoby się udać, ale nie przewidziałeś jednego. Że oni mogli być w zmowie. W chwili gdy oskarżyłeś ich wszystkich i położyłeś dłoń na rękojeści swojego miecza, kobieta zaczęła uciekać, ale co najlepsze... zauważyłeś że ucieka z Twoim mieszkiem pieniędzy, jednakże nie miałeś za dużo czasu na reakcję ponieważ wielka dłoń dryblasa spadła na Twoją głowę i zwaliła Cię z nóg. Małe, żółte ptaszki zaczęły latać dookoła Twojej głowy, a Ty sam miałeś małe problemy z koordynacją. Zanim wstaniesz pewnie trochę minie, a w tym czasie oni zdążą trochę od Ciebie uciesz. Zanosi się na to, że trochę się pobawicie w berka połączonego z chowanym. Sytuacja przedstawia się tak. Kobieta ma Twój mieszek i biegnie pierwsza, 5 metrów za nią biegnie ten jej dryblas. Możesz ich załatwiać po kolei, albo jeśli jesteś w stanie dogonić ich i obydwojgiem zająć się za jednym zamachem. Zastanów się dobrze nad następnym ruchem.
0 x
Tenshi

Re: Las w Górach

Post autor: Tenshi »

Tenshi myślał, iż spodziewał się każdej możliwości, lecz sytuacja która nadeszła dała mu do myślenia, nie sądził, iż sytuacja może przybrać taki obrót. Gin wstał, zachwiał się lecz po chwili odzyskał równowagę. ~Jeśli zacznę gonić kobietę znów odsłonie się tamu dryblasowi, ehh...mieszek musi zaczekać~. Anioł ze srebra ruszył w pościg, mimo, iż jego szybkość była słaba, wciąż był szybszy niż większość przeciętnych ludzi. Dryblas stał się jego pierwszym celem, szybkim i płynnym ruchem wyjął katane, gdy udało mu się zbliżyć do mężczyzny na odpowiednią odległość starał się wykonać proste pchnięcie mające na celu przebicie prawego płuca oponenta. Wściekły starał się zapanować nad sobą lecz wiedział że to jedyne rozwiązanie ~To najlepszy sposób~ ta myśl pojawiła się w jego głowie gdy wykonywał pchnięcie.
0 x
Teon

Re: Las w Górach

Post autor: Teon »

7/15

Generalnie plan był dobry, tylko nie przewidziałeś tego, że ten dryblas miał pod płaszczem zbroję obustronną z wycięciami pod pachami. Twoje ostrze się ześlizgnęło dziurawiąc płaszcz i odsłaniając to żelastwo. Przez to że nosił takie urozmaicenia, był znacznie wolniejszy niż Ty, dlatego dogonienie nie zabrało Ci wiele czasu. Natomiast ta góra mięcha, kiedy tylko poczuł że dostał przez plery odwrócił się i niczym wściekły niedźwiedź zaatakował Cię prawym sierpowym. Możesz przyjąć na siebie ten cios, ale nie polecam, bo według moich kalkulacji pęknie Ci szczęka, a Ty sam stracisz przytomność i stracisz swoje pieniądze, możesz też próbować unikać/odbijać czy jakieś inne wololo, byle tylko nie dostać po twarzy, kobieta dalej jest w biegu, 7 metrów od was im szybciej się z nim rozprawisz, tym mniej będziesz musiał gonić tę babeczkę.
0 x
Tenshi

Re: Las w Górach

Post autor: Tenshi »

Był pewny że pojedyncze pchnięcie które wyprowadził zakończy walkę, wiedział już, że nie docenił przeciwnika. Wiedział, że to już nie trening, walczył o życie, mimo ogromu możliwości jakie miał wybrał jedno ryzykowne jak mu się wydawało wyjście, wiedział, że szanse są małe, ale uciekający czas zmusił go do działania pod wpływem presji, blok mógł być błyskawicznie przełamany, a obrona sprawić, iż wykorzystanie jedynej posiadanej przez niego przewagi byłoby utrudnione. Starał się zanurkować pod ciosem ogromnego mężczyzny, mógł wykorzystać jeden z niewielu słabych punktów jego opancerzenia, przechodząc zwinnie pod jego prawicą ciął krótko, na odlew, liczył iż uda mu się przeciąć pachę przeciwnika na tyle głęboko, iż wyeliminuje go z walki, albo chociaż znacząco osłabi. Szybki atak połączony z obroną był tym wyjściem które zastosował, liczył, że szczęście się do niego uśmiechnie.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ryuzaku no Taki”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość