Szlak transportowy
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2187
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
- Minoru
- Posty: 826
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
- Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Re: Szlak transportowy
Co prawda, noc przespał bezproblemowo, a rano obudził się wypoczęty i gotowy do dalszej podróży. To jednak, w jego głowie nieubłaganie powracała jedna myśl, która budziła w nim nieskrywany niepokój. Ktoś był w jego pokoju. Wziął szybką kąpiel, potem z zadowoleniem zgarnął owoce spod drzwi swojego pokoju i spałaszował je w zaciszu swej komnaty. A w głowie kołatała się wciąż ta sama myśl. Im bliżej jednak było mu do wyjścia, tym częściej pojawiała się kontr myśl, która poddawała w wątpliwość to, że ktoś jednak odwiedził jego pokój. Czuł, że zaczyna popadać w paranoje. Chciał jak najszybciej opuścić to miejsce. Dlatego też pośpiesznie zebrał cały swój sprzęt, jeszcze raz sprawdzając czy nic mu nie zginęło, lub też zawartość jakiejś kieszeni nie zmieniła miejsca położenia. W końcu jednak zatrzasnął za sobą drzwi i zszedł na dół.
– Dzień dobry Yahiko-sama. Widzę, że pomimo wczorajszej uczty, masz się dzisiaj świetnie.- Odwzajemnił powitanie kupca. Yahiko-sama nie dość, że był rannym ptaszkiem, to do tego jeszcze nie dostrzegał po nim nawet śladu po tym, że pił. Kupiec chciał ruszać niemalże natychmiast, lecz Minoru uniósł dłoń w uspokajającym geście i rozpoczął ponowne oględziny wozu. Profesjonalizm pełną gębą. Szukał przede wszystkim śladów wskazujących na to, że ktoś gmerał przy wozie. Gdy takowych nie odnalazł, zajął miejsce obok pana Yahiko.
– Wygląda na to, że wszystko w porządku. Możemy ruszać.- Oznajmił kupcowi, rozciągając się wygodnie na swoim miejscu. Zastanawiał się ile czasu mu zejdzie nim dotrą do granicy i jak daleko jest jeszcze do Kagedokutsu. Tam będzie musiał zorientować się gdzie dokładnie znajduje się ta ukryta wioska. Nazwa niestety nie wróżyła niczego dobrego. Mógł mieć tylko nadzieje, że nie wysłali go do żadnego tajnego kompleksu Nara.
Wszystko wskazywało, że dotrą do granicy już niedługo. Nie mógł otrzymać chyba lepszej informacji. Co prawda polubił kupca z shigashi, ale nie ufał mu w pełni. Przez całą drogę niewiele również się odzywał, lecz nie przeszkadzało to Minoru. Ile można było w końcu gadać z obcą osobą? Niestety, w końcu otworzył swe usta i zadał pytanie. Minoru natychmiast pożałował, że kupiec nie zechciał pomilczeć jeszcze trochę.
– Oh Yahiko-sama. Naprawdę nie ma w tym niczego głębokiego. Jestem najemnym mieczem z Karmazynowych Szczytów, który przebywał w Ryuzaku, gdy wydarzyła się ta cała heca z Sogen. Wybieram się więc do Midori, bo przewiduje, że musiał zapanować tam niezły chaos po stracie Shirei-kana i zapewne będzie sporo roboty dla najemnika takiego jak ja.- Wyjaśnił ponownie, tym razem trochę obszerniej niż ostatnio. Co go to jednak interesowało? Powinien być mądrzejszy i wiedzieć by nie pytać ludzi o takie sprawy. I wtedy dostrzegł jego uśmiech, a w jego głowie coś kliknęło. Zupełnie jakby wszystkie klocki wskoczyły na swoje miejsca. Ponowne pytanie o powód podróży do Midori, otwarte okno i… rodzinne sprawunki. Minoru westchnął ciężko, czując jak jego paranoja zaczyna pogłębiać się jeszcze bardziej. Nie zrobił jednak nic. Może oprócz zwiększenia swej czujności wobec kupca.
0 x
Prowadzone misje:
- Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
- Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
- Arii - Zadanie specjalne C Kress
- Misae
- Posty: 1531
- Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
- Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
- Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
- GG/Discord: Misae#1695
Re: Szlak transportowy
MISJA - C
Yuki Hoshi
17/…
Noriko skinęła głową Hoshi. List był dobrym pomysłem i na pewno sprawi, że staruszka poczuje się pewniejsza. W końcu, kiedy po małej roszadzie składowej, do misji została oddelegowana Hoshi z nowopoznanym Kaien’em. Co miała zrobić innego Noriko? Musiała przyjąć los jaki był i planować w głowie co zrobi jak tylko jej wnuk raczy pojawić się ponownie w domu. Na ten czas jedyne co to mogła pożegnać oboje i modlić się do bogów o ich bezpieczny powrót.
Ciemne oczy Kaiena obserwowały pogodnie przedstawiającą się Hoshi, ponownie lekko się jej skłonił w geście przywitania. Był odbrężony, pewny siebie - dobrze robił mu fakt, że Noriko już nie było. W jej piecu bez wątpliwości paliły diabły i demony.
-Nie przejmuj się mną Hoshi-san, jestem gotowy. Postaram się nie dokładać ci pracy - odpowiedział na jej ofertę aby pożegnał się z kim tam chciał. Jedyne co to sięgnął po odstawiony pod jeden z wozów plecak i zawinięty w materiał podłużny przedmiot, który po kształcie przywodził na myśl miecz -Gdzieś w kościach przeczuwałem, że Tomomori-kun może szybko znaleźć zadanie zastępcze. Nie mów proszę Noriko-san, ale domyślam się, że boi się ją zawieść, co potem skutkuje takimi niespodziankami - podrapał się po karku lekko zakłopotany nieporadnością Tomomori’ego. Poczekał, aż Hoshi zajmie spokojnie miejsce na jednym z powozów, samemu wskakując na drugi. Jego ruchy były niezwykle płynne, swobodne i niewymuszone. Ustawił sobie wygodnie miejsce do siedzenia odkładając zaraz obok siebie swój ekwipunek. Ułożył w dłoniach lejce dopasowując bez większego problemu pod siebie ich długość. Mimo, że nie starał się w żaden sposób zaimponować kobiecie - na czas szykowania się nawet nie przeniósł na nią spojrzenia, widać było, że podchodzi do zadania poważnie, a w jego ruchach objawiał się profesjonalizm i obycie z tematem. To nie pierwszy powóz jaki powoził. Kiedy tylko był gotowy zwrócił ciemne ślepia na Hoshi. Gdy ocenił, że jest przygotowana - dawał jej tyle czasu ile tylko potrzebowała, powiedział z pogodnym, spokojnym uśmiechem.
-Ruszamy?
Kaien
Noriko
0 x
- Yuki Hoshi
- Posty: 490
- Rejestracja: 7 mar 2021, o 20:42
- Wiek postaci: 29
- Ranga: Doko
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9369&p=166742#p166742
Re: Szlak transportowy
Yuki Hoshi
Wiosna, Rok 394
- Nie wiem, czy mogłabym pracować z kimś, kto jest niepewny - stwierdziła kobieta. - Chociaż jestem zaskoczona, że Kaien-san tak łatwo przejął obowiązki Tomomoriego-san. Czuję więź między wami. Szkoda tylko, że Kaien-san musi się poświęcać. Postaram się nie być irytująca, ale wciąż nie wyzbyłam się ani akcentu z Cesarstwa i dziwactw, które stamtąd wyniosłam - uśmiechnęła się do niego. - W każdym razie, bardzo cię szanuję, jesteś dobrym przyjacielem.
Przyjaźnie położyła dłoń na jego ramieniu, krótko, żeby również gestem pokazać sympatie i szacunek, następnie wskoczyła na wóz i znalazła lejce.
I wtedy zaczęły się problemy. Hoshi nie umiała powozić. Tak dużo się działo, że dotarło to do niej dopiero wtedy, kiedy wzięła lejce w własne dłonie i niby wiedziała, że trzeba koniom dać znać lekkim strzepnięciem, żeby ruszyły. Pociągnąć, żeby się zatrzymały. Kierować w jedną lub drugą stronę. Ale… to był jej pierwszy raz. Mogła, oczywiście, udawać, że ogarnia, ale nie widziała w tym sensu.
- Pojadę za tobą - stwierdziła, kiedy dostrzegła, że on nie ma najmniejszego problemu. - Wtedy chyba będzie łatwiej. Jednak… pokażesz mi co i jak? Nie umiem nawet jeździć konno, a co dopiero powozić. Zawsze mogę zamrozić konie i koła, żeby się zatrzymały, ale jeżeli jest inny sposób, to byłoby dobrze, gdybyś mi pokazał…
0 x
- Misae
- Posty: 1531
- Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
- Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
- Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
- GG/Discord: Misae#1695
Re: Szlak transportowy
MISJA - C
Yuki Hoshi
19/…
-Niepewny to nie jest najlepsze określenie… Myślę, że presja bycia ulubionym wnukiem i wszelka odpowiedzialność, która na nim wylądowała nieco go przytłoczyła, zwłaszcza po śmierci jego dziadka. Ale to dobry chłopak, możesz mi wierzyć. To nie jest poświęcenie. Znam ich rodzinę odkąd pamiętam, Noriko-san przez długi czas była dla mnie niczym moja własna babcia. Jeżeli mogę im pomóc w tak ważnej dla niej rzeczy kim bym był by odmawiać - Hoshi mogła z całą pewnością powiedzieć, że Kaien nie kłamie, a jego oddanie rodzinie Noriko jest bardziej niż szczere. Oczy Kaiena lśniły z lekką nostalgią gdy wspominał o ich powiązaniach.
Zaśmiał się pod nosem.
-Nie przejmuj się Hoshi-san. Uważam, że akcent do ciebie pasuje i nie powinnaś starać się go ukrywać. Dodaje ci tylko więcej charakteru, a to ludzie z charakterem są zawsze najciekawsi. To oni zapisują się na kartach historii i ludzkiej pamięci. - ponownie, mówił całkowicie szczerze. Co ciekawe nie sprawiał przy tym wrażenia taniego podrywacza, ot swobodnie i bez wymuszeń mówił co myśli.
Już miał ruszać swój powóz gdy Hoshi zdecydowała się poprosić go o pomoc. Skinął jej głową. Ruszył w stronę jej powozu zajmując miejsce na siedzisku obok.
-Możemy tak zrobić, konie powinny podążać za sobą, ale na wszelki wypadek dobrze abyś wiedziała jak się zachować. Mogę? - zapytał sięgając dłońmi po lejce. Albo oddała mu skórzane uprzęże albo po prostu pozwoliła się prowadzić, bez względu kto był jego obiektem pokazowym zachowywał profesjonalizm i cierpliwość -O ile samo skręcanie jest bardzo instynktowne to aby ruszyć musisz - wykonał szybki gest który spiął konie by ruszyły, po czym -…a żeby zahamować musisz zdecydowanie pociągnąć lejce do siebie, możesz dodać też przeciągłe „prrrrr”, to je powinno zatrzymać… i nie patrz na mnie dziwnie, słowo daję, że to działa - ostatnie zdanie dodał lekko zakłopotanym głosem, nie mniej konie jak zaczarowane wykonywały jego polecenia bez parsknięcia -Możesz też do nich mówić. Wbrew pozorom bardzo dużo rozumieją. - uśmiechnął się do niej zachęcający podając jej lejce i czekając czy ma jeszcze jakieś pytania. Lepiej teraz niż w momencie gdy faktycznie będzie musiała posiłkować się zatrzymaniem powozu lodem.
Kaien
Noriko
0 x
- Yuki Hoshi
- Posty: 490
- Rejestracja: 7 mar 2021, o 20:42
- Wiek postaci: 29
- Ranga: Doko
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9369&p=166742#p166742
Re: Szlak transportowy
Yuki Hoshi
Wiosna, Rok 394
Cóż, coś jej charakteru musiało dodawać - niech będzie, że ten akcent. Poza tym miała tak zrównoważony charakter, jak tylko się dało. Żeby nie powiedzieć, że była nuda. Bo była. I jej to nie przeszkadzało. Kaien wyraźnie przenosił na nią to, w co sam wierzył na jej temat. I to też jej nie przeszkadzało. Kaien był w jej życiu tylko na chwilę, na to zadanie. To, jak o niej myślał i co sobie wobrażał nie miało znaczenia.
Było ciekawie dowiedzieć się czegoś o nim, Hoshi zanotowała sobie w pamięci, żeby wyciągnąć to, kiedy będą rozmawiali później I nie będzie o czym rozmawiiać. Wnuk Noriko, sama Noriko. Hoshi przez chwilę zastanawiała sie, jaką ona będzie straruszką. Czy będzie tak energiczna? Czy wprost przeciwnie, zlodowacieje doszczętnie. A moze nie dożyje?
Szczęśliwie młodzieniec nie miał nic przeciwko pokazaniu jej, jak się powoziło wóz I na jej prośbę szybko znalazł się obok niej. Pozwoliła sobie wytłumaczyć I prowadzić mu swoje ręce - nigdy nie miała nic przeciwko, kiedy ktoś był w jej przestrzeni osobistej, szczególnie, jeżeli był to przystojny mężczyzna. Dlatego, kiedy siedział obok, słuchała go uważnie, pozwoliła się prowadzić I obserwowała jego twarz - nie chowając się z tym jakoś szczegónie, ale też bez specjalnej natarczywości. Kiedy już jej pokazał co I jak, powtórzyła jego ruchy I uśmiechnęla się do niego.
- Dziekuję, myślę, że dalej sobie poradzę. Ale nadal, proszę, jedź pierwszy, Kaien-san - porposiła, delikatnie dotykając jego ramienia - Wyruszajmy. Prowadź nas do mojego klanu.
0 x
- Arii
- Posty: 1071
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy
*jasna cera
*zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety - Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- Multikonta: Yachiru
Re: Szlak transportowy
9/14Przesyłeczka [C]
Atmosfera zrobiła się, jakby gęsta. Można było ją kroić. Teren zaczął się powoli zmieniać i pojawiać się zaczęły wysokie drzewa, między którymi przejeżdżali. Byli w Midori. Kupcowi nie schodził uśmiech z twarzy. Był przerażający i nie taki jak poprzednio. W końcu zatrzymał wóz i pufnął. Obłoczek dymu rozwiał się w powietrzu i pokazał mu się mężczyzna. O długiej brodzie, z przepaską na oczy i przewiązanymi włosami w krótki kucyk. -Oddaj paczkę, którą ze sobą masz. Wtedy nic Ci się nie stało, Minoru-kun.- to było jedyne, co powiedział nagle wyciągając kunai z rękawa i wymierzając zamaszysty cios w kierunku dwudziesto-kilku latka. Ten bez obaw mógł uniknąć tego zwykłym zeskokiem z woźnicy. Konie niespokojnie prychnęły i poruszyły łbami do tyłu chcąc zobaczyć co się dzieje.
Przy użyciu swoich zmysłów wiedział, że handlarz nie był zapoznany ze sztukami ninja. Więc pytanie skąd nagle ktoś pojawił się z pomocą Henge przy jego boku? Czyżby ktoś, kto wkradł się do niego do pokoju zmierzał w Yahiko, nie niego? A może była to dywersja, żeby odwrócić jego uwagę i wkraść się w jego pobliże?
-Bądź grzecznym chłopcem i po prostu przekaż mi swoją przesyłkę.- wiedział tylko tyle, że przeciwnik chciał zdobyć cel jego misji. Więc jednak ktoś o tym wiedział... Pytanie czy Hoshi i Bo mieli też taką niespodziankę? Nie czas na to - trzeba skupić się na tym co tu i teraz. Nie wyczuwał chakry nikogo innego, oprócz jegomościa, który stanął teraz na woźnicy i patrzył się na niego wrogim spojrzeniem. Łypał na niego i czekał na to co ten zrobi, będąc w gotowości. Dzieliło ich około dwóch metrów, nie więcej. Czy wystarczyło to na zdjęcie przeciwnika na raz i odnalezienie prawdziwego Yahiko?
Dialogi:
Yamanaka Hoshi
Bo
Narakumi Yahiko
uuuu, nieładnie tak wchodzić w temat (Hoshi-san, Misae-chan!)
ZMYWAMY SIĘ DLA BEZPIECZEŃSTWA WĄTKU!
Dla sprawdzających:
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
- Misae
- Posty: 1531
- Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
- Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
- Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
- GG/Discord: Misae#1695
Re: Szlak transportowy
MISJA - C
Yuki Hoshi
21/…
Mężczyzna był wyjątkowo łagodny i spokojny. Wszystkie jego ruchy były wyważone, a przy tym pełne gracji jak na mężczyznę. Był niczym letni poranek. Delikatny, u ciepłym uśmiechu, cierpliwy przed tym co nadejdzie.
-Dobrze ci idzie! - pochwalił Hoshi gdy tylko powtórzyła pokazane przez niego gesty, na które odpowiednio powóz ruszył i się zatrzymał. Czuł na sobie jej spojrzenie, ale widać było, że mu to nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie, gdy obdarowała go uśmiechem odpowiedział tym samym, całkowicie bezkompromisowo i z klasą. Siedziała przy nim niezwykle atrakcyjna kobieta, a mimo to ze spokojem i łagodnością przyjmował jej obecność i uśmiech, zachowując się jak na prawdziwego dobrze wychowanego mężczyznę przystało.
Podniósł się z siedziska.
-Dobrze, gdyby coś się działo daj mi znać - poprosił, by miała pewność, że zdawał sobie sprawę, że dopiero rozpoczęłą swoją przygodę jako "woźnica" i mogła na nim polegać.
Kaien zajął swoje miejsce i spiął delikatnie konie, które strzelając energicznie z uchu ruszyły ciągnąc za sobą załadowany po brzegi powóz. Jeżeli Hoshi zamierzała kontynuować rozmowę z Kaien'em ten zabawiał ją swoim towarzystwem i rozmową. Jeżeli wolała milczeć skupił się na obserwowaniu traktu. Wszystko zależało od niej jak spędzą drogę. Pewne było jedno. Gdy powoli zaczęło się ściemniać musieli podjąć ważną decyzję. Chyba nawet najważniejsza.
-Powiedz mi proszę wcześniej gdy będziesz chciała abyśmy się zatrzymali. Będziemy mogli rozejrzeć się wtedy za jakimś dogodnym noclegiem - to prawda, że na trakcie noclegó nie brakowała, ale sporo z nich wołało o pomstę do nieba i nie nadawało się na spokojny sen... bardziej by obudzić się z ukradzionym ładunkiem i nożem w brzuchu.
Kaien
Noriko
0 x
- Yuki Hoshi
- Posty: 490
- Rejestracja: 7 mar 2021, o 20:42
- Wiek postaci: 29
- Ranga: Doko
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9369&p=166742#p166742
Re: Szlak transportowy
Yuki Hoshi
Wiosna, Rok 394
Powinno być dobrze. Hoshi nauczyła się powozić I chociaż na początku było trochę trudno, to konie wiedziały, jak powinny reagować. Jechały za pewniejszym wozem Kaiena, co cieszyło Hoshi, bo nie musiała za dużo robi, tylko lekko je korygować. Była mu wdzięczna za wcześniejszą pomoc, ale w czasie drogi nie rozmawiała z nim. Była bardziej przyzwyczajona do ciszy, kiedy pracowała. I w Kropli zwykle spędzała czas w samotności, a wcześniej w Cesarstwie, w jej domu bywała sama, a sama głównie spędzała czas na straży lub dostarczając wiadomości. Dlatego nie miała szczególnej potrzeby rozmawiania i przekrzykiwania się przez wóz, żeby zamienić kilka słów. Nawet jeżeli mężczyzna jej towarzyszący był miłym i dobrze wychowanym młodzieńcem.
Podróż na północ przez Ryuzaku no Taki była dość nużąca. Dawno jednak nie była tak daleko od samego miasta, nigdy też nie odwiedzała Sogen, dlatego mimo wszystko rozglądała się ciekawie. Wiosna budząca się na świecie była czymś, do czego nigdy nie mogła się przyzwyczaić. Takich rzeczy nie było na Hyuo. Tam śniegi nigdy tak naprawdę nie topniały. A tutaj śniegu już nie było. Na drzewach i krzewach były pąki kwiatów i liści. Zwierzyna była bardziej różnorodna. I przeklęte robactwo.
Robactwo było czymś, czego Hoshi nie mogła przeżyć ani zaakceptować. Jej przyjaźń z Kisuke była czymś, co wymagało od niej dużo samozaparcia i kontroli nad sobą. Szczęśliwie Kisuke panował nad swoimi stworzonkami. Czego nie można było powiedzieć o robactwie, które przebudziło się.
Kiedy Kaien zapytał o zatrzymanie się, ona tylko skinęła głową.
- Możemy faktycznie poszukać dobrego miejsca. Uważałabym z zatrzymywaniem się w karczmie, nie ufałabym ludziom, bo nasz towar łatwo jest rozkraść - stwierdziła. Trochę się już zasiedziała na wozie, bo do tej pory robili tylko krótkie postoje. - Jazda w nocy nie wydaje się rozsądna. Rozejrzyj się za jakąś polaną, gdzie możemy wjechać. Dobrze by było, gdybyśmy nie byli tam sami, tylko zatrzymali by się tam też inni. Zobaczmy, co uda nam się znaleźć w ciągu najbliższej godziny. Jeżeli nie znajdziemy odpowiedniego miejsca w tym czasie, zatrzymamy się przy takim, jakie wydaje się rozsądne. Spokojnie mogę czuwać przez większość nocy.
0 x
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2187
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
Re: Szlak transportowy
Kolejne niesamowite atrakcje był wyciągane niczym z rękawa. Rzeczywiście ten statek był luksusową wersją zwykłego transportu. Kisuke nie był przyzwyczajony do takich wygód, bo zwykle wystarczył mu nawet kawałek podłogi pod pokładem, na którym mógłby się położyć i przekimać kilka godzin. A tutaj? Gry, zabawy, masaże. A nawet zejście pod wodę w specjalnym sprzęcie! O czymś takim nigdy nie słyszał, będzie musiał na ten temat pogadać z Ario i zobaczyć co on ma do powiedzenia. Bo póki co wydawało mu się, że w sporej części jest to albo niebezpieczne albo po prostu jest to ordynarnym oszustwem. No bo jak mieli wytrzymać pod wodą? Przecież by się udusili!
-Może jednak na coś się niedługo zdecyduję- Nie chciał być nieuprzejmy, więc niejako zadeklarował się, że przemyśli swoją niechęć do tutejszych atrakcji. Oczywiście miał w tym też inny cel, nie chciał zbywać tej kobiety, bo liczył, że będzie ona w stanie jakoś mu pomóc.
-A czy jest ktoś, kto wie najwięcej o obecnym rejsie? Potrzebowałbym... zasięgnąć pewnej opinii- Powoli przeszedł do celu swojej rozmowy. Chciał pozyskać jakiegoś tutejszego informatora, kogoś kto handlował informacjami. Możliwe, że dobrą osobą byłby kapitan, choć ten mógłby chcieć dbać o dobro swoich pasażerów, zamiast dzielić się informacjami o nich. Może któryś z marynarzy postanowił dorobić do swojej pensji? Było wiele możliwości i rozpytywanie każdego czy coś wie zajęło chyba wieki, więc dobrze było przynajmniej zorientować się w sytuacji na statku. Może przewodnik wycieczki po statku byłby odpowiedni? Jeśli Kisuke nie uzyska żadnych informacji tutaj, będzie musiał się przejść i sprawdzić w tamtym miejscu.
0 x
- Misae
- Posty: 1531
- Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
- Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
- Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
- GG/Discord: Misae#1695
Re: Szlak transportowy
MISJA - C
Yuki Hoshi
23/…
Podró przebiegała nad wyraz spokojnie. Było tak cicho, że oboje mogli delektować się rytmicznym stukotem kopyt i śpiewem ptaków, które korzystając z zaczynającej się wiosny rozbrzmiewały pięknym wokalem.
Kaien nie naciskał na rozmowę. Skoro jego towarzyszka podróży wolała milczeć ten skupił się na delektowaniu się otoczeniem. Siedział rozluźniony na miejscu dla woźnicy i z wprawą oraz doświadczeniem radził sobie w swoim zadaniu.
Gdy nadszedł czas na ostalanie szczegółów noclegu, Hoshi szybko i sprawnie przejęła pałeczkę, w końcu to ona tutaj wydawala rozkazy, Kaien był od pomagania i powożenia. Skinał jej głową, okazując w ten sposób, że rozumie przekazane mu instrukcje. Gdy stwierdziła, że ona może czuwać przez większość nocy obrócił się do niej na siedzisku i uśmiechnął
-Hoshi-san, spokojnie możemy podzielić się po równo. Wypoczęci będziemy w stanie lepiej znieść podróż. Nawet jeżeli to konie robią za siłę pociągową, to jednak chcąc nie chcąc jest to męczące i nużące. - przemyślał coś przez chwilę jakby zastanawiając się czy się odezwać, lecz w końcu -Poza tym zjałdbym coś ciepłego - dodał lekko rozbawionym głosem
Poszukiwanie odpowiedniego miejsca trochę zajęło, ale ostatecznie udało im się zlokalizować dobrą polanę, ktora zdawała się spełniać wymagania. Zatrzymał się na jej uboczu malutki powóz - starsze małżeństwo, również wybrało je na swoją lokalizację.
-Wiesz, gdzie powinniśmy ich szukać? Gdzie będą Yuki? - zapytał go zajeżdżali na polanę. Teraz trzeba było się pryzgotować do nocy.
-Obudź mnie proszę niedługo, potem już przejmę zmianę do rana - odpowiedział między przygotowaniami. Wierzył, że Hoshi nie weźmie całej warty na siebie, a na ten moment pomoze mu zabezpieczyć wszystko.
Kaien
Noriko
0 x
- Ario
- Posty: 2140
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: Szlak transportowy
Kisuke
Wyprawa rangi A
Kolejka 6/38 PÓŁ na PÓŁ
Statek wypłynął i gdy tylko krajobraz zaczął zostawiać za sobą wspomnienie o Ryuzaku, to co dostrzegłeś to fakt, że ten statek naprawdę...zapierdalał. To nie był jakiś tam pierwszy lepszy gwizdek pizdek kuter rybacki, tylko cokolwiek miał zamontowane, działało to bardzo sprawnie.
Ludzie zaczęli wychodzić ze swoich kajut i zabierać się za zwiedzanie statku. Widziałeś przeróżne osoby, były tutaj i rodziny z dziećmi, starsi ludzie, a także typowi handlowcy. Łatwo było ich rozpoznać po szatach, które najczęściej w zależności od przydziału posiadały takie osoby.
Chociaż łatwo było zatracić się w luksusie, Ty pamiętałeś o swojej roli i tym samym zagaiłeś dziewczynę o informatora. Ta uśmiechnęła się nieznacznie.
- Haiiiii! Trafił Pan na idealną osobę. Od ponad roku pływam na tym statku i wiem o nim prawdopodobnie wszystko! Odbyłam 21 rejsów, stąd jeżeli mogę odpowiedzieć na jakieś pytanie, bardzo proszę nie krępować się i pytać. - odparła zadowolona, jednak czuć było, że mimo maskowania, które usilnie starała się zamarkować, uraziłeś ją swoim pytaniem.
W międzyczasie do kobiety zaczęli pomału podchodzić różny podróżni i podpytywać o atrakcję. Ta jednak była skupiona na Tobie i poprosiła, by chwilę poczekali, to zaraz do nich podejdzie.
Tak więc jak chcesz coś to pytaj, a jak nie to daj dziewczynie pracowac.
Na samym statku była załoga. W większości mężczyźni, ale starali się pracować w taki sposób, by nie rzucać się w oczy. Albo coś nosili, albo coś naciągali, albo szorowali pokład.
0 x
- Yuki Hoshi
- Posty: 490
- Rejestracja: 7 mar 2021, o 20:42
- Wiek postaci: 29
- Ranga: Doko
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9369&p=166742#p166742
Re: Szlak transportowy
Yuki Hoshi
Wiosna, Rok 394
Dobrze, było odpowiednie miejsce, żeby przetrwać noc. Byli tutaj też inni ludzie, co Hoshi uznała za znak, że było tutaj raczej bezpiecznie, więc jak najbardziej zgodziła się na to, żeby tutaj się rozłożyć. Cieszyła się również, że w nocy będzie mogła również chronić owo małżeństwo. Zawsze dodatkowy, dobry uczynek, nawet jeżeli nie miała zamiaru o tym mówić.
Zeskoczyła z wozu i się przeciągnęła. Wszystko bolało ją od siedzenia cały dzień.
- Myślę, że o szczegóły będziemy musieli dopytać po drodze, kiedy już dojedziemy do Sogen, gdzie dokładnie leży mieścina, o której mówiła Noriko-san - odpowiedziała Kaienowi Hoshi, zaczynając od zajęcia się końmi - odwiązała je od wozów i zaczęła je oporządzać, karmiąc, pojąc oraz przywiązując do drzew i nakrywając kocami. Zajęło to całkiem sporo czasu, a w trakcie wymieniła się z Kaienem, jeżeli chodziło o bycie przy wozach. Oczywiście, przygotowali też sobie posiłek i posiedzieli trochę przy ognisku.
Hoshi była bardzo spokojna i mimo tego, że mężczyzna był bardzo miły, nie nawiązywała z nim głębszej rozmowy. Przede wszystkim dlatego, że była bardzo uprzejma i nie chciała za bardzo wchodzić mu w paradę, ale żeby mógł przeżyć ich podróż, jak chciał. Kiedy jednak o coś ją pytał, odpowiadała mu.
- Och, tak, jak najbardziej. Kiedy poczuję się zmęczona, obudzę cię - zapewniła.
Kiedy już przyszedł czas, a Kaien poszedł spać, Hoshi, swoim zwyczajem, weszła na najbliższe drzewo, skąd miała dobry widok na okolicę i tam czuwała. Dawno nie musiała tego robić i przypomniały jej się "lata młodości" czyli jeszcze czasy w Cesarstwie, gdzie całe noce spędzała na drzewach czy w wieżach obserwacyjnych. Poczuła się… młoda. Trochę zatęskniła za życiem kunoichi. Teraz, kiedy zarządzała niewielką grupą ludzi… no było inaczej, nawet jeżeli robiła coś dobrego.
- Ech, Onii-chan, zdziwiłbyś się, widząc mnie teraz. Mógłbyś też napisać, gałganie jeden - mruknęła do siebie.
Większość nocy czuwała. Dopiero o mniej więcej sześciu godzinach zeszła z drzewa, żeby obudzić Kaiena.
0 x
- Misae
- Posty: 1531
- Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
- Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
- Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
- GG/Discord: Misae#1695
Re: Szlak transportowy
MISJA - C
Yuki Hoshi
25/… (13 kolejka)
Noc mijała spokojnie. Jedyne co towarzyszyło teraz naszej bohaterce to były typowe odgłosy nocy w dziczy. Jakaś sowa zahuczała. To słychać było przemieszczające się przez gęstwinę zwierzęta. Było to wyjątkowo kojące i dziewczyna miała sporo czasu na zebranie myśli i podsumowanie całego dnia drogi. Zauważyla bez problemu, że Kaien podobnie do niej nie narzucał się z zajmowaniem jej czasu. Byl spokojny i chętny do mówienia jeżeli rozpoczynała jakiś wątek, sam jednak nie chcąc zanudzać jej swoimi słowami. Był to trudny kawałek chleba, bo oboje byli zbyt uprzejmi.
-Miałem nadzieję, że obudzisz mnie szybciej Hoshi-san. - odpowiedział mężczyzna przeciągając się lekko gdy Hoshi zdecydowała się go w końcu obudzić. Jeden rzut oka wystarczył aby mógł ocenić, że spał więcej niż zamierzał. Poczekał, aż kobieta pójdzie spać i sam zajął miejsce, z którego mógł obserwować całą okolicę.
Spędziła sporą część nocy na czuwaniu więc teraz na pewno przydał jej się sen by zregenerować siły oraz aby dać odpocząć plecom i pośladkom od trudów podróży i nie ukrywajmy, drzewo do najwygodniejszych nie należało. Pod żadnym pozorem. Hoshi miała szansę wypocząć, a to co dopiero ją obudziło to blask wschodzącego słońca i przyjemny zapach, który dotarł do jej nosa. Jeżeli się rozejrzała mogła zobaczyć jak przy niewielkim palenisku siedzi Kaien z rozlożonym podróżnym garnuszkiem i niewielką konstrukcją pozwalającą wygodnie gotować.
- Dzień dobry Hoshi-san, śniadanie prawie gotowe. - zaprosił ją gestem dłoni na śniadanie i jeżeli się zgodziła otrzymała porcję rozgrzewającej zupy. Naprawdę smacznej.
Gdy zjedli i uporali się z karmieniem koni mogli ruszyć w trasę. Ta przebiegała spokojnie i bez większych niespodzianek. Co prawda to na barki Hoshi spadało wypytywanie o drogę - jakże inaczej mógłby to zrobić mężczyzna. Jeżeli wzięła na siebie tą odpowiedzialność to udało im się nawet trafić na trakt prowadzący w stronę poszukiwanej przez nich osady… to co mogła zauważyć kobieta to to, że zrobiło się niezwykle cicho.
Kaien
Noriko
Kolejny post tutaj
0 x
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2187
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
Re: Szlak transportowy
Para, komin i inne dziwne rzeczy, których działania nie pojmował zapewne byłyby fajną gratką dla Ario. On też potrafiłby pewnie wyjaśnić zasadę działania oraz ideę, która się za tym kryła. Kisuke uznał, że to po prostu jest i sobie działa (jakoś). Nie wnikał w szczegóły, ciesząc się po prostu z tego, że jego podróż przebiegnie szybciej, sprawniej i może uda się uniknąć niepotrzebnych komplikacji.
-Widzę, że zebrała się kolejka. Przejdę się i wrócę z moim pytaniem przy dogodniejszej okazji- Pytanie o dziwnych gości, podejrzane sytuacje czy niedawne szczególne sytuacje byłoby w tym momencie mocno niewskazane. Po pierwsze dlatego, że Kisuke nie znał jeszcze tego statku, nie wiedział niczego konkretnego, więc nawet jakaś lekka informacja nie powie mu nic więcej. A po drugiego dlatego, że cały tłum zebrał się dookoła, a nie ma chyba nic bardziej wybuchowego niż bogaty człowiek, któremu każe się czekać.
Aburame ukłonił się więc przed kobietą, skinął głową do oczekujących na swoją kolej po czym ruszył dokładniej obadać okolicę. Interesowała go zarówno co dzieje się w jakiej części statku, do których miejsc zwykli ludzie nie mają wstępu, starał się zapamiętać twarze załogi i wyszukać z tłumu niezwyczajnych gości kogoś kto wydawałby mu się nieco podejrzany albo niepasujący do całej reszty.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość