Kraj kupiecki położony na wschód od Prastarego Lasu. Graniczy z prowincjami Midori, Sogen i Kaigan. Ryuzaku no Taki jest znane ze swojego bogactwa i szeroko zakreślonych wpływów - związane jest to z dobrym położeniem i łatwym dostępem do morza, czym nie może się pochwalić Shigashi no Kibu. Kraj ten ma bardzo żyzne gleby i przyjazny klimat, co korzystnie wpływa na jego stan. Na terytoriach tej prowincji, wśród nielicznych pagórków, można też znaleźć główną świątynię Wyznawców Jashina .
Kōga
Martwa postać
Posty: 35 Rejestracja: 17 mar 2020, o 22:42
Wiek postaci: 16
Ranga: Nowicjusz
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8221
Post
autor: Kōga » 29 maja 2020, o 01:27
Ukryty tekst
- Co z zadaniem?! Jak to co z zadaniem?! Twoje szczurzyska obległy każdy milimetr tego magazynu, ta część zadania się powiodła. Nie ma czasu na wyjaśnienia, uciekajmy... Jashin jeszcze nie woła mnie do siebie. Nie wiem jak z Tobą... Trzymaj się mnie. -
Powiedziałem i bez zastanowienia udałem się dalej w głąb tuneli. Mimo, że czułem, że ilość chakry w moim organiźmie drastycznie maleje z chwili na chwilę, nie wolno mi było dezaktywować mgły, która oblała niemal całkowicie teren dookoła niego, tak samo jeśli chodzi o dojutsu. Dopóki ja ich widziałem, a Oni nas nie - przewaga była po naszej stronie. Muszę jednak szybko wymyślić sposób, który pozwoli nam skutecznie uniknąć, bądź pokonać strażników... Cholera jasna, myślenie w stresowych sytuacjach nigdy nie było moją mocną stroną, cały się trzęsłem, niewiele brakowało do tego, bym po prostu ześwirował, i to jeszcze bardziej niż do tej pory. Mogłem po prostu skupić się na sobie... Mogłem ukryć się w kałuży... Tutaj w kanałach nie brakuje źródeł wody w których mógłbym się skryć, a nawet jeśli to mogę sam takie źródło stworzyć, jednak wtedy mój szczurzy towarzysz będzie skazany na porażkę, choć i to jest zastanawiające, wydaje się być dość kruchy jeśli chodzi o siły fizyczne, wygląda na to, że wcale nie jest aż tak potężny jak na początku się mogło wydawać. Moje umiejętności w zmylaniu sensorów także raczej nie przydadzą się tutaj na nic. Istnieje także możliwość wykonania Henge i przeobrażenia się w strażników, to jednak mogłoby się wydać podejrzane a ja w dalszym ciągu nie wiedziałem, czy mój towarzysz posiadał choćby takie umiejętności.
Biegłem jednak dalej, co jakiś czas badając wzrokiem jak wygląda sytuacja przed nami i za nami - Nie mogliśmy wbiec w ślepy zaułek, a także nie mogliśmy dać im się złapać - którakolwiek z tych opcji poskutkowałaby naszą rychłą porażką. Starałem się biec tak, aby w miarę możliwości co jakiś czas skręcić gdzieś w inne rozgałęzienie kanałów, w nadziei, że może uda się ich zgubić, lub chociaż zwiększyć dystans jaki nas dzielił.
- Dobra, słuchaj, nie ma czasu... Jashin wzywa. Czuje to. Moje serce... Kurwa mać. Nie mogę myśleć teraz w ten sposób. Musze się skupić. Słuchaj.. Co potrafisz? Woda, prąd, ogień, ziemia, wiatr? Klasyczne jutsu? Znasz sie na czymkolwiek poza sterowaniem tymi szczurzyskami swoimi?! - Powiedziałem na tyle głośno, by mój kompan zrozumiał co mówię, jednak na tyle cicho by strażnicy nas nie usłyszeli, przynajmniej nie wyraźnie. Biegliśmy cały czas.
0 x
Jun'ichi
Martwa postać
Posty: 1910 Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 429#p86350
Multikonta: -
Lokalizacja: Warszawa
Post
autor: Jun'ichi » 11 cze 2020, o 10:24
Misja rangi D -> C
Kōga
17/30
Twoja taktyka ucieczki była skuteczna, bowiem mgła która tworzyła, wypełniała kanały bardzo gęsta mgłą, która całkowicie odcinała goniących Was strażników. Jeszcze przez jakiś czas słychać było ich pokrzykiwania, jednak z każdą Twoją ucieczką w odnogi, oni zostawali coraz bardziej z tyłu.
Pokonałeś wzrok rywala jednak pozostały jeszcze psy, które znacznie skuteczniej spełniały swoją rolę. Spuszczone że sznurów, biegły kubWam dość szybko, co jakiś czas korygując trasę na podstawie Waszego zapachu. Wreszcie nadszedł moment, kiedy były już bardzo blisko i tylko kwestią sekund było to, jak zatopią kły w Waszych ciałach.
Szczurzyskami? Trochę więcej szacunku! Są znacznie mądrzejsze i przydatne niż Ci się wydaje! - odpowiedział towarzysz, próbując skierować wzrok na Ciebie, mimo że nie mógł Cię dostrzec przez mgłę. Po chwili przystawił flet do ust i zagrał cichą melodię, która zwołała kilkanaście pobliskich szczurów, które od razu rzuciły się na nadbiegajace psy. Pisk, ujadanie, krew, kilka szczurów padło niemal od razu, jeden pies był teraz oblegany przez gryzonie, które wgryzaly się w jego łapy, jednak drugi że ścigających Was czworonogów ruszył dalej i pędził prosto na Was. Dzielilo Was nie więcej niż 10 m. Kanał którym uciekacie ma średnicę 3m, zaś jego dno pokrywa cienka warstwą brudnej wody. Szczurzy kolega stał 2m za Tobą dlatego to Ty byłeś teraz bardziej narażony na atak psa.
Twoje oczy widziały że strażnicy będą w tym miejscu za mniej więcej dwie minuty o ile ujadanie psów dobrze naprowadzi ich na Waszą pozycję.
0 x
I do not want the sun to rise if she will not be there
Kōga
Martwa postać
Posty: 35 Rejestracja: 17 mar 2020, o 22:42
Wiek postaci: 16
Ranga: Nowicjusz
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8221
Post
autor: Kōga » 30 cze 2020, o 17:34
18/30
Ukryty tekst
- Teraz nie czas na przemyślenia o szacunku! Musimy uciekać, albo Jashin przywita nas przedwcześnie! - Odpowiedziałem na uwagę mojego towarzysza odnośnie "szacunku do jego szczurów". Faktycznie jednak jego gryzonie okazały się przydatne - jednego psa mamy z głowy - teraz trzeba zająć się drugim. Raczej nie było lepszej metody w tym momencie, jak po prostu ukrócić jego żywot, skoro i tak znajdował się bliżej niż strażnicy. Cóż, nie byłem wielbicielem zabijania zwierząt, dużo większą satysfakcje sprawiało mi wysyłanie nowych "ludzkich" wyznawców do mojego pana, wygląda jednak na to, że w tej sytuacji nie mam wyboru. Szybko ściągnąłem z pleców włócznie, którą skierowałem tak, by pędzący na nas pies po prostu się nadział na ostrze - jeżeli taki manewr się powiódł, wówczas szybkim ruchem wyjąłem grot włóczni z przebitego już ciała psa, po czym skierowałem się w stronę mojego towarzysza i zacząłem biec dalej z włócznią w ręku.
- Ich jest trzech. Powoli zaczynam tracić czakrę... No wymyślże coś kurwa! - Nie gubiąc tempa zacząłem rozmawiać ze szczurzym gościem - oczywiście tylko wtedy jeżeli ten zaczął również biec za mną. Mam nadzieję, że może On na coś wpadnie.
0 x
Yami
Posty: 2824 Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
Multikonta: Reigen
Post
autor: Yami » 14 lip 2020, o 00:17
Misja rangi D -> C
Kōga
21/30
Pies kiedy był blisko skoczył w twoim kierunku. Wystawiona włócznia bez problemu przeszyła ciało stworzenia. Nie zatrzymała jednak impetu, które nabrało zwierzę. Masa wpadła w ciebie wytrącając z równowagi i posyłając w brudną wodę. Udało się pokonać zagrożenie w postaci zwierząt jednak pojawiło się nowe. Niewielka lampa, która była przyczepiona do pasa mężczyzny, a która oświetlała wam drogę w kanałach zgasłą. Knot za sprawą gęstej mgły powoli tracił na sile. Włókno sączyło wodę z powietrza skutecznie utrudniając dalszą reakcję spalania. Już ciężki stan dopełniła niewielka wzburzona fala, będąca wynikiem wcześniejszego powalenia przez zwierzaka. Starzec oraz chłopak stanęli w mroku.
Za sprawą swych oczu widział płomień pochodni strażników, którzy weszli do za nim do kanału. Mieli w tym momencie zasadniczą przewagę nad chłopakiem i starcem. Przewagę wyszkolenia, które w tym momencie przejawiło się w wykorzystanym wyposażeniu. Starzec syknął gniewnie widząc do czego doszło.
- Głupcze cóżeś uczynił? Jak niby teraz mamy wymknąć się straży?!
Niezadowolony głos rozszedł się po kanałach. Razem z ważkimi słowami niósł się smród tego miejsca.
Jeśli w kwestii niedomówień (możliwe że umknęła mi podczas czytania informacja o źródle światła w kanałach) prosiłbym na kontakt na Discordzie
0 x
Kōga
Martwa postać
Posty: 35 Rejestracja: 17 mar 2020, o 22:42
Wiek postaci: 16
Ranga: Nowicjusz
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8221
Post
autor: Kōga » 16 lip 2020, o 20:49
22/30
Ukryty tekst
A zatem wychodzi na to, że nie mam wyjścia, albo w tą albo w tamtą. W momencie kiedy wywróciłem się po szarży nieżyjącego już psa, postanowiłem postąpić w jedyny sposób jaki w tym momencie mi przychodził do głowy. Jedyny sposób by się ratować. Jedyny sposób by jeszcze móc głosić ewangelię Jashina. Inaczej zginę. Nie ma wyjścia. Podniosłem się z brudnej wody, nie zwracając już uwagi nawet na to, że ekskrementy wchłonęły się w moje ubrania a następnie bandaże, teraz nie to się liczyło. Gdy usłyszałem, jak mój towarzysz pyta retorycznie jak wymknąć się strażnikom... Podszedłem nieco bliżej tego człowieka, chwyciłem za włócznie, po czym otworzyłem lekko usta, jakbym zaraz miał zacząć mówić, jednak nie powiedziałem nic... Zamiast tego, z całej siły wykonałem zamach tak, aby grotem włóczni przeciąć szyję mojego towarzysza. Gdyby pozostawić go przy życiu, byłby tylko zbędnym balastem, prawdopodobnie by został schwytany i ujawnił by sposób w jaki się schowałem. Nie zwlekając ani sekundy, po poderżnięciu mu gardła szybko rzuciłem na bok włócznie i złożyłem ze sobą ręce, niczym do modlitwy, tak by łatwiej było mi się skupić, nie minęła chwila a ja dezaktywowałem mgłę i przy użyciu czakry zanurzyłem się w brudnej wodzie z kanałów, która na ten moment do tego byłą wymieszana z krwią. Ukryłem swoją obecność, teraz strażnicy powinni dojrzeć martwe ciało towarzysza i leżącą włócznie, ale co z tym zrobią to już ich problem. Cały czas - będąc pod wodą - starałem się dojrzeć Tsujiteganem tak dużo jak byłem w stanie.
Ukryty tekst
0 x
Yami
Posty: 2824 Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
Multikonta: Reigen
Post
autor: Yami » 17 lip 2020, o 23:23
Misja rangi D -> C
Kōga
23/30
Ubranie młodzieńca ociekało mętną, śmierdzącą wodą. Nie przeszkadzało mu to dopóki żył. Musiał jednak zabezpieczyć swoją ucieczkę, musiał podjąć jakiekolwiek środki aby zyskać na czasie, czasie którego miał tak niewiele. W momencie kiedy się podniósł ponownie usłyszał głos starca, który taplając się w wodzie szukał najpewniej jakiejkolwiek ściany, która będzie służyła mu za przewodnika po mroku.
- Odpowiesz mi chłopcze?!
Ponaglał zdezorientowany starzec. Nie usłyszał jednak odpowiedzi albowiem chłopak sięgnął po swoją broń. Panująca ciemność nie pozwalała zlokalizować dokładnej pozycji mężczyzny, jedynym śladem jakim mógł kierować się młodzieniec był dźwięk. To właśnie on naprowadził go w kierunku szczurołapa. Wymierzył jeden cios. Trafił. Poczuł, że wbił się w żywą tkankę. Starzec syknął z bólu. Próbował coś powiedzieć jednak z ust wydobywały się jedynie strzępki sylab, które nic nie znaczyły. Powoli cały ciężar opadł na włócznie. Wątłe światło życia zostało zgaszone i to właśnie ty byłeś podmuchem wiatru, który to uczynił.
Jedyne co teraz mu pozostało to schować się pod tą mętną wodę skąpaną czerwienią. Zanurzyć się w krwi tego, który był Tobie balastem. W tym momencie pozostawało oczekiwanie. Straż w końcu przybyła trzy pochodnie, łącznie pięć osób. Światło padło na zwłoki starca oraz truchła zwierząt. W tym momencie również i ty zorientowałeś się, że szczury, które zaatakowały psy przepadły bez słuchu.
- Kto mógł to zrobić. - odparł jeden ze strażników podchodząc do stworzenia w połowie pożartego przez małe gryzonie.
- Zostawił go tutaj i sam uciekł. Jest tutaj jego broń.
- Moru, Kagareki wy pójdziecie lewą odnogą. Sakamichi i Kibana wy zajmijcie się prawą. Trzeba dopaść tę gnidę.
- Tak jest! - odpowiedziała czwórka i w parach skierowała się do przeciwległych odnóg kanałów.
Mężczyzna w tym momencie obserwował ciało jednego z psów. Był trzy metry od Ciebie. Ilość zużytej chakry działała na twoją niekorzyść. Czułeś już teraz silne zmęczenie własnego organizmu.
0 x
Kōga
Martwa postać
Posty: 35 Rejestracja: 17 mar 2020, o 22:42
Wiek postaci: 16
Ranga: Nowicjusz
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8221
Post
autor: Kōga » 21 lip 2020, o 19:39
24/30
Ukryty tekst
A więc sytuacja okazała się być wręcz beznadziejną... Gdyby nie ten jeden strażnik, który postanowił sobie zostać w miejscu zamiast iść i mnie szukać gdzieś indziej, już byłoby po problemie. Zaczynam czuć się źle, zaczynam czuć zmęczenie i na dodatek mocno się stresuje, nie wiem jak długo jeszcze tak pociągnę. Mogę tu czekać, albo spróbować ataku, jednak nie dam rady dosięgnąć mojej włóczni, nim wyłonię się z wody i zdążę cokolwiek zrobić, już będę miał katanę pod żebrami. Rozsądnym było na razie chwile poczekać, póki mam jeszcze resztki sił. Cały czas obserwowałem strażnika swoimi czerwonymi ślepiami, tuż spod tafli zbezczeszczonej wody, próbowałem wypatrzeć w tym wszystkim jeszcze jakąś okazje dla siebie. Kanały do najmniejszych nie należą, zatem trochę jeszcze to powinno potrwać nim pozostali strażnicy wrócą by powiedzieć, że niczego nie znaleźli.
0 x
Yami
Posty: 2824 Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
Multikonta: Reigen
Post
autor: Yami » 22 lip 2020, o 20:51
Misja rangi D -> C
Kōga
25/30
Po oględzinach pierwszych zwłok strażnik zbliżył się do kolejnego truchła psa. Był teraz bliżej ciebie na odległości zaledwie czterech metrów. Strażnik pchnął zwłoki zwierzęcia aby zobaczyć ranę, którą pozostawił Koga swoją porzuconą bronią, która teraz była poza jego zasięgiem. Strażnik spojrzał w kierunku włóczni oraz na leżącego pod ścianą starca.
- Dlaczego porzucił broń.
Cichy dźwięk wydobył się z ust mężczyzny, który spoglądał to na zwłoki mężczyzny to na pozostawioną broń. Zdawał się spróbować połączyć fakty, dojść do prawdy co było przyczyną podejść uciekiniera.
- Czyżby notka?
Mężczyzna skierował się w stronę włóczni. Ta w niewielkim stopniu wystawała ponad taflę brudnej wody. Rękojma była zbyt wąska aby nie spostrzec notki dlatego wiedział, że broń jest czysta. Zaczął iść w kierunku broni, a tym samym i twoim. Trasa, którą podążał, zbiegała się niemal miejsca, w którym się znajdowałeś. Było tutaj mało miejsca a co za tym idzie ryzyko wykrycia mimo techniki mogło wzrosnąć.
0 x
Kōga
Martwa postać
Posty: 35 Rejestracja: 17 mar 2020, o 22:42
Wiek postaci: 16
Ranga: Nowicjusz
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8221
Post
autor: Kōga » 25 lip 2020, o 01:35
26/30
Ukryty tekst
Albo w te albo we wte, najwyżej Jashin mnie przywita przedwcześnie... Choć może to wcale nie tak źle? Nareszcie zobacze, jak wygląda mój pan, który nigdy nie raczył dać mi nieśmiertelności, mimo jakże gorącej wiary jaką go przez większość życia darzyłem.
W momencie, gdy strażnik podszedł nieco bliżej mnie, wyskoczyłem spod tafli wody tak szybko, jak byłem w stanie, rzuciłem się na niego z szybkim prawym sierpowym wycelowanym w twarz, a następnie poprawiam to lewym prostym i wykonuje mu kopniaka na klate, tak aby go jeszcze powalić. Jeżeli sekwencja ataków poskutkowała i strażnik został chwilowo oszołomiony, wówczas zaczynam biec wzdłuż korytarza, prosto do wyjścia z kanałów, tak aby uciec jak najdalej z tego miejsca.
0 x
Yami
Posty: 2824 Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
Multikonta: Reigen
Post
autor: Yami » 27 lip 2020, o 01:11
Misja rangi D -> C
Kōga
27/30
Strażnik zbliżał się w twoim kierunku spoglądając to na zwłoki szczurołapa to na pozostawioną broń. Jego punkt fiksacji był jasno opisany. Kiedy w końcu podszedł dostatecznie blisko wynurzyłeś się spośród tafli wody rzucając się z gradem ciosów. Dwa pierwsze, pod wpływem zaskoczenia, trafiły swego celu wybijając mężczyznę niejako z rytmu, trzeci atak jednak został powstrzymany pchnięciem w klatkę piersiową przy pomocy lewej ręki (prawa dłoń była zaciśnięta na rękojeści pochodni). Wszystko to było efektem znacznego przemęczenia, które nie tylko spowalniało ruchy ale również i samą siłę zadawanych.
Strażnikowi pociekła krew z wargi. Przerzucił pochodnię do drugiej ręki zaś następnie prawą sięgnął do katany.
- A więc tutaj się skryłeś! MAM GO!
Głos strażnika poniósł się po kanałach. Z czubkiem katany wymierzonym w twoją stronę oczekiwał twojego ruchu. Widocznie nie śpieszyło mu się z atakiem zwłaszcza, że każda mijająca sekunda sprawiała, że wsparcie zbliżało się ponownie w jego stronę.
Ukryty tekst
0 x
Kōga
Martwa postać
Posty: 35 Rejestracja: 17 mar 2020, o 22:42
Wiek postaci: 16
Ranga: Nowicjusz
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8221
Post
autor: Kōga » 27 lip 2020, o 02:21
28/30
Nie było czasu na przemyślenia, trzeba działać. Na szczęście pierwsze dwa ataki gołą ręką dosięgnęły strażnika, ba, nawet przyprawiły go o krwawienie! Pozostałe już mogą nie być tak trafne, bitka na pięści nie miała zatem większego sensu, dodatkowo dochodzi fakt, że pozostali strażnicy najprawdopodobniej już kierują się w miejsce w którym wszystko się działo.
W momencie gdy strażnik sięgnął ręką do katany, doskoczyłem do niego i z całej siły wsadziłem mu palce w oczy. Chwilowe pozbawienie go zmysłu wzroku i sprawienie mu intensywnego bólu powinny dać mi chwilę na ucieczkę, dlatego bez zastanowienia - jeżeli atak poskutkował - zacząłem uciekać z całych pozostałych mi sił w kierunku wyjścia z kanałów, nie obracając się za siebie. W międzyczasie dezaktywowałem Tsujitegan, przez który zmęczenie jakie odczuwałem było znacznie większe niż gdybym nie korzystał z tego Dojutsu.
0 x
Yami
Posty: 2824 Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
Multikonta: Reigen
Post
autor: Yami » 28 lip 2020, o 01:39
Misja rangi D -> C
Kōga
29/30
Dwa czynniki działały na niekorzyść młodzieńca, ogólne zmęczenie oraz brak broni. Koga skoczył w kierunku oponenta mając nadzieję na zadanie śmiertelnej rany wydłubując mu oczy. Dzielił go jednak dystans, niewielki, jednak przewaga długości broni mężczyzny wystarczyła aby wyciągając broń z pochwy zadać poziome cięcie. Pomimo wyostrzonych zmysłów, te tępiło nieustanne wykorzystanie zdolności swej krwi, dodatkowo kanały rozświetlała jedyna pochodnia, która tworzyła mylne półmroki. Koga był w stanie dostrzec życiodajną energię mężczyzny, pełnego sił jednak nie był w stanie wykonać na czas uniku za sprawą gwałtownego skoku w jego stronę. Ostrze broni przejechało po jego podbrzuszu zadają obrzydliwą ranę.
Kolejna porcja krwi spłynęła do kanałów, teraz już łącznie czterech istot, dwóch psów, starszego mężczyzny oraz Młodego człowieka, który zdawał się podjąć złą decyzję pozwalając słowom starca wpłynąć na jego serce i podjąć zlecone zadanie. Zadanie, które mimo spełnienia i skażenia żywności, przypłacił życiem.
THE END
Ukryty tekst
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość